Najbardziej skąpy facet- ranking:)

[niezarejestrowana]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;48047149]Warto zainwestować w dzbanek filtrujący, jest bardzo duża różnica [/QUOTE]

Napisane przez sskers

Wręcz ogromna! Nawet wrocławska woda staje się przejrzysta

Napisane przez MonnieB

Również polecam

A opłaca się kupić taki dzbanek z niższej półki cenowej? Ewentualnie polecacie jakiś?

[bitterheart]

Napisane przez sskers

Wręcz ogromna! Nawet wrocławska woda staje się przejrzysta

Sory za offtop możecie cos więcej powiedzieć o tym dzbanki ? Proszę o pw

[BioIvO]

chyba wszystko o dzbankach i filtrach: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=423075

[nawiedzonanarzeczona]

przypomniała mi się sytuacja z moją dobrą koleżanką.
Ładna, inteligentna, z tzw. dobrego domu, studentka 4 roku politechniki, ale jakby nie patrzeć dopiero na dorobku. Nie miała wtedy jeszcze własnego M. Związała się z przystojnym facetem co tu ukrywać, w typie Zakościelnego, większość rzeczy zawdzięczał wpływowym rodzicom. Praca, mieszkanie, samochód. Po pewnym czasie znajomości, mocno zakochani postanowili zamieszkać razem, ona miała wątpliwości, ale on naciskał. Uznał, że skoro i tak płaci za mieszkanie to równie dobrze może ona w nim zamieszkać. On zarabiał kilka tysięcy, ona utrzymywała się ze stypendium naukowego oraz "datków" od rodziców. Układ był taki: on dawał kasę na mieszkanie, ona chodziła regulować rachunku. On robił większe zakupy do domu, ona z kolei codziennie dreptała po mniejsze zakupy do pobliskiego marketu. On miał dwie lewe ręce do gotowania, sprzątać nie lubił, więc to należało do niej. Średnio jej odpowiadał taki układ, bo jest raczej dumną osobę, no ale skoro ją kochał i nalegał... Po pół roku miłość się skończyła. Rozstali się w dobrych stosunkach. Nawet się widywali na stopie koleżeńskiej. Po kilku tygodniach podczas spotkania powiedział jej, że byłoby miło gdyby zapłaciła mu za ten czas kiedy u niego mieszkała, bo przecież nie płaciła za mieszkanie...
Teraz ma już męża, podpisała sama z siebie intercyzę, za wszystko płacą 50/50

[Pytajnika]

Napisane przez nawiedzonanarzeczona

Teraz ma już męża, podpisała sama z siebie intercyzę, za wszystko płacą 50/50

Oboje są z tego zadowoleni? Nie mogłabym tak żyć. Gryzie się to z moim postrzeganiem związku.

[MonnieB]

Ja też nie, z chłopakiem od razu po zamieszkaniu razem mamy zamiar połączyć konta

[nikisa]

Taki układ jest dobry tylko da czasu. Pojawi się dziecko, nadzwyczajne wydatki i ciężko będzie tak żyć.

[LoveMessages]

Okay to i ja coś opowiem

Mój mąż na jakiś czas musiał gdzieś wyjechać i poprosił kolegę aby przez ten czas pomieszkał u niego. Mąż wraca z podróży nikogo w domu nie ma, idzie do toalety a tam nie ma papieru. Szuka, szuka i nie zlazł więc pyta się tego kolegi dlaczego nie kupił chociaż rolki. Na to kolega odpowiada, że jak się papier skończył to on po każdym numerze "2" wskakiwał pod prysznic.

[MonnieB]

Niestety, i ja znam takie przypadki. W domu który wynajmowałam był bidet... uwierzcie mi na słowo, że chyba nikt ze współlokatorów papieru nie uzywał tylko mył tyłek w bidecie, ohyda.

[Brahmaparus]

.

[LoveMessages]

*Ten sam kolega (co mój poprzedni post) powiedział nam, ze nasz ślub go bardzo dużo kosztował

*Któregoś razu przyjechał do nas z dziewczyną i zostali na noc. Przywiózł z sobą chyba z 10 puszek tuny, którą jadł cały dzień i na śniadanie następnego dnia bo mu było szkoda kupić coś lepszego do jedzenia. (i mniej śmierdzącego) Przy okazjii wyjadał z naszej lodówki (chociaż gotowałam obiad i kolację dla wszytskich)

*Po tej samej imprezie zabrał z sobą niedopite soki, które z sobą przywiózł.

