Grudniowe mamusie 2014 cz. III

[iwona_1987]

Napisane przez Linka1984

Tylko ja tak fajnie znosze glukoze? mogłabym codziennie pic

Podziwiam Cię Chociaż samo picie jakoś mi poszło, gorsza była później reakcja mojego organizmu, w szczególności żołądka

[Suqub]

Napisane przez Linka1984

Tylko ja tak fajnie znosze glukoze? mogłabym codziennie pic

Ja dobrze znioslam. Nawet soku z cytryny nie dodawałam. Taki słodzikowaty posmak.

[basiabasia989]

Napisane przez iwona_1987

Witam się i ja w ten ponury dzień...
Z racji tego że mąż miał dzisiaj urlop, wybrałam się na badanie glukozy
Boże...ja się pytam kto wymyślił takie badanie??
Samo wypicie z cytrynką jakoś poszło, ale co było później to jakaś masakra, myślałam że zejdę z tego świata, kręciło mi się w głowie, było mi słabo i niedobrze, po godzinie padło mi chyba ciśnienie, tak twierdziła pielęgniarka, bo nawet krew mi nie chciała lecieć do pobrania... Mówiłam jej że jest mi tak niedobrze że chyba zaraz zwrócę wszystko, a ona do mnie że teraz to glukoza już się wchłonęła i mogę sobie zwracać, ale nie sądzi żeby tak było bo ponoć po cytrynce ciężarne nie wymiotują... Taaaaaaaa, po 1 godz i 20 min, glukoza "wróciła na imprezę" a ja poczułam się jak nowo narodzona
Jak wróciłam do domu to spałam chyba ze 3 godziny, teraz też nie mam na nic mocy, nie wiem czy to kwestia pogody czy tej glukozy

Ja miałam dokładnie to samo, tylko ze moja glukoza wróciła po 20 min od wypicia, nawet pierwszego pobrania nie doczekałam a potem cały dzień myślałam ze umrę. Za to drugim razem rozpuszczona miałam w zimnej wodzie i bez problemów podobno po ciepłej się :rzyg: tylko ze pindy mierzyły glukometrem z palucha i w poradni diabetologicznej kazali powtórzyć w innym laboratorium z żyły. Dostałam co prawda już dzisiaj glukometr i dietę i masę książeczek do ogarnięcia ale szkolenie z tego wszystkiego dopiero na 7 października bo tyle kobiet z cukrzyca teraz jest. Do tego czasu mam się trzymać diety ale glukometru nie tykać przed szkoleniem i powtórzyć obciążenie glukozą. Trochę to bez sensu, bo.bede stosować się do diety nie wiedząc czy i jak działa przez 3 tygodnie!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 17:03 ---------- Poprzedni post napisano o 16:59 ----------

Napisane przez madziqqq

kobieto jak czytam twoje posty to czuję się sto lat za murzynami i ogarnia mnie czarna rozpacz, aż się zastanawiam na co ja czekam z przygotowaniami :P u ciebie wszystko gotowe tylko na Jagodę czeka a u mnie jedynie łóżeczko skręcone już zapowiedziałam mężowi, że jak teraz wraca to idziemy na zakupy i kupujemy wszystko co nam potrzeba żeby potem nie zostać z ręką w nocniku

Też jestem w lesie ale pocieszam się tym, ze mam półtorej miesiąca aby być dopieri w tym momencie co Linka teraz

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Basjenia]

dziewczyny dramat.....jestem pudlem.... ^&#E%$^#W$& mam ochotę sobie strzelić w łeb. ale najpierw tej "fryzjerce".....teraz to już chyba tylko na zapałke mnie czeka bo jakiś koszmar i nawet nie ma z czego ratować....

[Linka1984]

Napisane przez Basjenia

dziewczyny dramat.....jestem pudlem.... ^&#E%$^#W$& mam ochotę sobie strzelić w łeb. ale najpierw tej "fryzjerce".....teraz to już chyba tylko na zapałke mnie czeka bo jakiś koszmar i nawet nie ma z czego ratować....

daj zdjecie na maila

[19Inka90]

Daj zdjecie,jako fryzjerka chetnie ocenie prace kolezanki po fachu

[Suqub]

Napisane przez Basjenia

dziewczyny dramat.....jestem pudlem.... ^&#E%$^#W$& mam ochotę sobie strzelić w łeb. ale najpierw tej "fryzjerce".....teraz to już chyba tylko na zapałke mnie czeka bo jakiś koszmar i nawet nie ma z czego ratować....

