być razem po zdradzie - potraficie? - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-09-19, 13:03   #91
rambo_mila
Zadomowienie
 
Avatar rambo_mila
 
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 1 942
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?

Nie rozumiem dlaczego dziwi niektóre dziewczyny, że facet powiedział autorce posta o zdradzie. Według mnie zdobył się na nie lada odwagę, aby powiedzieć to, co go trapiło i z czym było mu źle. Myślicie, że jak już jej o tym powiedział to się wybielił i że już jest mu lepiej? Facet, który jest w związku 5,5 roku, zdradził i powiedział o tym swojej kobiecie świadczy, według mnie, że nie ma w d*pie jej opinii i tym samym daje jej wybór czy chce dalej z nim być, czy też nie. Mógł nie mówić nic i pozostawić dziewczynę w przekonaniu, że wszystko jest cacy. I nie - broń Boże - nie bronię go, ale już czytać mi się nie chce tych niektórych głupot wypisywanych tutaj.

Nigdy nie byłam w takiej sytuacji i być nie chcę, jednak koleżanka mi kiedyś powiedziała, że jeśli ludzie chcą ze sobą być, ale nie są pewni na 100% swoich uczuć to powinni sobie zrobić przerwę dłuższą i w trakcie niej przemyśleć sobie to i owo. Podobno wtedy dużo się wyjaśnia.

Edytowane przez rambo_mila
Czas edycji: 2014-09-19 o 13:04
rambo_mila jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-19, 13:13   #92
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 16 866
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?

Rambo_mila, a ja uważam, że przede wszystkim powinien jej nie zdradzać. Fakt, że powiedział jej o tym świadczy, że może i nie jest totalnym odpadem, ale ani mi go nie jest żal, nawet w najmniejszym stopniu (wyrzuty sumienia powinny go do reszty zeżreć), ani go to nie rehabilituje, to że się przyznał, żeby ulżyć SWOJEMU sumieniu nie zmienia faktu, że zdradził. Gdzie była ta rzekoma miłość, gdzie był szacunek, gdzie było to 5,5 roku związku w momencie, w którym on nie potrafił utrzymać ptaszka w spodniach? Nigdy chyba nie zrozumiem jak można wybaczyć takie naplucie na siebie i wszystko, co się wspólnie stworzyło, obojętnie, czy to tylko związek, czy małżeństwo, czy też dzieci.
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-19, 14:58   #93
rambo_mila
Zadomowienie
 
Avatar rambo_mila
 
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 1 942
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;48201634]Rambo_mila, a ja uważam, że przede wszystkim powinien jej nie zdradzać. Fakt, że powiedział jej o tym świadczy, że może i nie jest totalnym odpadem, ale ani mi go nie jest żal, nawet w najmniejszym stopniu (wyrzuty sumienia powinny go do reszty zeżreć), ani go to nie rehabilituje, to że się przyznał, żeby ulżyć SWOJEMU sumieniu nie zmienia faktu, że zdradził. Gdzie była ta rzekoma miłość, gdzie był szacunek, gdzie było to 5,5 roku związku w momencie, w którym on nie potrafił utrzymać ptaszka w spodniach? Nigdy chyba nie zrozumiem jak można wybaczyć takie naplucie na siebie i wszystko, co się wspólnie stworzyło, obojętnie, czy to tylko związek, czy małżeństwo, czy też dzieci.[/QUOTE]

Owszem, nie powinien zdradzać. I nie jest mi go żal, ale uważam, że zrobił dobrze przyznając się do winy. Dziewczyna chociaż dowiedziała się przed ślubem a nie po...
rambo_mila jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-19, 15:12   #94
Gipssis
Wtajemniczenie
 
Avatar Gipssis
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Königshütte
Wiadomości: 2 387
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?

Cytat:
Napisane przez rambo_mila Pokaż wiadomość
Nie rozumiem dlaczego dziwi niektóre dziewczyny, że facet powiedział autorce posta o zdradzie. Według mnie zdobył się na nie lada odwagę, aby powiedzieć to, co go trapiło i z czym było mu źle. Myślicie, że jak już jej o tym powiedział to się wybielił i że już jest mu lepiej? Facet, który jest w związku 5,5 roku, zdradził i powiedział o tym swojej kobiecie świadczy, według mnie, że nie ma w d*pie jej opinii i tym samym daje jej wybór czy chce dalej z nim być, czy też nie. Mógł nie mówić nic i pozostawić dziewczynę w przekonaniu, że wszystko jest cacy. I nie - broń Boże - nie bronię go, ale już czytać mi się nie chce tych niektórych głupot wypisywanych tutaj.

Nigdy nie byłam w takiej sytuacji i być nie chcę, jednak koleżanka mi kiedyś powiedziała, że jeśli ludzie chcą ze sobą być, ale nie są pewni na 100% swoich uczuć to powinni sobie zrobić przerwę dłuższą i w trakcie niej przemyśleć sobie to i owo. Podobno wtedy dużo się wyjaśnia.
A ja się kompletnie z Tobą nie zgadzam. W doopie mam taki wybór,jeszcze wyjdzie na to jaki on dobroduszny,bo łaskawie po pół roku przypomniał sobie ,że gdzieś po drodze zdradził. No proszę Cię Gdyby naprawdę był zakochany,gdyby kochał , szanował i faktycznie to byłby jeden jedyny raz zdrady nie powiedziałby nic,bo każdy wie z czym się wiąże powiedzenie o zdradzie.

