Tygodnie lecą, trójeczka z przodu, bo w październiku czas do porodu!! :)

[Katrina2000]

Napisane przez Agatkia

No, nie. Wjechałaś mi na ambicje . Zwlekam zatem swój słoniowy zad i ładuję maseczkę na twarz. Z małpy kanarka nie zrobię, aleeeee...... .

Ja znam "z małpy lalki nie zrobisz" mój były tak zawsze mówił, jak go krytykowałam, że źle się ubrał na przykład

[magsik]

kurcze przyszła mi pościel ale oczywiście nie ten wzór co zamawiałam, ale jestem wściekła, już pisałam do nich jak zamierzają tą sytuację rozwiązać

[Katrina2000]

Napisane przez kasiamagda23

Hejo

Wszyscy zniknęli z domu, więc leże i odpoczywam po nocy...
Normalnie tragedia jakaś, ale nie bede sie rozwodzić na ten temat.
Pogoda piękna, motywuje do działania jest tak cudownie wczesno jesiennie i pachnie z budyniu zapomniałam wam napisać, że dziś znowu ide na warsztaty, zgarne jakies fanty a co

https://mamotoja.pl/mamo-to-ja-warsz...nformacje.html

Kurcze 15.09 było w Katowicach szkoda, że nie wiedziałam

[Agatkia]

Napisane przez Katrina2000

Ja znam "z małpy lalki nie zrobisz" mój były tak zawsze mówił, jak go krytykowałam, że źle się ubrał na przykład

... to jeszcze znam, z g***a złota nie ukręcisz

[nowa8686]

Dxien dobry

Dzięki dziewczynki. Bede duzo lezec i damy rade. Za 3 tyg moge rodzic na urodziny swoje hehe

Gargantuiczna hehe no to znowu razem wizytujemy

Kasiamagda widzisz jak maluszek nadgonil

Mojra kciuki za/dzis. Ciekawe jak syt. Po zdjeciu krazka

Poczwarka ja nie jestem przerazona/waga bo do 3 dobijemy, ale faktem, ze moze sie akcja szybciej rozkrecic noz przewidywalam ale ciesze sie i mam nadz, ze za 3 tyg srednio przytule Majunie

[CoffeeMonster]

Oficjalny koniec prasowania!!!!

Niech ktoś to za mnie poukłada teraz......


Zazdroszczę warsztatów, ja bym już nie wysiedziała!

Napisane przez magsik

kurcze przyszła mi pościel ale oczywiście nie ten wzór co zamawiałam, ale jestem wściekła, już pisałam do nich jak zamierzają tą sytuację rozwiązać

Uuuu, ale lipa! Mam nadzieję, że jakoś szybko to rozwiążą na Twoją korzyść!

[nowa8686]

Lilotus teraz/doczytalam Twoje pytanie.

Nieskladnie chyba napisalam wczoraj. Odp. Wyzej poczwarce

---------- Dopisano o 12:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:07 ----------

A i wczoraj sie pocieszylam chociaz/wagą. Mam 9 na plusie dobrze jest

[Lilotka]

Napisane przez nowa8686

Lilotus teraz/doczytalam Twoje pytanie.

Nieskladnie chyba napisalam wczoraj. Odp. Wyzej poczwarce

---------- Dopisano o 12:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:07 ----------

A i wczoraj sie pocieszylam chociaz/wagą. Mam 9 na plusie dobrze jest

Aha zastanawiałam sie tylko, czy jestes przerażona, ze dużo czy mało

[mortisha84]

Żelki przegrały z rogalem z miodem. Zanim zjadłam przyszedł mój tata z pączkami

Napisane przez CoffeeMonster

Oficjalny koniec prasowania!!!!

Niech ktoś to za mnie poukłada teraz......

Zazdroszczę warsztatów, ja bym już nie wysiedziała!

Uuuu, ale lipa! Mam nadzieję, że jakoś szybko to rozwiążą na Twoją korzyść!

