Żona mnie kocha? Okiem kobiety. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-09-13, 10:04   #1
wymyslepozniejnick
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 9

Żona mnie kocha? Okiem kobiety.


Zarejestrowałem się na tym forum, żeby poznać szczerą opinię kobiet na temat motywów wiązania się z drugą połową.

Możę zacznę od początku. Jestem mało przystojnym mężczyzną. Nie piszę tego z powodu kompleksów, bo takowych zdecydowanie nie mam. Piszę to zupełnie neutralnie. Mówiąc mało przystojny nie znaczy, że jestem totalnym brzydalem. Zwyczajnie mam swoje wady, gdzie obiektywnie mogę powiedzieć, że należę do tych średnio / mało przystojnych. Z kolei moja żona jest zupełnym przeciwieństwem. Piękna, zadbana kobieta, za którą oglądają się cały czas mężczyźni i która często bywa adorowana.

Czasami zadawałem sobie pytania "dlaczego ja". Nie bylo to nigdy na zasadzie uniżenia ani nie miało znamiom większych kompleksów. Chyba każdy miej lub bardziej może mieć takie rozkminy. Tym bardziej nie zdarzało mi się to często. Odczułem to głównie, gdy poznałem dosyć przypadkiem trzech byłych mężczyzn mojej żony. Przystojniacy zdecydowanie wyróżniający się na tle wszystkich mężczyzn. Gdy pytałem o powód zerwania, wychodziło na tym, że to zupełnie nieambitni mężczyźni, którzy w głowie mają tylko imprezy, a nie budowanie stabilnego związku.

Tyle tytułem wstępu. Teraz przejdę do rzeczy czyli do mojego głównego problemu. Odkryłem maile żony z początku naszego związku. Wiem, że można mnie skrytykować za czytanie jej maili. Z jednej strony nie mam przed sobą tajemnic, z drugiej strony nie powinieniem ich czytać, ale się stało. Miałem pobrać zdjęcia przesłane przez jej dawną przyjaciółką, która od dłuższego czasu mieszka w Anglii. Oprócz tego była tam korespondencja sprzed kilku lat, gdzie pisały o mnie. Widocznie moja żona myslała, że tych maili już tam nie ma, bo nie sądzę, że chciała abym je przeczytał. W skrócie koleżanka mojej żony oceniała mnie w negatywnym świetle, w dosyć mocnych słowa, sugerująć, że jestem za niskim progiem dla mojej obecnej żony i żeby moja żona w taki związek się nie pakowała. Można pomyśleć, że to z zazdrości, bądź złośliwości i moja wtedy jeszcze dziewczyna nie powinna się tym przejmować. Co najbardziej mnie zabolało to potwierdzenie przez nią samą w mailu tego co pisała jej koleżanka. Mówiąc inaczej dowiedziałem się, że moja żona ocenia mnie jako osobę mało atrakcyjną fizycznie, niezbyt męską i zdecydowanie odbiegającą od jej byłych w wielu względach, ale chyba wartą stworzenia związku ze względu na ambitność, pracę i zabieganie o nią i potrzebą stabilizacji mojej wtedy dziewczyny. Mocno mnie to zabolało, tym bardziej, że dowiaduję się o tym po ślubie. Jesteśmy młodym małżeństwem.

Czy to jest wyrachowanie kobiece? Jesteśmy tutaj w pewnym sensie anonimowo, dlatego proszę o szczere odpowiedzi. Zacząłem wertować intensywnie internet, przeróżne źródła, dochodzę do wniosku, że mój cały związek został zbudowany na wyrachowaniu. Nawet przychodzą mi myśli na myśl, żeby wymyć się z tego małżeństwa, póki jeszcze nie mamy dzieci, o które się właśnie od niedawna staramy, a ja się dowiaduje takiego czegoś(!). Tym bardziej nie mamy zobowiązań finansowych, kredytów itd. Kocham lub kochałem moją żonę, a teraz czuję się jakby ona sama pozbawiła mnie całej mojej męskości. Stąd te rozważania na temat rozwodu. Nie chodzi przecież o spędzenie wolnego czasu, źle ugotowany obiad, czy wystrój mieszkania. To bardzie fundamentalna sprawa. Nie wiem jak miałbym się teraz odnaleźć w tym małżeństwie.

Proszę jeszcze raz o szczerą opinię kobiet odnośnie zawierania tego typu małżeństw. Mam nadzieję, że komuś zechciało się doczytać do końca.

Pozdrawiam.
wymyslepozniejnick jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 10:10   #2
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 526
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

To bylo lata lata lata temu z poczatku waszego spotykania. Ja bym olala chyba.
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 10:21   #3
shinypearl
Wtajemniczenie
 
Avatar shinypearl
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 200
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

Porozmawiaj na ten temat z żoną, tylko na spokojnie. Zadaj sobie pytanie czy wcześniej czułeś, że ona Cię pożąda, pragnie, czy ją podniecasz. Bo jeśli nigdy nie miałeś co do tego wątpliwości, to pewnie z czasem pokochała Cię dla Ciebie samego, a nie za wygląd. Czyli jeśli jest teraz chemia, to nieważne, co myślała wcześniej.
shinypearl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 10:24   #4
sasanka92
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 168
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

