Tygodnie lecą, trójeczka z przodu, bo w październiku czas do porodu!! :)

[PedzacaSkarpeta]

Napisane przez Koralinka86

Laseczki, jednak pojechałam na IP, dla spokoju sumienia oraz dlatego, że mimo braku po tabletkach jakiegoś mocnego bólu czułam silne rozpieranie w piczce. Po badaniu okazało sie, że to jednak były przepowiadacze, bo ani usg, ani ktg nic nie wykazało, mimo że brzuch twardniał. Szyjka trzyma mocno i ma 4,4 cm(!!).
Lekarz stwierdził, że taka moja uroda i że pewnie urodze w najmniej oczekiwanym momencie. Ale przynam Wam się, że miałam stracha niezłego, bo naprawdę silnie bolało, a to i tak nie było to

Pozdrawiam. K86

Hej, pół nocy myślałam czy coś u Ciebie się zadzieje Dobrze, że wszystko w porządku. Niech bobasek nabierze tłuszczyku jeszcze

Napisane przez PurBlanka

Dzień dobry ! Noc przespana cała dopiero po 7 wstałam na siku. Może tak będzie do końca ciąży ? Kupiłam farbę, dziś chociaż trochę pomaluję łóżeczko, muszę skończyć albo zrobić kolejną część albumu, no i co najważniejsze, odebrać wyniki posiewu moczu. Proszę o kciuki, żeby nic złego nie wykazał
Pod wieczór do koleżanki na kawkę i plotki.
A wy brzuszki jakie plany ?




Koralinka, dobrze, że pojechałaś...Ależ szyjka trzyma...Nie zostawili Cie na oddziale, rozumiem ?

Laila, świetna waga Na pewno to też poleci w dół Ja się nie znam, ale myślę, że to nie arbuz..Przecież to sama woda...To już bardziej ten sok jabłkowy, ale nie wiem...A jak się trzymasz psychicznie kochana ?

Ja zauważyłam u siebie taką przypadłość, że jak pojem w dzień coś słonego to w nocy rzadziej odwiedzam wc. Ale to raczej dobre nie jest
No i wtedy na wadze potrafi być z dnia na dzień +0.5kg, zdarza się też więcej ale często właśnie to tak woda w organizmie
Dziś znów miałam disco w brzuchu ala lata '80 I coraz częściej dostaję w prawe żebro
W końcu wstawiłam te pieluchy na gotowanie, tylko one mi do prania zostały więc spokój będzie do porodu
Popijam herbatkę z żurawiną, normalnie nie lubię słodkiej herbaty ale ta smakuje jak owocowa więc nawet dobra
Dziś mam więcej siły więc coś w chacie ogarnę bo aż wstyd..
Miłego dnia kobitki

[Laila85]

Napisane przez PurBlanka

Dzień dobry ! Noc przespana cała dopiero po 7 wstałam na siku. Może tak będzie do końca ciąży ? Kupiłam farbę, dziś chociaż trochę pomaluję łóżeczko, muszę skończyć albo zrobić kolejną część albumu, no i co najważniejsze, odebrać wyniki posiewu moczu. Proszę o kciuki, żeby nic złego nie wykazał
Pod wieczór do koleżanki na kawkę i plotki.
A wy brzuszki jakie plany ?




Koralinka, dobrze, że pojechałaś...Ależ szyjka trzyma...Nie zostawili Cie na oddziale, rozumiem ?

Laila, świetna waga Na pewno to też poleci w dół Ja się nie znam, ale myślę, że to nie arbuz..Przecież to sama woda...To już bardziej ten sok jabłkowy, ale nie wiem...A jak się trzymasz psychicznie kochana ?

Psychicznie super, bo juz wiem ze nic nam nie grozi. Zdaje sobie sprawę ze to jest wczesniak u bedzie nas czekał jeszcze szereg badań, sprawdzanie wszystkiego i wszystkich lekarzy, ale na ten moment ani razu sie jego stan nie pogorszyl, idzie cały czas do przodu. Pięknie juz je z cycka z raka regularnością, ze jak tylko mnie zaczynaja bolec to wiem ze zaraz bedzie telefon ze mam do niego przyjść

W srode bede wiedzieć kiedy wychodzimy.
Wczoraj odłączyli go od ostatnich kroplówke i antybiotyków. Jak nie spadnie duzo na wadze w ciagu tych dwóch dni to wychodzimy

Wrzucam zdjecia do klubu

[PurBlanka]

Napisane przez Laila85

Psychicznie super, bo juz wiem ze nic nam nie grozi. Zdaje sobie sprawę ze to jest wczesniak u bedzie nas czekał jeszcze szereg badań, sprawdzanie wszystkiego i wszystkich lekarzy, ale na ten moment ani razu sie jego stan nie pogorszyl, idzie cały czas do przodu. Pięknie juz je z cycka z raka regularnością, ze jak tylko mnie zaczynaja bolec to wiem ze zaraz bedzie telefon ze mam do niego przyjść

W srode bede wiedzieć kiedy wychodzimy.
Wczoraj odłączyli go od ostatnich kroplówke i antybiotyków. Jak nie spadnie duzo na wadze w ciagu tych dwóch dni to wychodzimy

Wrzucam zdjecia do klubu

Fantastycznie się to czyta. Brawo dla Was, jesteście bardzo dzielni. Wiele wcześniaków chodzi po naszym świecie i większości z nich nie dałabym wcześniactwa Trzymam dalej kciuki, obyście mogli wyjść jak najszybciej
Ja nie jestem w klubie


Natalyyya, mogłabym prosić o zaproszenie do klubu?

