Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ. - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-09-15, 14:05   #31
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Pomijając, co myślę o tym związku w ogóle - autorko, musisz wypracować w sobie trochę inny sposób komunikacji, bo jak na razie to nie ma to żadnych szans na powodzenie. Według mnie chłopak ma Cię w nosie, ale załóżmy (skoro chcesz z nim być i nie dopuszczasz innej możliwości), że po prostu jest niekumaty - nie mów zatem "zjadłabym coś", tylko powiedz jak człowiek "chodźmy na pizzę". To już wiele zmienia, bo jak ten odpowie żebyś sobie poszła po bułkę do sklepu, to będziesz wiedziała co to za okaz. A może być tak, że nie odpowie, tylko pójdziecie na tę pizzę. Nie bądź bezwolną kukłą, bo tak się zachowujesz - jak powiesz chłopakowi żeby wyjął słuchawkę z ucha jak z Tobą rozmawia, to nie stanie się żadna tragedia, ba - może ten dostrzeże, że masz do siebie chociaż minimalny szacunek. Bo jak na razie ani on się w żadnej mierze z Tobą nie liczy, ani Ty się ze sobą nie liczysz, bojąc się powiedzieć że coś Ci przeszkadza albo że coś byś chciała. Nie móc odważyć się powiedzieć własnemu chłopakowi, że się nie chce po raz dziesiąty łazić po parku i że się chce iść na obiad, to jest chora sprawa.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-15, 14:53   #32
Sherly
Raczkowanie
 
Avatar Sherly
 
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Polska :)
Wiadomości: 68
GG do Sherly
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Cytat:
Napisane przez Candy_lips Pokaż wiadomość
Gadałaś z nim o tym jak się poczułaś jak np powiedział, żebyś kupiła sobie bułkę w Biedronce, jak boli Cię, że mało z Tobą rozmawia, woli mieć słuchawki w uszach? Choćbyś stawała na rzęsach, to jeśli on nie będzie chciał tego choć trochę zmienić, to Ty sama tego nie zmienisz. Porozmawiaj z nim. Napisz wtedy co Ci powiedział i zobaczymy.
Cytat:
Napisane przez Minna Pokaż wiadomość
Poddaj go ostatniemu testowi, porozmawiaj, wyłuszcz w czym problem, zobacz jakie będzie jego zachowanie i reakcja. Jak będzie tylko mówił, a nic nie zmieni, to odpuść sobie chyba, że lubisz się udręczać.
Muszę przyznać, że wczoraj znów się na nim zawiodłam i jakoś coraz bardziej mi sam siebie obrzydza. Czytałam uważnie każdy Wasz post tutaj, będę brała sprawy we własne ręce i mam nadzieję, że tym razem nie wyjdę znowu na naiwną dziewczynkę. Powtórzyła się sytuacja sprzed paru miesięcy, kiedy to jego kumple robili sobie ze mnie publiczne pośmiewisko (a dokładniej: obrażali mnie w komentarzach na Facebooku, a potem wkradli się na jego konto i ustawili mu status "w otwartym związku", po czym komentowali typu: stara miłość nie rdzewieje haha, dwa razy nie odgrzewa się tego samego kotleta - wiadomo, że chodziło o mnie). Napisałam do niego w tej sprawie, poprosiłam go żeby zwrócił im uwagę, ale najwyraźniej on nic sobie z tego nie zrobił, tylko stwierdził że "oni czasami są tacy poje****" i później nie raczył mi odpisać (a był dostępny, założył sobie nawet instagrama w tym czasie i dodał nową profilówkę, na której - oczywiście - oznaczył jakieś dwie panienki...). Byłam wkurzona sama na siebie, ba, teraz też jestem, przez cały dzień ręce mi drżały, więc uraczyłam go dość długą wiadomością na temat tego, że mnie najwidoczniej olewa i tylko ja z nas dwojga się staram, tak jak radziłyście. Na razie czekam na odpowiedź, on w domu będzie dopiero po 20, więc... dam znać
__________________
Przelewam smutki na papier.
Sherly jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-15, 14:58   #33
solaola
Zakorzenienie
 
Avatar solaola
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 4 439
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Cytat:
Napisane przez Sherly Pokaż wiadomość
Muszę przyznać, że wczoraj znów się na nim zawiodłam i jakoś coraz bardziej mi sam siebie obrzydza. Czytałam uważnie każdy Wasz post tutaj, będę brała sprawy we własne ręce i mam nadzieję, że tym razem nie wyjdę znowu na naiwną dziewczynkę. Powtórzyła się sytuacja sprzed paru miesięcy, kiedy to jego kumple robili sobie ze mnie publiczne pośmiewisko (a dokładniej: obrażali mnie w komentarzach na Facebooku, a potem wkradli się na jego konto i ustawili mu status "w otwartym związku", po czym komentowali typu: stara miłość nie rdzewieje haha, dwa razy nie odgrzewa się tego samego kotleta - wiadomo, że chodziło o mnie). Napisałam do niego w tej sprawie, poprosiłam go żeby zwrócił im uwagę, ale najwyraźniej on nic sobie z tego nie zrobił, tylko stwierdził że "oni czasami są tacy poje****" i później nie raczył mi odpisać (a był dostępny, założył sobie nawet instagrama w tym czasie i dodał nową profilówkę, na której - oczywiście - oznaczył jakieś dwie panienki...). Byłam wkurzona sama na siebie, ba, teraz też jestem, przez cały dzień ręce mi drżały, więc uraczyłam go dość długą wiadomością na temat tego, że mnie najwidoczniej olewa i tylko ja z nas dwojga się staram, tak jak radziłyście. Na razie czekam na odpowiedź, on w domu będzie dopiero po 20, więc... dam znać
Zakochany mężczyzna nie daje swoim kumplom obrażać swojej miłości. Ty nie jesteś jego miłością i uświadom sobie, że on będzie Cię ciągle tylko ranił, tymbardziej jeśli nie chce mu się nawet odpisać Tobie.
__________________
"Ludzie, którzy odnoszą sukcesy na tym świecie,sami szukają odpowiadających im okoliczności,
a jeśli nie mogą ich znaleźć, to je tworzą."


