Tygodnie lecą, trójeczka z przodu, bo w październiku czas do porodu!! :)

[Katrina2000]

Napisane przez PurBlanka

Witam się z rana porannym goferkiem

mmmmm mam ślinotok, daj kawałek

[mortisha84]

Napisane przez Laila85

Co zaczynam do Was pisać to dzwonią żebym do małego przyszła karmić... Moze teraz mi sie uda

Witam wszystkich, gratulacje zacytowalo ze jeszcze żadna nie urodzila a to oznacza coraz mniejsze prawdopodobieństwo kolejnego wczesniaczka.

Gratuluje donoszonycj ciąż.
Gosia pięknie Juliuszek sie wystawia, ja kurczę miałam mieć sesje zdjęciowa w ciazy i niestety nie zdarzylam :-(

Powiem Wam ze tsk jak lekarz powiedział ze jak stad wyjdziemy to mamy "produkt gotowy" czyli "igle", mowa tu o małym, ze jak beda pewni na 100% to dopiero wypuszcza. Wczoraj tz był na kapaniu małego, wiec umiemy juz wszystko. Poza tym wszystko robisz pod kontrola wiec uczę sie na biezaco. Tutaj do tyłka nie używają nic dopóki nic sie nie dzieje, a po kąpieli smarują maścią zwykła z wit.A.
Do tego moge jeść wszystko, aż byłam szoku ze po cesarkę nie dali mi kleikow.
Jak macie jakies pytania to piszcie, bede ide dowiadywał na biezaco

Spinka i Farminka trzymam kciuki , byście jeszcze wytrzymały

Coraz mniej miejsc jest na oddziale i juz straszą ze powypisuja i wtedy trzeba brać płatny pokój. Ale ordynator dzieli mnie jakaś sympatia, jakby mnie znał i powiedział ze mnie nie wypisze bo mam znajomosci

Co do imienia to aż mi wstyd pisać... Nie moge sie kompletnie dogadać z tz i przestaje to byc juz śmieszne. Pare dni milczałam na ten temat, s wczoraj poprosiłam o rozmowę i skończyło sie awantura. Ja nie wiem co w niego wstąpiło. Ja juz ide na kompromis, wymyślam kolejne imiona, a on dalej swoje. Brak mi sił...

super wieści. Fajnie, że się wszystkiego nauczycie pod okiem fachowców
Co do imienia, to mam nadzieję, że się dogadacie i znajdziecie jakiś kompromis

[kasiakg]

Gosia trzymam kciuki Ja jutro wizytuję o 12:30, będę miała pobierany GBS no i jestem ciekawa czy tam coś już się zapowiada

[farminka]

Gosia trzymam kciuki za wizytę
Agatkia zdrowia dla synka. Moja też nie całkiem zdrowa, ale nie kwalifikuje się na antybiotyk i lecimy na bioaronie C.
PurBlanka ale apetyczny ten goferek. Slinotoku dostane przez Ciebie :P

U mnie tak jak przewidywalam- noc spokojna, a na porannym ktg zero skurczy Moje dziecko jest niezdecydowane. Coś czuje, że jeszcze nas potrzyma w tej niepewności. Położna trochę zdziwiona jak takie skurcze mogły się po prostu rozejść, ale u mnie widać wszystko możliwe Tak więc tynka do roboty, oddaje Ci pierwszeństwo

[luna_moon]

Hejka Kobietki
W piątek byłam u lekarza. Jestem wolna od GBS. Córcia przekręciła się głową w dół, ale i tak dostałam skierowanie na cc. Jestem trochę przerażona, bo w szpitalu mam się stawić 9.X. Trochę przerażona i trochę podniecona. P. doktor powiedział, że potęga nie będzie, a ja w dwa tyg. przytyłam dwa kg., czyli od początku 5 kg na plusie.
W środę była u mnie położna środowiskowa. Pogadałyśmy. Przyjdzie w środę to pogadamy jeszcze.
Dziś zaczęłam 36 tyg. wg. e-dziecko.

[gargantuiczna]

Napisane przez PurBlanka

Witam się z rana porannym goferkiem

aaaa! dawaj gofra! to straszne, tak mnie ostatnio do słodyczy ciągnie. mam słabą silną wolę

Napisane przez gosiakk23

Dzień Dobry!!!! Dziś wizytujemy o 14 ależ jestem ciekawa jak tam nasz Julinek?? ile przybrał, i czy szykuje sie pomalutku przywitać z rodzicami Jak bedziemy wracać na pewno zahaczymy o McDonalda jest po drodze- muszę pojeść póki mogę Bo jak jedna z dziewczyn która juz urodziła z forum wrześniówek napisała, że co ona by dała teraz żeby zjeść cheessaaaa Noc średnia, siku było chyba z 6 razy... Do terminu porodu tylko 18 dni juz odliczam!!!!