[Ol7cia]

Wiam

A ja coś ostatnio mam wielkiego lenia, nic mi się nie chce nie mam pomysłu co z dniem robić. Czasem myślę, że już cały internet przeczytałam Dziewczyny pochwalcie się jak wy spędzacie już te ostatnie tygodnie ??


Laila85to cudowne co piszesz jesteście tacy dzielni, pewnie będe monotematyczna, ale naprawdę jestem z Was bardzo dumna

Koralinka86 dobrze, ze pojechałaś na IP, wiadomo że stres może wiele głupot narobić, także super ze to tylko przepowiadacze

[gosiakk23]

Dzień Dobry U nas piękny słoneczny dzionek Nocka w miarę 4 razy na siku i o 3 30 Julinek miał mega czkawkę aż mi brzuchol podskakiwał

Napisane przez nowa8686

Gosia super. Zdj w 2d czy 3d ?

W 3d

Napisane przez Koralinka86

Laseczki, jednak pojechałam na IP, dla spokoju sumienia oraz dlatego, że mimo braku po tabletkach jakiegoś mocnego bólu czułam silne rozpieranie w piczce. Po badaniu okazało sie, że to jednak były przepowiadacze, bo ani usg, ani ktg nic nie wykazało, mimo że brzuch twardniał. Szyjka trzyma mocno i ma 4,4 cm(!!).
Lekarz stwierdził, że taka moja uroda i że pewnie urodze w najmniej oczekiwanym momencie. Ale przynam Wam się, że miałam stracha niezłego, bo naprawdę silnie bolało, a to i tak nie było to
Pozdrawiam. K86

I bardzo dobrze zrobiłaś!!!! Przynajmniej masz spokojna głowę i sie nie bedziesz martwić!!!

Napisane przez PurBlanka

Dzień dobry ! Noc przespana cała dopiero po 7 wstałam na siku. Może tak będzie do końca ciąży ? Kupiłam farbę, dziś chociaż trochę pomaluję łóżeczko, muszę skończyć albo zrobić kolejną część albumu, no i co najważniejsze, odebrać wyniki posiewu moczu. Proszę o kciuki, żeby nic złego nie wykazał
Pod wieczór do koleżanki na kawkę i plotki.
A wy brzuszki jakie plany ?

PurBlanus za wyniki posiewu!!!! a ja dziś opitalando Pranko już wstawiłam.. Tż do pracy na 14 ale wyjeżdża wcześniej bo na siłke jeszcze jedzie. Więc mam niecny plan, żeby poprać firaneczki Zazdroszczę przespanej nocy

Napisane przez farminka

Mój TŻ zrobił się niecierpliwy, nie może się doczekać i ciągle dopytuje czy mi przypadkiem wody nie odchodzą (po każdej wizycie w łazience ) i czy skurczy nie mam Ale niewykluczone, że jednak bardzo długo nie będzie czekał, może w tym tygodniu się wyrobie, bo wczoraj wieczorem znowu zaczął mi odchodzić czop. Najwyraźniej wtedy kroplowki go powstrzymały i nie zdążył odejść w całości, a teraz kontynuuje

A mój na odwrót.. boi się nawet bunga bunga, że może to przyspieszyć wszystko i mówi że jeszcze tydzień celibatu I Julinek niech jeszcze siedzi

Napisane przez Laila85

Psychicznie super, bo juz wiem ze nic nam nie grozi. Zdaje sobie sprawę ze to jest wczesniak u bedzie nas czekał jeszcze szereg badań, sprawdzanie wszystkiego i wszystkich lekarzy, ale na ten moment ani razu sie jego stan nie pogorszyl, idzie cały czas do przodu. Pięknie juz je z cycka z raka regularnością, ze jak tylko mnie zaczynaja bolec to wiem ze zaraz bedzie telefon ze mam do niego przyjść

W srode bede wiedzieć kiedy wychodzimy.
Wczoraj odłączyli go od ostatnich kroplówke i antybiotyków. Jak nie spadnie duzo na wadze w ciagu tych dwóch dni to wychodzimy

Wrzucam zdjecia do klubu

Ale wieści z rana!!!! Pięknie że tak je z cycucha!!! Ciężką pracę zrobiliście oboje!!!! I to świadczy tylko o tym, jaka więź jest między wami, jak bardzo dzielni jesteście i jak bardzo sie kochacie!!! za wyjście wasze ze szpitala!!!! Zdjęcia prześliczne!!! Forumowa Ciocia Gosia całuje przystojniaczka

[Agatkia]

Dzień dobry

Ależ mam dzień... mam tak paskudne ciśnienie na mojego syna od dwóch dni, że masakra . Jest potwornie niegrzeczny, w dodatku gile mu lecą z nosa strumieniami i oczywiście nie da sobie pomóc i dać oczyścić nos .

Kocham go najmocniej na świecie, ale dawno go tak nie lubiłam jak w ostatnich dniach.

Dziś chyba zabiorę się za sprzątanie kuchni, poza tym ma przyjść ostatnie zamówienie z Gemini i ostatecznie uzupełnię torby do szpitala dla mnie i maluszka.