Blog o życiu w Walii z przymrużeniem oka:
#23. Cieszę się ze złej pogody i wrzucam moje motywujące linki!
http://blondiewales.blogspot.co.uk/
solaola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-15, 15:01   #34
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Po co Ty sobie to robisz, dziewczyno. W jakim celu. Co Tobą kieruje.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-15, 15:36   #35
Sherly
Raczkowanie
 
Avatar Sherly
 
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Polska :)
Wiadomości: 68
GG do Sherly
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Cytat:
Napisane przez mary_poppins Pokaż wiadomość
Po co Ty sobie to robisz, dziewczyno. W jakim celu. Co Tobą kieruje.
Nie potrafiłabym ot tak go rzucić, bez wyjaśnienia problemu. Zawsze najpierw próbuję porozmawiać z drugą osobą, a dopiero później stawiam na ostateczność, czyli, w tym wypadku ponowne rozstanie z nim.

---------- Dopisano o 16:36 ---------- Poprzedni post napisano o 16:24 ----------

Cytat:
Napisane przez solaola Pokaż wiadomość
Zakochany mężczyzna nie daje swoim kumplom obrażać swojej miłości. Ty nie jesteś jego miłością i uświadom sobie, że on będzie Cię ciągle tylko ranił, tymbardziej jeśli nie chce mu się nawet odpisać Tobie.
Mam wrażenie, że jego kumple nad nim dominują, wywierają na nim nacisk i zniechęcają go do mnie. Zawsze zapewnia mnie, że on ma ich gdzieś, że to ja się liczę, a nie kumple... Ale słowa jedno, a czyny drugie.

PS: Wiecie, bo to jest tak - jak tu siedzę na forum i czytam wasze wiadomości, to jestem pewna co do tego, co i jak chcę zrobić. Nieustępliwa, opanowana, blablabla. A kiedy przychodzi co do czego, to podkulam pod siebie ogon i staram się automatycznie uspokoić sytuację najszybciej jak się da - wycofując się i znowu robiąc na ofiarę. I najgorsze jest to, że bardzo ciężko mi to zwalczyć.

Przed chwilą stanęłam na środku pokoju i się najzwyczajniej w świecie rozpłakałam. Mam dziś tyle rzeczy na głowie, ciągle mi się coś sypie w rękach, a nie mogę myśleć o niczym innym niż o tym głupku, który nic sobie nie robi z moich łez.
__________________
Przelewam smutki na papier.

Edytowane przez Sherly
Czas edycji: 2014-09-15 o 16:11
Sherly jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-15, 16:08   #36
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Cytat:
Napisane przez Sherly Pokaż wiadomość
Nie potrafiłabym ot tak go rzucić, bez wyjaśnienia problemu. Zawsze najpierw próbuję porozmawiać z drugą osobą, a dopiero później stawiam na ostateczność, czyli, w tym wypadku ponowne rozstanie z nim.
Ale Wy się już przecież rozstawaliście, co sprawia, że powrót do siebie powinien być uzależniony od pozytywnych ZMIAN. Skoro tych zmian nie ma to jaki jeszcze powód jest Ci potrzebny?
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-15, 16:20   #37
Sherly
Raczkowanie
 
Avatar Sherly
 
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Polska :)
Wiadomości: 68
GG do Sherly
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Cytat:
Napisane przez mary_poppins Pokaż wiadomość
Ale Wy się już przecież rozstawaliście, co sprawia, że powrót do siebie powinien być uzależniony od pozytywnych ZMIAN. Skoro tych zmian nie ma to jaki jeszcze powód jest Ci potrzebny?
Nie wiem czy mam się z siebie śmiać, czy płakać nad sobą, ale powiem tak - zrobił postęp, zaczął się do mnie odzywać. (Zerwałam z nim, bo zniknął na miesiąc w niewyjaśnionych okolicznościach i wytłumaczył się dopiero po powrocie.) Potem pisaliśmy na ten temat, oboje czuliśmy tę "pustkę" po rozstaniu, obgadaliśmy pewne sprawy i podjęliśmy decyzję, że dam mu jeszcze szansę. Promieniał z radości i oczywiście wszystko było pięknie, tylko on jakby traci zapał do bycia ze mną z każdym dniem...
Jestem niesamowicie ciekawa, co odpisze mi na ten mój monolog - o ile w ogóle odpisze.
__________________
Przelewam smutki na papier.