Przeczytaj mój wątek ,,on mnie kocha...''
Wydaje mi się, że kobieta chcąca stabilizacji jest w stanie związać się z kimś, kogo nie kocha w 100%, a po prostu lubi i szanuje.
Jeżeli pisała na początku waszego związku, że nie podobasz jej się, to najprawdopodobniej związała się z Tobą z rozsądku, ale to nie znaczy, że później nie obdarzyła Cię szczerym uczuciem.
sasanka92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 10:38   #5
201703061208
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 666
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

Żona zachowała się niefajnie, ale Autorze-chemię pomiędzy ludźmi się czuje i to widać. Bardzo ciężko (przynajmniej dla mnie) byłoby ukrywać emocje towarzyszące bliskości interesującej osoby i na odwrót-udawać zauroczoną nie będąc taką. Nie zwróciłeś na to uwagi już na początku? Chyba musiałeś przysypiać na randkach w takim razie
Edit: a i przyjaciółki baaardzo często oceniają negatywnie chłopaków swoich koleżanek, jaki by nie był w 90% zostanie poddany krytyce, to normalka u młodych dziewczyn. Nie ma czym się przejmować serio.

Edytowane przez 201703061208
Czas edycji: 2014-09-13 o 10:46
201703061208 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 10:40   #6
Zorzoli
Zakorzenienie
 
Avatar Zorzoli
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 3 201
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

To, ze kiedys iala atrakcyjnych partnerow nic nie znaczy.
Kazdy w swoim zycu probuje roznych opcji ale jak widac zdecydowala sie poslubic Ciebie.
Nikt nie jest idealny, tamci partnerzy byli ladni ale bezwartosciowi a twoja partnerka wyrala osobe ambitna i pracowita no ale moze nie az tak atrakcyjna (czyli Ciebie). Moim zdanem nie ma co sie przejmowac tyi e-mailami.
Widac, ze sprawa cie meczy wiec na Twoim miejscu porozmawiala bym z partnerka. Co prawda jak to jest wyrachowana osoba (czego sieobawiasz) to raczej c sie do tego nie przyzna. Powinienes sprobowac popatrzec na sprawe z boku i sie zastanowic, czy zona cie kocha czy jest z toba z innych powodow.
Zorzoli jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 10:42   #7
Gipssis
Wtajemniczenie
 
Avatar Gipssis
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Königshütte
Wiadomości: 2 387
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

Cytat:
Napisane przez wymyslepozniejnick Pokaż wiadomość
Zarejestrowałem się na tym forum, żeby poznać szczerą opinię kobiet na temat motywów wiązania się z drugą połową.

Możę zacznę od początku. Jestem mało przystojnym mężczyzną. Nie piszę tego z powodu kompleksów, bo takowych zdecydowanie nie mam. Piszę to zupełnie neutralnie. Mówiąc mało przystojny nie znaczy, że jestem totalnym brzydalem. Zwyczajnie mam swoje wady, gdzie obiektywnie mogę powiedzieć, że należę do tych średnio / mało przystojnych. Z kolei moja żona jest zupełnym przeciwieństwem. Piękna, zadbana kobieta, za którą oglądają się cały czas mężczyźni i która często bywa adorowana.

Czasami zadawałem sobie pytania "dlaczego ja". Nie bylo to nigdy na zasadzie uniżenia ani nie miało znamiom większych kompleksów. Chyba każdy miej lub bardziej może mieć takie rozkminy. Tym bardziej nie zdarzało mi się to często. Odczułem to głównie, gdy poznałem dosyć przypadkiem trzech byłych mężczyzn mojej żony. Przystojniacy zdecydowanie wyróżniający się na tle wszystkich mężczyzn. Gdy pytałem o powód zerwania, wychodziło na tym, że to zupełnie nieambitni mężczyźni, którzy w głowie mają tylko imprezy, a nie budowanie stabilnego związku.

Tyle tytułem wstępu. Teraz przejdę do rzeczy czyli do mojego głównego problemu. Odkryłem maile żony z początku naszego związku. Wiem, że można mnie skrytykować za czytanie jej maili. Z jednej strony nie mam przed sobą tajemnic, z drugiej strony nie powinieniem ich czytać, ale się stało. Miałem pobrać zdjęcia przesłane przez jej dawną przyjaciółką, która od dłuższego czasu mieszka w Anglii. Oprócz tego była tam korespondencja sprzed kilku lat, gdzie pisały o mnie. Widocznie moja żona myslała, że tych maili już tam nie ma, bo nie sądzę, że chciała abym je przeczytał. W skrócie koleżanka mojej żony oceniała mnie w negatywnym świetle, w dosyć mocnych słowa, sugerująć, że jestem za niskim progiem dla mojej obecnej żony i żeby moja żona w taki związek się nie pakowała. Można pomyśleć, że to z zazdrości, bądź złośliwości i moja wtedy jeszcze dziewczyna nie powinna się tym przejmować. Co najbardziej mnie zabolało to potwierdzenie przez nią samą w mailu tego co pisała jej koleżanka. Mówiąc inaczej dowiedziałem się, że moja żona ocenia mnie jako osobę mało atrakcyjną fizycznie, niezbyt męską i zdecydowanie odbiegającą od jej byłych w wielu względach, ale chyba wartą stworzenia związku ze względu na ambitność, pracę i zabieganie o nią i potrzebą stabilizacji mojej wtedy dziewczyny. Mocno mnie to zabolało, tym bardziej, że dowiaduję się o tym po ślubie. Jesteśmy młodym małżeństwem.