Poza tym robienie sobie przerw w związku,kolejny debilny wymysł.Że niby w imię czego?W imię pewności uczuć?Albo z kimś jestem ,albo nie.Ale ja nigdy z nikim nie tworzyłam zwiazku,ot tak w ramach walki z nudą,być dla bycią,bo akurat nie było nikogo lepszego na horyzoncie.Bo ta przerwa w związku to nic innego jak możliwość powrotu,jak nie wyjdzie z kimś innym
Ale wiesz,ja stara jestem,więc i może mało sie znam na dzisiejszej młodzieży i ich nowoczesnym stylu bycia
__________________
Wolę byc niedoskonałą wersją samej siebie,niż najlepszą kopią kogoś innego.Bo lepiej zaliczać sie do niektórych niż do wszystkich
Życie to nie konkurs na złożenie najzdrowszego ciała w grobie
Gipssis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-19, 16:21   #95
_Mia
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 3 121
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?

Cytat:
Napisane przez ihlet Pokaż wiadomość
"miłość(...)Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma"

(...)

Bo przecież i tak jesteś miłością jego życia, tulił Cię do snu, był z Tobą, a to...
Do niczego nie doszło, bo się opamiętałam, bo to nie było warte krzywdy drugiej osoby. Tylko... Facet nie ma tego magicznego przełącznika.

Ja wszystko rozumiem, ludzie mają różną wrażliwość i mentalność więc szanuję świadome decyzje, ale takiej głupawej martyrologii i cierpiętnictwa to znieść nie mogę

Ja nawet jak z kolegą śpię to się przytulimy, bo tak miło. Nie ma to jednak nic wspólnego z wielką miłością. Czemu tylu ludziom wystarczy całus i kwiatek, zamiast czynów, aby uwierzyć, że to miłość?

No właśnie. Opamiętałaś się, bo to nie było warte krzywdy drugiej osoby. Tym się różnicie- widocznie on miał gdzieś Twoją krzywdę. Zabawne, że sama to napisałaś, jednocześnie go usprawiedliwiając.
Ja mam trochę lepsze zdanie o inteligencji mężczyzn i w żadne tam 'bo oni nie mają tego przełącznika' nie wierzę.
_Mia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-19, 18:18   #96
kisielova
ReklaMO(D)żerca.
 
Avatar kisielova
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 9 889
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?

Autorko, z ciekawości zapytam, czy zgodziłaś się zostać jego żoną?
Ja bym dała sobie na to czas. Czas na to, żeby zobaczyć, czy będę umiała żyć z tym facetem, a dopieró później wróciła do tematu zaręczyn.
kisielova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-19, 19:49   #97
sumiire
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 4
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?

Cytat:
Napisane przez kisielova Pokaż wiadomość
Autorko, z ciekawości zapytam, czy zgodziłaś się zostać jego żoną?
Ja bym dała sobie na to czas. Czas na to, żeby zobaczyć, czy będę umiała żyć z tym facetem, a dopieró później wróciła do tematu zaręczyn.
Nie, nie. o żadnych ślubach nie ma teraz mowy. Nie było oświadczyn. Ten pierścionek kupił i zaczął mu 'goreć', stąd cała reszta.
Rozmawiamy dużo, zanosimy się płaczem oboje. Ale jednym z 'warunków' kontynuowania związku było, żeby każde z nas przed samym sobą odpowiedziało, czy myślimy o sobie w przyszłości. Czy chcemy teraz cierpieć, bo widzimy odległy cel.
sumiire jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-19, 19:52   #98
Mojwa
zuy mod
 
Avatar Mojwa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 23 352
GG do Mojwa
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?

Cytat:
Napisane przez suszarka Pokaż wiadomość
no ale czy wiesz, że te związki po kilku latach rozpadły się właśnie z powodu zdrady? OK, bo rozpad z zwiazku kilka miesięcy po zdradzie można skorelować ze zdradą ale po kilku latach?

bo tak na moje jakoś nie mogę sobię wyobrazić, że wybaczam zdradę, żyje z tym kilka lat a nagle pewnego ładnego dnia budzę się rano i taaadaaaaaata, Ty psi penisie, zdradziłeś mnie 3 lata temu, won z mojego życia? no ale dobra, może ktoś tak ma.
Moja mama ma takie hustawki. Miesiacami nic, po czym nagle potrafi z niczego najpierw do mnie wyskoczyc ze OJCIEC PRZERUCHAL TYLE BAB a potem kazac mu nie przyjezdzac do niej (byl wtedy w PL, ona w IT, gdzie mieszkaja). Nastepnego dnia znowu OK. O zdradzie wie od 5 lat.
__________________


L'amore scalda il cuore.




Do. Or do not. There is no try.

23.05.2011
22.05.2017
02.12.2017
Mojwa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-19, 20:31   #99
rambo_mila
Zadomowienie
 
Avatar rambo_mila
 
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 1 942
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?

Cytat:
Napisane przez Gipssis Pokaż wiadomość
A ja się kompletnie z Tobą nie zgadzam. W doopie mam taki wybór,jeszcze wyjdzie na to jaki on dobroduszny,bo łaskawie po pół roku przypomniał sobie ,że gdzieś po drodze zdradził. No proszę Cię Gdyby naprawdę był zakochany,gdyby kochał , szanował i faktycznie to byłby jeden jedyny raz zdrady nie powiedziałby nic,bo każdy wie z czym się wiąże powiedzenie o zdradzie.

Poza tym robienie sobie przerw w związku,kolejny debilny wymysł.Że niby w imię czego?W imię pewności uczuć?Albo z kimś jestem ,albo nie.Ale ja nigdy z nikim nie tworzyłam zwiazku,ot tak w ramach walki z nudą,być dla bycią,bo akurat nie było nikogo lepszego na horyzoncie.Bo ta przerwa w związku to nic innego jak możliwość powrotu,jak nie wyjdzie z kimś innym
Ale wiesz,ja stara jestem,więc i może mało sie znam na dzisiejszej młodzieży i ich nowoczesnym stylu bycia
Masz do tego prawo żeby się nie zgodzić Nie będę tego nawet komentować.