Edytowane przez Sherly
Czas edycji: 2014-09-15 o 16:21
Sherly jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-15, 16:25   #38
Nuova
( ͡° ͜ʖ ͡°)
 
Avatar Nuova
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 5 437
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Jak dla mnie to wygląda jakby Twój TŻ sam bal się zerwać i próbował cię do tego sprowokować. Brak kontaktu, brak zaangażowania, sluchawka w uchu i na koniec te bluzgi kumpli...Na pewno nie jest to zakochany chłopak.
Nuova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-15, 16:31   #39
Sherly
Raczkowanie
 
Avatar Sherly
 
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Polska :)
Wiadomości: 68
GG do Sherly
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Cytat:
Napisane przez Nuova Pokaż wiadomość
Jak dla mnie to wygląda jakby Twój TŻ sam bal się zerwać i próbował cię do tego sprowokować. Brak kontaktu, brak zaangażowania, sluchawka w uchu i na koniec te bluzgi kumpli...Na pewno nie jest to zakochany chłopak.
Wiesz, gdyby tak bardzo zależało mu na rozstaniu ze mną, to nie sądzę, żeby jeszcze niedawno starał się o to, abym do niego wróciła. Zupełnie go w tym momencie nie rozumiem. Czy on po prostu taki jest, czy ma w tym jakieś niezrozumiałe, prywatne intencje? A może lubi po prostu robić rzeczy bez sensu? Nie mam pojęcia. Najbardziej jednak irytuje mnie postawa jego kolegów i to, że najwidoczniej zataił przed nimi fakt, że do siebie wróciliśmy (bał się ich reakcji? wstydził się mnie?). Kiedy niedawno się spotkaliśmy, nie odebrał ani jednego telefonu od kumpla, pomimo moich namów (zamiast powiedzieć, że nie ma czasu bo jest aktualnie ze mną, udawał nieobecnego).
__________________
Przelewam smutki na papier.
Sherly jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-15, 16:35   #40
Minna
Zielona Driada
 
Avatar Minna
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Cytat:
Napisane przez Sherly Pokaż wiadomość
Mam wrażenie, że jego kumple nad nim dominują, wywierają na nim nacisk i zniechęcają go do mnie. Zawsze zapewnia mnie, że on ma ich gdzieś, że to ja się liczę, a nie kumple... Ale słowa jedno, a czyny drugie.
Pułapka. Nie tłumacz sobie tego tak. To człowiek z wolną wolą, wierz, że gdyby chciał to by zrobił z nimi porządek i więcej by się z Ciebie nie nabijali. Facet jak chce to potrafi. To raz.

Dwa, on Cię zapewnia, a to tylko słowa, nie idą za nimi czyny, nic z tym nie robi. To puste gadanie.

---------- Dopisano o 17:35 ---------- Poprzedni post napisano o 17:33 ----------

Cytat:
Napisane przez Sherly Pokaż wiadomość
Wiesz, gdyby tak bardzo zależało mu na rozstaniu ze mną, to nie sądzę, żeby jeszcze niedawno starał się o to, abym do niego wróciła. Zupełnie go w tym momencie nie rozumiem. Czy on po prostu taki jest, czy ma w tym jakieś niezrozumiałe, prywatne intencje? A może lubi po prostu robić rzeczy bez sensu? Nie mam pojęcia. Najbardziej jednak irytuje mnie postawa jego kolegów i to, że najwidoczniej zataił przed nimi fakt, że do siebie wróciliśmy (bał się ich reakcji? wstydził się mnie?). Kiedy niedawno się spotkaliśmy, nie odebrał ani jednego telefonu od kumpla, pomimo moich namów (zamiast powiedzieć, że nie ma czasu bo jest aktualnie ze mną, udawał nieobecnego).
A może (powiem brutalnie) jesteś zapchajdziurą? Rezerwą? Skoro zniknął na miesiąc mógł z kimś kręcić, ale mu nie wyszło, to przystał na powrót.
__________________



"To fakt. A fakty to najbardziej uparta rzecz pod słońcem."
Minna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-15, 16:35   #41
Nuova
( ͡° ͜ʖ ͡°)
 
Avatar Nuova
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 5 437
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Po prostu jest tchorzem. Powiem ci jeszcze, że w prawdziwie udanym związku nawet wspólne nudzenie się jest satysfakcjonujące i przyjemne. Także tłumaczenie się że to orzez brak zajęć jest troche naciągane. Pomijając juz fakt, że twoj ukochany jest po prostu chamem bez szacunku.
Nuova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-09-15, 16:38   #42
Sherly
Raczkowanie
 
