wakacje... w roku szkolnym // Szkolnictwo z punktu widzenia rodzica

[201604181004]

ręce mi opadły.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Spoko, ja jestem córką górnika (córką, wnuczką i ogólnie mam w rodzinie sporo górników) i przez jakiś czas też się tak czułam, jak czytałam komentarze o tej grupie zawodowej, ale dość szybko się uodporniłam i mi przeszło, a obecnie spływa jak po kaczce.
Zawsze wszyscy inni będą wiedzieć najlepiej, lepiej niż sami zainteresowani

(swoją drogą to według medialnego obrazu górników to powinniśmy być rodziną rodem z co najmniej 'Dynastii' )

[201604181004]

Napisane przez zakonna

aha, kłamię kłamię, że mam konsultacje z rodzicami czy kłamię, że spędzam czas na spotkaniach zespołów? A może kłamię, że część materiałów przygotowuję sobie w szkole? Na pewno kłamię też, że sprawdzam testy w szkole i uzupełniam dziennik. Jaka to ze mnie kłamczucha jest

ja nie wiem co mówić xd pozostaje tylko się pośmiać

[griff]

Ja się wyłamię i przychylę częściowo do zdania Izabeli

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;48121645]Poniedziałek teoretycznie 5h przy tablicy, w praktyce praca 7:30 - 15.
Wtorek - teoretycznie 5h przy tablicy, w praktyce praca 7:00 - 19.
Środa 4h, w praktyce 7:30 - 13.
Czwartek 4h, ale 7:30 - 14:30.
Piątek teoretycznie 3h, dziwnym trafem 7:30 - 12:30

nie licząc tego, co robię w domu związanego z pracą

Czyli 37h w szkole + kilkanaście w domu.
Naprawdę BARDZO bym chciała pracować wg kodeksu pracy 40h, bo może wówczas porządne nadgodziny bym miała zapłacone.

Nie, iza, czy ci się to podoba czy nie - nie każdy nauczyciel jest nierobem.[/QUOTE]

Faktycznie, wielce się nauczyciel przepracowuje przy takim planie Mogłabym się zamienić, pracę mam związaną ze służba zdrowia, częściowo pracuję w szkole (od ok 7 do 14-15) i 3 razy w tyg dodatkowo prywatnie (od 15-16-21 a nawet dłużej). Nikt mi nie płaci nadgodzin bo takowych nie mam, sama sobie sponsoruję okresowe badania, jestem odpowiedzialna za zdrowie swoje i pacjentów. Umowa zlecenie więc za jakikolwiek błąd odpowiadam ja jako osoba cywilna a nie mój pracodawca. Plus dyspozycyjność w weekendy.

Ty wychodzisz z pracy np o 12.30 i robisz co chcesz i od twojej organizacji zależy czy będziesz od 13 do 20 niby przygotowywać materiały czy pójdziesz sobie na zakupy/ poświęcisz czas rodzinie/umówisz wizytę u lekarza przez kilka godzin a resztę zrobisz wieczorem.

Napisane przez zakonna

ha ha ha, teraz sobie uświadomiłam, że wg ciebie to przychodzę do pracy, rzucam torebkę na krzesło, idę do klasy, powtarzam to średnio przez 4 lekcje dziennie i idę do domu O matko, chyba nie można mieć bardziej błędnego wyobrażenia o pracy w szkole

I to właśnie z grubsza widzę od kilku miesięcy pracując i krążąc po szkole

[zakonna]

nie wiem gdzie pracujesz, nie wiem kim jesteś w szkole. Zapewne jednak nie widzisz po prostu tego wszystkiego co robią nauczyciele. Może ty nam odpowiesz na pytanie kto zajmuje się tymi wszystkimi sprawami oprócz uczenia, czyli dokumentacją, rodzicami, dziennikiem, testami itp? Bo najwidoczniej nie nauczyciele skoro my pracujemy te 20 godzin przy tablicy a potem mamy w dupie.
Ty masz jakiś tam zawód, który ma swoją specyfikę, nasz ma taką a nie inną.