Czy to jest wyrachowanie kobiece? Jesteśmy tutaj w pewnym sensie anonimowo, dlatego proszę o szczere odpowiedzi. Zacząłem wertować intensywnie internet, przeróżne źródła, dochodzę do wniosku, że mój cały związek został zbudowany na wyrachowaniu. Nawet przychodzą mi myśli na myśl, żeby wymyć się z tego małżeństwa, póki jeszcze nie mamy dzieci, o które się właśnie od niedawna staramy, a ja się dowiaduje takiego czegoś(!). Tym bardziej nie mamy zobowiązań finansowych, kredytów itd. Kocham lub kochałem moją żonę, a teraz czuję się jakby ona sama pozbawiła mnie całej mojej męskości. Stąd te rozważania na temat rozwodu. Nie chodzi przecież o spędzenie wolnego czasu, źle ugotowany obiad, czy wystrój mieszkania. To bardzie fundamentalna sprawa. Nie wiem jak miałbym się teraz odnaleźć w tym małżeństwie.

Proszę jeszcze raz o szczerą opinię kobiet odnośnie zawierania tego typu małżeństw. Mam nadzieję, że komuś zechciało się doczytać do końca.

Pozdrawiam.
A jak sie do tej pory w nim odnajdywałeś?Jak do tej pory wyglądało wasze małżeństwo?Bo chyba ważniejsze jest TU i TERAZ,CO i jJAK do tej pory zbudowaliście niż maile sprzed laty!

Faktycznie jesteś mało męski.Zamiast omawiać problem na Wizażu,zaproś żonę wieczorem na wódkę i porozmawiaj szczerze,co Cie gnębi.O waszych uczuciach i odczuciach. Poza tym myślę,że nie dzieje się za dobrze w waszym małżeństwie,gdyby wszystko było w nim okey nie miał byś takich rozkmin.A może to Ty szukasz pretekstu do rozwodu?
__________________
Wolę byc niedoskonałą wersją samej siebie,niż najlepszą kopią kogoś innego.Bo lepiej zaliczać sie do niektórych niż do wszystkich
Życie to nie konkurs na złożenie najzdrowszego ciała w grobie
Gipssis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 11:09   #8
Loisto
Rozeznanie
 
Avatar Loisto
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 846
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

Ja mam tak, że wygląd jest na drugim miejscu. Mój były facet nie za bardzo mi się podobał z wyglądu, ale pokochałam go za to, jakim jest człowiekiem. Wtedy z automatu kocha się całego człowieka.
Należy Ci się Złota Łopata za odkopanie takich wiadomości. Człowieku, to było lata temu ;P
Nie powinieneś oceniać swojego małżeństwa pod kątem tych wiadomości tylko pod kątem tego jak jest TERAZ, jak się dogadujecie, jak ona się zachowuje.
No i oczywiście porozmawiaj z żoną.
__________________
Wanna see father raping her stepdaughter? Visit: https://www.pis.wtf/s/pr06 (Tor Browser only)
Loisto jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 11:50   #9
Hibiku
Zakorzenienie
 
Avatar Hibiku
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 467
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

Wcześniej wybierała modeli i trafiała na buców... teraz wybrała osobę-przeciwieństwo poprzedników, mimo tego, że na początku się nie zachwyciła, okazał się trafnym wyborem z którym postanowiła związać się na całe życie. Miłość czy zakochanie nie zawsze pojawia się na samym początku, czasem trzeba do nich dorosnąć, tak jak twoja żona dorosła do dojrzałego związku nie opartego wyłącznie na wyglądzie.
Hibiku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 12:02   #10
bceb01c221ea3319abad6ab25f068feed7228d52_657f8c47e3c47
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 1 641
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

Czyżby urażona męska duma?
Przecież nie napisała w tym mailu "nie kocham go, ale nie chcę być już sama, więc się z nim zwiążę", tylko że nie jesteś tak atrakcyjny fizycznie jak jej poprzedni partnerzy. Stwierdziła fakt, który sam przecież na początku postu potwierdziłeś. Więc o co chodzi?
To że wybrała ciebie - nie tak przystojnego, ale za to ambitnego i odpowiedzialnego, to powinien być dla ciebie komplement - jesteś tak fajnym facetem, że wygląd schodzi na drugi plan.
Pomijając, że to co było na początku znajomości nie powinno rzutować na to, co jest teraz.

P.S. A, i niech to będzie nauczką żeby nie czytać cudzej korespondencji

Edytowane przez bceb01c221ea3319abad6ab25f068feed7228d52_657f8c47e3c47
Czas edycji: 2014-09-13 o 12:07
bceb01c221ea3319abad6ab25f068feed7228d52_657f8c47e3c47 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 12:13   #11
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 783
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

rozwiedziesz się z żoną, bo na początku chodzenia z Tobą miała Cię może za dobrze rokującego przedsiębiorczego np. kurdupla a dość już miała leniwych lalusiów i damskich króli, którzy jej serwowali głównie rozczarowania?