*Przez pewien czas mieszkalismy na pewnej wyspie więc nas odwiedzil. Większą grupą wyszliśmy poimprezować i chodziliśmy z pubu do pobu i w każdym z tych pabów po kolei każdy kupował piwo dla wszystkich. Przyszła kolej na niego i miał pretensje, ze musi stawiać w najdroższym pabie bo piwo jest aż 0,50 droższe

[Narrhien]

Napisane przez MonnieB

Niestety, i ja znam takie przypadki. W domu który wynajmowałam był bidet... uwierzcie mi na słowo, że chyba nikt ze współlokatorów papieru nie uzywał tylko mył tyłek w bidecie, ohyda.

A co w tym złego? Mycie się po skorzystaniu z toalety jest bardziej higieniczne niż używanie papieru. Ohydne jest dla ciebie utrzymywanie czystości?

[201804100943]

Napisane przez Narrhien

A co w tym złego? Mycie się po skorzystaniu z toalety jest bardziej higieniczne niż używanie papieru. Ohydne jest dla ciebie utrzymywanie czystości?

Ja widzę sens w wytarciu...większych nieczystości papierem, a dopiero później mycie

[Mojwa]

Napisane przez Narrhien

A co w tym złego? Mycie się po skorzystaniu z toalety jest bardziej higieniczne niż używanie papieru. Ohydne jest dla ciebie utrzymywanie czystości?

No nie wiem, mycie sie bez uzycia papieru mnie odrzuca...

[Colderia]

Napisane przez Mojwa

No nie wiem, mycie sie bez uzycia papieru mnie odrzuca...

W Japonii ludzie brzydzą się Europejczykami i innymi nacjami, które używają tylko papieru. Oni go nie używają Mają kible, które im dupska myją. Ja sama w sumie nie widzę nic obrzydliwego w użyciu papieru, a później podmyciu się, ale bez początkowego użycia papieru podmywanie się jest dla mnie nie do przyjęcia :P Chociaż to głównie zależy od konsystencji stolca

Żeby nie było offtopu
Rok temu byłam z moim chłopakiem na dniach miasta i tam spotkaliśmy jego kolegę z pracy. Kolega spytał czy chcemy piwo, więc mój facet z nim poszedł. Później dowiedziałam się, że ów kolega piwo owszem zaproponował, ale kasy nie miał. Więc mój chłopak mu je postawił. Na drugi dzień w pracy kolega chwalił się przy moim facecie jak to na imprezie spił się za darmo (nie byliśmy jedyni). Mój aż się gotował w środku Więcej kolega piwa nie uświadczy.

[myszka197]

z opowieści koleżanki :
był dzień kobiet, ona była u niego w domu, on jej nic nie kupił nawet kwiatka, kiedy się upomniała, powiedział, że kupi jej wieczorem, gdy będzie odprowadzał ją do domu. po godzinie przyszedł z pracy jego tata, który przyniósł dwa bukiety kwiatów, dla mamy i dla niej ( wiedział, że tego dnia u nich będzie ), jej chłopak, tak to skomentował " no to masz już kwiatki, i ja nie muszę ci nic kupować, koleżankom w akademiku, możesz powiedzieć, że to ode mnnie"
ten sam pan, nie chciał iść na ślub swojego brata, bo szkoda mu było kasy na garnitur (był dorosły, pracował, nieźle zarabiał, mieszkał z rodzicami, nie dokładał się do życia ), garnitur kupiła mu mama, koleżanka zaproponowała taki układ - on daje kasę do koperty, ona kupuje kartkę i kwiatki - on powiedział, że nie zamierza dawać żadnej kasy, bo "bratu się nie daje", kwiatków, powiedział też nie musi kupować, "szkoda kasy" . Koleżanka kupiła jednak kwiatki, kartkę, do koperty włożyła 200 zł ( była biedną studentką i na więcej nie było ją stać ), inapisała w tej kartce : " wszystkiego najlepszego..... życzy Ania ", tzn tylko Ania, bez jego podpisu Poszła na ten ślub tylko dlatego, że naprawdę lubiła jego brata. . Po weselu zakończyła znajomość .Dodam, że z tego wesela jej chłopak, ( który nie dał NIC) wyniósł 10 butek wódki i 2 whisky.

[MonnieB]

Napisane przez Narrhien

A co w tym złego? Mycie się po skorzystaniu z toalety jest bardziej higieniczne niż używanie papieru. Ohydne jest dla ciebie utrzymywanie czystości?

