Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią, cz. 19

[201604191001]

Tak sie smiejecie z amerykanskich naukowcow i ze wychowanie nie wazne a badania nad bliznietami dosc jasno pokazuja, ze naprawde geny maja najwiecejdo powiedzenia. Ja balabym sie adoptowac dziecko inaczej niz od nastolatki, ktora wpadla i od poczatku ciazy chce oddac.
Co oczywiscie nie zmienia tego, ze wymienione poglady sa dla mnie strasze i mnie dziwia, oraz tego, ze ogolnie adopcje spoko (ale u nas ryzykowne jak cholera).

[201604130936]

Napisane przez Wizazanka5000

Dlatego mowie, ze powinnas rozumiec

nie, to dalej nie to samo, ja nie krzycze o tym zza pozornej skromnosci o ktorej wspomnialam wyzej xd

Napisane przez _Judith_

Tak sie smiejecie z amerykanskich naukowcow i ze wychowanie nie wazne a badania nad bliznietami dosc jasno pokazuja, ze naprawde geny maja najwiecejdo powiedzenia. Ja balabym sie adoptowac dziecko inaczej niz od nastolatki, ktora wpadla i od poczatku ciazy chce oddac.
Co oczywiscie nie zmienia tego, ze wymienione poglady sa dla mnie strasze i mnie dziwia, oraz tego, ze ogolnie adopcje spoko (ale u nas ryzykowne jak cholera).

nikt się nie śmiał, wszyscy się zgodzili, ze wychowanie mało daje w porownaniu z innymi czynnikami. też bym się bała, zwłaszcza, ze znam osobiście dwie dosyć nieciekawe adopcyjne historie.

[Luba]

Napisane przez Wizazanka5000

Mowisz serio u mnie jeszcze nawet nic z halolinowych rzeczy nie ma, poza dyniami oczywiscie.
Przypomnialo mi sie jak w tamtym roku siedziala kolo targu staruszka z warzywami i miala dynie i taki duzy napis "DYNIE NA HAŁLIN"

Serio serio. nawet juz jestem po spozyciu. pierniczkow

[Wizazanka5000]

Wiadomo, ja tez bym sie bala adoptowac, szczegolnie wiekszego dziecka, ktore do DD trafilo po kilku latach w patologii, ale noworodka z patologicznej rodziny bym chyba tak nie odrzucala, moze malo wiem, ale wydaje mi sie, ze wychowanie dziecka od samego urodzenia moze bardzo duzo zmienic.
Swoja droga odnoszac sie do poprzedniego przykladu, nie wiedzialam, ze dzieci z kazirodczego zwiazki moga to nieswiadomie powielac.. ale ja sie nie znam na psychice dzieci niestety, dlatego przed adopcja najpierw bardzo duzo czasu poswiecilabym na nauke o psychice dziecka, w sensie co dziecko moze miec w genach z patokogicznej matki.

---------- Dopisano o 17:24 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------

Napisane przez harleyka

nie, to dalej nie to samo, ja nie krzycze o tym zza pozornej skromnosci o ktorej wspomnialam wyzej xd




nikt się nie śmiał, wszyscy się zgodzili, ze wychowanie mało daje w porownaniu z innymi czynnikami. też bym się bała, zwłaszcza, ze znam osobiście dwie dosyć nieciekawe adopcyjne historie.

Ok, wygralas

[ciri15]

Judith, ja bym się bała, ale sądzę, że jeśli pojęłabym tę decyzję (nie mogłabym zajść, nieudane in vitro) to zrobiłabym wszystko, by wyrosło na dobrego człowieka i nie zrzucałabym wszystkich problemów na geny. Własne dzieci też bywają "problemowe".
Zresztą tak jak napisałam - znam wiele dzieci, których rodzice byli alkoholikami, oni nie są, mimo że to ci rodzice (albo tylko matka, bo ojciec alkoholik) ich "wychowywali". W czym było to lepsze od wychowania przez rodzinę adopcyjną?

