Pulchne plotkują, czesem dietkują i nadzieje mają, że w 5. części sadło pokonają!

[swinka94]

Hej Laski
U mnie ostatnio gęsto od obowiązków, zaangażowałam się w różne rzeczy a teraz mam kupę roboty.
Zaczęłam się spotykać z exem.
A na wadze dalej 77

[tamlin111]

Napisane przez martolina1982

Wiem, ze pewnie by korzystniej byl wynagrodzony gdyby byl w pracy a nie na zwolnieniu ale taka cena czasem opieki nad dzieckiem. Poczekaj. Jeszcze nie gadaliscie. Powiedz o antybiotyku i spytaj czy zostanie. Moze cie zdziwi

Ja mu po prostu obwieściłam, że ma przedstawić mi plan opieki nad dzieckiem na przyszły tydzień. Zobaczymy czy błyśnie.

Napisane przez swinka94

Zaczęłam się spotykać z exem.

Ooooooooooo, ale tak w ramach reaktywacji związku? Czy koleżeńsko?

Ja będę dopiero obiad jadła bo nie dawno wróciłam. Nie lubię tak późno jeść bo czuję się potem wypchana do samej nocy, no ale trzeba.

[swinka94]

Tamlin raczej to pierwsze. No ale zobaczymy.

[patisia123]

Napisane przez swinka94

Tamlin raczej to pierwsze. No ale zobaczymy.

napisz coś więcej , może na klubie

[tamlin111]

Napisane przez swinka94

Tamlin raczej to pierwsze. No ale zobaczymy.

Nie boisz się, że będzie powtórka z tego co było? Z doświadczenia wiem, że na początku jest fajnie, bo on się stara i w ogóle a później wszystko wraca do starej normy

Mam chwilę przerwy. Matiś śpi, ale muszę czekać do 23-ciej aby mu dać antybiotyk. Nie poćwiczyłam, nie miałam kiedy a teraz już nie mam sił. W dodatku głowa mnie boli.

Przyszło mi białko i tak się zastanawiam czy brać na noc jak pisze, bo jeszcze obiad czuję i głodna nie jestem. Szkoda, że La'Mbrii nie ma.

[Ashya_]

Ja dopiero za godz do domu wracam z moją babcią idzie siedzieć net, telewizor(babcia wczuta w seriale) podać leki, jedzenie, pogadać cały czas o tym samym i przygotować do spania zanim leki na alzhaimera brała to była masakra, inny człowiek ale i tak chce mi się spać

[nadiaaa171]

Napisane przez martolina1982

siemanko

i poniedziałek

co u was?

nadia jak się mieszka? odświeżyłaś już chatę? miałam cię zapytac dlaczego tak za free wynajmują wam? żeby to jakaś mina nie była :/

my raz mieszkaliśmy w takiej norze, że po prostu jak wspomne było tak zimno, ze para szła ust a jak nalewalam wody do wanny, a lałam wrzątek wręcz, to zanim weszłam, była zimna mieliśmy oprocz kaloryferów piecyk na butle gazową. stał na srodku pokoju. pamietam jak sie uczyłam do pierwszej sesji siedzac tuż przy nim, bo juz 2m dalej był ziąb. i tak wlasnie zrywalismy tapety, malowałam, po czym po miesiacu przyszedł rachudnek za ogrzewanie 700zł (nieszczelne okna a kaloryfery na full) i caly remont posedł na marne, bo musielismy szukac czegoś innego by nie pojsc z torbami. z reszta niedawno tez jeszcze mieszkalismy w mieszkaniu, gdzie zimą było nierzadko 10-12 stopni. tak, ze przemarzłam w swoim życiu do kości teraz głupie ciepłe kaloryfery i fak, ze mogę chodzic po domu na krotki rekaw zima to dla mnie luskus, jakbym w apartamentowcu jakimś wypasionym mieszkała

Mieszka sie super. Bardzo sie ciesze z tego kroku bo mam w końcu swiety spokoj a za free to to jednak nie jest.. 350 czynsz plus prąd woda i opał to troche sie uzbiera , no ale jest dobrze wiec mysle ze warto.
Duzo napisalyscie nie nadrobilam dokladnie. Moja mama wrocila i tak jakos cale dnie mi z nią mijają nie mam czasu na nic. A za 2 tyg znow jedzie i wraca w styczniu wiec chce sie nacieszyc troche

Napisane przez HaGie

Dzień dobry

Nadia no właśnie, jak sie mieszka? a to mieszkanie kogoś znajomego? bo w dzisiejszych czasach, to chyba już za darmo nikt nie odstępuje...