Rozumiem Cię doskonale

[Basjenia]

czy wy chcecie mnie dobić do reszty?! zresztą....klisza pęknie....zaraz nakładam swoje odżywki i oleje bo to siano trzeba ratować....

w skrócie
-woda (chłodna!panią chyba bolało zapytac czy jest ok) w uszach (Inka czy ty jako fryzjer to robisz?! nie sądziłam że jeszcze gdzieś taki poziom kultury jest)
-"nie ma czegoś takiego jak cięcie włosów kręconych i prostych. jest cięcie dobre lub złe"....pani zna chyba tylko to złe...
-przez telefon zaznaczyłam że chcę do tej Pani Agnieszki która tnie loki.... po czym okazuje się że w salonie nie ma dyfuzora.... warto dodać że owa Pani Agnieszka od loków sygnuje salon swoim nazwiskiem...
-musiałam poprosić przed suszeniem o jakiś krem do kędziorów... dostałam. na końcówki....
-włosy suszyła mi na siedząco gniotąc ręką (bo przecież nie ma dyfuzora) i parząc skóre głowy...
-Inka jako fryzjer pewnie wiesz-loków nigdy nie suszy się do końca bo robi się siano.... co mam na głowie?!siano!
-na pytanie czy czegoś jeszcze chcę () Pani rozpyliła nad pudlem odrobinę lakieru i uroczo ogłosiła koniec katuszy....

[madziqqq]

ka mam zawsze dramat po wyjściu od fryzjera więc doskonale cię rozumiem

[Basjenia]

widzę że po samym opisie cisza zapadła.... a tu jednak fotki wysłałam. oglądajcie na siedząco. i bobasom nie pozwalajcie patrzeć idę po czekolade i do łóżka....trzeba to jakoś przegryźć...

[alekaz1]

Napisane przez Linka1984

Tylko ja tak fajnie znosze glukoze? mogłabym codziennie pic

ja tez znioslam dobrze

[Linka1984]

Ja sie nie znam na włosach...dla mnie to starczy nałożyc kosmetyki i jakiej róznicy nie ma...

[skrzatek24]

Sofia współczuję przejść z małą. Zdrówka

Basjenia a ktoś polecał Ci tę fryzjerkę czy poszłaś w ciemno? a chociaż da radę związać włosy? Kurdę ale nie po to się idzie do fryzjera, żeby potem ukrywać efekt:/

A ja wróciłam godzinę temu z IP. Mam rozbitą głowę, a w zasadzie to już nie rozbitą, bo pozszywaną. Jak to mój mąż stwierdził biłam się z lampą. Zaczepiłam o kabel bo przestawiłam ją na chwilę z dala od kontaktu. I kurczę czułam, że sie przewraca, chciałam ją jeszcze złapać, odwróciłam sie i uderzyła mnie głowę, rozbijając się przy tym i rozcinając mi czoło i całe szczęście oprócz tego tylko delikatnie porysowała mi skronie. Ale z blizną pewnie będę walczyć. Nie zgodziłam sie na szczepienie przeciw tężcowi. Lekarz na IP odradzał, chociaż gin nie widział przeciwskazań. Mam nadzieje, że dobrze zrobiłam

Tak więc na pocieszenie Basjenia - Ty jesteś pudłem a ja Ninjago z opaską na czole

[Basjenia]

matko Skrzatek....dobrze że ci gdzieś w oku to nie wylądowało....blizne posmarujesz contratubexem albo i nie i tez da rade...
co do tężca...lampa przecież się w ziemi nie walała i z g*&*em nie biła więc osobiście sądzę że nie ma się co bać...

Ninja....hehe no cóż....zaciskamy zęby przegryzamy czekoladą i ognia... a fryzjerkę polecała niby też jakaś kreconowłosa tu na wizażu. i konto nie wydawało się fake'owe (cos ponad 400wpisów) więc stwierdziłam że chyba można spróbować...no to już pani wystawiłam odpowiedni komentarz i opinię na wątku poleceń...