Farminko i Tynko

Klio i Laila- Dużo sił i wytrwałości

Gratuluje Mamusiom nowych tygodni/miesięcy!!!
I jeśli ktoś prócz mnie dziś wizytuje to również 3mam kciuki!!!


Purblanuś nu nu nu takie rzeczy wstawiać od samego rana?? zaraz mi język w d... ucieknie I z tego oto tytułu muszę iść po kanapeczkę z nutella Kiepska pobudka z tym kominem, ale przynajmniej bedzie bezpieczniej

Kciuki za wizytę
Nie zazdroszczę tych nocy rozwalonych przez sikanie. Ja tylko raz wstaję. (od teraz, zgodnie z wizażową zasadą - nie chwal dnia/ciąży/dziecka - będę wstawać po 5 razy ) ;-)
A wizytę mam w czwartek i jak zawsze przed wizytą zaczynam się stresować troszkę

Napisane przez farminka

Gosia trzymaj kciuki za wizytę
Agatkia zdrowia dla synka. Moja też nie całkiem zdrowa, ale nie kwalifikuje się na antybiotyk i lecimy na bioaronie C.
PurBlanka ale apetyczny ten goferek. Slinotoku dostane przez Ciebie :P

U mnie tak jak przewidywalam- noc spokojna, a na porannym ktg zero skurczy Moje dziecko jest niezdecydowane. Coś czuje, że jeszcze nas potrzyma w tej niepewności. Położna trochę zdziwiona jak takie skurcze mogły się po prostu rozejść, ale u mnie widać wszystko możliwe Tak więc tynka do roboty, oddaje Ci pierwszeństwo

Buziaki dla Was

Klio, Laila - wszystkiego naj dla Waszych maleństw i dla Was

[poczwarkah]

Napisane przez gosiakk23

Dzień Dobry!!!! Dziś wizytujemy o 14 ależ jestem ciekawa jak tam nasz Julinek?? ile przybrał, i czy szykuje sie pomalutku przywitać z rodzicami Jak bedziemy wracać na pewno zahaczymy o McDonalda jest po drodze- muszę pojeść póki mogę Bo jak jedna z dziewczyn która juz urodziła z forum wrześniówek napisała, że co ona by dała teraz żeby zjeść cheessaaaa Noc średnia, siku było chyba z 6 razy... Do terminu porodu tylko 18 dni juz odliczam!!!!

Gosia, spokojnie, skoro teraz jesz to dlaczego miałabyś nie jeść przy karmieniu? Substancje odżywcze przez pępowinę tak samo są rozłożone na czynniki pierwsze i transportowane przez krew do pępowiny i łożyska jak do piersi Bezpośredniego połączenia cycek-żołądek nie ma, więc można jeść jak w ciąży.

A kto ma wątpliwości jeśli chodzi o "dietę" karmiących to zapraszam do http://www.hafija.pl/ - pewnie większość już zna tego bloga
Nie myślcie sobie, że się wymądrzam czy coś, po prostu strasznie mi Was szkoda dziewczyny jak tak mówicie o tych wyrzeczeniach przy karmieniu - one wcale nie są potrzebne, uwierzcie Nawet groch i kapustę można, serio Ale wiem, że w mniejszych miastach wciąż ten mit restrykcyjnej diety karmiącej pokutuje i nawet położne potrafią do niej nakłaniać.

[Laila85]

Kurczę od 5.30 mały nie jadł, one nie dzwonią... Przyszłam do niego, powiedzieli ze nie teraz, ze za 20min, znow przychodzę i dalej lekarze tam siedzą i karzą mi czekac. Zaczynam sie stresowac...

[mortisha84]

Napisane przez farminka

Gosia trzymam kciuki za wizytę
Agatkia zdrowia dla synka. Moja też nie całkiem zdrowa, ale nie kwalifikuje się na antybiotyk i lecimy na bioaronie C.
PurBlanka ale apetyczny ten goferek. Slinotoku dostane przez Ciebie :P

U mnie tak jak przewidywalam- noc spokojna, a na porannym ktg zero skurczy Moje dziecko jest niezdecydowane. Coś czuje, że jeszcze nas potrzyma w tej niepewności. Położna trochę zdziwiona jak takie skurcze mogły się po prostu rozejść, ale u mnie widać wszystko możliwe Tak więc tynka do roboty, oddaje Ci pierwszeństwo