Martolina a jak Wasza łazienka? skończona? pokaż zdjęcia

Tamlin zdrówka dla Boczusia. Moja też kaszle, ale to taki suchy kaszel, gardło ją nie boli i nie ma zaczerwienionego, więc nie wiem... a syrop z cebuli to na jaki kaszel się daje? Ona ma katar trochę, więc mozliwe, że po prostu ten katar jej spływa do gardła i dlatego kaszle

My mamy dziś rocznicę ślubu, no i stary dał mi w prezencie mikser, ale wymyślił

Ma któraś łątwy przepis na bułeczki drożdżowe z dżemem, cos jak jagodzianki, bo mam zamiar dziś zrobić

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[HaGie]

Napisane przez swinka94

Hej Laski
U mnie ostatnio gęsto od obowiązków, zaangażowałam się w różne rzeczy a teraz mam kupę roboty.
Zaczęłam się spotykać z exem.
A na wadze dalej 77

Ale że jak? Obiecał poprawę i postanowiliście jeszcze raz spróbować? hmmm, jesteś pewna, czy tylko na próbę?

Napisane przez nadiaaa171

Mieszka sie super. Bardzo sie ciesze z tego kroku bo mam w końcu swiety spokoj a za free to to jednak nie jest.. 350 czynsz plus prąd woda i opał to troche sie uzbiera , no ale jest dobrze wiec mysle ze warto.
Duzo napisalyscie nie nadrobilam dokladnie. Moja mama wrocila i tak jakos cale dnie mi z nią mijają nie mam czasu na nic. A za 2 tyg znow jedzie i wraca w styczniu wiec chce sie nacieszyc troc

A jak dieta?
Lepiej się mieszka bez teściowej, nie ogarnęlas juz wszystko, czy jeszcze żyjecie na kartonach?

Dziewczyny wróciłam z lekcji. Jestem zadowolona, oczywiście miałam wejście smoka, bo sie spóźniłam, bo mój tż zawsze ma na wszystko czas, a tu sie okazało, że korki jak cholera i na dodatek pod tym budynkiem gdzie były lekcje nie mozna było sie zatrzymać, więc wysadził mnie pół dzielnicy dalej hehe Grupa ma 11 osób, wszyscy w podobnym wieku 26-34 lata, nauczyciel jest mega-fajny i śmieszny. Wydaje mi się, że jestem największym głąbem w klasie no ale może dzięki temu, że silna grupa, to więcej i szybciej sie nauczę. Wiecie, ja nigdy w szkole sie angileskiego nie uczyłam, bo ja z tych jeszcze biednych czasów, że w szkołach albo był tylko jeden język, albo dwa, w tym jeden rosyjski, no i ja miałam tylko niemiecki (jak ja nienawidzę tego języka)... No a tu na tych zajęciach 3 z tej 11 uczy sie w college'u, no ale postanowli sobie podszkolić język, bo wydaje im się, że mówią gorzej od swoich angielskich kolegów (no właśnie wydaje im się ), jeden jest nauczycielem w-fu w szkole... a ja taki samouk, ale daję radę

Moje dziecko ledwo zaczęło szkołę, a już w środę będą im zdjęcia w szkole robić, przyjeżdża fotograf i nawet jest opcja zdjęć rodzinnych. Ciekawe tylko ile to wszystko będzie kosztowało

[swinka94]

Napisałam na klubie co i jak.

[martolina1982]

heloł dziewczęta

ja nadal gruba nic się w tej kwestii nie zmienia.

HaGie a nie mieliście na poczatku testu znajomości języka? Trudne zadanie dla nauczyciela teraz pogodzić naukę osób, które dobrze znaja jezyk i tych co znają słabiej. Akurat jeśli o język chodzi dopasowanie uczestników zajec jest ważne, bo albo ktoś się nudzi albo nie nadąża. Żebyś się nie zniechęciła jeśli oni polecą z materiałem.

U nas tez w szkole fotki. Wczoraj takie do legitymacji, dziś jakich dziennikarz do lokalnej gazety ma robić.