[Laila85]

Napisane przez gosiakk23

Dzień Dobry U nas piękny słoneczny dzionek Nocka w miarę 4 razy na siku i o 3 30 Julinek miał mega czkawkę aż mi brzuchol podskakiwał


W 3d

I bardzo dobrze zrobiłaś!!!! Przynajmniej masz spokojna głowę i sie nie bedziesz martwić!!!

PurBlanus za wyniki posiewu!!!! a ja dziś opitalando Pranko już wstawiłam.. Tż do pracy na 14 ale wyjeżdża wcześniej bo na siłke jeszcze jedzie. Więc mam niecny plan, żeby poprać firaneczki Zazdroszczę przespanej nocy

A mój na odwrót.. boi się nawet bunga bunga, że może to przyspieszyć wszystko i mówi że jeszcze tydzień celibatu I Julinek niech jeszcze siedzi

Ale wieści z rana!!!! Pięknie że tak je z cycucha!!! Ciężką pracę zrobiliście oboje!!!! I to świadczy tylko o tym, jaka więź jest między wami, jak bardzo dzielni jesteście i jak bardzo sie kochacie!!! za wyjście wasze ze szpitala!!!! Zdjęcia prześliczne!!! Forumowa Ciocia Gosia całuje przystojniaczka

Napisane przez Ol7cia

Wiam



A ja coś ostatnio mam wielkiego lenia, nic mi się nie chce nie mam pomysłu co z dniem robić. Czasem myślę, że już cały internet przeczytałam Dziewczyny pochwalcie się jak wy spędzacie już te ostatnie tygodnie ??





Laila85to cudowne co piszesz jesteście tacy dzielni, pewnie będe monotematyczna, ale naprawdę jestem z Was bardzo dumna



Koralinka86 dobrze, ze pojechałaś na IP, wiadomo że stres może wiele głupot narobić, także super ze to tylko przepowiadacze

Napisane przez PurBlanka

Fantastycznie się to czyta. Brawo dla Was, jesteście bardzo dzielni. Wiele wcześniaków chodzi po naszym świecie i większości z nich nie dałabym wcześniactwa Trzymam dalej kciuki, obyście mogli wyjść jak najszybciej
Ja nie jestem w klubie


Natalyyya, mogłabym prosić o zaproszenie do klubu?

Dzieki ciotki!!! Synuś ucalowany

[gosiakk23]

Napisane przez Agatkia

Dzień dobry

Ależ mam dzień... mam tak paskudne ciśnienie na mojego syna od dwóch dni, że masakra . Jest potwornie niegrzeczny, w dodatku gile mu lecą z nosa strumieniami i oczywiście nie da sobie pomóc i dać oczyścić nos .

Kocham go najmocniej na świecie, ale dawno go tak nie lubiłam jak w ostatnich dniach.

Dziś chyba zabiorę się za sprzątanie kuchni, poza tym ma przyjść ostatnie zamówienie z Gemini i ostatecznie uzupełnię torby do szpitala dla mnie i maluszka.

To się nazywa kryzys Agatkio Który minie szybko Ty ostatnie tygodnie ciąży, on ma katarek i oboje jesteście pewnie poddenerwowani. za zgodę

[glossary]

hej ja dalej 2w1, mam już wyznaczony datę cc 29.09 tuż przed samym terminem. Jestem ciekawa czy dotrwam bo brzuch mi bardzo opadł i wygląda -sorry ale obrzydliwie zauważyłam to wczoraj przez przypadek, aż na płacz mnie wzięło. Agatko mój syn też niegrzeczny i strasznie działa mi na nerwy ogólnie wszystko mnie denerwuje, każda nawet mała przeciwność losu wyrasta dla mnie do rozmiarów muru chińskiego.
Trzymam za Was kciuki

[anasiia]

Napisane przez slodziatek

ja się niedawno też z cholerstwem męczyłam i niestety mam wrażenie, że jest jeden sposób - wywalić WSZYSTKIE produkty spożywcze do kosza i wyszorować wszystkie szafki wodą z octem. A w moim przypadku bolało bo zapas płatków, mąki z amarantusa, orkiszowej, gryczanej ... ale wolę to niż mole bo te cholery jak się namnożą to się człowiek później pół roku użera współczuję tych małych dziadostw...

Napisane przez Koralinka86

Dzień dobry, dzień dobry
Wieki się nie odzywałam, ale ciągle byłam na bieżąco i czytałam regularnie. Dzisiaj mogę świętować oficjalnie donoszoną ciążę -przyznam szczerze, że nie przypuszczałam, że uda mnie się tak długo chodzić z brzuchem, a teraz się martwię, żebym nie przenosiła Nie mogę się nadziwić jak ten czas szybko zleciał i że praktycznie w każdej zarówno u mnie, jak i u sporego grona dziewczyn może zacząć się poród. Absolutnie nie do wiary

Kilo, Laila myślę o Was i waszych Maluszkach i trzymam kciuki, aby wszystko było dobrze. Laila, wierzę, że to jakieś zamieszanie związane z obchodem a nie coś poważnego. Jak będziesz miała chwilę do daj znać co i jak.

