Mamusie lutowe 2015 - cz. 2

[zielona butelka]

Też miałam plany na dziś, tymczasem migrena mnie zwaliła z nóg i leżę w łóżku w okularach przeciwsłonecznych.

[Panna Migotka 86]

Zielona współczuję a to masz takie ciążowe migreny, czy wcześniej tez Cię dopadały?


a mój TZ własnie dzwonił, że na grzybach jest wcześniej skończyli szkolenie z pracy i sobie szybszy weekend z kolegą zrobili... a ja jeszcze godzina w pracy i angielski do 20

[1141655]

Wowowow Zielona wspolczuje diabelnie
Wprawdzie mnie nie migrena, a 3dniowy ból głowy dopadł i było to straszne.....

Idę wypić białą herbatkę i zabieram się za obiad, a po nim chyba się zdrzemnę, coś dzis jestem dętka.

[meire]

Ja się do szkoły rodzenia nie wybieram.. Zuzę urodziłam i wychowałam bez SR i jakoś dałam radę.. ale oczywiście, pewnie jest to przydatne.. ja przy drugim to już chyba tym bardziej dam radę bez.. poza tym SR przy moim szpitalu jest płatna, więc bez sensu.. wolę dzieciom coś za to kupić..
Chcę się tylko spotkać z moją położną środowiskową za jakiś czas.. i udać się do poradni laktacyjne przy szpitalu, żeby ktoś mi doradził, jak sobie radzić z trudnościami kp..

MamaZuzi, Maciejka, nie zazdroszczę gina.. jakby mój miał problem ze zrobieniem mi USG, to bym go zmieniła, bo ja sobie nie wyobrażam iść na wizytę i nie zobaczyć Dziecia...

[biala17a]

Napisane przez Panna Migotka 86

dziewczyny, a myślicie już o szkole rodzenia?
mój gin wspominał że warto iść ok 25 tc, ale jak patrze u mnie to się cyklami odbywa i chyba bym musiała iść na kurs od października (mój 23tc) do połowy listopada, bo następny zaczyna się w listopadzie i konczy na początku stycznia... i nie wiem czy to by już za późno nie było...[COLOR="Silver"]

U mnie w miejscowości można zacząć po ukończeniu 27 t.c, jest chyba 7 spotkań. Można dołączyć w każdym momencie, bo kiedy by się nie przyszło i tak zalicz się wszystkie tematy, tyle że jednym wypadnie wycieczka na porodówkę na ostatnich ćwiczeniach, a niektórym wcześniej U nas cena nie przekracza dwóch stówek, zamierzam chodzić, mimo że chcę rodzić gdzie indziej, bo mam nadzieję poznać jakieś mamy z okolic i poćwiczyć podczas zajęć

Napisane przez zielona butelka

Też miałam plany na dziś, tymczasem migrena mnie zwaliła z nóg i leżę w łóżku w okularach przeciwsłonecznych.

Uh, współczuję Miałaś migreny wcześniej czy w ciąży cię dopadło? Odpukać, na razie nic mi w ciąży nie dolegało, ale uświadomiłam sobie że w razie czego to kiepsko, bo przecież strach brać leki.

Napisane przez 1141655

J

powiesilam kolejne pranie , a za pol godz musze sie wziac za obiad, zeby na 16sta byl
ehhhh nie chce mi sieeee
musze sobie chyba rozpisywac zadania na caly tydz by to ogarniac jakos logicznie
a ja zawsze na wariackich papierach dzialam

ooo zmywarka wyprala
ide wypakowac;/

Też dopijam herbatkę i się biorę za porządki, powiedziałam sobie że posprzątam chałupkę dziś, żeby mieć jutro spokój. Ciekawe co wyjdzie z moich planów, znając życie to ktoś zaraz do drzwi zadzwoni

[maciejka1987]

Napisane przez meire

Ja się do szkoły rodzenia nie wybieram.. Zuzę urodziłam i wychowałam bez SR i jakoś dałam radę.. ale oczywiście, pewnie jest to przydatne.. ja przy drugim to już chyba tym bardziej dam radę bez.. poza tym SR przy moim szpitalu jest płatna, więc bez sensu.. wolę dzieciom coś za to kupić..
Chcę się tylko spotkać z moją położną środowiskową za jakiś czas.. i udać się do poradni laktacyjne przy szpitalu, żeby ktoś mi doradził, jak sobie radzić z trudnościami kp..