[yanca1]

Ja też glukozę znioslam bez najmniejszych problemów
Byłam wczoraj na spotkaniu z położną (sama mnie złapała jak byłam na badaniach i umówiła się na spotkanie). Rozmawiałyśmy głównie o szczepieniu, trochę mnie wkurzyła, bo okazało się, że jej zdaniem tylko 6w1 i wszystkie zalecane, bo tak i już. Poczytałam, bo małemu nie dawałam żadnych "pnadwymiarowych" szczepionek, i już mam łeb kwadratowy od wszystkich za i przeciw.
A co do chusty - na poczatku, czyli gdzieś w drugim tygodniu życia, zaczęłam nosić Felka w elastycznej, w pozycji fasolki. W sumie wszystko z nim robiłam takim "zawieszonym", pranie, gotowanie, sprzątanie. Śmiałam się nawet, że nie wiem jak brzmi płacz mojego dziecka, bo ciągle śpi w chuście i nie musi mnie wołać. Chustę tkaną zaczęłam nosić jak miał jakieś 4-5 m-cy, czyli jak elastyczna za bardzo się wyciągała pod ciężarem dziecka.


Basjenia - pudel jak pudel, ale kolor masz fajny

[iwona_1987]

Napisane przez basiabasia989

Ja miałam dokładnie to samo, tylko ze moja glukoza wróciła po 20 min od wypicia, nawet pierwszego pobrania nie doczekałam a potem cały dzień myślałam ze umrę. Za to drugim razem rozpuszczona miałam w zimnej wodzie i bez problemów podobno po ciepłej się :rzyg: tylko ze pindy mierzyły glukometrem z palucha i w poradni diabetologicznej kazali powtórzyć w innym laboratorium z żyły. Dostałam co prawda już dzisiaj glukometr i dietę i masę książeczek do ogarnięcia ale szkolenie z tego wszystkiego dopiero na 7 października bo tyle kobiet z cukrzyca teraz jest. Do tego czasu mam się trzymać diety ale glukometru nie tykać przed szkoleniem i powtórzyć obciążenie glukozą. Trochę to bez sensu, bo.bede stosować się do diety nie wiedząc czy i jak działa przez 3 tygodnie!

Ja na szczęście wytrzymałam dzisiaj wystarczająco dużo czasu żeby można było wszystkie pobrania zrobić Niestety nie mam jeszcze wyników, bo w LuxMedzie mają jakąś wymianę systemu czy cuś i wyniki dopiero w poniedziałek będę miała. Mam nadzieję że mi to jakoś w normie wyjdzie i że nie będę musiała już tego badania powtarzać, bo to dla mnie jakaś katorga była.
ogólnie to najpierw miałam glukometrem mierzone na czczo, później pobranie z żyły na czczo, po 1h i po 2h.
A z tą Twoją dietą to faktycznie bez sensu, bo może jak Ci zrobią pobrania z żyły to te wyniki Ci lepiej wyjdą i się okaże że wcale cukrzycy nie masz

[minka26]

Napisane przez iwona_1987

Witam się i ja w ten ponury dzień...
Z racji tego że mąż miał dzisiaj urlop, wybrałam się na badanie glukozy
Boże...ja się pytam kto wymyślił takie badanie??
Samo wypicie z cytrynką jakoś poszło, ale co było później to jakaś masakra, myślałam że zejdę z tego świata, kręciło mi się w głowie, było mi słabo i niedobrze, po godzinie padło mi chyba ciśnienie, tak twierdziła pielęgniarka, bo nawet krew mi nie chciała lecieć do pobrania... Mówiłam jej że jest mi tak niedobrze że chyba zaraz zwrócę wszystko, a ona do mnie że teraz to glukoza już się wchłonęła i mogę sobie zwracać, ale nie sądzi żeby tak było bo ponoć po cytrynce ciężarne nie wymiotują... Taaaaaaaa, po 1 godz i 20 min, glukoza "wróciła na imprezę" a ja poczułam się jak nowo narodzona
Jak wróciłam do domu to spałam chyba ze 3 godziny, teraz też nie mam na nic mocy, nie wiem czy to kwestia pogody czy tej glukozy

ja też po glukozie jak weszła do domu to spałam ok 3 godzin i ledwo wstałam po małą do przedszkola

Napisane przez skrzatek24

Sofia współczuję przejść z małą. Zdrówka

Basjenia a ktoś polecał Ci tę fryzjerkę czy poszłaś w ciemno? a chociaż da radę związać włosy? Kurdę ale nie po to się idzie do fryzjera, żeby potem ukrywać efekt:/