Nie będę dawać dosadnych opisów ale na prawdę ręką podmywać się od razu po wydaleniu? ja bym nie potrafiła dotknąć swojego tylka... podetrzec sie a potem umyć jak najbardziej ale tak od razu? Jak dla mnie ohyda.

[Narrhien]

Napisane przez MonnieB

Nie będę dawać dosadnych opisów ale na prawdę ręką podmywać się od razu po wydaleniu? ja bym nie potrafiła dotknąć swojego tylka... podetrzec sie a potem umyć jak najbardziej ale tak od razu? Jak dla mnie ohyda.

Przecież tę rękę też potem myjesz. Kupa to nie jest coś, co przywiera ci do reki na zawsze. Wystarczy zachować odpowiednią higienę.

Małe dzieci czasem potrafią z kupą takie rzeczy nawyczyniać, że głowa mała i nie umierają potem od tego, że się wysmarowały kałem, ani rodzice od tego, że je umyli. Zwierzęta też czasem się brudzą lub nas brudzą i nikt nie robi z tego wielkiego halo, myje się i tyle.

Oczywiście, jeśli kogoś to brzydzi to jak najbardziej można się podetrzeć, a potem umyć, ale nazywanie ohydnymi ludzi, którzy od razu myją się, pomijając element z papierem, jest dla mnie strasznym chamstwem.

W krajach azjatyckich to my jesteśmy nazywani brudasami, właśnie dlatego, że używamy papieru, zamiast się podmywać.

Nie mówię oczywiście, że to jedyne i słuszne rozwiązanie, tylko trochę mnie wkurzyło, że ktoś ohydą nazywa mycie się ; /

[kennedy]

Twoj tylek cie brzydzi? Dziwne. Lepiej miec bidet i sie umtc. Papierem nie da sie tak dokladnie.

[MonnieB]

Napisane przez Narrhien

Przecież tę rękę też potem myjesz. Kupa to nie jest coś, co przywiera ci do reki na zawsze. Wystarczy zachować odpowiednią higienę.

Małe dzieci czasem potrafią z kupą takie rzeczy nawyczyniać, że głowa mała i nie umierają potem od tego, że się wysmarowały kałem, ani rodzice od tego, że je umyli. Zwierzęta też czasem się brudzą lub nas brudzą i nikt nie robi z tego wielkiego halo, myje się i tyle.

Oczywiście, jeśli kogoś to brzydzi to jak najbardziej można się podetrzeć, a potem umyć, ale nazywanie ohydnymi ludzi, którzy od razu myją się, pomijając element z papierem, jest dla mnie strasznym chamstwem.

W krajach azjatyckich to my jesteśmy nazywani brudasami, właśnie dlatego, że używamy papieru, zamiast się podmywać.

Nie mówię oczywiście, że to jedyne i słuszne rozwiązanie, tylko trochę mnie wkurzyło, że ktoś ohydą nazywa mycie się ; /

W domu mieszkało 12 osób, ja jedna Polka, kumpel z Białorusi i 10 Nepalczykow. Czy dla was nie jest obrzydliwa myśl ze każdy siada na tym bidecie i myje sobie tylek?! Ja rozumiem po biegunce albo cos, ale po normalnym załatwieniu sie używamy papieru toaletowego, tak sie przyjelo. I mi to odpowiada.

Napisane przez kennedy

Twoj tylek cie brzydzi? Dziwne. Lepiej miec bidet i sie umtc. Papierem nie da sie tak dokladnie.

Nie brzydzi mnie moj tylek, ale wizja zmywania ręką kału z mojego tylka juz tak. Szczególnie ze mam papier toaletowy ktory jest do tego przeznaczony. W sytuacjach kryzysowych typu biegunka oczywiście, sa tez mokre chusteczki, specjalne te do toalety ale siadanie na bidecie 3 razy dziennie po 10 innych osobach mnie obrzydza.

[kennedy]

Na kiblu tez siadasz. Zrrszta kazdy robi jak uwaza)

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

W Japonii papier toaletowy służy do osuszania tyłka po umyciu. My jesteśmy przez nich uważani za brudasów, bo wycieramy zamiast myć.

Ja tam nie widzę nic okropnego w myciu własnego tyłka.

A tekst o ludziach z wymienianiem ich narodowości - po co to?