---------- Dopisano o 17:35 ---------- Poprzedni post napisano o 17:32 ----------

Napisane przez Wizazanka5000

Wiadomo, ja tez bym sie bala adoptowac, szczegolnie wiekszego dziecka, ktore do DD trafilo po kilku latach w patologii, ale noworodka z patologicznej rodziny bym chyba tak nie odrzucala, moze malo wiem, ale wydaje mi sie, ze wychowanie dziecka od samego urodzenia moze bardzo duzo zmienic.

Ja bym już takiego większego nie adoptowała.

[gosia_9508]

Napisane przez Wizazanka5000

Wiadomo, ja tez bym sie bala adoptowac, szczegolnie wiekszego dziecka, ktore do DD trafilo po kilku latach w patologii, ale noworodka z patologicznej rodziny bym chyba tak nie odrzucala, moze malo wiem, ale wydaje mi sie, ze wychowanie dziecka od samego urodzenia moze bardzo duzo zmienic.
Swoja droga odnoszac sie do poprzedniego przykladu, nie wiedzialam, ze dzieci z kazirodczego zwiazki moga to nieswiadomie powielac.. ale ja sie nie znam na psychice dzieci niestety, dlatego przed adopcja najpierw bardzo duzo czasu poswiecilabym na nauke o psychice dziecka, w sensie co dziecko moze miec w genach z patokogicznej matki.[COLOR="Silver"]

o, ja! aż chyba dorwę jakąś mądrą ksiażke, która mówi o takich rzeczach, bo to jest ciekawe, a tego nie wiedziałam - ba! nawet bym się tego nie spodziewała, że to ma jakikolwiek wpływ.
Czyli idąc drogą dedukcji - skoro dzieci z kazirodczego związku powielaja zachowania kazirodcze, to wychodzi, że dzieci wychowywane w homoseksualnym związku również - ale w tym drugim przypadku zaraz pojawią sie głosy oburzenia.

[201604130936]

Ej, albo mi coś umknęło, ale nikt tu nie napisał, że kazirodcze skłonności sa dziedziczne

[Wizazanka5000]

Napisane przez gosia_9508

o, ja! aż chyba dorwę jakąś mądrą ksiażke, która mówi o takich rzeczach, bo to jest ciekawe, a tego nie wiedziałam - ba! nawet bym się tego nie spodziewała, że to ma jakikolwiek wpływ.
Czyli idąc drogą dedukcji - skoro dzieci z kazirodczego związku powielaja zachowania kazirodcze, to wychodzi, że dzieci wychowywane w homoseksualnym związku również - ale w tym drugim przypadku zaraz pojawią sie głosy oburzenia.

No nie, to jest co innego jednak. Bo dzieci z kazirodczego zwiazku maja to w pewnych sensie we krwi, a dzieci w zwiazku homoseksualnym nie sa spodzone przez ta pare.
Zreszta ja nie wiem czy te dzieci robily to nieswiadomie czy mialy seiadomosc tego, ze ich rodzice zyja w takim zwiazku i uznaly to za sluszne( swoja droga patologiczne jest samo to, ze kilkuletnie dzieci sie z soba "zabawialy". Nie wiem dokladnie jak to bylo od poczatku bo ktos wlamal sie na blog i wszystko skasowal i autorka tylko tak w ramach przypomnienia pisala pare rzeczy.

[201604191001]

Ciri, alkoholizm to małe miki w całej palecie zaburzeń.

Napisane przez gosia_9508

o, ja! aż chyba dorwę jakąś mądrą ksiażke, która mówi o takich rzeczach, bo to jest ciekawe, a tego nie wiedziałam - ba! nawet bym się tego nie spodziewała, że to ma jakikolwiek wpływ.
Czyli idąc drogą dedukcji - skoro dzieci z kazirodczego związku powielaja zachowania kazirodcze, to wychodzi, że dzieci wychowywane w homoseksualnym związku również - ale w tym drugim przypadku zaraz pojawią sie głosy oburzenia.

Pozwolisz, że zaprezentuję głos będący mieszanką "lol" z "wtf".
Dziecko będące owocem związku kazirodczego -> spieprzone geny. Jak to się ma do dziecka WYCHOWYWANEGO przez parę jednopłciową?

---------- Dopisano o 17:44 ---------- Poprzedni post napisano o 17:44 ----------

Napisane przez harleyka

Ej, albo mi coś umknęło, ale nikt tu nie napisał, że kazirodcze skłonności sa dziedziczne

Też mi chyba umknęło. I nie przypominam sobie takich badań.