Jak dla mnie podstawowy problem to jest taki, że jesteś tak naprawdę mało pewny siebie. Mów co chcesz ale w gruncie rzeczy nie powinno Cię za bardzo zajmować, dlaczego ona za Ciebie wyszła, ani to, że faceci na nią lecą (poza ewentualnie satysfakcją, że jest Twoją żoną).
No i co z tego, że ona jest piękna, kogo to obchodzi, poza stwierdzeniem, że wybrałeś ją dla siebie także między innymi ze względu na jej urodę. No i co z tego, że modelem nie jesteś, od początku było jasne, że urody Adonisa jej nie zaoferujesz.
Czy każdy facet, który wiąże się z dziewczyną, m.in. dlatego, że ta jest wg niego ładna i mu się podoba jest od razu wyrachowany? Czy ładna żona oznacza, że nie może być mądra i fajna?
Czy to, że ona szukała stabilizacji, poczucia bezpieczeństwa, rodziny, że przyznała, że ślicznotkiem nie jestes, wyklucza to, że mogła Cię pokochać?

Jeśli jesteś bogaty to rzeczywiście możesz się zastanawiać, że jest z Tobą tylko dla kasy, jeśli jesteś na dorobku to dostałeś taką samą szansę jak każdy przeciętny facet.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2014-09-13 o 12:16
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 12:28   #12
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 576
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

Krótko mówiąc, najpierw piszesz, że obiektywnie rzecz biorąc nie jesteś przystojny, choć nie masz z tego powodu kompleksów.

Potem piszesz, że żona kiedyś tam napisała to samo (że nie jesteś przystojny i że różnisz się od jej byłych, z którymi, co warto zauważyć, przecież z jakiegoś powodu się rozstała, więc to chyba dobrze, że nie jesteś taki jak oni). I że uważa, że warto się z Tobą związać ze względu na, nazwijmy to tak, przymioty ducha. To chyba też dobrze?

Wolałbyś gdyby napisała, że wprawdzie jesteś mało ambitny, leniwy i nie ma o czym z Tobą pogadać, ale za to przystojniak z Ciebie, więc z Tobą będzie?
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 12:30   #13
wymyslepozniejnick
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 9
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

Ale tutaj naprawdę nie chodzi o to, że ktoś był przystojniejszy ode mnie, bo zawsze się znajdzie lepsza osoba od kogoś. Z resztą po tym jak poznałem jej byłych rozmawialiśmy o nich i wyraźnie dawała mi do zrozumienie, że poprzedni byli ode mnie bardziej atrakcyjni fizycznie i w niektórych sytuacjach lepsi. Gdyby to było dla mniej jakimś większym problemem to przecież nie decydowałbym się na ślub z moją żona. Tym bardziej, że znam swoją wartość i z tego powodu większych kompleksów nie miałem.

Natomiast jeżeli dowiaduje się przypadkiem, że moja żona uważa / uważała mnie za osobę brzydką, mało pociągającą fizycznie i jeszcze parę niefajnych rzeczy, które nie powinny wychodzić poza związek, ale przynajmniej taką z którą można pojechać dalej niż nad polskie morze raz w roku i która ma mieszkanie, to jednak nieczuję się jak pełnoprawny mężczyzna i zastanawiam się nad całą istotą i sensem tego związku. Jak poznałem moją żonę to byliśmy już dawno po studniach i mieliśmy jakąś wizję przyszłości, więc trudno mówić, że to były jakieś młodzieńcze nieprzemyślane myśli.
wymyslepozniejnick jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 12:34   #14
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 576
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

A, taka rozkmina, dramatyzowanie i rozmyślanie o rozwodzie to dla mnie przejaw deficytu pewności siebie i faktycznie, jest to mało męskie. Weź się w garść

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:33 ----------

Teraz zmieniasz wersję, że niby jednak ona w tym mailu nie na wyglądzie się skupiała, tylko na kasie? Chyba przestaję wierzyć w prawdziwość tego wątku
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 12:39   #15
wymyslepozniejnick
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 9
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
A, taka rozkmina, dramatyzowanie i rozmyślanie o rozwodzie to dla mnie przejaw deficytu pewności siebie i faktycznie, jest to mało męskie. Weź się w garść

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:33 ----------

Teraz zmieniasz wersję, że niby jednak ona w tym mailu nie na wyglądzie się skupiała, tylko na kasie? Chyba przestaję wierzyć w prawdziwość tego wątku
Co do pierwszej rady to uważam, że wchodząć w związek chcemy, aby nasza druga połowa była dla nas najważniejsza. Ja po przeczytaniu maili mojej żony stwierdziłem, że tak wcale nie było, tylk byłem lekko wybrakowanym produktem na rynku matrymonialnym, który ma jakieś zalety i z braku laku może być.