Tynka, Farminka, Agatkia i Morti trzymam kciuki, aby się cokolwiek powyjaśniało, czy dzieciaki chcą wychodzić czy nie, bo u mnie jest podobnie: np. mocne skurcze co 10 min, a później co 7-6 min. trwające przez cztery godziny i... nagle nic! Przechodzi jak ręką odjął Dzisiaj myślałam, że to już, całą noc nie spałam, bo bolał brzuch i miałam regularne skurcze, rano mówię do TŻ, że albo się rozkręci albo przestanie, no to przestało i od ok. 9.00 echo, ani pół skurczu. Aż mówię do Łuśki, że ma się decydować, że albo wychodzi, albo siedzi, a nie być jak dziewica, co to trochę chce a trochę się boi

Na ostatniej wizycie miałam trochę stracha, bo w niecałe dwa tygodnie przytyłam ponad cztery kilo i było podejrzenie zatrucia ciążowego, jednak porobiłam badania i okazało się, że to woda jedynie. Nogi mam spuchnięte tak bardzo, że chodzę w klapkach plażowych TŻ, bo moje żadne buty się nie nadają. Mała waży już ponad trzy kilo, a termin porodu przesunął się z 06.10 na 30.09. Położna ze szkoły rodzenia wyrokowała, że do tej niedzieli powinno być po wszystkim. Oby! Na GBS będę miała pobierany wymaz na kolejnej wizycie, jeżeli dotrwam, bo się z lekarz zakręcił i myślał, że zrobił wymaz a to zonk.

Też chciałabym karmić piersią, ale wiem, że to nie jest taka bajka jak się wydaje i tylko myślenie o karmieniu napędza mój strach przed połogiem. Diety jakiejś szczególnie nie planuję, ale nie ukrywam też, że chciałabym odżywiać się bardziej zdrowo i karmić długo ze względu na to, że karmienie sprzyja chudnięciu. W czerwcu biorę ślub i chciałabym jako tako wyglądać, a tak można połączyć przyjemne z pożytecznym . Czytam sobie jakieś broszurki, artykuły w necie i staram się nie nakręcać, ale jest to pieruńsko trudne



Podpisuję się wszystkimi witkami. Mnie też dobre rady dobijają, a dziecka jeszcze nie ma. Najbardziej rozwala mnie moja mama, która np. na wieść o tym, że teraz pępka się jakoś szczególnie nie pielęgnuje, a już na pewno nie smaruje fioletem stwierdziła, że ona smarowała i jakoś żyjemy. Podobnie z czapeczkami w domu, że co z tego, że teraz się nie zakłada, skoro ona nam zakładała i jakoś żyjemy i z masą innych rzeczy, których się nie robi, ale ona robiła i co? I JAKOŚ ŻYJEMY Strasznie mnie to wyprowadza z równowagi.

Lecę na zakupy, bo w domu nie ma ni pół kromki chleba.
Dziewczyny, mam pytanie, czy znacie jakiś sposób na mole spożywcze. Kiedyś udało mnie się je zwalczyć, ale po pół roku wróciło to obrzydliwe dziadostwo i nic nie pomaga

Hej dziewczyny, słodziatek z innego forum sie znamy
Jakies 3 tyg temu meczylam sie z tym choler*** em .
Nienawidz etych moli!! Wyrzucilam wszystko wszystko wszystko, kupilam tylko podstwawowe rzeczy ktore teraz trzymam w lodowce( zeby nic tam ńie wlazlo i znow sie nie rozprzestrzenilo) kupilam lapki na mole spozywcze, wymylam szafki woda z octem i narazie czekam chwile zeby podobijac to co ewentualnie zostalo
Slodziatek ty juz nie masz ? Tez trzeba wszystko chowac do naczyn hermetycznie zamykanych bo potrafia nawet do zwyklego sloika wejsc..:/

Gratuluje urodzonych maluszkow, trzymam kciuki za wszytskie kolejne porody wizyty itd troche was podczytuje ale przestalam pisac... Atmosfera na forum mowi sama za siebie..... I co kilka stron ta sama historia sie powtarza

[Agatkia]

Napisane przez glossary

hej ja dalej 2w1, mam już wyznaczony datę cc 29.09 tuż przed samym terminem. Jestem ciekawa czy dotrwam bo brzuch mi bardzo opadł i wygląda -sorry ale obrzydliwie zauważyłam to wczoraj przez przypadek, aż na płacz mnie wzięło. Agatko mój syn też niegrzeczny i strasznie działa mi na nerwy ogólnie wszystko mnie denerwuje, każda nawet mała przeciwność losu wyrasta dla mnie do rozmiarów muru chińskiego.
Trzymam za Was kciuki

To chyba mamy tak samo... kurcze, jak to fajnie, że znasz już datę. Jakoś nie wierzę, że Twój brzuch może wyglądać obrzydliwie tylko dlatego, że jest nisko?
Mój też już bardzo nisko- jakiś czas temu zamieściłam zdjęcia- taki zwis brzuszny

[slodziatek]

anasiia ani pół mola. w garderobie pomogła lawenda ale z kuchennymi to wielkie sprzątanie.