Ja wcale nie bronię tego faceta. Po prostu nie mogę zrozumieć, że w całej tej przykrej historii większość dziewczyn zastanawia się dlaczego się przyznał a nie stara się pomóc autorce posta. Rozumiem, że jak któraś z Was dopuściłaby się jednorazowej zdrady to nic by nie powiedziała i lepiej według Was tkwić w zakłamaniu niż w szczerości. W innych wątkach niektóre żalą się jak to facet kłamał...

Edytowane przez rambo_mila
Czas edycji: 2014-09-19 o 20:36
rambo_mila jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-19, 20:36   #100
men33
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 325
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?

gość zachował sie jak przysłowiowe g.....no. Ty natomiast jesteś Kobietą, która nie ma za grosz godności, bo nie wyobrażam sobie jak można kłaść sie do łożka z osobą, która kilka miesięcy temu baraszkowała z inna. Osobiście nie szanowałbym Kobiety, która wybaczyłaby mi zdradę, byłoby to wręcz przyzwolenie na dalszy skok w bok. Bedąc w związku i wiedząc, jak zareagowałaby moja wybranka na zdradę nigdy bym sie na to nie odważył a jeżeli już to oczekiwalbym od niej tylko jednego- dostania w pysk. Jeżeli Ty tego nie potrafisz to żal mi Ciebie, a facetowi życzę dalszych wrażeń u boku innych może bardziej wartościowych Kobiet.
men33 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-19, 21:20   #101
201609102148
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 7 330
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?

Cytat:
Napisane przez men33 Pokaż wiadomość
gość zachował sie jak przysłowiowe g.....no. Ty natomiast jesteś Kobietą, która nie ma za grosz godności, bo nie wyobrażam sobie jak można kłaść sie do łożka z osobą, która kilka miesięcy temu baraszkowała z inna. Osobiście nie szanowałbym Kobiety, która wybaczyłaby mi zdradę, byłoby to wręcz przyzwolenie na dalszy skok w bok. Bedąc w związku i wiedząc, jak zareagowałaby moja wybranka na zdradę nigdy bym sie na to nie odważył a jeżeli już to oczekiwalbym od niej tylko jednego- dostania w pysk. Jeżeli Ty tego nie potrafisz to żal mi Ciebie, a facetowi życzę dalszych wrażeń u boku innych może bardziej wartościowych Kobiet.


Nie zagalopowałeś się aby?
201609102148 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-19, 21:33   #102
men33
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 325
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?

Cytat:
Napisane przez Farmakopea Pokaż wiadomość
Nie zagalopowałeś się aby?
Może o jeden przystanek pojechałem za daleko, fakt. Nie było moją intencją obrażanie autorki a tylko uzmysłowienie pewnych kwestii, których jednak nie zmienię.
men33 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-19, 21:54   #103
malpkajuja
Raczkowanie
 
Avatar malpkajuja
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Z daleka
Wiadomości: 246
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?

Cytat:
Napisane przez memsahib Pokaż wiadomość

Ale doczytałam, że chyba chcecie odbudować relację zatem życzę wytrwałości i pokonania kryzysu. Pana w ramach resocjalizacji konkretnie zagoniłabym do roboty okołodomowej co by umocnić decyzję o dojrzałości i przyszłych zobowiązaniach rodzinnych. Niech się wykazuje i nie pobłażaj mu, bo to Twoje zaufanie zostało mocno nadwyrężone. Pamiętaj, że od Ciebie zależy więcej i to Twoja siła, o ile mądrze jej użyjesz.
i to jest wlaśnie powód dla ktorego część związków, które próbują się ratować po np. jednorazowej zdradzie jednego z partnerów, nie wychodzi...bo zdradzona osoba przyjmuje dominująca pozycję w związku wynikająca z bycia ofiarą. Wybaczenie jest powierzchowne i polega na łaskawości w postaci decyzji o kontynuacji związku... ale potem mniej lub bardziej świadomie zaczynają się gierki w stylu- teraz to ty się musisz postarć bo mnie zdradziłeś! sceny kontroli, zazdrości, zwiększone roszczenia wobec partnera, który zdradził....takie mniej lub bardziej kontrolowane wymierzanie kar. i nagle związek jest frustrujący dla obu osób, bo winny zdrady partner też tylko w takich sytuacjach zwykle zwiększa poczucie winy....Jednym słowem problemy narastają. Dlatego jeśli to ma być tego typu scenariusz to autorce radzę zakończyć relację albo skorzystać z czasowej separacji. Odbudowywanie związku ma szansę tylko z aktem przebaczenia, ktory jest dojrzały. W momencie gdy przynajmniej staramy się przyjąć te czyny partner probuje wykonać aby odbudować nasze zaufanie. Najlepsza metoda na pomoc to chyba czasowa separacja, pozniej terapia, bo bez pomoy mediatora, specjalisty bedzie ciezko....

Większosć związkow jednak nie da się odbudować po zdradzie bo jest to ciężki proces. Poza tym zwykle do zdrady dochodzi bo związek juz był w bardzo złym stanie...to tylko punkt kulminacyjny problemów, których po takim świnstwie nie warto rozpracowywać.

Autorka sama musi zdecydować czy warto. Ale najlepiej teraz nie podejmować wiążących decyzji jednak....
__________________
I always look on the bright side of life and approach it with energy

Edytowane przez malpkajuja
Czas edycji: 2014-09-19 o 21:57
malpkajuja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-19, 21:56   #104
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?

święte słowa... zgadzam się całkowicie
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-20, 11:48   #105
AislingR
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 30
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?