Młody niezdecydowany

Napisane przez luna_moon

Hejka Kobietki
W piątek byłam u lekarza. Jestem wolna od GBS. Córcia przekręciła się głową w dół, ale i tak dostałam skierowanie na cc. Jestem trochę przerażona, bo w szpitalu mam się stawić 9.X. Trochę przerażona i trochę podniecona. P. doktor powiedział, że potęga nie będzie, a ja w dwa tyg. przytyłam dwa kg., czyli od początku 5 kg na plusie.
W środę była u mnie położna środowiskowa. Pogadałyśmy. Przyjdzie w środę to pogadamy jeszcze.
Dziś zaczęłam 36 tyg. wg. e-dziecko.

za wizytę i kolejny tydzień. Jeszcze tylko 3 tygodnie

Napisane przez poczwarkah

Gosia, spokojnie, skoro teraz jesz to dlaczego miałabyś nie jeść przy karmieniu? Substancje odżywcze przez pępowinę tak samo są rozłożone na czynniki pierwsze i transportowane przez krew do pępowiny i łożyska jak do piersi Bezpośredniego połączenia cycek-żołądek nie ma, więc można jeść jak w ciąży.

A kto ma wątpliwości jeśli chodzi o "dietę" karmiących to zapraszam do http://www.hafija.pl/ - pewnie większość już zna tego bloga
Nie myślcie sobie, że się wymądrzam czy coś, po prostu strasznie mi Was szkoda dziewczyny jak tak mówicie o tych wyrzeczeniach przy karmieniu - one wcale nie są potrzebne, uwierzcie Nawet groch i kapustę można, serio Ale wiem, że w mniejszych miastach wciąż ten mit restrykcyjnej diety karmiącej pokutuje i nawet położne potrafią do niej nakłaniać.

Na szczęście oświecona Warszawa spieszy z pomocą matkom z prowincji... Wkońcu wiedza zależna jest od wielkości miasta, w którym się mieszka.

Napisane przez Laila85

Kurczę od 5.30 mały nie jadł, one nie dzwonią... Przyszłam do niego, powiedzieli ze nie teraz, ze za 20min, znow przychodzę i dalej lekarze tam siedzą i karzą mi czekac. Zaczynam sie stresowac...

Ojej.. Mocne kciuki!

[daszna]

a propos diety matki karmiacej... czytalam duzo o tym w necie i tylko w Polsce jest cos takiego! w innych krajach wychodza z zalozenia, ze skoro cala ciaze jadlo sie normalnie, to po co pozniej to zmieniac? moja kolezanka po porodzenie w Danii dostala na 1. obiad tortille meksykanskie. ja w ciazy obzeralam sie truskawkami i czeresniami, bo uwielbiam, a moja tesciowa pytala, czy nie boje sie, bo to owoce pestkowe. :/ juz sie boje Wigilii, bo pewnie nie pozwoli mi zjesc ani kapusty, ani grzybow, nic. ja planuje jesc wszystko, chyba ze sama bede sie zle czula albo zobacze, ze mala np. po grochu ma bole brzuszka, to zrezygnuje. ale nie w ciemno i na wlasne zyczenie.

i kto wstawil tego gofra o poranku, teraz mi sie chce. a nie mam gofrownicy

[sweetdream90]

Napisane przez daszna

a propos diety matki karmiacej... czytalam duzo o tym w necie i tylko w Polsce jest cos takiego! w innych krajach wychodza z zalozenia, ze skoro cala ciaze jadlo sie normalnie, to po co pozniej to zmieniac? moja kolezanka po porodzenie w Danii dostala na 1. obiad tortille meksykanskie. ja w ciazy obzeralam sie truskawkami i czeresniami, bo uwielbiam, a moja tesciowa pytala, czy nie boje sie, bo to owoce pestkowe. :/ juz sie boje Wigilii, bo pewnie nie pozwoli mi zjesc ani kapusty, ani grzybow, nic. ja planuje jesc wszystko, chyba ze sama bede sie zle czula albo zobacze, ze mala np. po grochu ma bole brzuszka, to zrezygnuje. ale nie w ciemno i na wlasne zyczenie.

i kto wstawil tego gofra o poranku, teraz mi sie chce. a nie mam gofrownicy

Błagam, nie róbmy z PL od razu takiego zaścianka. Tu chodzi o trawienie pewnych rzeczy. Przyznajcie że kapusta, groch czy grzyby są ciężkostrawne dla większości dorosłych osób, a co dopiero dla takiego małego organizmu. Nikt nie mówi żeby żyć tylko o chlebie, wodzie i marchewce, ale umiar nie zaszkodzi. Podejrzewam zresztą, że dzieci szybko dadzą znać, że pewnych rzeczy nie tolerują.