[magsik]

[QUOTE=Ol7cia;48154110]Wiam

A ja coś ostatnio mam wielkiego lenia, nic mi się nie chce nie mam pomysłu co z dniem robić. Czasem myślę, że już cały internet przeczytałam Dziewczyny pochwalcie się jak wy spędzacie już te ostatnie tygodnie ??
Ja leżę w łóżku i szydełkuję kocyk, a w przerwach czytam książkę, nic specjalnego

Napisane przez Koralinka86

Laseczki, jednak pojechałam na IP, dla spokoju sumienia oraz dlatego, że mimo braku po tabletkach jakiegoś mocnego bólu czułam silne rozpieranie w piczce. Po badaniu okazało sie, że to jednak były przepowiadacze, bo ani usg, ani ktg nic nie wykazało, mimo że brzuch twardniał. Szyjka trzyma mocno i ma 4,4 cm(!!).
Lekarz stwierdził, że taka moja uroda i że pewnie urodze w najmniej oczekiwanym momencie. Ale przynam Wam się, że miałam stracha niezłego, bo naprawdę silnie bolało, a to i tak nie było to

Pozdrawiam. K86

bardzo dobrze, że pojechałaś przynajmniej sie uspokoiłaś. Szyjka bardzo dobrze się trzyma, no niestety na ból musimy się nastawić mniejszy lub większy ale jednak ból (ja tak przynajmniej cały czas sobie mówię, że musi boleć )

Napisane przez Laila85

Psychicznie super, bo juz wiem ze nic nam nie grozi. Zdaje sobie sprawę ze to jest wczesniak u bedzie nas czekał jeszcze szereg badań, sprawdzanie wszystkiego i wszystkich lekarzy, ale na ten moment ani razu sie jego stan nie pogorszyl, idzie cały czas do przodu. Pięknie juz je z cycka z raka regularnością, ze jak tylko mnie zaczynaja bolec to wiem ze zaraz bedzie telefon ze mam do niego przyjść

W srode bede wiedzieć kiedy wychodzimy.
Wczoraj odłączyli go od ostatnich kroplówke i antybiotyków. Jak nie spadnie duzo na wadze w ciagu tych dwóch dni to wychodzimy

Wrzucam zdjecia do klubu

Super wieści, to musi być wspaniałe uczucie karmić swojego dzieciaczka. Ja też nie jestem w klubie
Matko kochana dziewczyny tak mnie swędzą dłonie i stopy, że całymi dniami się drapię, na dłoniach to ąż powyskakiwały mi pęcherzyki wodne.
A tak w ogóle to dzień dobry

[gargantuiczna]

Napisane przez magsik

Wiam

A ja coś ostatnio mam wielkiego lenia, nic mi się nie chce nie mam pomysłu co z dniem robić. Czasem myślę, że już cały internet przeczytałam Dziewczyny pochwalcie się jak wy spędzacie już te ostatnie tygodnie ??
Ja leżę w łóżku i szydełkuję kocyk, a w przerwach czytam książkę, nic specjalnego



Super wieści, to musi być wspaniałe uczucie karmić swojego dzieciaczka. Ja też nie jestem w klubie
Matko kochana dziewczyny tak mnie swędzą dłonie i stopy, że całymi dniami się drapię, na dłoniach to ąż powyskakiwały mi pęcherzyki wodne.
A tak w ogóle to dzień dobry

Ja trochę powyszywałam, czytam teraz Harrego Pottera ciurkiem. W ramach oglądania całego Internetu bardzo polecam tę stronę: http://www.ted.com/ albo ich filmiki na YouTube. Można się mnóstwa ciekawych rzeczy dowiedzieć o wszystkim w zasadzie. Na stronie jest możliwość wyboru napisów polskich do niektórych filmów.
Może plan porodu sobie napisz? Albo pomaluj paznokcie? Sprzątania jako lekarstwa na nudę nie polecam, bo nie ma w tym nic fajnego.

Bardzo współczuję swędzenia.

[nocnyskowronek]

Dzień dobry

Koralinka - super, że wszystko się rozjaśniło

Laila - cudowne wieści! Już coraz bliżej domku

Nie pamiętam dla której to, ale - Odnośnie moli spożywczych to (odpukać) od kilku lat nie mam z nimi problemu, ale był moment gdzie długo walczyłam z co chwilę wracającym robactwem (np z tydzień wydawało się, że już po problemie i znów się pojawiały ).
U mnie sprawdziło się tylko wyrzucenie w zasadzie całej żywności - oprócz rzeczy mącznych itp o których czytałam, że je lubią i tam się gnieżdżą z czasem zauważyłam, że równie dobrze lęgną się np w herbatach, przyprawach, ryżu... Nie pamiętam czy jeszcze gdzieś je znalazłam
Codziennie też przez jakieś ok 2 tyg przeglądałam wszystkie szafki (lubią tworzyć swoje hmm coś a la kokony w różnych rogach, zgięciach czy to w szafkach czy np przy suficie), zamknięcia słoików czy plastikowych pudełek i wybijałam wszystko co wyglądało na ich "jaja" - w skrócie generalne porządki kuchni i utrzymywanie takiej prawie sterylności przez dłuższy czas Oczywiście jeśli gdzieś widziałam już dorosłego osobnika to polowałam do skutku
Całą nową żywność w tym wspomniane herbaty, przyprawy itp trzymałam (i to w zasadzie zostało mi do dziś - tak mi dały wtedy w kość :) w słoikach i plastikowych pudełkach (karton nie jest dla nich żadną przeszkodą) i szczelnie zamykałam. Jak wspomniała, któraś z Was w czasie "plagi" mogą próbować dostać się nawet tam, ale jeśli przez jakiś czas sprawdzamy te zamknięcia czy nic tam nie ma to było to wystarczające zabezpieczenie - przynajmniej u mnie Chleb do lodówki
Życzę żeby walka z nimi była krótka