Cytat:
Napisane przez sumiire Pokaż wiadomość
Nie, nie. o żadnych ślubach nie ma teraz mowy. Nie było oświadczyn. Ten pierścionek kupił i zaczął mu 'goreć', stąd cała reszta.
Rozmawiamy dużo, zanosimy się płaczem oboje. Ale jednym z 'warunków' kontynuowania związku było, żeby każde z nas przed samym sobą odpowiedziało, czy myślimy o sobie w przyszłości. Czy chcemy teraz cierpieć, bo widzimy odległy cel.
Nieźle hihi.
W zasadzie to ma cykora przed ślubem, nie jest pewny swoich uczuć(o ile jakiekolwiek ma) więc Ci powiedział że Cię zdradził (co zrobił wcześniej i co jakoś go powstrzymało przed poślubieniem Ciebie bo jak masz być jedyna na całe życie jak spontanicznie zdarza mu się pieprzyć inne jak się napatoczą-nawet on dostrzegł błąd ligiczny w swoich założeniach) i jak to wybaczysz i przekonasz go do ślubu to łąskawie z Tobą zostanie. No tak, wtedy niewątpliwie będziesz kobietą idealną w jego oczach. Będzie Cię kochał nad życie aż do następnej spontanicznej chwili

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:37 ----------

Cytat:
Napisane przez ihlet Pokaż wiadomość
"miłość(...)Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma"
Zadaj sobie podstawowe pytanie - czy on Cię szanuje? Nie chodzi o to, czy sam się przyznał czy nie... Zaraz będą krzyki oburzenia - "przyznał się, bo boi się, że się wyda, albo źle mu z tym i chce się usprawiedliwić", lub odwrotnie "cham. nawet nie był w stanie spojrzeć w oczy i powiedzieć prawdę!".
Nie wiem, co jest gorsze. Faktycznie nie najlepiej, że dowiedziałaś się po takim czasie o zdradzie, już lepiej, gdyby tego nie mówił, skoro to i tak jednorazowy wybryk... Bo przecież i tak jesteś miłością jego życia, tulił Cię do snu, był z Tobą, a to... Mogło zaważyć na Waszej przyszłości.

Każda z tutaj obecnych mówiła, że skoro ona nie zdradza, to on też nie ma prawa. Oczywiście, że nie ma, ale... Czasem rutyna popycha nas do nieracjonalnych decyzji, czasem złość, czasem niska samoocena. Dużo trudniej wybaczyć długotrwały romans, od chwili uniesienia. Zróbcie sobie rachunek sumienia: ile razy w życiu będąc w związku, a jednocześnie sama na wakacjach/imprezie/gdziekolwiek poznałyście fantastycznych facetów? Przystojnych, inteligentnych itd. i wydawało Wam się, że fajnei byłoby przeżyć coś świeżego, nowego? Ja tak własnie miałam. Do niczego nie doszło, bo się opamiętałam, bo to nie było warte krzywdy drugiej osoby. Tylko... Facet nie ma tego magicznego przełącznika.

Mój zdradził mnie dwa razy. Jesteśmy nadal parą. Pierwsza zdrada, to w zasadzie nie zdrada, poznał kobietę w pracy, dobrze im się rozmawiało, jednak odkryłam, że flirtują... Wiem i jestem pewna, że do niczego nie doszło, ale pewnie mogło, gdybym sie za wczasu nie zorientowała. W tym momencie, patrząc trzeźwym okiem, wiem, że byliśmy po prostu młodzi, nie o wszystkim potrafiliśmy ze sobą porozmawiać, a do związku i sypialni wkradła się nuda. To nie usprawiedliwienie oczywiście, ale zaczynał się nowy etap w naszym byciu razem, z którym chyba nie do końca potrafiliśmy sobie poradzić. Długo wypominałam, oj długo.

Drugi raz zdarzył się teraz. Długo, bo kilkanaście lat niewidziana koleżanka z czasów szkolnych przypadkiem byłą na imprezie, na której był mój partner. Dużo rozmawiali, aż w końcu doszło do pocałunków. Nie jakoś mega namiętnych, ale jednak w usta. Było tam wielu znajomych, bardzo szybko się dowiedziałam. Był przerażony, że to koniec. Ale nie błagał o wybaczenie. Powiedział, że chciałby tego, ale wie, że za głupotę trzeba płacić. Wyniósł sie z mojego życia na trochę, aż byłam gotowa porozmawiać. I przegadaliśmy długie godziny. Od jakiegoś czasu po prostu się nie układało. On więcej krzyczał, ja ciągle krytykowałam, on mnie nie słuchał, tylko przewracał kanały w TV, ja nigdy nie miałam ochoty na seks, ja rozkazywałam, on się denerwował... Za dużo pił, ja za dużo zrzędziłam. Stało się. Paradoksalnie dzięki tej zdradzie, w końcu zdołaliśmy ze sobą porozmawiać. I chyba poczuć, że życie bez siebie nie ma sensu.

Sama musisz zadecydować. Wybaczanie, to bardzo długa i bolesna droga. Ale da się. Ktoś napisał, że to on ma się starać, nie Ty. Ale to nie tak, zdrada to często wierzchołek problemów, ucieczka od czegoś... No chyba, że po prostu jest palantem i lubi dreszczyk adrenaliny. To już wiesz Ty najlepiej
Ehh kolejna.
Owszem zdrada zwykle ma podłoże takie, że w związku są problemy, że się nie układa. Ale co to za dupek który ucieka na bok jak pojawiają się problemy? No proszę Cię! Zamiast ratować co się ma... A i autorko potwierdziłaś kolejne spsostrzeżenie wielu kobiet TO NIGDY NIE JEST JEDEN RAZ.

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

Edytowane przez AislingR
Czas edycji: 2014-09-20 o 11:53
AislingR jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-20, 12:34   #106
aga99792
Zakorzenienie
 
Avatar aga99792
 
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 12 213
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?