[daszna]

sweetdream: wiadomo, ze nie ma co przesadzac i rzucac sie na krokiety i grochowa po porodzie. ale jak przeczytalam liste, czego nie mozna jesc w czasie karmienia ciaza to wynikalo z niej, ze prawie nic... i potem jak sie nie dziwic, ze kobiety chudna karmiac piersia. zreszta zycie zweryfikuje i pokaze, kto bedzie mogl co jesc, bo sa dzieci, ktore na marchwiance mamy i tak maja bole brzuszka, a sa takie, ktorych mamy jedza wszystko i jest ok.

[sweetdream90]

Napisane przez daszna

sweetdream: wiadomo, ze nie ma co przesadzac i rzucac sie na krokiety i grochowa po porodzie. ale jak przeczytalam liste, czego nie mozna jesc w czasie karmienia ciaza to wynikalo z niej, ze prawie nic... i potem jak sie nie dziwic, ze kobiety chudna karmiac piersia. zreszta zycie zweryfikuje i pokaze, kto bedzie mogl co jesc, bo sa dzieci, ktore na marchwiance mamy i tak maja bole brzuszka, a sa takie, ktorych mamy jedza wszystko i jest ok.

Mnie akurat to chudnięcie wcale nie będzie przeszkadzało :P
Jasne, że życie zweryfikuje. Ważne, żeby obserwować malucha i wprowadzać te "trudniejsze" produkty w małych ilościach. I gdzie taką listę znalazłaś, bo wydaje mi się, że od paru dobrych lat już propaguje się właśnie umiar i rozsądek. Wyjątek stanowią tak jak pisałam silnie wzdymające rzeczy

[Mojra87]

Napisane przez PurBlanka

Witam się z rana porannym goferkiem

Osz Ty ale smaka robisz z rana! Teraz już małżowi nie odpuszczę i pojedziemy dziś na gofry

Spinka - fajnie, że się odezwałaś jesteś pod opieką lekarzy i na pewno wszystko z synkiem będzie ok faktycznie nazbierało się kilka problemów u Ciebie... Ale trzymamy tu wszystkie mocne kciuki za Was a przewieźli Cię w końcu do Warszawy? Jeśli tak, to mogę spytać gdzie?

Laila - nie denerwuj się! Za chwilę Cię wpuszczą i powiedzą co i jak! Będzie dobrze!

Co do karmienia piersią - ja planuję jeść w miarę normalnie, unikać cięższych potraw (ale to robię już teraz - po prostu mi mocno nie służą w ciąży), a w razie potrzeby modyfikować dietę nie będę się nastawiać, że "na pewno będę jadła kapustę" albo że "na pewno będę tylko o suchym chlebie" - dostosuję ewentualnie dietę do sytuacji. Tego chyba nie da się przewidzieć, na co będą reagować nasze dzieci...

Wszystkim wizytującym - kciuki

[dariuska89]

Napisane przez Laila85

Kurczę od 5.30 mały nie jadł, one nie dzwonią... Przyszłam do niego, powiedzieli ze nie teraz, ze za 20min, znow przychodzę i dalej lekarze tam siedzą i karzą mi czekac. Zaczynam sie stresowac...

Weź nie strasz... Kciuki mocne!!

[Ol7cia]

Witam się dziewczyny po weekendzie

Miałam wcześniej do Was napisać, ale gofr jaki zobaczyłam z rana wywołał u mnie taki ślinotok, że nie zdążyłam nic napisać Purblanka baciki za tego gofra :p

Przez cały weekend Was podczytywałam, ale za bardzo nie miałam czasu żeby odpisywać. A teraz nie wiem co komu miałam napisać .

W każdym razie Farminka Ciebie najbardziej zapamiętałam :p byłam w emocjach jak pisałaś, czy to już Ale widzę, że 3masz nas w napięciu

Napisane przez Laila85

Co zaczynam do Was pisać to dzwonią żebym do małego przyszła karmić... Moze teraz mi sie uda

Witam wszystkich, gratulacje zacytowalo ze jeszcze żadna nie urodzila a to oznacza coraz mniejsze prawdopodobieństwo kolejnego wczesniaczka.

Gratuluje donoszonycj ciąż.
Gosia pięknie Juliuszek sie wystawia, ja kurczę miałam mieć sesje zdjęciowa w ciazy i niestety nie zdarzylam :-(

Powiem Wam ze tsk jak lekarz powiedział ze jak stad wyjdziemy to mamy "produkt gotowy" czyli "igle", mowa tu o małym, ze jak beda pewni na 100% to dopiero wypuszcza. Wczoraj tz był na kapaniu małego, wiec umiemy juz wszystko. Poza tym wszystko robisz pod kontrola wiec uczę sie na biezaco. Tutaj do tyłka nie używają nic dopóki nic sie nie dzieje, a po kąpieli smarują maścią zwykła z wit.A.
Do tego moge jeść wszystko, aż byłam szoku ze po cesarkę nie dali mi kleikow.
Jak macie jakies pytania to piszcie, bede ide dowiadywał na biezaco