Avatar Sherly
 
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Polska :)
Wiadomości: 68
GG do Sherly
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Cytat:
Napisane przez Minna Pokaż wiadomość
Pułapka. Nie tłumacz sobie tego tak. To człowiek z wolną wolą, wierz, że gdyby chciał to by zrobił z nimi porządek i więcej by się z Ciebie nie nabijali. Facet jak chce to potrafi.
Eh, on naprawdę w porównaniu do nich jest... ciapciowaty, o ile tak to mogę nazwać. On się trzyma "w stadzie". Wiem, że jeden z nich - Mateusz - ten, który najodważniej i bardzo otwarcie mnie wyśmiewa, często także w pewien sposób dokucza i dogryza właśnie mojemu chłopakowi. Byłam świadkiem ich kilku rozmów, w tym na Skype, gdzie Mateusz wydzierał się do niego odzywkami typu: "Zamknij ryj, Ty *taki i owaki*" i nie brzmiało to ani trochę żartobliwie. Pytałam go o to, ale stwierdził, że Mati "już taki jest" i wszyscy się przyzwyczaili, przestali reagować i stawiać się mu, bo wiadomo, że to on jest samcem alfa.
__________________
Przelewam smutki na papier.
Sherly jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-15, 16:44   #43
Minna
Zielona Driada
 
Avatar Minna
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Cytat:
Napisane przez Sherly Pokaż wiadomość
Eh, on naprawdę w porównaniu do nich jest... ciapciowaty, o ile tak to mogę nazwać. On się trzyma "w stadzie". Wiem, że jeden z nich - Mateusz - ten, który najodważniej i bardzo otwarcie mnie wyśmiewa, często także w pewien sposób dokucza i dogryza właśnie mojemu chłopakowi. Byłam świadkiem ich kilku rozmów, w tym na Skype, gdzie Mateusz wydzierał się do niego odzywkami typu: "Zamknij ryj, Ty *taki i owaki*" i nie brzmiało to ani trochę żartobliwie. Pytałam go o to, ale stwierdził, że Mati "już taki jest" i wszyscy się przyzwyczaili, przestali reagować i stawiać się mu, bo wiadomo, że to on jest samcem alfa.
No ok jest ciapowaty ale co to zmienia? Gdyby chciał to by urwał kontakt z tymi chamami i nie zadawał się z nimi
__________________



"To fakt. A fakty to najbardziej uparta rzecz pod słońcem."
Minna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-15, 16:48   #44
Sherly
Raczkowanie
 
Avatar Sherly
 
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Polska :)
Wiadomości: 68
GG do Sherly
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Cytat:
Napisane przez Minna Pokaż wiadomość
A może (powiem brutalnie) jesteś zapchajdziurą? Rezerwą? Skoro zniknął na miesiąc mógł z kimś kręcić, ale mu nie wyszło, to przystał na powrót.
Tak, brałam pod uwagę też i taką możliwość po namysłach... I ogółem zaczynam mieć wrażenie, że on najchętniej spotykałby się ze mną w jakimś ukryciu, bo większość jego znajomych jest do mnie wrogo nastawiona. Wiem też, że ogółem sporo dziewczyn się obok niego kręci - po pierwsze, właśnie poprzeglądałam sobie trochę fotki na fb/instagramie i w jego towarzystwie zawsze znajdują się mniej więcej te same panienki, a po drugie - on i jego ekipa (a raczej ekipa i on) są uznawani za tych przystojnych, popularnych, zapraszanych na każdą imprezę... Co się dziwić, że się nim dziewczyny zwyczajnie interesują. A może on chce pozostawać neutralny - mieć dziewczynę na "wszelki wypadek", ale nie rozgłaszać tego światu, gdyby jakaś ładniejsza, lepsza znalazła się w jego otoczeniu... Nie wiem już co mam o tym myśleć.

---------- Dopisano o 17:48 ---------- Poprzedni post napisano o 17:46 ----------

Cytat:
Napisane przez Minna Pokaż wiadomość
No ok jest ciapowaty ale co to zmienia? Gdyby chciał to by urwał kontakt z tymi chamami i nie zadawał się z nimi
Z dwoma aktualnie mieszka w jednym pokoju na czas nauki, a z tym trzecim, Mateuszem, najwyraźniej trudno mu się rozstać. Są przyjaciółmi od dawna, ekipą, prawie braćmi. Tyle, że on daje sobą pomiatać. Wiem też, że często z mojego powodu były między nimi kłótnie, wyśmiewanie, itp., itd.

Zdecydowanie muszę dopisać "uświadomienie chłopakowi, że wstydzi się mnie przed kumplami" do listy rzeczy, które muszę zrobić w najbliższym czasie.

Edit: Skończył niedawno trening i był dostępny, ale nie odczytał wiadomości. Standardowo.
__________________
Przelewam smutki na papier.

Edytowane przez Sherly
Czas edycji: 2014-09-15 o 17:25
Sherly jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-15, 18:37   #45
cukier_bialy2
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 134
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Cytat:
Napisane przez Sherly Pokaż wiadomość

Zdecydowanie muszę dopisać "uświadomienie chłopakowi, że wstydzi się mnie przed kumplami" do listy rzeczy, które muszę zrobić w najbliższym czasie.
Robi się niezdrowo.
cukier_bialy2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-09-15, 18:48   #46
phideaux
Wtajemniczenie
 
Avatar phideaux
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 2 700
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Chłopak się KOMPLETNIE o Ciebie nie stara, a Ty piszesz, że nie masz konkretnego powodu, żeby zerwać. A to nie wystarczy? Ja bym nie dała rady z takim olewaczem. Wg mnie on traktuje Cię jak koleżankę i to jeszcze nieszczególnie bliską.
__________________
Wymienię https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=835239 Proszę, odpisuj u mnie
phideaux jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-15, 21:19   #47
harvvey
Zadomowienie
 
Avatar harvvey
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 1 120
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Cytat:
Napisane przez Sherly Pokaż wiadomość
Nie potrafiłabym ot tak go rzucić, bez wyjaśnienia problemu. Zawsze najpierw próbuję porozmawiać z drugą osobą, a dopiero później stawiam na ostateczność, czyli, w tym wypadku ponowne rozstanie z nim.