A u mnie... Od 3-4 nocy budzę się z cierpnącymi i opuchniętymi dłońmi. O ile wcześniej wystarczyło, że je później rozruszałam i pozostawała tylko leciutka opuchlizna (żegnaj obrączko...) a poza tym ok, to od wczoraj prawy nadgarstek z dłonią boli mnie cały czas. Starałam się wczoraj nią ruszać, ale tylko się pogorszyło i w zasadzie bez bólu nie potrafię nic utrzymać w ręce czy ją przekręcić i spuchła na wieczór mocniej Dziś przyjęłam inną strategię i nie ruszam nią prawie wcale (co nie jest łatwe bo jestem praworęczna) i jest lepiej. Opuchlizna też minimalna tylko. No ale każda próba ruchu odzywa ten tępy ból. Jak się nie polepszy to jutro przy okazji zajęć SR pogadam z położną lub podejdę na IP, którą tam mają...
Ktoś tak miał i może coś doradzić? Szczególnie czy powinnam raczej unieruchamiać dłoń czy odwrotnie? Dodam, że nie miałam żadnego incydentu podczas którego mogłabym rękę zwichnąć, złamać itp.

[mortisha84]

Napisane przez Koralinka86

Laseczki, jednak pojechałam na IP, dla spokoju sumienia oraz dlatego, że mimo braku po tabletkach jakiegoś mocnego bólu czułam silne rozpieranie w piczce. Po badaniu okazało sie, że to jednak były przepowiadacze, bo ani usg, ani ktg nic nie wykazało, mimo że brzuch twardniał. Szyjka trzyma mocno i ma 4,4 cm(!!).
Lekarz stwierdził, że taka moja uroda i że pewnie urodze w najmniej oczekiwanym momencie. Ale przynam Wam się, że miałam stracha niezłego, bo naprawdę silnie bolało, a to i tak nie było to

Pozdrawiam. K86

Dobrze, że pojechałaś.

Napisane przez PurBlanka

Dzień dobry ! Noc przespana cała dopiero po 7 wstałam na siku. Może tak będzie do końca ciąży ? Kupiłam farbę, dziś chociaż trochę pomaluję łóżeczko, muszę skończyć albo zrobić kolejną część albumu, no i co najważniejsze, odebrać wyniki posiewu moczu. Proszę o kciuki, żeby nic złego nie wykazał
Pod wieczór do koleżanki na kawkę i plotki.
A wy brzuszki jakie plany ?



Koralinka, dobrze, że pojechałaś...Ależ szyjka trzyma...Nie zostawili Cie na oddziale, rozumiem ?

Laila, świetna waga Na pewno to też poleci w dół Ja się nie znam, ale myślę, że to nie arbuz..Przecież to sama woda...To już bardziej ten sok jabłkowy, ale nie wiem...A jak się trzymasz psychicznie kochana ?

Życzę Ci więcej przespanych nocek i zazdroszcze
za wynik posiewu.

Napisane przez Laila85

Psychicznie super, bo juz wiem ze nic nam nie grozi. Zdaje sobie sprawę ze to jest wczesniak u bedzie nas czekał jeszcze szereg badań, sprawdzanie wszystkiego i wszystkich lekarzy, ale na ten moment ani razu sie jego stan nie pogorszyl, idzie cały czas do przodu. Pięknie juz je z cycka z raka regularnością, ze jak tylko mnie zaczynaja bolec to wiem ze zaraz bedzie telefon ze mam do niego przyjść

W srode bede wiedzieć kiedy wychodzimy.
Wczoraj odłączyli go od ostatnich kroplówke i antybiotyków. Jak nie spadnie duzo na wadze w ciagu tych dwóch dni to wychodzimy

Wrzucam zdjecia do klubu

Cudownie! Świetne wieści. Najważniejsze, że idziecie do przodu. Nadal mocno trzymam

Napisane przez glossary

hej ja dalej 2w1, mam już wyznaczony datę cc 29.09 tuż przed samym terminem. Jestem ciekawa czy dotrwam bo brzuch mi bardzo opadł i wygląda -sorry ale obrzydliwie zauważyłam to wczoraj przez przypadek, aż na płacz mnie wzięło. Agatko mój syn też niegrzeczny i strasznie działa mi na nerwy ogólnie wszystko mnie denerwuje, każda nawet mała przeciwność losu wyrasta dla mnie do rozmiarów muru chińskiego.
Trzymam za Was kciuki

Ale masz fajnie, że już znasz datę! Myślę, że nasze starszaki też przeżywają na swój sposób, czują, że mama w gorszym humorze, że atmosfera bardziej napięta i tak odreagowują. Moja córka też ostatnio bardziej kapryśna i niegrzeczna...

Witam z rana!
Wczoraj ok 16 zainstalowałam sobie aplikacje do mierzenia czasu skurczy i do wieczora miałam 5 skurczy w różnych odstępach czasu. Dziś już ani jednego. Chyba mam kumulacje na wieczór poprostu.
Noc za mną masakryczna. Łucja budziła się 4 razy z płaczem, bo ją komar ugryzł po wew stronie dłoni, spuchło i ją boli. Rano wstaliśmy nieprzytomni. Odespałam chwile po jej wyjściu, mam nadzieję, że ona się dobudziła w p-lu.

