Izotek- mój dziennik.

[Asiek03]

Jest tu może jakaś dziewczyna,która skończyła terapię tym lekiem i zaszła w ciążę?

[shena]

Smaruje sie kremami, izotek jeszcze nie daje zadnych efektów i skóra sie zanieczyszcza, bardziej przetłuszcza. Brakuje mi retinoidów do smarowania zewnętrznie. I mam ochote go użyć..aj niech już zacznie działać.

Po ile tabsach zauwarzyłyście że coś sie zaczyna dziać? Że zaczyna działać?

[Asiek03]

Mi po około miesiącu skóra zaczęła robić się gładka, nic nie wyskakiwało,a wypryski zaczęły się wysuszać. Suchość błon śluzowych odczułam po około tygodniu.

[balbinka95]

DZIEN 44
Dawno nie pisalam ale to dlatego ze najzwyczajniej w swiecie nic nowego sie nie dzialo. Teraz moge powiedziec tyle ze mam wiecej pryszczy niz w dniach poprzednich, ale zawsze mialam tak przed okresem (spoznionym z reszta o tydzien, napewno przez izotek). No i musze sie przyznac ze mnie podkusilo i zaczelam wyciskac. W sumie tylko dwa pryszcze i to bardzo delikatnie, przez chusteczke, ale to co sobie zrobilam to jakis dramat Staralam sie jak najdelikatniej a mimo to poprostu zdarlam sobie kawal skory w tych miejscach. Wiedzialam ze skora jest slaba przy Izoteku, ale nie spodziewalam sie ze az do tego stopnia. Na noc smaruje to Trbioticiem ktory przyspiesza gojenie ale na dzien klade w te miejsca podklad bo wyglada to tak zle ze przy rodzinie az sie wstydze Takze kuracjuszy przestrzegam przed takimi pomyslami bo lepszy pryszcz niz ogromna rana Sorry za brak polskich znakow ale to wina laptopa

[bleuclair]

Napisane przez shena

Smaruje sie kremami, izotek jeszcze nie daje zadnych efektów i skóra sie zanieczyszcza, bardziej przetłuszcza. Brakuje mi retinoidów do smarowania zewnętrznie. I mam ochote go użyć..aj niech już zacznie działać.

Po ile tabsach zauwarzyłyście że coś sie zaczyna dziać? Że zaczyna działać?

Po około 3 tygodniach zauważyłam znaczną poprawę, cera stała się gładsza, wyskakiwało mniej pryszczy i była bardziej delikatna.
Mały wysyp na brodzie i żuchwie miałam po około 1tyg zażywania. Baaardzo długo się to goiło . Teraz już 43 dzień i nie mogę powiedzieć,że zniknęły mi wszystkie pryszcze i nic się nie pojawia . Był taki tydzień, gdy było naprawdę czysto (wtdy akurat miałam wizytę u dermatologa), ale od jakiegoś czasu znowu coś wyskakuje. Obawiam się,że dawka 20 mg dziennie nie da dobrych efektów...Ale dermatolog była zadowolona wtedy z rezultatów, więc pewnie stąd taka dawka, tylko co z tego jak ciągle coś teraz wyskakuje. Nie jest to żaden wysyp, ale po 2 -3 większe krosty. Tak samo na plecach.

[shena]

Do smarowania śluzówki nosa używacie zwykłego kremu np nivea czy jakiś specjalnych masci?
Myśliscie że moge uzyć np brevoxylu? Izotek jeszcze nie działa wysuszajaco na skórę a troche mnie wysypało
Ale czuje już wysusz na ustach...dopiero początek a zwykłe pomadki nie dają ukojenia, co wy używacie? Czytałam gdzieś ze dobra jest masc alantan.

[asiuniaskc]

Polecam alantan krem takze na twarz a na usta na noc bepanthen jest ekstra a w ciagu dnia carmex. Nos to woda morska psikam...