[MonnieB]

A dlaczego nie? Nepalczycy z którymi mieszkałam to wspaniali ludzie, bardzo otwarci, ale niestety brudasy nie z tej ziemii
Ja sobie nie wyobrażam po każdym skorzystaniu z toalety mycia tyłka i tyle. Jak sikam co godzinę to też mam się myć, bo mi żal na papier toaletowy? To nie wynikało z poczucia czystości tylko ze skąpstwa i jak się zapytałam czemu wy nigdy nie macie papieru to mi powiedzieli: szkoda wydawać kasy.

A zrodziła się cała dyskusja na temat tego jak higieniczne jest mycia tyłka w bidecie i jeszcze może niedługo, że jestem rasistką, bo napisałam, że byli Nepalczykami. Każdego brzydzi co innego i nie sądzę, że wmawianie swoich racji tutaj coś pomoże więc super higieniczne dziewczyny możecie już dać spokój

[motyla]

akurat mycie tyłka jest rzeczą szalenie higieniczną, a już jak ktoś ma problemy z hemoroidami, to takie mycie jest wręcz bardzo wskazane. a ile infekcji intymnych w ogóle by się nie rozwinęło, gdyby nie niedokładne podcieranie się papierem...

jeśli ktoś myśli, że papierem doczyści sobie dokładnie pupala, to chyba nie zdaje sobie sprawy z tego, ile bakterii znajduje się w jego qpsku i że papierem się ich w życiu nie usunie.

wstydzić się usiąść po kimś na bidecie, ale na kiblu po kimś już nie, poezja...

koniec z offtopem

[0d75851a92bcdb93dfbf170261c847a0f1cef222]

o borze zielony, znów offtopy. Jak nie o rachunkach w knajpach to o os#anych dupskach

No to jak już tu wpadłam, żebym i ja nie schodziła z tematu to na szybko dodam, że skąpcem była moja przyjaciółka.
Gdy do niej wpadałam często na stole leżały jakieś ciastka itp. Przy wejściu potrafiła powiedzieć "Masz tego nie ruszać" . Na szczęście z wiekiem jej przeszło. Teraz jest aż za bardzo szczodra (ale mam podejrzenia, że zmiana jest też związana z tym, że kilkakrotnie ktoś jej zwrócił uwagę na takie zachowanie).

[9bcd8d6a9691606220db279acbf81f81b2ccc931_62ddcef27e2e2]

Ja p... dziewczyny... Myślałam, że pomyliłam wątki Ile osób, tyle opinii. Nie musi się sypać milion postów tylko dlatego, że ktoś myśli inaczej niż Wy... Rozwalicie w końcu ten wątek

[lipstick89]

wątek się zrobił do

dziękuję. dobranoc.

[MonnieB]

a zaczęło się tylko od tego, że napisałam iż ktoś z OSZCZĘDNOŚCI (nie z powodu higieny) myje tyłek w bidecie, bo mu szkoda na papier. i jeszcze się do tego z dumą przyznaje gdy się zapytałam czemu nie ma papieru. czasami serio muszę przemyśleć dwa razy, bo coś co dla mnie jest objawem skąpstwa dla innych stało się super pomysłem na dbanie o higienę, a nie o oto mi nawet chodziło................. ....

[lanabananaa]

Napisane przez lipstick89

wątek się zrobił do

i to dosłownie

[ciri15]

Napisane przez myszka197

ten sam pan, nie chciał iść na ślub swojego brata, bo szkoda mu było kasy na garnitur (był dorosły, pracował, nieźle zarabiał, mieszkał z rodzicami, nie dokładał się do życia ), garnitur kupiła mu mama, koleżanka zaproponowała taki układ - on daje kasę do koperty, ona kupuje kartkę i kwiatki - on powiedział, że nie zamierza dawać żadnej kasy, bo "bratu się nie daje", kwiatków, powiedział też nie musi kupować, "szkoda kasy" . Koleżanka kupiła jednak kwiatki, kartkę, do koperty włożyła 200 zł ( była biedną studentką i na więcej nie było ją stać ), inapisała w tej kartce : " wszystkiego najlepszego..... życzy Ania ", tzn tylko Ania, bez jego podpisu Poszła na ten ślub tylko dlatego, że naprawdę lubiła jego brata. . Po weselu zakończyła znajomość .Dodam, że z tego wesela jej chłopak, ( który nie dał NIC) wyniósł 10 butek wódki i 2 whisky.

Dobrze zrobiła!

Ale śmiechowy off top, załóżcie wątek