Układanie jest najfajniejsze

Napisane przez nowa8686

Lilotus teraz/doczytalam Twoje pytanie.

Nieskladnie chyba napisalam wczoraj. Odp. Wyzej poczwarce

A i wczoraj sie pocieszylam chociaz/wagą. Mam 9 na plusie dobrze jest

9 to idealnie

[CoffeeMonster]

Napisane przez mortisha84

Żelki przegrały z rogalem z miodem. Zanim zjadłam przyszedł mój tata z pączkami

Pączki Ja chcę pączka z budyniem JUŻ Ale chyba sam się nie zmaterializuje...ehhh szkoda

Właśnie robię przeciery z jabłka z gruszkiem, bo dostaliśmy znowu skrzynkę, a niedługo gnić zaczna, a ja d....nie ruszę

A jeszcze obiad zrobić i porządki.....o mamo! Kiedy na to wszystko czas i siły Za to jutro poleżę do góry brzuchem, a TŻ będzie machał ścierą

Nowa 9 kg? Zazdroszczę, oj jak bardzo! Ja się łudzę, że zgubię te kg po ciąży jakoś (same się zgubią?)

[nowa8686]

Coffe no tak tylko 9
Wiadome dzidzia najwazniejsza, nie waga ale jak malo to sie tylko cieszyc

---------- Dopisano o 13:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ----------

Mortisha u mnie zelki by wygrały, bezkonkurencyjnie

[gosiakk23]

Qrcze powcinało mi posty.... i teraz nie wiem co komu
Farminko kciuki za wizytę bo też chyba masz dziś

PurBlanuś- wiem o czym mówisz czytając "nie chce oczerniać swojego męża przed najbliższą rodziną" Moja siostra tak właśnie miała ze swoim mężem, ale przyszedł czas że nie wytrzymała i pękła... teraz jest tak głupio bo nikt za nim nie przepada i ona o tym wie.. i nam jest głupio i jej też.. Także jak to się mówi lepiej nie pokazywać całej du*py rodzinie, bo wy sie prędzej czy później dogadacie a najbliżsi będą już mieli wyrobione o nim zdanie. Ale my chętnie za to służymy pomoca i dobrym słowem komus wygadać się trzeba

Napisane przez Mojra87

Bryyyyy
Witam się w dzień wizyty... I od razu mówię, że sr*am w gacie ze strachu zdejmą mi dziś pessar i mam w sobie ogromną mieszankę emocji - potwornie się boję, ale też niezmiernie ekscytuję
Wczoraj nie mogłam długo usnąć, a później śniło mi się nasze forum - nagle wszystkie zaczęły się rozpakowywać i kolejne posty informowały o urodzonych maluszkach
Od kilku dni też zaczęłam mieć pojedyncze bolesne skurcze - głównie wieczorami. Ale nie są ani regularne ani nie zwiększają swojej częstotliwości, więc to pewnie przepowiadacze

To za wizytę i za zdjęcie pessera Sen całkiem realny

Napisane przez Agatkia

Przeczytałam te słowa i pierwsza myśl: kurcze, po co pur blance fota pessara mojry? CO ZA BUDYŃ! Ciąża zeżarła mi mózg!

dokładnie tak samo to zrozumiałam

[mortisha84]

A tak wogóle, to mamy już ponad połowę wątku

[nowa8686]

No tak juz polowa, ale jak mamuski zaczna sie sypać to beda pewnie mialy mniej czasu na wizaz...

[Ol7cia]

Napisane przez nowa8686

No tak juz polowa, ale jak mamuski zaczna sie sypać to beda pewnie mialy mniej czasu na wizaz...

Albo inaczej jak się zaczną sypać, to dopiero zaczniemy być aktywne bo a to gratulacje a to opisy co i jak hihih już się tego doczekać nie mogę.