[Iwona75]

Napisane przez bleuclair

Po około 3 tygodniach zauważyłam znaczną poprawę, cera stała się gładsza, wyskakiwało mniej pryszczy i była bardziej delikatna.
Mały wysyp na brodzie i żuchwie miałam po około 1tyg zażywania. Baaardzo długo się to goiło . Teraz już 43 dzień i nie mogę powiedzieć,że zniknęły mi wszystkie pryszcze i nic się nie pojawia . Był taki tydzień, gdy było naprawdę czysto (wtdy akurat miałam wizytę u dermatologa), ale od jakiegoś czasu znowu coś wyskakuje. Obawiam się,że dawka 20 mg dziennie nie da dobrych efektów...Ale dermatolog była zadowolona wtedy z rezultatów, więc pewnie stąd taka dawka, tylko co z tego jak ciągle coś teraz wyskakuje. Nie jest to żaden wysyp, ale po 2 -3 większe krosty. Tak samo na plecach.

Ja mam kontrolę 23.09 i tez sie obawiam,że lekarka zostawi mi dawke 20mg bo z twarzą jest duża poprawa.
Jesli chodzi o to ze ci cos wyskakuję,to myślę ze nawet przy większej dawce też by tak było,a może nawet gorzej.W początkowym okresie ,nawet do kilku miesięcy to mozliwe.

---------- Dopisano o 13:06 ---------- Poprzedni post napisano o 13:02 ----------

Napisane przez shena

Do smarowania śluzówki nosa używacie zwykłego kremu np nivea czy jakiś specjalnych masci?
Myśliscie że moge uzyć np brevoxylu? Izotek jeszcze nie działa wysuszajaco na skórę a troche mnie wysypało
Ale czuje już wysusz na ustach...dopiero początek a zwykłe pomadki nie dają ukojenia, co wy używacie? Czytałam gdzieś ze dobra jest masc alantan.

Jesli chodzi o brevoxyl to bym sie bała,bo działa drazniąco.Spróbuj może jakis antybiotyk miejscowo:Aknemycin (uzywam nie robi mi krzydwy) albo Clindacne.

Co do pomadek do mam w domu trzy :Oeparol,Alterrra i Yves Rocher.
Wszystkie maja dobre opinie,ale żadan nie daje rady.
Zamierzam zakupic ten balsam,czytałam że jest dobry przy izo.
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,2...etych-ust.html

Z nosem nie mam na razie problemów.

[shena]

Wziełam 5 tabletke i skóra ogolnie wygląda gorzej niz przed. Cały czas myśle czy dobrze zrobiłam decydując się na tą kuracje.

[Iwona75]

Napisane przez shena

Wziełam 5 tabletke i skóra ogolnie wygląda gorzej niz przed. Cały czas myśle czy dobrze zrobiłam decydując się na tą kuracje.

Po pięciu tabletkach nie oczekuj efektów. Lek nie zdążył zacząć działać.
Kuracja izotekiem wymaga cierpliwości.

[bleuclair]

Też mam suche usta, ale jakoś Carmex jeszcze daje radę,jeśli natomiast się mi pogorszy to zainwestuję w ten Uriage, bo widzę,że ma dobre opinie od osób, które stosowały Izotek, także dzięki za ten link
Za mną krótki wyjazd na weekend z Tż, kiedy wyjeżdżałam cera była praktycznie bezproblemowa, żadnych wyprysków, a kolejnego dnia po prostu nagle z brody zaczęła lecieć mi ropa I to nie w małych ilościach, a po prostu ciągle, coś jakbym się obśliniała ustawicznie Trzymanie chusteczki higienicznej godzinami mi się znudziło, więc zdesperowana chciałam zakleić plastrem tym bardziej, że gdy TŻ chciał mnie pocałować to było jeszcze gorzej, bo podrażniało, gdy zbliżał swoją skórę do mojej brody, ale niestety od nadmiaru tej ropy plaster wilgotniał w jedną chwilę i się odklejał Po jednym dniu zrobił mi się wielki strup i zaczął mi złazić warstwami naskórek Nie muszę chyba powiedzieć jak to koszmarnie wyglądało Ani tego nawilzyć się do tej pory nie da, ani zatuszować , wygląda to koszmarnie mam wrażenie, że wszyscy ludzie na ulicy się na mnie patrzą, każdy w rodzinie pyta mnie co mi się stało Wstyd mi było przy chłopaku, niby powiedział, że to rozumie, ale dodał też ,że może lepiej kiedy nie będę tego brała, bo już chyba wolał mnie z małymi pryszczami niż z takim czymś co wygląda jak uczulenie i że martwi się ,że ten lek zrobi mi więcej szkody niż pożytku.
Juz raz miałam taki problem przy stosowaniu Izoteku, ale wtedy po prostu miałam tam kilka dużych ropnych pryszczy i mi one popękały, a teraz nie wiem skąd się to wzięło, bo nie czułam nawet podskórnych gul, wszystko było w porządku.