Świnko to mnie zaskoczyłaś. Myślałam, że to zamknięty rozdział. Początkowo nawet myslalam, ze o jakimś innym wcześniejszym EX mówisz.

Tamlin jak Mati?

[creature666]

Dzień dobry!
Ja od 9. zaczynam pracę taaa a wczoraj skończyłam pracę o 22, w nocy były dwie podróże Młodego do nas, seksik się też trafił i burza była więc średnio na jeża kontaktuję

Tamlin jak z Matim?

Marta ja też dalej gruba
Od dziś kategoryczny zakaz słodkiego i alko

[patisia123]

u mnie też zakaz wszystkiego, z nadzieją na grzeczny weekend i kolejny spadek


Tamlin, jak Mati i jak tam Krop?

[HaGie]

Napisane przez martolina1982

heloł dziewczęta

ja nadal gruba nic się w tej kwestii nie zmienia.

HaGie a nie mieliście na poczatku testu znajomości języka? Trudne zadanie dla nauczyciela teraz pogodzić naukę osób, które dobrze znaja jezyk i tych co znają słabiej. Akurat jeśli o język chodzi dopasowanie uczestników zajec jest ważne, bo albo ktoś się nudzi albo nie nadąża. Żebyś się nie zniechęciła jeśli oni polecą z materiałem.

U nas tez w szkole fotki. Wczoraj takie do legitymacji, dziś jakich dziennikarz do lokalnej gazety ma robić.

Świnko to mnie zaskoczyłaś. Myślałam, że to zamknięty rozdział. Początkowo nawet myslalam, ze o jakimś innym wcześniejszym EX mówisz.

Tamlin jak Mati?

Hehe ja też gruba

MArtolina był test jakoś miesiąc temu, tylko że u mnie problem taki, że ja na testach zazwyczaj sobie dobrze radzę, bo wiesz troche pomyślę, trochę pokombinuję i z gramatyka dam radę. Nie mam problemów z czytaniem, ale mam problem z rozmową, szczególnie taką "na żywioł", bo jak sobie troszkę przemyślę, co bym chciała powiedzieć, to spoko. Ja myślę, że ja sie po prostu boje mówić, żeby przypadkiem nie wyjśc na durnia, bo zdaję sobie sprawę, że nie mówię super poprawnie. No kurde, nie wiem jak Wam to wytłumaczyć, hmm... ogólnie to wyglada tak, że wszędzie sie raczej dogadam, wszystko sobie załatwię, ale nie chcę nigdzie chodzic i załatwiać, bo boje się, że się nie dogadam ale namotałam, kurde, z tego wynika, że ja to chyba nawet po polsku się nie mogę dogadać

Napisane przez patisia123

u mnie też zakaz wszystkiego, z nadzieją na grzeczny weekend i kolejny spadek


Tamlin, jak Mati i jak tam Krop?

Tamlin no właśnie, dogadaliście się?

Na śniadanie zjadłam makrelę, ale była pyszna

[tamlin111]

Napisane przez HaGie

Wydaje mi się, że jestem największym głąbem w klasie no ale może dzięki temu, że silna grupa, to więcej i szybciej sie nauczę. Wiecie, ja nigdy w szkole sie angileskiego nie uczyłam, bo ja z tych jeszcze biednych czasów, że w szkołach albo był tylko jeden język, albo dwa, w tym jeden rosyjski, no i ja miałam tylko niemiecki (jak ja nienawidzę tego języka)... No a tu na tych zajęciach 3 z tej 11 uczy sie w college'u, no ale postanowli sobie podszkolić język, bo wydaje im się, że mówią gorzej od swoich angielskich kolegów (no właśnie wydaje im się ), jeden jest nauczycielem w-fu w szkole... a ja taki samouk, ale daję radę

To Ty na co dzień po jakiemu gadasz? Tylko po polsku? Ile lat jesteś w UK?

Mati cóż kaszle jak gruźlik, ale w nocy było ciut lepiej. Antybiotyk na szczęście pije bez problemu.

Napisane przez HaGie

Tamlin no właśnie, dogadaliście się?

Nie dogadaliśmy. I raczej nie dogadamy.

Dobry.

U mnie wzrost, ale niech będzie nawet 10-cio kilowy byle był spowodowany okresem, na który czekam od wtorku Czy wszystko musi być przeciwko mnie??? Ja już nie wyrabiam psychicznie.