Spinka i Farminka trzymam kciuki , byście jeszcze wytrzymały

Coraz mniej miejsc jest na oddziale i juz straszą ze powypisuja i wtedy trzeba brać płatny pokój. Ale ordynator dzieli mnie jakaś sympatia, jakby mnie znał i powiedział ze mnie nie wypisze bo mam znajomosci

Co do imienia to aż mi wstyd pisać... Nie moge sie kompletnie dogadać z tz i przestaje to byc juz śmieszne. Pare dni milczałam na ten temat, s wczoraj poprosiłam o rozmowę i skończyło sie awantura. Ja nie wiem co w niego wstąpiło. Ja juz ide na kompromis, wymyślam kolejne imiona, a on dalej swoje. Brak mi sił...

Laila, ach Ci faceci ... Mój mi powiedział, że ja i tak mogę sobie wymyślać imiona, ale to i tak on będzie rejstrował w urzędzie i będzie Liliana i koniec i w sumie nie mam mu tego za złe. Od zawsze było wszystko tak jak ja chciałam i pomyślałam, że to taka jego ważna decyzja w życiu i że może dzięki temu będzie dumnym tatą Niech ma coś od siebie.
Kochana może warto odpuścić. Zobaczysz jaki będzie dumny jak przystaniesz na jego wybór

[daszna]

sweetdream: w naszym szpitalu powiatowym jakies 4 lata temu byly jeszcze takie listy (szwagierka rodzila).

Laila: co do imienia, to moze niech kazdy napisze po kilka propozycji na kartce i potem porownajcie, moze akurat macie jakies wspolne. trzymaj sie dzielnie!

[poczwarkah]

Napisane przez mortisha84

Na szczęście oświecona Warszawa spieszy z pomocą matkom z prowincji... Wkońcu wiedza zależna jest od wielkości miasta, w którym się mieszka.

To naprawdę nie jest miłe - chcę pomóc, bo wiem że nawet położne potrafią głupoty gadać, a tu taki tekst...

Napisane przez sweetdream90

Błagam, nie róbmy z PL od razu takiego zaścianka. Tu chodzi o trawienie pewnych rzeczy. Przyznajcie że kapusta, groch czy grzyby są ciężkostrawne dla większości dorosłych osób, a co dopiero dla takiego małego organizmu. Nikt nie mówi żeby żyć tylko o chlebie, wodzie i marchewce, ale umiar nie zaszkodzi. Podejrzewam zresztą, że dzieci szybko dadzą znać, że pewnych rzeczy nie tolerują.

Polska to wcale nie zaścianek według mnie, ale niestety akurat ten mit diety funkcjonuje i jest bardzo smutny i szkodliwy.
Przeanalizuj to sobie logicznie i sama dojdziesz do wniosku że ta dieta to głupota. Na pewno wszystkie to jeszcze pamiętamy ze szkoły

Najpierw przysłowiowy cheeseburger trafia do naszego przewodu pokarmowego - tam zostaje rozdrobniony (jama ustna), a następnie zaczyna się trawienie (żołądek). Potem cheeseburger (już częściowo rozłożony na czynniki pierwsze) przenosi się do jelita. Tam zostaje wchłaniany. Wszystko wędruje do krwi. Szkodliwe składniki są wyłapywane przez wątrobę i nerki. Reszta jest krwią transportowana do wszystkich komórek ciała - między innymi również do pęcherzyków mlecznych w piersiach, gdzie powstaje mleko.
Krótko mówiąc jak zjesz coś ciężkiego to obciaży to Twoją wątrobę, a nie ma prawa obciażyć wątroby dziecka, bo ono dostaje pożywienie zrobione dokładnie z takich składników jak np. trafiają do Twojego mózgu, a jak wiadomo nikt nie złyszał żeby mózg miał wzdęcia

[farminka]

Laila mam nadzieję, że to tylko jakiś spóźniony długi poniedzialkowy obchód. Daj znać koniecznie.

Pochwale sie Wam jeszcze Tomkową bryka, bo jeszcze nie miałam okazji

[daszna]

farminka: piekny! to tutek?

[farminka]

Nie. Coletto Marcello. Trochę podobny do Tutka, ale moim zdaniem jeszcze fajniejszy, bo większa gondola- 85cm i bajer ze zmianą kierunku zamontowania gondoli/spacerowki bez wypinania, tylko jednym ruchem rączki np. jesteś na spacerze i jak to jesienią zaczyna wiać albo padać maluchowi w twarz i wtedy robisz ciach i już jedzie w drugą stronę i nic mu nie wieje w buzie

[nowa8686]

Dzien dobry.

Laila nie/stresuj sie :-*

Gargantuiczna to wizytujemt razem w/czwartek.