[Iwona75]

Napisane przez bleuclair

Też mam suche usta, ale jakoś Carmex jeszcze daje radę,jeśli natomiast się mi pogorszy to zainwestuję w ten Uriage, bo widzę,że ma dobre opinie od osób, które stosowały Izotek, także dzięki za ten link
Za mną krótki wyjazd na weekend z Tż, kiedy wyjeżdżałam cera była praktycznie bezproblemowa, żadnych wyprysków, a kolejnego dnia po prostu nagle z brody zaczęła lecieć mi ropa I to nie w małych ilościach, a po prostu ciągle, coś jakbym się obśliniała ustawicznie Trzymanie chusteczki higienicznej godzinami mi się znudziło, więc zdesperowana chciałam zakleić plastrem tym bardziej, że gdy TŻ chciał mnie pocałować to było jeszcze gorzej, bo podrażniało, gdy zbliżał swoją skórę do mojej brody, ale niestety od nadmiaru tej ropy plaster wilgotniał w jedną chwilę i się odklejał Po jednym dniu zrobił mi się wielki strup i zaczął mi złazić warstwami naskórek Nie muszę chyba powiedzieć jak to koszmarnie wyglądało Ani tego nawilzyć się do tej pory nie da, ani zatuszować , wygląda to koszmarnie mam wrażenie, że wszyscy ludzie na ulicy się na mnie patrzą, każdy w rodzinie pyta mnie co mi się stało Wstyd mi było przy chłopaku, niby powiedział, że to rozumie, ale dodał też ,że może lepiej kiedy nie będę tego brała, bo już chyba wolał mnie z małymi pryszczami niż z takim czymś co wygląda jak uczulenie i że martwi się ,że ten lek zrobi mi więcej szkody niż pożytku.
Juz raz miałam taki problem przy stosowaniu Izoteku, ale wtedy po prostu miałam tam kilka dużych ropnych pryszczy i mi one popękały, a teraz nie wiem skąd się to wzięło, bo nie czułam nawet podskórnych gul, wszystko było w porządku.

Ojej,wystraszyłas mnie tym strasznie?
Nie podrazniłas skóry wcześniej zanim to sie stało?Może przebywałaś długo na słońcu bez filtra?A moze wcześniej były pocałunki z TZ i tak jak piszesz jego zarost podrażnił bardzo to miejsce i zaczęło sączyć.
Tak bez powodu coś takiego ,aż nie chce sie wierzyć

[Asiek03]

Miałam taki sam problem ,ale podrażnił mnie zarost mojego TŻ. Zeszło mi to po jakimś tygodniu.

[Iwona75]

Napisane przez Asiek03

Miałam taki sam problem ,ale podrażnił mnie zarost mojego TŻ. Zeszło mi to po jakimś tygodniu.

Wydaje mi się to najbardziej prawdopodobne. Wczoraj chciałam zetrzeć skórki na policzku i potarlam mocniej ręcznikiem po umyciu. Dzisiaj mam czerwoną podrazniona plamke w tym miejscu.
Nie tarłam zbyt mocno a prawie sobie zdarłam skórę.
Nie sądziłam,że skóra będze aż tak wrażliwa.
Trzeba z nią naprawde delikatnie.