Co do drugiego zarzutu to gdzie dokładnie zmieniłem wersję? Zarówno na początku jak i przed chwilą pisałem o tym, że żona poruszała kwestie zarówno mojego wyglądu jak i te materialne. Poza tym równiez te dot. spraw intymnych co według mnie już zupełnie było nie na miejscu.
wymyslepozniejnick jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 12:41   #16
bceb01c221ea3319abad6ab25f068feed7228d52_657f8c47e3c47
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 1 641
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

Cytat:
Napisane przez wymyslepozniejnick Pokaż wiadomość
Natomiast jeżeli dowiaduje się przypadkiem, że moja żona uważa / uważała mnie za osobę brzydką, mało pociągającą fizycznie i jeszcze parę niefajnych rzeczy, które nie powinny wychodzić poza związek, ale przynajmniej taką z którą można pojechać dalej niż nad polskie morze raz w roku i która ma mieszkanie, to jednak nieczuję się jak pełnoprawny mężczyzna i zastanawiam się nad całą istotą i sensem tego związku.
Dowiedziałeś się, że uważaŁA. Czas przeszły.
Czy teraz tak uważa, to zupełnie inna sprawa, z tymi mailami nie związana.
Dowiedz się czy tak jest teraz i wtedy zaczynaj rozkminy o rozwodzie.
bceb01c221ea3319abad6ab25f068feed7228d52_657f8c47e3c47 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 12:45   #17
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 783
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

Cytat:
i wyraźnie dawała mi do zrozumienie, że poprzedni byli (...) w niektórych sytuacjach lepsi.
no to w czym problem, chciałoby się zapytać, bo ja bym się mocno zastanowiła np. czy mam ochotę pakować się w związek, w którym partner serwuje mi takie rarytasiki w stylu ''ona była lepsza''. To jak była lepsza to niech do niej/nich wraca, świat nie torba.

Cytat:
więc trudno mówić, że to były jakieś młodzieńcze nieprzemyślane myśli.
wiek ma niewiele do rzeczy, raczej mało kto kogoś dziko kocha na początku, świadome budowanie związku to zazwyczaj jest jakaś kalkukacja (typu ta osoba jest fajna, zabawna, wygląda, itd)., wyrachowanie to zostaje wtedy, jeśli ludzie rzeczywiście są ze sobą bez miłości. Jeśli żona Cię nie kocha to znaczy, że należałoby jej współczuć, że postanowiła męczyć się w badziewnym z jej punktu widzenia związku.
Nie podejrzewam pięknych, świadomych swojej wartości, kobiet, o tego typu desperację, jak dla mnie piękna dziewczyna jesli ma się już sprzedać to za ciężką kasę a nie za mieszkanie.

---------- Dopisano o 12:45 ---------- Poprzedni post napisano o 12:43 ----------

Cytat:
Ja po przeczytaniu maili mojej żony stwierdziłem, że tak wcale nie było, tylk byłem lekko wybrakowanym produktem na rynku matrymonialnym, który ma jakieś zalety i z braku laku może być.
ale jeśli ona z Tobą zaczęła być z powodu pieniędzy, a te są dla niej, hm, istotne i to bardzo, to znaczy, że sama ich nie miała, a to by oznaczało, że sama byla jak to nazywasz, wybrakowanym produktem na rynku matrymonialnym. Bo sorry, ale kto jej zabronił zarabiać dobre pieniądze nie musiała łapać się niepasujących jej męskich portek?
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 12:46   #18
201703061208
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 666
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

Cytat:
Napisane przez wymyslepozniejnick Pokaż wiadomość
Co do drugiego zarzutu to gdzie dokładnie zmieniłem wersję? Zarówno na początku jak i przed chwilą pisałem o tym, że żona poruszała kwestie zarówno mojego wyglądu jak i te materialne. Poza tym równiez te dot. spraw intymnych co według mnie już zupełnie było nie na miejscu.
że jak???
201703061208 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 12:49   #19
sasanka92
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 168
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

Napisz, jak teraz Ci się układa z żoną, bo to jest najistotniejsze. Daje Ci odczuć, że jesteś w jakiś sposób gorszy?
sasanka92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 13:11   #20
emma8
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 451
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

Kurcze Wy naprawdę dziwicie się autorowi że to go tak dotknęło że nawet myśli o rozwodzie? Ciekawe jak Wy byście się czuły gdybyście odkryły że Wasz mąż parę lat temu pisał do kumpla "wiesz co stary, masz rację że ta moja dziewczyna to trochę za słaba jest dla mnie, brzydka, cycki za małe, mało kobieca-nie to co moje byłe. Za to świetnie gotuje, umie włączyć pralkę, jest zaradna i nie wydaje kasy na pierdoły, a na tym etapie życia to dla niego ważniejsza niż ładna buźka i dobry seks". Ciekawa jestem czy te wszystkie z Was które jadą po autorze że dramatyzuje i jest mało męski też by tak bez emocji przeczytały te wiadomości, stwierdzając na dodatek że w końcu to było parę lat temu więc na pewno jej się odmieniło. Bo mi by się świat zawalił gdybym dowiedziała się co mój mąż naprawdę o mnie myśli i dlaczego właściwie wziął ze mną ślub.
emma8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 13:13   #21
201703061208
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 666
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

nawiązując do sytuacji Autora i zakładając, że jego żona nie jest jakąś prostaczką (bo pojawiła się wątpliwość po trzecim poście)-jest film Elegia, w którym facet tak samo nie był pewny uczuć swojej dziewczyny, tylko dlatego że nigdy nie powiedziała mu iż czuje pożądanie. Z tego (wyimaginowanego) powodu zdecydował się zakończyć związek, bardzo zranił dziewczynę i mieli długą przerwę w znajomości, skończyłoby się źle gdyby w porę nie zrozumiał jak bardzo się mylił. Dziewczyna kochała go szczerze i podobał jej się (nikt inny nie), ale on sam miał xxxx głupich wątpliwości, sam sobie je wymyślał tworząc bezpodstawne obawy.