Kciuki za wizyty.

Ja dzis/srednio spalam bo malutka dawala czadu pół Nocy.
Nad ranem usnelam i do 10 spalismy.

Dzis juz pon. Byle do czwartku

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:50 ----------

Farminka super bryka

[siuska]

Napisane przez farminka

Nie. Coletto Marcello. Trochę podobny do Turka, ale moim zdaniem jeszcze fajniejszy, bo większa gondola- 85cm i bajer ze zmianą kierunku zamontowania gondoli/spacerowki bez wykonania tylko jednym ruchem rączki np. jesteś na spacerze i jak to jesienią zaczyna wiać albo padać maluchowi w twarz i wtedy robisz ciach i już jedzie w drugą stronę i nic mu nie wieje w buzie

Właśnie jesteśmy na etapie zamawiania go ! To kolor morski z białym czy turkus? Na stronie coletto jest turkus, a morski jest w połączeniu z takim niebieskim innym? Mieliśmy kupować wózek używany, ale dostaliśmy kasę od babci i jednak będzie nowy, żeby głupio nie było.

[CoffeeMonster]

Hej

Przylazłam sprawdzić czy może jakieś maluszki nowe na tapecie, ale widzę, że grono się jeszcze nie powiększyło Farminka, Tynka, Spinka mocne kciukasy za Was !! I oczywiście dla naszych maluszków nabierających sił i ich mamuś Laila, Klio

My sobota sprzątająco-śpiąca, a niedziela na wsi u teściów, już sam TŻ przejechał i wrócił ze mną, zdenerwowany był bardzo, ale jeździ dobrze, tylko wprawy musi nabrać i wyluzować (w końcu 5 lat nie jeździł). Obżarłam się malin, jeżyn i winogrona i mam masę jabłek dzsiaij będę przecierki robić na wiosnę

W piątek mieliśmy USG, nasza Luśka niestety nie przybrała za bardzo bo było 50 g więcej jak dwa tygodnie temu, ale ja sobie to tłumaczę tak, że robiliśmy USG na gorszym sprzęcie (powinnam mieć dzisiaj, ale facet ma urlop i kazał w piątek) i pewnie stąd te rozbieżności, następne mamy 26 września o ile doczekam Poza tym wszystko jest dobrze i nie ma się czego czepić, nawet się z pępowiny odwinęła (miała pętelkę wokół szyi), więc jesteśmy spokojni i sobie czekamy

Torba spakowana, musze jeszcze dokupić przekąsek i wodę jeszcze z jedną z dziubkiem. Niestety pranie mi się zawilgotniało na balkonie i nei dopakowałam skarpetek, szlafroka i koszul (ale jakby co mam inne, więc na szybko spakuję). Właśnie piorę ponownie.
Co do przekąsek pisałyście, że landrynki nie bo się można zadławić, dlatego ja mam lizaki Do tego wezmę żelki, jakaś czekoladę, bułki mleczne na po porodzie, 2 wody z dziubkiem (i jedną 1,5 litra do przelania). Podobno można jeszcez krówki, ale ja nie przepadam.
Jak zdażę, to zrobię kanapkę dla TŻta i dokupię mu chyba jakiegoś RedBulla czy coś. Warto też dla męża zabrać koszulkę na przebranie, gatki i klapki pod prysznic

Pędząca my również Jedo Fyna mamy (miała być Bartatina, ale jak zobaczyłam laskę która ze sklepu co chwilę się na tym wózku wieszała, bo trzeba skorygować tor, to zwątpiłam) tylko brązowy z kremową wstawką. Myślę, że to był dobry wybór. Fotelik również Cybex - jakbyś była zainteresowana to bazę można na ceneo znaleźć już za 340 zl.

Poczwarka dzięki za adres bloga, gdzieś mi się przewinął, ale nie zapamiętalam i potem zapomniałam! Ja nie zamierzam wielkiej diety stosować (grochu, fasoli czy kapusty i tak nie jemy, bo mąż nie może, ja wielkiego parcia nie mam na takie produkty, więc dla siebie nie gotuję), ale z fast foodów zrezygnuję, żeby wagę zrzucić. Słodyczy dużo nie jem, ogólnie jemy dośc zdrowo, więc nie widzę powodu czegokolwiek odrzucać. Boję się jedynie walki o to z moją teściową i moją mamą, dla których dieta matki karmiącej to oczywista oczywistość

I już 12....ostatnio śpię fatalnie, więc wstaję zazwczaj ok. 10-11 Zwlekam się, ogarniam i idę po zakupy, bo praktycznie pusta lodówka