[Luba]

Napisane przez griff

Faktycznie, wielce się nauczyciel przepracowuje przy takim planie Mogłabym się zamienić, pracę mam związaną ze służba zdrowia, częściowo pracuję w szkole (od ok 7 do 14-15) i 3 razy w tyg dodatkowo prywatnie (od 15-16-21 a nawet dłużej). Nikt mi nie płaci nadgodzin bo takowych nie mam, sama sobie sponsoruję okresowe badania, jestem odpowiedzialna za zdrowie swoje i pacjentów. Umowa zlecenie więc za jakikolwiek błąd odpowiadam ja jako osoba cywilna a nie mój pracodawca. Plus dyspozycyjność w weekendy.

Ty wychodzisz z pracy np o 12.30 i robisz co chcesz i od twojej organizacji zależy czy będziesz od 13 do 20 niby przygotowywać materiały czy pójdziesz sobie na zakupy/ poświęcisz czas rodzinie/umówisz wizytę u lekarza przez kilka godzin a resztę zrobisz wieczorem.




I to właśnie z grubsza widzę od kilku miesięcy pracując i krążąc po szkole

To, ze pracujesz dodatkowo, to przeciez Twoj wybor.
W sumie, moglabym powiedziec, ze Ty sie generalnie tez nie przepracowujesz, pracujac w szkole. Odsiedzisz swoje i idziesz

Wlasnie, kluczowe sa tu slowa "z grubsza".


Owszem, ja nie mowie, ze praca nauczyciela jest strasznie ciezka i nauczyciele sie "przepracowuja". nikt z nas sie chyba nie przepracowuje w swojej pracy tak, zeby garba dostac chyba ze sie jest pracoholikiem.
Ale z wlasnej woli, to kazdy z nas normalnie pracuje, nauczyciel takze. Ja nie mam stycznosci ze szkola, tylko jako rodzic dzieci uczacych sie, wiem, jakie nauczyciele maja pensum, ile godzin musza ustawowo przepracowac itd. Ale wcale nie twierdze, ze tylko dlatego, ze chodza do szkoly na mniej niz 8 godzin, ich praca jest lezeniem czy siedzeniem i dlubaniem w nosie. Widze ile nauczyciele moich dzieci wkladali pracy w uczenie dzieci, widze, ile materialow donosili do szkoly, domyslam sie , ze sprawdziany nie sprawdzaja sie same, akademie, wycieczki, wyjazdy na olimpiady i konkursy nie dzieja sie bez nauczycieli.
I dlatego nie zazdroszcilam nigdy nauczycielom ani wolnego a
ni mniejszej ilosci godzin. Bo wiem ile dodatkowo robia i wiem, ze to tez "koszuje" chocby czas.

[wika82]

Napisane przez zakonna

Nie wiem czy ty nie masz żadnej wyobraźni, ale 18 godzin plus 2 to jest 20 GODZIN PRZY TABLICY. Moja praca nie składa się tylko z tego. Więc to co muszę zrobić W BUDYNKU SZKOŁY zajmuje mi średnio 7 godzin dziennie. W DOMU też wypełniam swoje obowiązki służbowe, ale tego nie wliczam już.

ha ha ha, teraz sobie uświadomiłam, że wg ciebie to przychodzę do pracy, rzucam torebkę na krzesło, idę do klasy, powtarzam to średnio przez 4 lekcje dziennie i idę do domu O matko, chyba nie można mieć bardziej błędnego wyobrażenia o pracy w szkole

Ale wiele osób pracuje dodatkowo w domu i nie ma nadgodzin, to naprawdę nie jest jakaś domena nauczycieli, którzy jak mantrę powtarzają, źe pracują w domu.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[OYE]

Napisane przez griff

Ja się wyłamię i przychylę częściowo do

Ty wychodzisz z pracy np o 12.30 i robisz co chcesz i od twojej organizacji zależy czy będziesz od 13 do 20 niby przygotowywać materiały czy pójdziesz sobie na zakupy/ poświęcisz czas rodzinie/umówisz wizytę u lekarza przez kilka godzin a resztę zrobisz wieczorem.