[Wizazanka5000]

Napisane przez harleyka

Ej, albo mi coś umknęło, ale nikt tu nie napisał, że kazirodcze skłonności sa dziedziczne

Ja sie nad tym wlasnie zastanawialam. Blog, ktory wczesniej byl podlinkowany o tym mowi. Kobieta, ktora adoptowala dzieci zorientowala sie, ze dzieci(rodzenstwo) sa zbyt blisko, po czym okazalo sie, ze pochodza ze zwiazku corki z wlasnym ojcem.

[201604191001]

Napisane przez Wizazanka5000

Ja sie nad tym wlasnie zastanawialam. Blog, ktory wczesniej byl podlinkowany o tym mowi. Kobieta, ktora adoptowala dzieci zorientowala sie, ze dzieci(rodzenstwo) sa zbyt blisko, po czym okazalo sie, ze pochodza ze zwiazku corki z wlasnym ojcem.

Ale te dzieci zachowywały się tak a nie inaczej bo miały FAS i kilka innych ciekawych rzeczy, plus były z kazirodczego. Ona nie twierdziła, że jakoś odziedziczyły skłonności.

[gosia_9508]

To musiałam pominąć kilka wypowiedzi i źle coś przeczytać, bo skupiłam się na tym zdaniu(albo wyrwałam z kontekstu), bo myślałam, ze to fakt, ko którym ktoś nie wiedział:

nie wiedzialam, ze dzieci z kazirodczego zwiazki moga to nieswiadomie powielac

i to mi się wydało mega dziwne, no bo to jest mega dziwne no bo to tak samo jakby napisać, że jak ktoś jest sportowcem, to jego dzieci będą miały umiłowanie do sportu, mimo że go nie znają, a chyba tak nie jest. I temu mnie to zdziwiło.

[Wizazanka5000]

Napisane przez _Judith_

Ale te dzieci zachowywały się tak a nie inaczej bo miały FAS i kilka innych ciekawych rzeczy, plus były z kazirodczego. Ona nie twierdziła, że jakoś odziedziczyły skłonności.

Autorka bloga pisala o tym, ze kiedy sie zorientowala zaczela przypuszczac skad sie te sklonnosci u dzieci wziely i po jakims czasie jej obawy sie potwierdzily-dowiedziala sie z jakiego zwiazku sa dzieci. Dlatego ja sie zastanawialam czy to przez geny czy dzieci mialy tego swiadomosc i to powielaly bo uwazaly za sluszne

---------- Dopisano o 17:58 ---------- Poprzedni post napisano o 17:50 ----------

Napisane przez gosia_9508

To musiałam pominąć kilka wypowiedzi i źle coś przeczytać, bo skupiłam się na tym zdaniu(albo wyrwałam z kontekstu), bo myślałam, ze to fakt, ko którym ktoś nie wiedział:

i to mi się wydało mega dziwne, no bo to jest mega dziwne no bo to tak samo jakby napisać, że jak ktoś jest sportowcem, to jego dzieci będą miały umiłowanie do sportu, mimo że go nie znają, a chyba tak nie jest. I temu mnie to zdziwiło.

Tak wnioskuje z bloga, sama matka w ten sposob to przedstawila jakby to bylo potwierdzone, a przed nia sama ukrywane podczas adopcji.

[gosia_9508]

to ciekawe jak z dziećmi z gwałtu? Bo to podobna kategoria do związku kazirodczego (no bo jedyna różnica, to że w kazirodczym geny są z tej samej rodziny, więc większe obciążenie chorobami, jeżeli dobrze pamiętam)?
No z tymi jednopłciowymi to gafe walnęłam, bo ubzdurało mi się, ze piszecie i o genach, i o wychowywanych w danym środowisku.

[ciri15]

Teraz tak sobie myślę, że sami często nie wiemy co nam w genach siedzi.

A co do tego kazirodztwa - kiedyś przeczytałam, że kazirodztwo nie ma wpływu na pojawienie się wad u dziecka, poza wadami, których nosicielami byli rodzice. Nie wiem, czy to jasne co napisałam. Ale fakt, nie pisał tego profesor medycyny, a ja się nie interesuję tym zagadnieniem, więc może jest inaczej, ale na logikę to może mieć rację.