[tynka88]

dzien dobry

dziewczyny nie liczcie na mnie z rodzeniem, TZ mnie delikatnie mowiac wku*** i juz wole w tej ciazy chodzic niz z nim cokolwiek robic, takze porodu ani widu ani slychu.

pobudke mi dzis MAteusz o 5-40 zrobil, on juz spi , ja zaraz dolaczam do niego, bo padne do wieczora.

co do diety to ja uwazam, ze chocby przez pierwsze tygodnie trzeba ostroznie, na groch i kapuste bym sie nie zdecydowala, ale to tez ze wzgledu na swoje trawienie, po co mam dziecku pozniej powietrze zasmradzac) te 5-6 tygodni delikatniejszej diety po ciazowym obzarstwie(np u mnie) krzywydy nikomu nie zrobic, wrecz przeciwnie mysle

Poczwarka mysle, ze nie powinnas byc oburzona, poczekaj jeszcze chwilke, urodzisz, pokarmisz i wtedy nam powiesz "a nie mowilam" najwyzej

[farminka]

Napisane przez siuska

Właśnie jesteśmy na etapie zamawiania go ! To kolor morski z białym czy turkus? Na stronie coletto jest turkus, a morski jest w połączeniu z takim niebieskim innym? Mieliśmy kupować wózek używany, ale dostaliśmy kasę od babci i jednak będzie nowy, żeby głupio nie było.

To turkus z białym. Na żywo jest ciemniejszy niż na zdjęciach w katalogu, ladniejszy U mnie ten był zdecydowanym faworytem, a że to tegoroczny model to nie było możliwości kupienia używanego i jest nowy

[siuska]

Napisane przez farminka

To turkus z białym. Na żywo jest ciemniejszy niż na zdjęciach w katalogu, ladniejszy U mnie ten był zdecydowanym faworytem, a że to tegoroczny model to nie było możliwości kupienia używanego i jest nowy

Tak, nie da rady bo z tego roku, używany to byśmy inny brali, starszy model matteo wtedy. Już prawie kupowaliśmy używany i nagle zmiana decyzji. Właśnie na stronie jest inny odcień, a tu na zdjęciu ładniejszy dlatego zapytałam

[mortisha84]

Napisane przez Ol7cia

Witam się dziewczyny po weekendzie

Miałam wcześniej do Was napisać, ale gofr jaki zobaczyłam z rana wywołał u mnie taki ślinotok, że nie zdążyłam nic napisać Purblanka baciki za tego gofra :p

Przez cały weekend Was podczytywałam, ale za bardzo nie miałam czasu żeby odpisywać. A teraz nie wiem co komu miałam napisać .

W każdym razie Farminka Ciebie najbardziej zapamiętałam :p byłam w emocjach jak pisałaś, czy to już Ale widzę, że 3masz nas w napięciu

Laila, ach Ci faceci ... Mój mi powiedział, że ja i tak mogę sobie wymyślać imiona, ale to i tak on będzie rejstrował w urzędzie i będzie Liliana i koniec i w sumie nie mam mu tego za złe. Od zawsze było wszystko tak jak ja chciałam i pomyślałam, że to taka jego ważna decyzja w życiu i że może dzięki temu będzie dumnym tatą Niech ma coś od siebie.
Kochana może warto odpuścić. Zobaczysz jaki będzie dumny jak przystaniesz na jego wybór

Goferek robi furorę

Co do imienia, to myślę, że nie warto odpuszczać. Imię dziecka powinno być decyzją obojga rodziców, bo to ich wspólne dzieło i nadaje się je na całe życie. Nie wyobrażam sobie, żeby moje dziecko miało imię, które mi się nie podoba, bo Tż ma widzimisię A duma ojca powinna wynikać z innych rzeczy, niż imię.

Napisane przez farminka

Laila mam nadzieję, że to tylko jakiś spóźniony długi poniedzialkowy obchód. Daj znać koniecznie.

Pochwale sie Wam jeszcze Tomkową bryka, bo jeszcze nie miałam okazji

Bardzo ładny

Napisane przez CoffeeMonster

Hej

Przylazłam sprawdzić czy może jakieś maluszki nowe na tapecie, ale widzę, że grono się jeszcze nie powiększyło Farminka, Tynka, Spinka mocne kciukasy za Was !! I oczywiście dla naszych maluszków nabierających sił i ich mamuś Laila, Klio

My sobota sprzątająco-śpiąca, a niedziela na wsi u teściów, już sam TŻ przejechał i wrócił ze mną, zdenerwowany był bardzo, ale jeździ dobrze, tylko wprawy musi nabrać i wyluzować (w końcu 5 lat nie jeździł). Obżarłam się malin, jeżyn i winogrona i mam masę jabłek dzsiaij będę przecierki robić na wiosnę