Trzymam za dzisiejsze wizyty!

[nowa8686]

Dzien dobry.

Laila super :-*

Koralinka ale masz/dluga szyjke

My wstalismy dopiero maz, maz/robi sniadanko

[dariuska89]

magsik może egzemy się nabawiłaś?
Laila85 o jejciu świetne wieści!! Trzymam kciuki za środę żebyście jak najszybciej wrócili do domku i szkoda że nie mogę zobaczyć zdjęcia

[Agatkia]

... no, pewnie coś w tym jest, że te nasze starszaki czują, że coś się święci.

Mam dzisiaj równo 38t0d, czyli rozpoczynamy... 39 tydzień.
Strach się bać

[kasiakg]

Napisane przez Agatkia

... no, pewnie coś w tym jest, że te nasze starszaki czują, że coś się święci.

Mam dzisiaj równo 38t0d, czyli rozpoczynamy... 39 tydzień.
Strach się bać

Aaaa.... przypomniałaś mi właśnie, że ja tak samo

[mortisha84]

Napisane przez Agatkia

... no, pewnie coś w tym jest, że te nasze starszaki czują, że coś się święci.

Mam dzisiaj równo 38t0d, czyli rozpoczynamy... 39 tydzień.
Strach się bać

Napisane przez kasiakg

Aaaa.... przypomniałaś mi właśnie, że ja tak samo

Robi się poważnie

[siuska]

Dzień dobry,

Gratulacje rozpoczętych tygodni

Laila cieszę się, że idzie u Was ku lepszemu i trzymam kciuki za wyjście !!

Do mnie wczoraj dzwoniła położna, że lekarz nadal chory, więc wizyty znów nie będzie Czyli dopiero w poniedziałek(zamiast jutro). Gdybym była przed terminem to już bym miała nerwy straszne, ale czuję się dobrze, więc jestem cierpliwa.

Dziewczyny macie jakiś przepis sprawdzony na coś z cukinią? Mam cukinię od teściowej i nie wiem co z nią zrobić. Oczywiście pierwsze co przychodzi do głowy do leczo, ale jakoś średnio mnie zachęca, bo wydaje mi się dużo roboty, a ja to lubię prosto i szybko, bo raczej kiepska kucharka ze mnie

[poczwarkah]

Napisane przez shonyen

Wstrzymam się z przydzielaniem komukolwiek karniaków za ostatnie posty, ale proszę, żebyście wrzuciły sobie ignora, jeśli nie potraficie ze sobą kulturalnie rozmawiać.
Popieram tutaj w całej rozciągłości wypowiedź słomki
Nie potrzebujecie dodatkowych stresów na chwilę przed porodem - wrzućcie obie na luz i nie każcie innym Wizażankom uczestniczyć w Waszych przepychankach (proszę o wciskanie ZP, jeśli sytuacja się powtórzy). Załatwcie sprawę na priv, jeśli czujecie potrzebę jej kontynuowania.
Następnym razem żadna z Was nie dostanie taryfy ulgowej - nieważne, czy prowokowała czy dała się sprowokować.

Jakbym wcześniej wiedziała że jest coś takiego jak możliwość ignorowania użtkownikó to bym już dawno sobie to włączyła i lepiej spała
Nie mniej uważam za wielką niesprawiedliwość, że Lilotka nie otrzymała żadnych punktów za tak obraźliwego posta na mój temat... Mam nadzieję tylko, że to nie sprawi, że będzie czuła się bezkarna i w będzie w dalszym ciągu niemiło komentowała posty innych.
No ale ja już tego nie zobaczę i się cieszę - amen

[wodaqua]

Napisane przez glossary

hej ja dalej 2w1, mam już wyznaczony datę cc 29.09 tuż przed samym terminem. Jestem ciekawa czy dotrwam bo brzuch mi bardzo opadł i wygląda -sorry ale obrzydliwie zauważyłam to wczoraj przez przypadek, aż na płacz mnie wzięło. Agatko mój syn też niegrzeczny i strasznie działa mi na nerwy ogólnie wszystko mnie denerwuje, każda nawet mała przeciwność losu wyrasta dla mnie do rozmiarów muru chińskiego.
Trzymam za Was kciuki

Wow! Fajnie! Ja liczę, że w czwartek ustalimy juz termin. A powiedz, musisz stawić się dzień wcześniej w szpitalu? Ja niestety pewnie tak, nienawidzę takiego bezproduktywnego leżenia, ale wiem, że muszą badania porobić i dopilnować mnie...

Laila! Miło się czyta takie pozytywne wieści!!!

Koralinka, myślałam że Ty już po Nie potraktowali Cię jak spanikowanej pierworódki? Dużo się o tym słyszy.

Hej!
Ja walczę nadal z praniem
Do tego Zosia dziś w domku, bo się rozkaszlała i za jakiś czas idziemy do dr.
Też mi już czasem nerwy na nią puszczają, ale zawsze staram się mysleć, że dla niej to też pewnie trudny czas, idą zmiany...