Autorko... zrobisz jak uważasz.. Ale mi Ś.P. były też się przyznał do zdrady w dodatku ze swoją byłą . Powód? Pow że ja nie dawałam mu takiego zaspokojenia... .
Ale co z tego , chciałam spróbowac jeszcze raz. Później było to samo więc no kopa w d.pe dowiedzenia. Wiem teraz ze już nigdy po zdradzie nie będe chciała walczyć o związek...
aga99792 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-21, 14:16   #107
Espoir91
Rozeznanie
 
Avatar Espoir91
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Burdel
Wiadomości: 953
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?

Cytat:
Napisane przez sumiire Pokaż wiadomość
Mam 28 lat, R. 29, jesteśmy razem 5,5 roku. Tworzymy świetną parę - jako partnerzy, kochankowie, współdomownicy. Jesteśmy rodziną, choć nie ma tego na papierze.
W niedzielę przyznał, że w marcu mnie zdradził z obcą, nieznajomą kobietą. Impulsywnie, bez namysłu.

Brzydzę się nim. I wtulam się w niego, bijąc i krzycząc, bo tylko w jego ramionach jeszcze się nie rozsypałam. Nie wierzę mu. Nie ufam. Kocham całym sercem, chociaż rozszarpał mi je na kawałeczki.

Chcemy walczyć o nas. Chociaż nie wiem, czy potrafię, czy mam tyle siły. To najobrzydliwsze i najokrutniejsze co mógł mi zrobić. Mam tylko to jedno w głowie i ryczę na okrągło. Wmawiam sobie, że to się nie dzieje; że wszyscy, tylko nie mój R. A potem wyobrażam sobie go z inną i...

Czy są tu kobiety, które to przetrwały? Zawalczyły i nie żałują? Wiem, że pewnie ciężko Wam wracać do tego myślami... Jak wyglądały i zmieniały się Wasze relacje? Pomóżcie ;(
Witaj.
Przykro mi, że musiałaś doświadczyć najpodlejszego postępku jaki facet może wyświadczyć kobiecie...
Ja napiszę coś zupełnie innego niż większość dziewczyn, które się tutaj udzielały. Zdradzono mnie, nie raz, nie dwa... Facet zdradził mnie jakieś kilka razy, już nie wnikam ile. JA też nie byłam święta, ale nie do tego stopnia. Od początku naszej znajomości nie byliśmy ze sobą szczerzy. Dowiedziałam się o tym od jednej panienki mniej więcej po roku naszego związku. Płakał, błagał, prosił, klęczał, wszystkie światy mu się działy. Kochałąm go, wybaczyłam. Obiecał się, że zmieni się dla mnie dla nas. Zdecydowaliśmy się, że spróbujemy na nowo, bo cały poprzedni rok był jedną wielka pomyłką. Jakieś dwa miesiące po tym zdarzeniu wyszło na jaw, że była jeszcze jedna dziewczyna, a romans z nią zabolał mnie najbardziej... Chociaż spał z nią raz to wiem, że tu nie chodziło tylko o seks... Była po prostu fajna... Rozmawiałam z nią, faktycznie sympatyczna dziewczyna, czego nie mogłam powiedzieć o pierwszej. K. faktycznie od nowego roku zmienił się, ale (jak twierdził) bał się powiedzieć mi o tej drugiej dziewczynie, bo wtedy " na pewno bym go zostawiła".
Przechodząc do sedna, tak jak postanowaiłam tak zrobiłam. Wybaczyłam mu wtedy i od hmm... 9 miesięcy jestem najszczęśliwszą kobietą niż byłam kiedykolwiek. NIE ŻAŁUJĘ ŻE MU WYBACZYŁAM. Zawalił mi się cały świat gdy dowiedziałam się o tym co mi zrobił, zniszczył mnie od środka, ale dzięki niemu stanęłam na nogi. Planujemy wspólna przyszłość itd. K. się zmienił, w końcu jest ze mną szczery, czuję że otworzył się przede mną, zaufał mi, wiem o nim wszystko. Kiedyś tak nie było, nie wiedziałam prawie nic... Kocham go najsilniej niż kiedykolwiek i z dnia na dzień coraz bardziej. Zdrada zdradzie nierówna... Brzmi paradoksalnie ale tak jest. Jeżeli ktoś naprawdę chce pracować nad sobą, to myślę że warto dać mu szansę. Jednak bardzo ciężko wyczuć, kto ma szczere intencje wobec nas. K.zmienił swoje życie, sposób myślenia o mnie, o naszej przyszłości. Zakończył pewien etap i rozpoczął nowy. Nie będę ukrywała, że czasem przychodzą dni kiedy nic nie pomaga na moją bolącą duszę. Pomimo tego że wybaczyłam, to żyję z tą świadomością nadal i bardzo często o tym myślę. Są dni kiedy wyobrażam sobie to wszystko i tłumię w sobie płacz, to na zawsze odciska piętno na sercu... Jednak nie żałuję decyzji jaką wtedy podjęłam i tej szansy, bo było to moja najlepsza decyzja w życiu. Teraz doceniam miłość, wiele się nauczyłam, a K. jest najlepszym partnerem i przyjacielem na świecie.