I to właśnie z grubsza widzę od kilku miesięcy pracując i krążąc po szkole

Dokladnie. Zreszta nie wiem co nauczyciel ciagle ma do przygotowywać. Skoro uczysz ta sama klasa co roku to materialy I plan lekcji ma

[201604181004]

oye
-konspekty
-nowe materiały dodatkowe na przykład w angielskim - z gramatyki
-co roku praktycznie zmieniają się podręczniki
-suplementy z książki nauczyciela dołączonej do zestawu podręczników
-zajęcia interaktywne wymagane jeśli szkoła wyposażona jest w tablicę interaktywną
-testy
-sprawdziany
-rozkład materiału

jak ktoś uczy od 10 lat w tej samej szkole tylko szóste klasy któe od 10 lat mają ten sam podręcznik, to pozdrawiam, ale tacy ludzie nie istnieją.

---------- Dopisano o 15:43 ---------- Poprzedni post napisano o 15:41 ----------

i np na jutro masz zrobić - sześć konspektów (jeden konspekt to jedna - dwie strony a4), potem scenariusze lekcji, też sześć, potem materiały dodatkowe - dla jednej klasy z gramatyki, dla innej tematyczny speaking do bloku tematycznego który właśnie przerabiają, dla innej materiał stymulujący, kolejnej klasie musisz ułożyć sprawdzian, innej z kolei musisz sprawdzić test. no tak, godzina roboty

[ajah]

Napisane przez griff

Mogłabym się zamienić,

To się zamień.

Napisane przez wika82

Ale wiele osób pracuje dodatkowo w domu i nie ma nadgodzin, to naprawdę nie jest jakaś domena nauczycieli, którzy jak mantrę powtarzają, źe pracują w domu.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Oczywiście, że wiele osób pracuje dodatkowo w domu.
Dla mnei to jasne, że jak ktoś się decyduje na zostanie nauczycielem to ma świadomość, że rpaa w domu go czeka (tak samo jak osoby wykonujące zawody wymagające pracyw domu).

Napisane przez OYE

Dokladnie. Zreszta nie wiem co nauczyciel ciagle ma do przygotowywać. Skoro uczysz ta sama klasa co roku to materialy I plan lekcji ma

Niekoniecznie: plany się zmieniają, programy nauczania również, sposób nauczania i mnóstwo biurokratycznych rzeczy.




Mnie jest wszystko jedno czy nauczyciel pracuje 20h przy tablicy czy 37h łącznie.
Waznym dla mnie jest, że ma być kompetentny, komunikatywny i umieć pracować z dzieckiem.
Niestety nie orientuję się w nauczycielskich płacach w Polsce, by móc się do tej kwestii odnieść.

[201604181004]

nie ma chyba roku bez reformy. zmiana podręczników do angielskiego jak nie jest co dwa lata to jest mega sukces, teraz w podstawówkach wymieniają wszystkie od czwartej i piątej klasy, bo będą testy szóstoklaistóww

[Luba]

Napisane przez wika82

Ale wiele osób pracuje dodatkowo w domu i nie ma nadgodzin, to naprawdę nie jest jakaś domena nauczycieli, którzy jak mantrę powtarzają, źe pracują w domu.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Jasne, że wiele osob pracuje w domu, ale czy np jezdza tez z "klientami" na zielone szkoly, wycieczki, olimpiady i co tam jeszcze?
Prawde mowiac nigdy jakos z nauczycielami nie chcialam sie zamienic, bo uwazalam, ze wakacje nie rekompensuja tego co oni robia poza miejscem pracy.

Napisane przez OYE

Dokladnie. Zreszta nie wiem co nauczyciel ciagle ma do przygotowywać. Skoro uczysz ta sama klasa co roku to materialy I plan lekcji ma

To nawet ja wiem, ze jak nauczyciel caly czas i rok po roku uczy tak samo, to raczej marny z niego nauczyciel.

[_vixen_]

W większych miastach tego zacnego kraju jest system pracy od 8.45 do 17.45, z godzinna przerwa lunchowa niewliczaną do czasu pracy. Ja tam nie twierdze, ze nauczyciele maja taki miód, bo to robota niewdzieczna zwłaszcza w słabej szkole, gdzie dominują dzieci z nizin społecznych, ale ciekawe kto by się na taki system pracy zamienił. Nauczyciel to super praca dla kobiety z małymi dziećmi.