[bleuclair]

Napisane przez Iwona75

Ojej,wystraszyłas mnie tym strasznie?
Nie podrazniłas skóry wcześniej zanim to sie stało?Może przebywałaś długo na słońcu bez filtra?A moze wcześniej były pocałunki z TZ i tak jak piszesz jego zarost podrażnił bardzo to miejsce i zaczęło sączyć.
Tak bez powodu coś takiego ,aż nie chce sie wierzyć

TŻ był ogolony, owszem może samym wieczorem miał już bardzo mały zarost no ale żeby coś takiego Już nie raz mnie całował podczas przyjmowania leku kiedy to miał naprawdę dużo większy zarost i nic takiego mi się nie działo. Poza tym nawet jakby podrażnił mi skórę to skąd tyle tej ropy skoro nie miałam żadnych wyprysków Noniewiem

[balbinka95]

DZIEŃ 50
Chciałam się pochwalić że na tę chwilę jestem baaaardzo zadowolona z efektów na mojej twarzy Czoło, nos i broda są już niemalże idealnie czyste. Zostało kilka małych suchych krosteczek ale jeśli nic nowego się nie będzie pojawiało to pewnie za kilka dni będą już bez skazy Policzki też całkiem ok. Troszkę gorzej jest z żuchwą, zwłaszcza po prawej stronie (prawa strona nie wiedzieć czemu zawsze była gorsza. Obstawiałam że być może dlatego że śpię częściej na prawym boku ale nie wiem czy to ma jakiś wpływ). Także efekty uboczne już mi tak nie dokuczają. Skóra prawie wcale się nie łuszczy. Wiem jednak że to też zasługa Physiogelu, ponieważ kiedy posmarowałam się kremem Lirene który przed rozpoczęciem kuracji nawilżał cudownie i był moim NAJ, teraz absolutnie nie dał rady. Krew z nosa już nie leci,ale często mam tam skrzepy krwi. Trochę bardziej dokucza mi suchość w nosie, ponieważ powietrze ostatnio jest bardzo suche. W tym przypadku ratuję się wodą morską i jest dobrze Udało mi się też uporać z suchymi włosami. Mam także wrażenie że skóra głowy jest w lepszej kondycji. Jakiś czas temu była tak wysuszona że bałam się łupieżu. Nie wiem czy to zasługa kosmetyków czy skóra nauczyła się funkcjonować bez łoju, ale jest o wiele lepiej i mam nadzieję że tak zostanie bo na włosach zależy mi równie mocno co na cerze

[Iwona75]

Napisane przez balbinka95

DZIEŃ 50
Chciałam się pochwalić że na tę chwilę jestem baaaardzo zadowolona z efektów na mojej twarzy Czoło, nos i broda są już niemalże idealnie czyste. Zostało kilka małych suchych krosteczek ale jeśli nic nowego się nie będzie pojawiało to pewnie za kilka dni będą już bez skazy Policzki też całkiem ok. Troszkę gorzej jest z żuchwą, zwłaszcza po prawej stronie (prawa strona nie wiedzieć czemu zawsze była gorsza. Obstawiałam że być może dlatego że śpię częściej na prawym boku ale nie wiem czy to ma jakiś wpływ). Także efekty uboczne już mi tak nie dokuczają. Skóra prawie wcale się nie łuszczy. Wiem jednak że to też zasługa Physiogelu, ponieważ kiedy posmarowałam się kremem Lirene który przed rozpoczęciem kuracji nawilżał cudownie i był moim NAJ, teraz absolutnie nie dał rady. Krew z nosa już nie leci,ale często mam tam skrzepy krwi. Trochę bardziej dokucza mi suchość w nosie, ponieważ powietrze ostatnio jest bardzo suche. W tym przypadku ratuję się wodą morską i jest dobrze Udało mi się też uporać z suchymi włosami. Mam także wrażenie że skóra głowy jest w lepszej kondycji. Jakiś czas temu była tak wysuszona że bałam się łupieżu. Nie wiem czy to zasługa kosmetyków czy skóra nauczyła się funkcjonować bez łoju, ale jest o wiele lepiej i mam nadzieję że tak zostanie bo na włosach zależy mi równie mocno co na cerze