Edit: emma8 pomyślałabym że trafiłam na prostaka, dlatego jest pewne podejrzenie że on trafił na taką dziewczynę. Nikt mający trochę klasy nie będzie wypowiadał się w ten sposób o kimkolwiek, partnerze szczególnie.
Poza tym jedno pytanie-niech ktoś mi wyjaśni jak można udawać pożądanie, to że druga osoba nas pociąga? Moim zdaniem to niemożliwe.

Edytowane przez 201703061208
Czas edycji: 2014-09-13 o 13:38
201703061208 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 13:24   #22
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 974
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

Obraz człowieka w naszych oczach może zmieniać się bardzo intensywnie.
To, że kiedyś byłeś dla niej nieatrakcyjny nie oznacza, że już nigdy się nie staniesz. Pozytywne emocje bardzo wpływają na to, jak postrzegamy drugą osobę.
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 13:32   #23
xanyax
Raczkowanie
 
Avatar xanyax
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 276
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

Przesadzasz. I mierzysz ją trochę swoją miarką. Powszechnie wiadomo, że mężczyźni są wzrokowcami i to właśnie wygląd jest dla Was taki ważny. Dla kobiet niekoniecznie, przynajmniej nie dla wszystkich. Atrakcyjność to nie to samo dla każdego. Opamietaj się trochę i przestań obwiniać żonę o mówienie o Tobie w taki sam sposób jakim Ty opisujesz sam siebie!
__________________
Nobody knows the trouble that I've seen
Nobody knows my sorrow
xanyax jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 13:41   #24
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 783
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

Cytat:
Kurcze Wy naprawdę dziwicie się autorowi że to go tak dotknęło że nawet myśli o rozwodzie? Ciekawe jak Wy byście się czuły gdybyście odkryły że Wasz mąż parę lat temu pisał do kumpla "wiesz co stary, masz rację że ta moja dziewczyna to trochę za słaba jest dla mnie, brzydka, cycki za małe, mało kobieca-nie to co moje byłe. Za to świetnie gotuje, umie włączyć pralkę, jest zaradna i nie wydaje kasy na pierdoły, a na tym etapie życia to dla niego ważniejsza niż ładna buźka i dobry seks". Ciekawa jestem czy te wszystkie z Was które jadą po autorze że dramatyzuje i jest mało męski też by tak bez emocji przeczytały te wiadomości, stwierdzając na dodatek że w końcu to było parę lat temu więc na pewno jej się odmieniło. Bo mi by się świat zawalił gdybym dowiedziała się co mój mąż naprawdę o mnie myśli i dlaczego właściwie wziął ze mną ślub.
po 1 nie wiadomo tak naprawdę co zostało napisane, bo autor dosyć kluczy zamiast podać konkrety (jakieś pierdzielenie w stylu on jest brzydki, nie pakuj się w związek, do dziewczyny, która już miała ślicznych i okazali się być tombakiem a nie złotkiem ), po 2 zrozumiałam, że zwierzenia zainicjowała jej przyjaciółka wymieniając jego wady, a ona nie zaprzeczyła i się z nią zgodziła (a nie, że ona sama zaczęła się wywnętrzniać, że ojejciu ojejciu, on jest taki brzydki, ale za to zaradny, a ja tak bym chciała, żeby on był taki śliczny... ), po 3 różne bywają powody,dla których ludzie wchodzą w związki - związek może zacząć się od przyjaźni, od seksu, od szukania lekarstwa po byłym i rzucania się na 1szego lepszego z brzegu kolesia i może z czasem przyjść miłośc, więc chyba nie jest regułą, że każdy na początku musi od razu każdego kochać i różowe okulary mieć od 1 dnia;

a poza tym gdyby facet był pewny siebie to nie zadawałby sobie czasem pytania ''dlaczego ja'' tylko odruchowo nasuwałaby mu się od razu odpowiedź ''a dlaczego nie?''.

---------- Dopisano o 13:41 ---------- Poprzedni post napisano o 13:38 ----------

Cytat:
Bo mi by się świat zawalił gdybym dowiedziała się co mój mąż naprawdę o mnie myśli
dlatego ludzie teoretycznie nie czytają w swoich myślach , bo np. gdyby Twój mąż miał wredny humor, przypadkowo wkurzałabyś go tylko dlatego, że wcześniej wkurzył go cały świat i pomyślałby sobie coś o Tobie brzydko to od razu by Cię serduszko o to rozbolało, że on o Tobie brzydko myśli.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2014-09-13 o 14:04
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 14:22   #25
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 576
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