MamaZuzi, Maciejka, nie zazdroszczę gina.. jakby mój miał problem ze zrobieniem mi USG, to bym go zmieniła, bo ja sobie nie wyobrażam iść na wizytę i nie zobaczyć Dziecia...

ee bez przesady też..ja go rozumiem z jednej strony, bo on ma na uwadze dobro dziecka i chęć dowiedzenia się płci nie jest dla niego wystarczającym motywem dla zrobienia usg. Ale to chyba oczywiste, że chciałabym wiedzieć:P Bo to nie jest tak, że on za każdym razem ma jakieś ale.. mi ostatnio powiedział, że lepiej nie robić, bo bez sensu jest robić usg co parę dni - tym bardziej, że głównym powodem dla którego chcę to sprawdzić to chęć poznania płci. No i u MamyZuzi było podobnie, w okolicy wizyty u gin miała/ma badania genetyczne i połówkowe.

Także jak dla mnie to nie jest powód, żeby go zmienić .

[Alunia79]

Wróciłam z wyprawy miastowej.. Eh, szłam jak stara babuleńka a deszcz padał.. ludzie dziwnie się na mnie patrzyli a ja szybciej nie mogę bo serducho mi chce wyskoczyć o oddechu nie wspomnę. Nie będę cytować, bo z tel pisze i ciężko..
Nie chodzi o zabobony tak jak pisałam, nie do końca to rozwikłałam, ale chyba o stres.

Widzę, że powybierałyście pościele fajnie, ja nadal szukam,ale przynajmniej mam zajęcie, a nie że wszystko pokupuję i później "będę się nudzić"

Witaj Zielona butelka, nie obrazisz się jak będę się zwracać zielona? Fajny termin jak tak urodzisz to dzieciątko będzie miało moją tatę urodzin
Nie boję się kupować. Cieszę się tym jak tylko mogę. W zabobony nie wierzę.

Co do szkoły rodzenia, to ja też się zastanawiam.. Rodzić rodziłam 17 lat temu,ale wszystko inaczej było. Niby 2 lata temu miałam przypomnienie, ale zawsze to jakieś nowe doświadczenie, jakieś zajęcie. Jak będzie za darmo to pójdę.

[zielona butelka]

[QUOTE=Panna Migotka 86;48112243]Zielona współczuję a to masz takie ciążowe migreny, czy wcześniej tez Cię dopadały?


Wcześniej też, ale rzadko. Kilka razy w roku i dziś jest ten dzień.
Na szczęście zaraz wróci z pracy mój M. i będzie lepiej. Jego obecność dobrze na mnie wpływa.

A tak w ogóle, to nie wiem, czy toczyła się tu już dyskusja o tym jak będziecie rodziły, państwow, prywatnie, fizjologicznie czy cc. Jeśli tak, to powiedzcie to sobie odszukam, jeśli nie, to jestem ciekawa waszych opinii

Dziś polatałam po necie i czytałam opinie o szpitalach i .... ile kobiet tyle opinii. Sama też jestem niezdecydowana. Może wasze opinie jakoś wykrystalizują mi plan działania...