Żeby adoptować dziecko trzeba być naprawdę mega ogarniętym psychicznie człowiekiem i tworzyć z partnerem bardzo kochającą i zgraną rodzinę. Myślę, że w wielu przypadkach to z tym czynnikiem bywa coś nie tak, a nie z dzieckiem.

[susuanne]

Napisane przez linka_12

Po wakacyjnej przerwie od Internetu wracam na wątek. Co nadrobiłam to nadrobiłam, więcej nie nadrabiam bo to byłby masochizm i zboczenie



W całkiej spoko restauracji niedaleko mnie podają na deser ciasto braune



W wakacje amerykanin pełnym zdziwienia glosem spytal mnie: "To wy też macie tam u was Samsungi?!" po tym jak wyciągnęłam komórkę z torebki. Inny się dziwił, że mam kartę płatniczą i kupuję rzeczy na ebay'u i amazonie ("To oni dostarczają do Polski?!")



Moja koleżanka regularnie od kilkunastu lat dostaje paczki od wujka z Niemiec, pomimo próśb o zaprzestanie ich wysyłania. W paczkach jest najczęściej zestaw: kawa Nescafe + Marsy/Snickersy + czekolada Milka (moja koleżanka kawy rozpuszczalnej nie pije i nie lubi czekolady mlecznej)

Zdziwienie na dziś: kurier
Nienawidzę Siódemki i jak tylko ma do mnie coś przyjść tą firmą to dostaję drgawek. Pan kurier był wczoraj powiedzieć, że przesyłka jest za pobraniem. Dzisiaj przyjechał z paczkami (widziałam go przez okno i zamknęłam psy), po czym wszedł do góry, nie zapukal i zostawił awizo. A ja cały dzień w domu siedziałam, żeby te paczki odebrać. Opieprzyłam go przez telefon to przyjechał jeszcze raz. Męczył się z wypisaniem faktury przez 15 minut, wypisał ją źle, ale i tak nie mógł skorygować, bo nie miał więcej druków. Wisienką na torcie był fakt, że po tym jak klientka zadzwoniła go opieprzyć, za nieodebranie paczki całą sprawę skomentował na głos wspominając coś o głupiej pi***ie. Nie cierpię siódemki!

Zdziwienie nr 2 - dlaczego ludzie stoją przy przejsciach, patrzą się na podjeżdżające samochody i nie przechodzą, nawet jak ktoś im się przed przejściem zatrzyma?

Może tym osobom zdarzyła się podobna sytuacja do mojej. Kierowca zwolnił bym przeszła po pasach a gdy na nie weszłam gwałtownie przyspieszył. Uciekam w ostatniej chwili.

[linka_12]

Napisane przez aer

Ja dostaję Onko :P Akurat kawy bym się nie czepiała - bodajże Słowacy robili badania i wyszło, że kawa tego samego producenta na rynek europejski zachodni jest lepszej jakości niż ta na wschodni.

Ale czy naprawdę musi wysyłać jedyną kawę, której nikt u mojej koleżanki nie pije, co było mu mówione dziesiątki razy
Już lepiej by proszek przesłał

Napisane przez harleyka

Pojawiła się taka teoria całkiem niedawno na wątku o szlachetnej paczce

A wiem, wiem i właśnie tak mi się nasunęło

Napisane przez ville

Bo z drugiej strony może coś jechać. Ja sama zawsze zawaham się przed przejściem, bo może i z jednej strony mam ułatwioną, dzięki uprzejmemu kierowcy, drogę, ale z drugiej strony samochody mogą się nie zatrzymać.

Napisane przez susuanne

Może tym osobom zdarzyła się podobna sytuacja do mojej. Kierowca zwolnił bym przeszła po pasach a gdy na nie weszłam gwałtownie przyspieszył. Uciekam w ostatniej chwili.

Ale ja mówię o samochodach, które nie zwalniały, tylko się zatrzymywały w miejscu przed przejściem, droga była wąska (osiedlowa przy kościele), a po środku przejścia była jeszcze wysepka..