Tylko że on nawet nie chce z tobą rozmawiać. Ignoruje cię. Naprawdę to nie jest wystarczający powód? Czekasz aż cię uderzy?


Cytat:
Napisane przez Sherly Pokaż wiadomość
PS: Wiecie, bo to jest tak - jak tu siedzę na forum i czytam wasze wiadomości, to jestem pewna co do tego, co i jak chcę zrobić. Nieustępliwa, opanowana, blablabla. A kiedy przychodzi co do czego, to podkulam pod siebie ogon i staram się automatycznie uspokoić sytuację najszybciej jak się da - wycofując się i znowu robiąc na ofiarę. I najgorsze jest to, że bardzo ciężko mi to zwalczyć.
Bo łatwiej jest ci żyć w kłamstwie niż pogodzić się z tym, że to nie ma sensu. Okłamujesz samą siebie i opisując waszą relacje starasz się udowodnić sobie, że to się uda. Nikt inny w to nie wierzy.

Cytat:
Napisane przez Sherly Pokaż wiadomość
Wiesz, gdyby tak bardzo zależało mu na rozstaniu ze mną, to nie sądzę, żeby jeszcze niedawno starał się o to, abym do niego wróciła. Zupełnie go w tym momencie nie rozumiem. Czy on po prostu taki jest, czy ma w tym jakieś niezrozumiałe, prywatne intencje? A może lubi po prostu robić rzeczy bez sensu? Nie mam pojęcia. Najbardziej jednak irytuje mnie postawa jego kolegów i to, że najwidoczniej zataił przed nimi fakt, że do siebie wróciliśmy (bał się ich reakcji? wstydził się mnie?). Kiedy niedawno się spotkaliśmy, nie odebrał ani jednego telefonu od kumpla, pomimo moich namów (zamiast powiedzieć, że nie ma czasu bo jest aktualnie ze mną, udawał nieobecnego).
Jemu to wisi, rozumiesz? Owszem, mógłby zerwać, ale po co? Jego to nic nie kosztuje, tylko ty rwiesz włosy z głowy, a on rozdaje karty. Nie obchodzi go, czy jesteś, czy cię nie ma. I to się nie zmieni, bo on wie jedno - że jakkolwiek chamsko się nie zachowa, ty nadal przy nim będziesz. Będziesz główkować co się dzieje, analizować każde prychnięcie, stawać na uszach, wyjaśniać problemy, proponować rozwiązania, a on nawet nie odpisze. Za to kiedy będzie mu się nudzić, odezwie się i ty znowu polecisz. Naprawdę Sherly, odpuść. Jedyny sposób żeby zyskać w jego oczach, to pokazać, że masz szacunek do siebie, bo teraz kompletnie go straciłaś.
__________________
"Ale cień Dzikiej Kobiety wciąż za nami podąża, dniem i nocą. Nieważne, gdzie jesteśmy, ten cień ma nieodmiennie cztery łapy."
harvvey jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-15, 21:55   #48
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Cytat:
Napisane przez harvvey Pokaż wiadomość

Jemu to wisi, rozumiesz? Owszem, mógłby zerwać, ale po co? Jego to nic nie kosztuje, tylko ty rwiesz włosy z głowy, a on rozdaje karty. Nie obchodzi go, czy jesteś, czy cię nie ma. I to się nie zmieni, bo on wie jedno - że jakkolwiek chamsko się nie zachowa, ty nadal przy nim będziesz. Będziesz główkować co się dzieje, analizować każde prychnięcie, stawać na uszach, wyjaśniać problemy, proponować rozwiązania, a on nawet nie odpisze. Za to kiedy będzie mu się nudzić, odezwie się i ty znowu polecisz. Naprawdę Sherly, odpuść. Jedyny sposób żeby zyskać w jego oczach, to pokazać, że masz szacunek do siebie, bo teraz kompletnie go straciłaś.

Bardzo trafne podsumowanie całej tej sytuacji.