[patisia123]

tamlin, to pewnie okres
u mnie właśnie zbliża się koniec okresu i motywacja mnie nie opuszcza


Krop nic nie rozumie? weźmie chociaż wolne, albo coś ze względu na chorego Matina, odciąży Cię jakoś?

[tamlin111]

Napisane przez patisia123

Krop nic nie rozumie? weźmie chociaż wolne, albo coś ze względu na chorego Matina, odciąży Cię jakoś?

Nic a nic. Powiedziałam mu, że ma wziąć 3 dni wolne w przyszłym tygodniu to od razu z ryjem, że całkiem się zwolni, że nie będzie pracował itd. To kazałam mu wypier... bo pasożyta nie będę utrzymywać.

[martolina1982]

o boziu tamlin przykro mi.

HaGie rozumiemy rozumiemy. Umiesz tylko nie wierzysz w swoje umiejetności. To sie należy lańsko na kolańsko. A że raz wyjdzie Kali jeść, Kali pić to co się przejmujesz. Uśmiechnij się ładnie, zatrzepocz rzęsami i już
A jesli jest jak piszesz to już sie nie martwie o to jak sobie dasz radę na kursie. Musisz dam duuużo ćwiczyć język A propos są jakieś fajne Motywatory?

[patisia123]

tamlin, Ty silna babka jesteś, czasem Kropowi nie odpuszczaj, musi coś zrozumieć..

[HaGie]

Tamlin no po polsku rozmawiam, bo z kim mam po angielsku gadać? Z mężem Polakiem gadać po angieslku to dla mnie głupie trochę większość znajomych tez mam Polaków, z sąsiadem czasem pogadam po angielsku, no i w sklepach, u lekarza, wszelkiego rodzaju urzędach to też po ang. No ale 90% to używam języka polskiego.

Wspólczuję Ci tych przepraw z Kropem. Wiesz, ja myślę, że on jednak weźmie to wolne i zostaniem z Młodym w domu.

[martolina1982]

pewnie tak, ale jesli zrobi to z łaską to... :/ i sam fakt, że nie bierze do głowy, że to też jego obowiązek. co to za tekst, ze on rzuci prace.

[tamlin111]

Zawiódł mnie strasznie... Ja już po prostu nie chcę na niego patrzeć. A z dzieckiem sobie poradzę, jak zawsze. Byle mi zniknął z oczu.

[swinka94]

Przykro mi Tamlin.
Marta sama jestem zaskoczona bardzo bo jak się widzieliśmy jakiś czas po rozstaniu to mnie odrzucalo dosłownie a teraz się oderwać od niego nie mogę.

[martolina1982]

tamlin to obgadajcie raz a dobrze, bo takie kłotnie widzą dzieci. raz juz sie chyba Krop wyprowadzał.

[tamlin111]

I nie potrzebnie wrócił.

[creature666]

Przykro mi Tamlin, ale dobrze że z Matim było lepiej w nocy

Hagie to dzwoń do mnie, będziem gadać po angielsku

Ja do 16 w pracy

[Ashya_]

Witam a co tu taka cisza?;d U mnie diety nie ma dużo nie jem ale niezdrowo
Hagie rozumiem Cię bardzo dobrze ja po ang świetnie czytam, ze słuchu wszystko rozumiem a myślach jak do siebie mówie to świetnie ale żeby z kimś po angielsku pogadać to dla mnie niemożliwe bo nie umiem zdania sklecić, zapomiam słów i wgl jak sie zdanie tworzy o czasach juz nie mówiąc i stoje jak ten tuman i tylko dukam yyyyy

[la'Mbria]

dzień dobry...wpadłam jak huragan na wizaż, paczam a tu się takie rzeczy dzieją na wątku że aż strach

Napisane przez martolina1982

heloł dziewczęta

ja nadal gruba nic się w tej kwestii nie zmienia.

i ja. Już jak przekroczyłam 70 to idę wzwyż...obecnie mam 70,8kg i ani się ruszy no chyba, że jednak się jutro ruszy, bo dziś w końcu poćwiczyłam jak człowiek

Napisane przez creature666

Dzień dobry!
Ja od 9. zaczynam pracę taaa a wczoraj skończyłam pracę o 22, w nocy były dwie podróże Młodego do nas, seksik się też trafił i burza była więc średnio na jeża kontaktuję

sexik to i u nas się w końcu trafił, chyba sobie w kalendarzu zapiszę to święto!