[OYE]

dubel

[zakonna]

ja nigdzie nie napisałam, że to obóz pracy. Ale bez przeginania w drugą stronę, niektórzy nie potrafią pojąć, że JA NIE PRACUJĘ TYLKO PRZY TABLICY więc mój tydzień pracy nie składa się z 20 przeprowadzonych lekcji. To się dowiaduję, że jestem kłamczuchą.

[OYE]

[QUOTE=ajah;48124240]

Niekoniecznie: plany się zmieniają, programy nauczania również, sposób nauczania i mnóstwo biurokratycznych rzeczy.

[\QUOTE]

Ale nie wiele. Np elementarz ja mam swoj 30 letni, corka ma 3 letni, nie wiele sie zmienil. Wiem ze to pierwsza klasa ale fakty sa takie ze wiele sie nie zmienia. Podstawy sa takie same, matematyka, gramatyka, histroia, biologia itd itd itd. Wszystko to modyfikacje i w klasach podstawowych sa to male modyfikacje.

[201604181004]

[QUOTE=OYE;48124557][QUOTE=ajah;48124240]

Niekoniecznie: plany się zmieniają, programy nauczania również, sposób nauczania i mnóstwo biurokratycznych rzeczy.

Ale nie wiele. Np elementarz ja mam swoj 30 letni, corka ma 3 letni, nie wiele sie zmienil. Wiem ze to pierwsza klasa ale fakty sa takie ze wiele sie nie zmienia. Koncepty sa takie same, matematyka, gramatyka, histroia, biologia itd itd itd. Wszystko to modyfikacje i w klasach podstawowych sa to male modyfikacje.

jakie koncepty? konspekty początkujący nauczyciel pisze kady z osobna do każdej lekcji, te 80-100 konspektów w miesiącu.
i nie no mylisz się, akurat w kwestii zwłaszcza matematyki sporo się zmieniło, a gramatyki - no e, what nikt gramatyki nie zmienił ale zmienił się model nauczania

[OYE]

[QUOTE=drabineczka;4812457 3][QUOTE=OYE;48124557]

Napisane przez ajah

Niekoniecznie: plany się zmieniają, programy nauczania również, sposób nauczania i mnóstwo biurokratycznych rzeczy.



jakie koncepty? konspekty początkujący nauczyciel pisze kady z osobna do każdej lekcji, te 80-100 konspektów w miesiącu.
i nie no mylisz się, akurat w kwestii zwłaszcza matematyki sporo się zmieniło, a gramatyki - no e, what nikt gramatyki nie zmienił ale zmienił się model nauczania

chodzilo mi o podstawy, podstawy matematki sie zmienili?
model nauczania moze i sie zmienia ale podstawty sie nei zmieniaja

A nauczyciel ktory co roku robi nowy plan lekcji do tej samej klasy z tych samych przedmiotow....hmmmm dziwne

[_vixen_]

Izabella z tego co kojarzę pracuje w korpo i ma mentalność z korpo, a tam sie brzydko mówiąc często zap.... Mnie w sumie tez nikt nie wmówi, ze nauczyciel to najciezsza robota świata.

[201604181004]

nie jest najciezsza ale w dzisiejszych czasach bardzo upierdliwa. gorsza niz samozatrudnienie i rajd po urzedach przy zakladaniu dzialalnosci czy budowa domu pod wzgledem papierologii ;p

[zakonna]

oczywiście, że nie, górnik ma cięższą. Żołnierz na poligonie w zimie przez tydzień ma prze☠☠☠ane. Ale mówienie, że pracujemy 20 godzin w tygodniu, kombinujemy, jesteśmy leniami i ogólnie głupi, to chyba przesada, nie sądzisz?
I możemy się tu produkować dowolnie dużo, pisać o realiach a i tak jak grochem o ścianę.

[201604181004]

ale w sumie to o czym mówi izabelle czyli relacja "ala klient" byłaby piękna. nauczyciel nie musiałby już być wzorem cnót po pracy i mogłby sobie spokojnie zjarać blanta we własnym ogródku

[Luba]

Napisane przez _vixen_

Izabella z tego co kojarzę pracuje w korpo i ma mentalność z korpo, a tam sie brzydko mówiąc często zap.... Mnie w sumie tez nikt nie wmówi, ze nauczyciel to najciezsza robota świata.