Gosiak słusznie piszesz odnośnie do Purblanki, też myślę, że pewne sprawy lepiej przemilczeć przed rodziną. Niestety kobiety słyną z tego, że jak jest dobrze to nie mówią a jak tylko źle to od razu się żalą, w sumie normalna sprawa chcą się wygadać... a po co mówić komuś jak jest dobrze wtedy już milczymy. Zobaczcie nawet u nas na wątku rzadko można zobaczyć post typu: jakiego mam kochanego męża , albo mój mąż jest najwspanialszy bo zrobił to, to i to

Takie z nas dziwne stworzonka oczywiście nie generalizuje, że wszystkie takie jesteśmy ... ale przyznam szczerze, że przez tyle lat ile żyję, dopiero rok temu poznałam pierwszą dziewczynę, która nie wstydziła się mówić jak bardzo kocha swojego męża, jaka jest z nim szczęśliwa i jej codzienne historie za co jest mu wdzięczna, że jest idealny itd. itp aż wam powiem, że to dobro i mi się wtedy udzieliło. Strasznie żałowałam jak odeszła z pracy bo była takim fajnym motywatorem do doceniania męża ...

[gosiakk23]

Napisane przez Ol7cia

Albo inaczej jak się zaczną sypać, to dopiero zaczniemy być aktywne bo a to gratulacje a to opisy co i jak hihih już się tego doczekać nie mogę.

Gosiak słusznie piszesz odnośnie do Purblanki, też myślę, że pewne sprawy lepiej przemilczeć przed rodziną. Niestety kobiety słyną z tego, że jak jest dobrze to nie mówią a jak tylko źle to od razu się żalą, w sumie normalna sprawa chcą się wygadać... a po co mówić komuś jak jest dobrze wtedy już milczymy. Zobaczcie nawet u nas na wątku rzadko można zobaczyć post typu: jakiego mam kochanego męża , albo mój mąż jest najwspanialszy bo zrobił to, to i to

Takie z nas dziwne stworzonka oczywiście nie generalizuje, że wszystkie takie jesteśmy ... ale przyznam szczerze, że przez tyle lat ile żyję, dopiero rok temu poznałam pierwszą dziewczynę, która nie wstydziła się mówić jak bardzo kocha swojego męża, jaka jest z nim szczęśliwa i jej codzienne historie za co jest mu wdzięczna, że jest idealny itd. itp aż wam powiem, że to dobro i mi się wtedy udzieliło. Strasznie żałowałam jak odeszła z pracy bo była takim fajnym motywatorem do doceniania męża ...

I święta prawda Olcia!!!!!!!!!!!! PurBlanke naprawdę rozumiem, ciąża jak dla mnie to nadzwyczajny stan dla kobiety która jej pragnie oczywiście.. I mąż powinien byc przy niej, wspierać ją, nawet czasem sie posprzeczać o cos ale po prostu być. Myślałam tez o mężu Purblanki, i jemu na pewno tam też nie jest łatwo, i wolałby być przy żonie niż gdzieś w świecie...i pewnie niektóre jego reakcje są powodem frustracji i bezradności, tak samo jak Purblanusi... takie mamy czasy że jest wieczna gonitwa za pieniądzem niestety i za pracą. A prawda jest taka że golaskami sie rodzimi i golaskami umieramy...

[mortisha84]

Napisane przez nowa8686

No tak juz polowa, ale jak mamuski zaczna sie sypać to beda pewnie mialy mniej czasu na wizaz...

No ale też zaczną się gratulacje, chwalenie się dzidzia itp. Najwazniejsze, żeby wątek nie umarł

Napisane przez Ol7cia

Albo inaczej jak się zaczną sypać, to dopiero zaczniemy być aktywne bo a to gratulacje a to opisy co i jak hihih już się tego doczekać nie mogę.