Cytat:
Napisane przez emma8 Pokaż wiadomość
Kurcze Wy naprawdę dziwicie się autorowi że to go tak dotknęło że nawet myśli o rozwodzie? Ciekawe jak Wy byście się czuły gdybyście odkryły że Wasz mąż parę lat temu pisał do kumpla "wiesz co stary, masz rację że ta moja dziewczyna to trochę za słaba jest dla mnie, brzydka, cycki za małe, mało kobieca-nie to co moje byłe. Za to świetnie gotuje, umie włączyć pralkę, jest zaradna i nie wydaje kasy na pierdoły, a na tym etapie życia to dla niego ważniejsza niż ładna buźka i dobry seks". Ciekawa jestem czy te wszystkie z Was które jadą po autorze że dramatyzuje i jest mało męski też by tak bez emocji przeczytały te wiadomości, stwierdzając na dodatek że w końcu to było parę lat temu więc na pewno jej się odmieniło. Bo mi by się świat zawalił gdybym dowiedziała się co mój mąż naprawdę o mnie myśli i dlaczego właściwie wziął ze mną ślub.
Może inaczej by wyglądały odpowiedzi gdyby on podał jakieś konkrety, bo tak ogródkami to wszystko opisuje, że nie wiadomo co ta jego żona naprawdę napisała i w jakiej rozmowie. Może to przyjaciółka napisała większość jakichś przykrych rzeczy, a ona nie zaprzeczyła.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 14:28   #26
kosiolek
Raczkowanie
 
Avatar kosiolek
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 352
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

Kilka lat temu jedna z moich kolezanek poznala chlopaka, zostali sobie przedstawieni przez ich wspolnych przyjaciol. Ja spedzalam sporo czasu z ta dziewczyna w tamtym czasie, i mialam bezposredni wglad w rozwoj ich relacji (z jej punktu widzenia). Po pierwszej randce dziewczyna duzo opowiadala o swoich watpliwosciach, koncentrujac sie przede wszystkim na jego wygladzie. On byl wysokim, dosc poteznym, srednio-atrakcjnym blondynem, ona niska, drobniutka, sliczna brunetka. Zanim go poznala, czesto rozmawialysmy o mezczyznach, ktorzy jej sie podobali, i zawsze byli to bruneci. Fakt ze ten chlopak byl blondynem bardzo jej przeszkadzal.

Po kilku randkach sporo opowiadala o jego cechach charakteru, o jego pracy - mowila, ze zawsze sobie inaczej wyobrazala kogos z kim chcialaby sie zwiazac, ale cos ja do niego ciagnelo i dlatego postanowila ze bedzie sie z nim spotykac, az nabierze pewnosci, czy chce z nim byc czy nie.

Kilka miesiecy pozniej, podczas jednej z naszych rozmow powiedziala mi cos takiego: "pamietam jak ci opowiadalam o naszych poczatkach, jak mi przeszkadzalo to, ze jest wielkim, piegowatym blondynem, a ja go teraz tak kocham. Jak gdzies wyjezdza, nawet na jeden dzien, to sie tak koszmarnie o niego martwie - nie wyobrazam sobie zycia bez niego."

Tak jak juz dziewczyny wspomnialy - uczucia dojrzewaja, wiec to co Twoja zona czula i myslala na poczatku zwiazku moze byc zupelnie bez znaczenia. Czy czujesz sie kochany przez zone? Czy jestescie sobie bliscy? Czy moze odwrotnie - jest miedzy wami dystans i chlod? To powinno miec teraz znaczenie.

Ja jak najbardziej rozumiem, ze to co zobaczyles Cie zabolalo, Autorze. Twoje idealistyczne wyobrazenie o tym co bylo fundamentem waszego zwiazku, w jego poczatkowych fazach, runelo. Musisz sie z tym jakos pogodzic - daj sobie na to troche czasu. Ale przestan koncentrowac sie na przeszlosci, i przyjrzyj sie temu jak jest miedzy wami teraz. I przede wszystkim - porozmawiaj z zona o tym co znalazles i jak sie z tym czujesz. Daj jej szanse na to, zeby Cie upewnila o swojej milosci do Ciebie. Jezeli okaze sie, ze tej milosci brakuje, wtedy mozesz sie zastanawiac nad rozwodem - na tym etapie jest na to stanowczo za wczesnie.
kosiolek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 15:34   #27
wymyslepozniejnick
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 9
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

Chyba większość z Was wychodzi z załóżenia, że po prostu nie podobałem się zbytnio mojej żonie na początku, bliżej mnie poznała i zacząłem jej się podobać i teraz tworzę problemy. No niestety tak to nie wygląda, a przynajmniej w moim odczuciu. To co podejrzewacie to akurat nic nie zwykłego i sam wielokrotnie tak miałem, że nie zwracałem na jakąś kobietę, a dopiero po czasie zaczęła mi się podobać. Gdyby tylko to było moim zmartwieniem to by temat w ogólę nie powstał.

Chodzi o jej zachowanie w rozmowie z jej przyjaciółką. Nie był to etap pierwszego tygodnia naszego związku tylko byliśmy ze sobą około pół roku. Po tym czasie już chyba wiadomo z kim mamy do czynienia i czego oczekujemy. Tym bardziej, że nie był to okres chodzenia ze sobą za rączkę tylko już poważniejszy etap w związku. Jej koleżanka bedąc w Polsce mnie poznała osobiście i stąd później te maile. Jeżeli na tym etapie dziewczyna twierdzi, że jestem "brzydalem" to chyba nie można mówić o jej uczciwości. To jest cytat dosłowny. Maili nie będę tu wklejał. Jak można mówić o własnym chłopaku jako o brzydalu?