Alez juz pisalam o tym, ze nikt tu nie usiluje powiedziec, ze nauczyciele pracuja tak, ze im garb rosnie.
Pracuja normalnie, jak kazdy.
Ja sie tylko nie zgadzam z tym, ze nauczyciel to kombinator i glupi len.

[201604181004]

to by było piękne. przyjechać na ósmą, skończyć o 16, a po pracy móc pójść koło szkoły po piwo czy wódkę na wieczór i nikogo by to nie interesowało
nauczyciel mógłby jak człowiek iść sobie ulicą z papierosem w buzi
mógłby mieć facebooka
mógłby otwarcie podpisywać się z imienia i nazwiska na własnym blogu
o mój boże, mógłby nawet mieć prywatne poglądy polityczne nie fiesze, utopia.

[OYE]

Napisane przez drabineczka

to by było piękne. przyjechać na ósmą, skończyć o 16, a po pracy móc pójść koło szkoły po piwo czy wódkę na wieczór i nikogo by to nie interesowało
nauczyciel mógłby jak człowiek iść sobie ulicą z papierosem w buzi
mógłby mieć facebooka
mógłby otwarcie podpisywać się z imienia i nazwiska na własnym blogu
o mój boże, mógłby nawet mieć prywatne poglądy polityczne nie fiesze, utopia.

piekne marzenia pic, palic i facebook
poprostu nie wiem jak dajesz rade

[201604181004]

może napisz coś mądrzejszego o konceptach?

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez _vixen_

Izabella z tego co kojarzę pracuje w korpo i ma mentalność z korpo, a tam sie brzydko mówiąc często zap.... Mnie w sumie tez nikt nie wmówi, ze nauczyciel to najciezsza robota świata.

nie,najcięższa z pewnością nie,ale mało wdzięczna

z resztą,jesli to jest taka mega super praca to czemu np. Izabella nauczycielką nie jest? skoro to wysiłek żaden,20h tygodniowo,i same plusy? Nikt nikomu zostać nauczycielem nie zabrania.

Wkurza mnie takie najeżdżanie i 'inni mają lepiej /leżej' . Mają,sami sobie to 'zdobyli'.

[wika82]

Napisane przez Luba

Jasne, że wiele osob pracuje w domu, ale czy np jezdza tez z "klientami" na zielone szkoly, wycieczki, olimpiady i co tam jeszcze?
Prawde mowiac nigdy jakos z nauczycielami nie chcialam sie zamienic, bo uwazalam, ze wakacje nie rekompensuja tego co oni robia poza miejscem pracy.



To nawet ja wiem, ze jak nauczyciel caly czas i rok po roku uczy tak samo, to raczej marny z niego nauczyciel.

Wydaje mi się, że zielone szkoły nie są obowiązkiem, a wycieczki i olimpiady są zaliczane do normalnego czasu pracy.
Też nie twierdzę, że nauczyciel to leń i kombinator, ale to jest normalny zawód, czyli ani nie bardzo ciężki, ani nie lekki. Trochę mnie irytują teksty: "idź sobie wytrzymaj z dzieciakami kilka lekcji z rzędu". No, ludzie, przecież jak ktoś się decydował być nauczycielem, to chyba wiedział, że będzie uczył dzieci?
Jest pewna specyfika, czyli wolne wakacje, ferie, jakieś tam dłuższe weekendy. Płaca nie oszałamia, trzeba pracować w domu, ale coś za coś, w żadnym innym zawodzie nie ma tyle wolnego, wszystko się równoważy.

Dla porównania, referent w sądzie rejonowym ma głodową pensję, totalny zachrzan przez cały dzień, 40 godzinny tydzień pracy, nagminnie ma do czynienia z patologią i jeszcze często gęsto zabiera robotę do domu, za którą nikt mu nie płaci.

[zakonna]

To ja pisałam o tym, że chętnie w ramach eksperymentu zamknęlabym izabelę w klasie. I nie dlatego, że ja narzekam, tylko po to żeby się przekonała, że to nie jest pierdzenie w krzesło pod tablicą. I przestała wpierać mi, osobiste z długim stażem w szkole, że moja praca jest w zasadzie odpoczynkiem za państwowe pieniądze.

[201604181004]

Wika82 nikt cie sila nie zmusi do wycieczek ale nie da sie tego uniknac.