Gosiak słusznie piszesz odnośnie do Purblanki, też myślę, że pewne sprawy lepiej przemilczeć przed rodziną. Niestety kobiety słyną z tego, że jak jest dobrze to nie mówią a jak tylko źle to od razu się żalą, w sumie normalna sprawa chcą się wygadać... a po co mówić komuś jak jest dobrze wtedy już milczymy. Zobaczcie nawet u nas na wątku rzadko można zobaczyć post typu: jakiego mam kochanego męża , albo mój mąż jest najwspanialszy bo zrobił to, to i to

Takie z nas dziwne stworzonka oczywiście nie generalizuje, że wszystkie takie jesteśmy ... ale przyznam szczerze, że przez tyle lat ile żyję, dopiero rok temu poznałam pierwszą dziewczynę, która nie wstydziła się mówić jak bardzo kocha swojego męża, jaka jest z nim szczęśliwa i jej codzienne historie za co jest mu wdzięczna, że jest idealny itd. itp aż wam powiem, że to dobro i mi się wtedy udzieliło. Strasznie żałowałam jak odeszła z pracy bo była takim fajnym motywatorem do doceniania męża ...

Coś w tym jest Żeby odbiec od normy powiem, że mój mąż jest idealny i jestem z niego mega dumna
Właśnie robi mi kawkę

Napisane przez gosiakk23

I święta prawda Olcia!!!!!!!!!!!! PurBlanke naprawdę rozumiem, ciąża jak dla mnie to nadzwyczajny stan dla kobiety która jej pragnie oczywiście.. I mąż powinien byc przy niej, wspierać ją, nawet czasem sie posprzeczać o cos ale po prostu być. Myślałam tez o mężu Purblanki, i jemu na pewno tam też nie jest łatwo, i wolałby być przy żonie niż gdzieś w świecie...i pewnie niektóre jego reakcje są powodem frustracji i bezradności, tak samo jak Purblanusi... takie mamy czasy że jest wieczna gonitwa za pieniądzem niestety i za pracą. A prawda jest taka że golaskami sie rodzimi i golaskami umieramy...

Święte słowa

Czuję się dziś jak pijana. Mdli mnie do tego. Jakiś dziwny ten dzień dziś...

A wogóle co tu tak cicho? Rodzicie, czy co?

[nowa8686]

Ja mam lenia i czas się dluzy . Przesopalabym te 2 tyg
Teraz czekam na meza i leniuchowania cd

Dziewczyny jakie staniki kupowalyscie ? Z allegro czy jak . Ja niezdecydowana.
Wczoraj kupilam jedynie zwykly bardzo mieciutki w takko, ale nie do karmienia...

[gosiakk23]

Napisane przez nowa8686

Ja mam lenia i czas się dluzy . Przesopalabym te 2 tyg
Teraz czekam na meza i leniuchowania cd

Dziewczyny jakie staniki kupowalyscie ? Z allegro czy jak . Ja niezdecydowana.
Wczoraj kupilam jedynie zwykly bardzo mieciutki w takko, ale nie do karmienia...

Ja jeśli chodzi o biustonosze do karmienia to też jestem w lesie bo nie mam nawet jednego a do terminu 2 tyg... ale upatrzyłam sobie cus takiego: http://allegro.pl/elegancki-koronkow...543480247.html
i mam dylemat zamawiać czy nie zamawiać.. ale chyba zamówię bo nic innego nie wymyślę..

[glossary]

Ale sobie dogodziłam - mleko w tubce. Ledwo żyje od tych słodkości ..

[mortisha84]

Napisane przez nowa8686

Ja mam lenia i czas się dluzy . Przesopalabym te 2 tyg
Teraz czekam na meza i leniuchowania cd

Dziewczyny jakie staniki kupowalyscie ? Z allegro czy jak . Ja niezdecydowana.
Wczoraj kupilam jedynie zwykly bardzo mieciutki w takko, ale nie do karmienia...

Ja mam jeden z canpola, taki miękki. Jak będę więcej potrzebować, to kupię po porodzie.