A ja wróciłam godzinę temu z IP. Mam rozbitą głowę, a w zasadzie to już nie rozbitą, bo pozszywaną. Jak to mój mąż stwierdził biłam się z lampą. Zaczepiłam o kabel bo przestawiłam ją na chwilę z dala od kontaktu. I kurczę czułam, że sie przewraca, chciałam ją jeszcze złapać, odwróciłam sie i uderzyła mnie głowę, rozbijając się przy tym i rozcinając mi czoło i całe szczęście oprócz tego tylko delikatnie porysowała mi skronie. Ale z blizną pewnie będę walczyć. Nie zgodziłam sie na szczepienie przeciw tężcowi. Lekarz na IP odradzał, chociaż gin nie widział przeciwskazań. Mam nadzieje, że dobrze zrobiłam

Tak więc na pocieszenie Basjenia - Ty jesteś pudłem a ja Ninjago z opaską na czole

ca za koniowały, jakim cudem lampa mogła zarazić cię tężcem ?? oni myśleli, że ty w oborze mieszkasz? bardzo dobrze zrobiłaś, że nie pozwoliłaś. Nic ci nie będzie

[Basjenia]

robię muffiny bez mleka....

[madziqqq]

Napisane przez Basjenia

robię muffiny bez mleka....

ja ostatnio robiłam ciasto i zamiast 3/4 szklanki mleka to wlałam 3/4 litra i szczerze zdziwiona byłam czemu ono takie rzadkie :P

[alekaz1]

A ja mam gosci. A juz mi sie spac chce.

[Suqub]

BASJENIA ciężko jest znaleźć fryzjera który umie ściąć kręcone włosy. Kiedyś oglądałam że kręcone włosy powinno się na sucho ciąć aby kształt zachować.
Tak jak mówisz nie suszy się do końca bo później jest "piękne" siano na głowie.
Ja teraz swoje kłaki zapuszczam aby później przy cięciu nie mieć takich przebojów i żebym nie była barankiem.

[Sweet Olcia]

Hej dziewczyny ja juz po badaniach i wszystko oki mala wazy 1100g serduszko ladnie bije wszystko oki tylko polozenie miednicowe... lekarz stwierdzil ze jest to wskazanie do cc ale chyba ona ma jeszcze czas zeby sie odwrocic? Orientuje sie ktoras do ktorego tc to powinno nastapic?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Suqub]

Napisane przez Sweet Olcia

Hej dziewczyny ja juz po badaniach i wszystko oki mala wazy 1100g serduszko ladnie bije wszystko oki tylko polozenie miednicowe... lekarz stwierdzil ze jest to wskazanie do cc ale chyba ona ma jeszcze czas zeby sie odwrocic? Orientuje sie ktoras do ktorego tc to powinno nastapic?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Linka coś wcześniej pisała i tym.

[Hasiap]

Napisane przez mysza88

Hasiap ja nie nadaję się do miasta zawsze mieszkałam na wsi w domku, od 3 lat mieszkam w bloku i mam zdecydowanie dosyć. Wiosną znów wracam do domku z działką i podwórkiem obydwoje z tż nie czujemy sie dobrze w bloku.

Ja z kolei całe życie w bloku więc marzy mi się domek na wsi

Napisane przez skrzatek24

A ja wróciłam godzinę temu z IP. Mam rozbitą głowę, a w zasadzie to już nie rozbitą, bo pozszywaną. Jak to mój mąż stwierdził biłam się z lampą. Zaczepiłam o kabel bo przestawiłam ją na chwilę z dala od kontaktu. I kurczę czułam, że sie przewraca, chciałam ją jeszcze złapać, odwróciłam sie i uderzyła mnie głowę, rozbijając się przy tym i rozcinając mi czoło i całe szczęście oprócz tego tylko delikatnie porysowała mi skronie. Ale z blizną pewnie będę walczyć. Nie zgodziłam sie na szczepienie przeciw tężcowi. Lekarz na IP odradzał, chociaż gin nie widział przeciwskazań. Mam nadzieje, że dobrze zrobiłam

Tak więc na pocieszenie Basjenia - Ty jesteś pudłem a ja Ninjago z opaską na czole

Skrzatek no to się urządziłaś! Dobrze, że bez większych uszkodzeń się obyło. Oby blizna nie była widoczna

Napisane przez Basjenia

robię muffiny bez mleka....