---------- Dopisano o 14:16 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ----------

Dodam jeszcze, że to była moją swiadoma i dojrzała decyzja. Po tym co się wydarzyło śmiem twierdzić, że dorosłam psychicznie do związku.Nigdy bym się nie spodziewała takiego ciosu z jego strony, no ale która z nas spodziewa się zdrady? Nie wypominam mu tego co było, nie robię awantur, nie snuje teorii spiskowych, nie kontroluję (chorobliwie). Budujemy wszystko na nowo. Zresztą on nie daje mi powodów do zazdrości, wszystko jest jasne, nikt nikogo nie podburza, i najważniejsze... W KOŃCU NAUCZYLIŚMY SIĘ ZE SOBĄ ROZMAWIAĆ!!! Każdy problem omawiamy wspólnie, na spokojnie, bez zrzucania winy na jedno z nas. Jestem szczęśliwa pomimo tego, że są czasem dni gdy wszystko do mnie wraca. Ten cały zły okres zostawiliśmy za sobą, nie rozmawiamy o tym gdy nie jest to potrzebne. Nasz związek umarł i odrodził się na nowo.
__________________
Baza adresów onion
Espoir91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-21, 18:14   #108
67eve
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 325
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- wiesz, moja mama całe życie wspólne z moim ojcem nie kończyła związku, wybaczała, "kochała" itp. , tylko ja po tym wszystkim wyszłam z domu z bardzo mocno skonkretyzowaną sprawą z tej kwestii.
Podobnie jak mój tata. Całe życie wybaczał mamie zdrady i sam był jej wierny.
Też "wyszłam z domu z bardzo mocno skonkretyzowaną sprawą z tej kwestii."
67eve jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-21, 21:16   #109
xooox
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 167
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?

Cytat:
Napisane przez Espoir91 Pokaż wiadomość
Wybaczyłam mu wtedy i od hmm... 9 miesięcy jestem najszczęśliwszą kobietą niż byłam kiedykolwiek. NIE ŻAŁUJĘ ŻE MU WYBACZYŁAM.
9 miesięcy iluzji..? Poczekaj, poczekaj, on jeszcze pokaże, na co go stać
Absolutne nie dla kontynuowania związku po zdradzie. Problemem jest to, ze wiele kobiet nie potrafi wyobrazić sobie życia bez misiaczka i dlatego decyduja się wybaczyć. Kompletnie nie ogarniam jak po takim upokorzeniu można chcieć cokolwiek naprawiać. Jak dla mnie życie jest zdecydowanie za krótkie, żeby dawać drugą szansę.
xooox jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-21, 21:45   #110
Fortuna1
Zakorzenienie
 
Avatar Fortuna1
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 715
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?

Jeśli ktoś kocha kogoś i jeśli mu zależy to tej osoby nie zdradza. Gdybym została zdradzona, nawet gdybym bardzo mocno kochała to nie wybaczylabym zdrady. Klamstwu i zdradzie w związku mówię zdecydowanie nie...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Senza l'amore sarei solo un ciarlatano,
Come una barca che non esce mai dal porto.
Fortuna1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-21, 22:49   #111
StraVvberry
Wtajemniczenie
 
Avatar StraVvberry
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 095
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?

Cytat:
Napisane przez suszarka Pokaż wiadomość
zaraz wyjdzie, że jestem niernormalna albo sama się puszczam i mam wszystko gdzieś.

tak serio - jasne, sama zdrada i tygodnie, miesiace po niej były lekkim hardcorem emocjonalnym, niemniej jak wspomniałam wcześniej dla mnie zdradzić nie równą się nie kochać - może dlatego było mi gdzieś "latwiej".

ale po kilku latach od zdrady nie mam żadnych jazd zwiazanych z tym, nie dostaję palpitacji serca na dźwięk smsa w komórce albo nie dzwonię po prywatnego detektywa jak poszedł po bułki i nie wraca 30 minut. o dziwo chodzi sam na imprezy i wraca dajmy na to w połowie nocy - i też nie siedzę w oknie z przyklejonym językiem do szyby i nie czekam na niego a po powrocie nie wącham jego ciuchów. sure, są momenty, że jest trochę słabiej ale dla mnie na tym polega związek, ze nie zawsze jednorożec sra teczą.

jeżeli powższe, to oznaka wypranych emocji albo letniego stosunku do życia niech tak będzie. wole takie podejscie niż katowanie się czymś przez lata, jeżeli podjełam taką a nie inną decyzję.
Czy to ten sam koleś, który zdradził Cię przynajmniej 2 razy i dowiedziałaś się o tym jak mu przegrzebałaś telefon - kojarzę z jakichś starych wątków? I zostałaś z nim z naiwności i strachu, że zostaniesz sama? Wg mnie to oznaka dużej słabości i tyle.
__________________
_________________________ _________
StraVvberry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-22, 11:04   #112
Espoir91
Rozeznanie
 
Avatar Espoir91
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Burdel
Wiadomości: 953
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?

Cytat:
Napisane przez StraVvberry Pokaż wiadomość
Czy to ten sam koleś, który zdradził Cię przynajmniej 2 razy i dowiedziałaś się o tym jak mu przegrzebałaś telefon - kojarzę z jakichś starych wątków? I zostałaś z nim z naiwności i strachu, że zostaniesz sama? Wg mnie to oznaka dużej słabości i tyle.
to wcale nie słabość. Suszarka wydaje się być twardą babą i wartościową osobą. Jestem w stanie zrozumieć, to że mu wybaczyła pierwszą i drugą zdradę. Również kojarzę jej historię, nawet wczoraj przeczytałam ją na świeżo. Zgadzam się z jej stwierdzeniem, że zdrada nie oznacza, że się nie kocha. Nie usprawiedliwiam zdrady w żaden sposób, ale na własnym przykładzie wiem, że można zdradzić kochając kogoś. Potrafię zdradę zrozumieć, wiem jakimi przesłankami się kieruje, bo sama byłam zdradzającą i zdradzaną. JA zmieniłam się po tym, jak mój ukochany zafundował mi kubeł zimnej wody. Człowiek, w którym widziałam wszystko co najlepsze zdradzał mnie. Oczywiście jak twierdzi "to nie była tylko jego wina". Hahaha... Oni zawsze są niewinni... Podchodzę z dystansem do tego co mówił wtedy, ale jedno wiem na pewno. Ja swoim zachowaniem przysłużyłam się do tego co mnie spotkało. Po tym gdy wszystko wyszło na jaw nasz związek odżył, wszystko stało się lepsze, seks, rozmowy, plany. Czasami się martwię, wracam do tego co było, ale nie pilnuję go, nie śledzę, nie robię wyrzutów. Myślę, że jest w porządku wobec mnie, nie mam się czego czepnąć. Taki stan trwa około 9 miesięcy, to krótko wiem... Ale nie żałuję że dałam mu szansę, była to jedna z lepszych decyzji w moim życiu. Czas pokaże jak skorzysta z tej szansy.
__________________
Baza adresów onion
Espoir91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-22, 11:29   #113
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?