Hej Alunia
Pewnie ze sie nie obrażę. Wszystkie moje koleżanki wizażowe z innego forum w którym biorę czynny udział tak do mnie mówią, więc bardzo jestem z tym nickiem zaprzyjaźniona

Chyba mnie przekonałyście, też zacznę .... coś więcej kupować, skoro mam czas

[emdzik]

Zielona butelka Witam Nową Mamuśkę Też mam na imię Magda.. tzn Magdalena

Jeśli chodzi o brzuszek to ja mam raczej mały.. nie czuje żebym miała jakąś piłeczke w ogóle mało czuje

tuli super łóżeczko

ally Ty uważaj na Siebie i Maluchy nie przemęczaj się

maciejka mi ostatnio spadła trochę hemoglobina bo miałam wcześniej jakoś 13 a ostatnio jakoś 11,5 (norma od 11) , więc niby byłam w normie ale jak byłam u tej gin na NFZ to mówiła żebym pregne brała codziennie.
Ale biore na razie co 2 dzień srednio... bo po tym żelazie co tam jest mam problemy później na kibelku

Jeśli chodzi o szkołe rodzenia to nie wiem... z jednej strony bym się zapisała, a z drugiej strony szkoda mi kasy, tym bardziej, że jak patrzałam tu ceny się zaczynają średnio od 300zł.
Dużo osób radzi sobie bez szkoły rodzenia.. kiedyś to nawet nie było do pomyślenia
Czasem się boje jak to będzie.. ale z jednej strony już miałam kontakt nieraz z noworodkami, więc jakoś ram radę.
Tym bardziej, że przez pół roku najpierw będę jeszcze u mojej mamy, która pewnie będzie mnie pouczać

[Panna Migotka 86]

Zielona, a Ty już na l4 jesteś, czy nie pracujesz? zakupy myślę, warto zaczynać, bo niedługo przecież już półmetek! i ta bardziej męcząca połowa

ja planuję rodzić w państwowym szpitalu (z prywatnych w razie komplikacji i tak przewożą do państwowych). Mam nadzieję urodzić naturalnie, bo uważam że przy zdrowej ciąży bez komplikacji to najlepsze rozwiązanie zarówno dla mamy jak i dziecka

[zielona butelka]

Na L4. Ilekroć podejmowałam próby powrotu do pracy kończyło się to mniej lub bardziej beznadziejnie, więc w końcu stwierdziłam, że odpuszczam, bo skoro nie wiem, czy winda będzie czynna czy nie, co będzie oznaczało wdrapanie się do biura na 3 piętro, co się zawsze w moim przypadku kończy jakimiś dziwnymi skurczami i omdleniami, to oszczędzę sobie i dziecku stresu.
Boszzz, napisałam właśnie najdłuższe bezkropkowe zdanie ever

[buu007]

meire moje kondolencje,przykro mi
ja w ciazy zegnalam dziadka tz-eta,a po urodzeniu malej mojego,jakos sobie nie wyobrazalam ze nas nie bedzie na pogrzebie
jedynie jedna ciotka mojego tz-eta skomentowala ze jak to,i dlaczego wazylam sie nie przyjsc,ogladac nieboszczyka ...
mi sie tez wydaje ze moze to o stres chodzi,ale jak bylas blisko z babcia,to chyba wiekszy stres zostac w domu i sie zamartwiac
trzymaj sie

tuli ladne lozeczko
sciany tez mam szare,ale w salonie tzn takie jasno szare,i fioletowe,ale fiolet chyba za mdly do tego szarego wyszedl

zielona butelka witaj
jesli chodzi o porod,moj pierwszy byl tragiczny,dlugo mialam traume,a teraz-a teraz boje sie myslec o nim,wiec nie mysle
raczej nastawiam sie na sn,nie mam kasy na oplacenie cc,no nie wiem
traume mam po pierwszym,szukam jakiejs prywatnej poloznej na razie

ally5 Ty nie mozesz tak szalec

maciejka taka morfologia jeszcze jest w normie,ja mialam ledwo 11,i oznaczone to juz bylo jakos spadek,ale lekarz powiedzial ze nie martwic sie tylko ewentualnie zelazlo jakies lykac-tzn kazal mi witaminy z zelazem,na razie samo zelazlo mam