Dziwi mnie, że właśnie wydałam jakieś 50zł na pierdółki do paznokci na aliexpress. Źle ze mną.

[smerfetk_a]

Dziwi mnie, że wczoraj pewna "miła" para prawie władowała mi się pod koła, po czym zaproponowali mi że w ramach przeprosin porysują mi maskę

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez harleyka

Ej, albo mi coś umknęło, ale nikt tu nie napisał, że kazirodcze skłonności sa dziedziczne

Ja czytalam na Wizazu, ze zywnosc nie eko powoduje Alzheimera . Wizaz jest siedliskiem zlotych mysli i wszelkiego rodzaju wiedzy. Od "makijaz powoduje, ze cera szybciej sie starzeje" po choroby genetyczne.

[sus_shutupslut]

Napisane przez harleyka

Ja wiem, ze to ktoś powiedział jej tż, ale można to było ująć trochę mniej, ee, krzykliwie, a nie "patrzta na mnie, taka piękna i taka wielkoduszna"
A co do mnie, ja się nie muszę maskować i silić się na sztuczną skromność Moja twarz broni się sama

napisalam wysmiewajac pewne, dosc podle zachowanie znajomych mojego tz i zostalam zbesztana. otoz przytoczylam doslownie slowo w slowo, ktore padlo z ust pewnej osoby. jaki cel mialoby pisanie o sobie w ten sposob na forum, gdzie jestem anonimowa i mam nadzieje, ze tak zostanie? ok, po przeczytaniu mojej wypowiedzi MOGLO to tak zabrzmiec ale nadal nie wiem jak mialabym napisac lub co dopisac bym nie wyszla na zapatrzona w siebie KOSZTEM MOJEGO CHLOPAKA szuje. a wiec napisze dla sprostowania, ze nie uwazam sie za osobe brzydka ani tez wyrozniajaca sie z tłumu. po prostu o siebie dbam. pisalysmy tez o tym, ze ludzie blednie oceniaja innych i dlatego wtracilam, ze jestem z nim bo gp kocham, mam w nim przyjaciela i nikt juz tego nie widzi. droga harleyko : powtorze raz jeszcze to co zaznaczylam na samym poczatku. nie mam powodu robic z siebie pieknosci na forum, gdzie jestem calkowicie anonimowa. nie padlo tez zdanie, w ktorym pisze, ze uroda nie powalam a wiec skad ta sztuczna skromnosc Twoim zdaniem?
edit : nie napisalam tez jak ja widze siebie i swojegp chlopaka. ot co, wlasnie TAKIE dziwi mnie zachowanie ludzi. nie biora pod uwage zdania innych a juz sie biora za ocenianie

[201607231707]

Napisane przez ciri15

A co do tego kazirodztwa - kiedyś przeczytałam, że kazirodztwo nie ma wpływu na pojawienie się wad u dziecka, poza wadami, których nosicielami byli rodzice. Nie wiem, czy to jasne co napisałam. Ale fakt, nie pisał tego profesor medycyny, a ja się nie interesuję tym zagadnieniem, więc może jest inaczej, ale na logikę to może mieć rację.

Chyba jest tak, że jeśli rodzice sa mocno spokrewnieni wzmacniają się geny recesywne i dominujące i dlatego np. drobne wady rodziców są mocno widoczne u dziecka, ale też cechy pozytywne wtedy się umacniają? Nie wiem, tak coś kiedyś czytałam, ale nigdy się mocno nie interesowałam, szczerze mówiąc
Ale hm, Egipcjanie (i Hindusi chyba też?) tak żyli wiele lat i żyją i nie są wszyscy zdeformowani i umierający, badania mumii też nic takiego nie wykazują.
Kazirodztwo to ciekawy temat w ogóle jest

Z drugiej strony z Cersei i Jamiego powstał Joffrey, więc może lepiej uznać, ze to samo zło jednak XD

---------- Dopisano o 18:28 ---------- Poprzedni post napisano o 18:26 ----------

Napisane przez I am Rock

A jeśli dwoje zabójców ma dziecko, to zostanie ono seryjnym mordercą

Najlepsza praca świata, żadnych redukcji etatów, zawsze jest robota do wykonania, pewna pozycja w zawodzie <3

Napisane przez ciri15

Właściwie jak się zastanowić to znam więcej dzieci alkoholików niż niealkoholików.