Autorko, co byś nie napisała, wniosek i tak jest tylko jeden: ten koleś ma Cię w czterech literach, szanuj się i odpuść sobie.
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-16, 06:14   #49
Sherly
Raczkowanie
 
Avatar Sherly
 
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Polska :)
Wiadomości: 68
GG do Sherly
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Odpisał mi, ze go wkurrrr...rzam takim podejscem i ze mam do niego zero zaufania, ze mam patrzeć na siebie a dopiero potem na innych i ze ma dużo nauki. Jak mu napisałam, ze wcale dużo nie wymagam, tylko trochę uwagi i żeby sie na mnie nie denerwowal - nie odpisał już.
__________________
Przelewam smutki na papier.
Sherly jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-09-16, 07:21   #50
Terrence
Raczkowanie
 
Avatar Terrence
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 427
GG do Terrence
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Cytat:
Napisane przez Sherly Pokaż wiadomość
Odpisał mi, ze go wkurrrr...rzam takim podejscem i ze mam do niego zero zaufania, ze mam patrzeć na siebie a dopiero potem na innych i ze ma dużo nauki. Jak mu napisałam, ze wcale dużo nie wymagam, tylko trochę uwagi i żeby sie na mnie nie denerwowal - nie odpisał już.
Odpuść już, najwyższy czas.
Terrence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-16, 09:20   #51
Minna
Zielona Driada
 
Avatar Minna
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Cytat:
Napisane przez Sherly Pokaż wiadomość
Odpisał mi, ze go wkurrrr...rzam takim podejscem i ze mam do niego zero zaufania, ze mam patrzeć na siebie a dopiero potem na innych i ze ma dużo nauki. Jak mu napisałam, ze wcale dużo nie wymagam, tylko trochę uwagi i żeby sie na mnie nie denerwowal - nie odpisał już.
On się chamsko zachowuje, a Ty mu jeszcze mówisz żeby się nie denerwował. Z tej mąki chleba nie będzie ON SIĘ NIE ZMIENI. Daj sobie spokój, nie upokarzaj się już więcej.
__________________



"To fakt. A fakty to najbardziej uparta rzecz pod słońcem."
Minna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-16, 13:50   #52
elsa_
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 18
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Cytat:
Napisane przez Minna Pokaż wiadomość
On się chamsko zachowuje, a Ty mu jeszcze mówisz żeby się nie denerwował. Z tej mąki chleba nie będzie ON SIĘ NIE ZMIENI. Daj sobie spokój, nie upokarzaj się już więcej.
Pan "nie mam czasu", "zajmij się sobą", "nie wiem, kiedy się spotkamy" ... ech... brzmi znajomo...
elsa_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-16, 18:17   #53
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 282
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Dziewczyno, proszę otwórz oczy, nam jest naprawdę przykro, że jesteś w takiej sytuacji i chciałybyśmy dobrze Ci doradzić. Szkoda Twojego czasu na tego faceta. Ty myślisz, że coś zdziałasz, jak wypiszesz mu esej na temat tego co Cię rani i poprzez stosownymi argumentami, a on to zrozumie. On NIE CHCE dyskutować, nie chce czytać Twoich długi esejów, nie chce nic naprawiać, jest mu wygodnie z tym, że widzi Cię rzadko i nie musi się starać, nawet nie musi ruszyć dupska, żeby było spotkanie bo sama przyjedziesz. A on nawet nie będzie musiał sie martwić o Twój powrót bo zostawia Cię samą na dworcu. Tu nie ma o co walczyć...

Szkoda Twojego czasu. Znajdź sobie inne wyzwanie. Niech wyzwaniem będzie próba poderwania jakiegoś chłopaka który Ci się podoba, który wydaje się miły i jest blisko. Wtedy zobaczysz, że nie tylko ten jeden pływako-muzyk może być na świecie "ideałem".
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-09-16, 19:10   #54
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;48163638]On NIE CHCE dyskutować, nie chce czytać Twoich długi esejów, nie chce nic naprawiać, jest mu wygodnie z tym, że widzi Cię rzadko i nie musi się starać, nawet nie musi ruszyć dupska, żeby było spotkanie bo sama przyjedziesz. A on nawet nie będzie musiał sie martwić o Twój powrót bo zostawia Cię samą na dworcu.[/QUOTE]

Niestety to prawda, dodatkowo ten wątek i pytanie w nim zadane pokazuje, że nie musi nic zmieniać - wystarczy, że zlituje się i przyniesie własną dupę na spotkanie, resztę już zrobi za niego autorka, żeby samej sobie dostarczyć rozrywki. Chłopina zrobi łaskę, jeśli będzie chciał i znajdzie czas by w tym uczestniczyć. Nic nie musi, on tylko może, a autorka skacze wokół niego i kombinuje, żeby jakoś ten obrazek poprawić. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to za jakiś czas kupi sobie pierścionek zaręczynowy, kwiaty, i przyjedzie do chłopaka żeby mógł jej to wręczyć. Formułkę będzie mógł odczytać z promptera, jak mu się zachce.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-16, 20:46   #55
Sherly
Raczkowanie
 