Panna Migotka w pierwszej ciazy do szkoly rodzenia nie chodzilam,co zostalo zle odebrane w szpitalu,ze jestem nieodpowiedzialna matka,ja nie wiem,ale jakos wsrod moich znajomych co chodzili,wiekszosc byla prywatnie,i to byl koszt od 300 do 500zl,wiec mi sie wydawalo ze to mega drogo
jedna moja koelzanka zalapala sie na fundusz,a tak mowila zeprywatnie tez by nie szla bo 350zl to duzo
zastanawialam sie mimo wszystko,czy by nie isc do szkoly do szpitala w ktorym chce rodzic,poznac polozne,no bo boje sie porodu mimo wszystko
musze zobaczyc na stronie szpitala jak to dziala
a wiedzy jakiejs nowej,spektakularnej,nie oczekuje,kazdy lekarz,kazda polozna nawet w szpitalu po porodzie,mowi co innego,czlowiek moze zglupiec
aa no i mi sie przypomnialo,ja nie jestem zdeklarowana w zadnej przychodni jeszcze,odkad sie przeprowadzilismy
lipa troche,tak to ktos do mnie przyjdzie po porodzie?pewnie nie

[Lubcia]

Napisane przez tuliluli

Ja chyba czegoś nie rozumiem - czy Wasze ciążowe wizyty nie wiążą się zawsze z badaniem USG?

Moja się zawsze wiąże nawet jak idę po zwolnienie to gieniu robi mi usg i widzę swojego bąbelka Teraz też idę w poniedziałek po kolejne l4 do pracy i na pewno mi zrobi usg

Napisane przez Panna Migotka 86

j tam wychodze z założenia, że fachowiej wiedzy nigdy za wiele, a zdecydowanie wolę spotkania i wykłady niż poczytanie czegoś w necie.

No i przecież SR jest za darmo najczęściej

ja też się zastanawiam czy iść do SR przy szpitalu gdzie planuję rodzić czy gdzieś na miejscu. Przy szpitalu miałabym szanse zapoznać się z położnymi, ale z drugiej strony przez odległość, możemy nie dojechać. Druga SR jest niedaleko mnie, ze zdążeniem nie powinno być problemu, dodatkowo w ramach szkoły jest gimnastyka ciężarnych no i byłaby szansa na zapoznanie jakiejś mamy z okolicy
muszę się nad tym zastanowić

U nas we Wrocławiu są płatne i bezpłatne szkoły rodzenia każdy może sobie wybrać. Ja chodziłam do bezpłatnej i jestem zadowolona. Chodziłam sama bo mojemu M nie pasowało ale informacje, które to zyskałam i praktyka są niczym w porównaniu z info z internetu.

Napisane przez ally5

Ja tez się nie zajmowałam noworodkiem, a dostanę 2 dzieciaczki od razu, tak na głęboka wodę będę wrzucona hehe jakoś tak się nie boję, na pewno dam radę. Mam w rodzinie takie maluszki, więc coś tam zawsze mogę zapytać. Oddychanie w trakcie porodu itp. raczej mi sie nie przyda bo i tak pewnie skończę z cesarką muszę zrobić wywiad wśrod znajomych z maluszkami kto chodził a kto nie i czy warto :P

Ja bym na cesarkę nie liczyła w stu procentach moja mama nas urodziła naturalnie w 7 miesiącu a moja teściowa urodziła mojego męża i jego siostrę (bliźniaki) w 9 miesiącu też naturalnie więc jak trochę pooddychasz na zajęciach w szkole rodzenia to nic ci się nie stania a jeszcze pomoże więc zachęcam aby pójść do SR

Napisane przez zielona butelka

Też miałam plany na dziś, tymczasem migrena mnie zwaliła z nóg i leżę w łóżku w okularach przeciwsłonecznych.