@azaja
Gdy poznałem jej byłych a to już był ponad rok związku i ogólnie rozmawialiśmy o jej byłych to wyraźnie miałem odczucie po rozmowach z nią, że jej byli byli przystojni, idealni, ale niegotowi do dalszych zobowiązań, "Ty może nie jesteś zbytnim przystojniakiem, ale w przeciwieństwie do nich jesteś ambitny". "X był lepszy w łóżku, ale co z tego skoro z taką osobą nie można było stworzyć nic trwałego". Takie typu zdania padały. Nie są to cytaty dosłowne, bo nienotowałem wszystkiego na kartce. Poza tym było dużo różnych podobnych. Można wyczuć przecież wydźwięk. Wiedziałem zawsze, że nie jestem Adonisem i to nie był mój problem, ale czytając te maile odniosłem wrażenie, ze jest gorzej niż myślałem.

@Hultaj
Hultaj, też czasami tak sobie myślałem, ale nie chciałem wychodzić na jakaś zakompleksioną osobę ani unosić się dumą. Po prostu przyjmowałem to neutralnie do siebie.

Nie wiem czy mnie kocha, teraz już nie mogę być tego pewny. Wiem, że podobają się jej we mnie niektóre cechy. Nie wiem ile w tym wszystkim jest kalkulacji, a ile szczerości. Może wydaje się to absurdalne, ale łatwo jest tworzyć pozory, nawet znając się bardzo długo.

Moja żona zawsze przykładała wagę do pieniędzy. Imponowało jej, że mogliśmy chodzić do droższych restauracji, że za nią zawsze płaciłem, ją woziłem, kupowałem prezenty. Wiele razy mi to mówiła. Nie traktowałem tego nigdy jako materializm, bo również sprawiało mi przyjemność, że mogłem ją czymś obdarować. Dzisiaj nie wiem czy może to nie był jeden z niewielu powodów dla których ze mną jest.

@aisha21
A no tak. "Seksu takiego jak z Y z nim nigdy nie będę miała". Tego typu wiadomości w mailach się przewijały. Oczywiście koleżanka podkręcała temat, a moja obecna żona pisała jej o moich wpadkach.

Aisha21, ja nie mówię, że żona mnie nie kocha w ogóle, że udaje porządanie. Bo coś tam z pewnością we mnie widzi. Miałem zawszę trochę inną wizję miłości i małżeństwa. Dla mnie małżeństwo czy nawe wchodzenie w poważny związek powinno się wiązać z bezgraniczną miłóścią. Tego chyba moja żona nigdy mi nie da. Onoszę wrażenie, że kocha mnie za coś, a nie bezgranicznie jak tego "jedynego".

@sasanka92
Nie mogę powiedzieć, żeby nam się źle układoło. Jak to w małżeńśtwie. Raz lepiej raz gorzej.

@emma8
Dzięki za zrozumienie.

@xanyax
Nie rozumiem Twoich zarzutów.
wymyslepozniejnick jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 15:47   #28
xanyax
Raczkowanie
 
Avatar xanyax
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 276
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

Ja Ci nic nie zarzucam, nie rozumiem dlaczego właśnie ten email tak Cię zabolal.
Mówiła Ci wprost, że może nie jesteś przystojny, ale ambitny, że ktoś tam był lepszy w łóżku (!), z tego co piszesz to od początku wysylala sygnały ze to bardziej o te restauracje i wakacje chodzi. To dlaczego akurat teraz? Piszesz ze było dużo podobnych, dlaczego się na to godziles?
__________________
Nobody knows the trouble that I've seen
Nobody knows my sorrow
xanyax jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 15:57   #29
sasanka92
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 168
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

Cytat:
Napisane przez xanyax Pokaż wiadomość
Ja Ci nic nie zarzucam, nie rozumiem dlaczego właśnie ten email tak Cię zabolal.
Mówiła Ci wprost, że może nie jesteś przystojny, ale ambitny, że ktoś tam był lepszy w łóżku (!), z tego co piszesz to od początku wysylala sygnały ze to bardziej o te restauracje i wakacje chodzi. To dlaczego akurat teraz? Piszesz ze było dużo podobnych, dlaczego się na to godziles?
Dokładnie, wychodzi na to, że Twoja żona to dosyć prawdomówna osoba i nie mamiła Cię słówkami, że jesteś najwspanialszy itp. Bez ogródek porównywała Cię z innymi, nawet jeżeli chodzi o łóżko, a Ty na to się godziłeś. Więc to nie jest tak, że ożeniłeś się z kobietą, która Cię oszukiwała, dokładnie wiedziałeś, z kimś się żenisz.
sasanka92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 16:05   #30
201703061208
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 666
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

Cytat:
Napisane przez wymyslepozniejnick Pokaż wiadomość
Aisha21, ja nie mówię, że żona mnie nie kocha w ogóle, że udaje porządanie. Bo coś tam z pewnością we mnie widzi. Miałem zawszę trochę inną wizję miłości i małżeństwa. Dla mnie małżeństwo czy nawe wchodzenie w poważny związek powinno się wiązać z bezgraniczną miłóścią. Tego chyba moja żona nigdy mi nie da. Onoszę wrażenie, że kocha mnie za coś, a nie bezgranicznie jak tego "jedynego"
z tym się zgadzam.
Poza tym ja gdybym widziała, że zależy jej tylko na kasie ucięłabym jej nieograniczony dopływ i zobaczyła jak zachowa się wtedy, gdy mąż przestanie być strumieniem pieniędzy. Prosty test a może wiele powiedzieć o drugiej połówce.
wysłałam prive.
201703061208 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-09-15 22:21:23


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:17.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.