Ja znam więcej ludzi ze skopaną psychiką niż bez :P Jak sie tak zastanowię, to raczej każdy ma skopaną psychikę w jakiś sposób, większy lub mniejszy, bardziej lub mniej patologiczny i problemy w/z domu rodzinnego, nie ma idealnych ludzi, to i nie ma idealnych domów.
Ja bym się bała adoptować pewnie, ale się czasem boję wyjść z mieszkania i iść na chwilę do spożywczaka, więc w sumie to nie jestem żadnym miernikiem XD

[Selfish Girl]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;48071462]Ja czytalam na Wizazu, ze zywnosc nie eko powoduje Alzheimera . Wizaz jest siedliskiem zlotych mysli i wszelkiego rodzaju wiedzy. Od "makijaz powoduje, ze cera szybciej sie starzeje" po choroby genetyczne.[/QUOTE]

Taaa makijaż powoduje starzenie skóry, używanie wcześnie kremów przeciwzmarszczkowych też ... testery są mocniejsze .. tutaj takie rewelacje ludzie serwują, że ciężko później te głupoty wytępić

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez sus_shutupslut

(...)

Jako ze to watek zdziwieniowy to wyraze zdziwienie, ze jeszcze nie dostalas bana majac brzydkie slowo w nicku. Szczerze zdziwiona jestem, serio .

Napisane przez Demi93

Z drugiej strony z Cersei i Jamiego powstał Joffrey, więc może lepiej uznać, ze to samo zło jednak XD

Napisane przez Selfish Girl

Taaa makijaż powoduje starzenie skóry, używanie wcześnie kremów przeciwzmarszczkowych też ... testery są mocniejsze .. tutaj takie rewelacje ludzie serwują, że ciężko później te głupoty wytępić

Jeszcze: perfumy marek z wyzszej polki kupione w Rossmannie czy Superharmie pachna mocniej niz te z Sephory czy Douglasa .

[sus_shutupslut]

zawsze chcialam adoptowac po urodzeniu swojego dziecka, ktore mialoby jakies 12 lat. tak by bylp swiadome. jakis czas temu slyszalam jak dziecko, ktore dowiedzialo sie, ze jest adoptowane zaczelo szukac swojej prawdziwej matki. owa mu nawkrecala bajeczek i po ukonczeniu 18 lat zwialo do niej :sciana:

[201604130936]

Napisane przez Demi93

Chyba jest tak, że jeśli rodzice sa mocno spokrewnieni wzmacniają się geny recesywne i dominujące i dlatego np. drobne wady rodziców są mocno widoczne u dziecka, ale też cechy pozytywne wtedy się umacniają? Nie wiem, tak coś kiedyś czytałam, ale nigdy się mocno nie interesowałam, szczerze mówiąc
Ale hm, Egipcjanie (i Hindusi chyba też?) tak żyli wiele lat i żyją i nie są wszyscy zdeformowani i umierający, badania mumii też nic takiego nie wykazują.
Kazirodztwo to ciekawy temat w ogóle jest

Z drugiej strony z Cersei i Jamiego powstał Joffrey, więc może lepiej uznać, ze to samo zło jednak XD

---------- Dopisano o 18:28 ---------- Poprzedni post napisano o 18:26 ----------



Najlepsza praca świata, żadnych redukcji etatów, zawsze jest robota do wykonania, pewna pozycja w zawodzie <3



Ja znam więcej ludzi ze skopaną psychiką niż bez :P Jak sie tak zastanowię, to raczej każdy ma skopaną psychikę w jakiś sposób, większy lub mniejszy, bardziej lub mniej patologiczny i problemy w/z domu rodzinnego, nie ma idealnych ludzi, to i nie ma idealnych domów.
Ja bym się bała adoptować pewnie, ale się czasem boję wyjść z mieszkania i iść na chwilę do spożywczaka, więc w sumie to nie jestem żadnym miernikiem XD

Ale pa, np w związkach kazirodczych jest zwiększone ryzyko chorób niezwiązanych z genami recesywnymi czy dominującymi, np zespół downa. ciekawe skąd ta korelacja wynika. Dziwi mnie, ze zawsze hejtowałam biologię, a interesuje się nią tylko przy dyskusji o patologicznych, kazirodczych związkach. Chemia była moim koszmarkiem chyba, że chodzi o składy "ciekawych leków". To samo, nie interesuje się socjologią i psychologią, chyba, ze mowa o "nizinach społecznych". Lol, mam dziwny pociąg do odchyleń od przyjetych norm.