Miło czytać o tak fajnych efektach przy braku większych skutków ubocznych.
U mnie z cerą też super ,dokuczaja mi czasem bóle głowy i często odczuwam zmęczenie i osłabienie.Mam nadzieję że to tez przejściowe i organizm przyzwyczai się w końcu do leku.
Bierzesz cały czas 20mg?We wtorek jade do dermatologa i jestem ciekawa czy zwiększy mi dawkę czy zostawi te 20mg.

[shena]

A co robiłaś z włosami? który krem z physiogel uzywasz? Rano i wieczorem?

[balbinka95]

Caly czas dawka 20mg Na opakowaniu kremu jest napisane Lagodzenie i Ulga. Smaruje twarz rano i wieczorem, a jesli jest potrzeba to i w ciagu dnia. A co do wlosow to bardzo pomocna okazala sie zakupiona na allegro maska Bioetika A co mi nawilzylo skore glowy to nie wiem bo ogolnie to ja lubie mieszac skladniki bo nakladanie samego oleju na wlosy jakos mi nie sluzy i robie mieszanki z odzywkami lub maskami i podgrzewam pod folia na jakas godzine lub dluzej. Ale duzy efekt byl przy zmieszaniu Bioetiki z olejkiem lopianowym, olejkiem Alterry brzoza i pomarancza, kokosowym i arganowym oraz dodaniu miodu do wszystkiego Najbardziej moge wlasnie Bioetike polecic przy takim przesuszeniu.Bardzo dobrze u mnie dziala takze odzywka Garnier Ultra Doux z olejkiem z awokado i maslem Karite

[balbinka95]

Gdzies cos kiedys czytalam ze podczas brania izoteku wskazane jest jedzenie ryb, poniewaz zawieraja one kwasy tluszczowe omega-3. Tak sie sklada ze od kilku dni pije parzone siemie lniane w celu szybszego porostu wlosow No i skoro sobie tak pije to postanowilam sprawdzic w internecie jakie poza poprawa kondycji wlosow maja wlasciwosci nasiona lnu, i wyczytalam ze zawieraja one te wlasnie tluszcze, dlatego tez sa wskazane dla osob ktore nie lubia jesc ryb Wyczytalam takze, ze obnizaja poziom cholesterolu, a jak wiadomo przy izoteku roznie moze z nim byc. Moze nie mam racji, bo w koncu to tylko wiadomosci z internetu, ale jesli to prawda to pic nie zaszkodzi
Link do artykułu: http://kobieta.onet.pl/zdrowie/porad...lnianego/wwnd3

[Iwona75]

Napisane przez balbinka95

Caly czas dawka 20mg Na opakowaniu kremu jest napisane Lagodzenie i Ulga. Smaruje twarz rano i wieczorem, a jesli jest potrzeba to i w ciagu dnia. A co do wlosow to bardzo pomocna okazala sie zakupiona na allegro maska Bioetika A co mi nawilzylo skore glowy to nie wiem bo ogolnie to ja lubie mieszac skladniki bo nakladanie samego oleju na wlosy jakos mi nie sluzy i robie mieszanki z odzywkami lub maskami i podgrzewam pod folia na jakas godzine lub dluzej. Ale duzy efekt byl przy zmieszaniu Bioetiki z olejkiem lopianowym, olejkiem Alterry brzoza i pomarancza, kokosowym i arganowym oraz dodaniu miodu do wszystkiego Najbardziej moge wlasnie Bioetike polecic przy takim przesuszeniu.Bardzo dobrze u mnie dziala takze odzywka Garnier Ultra Doux z olejkiem z awokado i maslem Karite

Jaka Bioetikę masz?Możesz dac linka?
Jak mieszałaś maskę z olejami to uzywałaś przed czy po myciu?
Jak tam toja cera?