Cytat:
Napisane przez Espoir91 Pokaż wiadomość
Zgadzam się z jej stwierdzeniem, że zdrada nie oznacza, że się nie kocha. Nie usprawiedliwiam zdrady w żaden sposób, ale na własnym przykładzie wiem, że można zdradzić kochając kogoś. Potrafię zdradę zrozumieć, wiem jakimi przesłankami się kieruje, bo sama byłam zdradzającą i zdradzaną.
No i tu chyba jest pies pogrzebany - w ogólnym stosunku do zdrady. Dla kogoś jest to najgorsze świństwo, jakie można zrobić partnerowi, dla kogoś innego to jest tylko taka tam, ludzka słabość, którą wybaczamy, bo przecież każdy ma słabości, zdrada na pewno ma podłoże w nieudanym związku i że odpowiadają za nią obie strony, więc jest szansa na obgadanie tematu i potraktowanie zdrady jako "otrzeźwienia". Jeden drugiego nie zrozumie
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-22, 11:33   #114
suszarka
Buc
 
Avatar suszarka
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 914
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?

Cytat:
Napisane przez StraVvberry Pokaż wiadomość
Czy to ten sam koleś, który zdradził Cię przynajmniej 2 razy i dowiedziałaś się o tym jak mu przegrzebałaś telefon - kojarzę z jakichś starych wątków? I zostałaś z nim z naiwności i strachu, że zostaniesz sama? Wg mnie to oznaka dużej słabości i tyle.


tak, ten sam - dla przypomnienia i potomności dodam - raz smsy a raz się przespał z laską inną. i był jeden wątek a nie kilka doprecyzuje.

a dlaczego zostałam to już mój biznes i nie odczuwam potrzeby tłumaczenia się - niemniej w tym wątku masz dość jasno napisane dlaczego.
__________________

Edytowane przez suszarka
Czas edycji: 2014-09-22 o 11:36
suszarka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-22, 11:38   #115
Espoir91
Rozeznanie
 
Avatar Espoir91
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Burdel
Wiadomości: 953
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
No i tu chyba jest pies pogrzebany - w ogólnym stosunku do zdrady. Dla kogoś jest to najgorsze świństwo, jakie można zrobić partnerowi, dla kogoś innego to jest tylko taka tam, ludzka słabość, którą wybaczamy, bo przecież każdy ma słabości, zdrada na pewno ma podłoże w nieudanym związku i że odpowiadają za nią obie strony, więc jest szansa na obgadanie tematu i potraktowanie zdrady jako "otrzeźwienia". Jeden drugiego nie zrozumie
zdradę zrozumieć lub potępić może jedynie osoba, która doświadczyła jej we własnym życiu, na własnej skórze. Bez sensu są gdybania typu "jakby mnie zdradził to na pewno bym go zostawiła" -nie! Człowiek dowiadując się o zdradzie doświadcza takich emocji i dokonuje takich decyzji, których wcześniej nigdy by nie podjął. Wtedy wychodzi na jaw nasza silna wola, nasze prawdziwe przekonania i miłość jaką darzymy drugą osobę. Moim zdaniem osoby, które nigdy przez to nie przeszły nie potrafią spojrzeć na zdradę krytycznym okiem.
__________________
Baza adresów onion
Espoir91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-22, 11:47   #116
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?

Cytat:
Napisane przez Espoir91 Pokaż wiadomość
zdradę zrozumieć lub potępić może jedynie osoba, która doświadczyła jej we własnym życiu, na własnej skórze. Bez sensu są gdybania typu "jakby mnie zdradził to na pewno bym go zostawiła" -nie! Człowiek dowiadując się o zdradzie doświadcza takich emocji i dokonuje takich decyzji, których wcześniej nigdy by nie podjął. Wtedy wychodzi na jaw nasza silna wola, nasze prawdziwe przekonania i miłość jaką darzymy drugą osobę. Moim zdaniem osoby, które nigdy przez to nie przeszły nie potrafią spojrzeć na zdradę krytycznym okiem.
- nie, nie masz racji, wystarczyło mieć ojca, który matce co jakiś czas to fundował (a potem było godzenie - i coś w rodzaju tego, co poopisywałaś jako cudowną przemianę pana). Mnie to całkiem odnośnie tej sprawy ustawiło.
No i pomijam, że Ty nie przeżyłaś tego raz, chłopiec parę razy pobzykał inne. Nie raz, nie dwa nawet.
I po prostu Ty masz w tej kwestii inne podejście niż ja- i tyle.