E, co do ludzkiej psychiki, chyba też znam znacznie więcej tych ze skopaną. Z tymi, których uważam za normalnych po prostu chyba nie spędzam tyle czasu co z pierwszą grupą, co pozwala mi o nich myslec w kategoriach normalności

[Selfish Girl]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;48072028]
Jeszcze: perfumy marek z wyzszej polki kupione w Rossmannie czy Superharmie pachna mocniej niz te z Sephory czy Douglasa .[/QUOTE]

Chyba odwrotnie albo, że w SuperPharmie są podróby

[201607231707]

Hm, wizaż na tropie zagadek biologicznych, zostaniemy polską wersją amerykańskich naukowców, lepiej zabrać się za doświadczenia już, która ma przystojnego brata?
harleyka, ja nie wiem, glęboko w to nie wchodziłąm, więc nie wiem jak to jest, o zespole Downa u dzieci ze związków kazirodczych też nie wiem jak jest :P Niewiadomo skąd ten dodatkowy chromosom jest w ogóle, co dopiero w takim sopecyficznym przypadku.
Zapytajmy Panią Biolog XD

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez Selfish Girl

Chyba odwrotnie albo, że w SuperPharmie są podróby

Literowka nie zamierzona. Zaden to "harm" kupic w Superpharm, zeby nie bylo .

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ----------

Napisane przez Demi93

Hm, wizaż na tropie zagadek biologicznych, zostaniemy polską wersją amerykańskich naukowców, lepiej zabrać się za doświadczenia już, która ma przystojnego brata?
harleyka, ja nie wiem, glęboko w to nie wchodziłąm, więc nie wiem jak to jest, o zespole Downa u dzieci ze związków kazirodczych też nie wiem jak jest :P Niewiadomo skąd ten dodatkowy chromosom jest w ogóle, co dopiero w takim sopecyficznym przypadku.
Zapytajmy Panią Biolog XD

Miejmy nadzieje if you know what I mean .

[Kretka666]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;48072028]
Jeszcze: perfumy marek z wyzszej polki kupione w Rossmannie czy Superharmie pachna mocniej niz te z Sephory czy Douglasa .[/QUOTE]

Że co?

Napisane przez sus_shutupslut

zawsze chcialam adoptowac po urodzeniu swojego dziecka, ktore mialoby jakies 12 lat. tak by bylp swiadome. jakis czas temu slyszalam jak dziecko, ktore dowiedzialo sie, ze jest adoptowane zaczelo szukac swojej prawdziwej matki. owa mu nawkrecala bajeczek i po ukonczeniu 18 lat zwialo do niej :sciana:

Mnie drabineczka nastraszyła schizami i chooj bombki strzelił z planami adopcji. Podziękuję

[201604130936]

Napisane przez Demi93

Hm, wizaż na tropie zagadek biologicznych, zostaniemy polską wersją amerykańskich naukowców, lepiej zabrać się za doświadczenia już, która ma przystojnego brata?
harleyka, ja nie wiem, glęboko w to nie wchodziłąm, więc nie wiem jak to jest, o zespole Downa u dzieci ze związków kazirodczych też nie wiem jak jest :P Niewiadomo skąd ten dodatkowy chromosom jest w ogóle, co dopiero w takim sopecyficznym przypadku.
Zapytajmy Panią Biolog XD

Po tym jak napisała, że ona wie dokłądnie skąd się bierze w człowieku orientacja seksualna i podała dwa miliardy terminow naukowych sądze, że i z tym nie mialaby wiekszego problemu. I szczerze, jak pisalam poprzedniego posta to tez jakos o niej pomyslalam, lol xd
Ja mam przystojnego brata!
BSI Bilogiczne zagadki wizazu s01e02