Ja zawsze robię bez mleka, ale na jogurcie naturalnym
Basjenia a co do włosów to wiem, że pewnie spodziewałaś się innego efektu, ale ogólnie nie jest najgorzej. Zresztą włosy nie ręka - odrosną

Ps. pisałam Wam że nie wiem jak zagadać z teściową że chcę zabrać ciuszki dla małej, żeby samej uprać, wysuszyć i wyprasować i nie zrzucać tego obowiązku na teściową i się udało Mam ciuszki w domu Ogólnie to jestem zawalona ciuszkami ale i jaka szczęśliwa

Zrobiłam sobie mleko smakowe tzn mleko zmiksowałam z bananami ae średnio mi wchodzi

Z bólu dziąsła pojechałam do centrum gdzie chodzę do orto i tam mi panie powiedziały, że one się boją ingerować w aparat bo ortodontkami nie są, ale jutro będzie moja orto i żebym podjechała, więc jakoś wytrzymam do jutra, chociaż czuję się taka "rozpalona" na podniebieniu. Szałwia nie pomogła niestety, stąd decyzja o pojechaniu do centrum. Oby jutro mi ulżyła w moich mękach.

[19Inka90]

Olcia dzisiaj jeszcze dziewczyny pisała ze dziecko obrócić się może nawet 3-4 dni przed porodem...
Kochana a dobrze patrzę ze Ty za chwile będziesz ślub brała ??

---------- Dopisano o 19:53 ---------- Poprzedni post napisano o 19:50 ----------

Sugub mi w pierwszym trymestrze na obrzęk dziąsła pomagał dentosept A pytalam teścia czy mogę tym.smarowac dziaslo w ciąży to powiedział ze spokojnie

[Sweet Olcia]

Inka dobrze widzisz za tydzien w sobote bierzemy slub cywilny

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[basiabasia989]

Napisane przez iwona_1987

Ja na szczęście wytrzymałam dzisiaj wystarczająco dużo czasu żeby można było wszystkie pobrania zrobić Niestety nie mam jeszcze wyników, bo w LuxMedzie mają jakąś wymianę systemu czy cuś i wyniki dopiero w poniedziałek będę miała. Mam nadzieję że mi to jakoś w normie wyjdzie i że nie będę musiała już tego badania powtarzać, bo to dla mnie jakaś katorga była.
ogólnie to najpierw miałam glukometrem mierzone na czczo, później pobranie z żyły na czczo, po 1h i po 2h.
A z tą Twoją dietą to faktycznie bez sensu, bo może jak Ci zrobią pobrania z żyły to te wyniki Ci lepiej wyjdą i się okaże że wcale cukrzycy nie masz

To po pierwszym pobraniu moge rzygac ile chce i spokojnie czekać na drugie?

Podjade na glukozę w poniedziałek do innego laba i modlę się żeby się okazało ze cukrzycy brak u mnie bo ta dieta mnie przeraziła

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ----------

Która tu jeszcze z nas z cukrzyca walczy? Maczuma?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[iwona_1987]

Napisane przez basiabasia989

To po pierwszym pobraniu moge rzygac ile chce i spokojnie czekać na drugie?

Podjade na glukozę w poniedziałek do innego laba i modlę się żeby się okazało ze cukrzycy brak u mnie bo ta dieta mnie przeraziła

Ja miałam 3 pobrania, a rzygałam po drugim, po 1 godz i 20 minutach
Pielęgniarka mi mówiła że ważne żeby godzinę wytrzymać bo w tym czasie glukoza zdąży się wchłonąć, nie wiem czy w każdym labo tak samo do tego podchodzą, bo może być tak jak z cytryną, że w jednym można a w innym nie...

[Suqub]

Napisane przez basiabasia989

To po pierwszym pobraniu moge rzygac ile chce i spokojnie czekać na drugie?

Podjade na glukozę w poniedziałek do innego laba i modlę się żeby się okazało ze cukrzycy brak u mnie bo ta dieta mnie przeraziła

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ----------

Która tu jeszcze z nas z cukrzyca walczy? Maczuma?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Tak, maczuma.

[doloresd]

Skrzatek - kurczę, ale miałaś pecha :/ trzymaj się

a mi się nie udało odebrać tej koszuli, poczta była zamknięta ....