Napisane przez HaGie

Hehe ja też gruba

MArtolina był test jakoś miesiąc temu, tylko że u mnie problem taki, że ja na testach zazwyczaj sobie dobrze radzę, bo wiesz troche pomyślę, trochę pokombinuję i z gramatyka dam radę. Nie mam problemów z czytaniem, ale mam problem z rozmową, szczególnie taką "na żywioł", bo jak sobie troszkę przemyślę, co bym chciała powiedzieć, to spoko. Ja myślę, że ja sie po prostu boje mówić, żeby przypadkiem nie wyjśc na durnia, bo zdaję sobie sprawę, że nie mówię super poprawnie. No kurde, nie wiem jak Wam to wytłumaczyć, hmm... ogólnie to wyglada tak, że wszędzie sie raczej dogadam, wszystko sobie załatwię, ale nie chcę nigdzie chodzic i załatwiać, bo boje się, że się nie dogadam ale namotałam, kurde, z tego wynika, że ja to chyba nawet po polsku się nie mogę dogadać

mam to samo z testami- dobrze wypadam...ale jak przyjdzie co do czego i trzeba gadać to kołek w gębie i niccc

Napisane przez tamlin111

Mati cóż kaszle jak gruźlik, ale w nocy było ciut lepiej. Antybiotyk na szczęście pije bez problemu.


Nie dogadaliśmy. I raczej nie dogadamy.

Dobry.

U mnie wzrost, ale niech będzie nawet 10-cio kilowy byle był spowodowany okresem, na który czekam od wtorku Czy wszystko musi być przeciwko mnie??? Ja już nie wyrabiam psychicznie.

YO Tamlin! znów? eh....ty straszny choleryk jesteś jednak

Napisane przez tamlin111

Nic a nic. Powiedziałam mu, że ma wziąć 3 dni wolne w przyszłym tygodniu to od razu z ryjem, że całkiem się zwolni, że nie będzie pracował itd. To kazałam mu wypier... bo pasożyta nie będę utrzymywać.

ostra jak brzytwa!

Napisane przez tamlin111

I nie potrzebnie wrócił.

ej teraz tak mówisz, a za 3 dni będzie dobry i kochany, spokojnie Tamlin...nie moze być cały czas big love, czasem wku.rwiają te chłopy, ale bez nich też kiepsko żyć

[martolina1982]

Dobrze gadasz La'mbria. A swoja droga teskno mi za Tobo! na taki samrfotvfull wypas to nie za wiele tu wpadasz :Pco do -I speak english very well to chyba telepatia, ze o tym gadacie. Wlasnie siedze nad ksiazkani cw. L. Kumam wszystko! Jupi! Hahahha

Swoja droga to wiecie jakie sa zalozenia ptogramowe z j.ang w 1 klasie? Z tego co pamietam... dziecko umie opisac rzeczywistosc wokol siebie, odpowiada na.proste pytania, umie sie przedstawic i opowiedziec o sobie. Wmksiazce wszystko po ang nawet polecenia. Jak dzieciak, tak jak moje, zna jedzynie kolory i liczby do 10 to sporo! ja czek nauki.

[tamlin111]

Tak, jestem choleryk straszny, bo wkur.wia mnie gadanie ciągle tego samego. Zobaczcie, że ciągle rozchodzi się o to samo. I nic nie dociera. W dupie z nim.

Ja to nawet Pauli książki ani ćwiczeń do angielskiego nie widziałam A nie widziałam, jak okładałam i podpisywałam Ciągle zostawiają w szkole. Tak samo ćwiczenia, elementarz. Jedynie w zeszycie coś tam nie raz w domu zrobić muszą, typu literki napisać czy szlaczek.
W ogóle jestem zła na siebie, bo w Biedrze był "Plastusiowy Pamiętnik" i jak poszłam kupić to akurat dzień wcześniej poszły te książki do zwrotu A cena była super bo 7,99.

[martolina1982]

Nie mysl o tym. Bylo minelo. Ja tak przezywalam ciuszki lidlowskie w ten pon a ze kasy brak to staralam sie nawet nie myslec. Malo jest problemow by jeszcze sie martwic jakas ksiazeczka czy ciuchami, jak w moim przypadku.

a Krop co robi? Jak sie zachowuje?