Och te migreny współczuje bądź dzielna i witam serdecznie w naszym mamuśkowym gronie

[buu007]

Napisane przez Panna Migotka 86

Zielona, a Ty już na l4 jesteś, czy nie pracujesz? zakupy myślę, warto zaczynać, bo niedługo przecież już półmetek! i ta bardziej męcząca połowa

ja planuję rodzić w państwowym szpitalu (z prywatnych w razie komplikacji i tak przewożą do państwowych). Mam nadzieję urodzić naturalnie, bo uważam że przy zdrowej ciąży bez komplikacji to najlepsze rozwiązanie zarówno dla mamy jak i dziecka

tez mialam takie zdanie,przed pierwszym porodem
teraz-teraz uwazam,ze kobieta powinna miec prawo wybrac,bo to co potrafia zafundowac w szpitalu jakos nie widzi mi sie ze zawsze jest najlepsze
moze za duzo przeszlam,zle mnie potraktowali,ale jak bylam w stanie o tym rozmawiac,i rowniez od znajomych slyszalam historie mrozace krew w zylach,naprawdę zmienilam zdanie
oczywiscie dla niektorych w rodzinie to sa moje fanaberie,oplacone cc,znieczulenie przy porodzie,a prywatna polozna czy lekarz to juz w ogole bron Panie Boże

---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:53 ----------

Lucia gdzie chodzilas?

teraz chyba przy blzinietach raczej od razu cc robia,moze zalezy jeszcze jak sa ulozone

[Panna Migotka 86]

Napisane przez buu007

tez mialam takie zdanie,przed pierwszym porodem
teraz-teraz uwazam,ze kobieta powinna miec prawo wybrac,bo to co potrafia zafundowac w szpitalu jakos nie widzi mi sie ze zawsze jest najlepsze
moze za duzo przeszlam,zle mnie potraktowali,ale jak bylam w stanie o tym rozmawiac,i rowniez od znajomych slyszalam historie mrozace krew w zylach,naprawdę zmienilam zdanie
oczywiscie dla niektorych w rodzinie to sa moje fanaberie,oplacone cc,znieczulenie przy porodzie,a prywatna polozna czy lekarz to juz w ogole bron Panie Boże

jeżeli masz traumatyczne wspomnienia po pierwszym porodzie to jak najbardziej rozumiem, że chcesz się zabezpieczyć tym razem. Sama tez na pewno bym szukała dodatkowego wsparcia lekarza, położnej itd. Na pewno - gdybym mogła sobie na to pozwolić finansowo - to szukałabym prywatnego szpitala w stylu medicover, bo wiadomo standard inny i podejście do pacjenta też może bardziej indywidualne. U nas w okolicy słyszałam tylko o szpitalu na Łubinowej w Katowicach - to prywatny szpital z kontraktem z nfz, ale nie znam osobiście nikogo kto tam rodził...
Ja planuję rodzić w szpitalu gdzie pracuje mój gin. Rodziła tam moja szwagierka i dobrze wspomina szpital i opiekę, wszystkie znajome, które tam rodziły też polecają. Sama lezałam tam po poronieniu, i pomimo okoliczności dość dobrze wspominam opiekę położnych i pielęgniarek

[Lubcia]

Buu Ja chodziłam do SR koło Galerii Dominikańskiej. Tam z tyłu galeri jest taki budynek przychodnia i klub seniora i psychologowie tam przyjmują i tam też robią kursy właśnie ze SR.

Jeśli chodzi o bliźniaki i ciąże mnogie zawsze jest większe ryzyko ale jak nie ma przeciw wskazań to sn jest jak najbardziej ok.

[Alunia79]

Ja naturalnie

[1141655]

Napisane przez zielona butelka

A tak w ogóle, to nie wiem, czy toczyła się tu już dyskusja o tym jak będziecie rodziły, państwow, prywatnie, fizjologicznie czy cc. Jeśli tak, to powiedzcie to sobie odszukam, jeśli nie, to jestem ciekawa waszych opinii

Powiem Ci, że ja bardzo chciałabym rodzić prywatnie w Swissmedzie w Gdańsku. Probowałabym naturalnie, a gdybym nie dała rady- wystarczy powiedzieć. I wtedy robią CC. Bezproblemowo .I opieka jak w hotelu.
Ale 6 tys......
Może do lutego wygram w totka. Bardzo bym chciała tam rodzić.
Ale ogólnie nastawiam się na naturalny poród.