[balbinka95]

Napisane przez Iwona75

Jaka Bioetikę masz?Możesz dac linka?
Jak mieszałaś maskę z olejami to uzywałaś przed czy po myciu?
Jak tam toja cera?

To ta maska: http://www.anwen.pl/2013/01/ulubieni...012-maska.html
Dodawałam olejki po myciu włosów, jednak wiadomo że nie można przesadzić z ilością bo włosy będą obciążone. A maska ogółem bardzo dobrze nawilże ale jeśli twoje włosy źle znoszą olejek kokosowy to mogą się puszyć. Ja właśnie niedawno odkryłam że to on daje efekt takiego siańska i będę starała się go unikać A cera cały czas w bardzo dobrym stanie Wszędzie prawie czysto z wyjątkiem żuchwy na której zwłaszcza z prawej strony pojawiają się jeszcze krostki, ale i to niedługo pewnie się okiełzna

[Lidka93]

hej dziewczyny, przeczytałam cały wątek, bo 9.10 ide do mojej dermatolog z wynikami badań które mi zleciła i ma mi przepisać izotek . mniej więcej wiem jak to wygląda i czego się spodziewać, mam tylko jedno pytanie . z trądzikiem męczę sie m/w od początku gimnazjum, chociaż nie wiem czy mogę to nazwać trądzikiem bo patrząc w lustro nie mam krost tylko mnóstwo wągrów na nosie, grudek po bokach brody i we wszelkich zagłębieniach twarzy (nawet za uszami) i do tego ZAWSZE mam gdzieś jedną ogromną krostę która siedzi na twarzy około poł roku po czym po zastosowaniu jakiegoś antybiotyku w końcy łaskawie po jakimś czasie znika, ale gdzieś indziej w przeciagu kilku tygodni pojawia się kolejna . czy ktos miał podobny problem? do tego skóra na całym moim ciele mi sie nie podoba, dekolt i plecy w sumie tak jak balbinka95, na udach wiecznie mam jakieś podrażnienia, bez względu na metodę usuwania włosków (golenie depilacja) nawet na pupie mam jakie krostki czy na takie problemy ogólno "cielesne" też może wpłynąć? :/

[asiuniaskc]

U mnie 5 tygodni i 2 dni dzisiaj czyli 37 dzień (dwa razy po 20 mg dziennie).

Byłam w środę u dermatologa, w badaniach próby wątrobowe ok ale cholesterol skoczył z 199 na 299... No i muszę brać leki na cholesterol bo ja mam rodzinną cholesterolemię mam nadzieje że spadnie trochę bo chyba doktor rozważa przerwanie terapii... Narazie jeszcze półtora miesiąca mam brać normalnie i na kontrole.
Skóra zrobiła się gładziutka, jest dużo mniej zaskórniaków, krosty wyskakują już dużo rzadziej, pojedynczo i to jest super Na twarzy się już tak nie łuszczy. Skóra jest masakrycznie delikatna, zwykłe potarcie mocniej czymś skutkuje raną i tak jest na całym ciele i na twarzy.
Włosy się przestały wogule przetłuszczać Ale z jasnych przeszłam na ciemne bo przy rozjaśnianiu puszyły się strasznie.
Wszystko przestało już swędzieć na szczęście. Najgorzej jest z ustami, zrobiły się zajady i są ciągle suche - na dzień najlepiej działa carmex a na noc alantan maść lub bephanten.
Twarz nawilżam tylko wtedy kiedy piecze czyli rzadko ponieważ w ulotce napisane jest aby nawilżać miejsca chorobowo nie zmienione... Ciało wystarczy co dwa dni. Myślałam że będzie gorzej, jeszcze 5 miesięcy...