[PurBlanka]

Napisane przez gosiakk23

Qrcze powcinało mi posty.... i teraz nie wiem co komu
Farminko kciuki za wizytę bo też chyba masz dziś

PurBlanuś- wiem o czym mówisz czytając "nie chce oczerniać swojego męża przed najbliższą rodziną" Moja siostra tak właśnie miała ze swoim mężem, ale przyszedł czas że nie wytrzymała i pękła... teraz jest tak głupio bo nikt za nim nie przepada i ona o tym wie.. i nam jest głupio i jej też.. Także jak to się mówi lepiej nie pokazywać całej du*py rodzinie, bo wy sie prędzej czy później dogadacie a najbliżsi będą już mieli wyrobione o nim zdanie. Ale my chętnie za to służymy pomoca i dobrym słowem komus wygadać się trzeba

To za wizytę i za zdjęcie pessera Sen całkiem realny

dokładnie tak samo to zrozumiałam

Wszyscy znają Tżta z dobrej strony, chociaż zdarza im się słyszeć nasze kłótnie, ale uważają, że to ja jestem bardzo nerwowa. Poza tym rodzice nie do końca mnie rozumieją, bo przecież "zgodziłam się na wyjazd, to była wspólna decyzja, sama chciałam, żeby zarobił" itp..Dlatego przychodzę tu, posmęcę i od razu mi troszkę lepiej

Napisane przez Ol7cia

Albo inaczej jak się zaczną sypać, to dopiero zaczniemy być aktywne bo a to gratulacje a to opisy co i jak hihih już się tego doczekać nie mogę.

Gosiak słusznie piszesz odnośnie do Purblanki, też myślę, że pewne sprawy lepiej przemilczeć przed rodziną. Niestety kobiety słyną z tego, że jak jest dobrze to nie mówią a jak tylko źle to od razu się żalą, w sumie normalna sprawa chcą się wygadać... a po co mówić komuś jak jest dobrze wtedy już milczymy. Zobaczcie nawet u nas na wątku rzadko można zobaczyć post typu: jakiego mam kochanego męża , albo mój mąż jest najwspanialszy bo zrobił to, to i to

Takie z nas dziwne stworzonka oczywiście nie generalizuje, że wszystkie takie jesteśmy ... ale przyznam szczerze, że przez tyle lat ile żyję, dopiero rok temu poznałam pierwszą dziewczynę, która nie wstydziła się mówić jak bardzo kocha swojego męża, jaka jest z nim szczęśliwa i jej codzienne historie za co jest mu wdzięczna, że jest idealny itd. itp aż wam powiem, że to dobro i mi się wtedy udzieliło. Strasznie żałowałam jak odeszła z pracy bo była takim fajnym motywatorem do doceniania męża ...

Napisane przez gosiakk23

I święta prawda Olcia!!!!!!!!!!!! PurBlanke naprawdę rozumiem, ciąża jak dla mnie to nadzwyczajny stan dla kobiety która jej pragnie oczywiście.. I mąż powinien byc przy niej, wspierać ją, nawet czasem sie posprzeczać o cos ale po prostu być. Myślałam tez o mężu Purblanki, i jemu na pewno tam też nie jest łatwo, i wolałby być przy żonie niż gdzieś w świecie...i pewnie niektóre jego reakcje są powodem frustracji i bezradności, tak samo jak Purblanusi... takie mamy czasy że jest wieczna gonitwa za pieniądzem niestety i za pracą. A prawda jest taka że golaskami sie rodzimi i golaskami umieramy...

Dziewczyny słusznie prawicie...Ciężko nam mówić o tych dobrych kwestiach naszych partnerów, chociaż ja mojego na prawdę podziwiam i doceniam za to co robi dla naszej przyszłości. Boje się tylko, że nie wyjdzie nam to na dobre po prostu.
Dobra, przestaję smęcić.