I bezbolesny

Napisane przez buu007

t
oczywiscie dla niektorych w rodzinie to sa moje fanaberie,oplacone cc,znieczulenie przy porodzie,a prywatna polozna czy lekarz to juz w ogole bron Panie Boże [COLOR="Silver"]

hehe skąd to znam, kiedyś jak wspomniałam komuś o swissmedzie, to oczy wielkie i pukanie po głowie.....
znieczulenie przy porodzie - nawet moja mama mówi, że mam przestać panikować, bo za jej czasów nie było i żyje
nie lubię takiego podejścia. Kiedyś nie było, teraz są możliwości. Szkoda, że nie w każdym szpitalu.
A ja się boję długiego porodu, tego, że będą mnie trzymac na siłę przy porodzie naturalnym, a decyzję o cesarce z różnych powodów będą odwlejać. Często tak jest... a potem.....potem mam takie dzieci na terapii , za dużo się tego naoglądałam w pracy

No ja juz po obiedzie, leżę z laptopem i zajadam żelki na zmianę smaku
Mężulek też odpoczywa. Ogląda Pingwiny z madagaskaru. W ogóle stwierdził, że z dzieckiem będzie super, bo będzie mógł legalnie bajki oglądac

[przeklete_pragnienia]

Odebrałam swoje wyniki i wyszło, że mam krwinki czerwone w moczu. Oczywiście zamiast poczekać do wizyty w poniedziałek, już musiałam odpalić google, wyczytałam, że w takim razie jest zakażenie układu moczowego, niewydolność nerek, kamica nerkowa
Po co ja to czytałam Teraz będę się schizować

[emdzik]

Napisane przez przeklete_pragnienia

Odebrałam swoje wyniki i wyszło, że mam krwinki czerwone w moczu. Oczywiście zamiast poczekać do wizyty w poniedziałek, już musiałam odpalić google, wyczytałam, że w takim razie jest zakażenie układu moczowego, niewydolność nerek, kamica nerkowa
Po co ja to czytałam Teraz będę się schizować

Spokojnie Kochana
Nie czytaj bo właśnie później sobie wszystko wmawiamy
Może zadzwoń lepiej do lekarza ?

[1141655]

Napisane przez przeklete_pragnienia

Odebrałam swoje wyniki i wyszło, że mam krwinki czerwone w moczu. Oczywiście zamiast poczekać do wizyty w poniedziałek, już musiałam odpalić google, wyczytałam, że w takim razie jest zakażenie układu moczowego, niewydolność nerek, kamica nerkowa
Po co ja to czytałam Teraz będę się schizować

Ale dużo ich masz jakoś potwornie ? Może to zwykła infekcja dróg moczowych, dostaniesz leki i pójdą sobie krwinki....

Zobacz co wyczytalam na szybko

infekcje dróg moczowych – to najczęstsza przyczyna krwiomoczu. Kobiety w ciąży są bardziej podatne na infekcje bakteryjne, dlatego wiele z nich właśnie w czasie ciąży doświadcza zakażeń bakteryjnych. W miarę jak macica rośnie, jej zwiększona waga może blokować odpływ moczu z pęcherza, powodując infekcję, która objawia się obecnością krwistego śluzu w moczu.

Leczenie większości przypadków krwiomoczu w ciąży ogranicza się do podawania kobiecie antybiotyków zwalczających bakterie wywołujące zakażenie

Spokojnie
Mówi Ci to największa histeryczka dr google!

[ewek000]

zielona witaj ,migreny masakra nie zazdroszczę
przeklete_pragnienia- bo dostaniesz szlaban na kompa , spokój tam do poniedziałku już niedaleko, wypoczywaj wekend sie zaczyna

[meire]

Ja na pewno chce miec swoja oplacona polozna.. Mialam taka przy porodzie z Zuza i bardzo mi pomogla.. mam nadzieje, ze ta moja jeszcze pracuje w szpitalu.. moj gin tez pracuje w tym szpitalu.. Zreszta.. Bylam tez w nim po.poronieniu i polozne i lekarze mieli cudowne podejscie i bardzo mi pomogli...