[balbinka95]

DZIEŃ 59
Buźka w coraz to lepszym stanie Coś tam się czasami pojawi, ale czym jest jedna mała krostka? Dodatkowo kilka dni temu skończył mi się Physigel, i mimo że się u mnie bardzo sprawdzał to kupiłam z ciekawości Cetaphil- krem intensywnie nawilżający. Z kremu jestem zadowolona. Od kiedy go używam nie mam żadnych suchych skórek co przy Physigelu często występowało szczególnie na nosie. Jest także tańszy i jest go o wiele więcej, także polecam. Jednak dla osób z tłustą i problematyczną skórą (jak moja 2 miesiące temu) wydaje mi się że może zapychać. Dla "Izotekowców" jak najbardziej

[Kasandra117]

Witajcie, u mnie dzisiaj 37 dzień. Twarz wygląda raz lepiej,raz gorzej(mam wrażenie,że zależy to od pory dnia rano jest ładniejsza niż po południu). Skóra szczególnie rąk jest bardzo sucha. Twarz właściwie jakoś specjalnie nie domaga się nawilżania więc tego nie robię.
Niestety wysuszenie ust daje się mocno we znaki,stosuję różne balsamy do ust jednak niewiele pomagają. Kąciki ust popękały i nie widać szansy na zagojenie. Przed każdym posiłkiem muszę je dokładnie wysmarować bo inaczej nie jestem w stanie otworzyć ust.
Od kilku dni dołączyła do tego bardzo bardzo wysuszona śluzówka nosa. Używałam Alfarin(niestety bardzo ciężko go zdobyć bo nie ma już go w hurtowaniach),Linomag oraz Alantan(bardzo mi nie służy). Też z marnym skutkiem. Czy ktoś ma jeszcze jakiś pomysł co może pomóc?
Kilka dni temu wyskoczyła mi też pokrzywka na rękach, zapytałam panią w aptece czy mogę użyć maść z hydrokortyzonem ale nie umiała mi odpowiedzieć na moje pytanie. Stwierdziła,że mam przeczytać ulotkę(ale mi pomogła ). Z kolei pan w aptece jako maść nawilżającą do nosa chciał mi mimo wszystko wcisnąć coś z witaminą A.
Wizytę u dermatologa mam 8października,ciekawa jestem jakie będą wyniki wątroby. Na początku kuracji dała o sobie odczuć więc zaczęłam stosować Essentiale i już jest lepiej.

[balbinka95]

Napisane przez Kasandra117

Twarz wygląda raz lepiej,raz gorzej(mam wrażenie,że zależy to od pory dnia rano jest ładniejsza niż po południu).

A myślałam że tylko ja mam takie wrażenie Może dlatego że rano jest bardziej zregenerowana po nocy, bo jak wiadomo podczas snu organizm regeneruje się na maksa

[shena]

Dzisiaj, stukając paznokciami w biurko, zdałam sobie sprawę że mam bardzo mocne paznokcie, takie twarde, jak nigdy. Ciekawe...czy to sprawka izoteku.
Biore 20 mg i ze skutków ubocznych cierpią usta i to dość mocno. I ciągle mam na twarzy 2 przesuszone miejsca, boki nosa i środek brody. Czasami to delikatnie peelinguje zeby usunąć skórki i niekiedy pomaga ale na krótko. Wygląda to brzydko, szczególnie jak sie pomaluje. Kurde...denerwuje mnie to. Urlop sie kończy, niedługo do pracy i troche sie boje jak bedzie sie moja skóra sprawować. w pracy mam klime i już wczesniej, przed izo, miałam problem z suchoscią ust przez nią.
Dwa razy dziennie smaruje sie kremem nawilżającym, ale mam wrazenie ze skóra jest troche wysuszona i odwodniona, ciekawe co bedzie przy większej dawce...
Naszły mnie negatywne mysli.

[hopsey]