---------- Dopisano o 09:47 ---------- Poprzedni post napisano o 09:43 ----------

Cytat:
Napisane przez 67eve Pokaż wiadomość
Podobnie jak mój tata. Całe życie wybaczał mamie zdrady i sam był jej wierny.
Też "wyszłam z domu z bardzo mocno skonkretyzowaną sprawą z tej kwestii."
- o a tu ktoś jeszcze , kto to samo co ja poprzeżywał, tyle że stroną zdradzającą była jej matka. I też wyszła z konkretnym podejściem - bo widziała, jak wygląda życie w takim związku.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-22, 11:48   #117
Espoir91
Rozeznanie
 
Avatar Espoir91
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Burdel
Wiadomości: 953
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- nie, nie masz racji, wystarczyło mieć ojca, który matce co jakiś czas to fundował (a potem było godzenie - i coś w rodzaju tego, co poopisywałaś jako cudowną przemianę pana). Mnie to całkiem odnośnie tej sprawy ustawiło.
No i pomijam, że Ty nie przeżyłaś tego raz, chłopiec parę razy pobzykał inne. Nie raz, nie dwa nawet.
I po prostu Ty masz w tej kwestii inne podejście niż ja- i tyle.
tylko widzisz, nie możemy wszystkich wrzucać do jednego wora. Ja miałam bliską styczność z dwoma facetami, którzy zdradzali. Ten pierwszy nie rokował żadnych nadziei, obiecywał, nie zmieniał się, nić nie robił, myślał, że wykorzysta moja naiwność. Drugi zupełnie inaczej. Żałował, zmieniał swoje życie. Nie każdy jest taki sam. Myślę, że są wydarzenia, które potrafią zmienić człowieka, ale to wszystko zależy od ludzi.Mądrze się, bo mam porównanie z każdej z możliwych stron.
__________________
Baza adresów onion

Edytowane przez Espoir91
Czas edycji: 2014-09-22 o 11:50
Espoir91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-22, 11:53   #118
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?

Cytat:
Napisane przez Espoir91 Pokaż wiadomość
zdradę zrozumieć lub potępić może jedynie osoba, która doświadczyła jej we własnym życiu, na własnej skórze.
Część ludzi na pewno zmienia głoszone poglądy w zależności od tego, co ich spotka ale nie znaczy to, że nie ma ludzi o skrystalizowanych poglądach i konsekwencji w stosowaniu ich w praktyce. To nie jest tak, że żeby wiedzieć, że narkotyki to świństwo i się nie chce ich brać, człowiek musi wszystkich spróbować. To nie jest tak, że żeby wiedzieć czy się chce mieć dziecko czy nie, trzeba to dziecko mieć.
Są granice, które dla niektórych są nie do przekroczenia, są ludzie, dla których szacunek do siebie, czyli trzymanie się swoich zasad, jest ważniejszy od uczucia, jakim darzą niewiernego partnera.

---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------

Cytat:
Napisane przez Espoir91 Pokaż wiadomość
tylko widzisz, nie możemy wszystkich wrzucać do jednego wora. Ja miałam bliską styczność z dwoma facetami, którzy zdradzali. Ten pierwszy nie rokował żadnych nadziei, obiecywał, nie zmieniał się, nić nie robił, myślał, że wykorzysta moja naiwność. Drugi zupełnie inaczej.
Ale tutaj akurat nie jest mowa o ludziach zdradzających i tym, czy się zmienią na lepsze jak im się wybaczy, czy też nie, tylko o tych, którzy zdradę wybaczają. Ty masz widocznie luźniejsze podejście do zdrady (chociaż chyba nie do końca, bo Ciebie temat wciąż jeszcze męczy), więc wybaczasz. Jednemu, drugiemu. Ktoś inny nie wybacza, nie daje szansy.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-22, 11:58   #119
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Część ludzi na pewno zmienia głoszone poglądy w zależności od tego, co ich spotka ale nie znaczy to, że nie ma ludzi o skrystalizowanych poglądach i konsekwencji w stosowaniu ich w praktyce. To nie jest tak, że żeby wiedzieć, że narkotyki to świństwo i się nie chce ich brać, człowiek musi wszystkich spróbować. To nie jest tak, że żeby wiedzieć czy się chce mieć dziecko czy nie, trzeba to dziecko mieć.
Są granice, które dla niektórych są nie do przekroczenia, są ludzie, dla których szacunek do siebie, czyli trzymanie się swoich zasad, jest ważniejszy od uczucia, jakim darzą niewiernego partnera
.

---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------


Ale tutaj akurat nie jest mowa o ludziach zdradzających i tym, czy się zmienią na lepsze jak im się wybaczy, czy też nie, tylko o tych, którzy zdradę wybaczają. Ty masz widocznie luźniejsze podejście do zdrady (chociaż chyba nie do końca, bo Ciebie temat wciąż jeszcze męczy), więc wybaczasz. Jednemu, drugiemu. Ktoś inny nie wybacza, nie daje szansy.
- w sumie tylko się podpiszę, bo ujęłaś to, o czym chciałam napisać Są kwestie odnośnie których miałam i mam bardzo konkretne podejście i nie chcę od tego odchodzić- żeby było jasne, nie uważam, ze inni mają patrzeć na coś tak samo jak ja.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-22, 12:07   #120
Espoir91
Rozeznanie
 
Avatar Espoir91
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Burdel
Wiadomości: 953
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- w sumie tylko się podpiszę, bo ujęłaś to, o czym chciałam napisać Są kwestie odnośnie których miałam i mam bardzo konkretne podejście i nie chcę od tego odchodzić- żeby było jasne, nie uważam, ze inni mają patrzeć na coś tak samo jak ja.
Nie chodzi o to, że mam luźnie podejście, bo gardzę zdradą, krytykuję ludzi, którzy się jej dopuszczają. Chodzi tylko o to, że rozważając każdy problem staram się wczuć w osobę i zrozumieć dlaczego tak zrobiła. Jedni zdradzają dla sportu, drudzy dzięki zdradzie uciekają od problemów. Są osoby, którym warto dać drugą szansę, a są takie które należy wykastrować na do widzenia.
__________________
Baza adresów onion
Espoir91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-10-08 13:12:25


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:21.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.