Avatar Sherly
 
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Polska :)
Wiadomości: 68
GG do Sherly
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Jak na razie chcę usiąść na tyłku i patrzeć co on zrobi. Wczoraj mój szacunek do niego spadł do minimum, zwłaszcza że odpisać do dzisiaj nie raczył. Jeśli chce, niech zawalczy. Jeśli nie - no to nie, dowidzenia. minna z tym denerwowaniem, to nie było w formie "przepraszam misiu, nie obrażaj się", tylko na zasadzie - mam prawo zwrócić na to uwagę, więc się nie bulwersuj. Jak się będzie chciał spotkać to go serdecznie zaproszę do mojego miasta, nie mam zamiaru co weekend wykładać 20zł na kogoś, kto robi mi łaskę że mnie odbierze z dworca. Jestem tylko ciekawa, w jakiej sprawie, jakim tonem i co najważniejsze KIEDY do mnie znowu napisze. mary_poppins dobre z tymi zaręczynami, aż mi się humor poprawił. Szkoda, że takie adekwatne do mojego dotychczasowego zachowania...
__________________
Przelewam smutki na papier.
Sherly jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-16, 21:34   #56
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Cytat:
Napisane przez Sherly Pokaż wiadomość
Jak na razie chcę usiąść na tyłku i patrzeć co on zrobi.
(...)
Kombinujesz i odwlekasz to, co jest w sumie nieuniknione. Widać lubisz tracisz czas. Nie zaprzeczaj. Niestety takie są fakty.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-16, 22:02   #57
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Cytat:
Napisane przez Sherly Pokaż wiadomość
mary_poppins dobre z tymi zaręczynami, aż mi się humor poprawił. Szkoda, że takie adekwatne do mojego dotychczasowego zachowania...
To czemu jesteś taka bierna, kochanie? Znowu. To taka Twoja cecha, której się musisz koniecznie wyzbyć, jeśli chcesz być szczęsliwa. Wcześniej zero własnego zdania, teraz zero działania kiedy wiesz, jak jest. Nikt Cię nie zmusi do zerwania, ale Ty chyba naprawdę NIGDY z nim nie zerwiesz, choćby nie wiem co się działo. Nie rozumiem dlaczego tak bardzo myślisz i upierasz się przy tym, że nie masz powodu. Masz tyle powodów że głowę urywa, a teraz i tak mimo wszystko zamierzasz siedzieć i czekać, aż on coś zrobi. A jak nie zrobi nic, to co dalej będzie..? Mam wrażenie, że wszystko będzie jak dotychczas. Tak jakbyś nie doceniała i nie chroniła już tego, kto może Cię nazywać swoją dziewczyną - przecież na to trzeba w jakiś sposób zasłużyć, a ten chłoptaś to ma za darmo, tkwisz w tym ot tak sobie, mimo że jest źle. Szkoda że siebie nie doceniasz i nie chcesz naprawdę zawalczyć o to, żeby miec więcej.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-16, 22:25   #58
Minna
Zielona Driada
 
Avatar Minna
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Cytat:
Napisane przez Sherly Pokaż wiadomość
Jak na razie chcę usiąść na tyłku i patrzeć co on zrobi. Wczoraj mój szacunek do niego spadł do minimum, zwłaszcza że odpisać do dzisiaj nie raczył. Jeśli chce, niech zawalczy. Jeśli nie - no to nie, dowidzenia. minna z tym denerwowaniem, to nie było w formie "przepraszam misiu, nie obrażaj się", tylko na zasadzie - mam prawo zwrócić na to uwagę, więc się nie bulwersuj. Jak się będzie chciał spotkać to go serdecznie zaproszę do mojego miasta, nie mam zamiaru co weekend wykładać 20zł na kogoś, kto robi mi łaskę że mnie odbierze z dworca. Jestem tylko ciekawa, w jakiej sprawie, jakim tonem i co najważniejsze KIEDY do mnie znowu napisze. mary_poppins dobre z tymi zaręczynami, aż mi się humor poprawił. Szkoda, że takie adekwatne do mojego dotychczasowego zachowania...
Twoja historia mnie nie bulwersuje a smuci
Dla Ciebie najlepiej byłoby, gdyby już więcej nie napisał.
__________________



"To fakt. A fakty to najbardziej uparta rzecz pod słońcem."
Minna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-17, 18:32   #59
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 282
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Cytat:
Napisane przez Sherly Pokaż wiadomość
Jak na razie chcę usiąść na tyłku i patrzeć co on zrobi. Wczoraj mój szacunek do niego spadł do minimum, zwłaszcza że odpisać do dzisiaj nie raczył. Jeśli chce, niech zawalczy. Jeśli nie - no to nie, dowidzenia. minna z tym denerwowaniem, to nie było w formie "przepraszam misiu, nie obrażaj się", tylko na zasadzie - mam prawo zwrócić na to uwagę, więc się nie bulwersuj. Jak się będzie chciał spotkać to go serdecznie zaproszę do mojego miasta, nie mam zamiaru co weekend wykładać 20zł na kogoś, kto robi mi łaskę że mnie odbierze z dworca. Jestem tylko ciekawa, w jakiej sprawie, jakim tonem i co najważniejsze KIEDY do mnie znowu napisze. mary_poppins dobre z tymi zaręczynami, aż mi się humor poprawił. Szkoda, że takie adekwatne do mojego dotychczasowego zachowania...
Czy wy w ogóle do siebie nie dzwonicie? Serio. No bo nawet pary, które się często widują zazwyczaj dzwonią do siebie regularnie. A jak w związku na odległość to podobno ciągle wielogodzienne rozmowy na telefonie, przez skype itp. A jak u was? Naprawdę kontakt polega na tym, że Ty mu wypisujesz eseje i nawet nie masz szansy usłyszeć odpowiedzi bo on zrobi wielką łaskę jak przeczyta? Przez telefon musiałby już chociaż jakoś zareagować, no chyba by nie rzucił słuchawką prawda?