Ja też chwilę nie pisałem. Otóż u mnie zaraz stukną 2 miesiące i... już drugi raz byłem zmuszony zwiększyć dawkę :/
od 3 dni lecę na 60mg /doba i na razie nie widzę, żeby mój organizm specjalnie to odczuł (chyba jestem odporny na izotretynoinę)
pierwszy miesiąc (zaczynałem od 20mg) - super - łojotok ustał, krosty przestały wyskakiwać, wszystko miało się ku dobremu (co można wyczytać w moich poprzednich postach). Do czasu - nagle usta zaczęły się goić, cera przestała być matowa, pozostałe objawy stosowania izoteku również złagodniały. Po prostu tak, jakby nagle izotek przestał działać. Oczywiście pojawiły się krosty, o których na krótko zdążyłem zapomnieć.
Lekarz zalecił podniesienie dawki do 40mg (przy mojej wadze to jest circa 0,45 mg / 1kg, czyli cały czas poniżej zalecanej dawki, wg ulotki).
Ale ostatnio... Lek znowu przestał działać :/ nie wiem na ile możliwa jest tolerancja tej substancji przez organizm, ale cery nie idzie teraz niczym zasuszyć :/
a może tak jest zawsze? tzn - później objawów nie widać, ale lek działa nieodczuwalnie (no, prawie) dla organizmu i należy uzbroić się w cierpliwość?

zobaczymy jak przy nowej dawce, wiem, że to już raczej ostatni stopień - 80mg (czyli 1mg /1kg masy ciała) to już będzie za dużo - raczej bym się nie odważył.
badania robiłem tydzień temu, morfologia OK, ALT, cholesterol i trójglicerydy bez tragedii - na górnej granicy. Zaopatrzyłem się w essentiale forte - za 2 tyg kolejne badania (siłą rzeczy - wtedy skończy mi się izotek, przy tej dawce schodzi blister za blistrem) i zobaczymy czy pomoże.

[Iwona75]

Napisane przez hopsey

Ja też chwilę nie pisałem. Otóż u mnie zaraz stukną 2 miesiące i... już drugi raz byłem zmuszony zwiększyć dawkę :/
od 3 dni lecę na 60mg /doba i na razie nie widzę, żeby mój organizm specjalnie to odczuł (chyba jestem odporny na izotretynoinę)
pierwszy miesiąc (zaczynałem od 20mg) - super - łojotok ustał, krosty przestały wyskakiwać, wszystko miało się ku dobremu (co można wyczytać w moich poprzednich postach). Do czasu - nagle usta zaczęły się goić, cera przestała być matowa, pozostałe objawy stosowania izoteku również złagodniały. Po prostu tak, jakby nagle izotek przestał działać. Oczywiście pojawiły się krosty, o których na krótko zdążyłem zapomnieć.
Lekarz zalecił podniesienie dawki do 40mg (przy mojej wadze to jest circa 0,45 mg / 1kg, czyli cały czas poniżej zalecanej dawki, wg ulotki).
Ale ostatnio... Lek znowu przestał działać :/ nie wiem na ile możliwa jest tolerancja tej substancji przez organizm, ale cery nie idzie teraz niczym zasuszyć :/
a może tak jest zawsze? tzn - później objawów nie widać, ale lek działa nieodczuwalnie (no, prawie) dla organizmu i należy uzbroić się w cierpliwość?

zobaczymy jak przy nowej dawce, wiem, że to już raczej ostatni stopień - 80mg (czyli 1mg /1kg masy ciała) to już będzie za dużo - raczej bym się nie odważył.
badania robiłem tydzień temu, morfologia OK, ALT, cholesterol i trójglicerydy bez tragedii - na górnej granicy. Zaopatrzyłem się w essentiale forte - za 2 tyg kolejne badania (siłą rzeczy - wtedy skończy mi się izotek, przy tej dawce schodzi blister za blistrem) i zobaczymy czy pomoże.

A ile ważysz?
Ja przy mojej wadze 52 kg jestem drugi miesiąc na 20mg i jest super na razie.Mam nadzieję że już tak zostanie.Mam brać 20mg do listopada i potem ewentualnie zwiększyć do 30mg.
U mnie też z ustami lepiej,nie wiem tylko czy to nie zasługa nowego balsamu Uriage,który jest swietny czy po prostu organizm przyzwyczaił się do leku.
Początkowo byłam tez bardzo ospała,apatyczna,osłabion a.To z tego względu lekarka została na dawce 20mg.Teraz wydaje mi się,że samopoczucie zbliża sie ku lepszemu i niedługo bedzie zupełnie ok.pod tym wzgledem.