Maciejka, ja Tobie absolutnie nia pisalam, zebys zmieniala lekarza.. Ja tylko napisalam, co ja bym zrobila, bo po poronieniu boje sie bardzo... Dlatego dla mnie tak wazne jest to, zeby na kazdej wizycie podejrzec Dzidzie i upewnic sie, ze jest dobrze..

Ja sie wlasnie wzielam za tworzenie listy wyprawkowej.. I wtedy wg niej zaczne kupowac...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[1141655]

Ja muszę moją listę podzielić na zakupy w miesiącu ( te większe )

I wiecie ..polecam wam żelki MLEKOSMYKI
te http://www.rossnet.pl/Produkt/Nimm-2...-g,346100,4379

[zielona butelka]

Ja też mam bakterie w moczu i swojego czasu latałam jak opętana non stop do kibelka. Mój lekarz przed posiewem zalecił jakiś preparat żurawinowy i pomogło, a w internecie wyczytałam, że to może być nawet zapalenie jajników i jakieś zabiegi inwazyjne.... brrrrr.

Ja mam taka wątpliwość jeśli chodzi o poród, rozpisze to możliwie najkrócej.

Mieszkam w Warszawie- szpital państwowy za darmo, ale nigdy nie wiesz, czy dostaniesz się tam gdzie byś chciała, bo jak nie będzie miejsca, to mogą cię zawieźć do jakichś mega rzeźników.
Dodatkowo, za opiekę położnej- 1500 zł.

Rodzinę mam w Białymstoku i tam prywatna klinika, cc kosztuje 2300 zł. Warunki wręcz pałacowe.

Stąd też moje rozterki, bo jeszcze 2 tys dałoby się wysupłać, ale tak jak w Gdańsku, 6 tys, na pewno nie. W Wawie to w ogóle kwoty typu 8 więc totalnie nie ma o czym mówić.

meire podziel się swoją listą, to będę miała przynajmniej 1 zmartwienie z głowy

[maciejka1987]

Napisane przez przeklete_pragnienia

Odebrałam swoje wyniki i wyszło, że mam krwinki czerwone w moczu. Oczywiście zamiast poczekać do wizyty w poniedziałek, już musiałam odpalić google, wyczytałam, że w takim razie jest zakażenie układu moczowego, niewydolność nerek, kamica nerkowa
Po co ja to czytałam Teraz będę się schizować

eee nie ma co przesadzać... a ile masz tych krwinek??

Ja się bałam jak miałam ciała ketonowe? i białko w moczu, a ani w szpitalu, ani mój gin nie uważał tego za coś złego

[emdzik]

Napisane przez 1141655

Ja muszę moją listę podzielić na zakupy w miesiącu ( te większe )

I wiecie ..polecam wam żelki MLEKOSMYKI
te http://www.rossnet.pl/Produkt/Nimm-2...-g,346100,4379

Ostatnio mój mąż je kupil bo ma bzika na punkcie żelek.. leżały ze 3 dni, w koncu zabrał je sobie do pracy bo ja jakoś na nie ochoty nie miałam chociaż teraz jestem ciekawa jak smakują

Pragnienia widzisz Kochana, zaraz Cię tu uspokoimy

[ewek000]

zielona ja jestem z Płocka, ale ciążę z racji cukrzycy mam prowadzną przez dwóch ginekologów, jeden z Płocka a druga din. cukrzyk z Wawy, ja chodzę do szpitala na Karową, tam też będę rodzić gdyż u mnie na 100 % cc. Rok temu leżałm tam jak traciłam poprzednią ciążę i muszę stwierdzić że byłam mega zadowolona z tego szpitala, lekarzy i położonych- wiec teraz jakoś tak patrzę z mniejszym lękekiem na ten szpital niż rok temu

[1141655]

zielona ale rozpietosc cen zawrotna :/
Jakbys byla zdecydowana na cc w tym prywatnym , to swietna oferta moim zdaniem


Magdalenooo a ja już Ciebie pytalam, gdzie zamierzasz rodzić ? Gdynia czy gdańsk czy Wejherowo?

[zielona butelka]

Też sie ratowalisme w 6 tyg na Karowej