Napisane przez CoffeeMonster

Bardzo naprawdę współczuję Ci tej sytuacji i mam nadzieję, że po porodzie się odmieni. Nie dziwię się wcale, że się czujesz osamotniona, mój TŻ za dużo nie robi, ale sama obecność, to że mam go w domu mi wystarcza i jest ogromnym wsparciem. Swoją drogą jakie macie rozwiązanie jak się dzidziuś urodzi? Będzie przy Was? Jak to wygląda?
Mój TŻ też miał propozycje wyjazdów do Anglii tak na 3-4 tygodnie, ale powysyłał chlopaków z zespołu, bo nie się bał mnie zostawiać - ale my mieszkamy sami i nie miałby kto do mnie zaglądać. Mój tato za to był za granicą jak ja się urodziłam, a potem też dłuuugi czas dojeżdżał. Dlatego nie oceniam, wiadomo, że jak chcecie się usamodzielnić, to potrzeba wyrzeczeń, ale mimo wszystko to bardzo ciężka sytuacja dla Was!

Wiesz co, tyle razy ile on już miał tu do mnie przyjechać to nie zliczę. Miał być np dziś wieczorem, albo za tydzień. Ale stwierdził, że weźmie 3 tygodnie od początku października, albo może od 4 i przyjedzie na trochę. Tylko weź mu wytłumacz, że u mnie nie wiadomo kiedy zacznie się poród...Skończy mu się "urlop" ja jeszcze będę w dwupaku, on pojedzie a ja urodzę. Rozkładam ręce, bo on oczekuje, że ja mu podam datę i godzinę. A mnie to tak denerwuje, że on tego nie rozumie

Napisane przez Mojra87

Pozwolę sobie nie wysyłać ani zdjęcia ani samego pessara masz swój, nie bądź zachłanna!
Z mężem to bym chętnie zagadała po ponad 4 miesiącach postu - pytanie, czy zdążę przed godziną "0" ale kto to wie - może jeszcze będzie duuużo czasu na 4s
Zobaczymy, czy mi wywróżysz tą szybką akcję... Wracając wczoraj od fryzjera miałam wrażenie, że moje dziecię jest już tak nisko, że zaraz mi wyjdzie dołem...

Eh, szkoda, zajęłabym się zbieractwem pessarów I wszystkie plany w pi*du...
Kochana, wróżka ze mnie marna, ale życzę Ci, żeby rozwiązanie przyszło na czas i było jak najmniej bolesne Z resztą życzę tego każdej z Nas !

Ja dziś mam dzień w plecy, miałam być w domu po 12 ale kumpeli popsuł się samochód, a miała sporo spraw do załatwienia, więc zaoferowałam jej pomoc i tak dotarłam do domu przed 17. Dostałam wiadro malin od ojca Tżta i muszę się nimi zająć. A najchętniej poszłabym spać. Taki dół mnie trzyma, że masakra.

[gargantuiczna]

Chcę się tylko pochwalić, że kupiliśmy wózek.
http://www.cotobaby.pl/produkty/wozk...alne/messina-q czerwony

[farminka]

Ale cicho tutaj dzisiaj. Chyba faktycznie wszystkie rodzą Z mojej wizyty dzisiejszej nic nie wyszło, bo lekarz się rozchorował Zamiast do lekarza to poszlam na piknik do przedszkola córy. Umordowalam się, ale nie urodziłam Teraz mam lipę, bo do dzisiaj zwolnienie było, wiec żebym nie została na lodzie to mój lekarz załatwił mi wizytę u kolegi- na jutro na 21.15! Nie ludzka pora, wcale mi się nie uśmiecha iść do innego lekarza i to w środku nocy... O tej porze to juz mi dziecko spi i ja też padam... Nie pozostaje mi nic innego jak urodzić dzisiaj- akurat do dziś zwolnienie, a od jutra macierzyński. Od rana miałam przeczucie, że to powinno być dziś a teraz już wiem dlaczego

[mortisha84]

Napisane przez farminka

Ale cicho tutaj dzisiaj. Chyba faktycznie wszystkie rodzą Z mojej wizyty dzisiejszej nic nie wyszło, bo lekarz się rozchorował Zamiast do lekarza to poszlam na piknik do przedszkola córy. Umordowalam się, ale nie urodziłam Teraz mam lipę, bo do dzisiaj zwolnienie było, wiec żebym nie została na lodzie to mój lekarz załatwił mi wizytę u kolegi- na jutro na 21.15! Nie ludzka pora, wcale mi się nie uśmiecha iść do innego lekarza i to w środku nocy... O tej porze to juz mi dziecko spi i ja też padam... Nie pozostaje mi nic innego jak urodzić dzisiaj- akurat do dziś zwolnienie, a od jutra macierzyński. Od rana miałam przeczucie, że to powinno być dziś a teraz już wiem dlaczego

No to trzymam za rozpoczęcie akcji

gargantuiczna bardzo ładny wózek!