W piątek mieliśmy USG, nasza Luśka niestety nie przybrała za bardzo bo było 50 g więcej jak dwa tygodnie temu, ale ja sobie to tłumaczę tak, że robiliśmy USG na gorszym sprzęcie (powinnam mieć dzisiaj, ale facet ma urlop i kazał w piątek) i pewnie stąd te rozbieżności, następne mamy 26 września o ile doczekam Poza tym wszystko jest dobrze i nie ma się czego czepić, nawet się z pępowiny odwinęła (miała pętelkę wokół szyi), więc jesteśmy spokojni i sobie czekamy

Torba spakowana, musze jeszcze dokupić przekąsek i wodę jeszcze z jedną z dziubkiem. Niestety pranie mi się zawilgotniało na balkonie i nei dopakowałam skarpetek, szlafroka i koszul (ale jakby co mam inne, więc na szybko spakuję). Właśnie piorę ponownie.
Co do przekąsek pisałyście, że landrynki nie bo się można zadławić, dlatego ja mam lizaki Do tego wezmę żelki, jakaś czekoladę, bułki mleczne na po porodzie, 2 wody z dziubkiem (i jedną 1,5 litra do przelania). Podobno można jeszcez krówki, ale ja nie przepadam.
Jak zdażę, to zrobię kanapkę dla TŻta i dokupię mu chyba jakiegoś RedBulla czy coś. Warto też dla męża zabrać koszulkę na przebranie, gatki i klapki pod prysznic

Pędząca my również Jedo Fyna mamy (miała być Bartatina, ale jak zobaczyłam laskę która ze sklepu co chwilę się na tym wózku wieszała, bo trzeba skorygować tor, to zwątpiłam) tylko brązowy z kremową wstawką. Myślę, że to był dobry wybór. Fotelik również Cybex - jakbyś była zainteresowana to bazę można na ceneo znaleźć już za 340 zl.

Poczwarka dzięki za adres bloga, gdzieś mi się przewinął, ale nie zapamiętalam i potem zapomniałam! Ja nie zamierzam wielkiej diety stosować (grochu, fasoli czy kapusty i tak nie jemy, bo mąż nie może, ja wielkiego parcia nie mam na takie produkty, więc dla siebie nie gotuję), ale z fast foodów zrezygnuję, żeby wagę zrzucić. Słodyczy dużo nie jem, ogólnie jemy dośc zdrowo, więc nie widzę powodu czegokolwiek odrzucać. Boję się jedynie walki o to z moją teściową i moją mamą, dla których dieta matki karmiącej to oczywista oczywistość

I już 12....ostatnio śpię fatalnie, więc wstaję zazwczaj ok. 10-11 Zwlekam się, ogarniam i idę po zakupy, bo praktycznie pusta lodówka

za wizytę. Dobrze, że się odwineła, możesz być spokojniejsza.

Na walkę niestety trzeba się przygotować, nie tylko w sprawie diety, ale każdej innej.. Zwykle tak jest, że mama, teściowa, babcia itp wiedzą lepiej.. Coś już o tym wiem

Ale u mnie pogoda piękna się zrobiła W sam raz na spacer z wózkiem

[farminka]

Napisane przez siuska

Tak, nie da rady bo z tego roku, używany to byśmy inny brali, starszy model matteo wtedy. Już prawie kupowaliśmy używany i nagle zmiana decyzji. Właśnie na stronie jest inny odcień, a tu na zdjęciu ładniejszy dlatego zapytałam

Porownywalam go w sklepie z Matteo i ten jest stabilniejszy i solidniejszy. Myślę, że będziemy zadowolone. Przed zamówieniem trafilam właśnie na prawdziwe zdjęcie i zobaczylam, że odcień jest inny i to mnie przekonało

[siuska]

Napisane przez farminka

Porownywalam go w sklepie z Matteo i ten jest stabilniejszy i solidniejszy. Myślę, że będziemy zadowolone. Przed zamówieniem trafilam właśnie na prawdziwe zdjęcie i zobaczylam, że odcień jest inny i to mnie przekonało

To super ! Ja nie miałam możliwości porównać, ani nawet zobaczyć na żywo żadnego. Zachęciłaś jeszcze bardziej, my głównie na wagę patrzyliśmy pod kątem wózka, bo będziemy go targać codziennie na 3 piętro. Do tego gondola większa, no i wygląd obojętny nie był

W sobotę odebraliśmy rożek Mówiłam, że wrzucę zdjęcie to wrzucam. Słaba jakość, ale tym razem kiepski aparat mam do dyspozycji. Zielone minky na żywo ma mocniejszy kolor A w zeszłym tygodniu dokupiłam wstążeczki do ,,produkcji'' imiennych zawieszek to przy okazji pokazuję

SDC10071.jpg wstążeczki 2.jpg