---------- Dopisano o 11:23 ---------- Poprzedni post napisano o 11:17 ----------

Napisane przez siuska

Dziewczyny macie jakiś przepis sprawdzony na coś z cukinią? Mam cukinię od teściowej i nie wiem co z nią zrobić. Oczywiście pierwsze co przychodzi do głowy do leczo, ale jakoś średnio mnie zachęca, bo wydaje mi się dużo roboty, a ja to lubię prosto i szybko, bo raczej kiepska kucharka ze mnie

Kroję cukinię wzdłuż na pół, wydrążam środek, sypię solą i odstawiam. Mielone mięso smażę z dowolnymi warzywami - pomidory świeże lub z puszki, tarkowana marchew, cebula, czosnek, przyprawy, ostatnio dużo curry dałam, wykładam farsz do cukini, sypię żółtym serem i zapiekam ze 20 min.

[diabli]

dzień dobry. coz za piękny dzień! az chce się isc na spacer czekam az Nela skończy drzemke i pedziemy na słoneczko.

przeczytałam zalegle posty, nadrobiłam konflikt nt. diety karmiącej i coz...chyba nie ma sensu ciagnac tematu. Mamuski, robcie jak uważacie. intuicja to jednak swietny doradca. jednym dzieciom nic nie będzie, a inne sa tak wrażliwe, ze mamy musza się ograniczać. na pewno nie popadajcie w skrajności - szkoda niszczyc organizm zyjac o chlebie i wodzie napisze jeszcze, ze na forum wspierającym karmienie piersią mamusie sa jak najbardziej za dieta zroznicowana, taka która mama jadla i lubi, ale z mysla o zdrowiu. kilka moich znajomych zrezygnowalo z kp, bo miały dość duszonych mdłych dan (których na codzien nigdy nie jadly) i może niech to będzie puenta. schabowy czy placki ziemniaczane to nie koniec swiata - jeśli mama obserwuje dziecko to i kilka truskawek da się skonsumować

powoli mysle o zakupach szpitalnych...wypadaloby powoli szykować torbe niby calkiem niedawno rodziłam, a nie pamiętam co potrzebne hehe.

[wodaqua]

Napisane przez poczwarkah

Jakbym wcześniej wiedziała że jest coś takiego jak możliwość ignorowania użtkownikó to bym już dawno sobie to włączyła i lepiej spała
Nie mniej uważam za wielką niesprawiedliwość, że Lilotka nie otrzymała żadnych punktów za tak obraźliwego posta na mój temat... Mam nadzieję tylko, że to nie sprawi, że będzie czuła się bezkarna i w będzie w dalszym ciągu niemiło komentowała posty innych.
No ale ja już tego nie zobaczę i się cieszę - amen

Na czym polega to ignorowanie? Nie widzisz postów? Jak to się włącza?

[diabli]

Napisane przez Laila85

Psychicznie super, bo juz wiem ze nic nam nie grozi. Zdaje sobie sprawę ze to jest wczesniak u bedzie nas czekał jeszcze szereg badań, sprawdzanie wszystkiego i wszystkich lekarzy, ale na ten moment ani razu sie jego stan nie pogorszyl, idzie cały czas do przodu. Pięknie juz je z cycka z raka regularnością, ze jak tylko mnie zaczynaja bolec to wiem ze zaraz bedzie telefon ze mam do niego przyjść

W srode bede wiedzieć kiedy wychodzimy.
Wczoraj odłączyli go od ostatnich kroplówke i antybiotyków. Jak nie spadnie duzo na wadze w ciagu tych dwóch dni to wychodzimy

Wrzucam zdjecia do klubu

milo czyta się takie posty. z tym wcześniactwem tez nie daj sobie wkrecic za wiele młody dogoni inne dzieciaki prędzej niż się spodziewasz. a lekarze - przynajmniej będziecie spac spokojnie jak go poogladaja wzdłuż i wszerz

[gosiakk23]

Napisane przez kasiakg

Aaaa.... przypomniałaś mi właśnie, że ja tak samo

Napisane przez Agatkia

... no, pewnie coś w tym jest, że te nasze starszaki czują, że coś się święci.

Mam dzisiaj równo 38t0d, czyli rozpoczynamy... 39 tydzień.
Strach się bać

Dziewczyny robi sie naprawdę strachliwie A może wcale nie bedzie tak źle Pewnie że nie będzie źle Gratulacje dla Was za te tygodnie

[siuska]

Napisane przez wodaqua

Kroję cukinię wzdłuż na pół, wydrążam środek, sypię solą i odstawiam. Mielone mięso smażę z dowolnymi warzywami - pomidory świeże lub z puszki, tarkowana marchew, cebula, czosnek, przyprawy, ostatnio dużo curry dałam, wykładam farsz do cukini, sypię żółtym serem i zapiekam ze 20 min.

O dziękuję ! Może coś takiego zrobię. Mąż się zdziwi, bo my mamy 10 potraw na krzyż i jemy to samo Zwykle jak zrobię coś innego to słabo wychodzi i już więcej nie robię. Może tym razem się uda i będzie kolejne danie w naszym ogólnym jadłospisie!

[diabli]

Napisane przez magsik

Super wieści, to musi być wspaniałe uczucie karmić swojego dzieciaczka. Ja też nie jestem w klubie
Matko kochana dziewczyny tak mnie swędzą dłonie i stopy, że całymi dniami się drapię, na dłoniach to ąż powyskakiwały mi pęcherzyki wodne.
A tak w ogóle to dzień dobry

koniecznie powiedz o tym swojemu ginowi. nie chce straszyć, ale to może być cholestaza ciazowa http://www.poradnikzdrowie.pl/ciaza-...oby_35945.html