[kasiakg]

Farminko szkoda tej wizyty. Wiem jak to się zawsze na to czeka.

Dziewczyny a jak tam u Was z rozstępami? Ja cały czas ani jednego a tu nagle, w ciągu 2-3 dni mi wyskoczyły Na szczęście nie jakieś długie i ciemne ale jednak... pod światło je widzę Najgorsze jest to, że brzuch mnie swędzi i obawiam się, że może być tego więcej Kurcze a to już sama końcówka, myślałam że się uda

[Ol7cia]

Napisane przez farminka

Ale cicho tutaj dzisiaj. Chyba faktycznie wszystkie rodzą Z mojej wizyty dzisiejszej nic nie wyszło, bo lekarz się rozchorował Zamiast do lekarza to poszlam na piknik do przedszkola córy. Umordowalam się, ale nie urodziłam Teraz mam lipę, bo do dzisiaj zwolnienie było, wiec żebym nie została na lodzie to mój lekarz załatwił mi wizytę u kolegi- na jutro na 21.15! Nie ludzka pora, wcale mi się nie uśmiecha iść do innego lekarza i to w środku nocy... O tej porze to juz mi dziecko spi i ja też padam... Nie pozostaje mi nic innego jak urodzić dzisiaj- akurat do dziś zwolnienie, a od jutra macierzyński. Od rana miałam przeczucie, że to powinno być dziś a teraz już wiem dlaczego

Farminka to 3mam kciuki żeby to było dzisiaj

Gosiak mrrr sexi ten biustonosz, a jednak nasze dojareczki mogą też ładnie się prezentować

A moje wyniki ok i nawet hgb ładnie podskoczyło hbs ujemne, zatem superancko )

---------- Dopisano o 18:38 ---------- Poprzedni post napisano o 18:35 ----------

Napisane przez kasiakg

Farminko szkoda tej wizyty. Wiem jak to się zawsze na to czeka.

Dziewczyny a jak tam u Was z rozstępami? Ja cały czas ani jednego a tu nagle, w ciągu 2-3 dni mi wyskoczyły Na szczęście nie jakieś długie i ciemne ale jednak... pod światło je widzę Najgorsze jest to, że brzuch mnie swędzi i obawiam się, że może być tego więcej Kurcze a to już sama końcówka, myślałam że się uda

Na brzuchu jeszcze nie mam, ale jak na razie nie chwale dnia przed zachodem słońca. Moja siostra też nie miała, a wyszły dopiero po porodzie...
Za to na dojareczkach mam takie cudne ciemne krechy, ze to masakra. Ale pocieszam się ze z gołymi cyckami i tak leżeć nie będę na plaży :p

[magsik]

Dziewczyny wróciłam ze szpitala, skurczy na ktg brak, od poniedziałku mam zacząć się ruszać bo jak to powiedział mój lekarz w końcu urodzę po terminie brzuch twardnieje i to często, jak się uda dotrwać to następną wizytę mam w piątek, ale doktorek się uśmiechał to coś mi się wydaje, że on myśli,że nie wytrwam. Jeszcze mnie zbadał i powiedział coś, że jest na jeden palec, zrozumiałam to, że rozwarcie na jeden palec, ale byłam tak zakręcona,że się nie dopytałam........
Ja mam jeden stanik, bawełniany do karmienia, chciałam kupić sobie mambel z triupha ale oczywiście w moim wielkim mieście nie było rozmiarów i dokupię już po porodzie. Widziałam go u koleżanki jest drogi ale i jakościowo dobry.
gosia jestes pewna, że chcesz koronkowy???