Czy facet w ogóle utrzymuje inny kontakt czy jesteś skazana na jego łaskę przeczytania wiadomości w necie? Dlaczego nie możesz zadzwonić? Nie odbierze? Może on ma podwójne życie? Z Tobą spotyka się w tej rodzinnej miejscowości a w tej z internatem ma inną pannę, skoro nie ma czasu? Jeśli to wygląda tak, że facet w ogóle nie dzwoni pierwszy, nie pisze pierwszy, a jak widać nawet na spotkania sam nie przyjeżdża do Ciebie, to według mnie to nawet NIE JEST związek. Tylko okazjonalne spotkania raz na jakiś czas. Samo randkowanie to nie jest związek ! Czy on się interesuje Twoim życiem w ogóle? Pyta co słychać, jak się miewasz, czy dobrze się czujesz? Czy on w ogóle zdaje sobie sprawę, że podobno jest Twoim chłopakiem a nie weekendową sympatią?

---------- Dopisano o 19:32 ---------- Poprzedni post napisano o 19:25 ----------

Aha i nie odpowiadaj, że przecież rozmawiacie, na przykład o muzyce i grach... Takie rozmowy o zainteresowaniach to są na pierwszych randkach jak się człowiek poznaje. A jeśli okazuje się, że nie ma o czym gadać i brakuje tematów do rozmowy to się żegnają i związku nie ma. A tutaj widzę to tak, jakbyście chodzili raz na jakiś czas na randkę, on ciągle gada o sobie, nie pisze, nie interesuje się Twoim życiem a Ty to nazywasz związkiem.

Może to właśnie Twój podstawowy błąd? Może on wcale tego nie traktuje jak związek??
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-17, 20:19   #60
Sherly
Raczkowanie
 
Avatar Sherly
 
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Polska :)
Wiadomości: 68
GG do Sherly
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;48178122]Czy wy w ogóle do siebie nie dzwonicie? Serio. No bo nawet pary, które się często widują zazwyczaj dzwonią do siebie regularnie. A jak w związku na odległość to podobno ciągle wielogodzienne rozmowy na telefonie, przez skype itp. A jak u was? Naprawdę kontakt polega na tym, że Ty mu wypisujesz eseje i nawet nie masz szansy usłyszeć odpowiedzi bo on zrobi wielką łaskę jak przeczyta? Przez telefon musiałby już chociaż jakoś zareagować, no chyba by nie rzucił słuchawką prawda? Czy facet w ogóle utrzymuje inny kontakt czy jesteś skazana na jego łaskę przeczytania wiadomości w necie? Dlaczego nie możesz zadzwonić? Nie odbierze? Może on ma podwójne życie? Z Tobą spotyka się w tej rodzinnej miejscowości a w tej z internatem ma inną pannę, skoro nie ma czasu?[/QUOTE]
Rzadko odbiera telefony. W sumie, nie pamiętam czy kiedykolwiek rozmawiałam z nim przez telefon. Nie łudzę się, że tym razem odebrałby telefon. Poza tym, co miałabym mu powiedzieć? Na Skype na razie nie ma szans, bo Internet mają tam do niczego i czekają na nowy router. Wiem jak to jest w związku na odległość, byłam przez 9 miesięcy z facetem, do którego miałam prawie 600km, więc rozmowy na Skype, SMS-y, facebook i tego typu sprawy to była nieodłączna część naszej codzienności. Ba, często dostawałam ochrzan od znajomych, że siedzę z nosem w telefonie, zamiast kontaktować z nimi Przez telefon też rozmawialiśmy, pamiętam to jak dziś - on wychodził na długie spacery z psem i pomimo, że "nie lubił telefonicznych rozmów", to i tak mogliśmy gadać o niczym przez parę godzin. Głupio bym się czuła, dzwoniąc do mojego obecnego chłopaka... Wiem, że to strasznie dziwnie brzmi, ale mam pewność, że wyszłoby to nienaturalnie i byłabym skrępowana dzwoniąc do niego. Poza tym mam wrażenie, że znowu by strzelił wielkiego focha za zwrócenie mu uwagi na coś oczywistego w związku... Nie odzywa się od tamtego poniedziałkowego wieczoru, chyba nie ma ochoty ze mną rozmawiać, ja z nim na chwilę obecną też. Ale chwila, on nie umarł - selfie na instagramie się pojawiło, standardowo.

---------- Dopisano o 21:19 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ----------

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;48178122] A tutaj widzę to tak, jakbyście chodzili raz na jakiś czas na randkę, on ciągle gada o sobie, nie pisze, nie interesuje się Twoim życiem a Ty to nazywasz związkiem. Może to właśnie Twój podstawowy błąd? Może on wcale tego nie traktuje jak związek??[/QUOTE]
Teraz takie pytanie - bo "nazywanie" czegoś związkiem, a "traktowanie" czegoś jak związek, to dwie różne rzeczy. Oboje nazywamy naszą relację związkiem, no i przynajmniej z mojej strony również traktuję to jako związek, co chyba da się zauważyć. Moi znajomi o nim wiedzą, staram się o niego, daję mu naprawdę najwięcej jak mogę, żeby czuł się kochany. Szkoda, że mało otrzymuję w zamian.
__________________
Przelewam smutki na papier.
Sherly jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-09-24 20:42:18


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:47.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.