---------- Dopisano o 18:50 ---------- Poprzedni post napisano o 18:44 ----------

Napisane przez kasiakg

Farminko szkoda tej wizyty. Wiem jak to się zawsze na to czeka.

Dziewczyny a jak tam u Was z rozstępami? Ja cały czas ani jednego a tu nagle, w ciągu 2-3 dni mi wyskoczyły Na szczęście nie jakieś długie i ciemne ale jednak... pod światło je widzę Najgorsze jest to, że brzuch mnie swędzi i obawiam się, że może być tego więcej Kurcze a to już sama końcówka, myślałam że się uda

Ja mam dwa na cyckach, takie filetowe kreski,ale jak są fioletowe to chyba można się jeszcze ich pozbyć, czy już nie?

---------- Dopisano o 18:50 ---------- Poprzedni post napisano o 18:50 ----------

a koleś od mojej pościeli się nie odzywa to wydaje mi się, że będziemy musieli trochę z nim powalczyć

---------- Dopisano o 18:52 ---------- Poprzedni post napisano o 18:50 ----------

gargantuiczna wózek fajny, kolor bardzo mi się podoba,ja sama na początku bardzo chciałam mieć czerwony, tylko że ten model co wybraliśmy nie miał tego koloru

[gosiakk23]

Napisane przez gargantuiczna

Chcę się tylko pochwalić, że kupiliśmy wózek.
http://www.cotobaby.pl/produkty/wozk...alne/messina-q czerwony

Śliczny!!!

Napisane przez farminka

Ale cicho tutaj dzisiaj. Chyba faktycznie wszystkie rodzą Z mojej wizyty dzisiejszej nic nie wyszło, bo lekarz się rozchorował Zamiast do lekarza to poszlam na piknik do przedszkola córy. Umordowalam się, ale nie urodziłam Teraz mam lipę, bo do dzisiaj zwolnienie było, wiec żebym nie została na lodzie to mój lekarz załatwił mi wizytę u kolegi- na jutro na 21.15! Nie ludzka pora, wcale mi się nie uśmiecha iść do innego lekarza i to w środku nocy... O tej porze to juz mi dziecko spi i ja też padam... Nie pozostaje mi nic innego jak urodzić dzisiaj- akurat do dziś zwolnienie, a od jutra macierzyński. Od rana miałam przeczucie, że to powinno być dziś a teraz już wiem dlaczego

Uuu to lipa.. a z tym porodem to do godziny 00:00 masz czas

Napisane przez magsik

Dziewczyny wróciłam ze szpitala, skurczy na ktg brak, od poniedziałku mam zacząć się ruszać bo jak to powiedział mój lekarz w końcu urodzę po terminie brzuch twardnieje i to często, jak się uda dotrwać to następną wizytę mam w piątek, ale doktorek się uśmiechał to coś mi się wydaje, że on myśli,że nie wytrwam. Jeszcze mnie zbadał i powiedział coś, że jest na jeden palec, zrozumiałam to, że rozwarcie na jeden palec, ale byłam tak zakręcona,że się nie dopytałam........
Ja mam jeden stanik, bawełniany do karmienia, chciałam kupić sobie mambel z triupha ale oczywiście w moim wielkim mieście nie było rozmiarów i dokupię już po porodzie. Widziałam go u koleżanki jest drogi ale i jakościowo dobry.
gosia jestes pewna, że chcesz koronkowy???

Super wieści od lekarza jeszcze troszke możesz pochodzic w ciąży i poczekać na mnie
a co do biustonosza to chce mieć jeden taki na wyjście jakieś- sutków chyba nie będzie podrażniał i tak wkładki bede nosiła pewnie jesli będę karmić piersią, a drugi sobie kupie taki zwykły bawełniany

[magsik]

no gosiu ja się trzymam żeby razem z Tobą rodzić jeszcze robię kocyk, więc mówię do lekarza,że jeszcze trochę poczekam