Panny Młode 2015 część 28 <3

[lipstick89]

jeszcze dłubię przy tej sałatce. zalewa stygnie mi 1,5 godziny. a tak wali octem, że ... ale ja durna

[ania9o]

Ja miałam sobie trochę poczytać notatki z budownictwa ogólnego ale nie miałam kiedy :/ idę na żywioł jutro. Zobaczymy co się okaże z tym testem...Mam nadzieje dostać wpis bez pisania bzdur.
A teraz pora spać.
TŻ wcina smażone parówki i mi zapachnial całe mieszkanie a jedzenie o tej porze i do tego smażonego to przestępstwo...Musze z tym żyć i spróbować zasnąć xD

[MajsterkaANB]

sorcia, nie mam sily nadrabiac

bylam na tych korkach, chlopak jest super

a mama chlopca byla pozytywnie zdziwiona, ze zadanie z nim odrobilam i dostalam od niej dwa podwojne bilety na koncert Kombi w Spodku chyba dobrze trafilam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[dotuniek]

padam na pyszczek.. zmykam spać, bo 0 5 pobudka... i do pracy!

[seductivee]

Napisane przez dotuniek

przyjeżdżaj, my robiliśmy u księdza Stryczka, tego od Szlachetnej Paczki Kurs na Miłość się to nazywa


no u mnie w parafii nie robią, u TŻ chyba też nie i w sumie to nie było szans, żebyśmy co tydzień chodzili bo my zmianowo pracujemy. Płaciliśmy 75zł od osoby, więc 150 od pary więc wcale nie tak dużo

No u Was nie dużo, u nas właśnie od osoby 120, więc 240 to już spory koszt ale gdybyśmy nie mieli takiego wyjścia, jak mamy, to pewnie i te pieniądze byśmy zapłacili

Napisane przez krolewna_smieszka

Ja lubię się napić wina, ale tutaj % są takie drogie, że chyba wprowadzimy abstynencję. xD Wypiliśmy po przyjeździe 2x wino (za fortunę jak na moje standardy) i na razie koniec alko. Oszczędzamy. xD

My planujemy wyjazd do Szwecji i TŻ mi co jakiś czas przypomina, że tam nie będziemy mieli już tak łatwego dostępu do wina, bo będzie bardzo drogie Ale mnie to nie zniechęca mogę zrezygnować

[kissoflife001]

Napisane przez Na biurku Oli

Juz jesteśmy po Siedzieliśmy od 17 do 19, więc nie było tragedii i uwaga, nauki rozpoczęły się nam poradnią najpierw przynudzała babcinka o tym jak wygląda życie po ślubie a potem juz inna babka o planowaniu potomstwa Choć standardowo mówiła o tym jak antykoncepcja jest zła... to powiedziała to w taki sposób i tak swietnie przedstawiła planowanie Retza (tak sie nazywał?), że normalnie zaczynam sie nad tym zastanawiać! Jutro widzimy sie z księdzem, a do babki prawdopodobnie jeszcze raz musimy się wybrać jeszcze indywidualnie

w sensie prowadziliście kalendarzyk ??

[zonamojegomeza]

Ja wcinam pomidory

[Anabele23]

a ja ide spać bo mi zimno

[Justuus]

Napisane przez seductivee

My planujemy wyjazd do Szwecji i TŻ mi co jakiś czas przypomina, że tam nie będziemy mieli już tak łatwego dostępu do wina, bo będzie bardzo drogie Ale mnie to nie zniechęca mogę zrezygnować

To zależy, czy przeliczasz na złotówki czy nie. Moja mama np. każe mi przeliczać na przepracowane godziny, w sensie ile muszę pracować na coś.
Ja miałam problem zaraz jak przyleciałam do Norwegii, a teraz już lepiej

[misiaa91]

Okej, zainstalowałam wizaż forum, przynajmniej nic nie miga. :p Pytanie tylko, czy mogę multicytowac?:p

[sQuaara]

Napisane przez seductivee

U nas to samo
Tylko sobie przypominamy np. o, dzisiaj rok do ślubu, o dzisiaj kolejny miesiąc razem Jak mamy ochotę iść na kolację/wino/spacer to robimy to bez okazji


i gratki zaklepania

ej ej zeby nie bylo ze moj problem kwiatkow to bo swietuje tylko takie dni
mi k. wyznaje i buziaczkuje jak szalony i chodzimy na kolacje wino spacer.
ale jednak marzy mi sie zeby pamietał
idlatego ze te dni wszystkkie sa takie idealne to chcialabym zeby taki dzien jak walentynki/dzien kobiet/moje urodziny byly inne niz te kiedy po pracy idziemy na suszi i wieczorem pijemu wino:P

[lipstick89]

Napisane przez Justuus

To zależy, czy przeliczasz na złotówki czy nie. Moja mama np. każe mi przeliczać na przepracowane godziny, w sensie ile muszę pracować na coś.
Ja miałam problem zaraz jak przyleciałam do Norwegii, a teraz już lepiej

mój TŻ nie przelicza cen z Holandii na złotówki. Inaczej nigdy nie kupiłby sobie kebaba za 12 €, czy wódki za 20 (polska wyborowa, 0,5l ).

[sQuaara]

ide spac dziewczynki.... pranie sie skonczylo, wino sie skonczylo, my pogodzeni mozna jutro zaczynac nowy dzien
uwaga: jutro ide na basen jako 1 raz w tygodniu zgodnie z moim marokanskim postanowieniem
a w niedzielke tescie przyjezdzaja i jedziemy pokazac przyszla wies i dom

[ania9o]

Napisane przez misiaa91

Okej, zainstalowałam wizaż forum, przynajmniej nic nie miga. :p Pytanie tylko, czy mogę multicytowac?:p

Kilka postów zaznaczasz i wyskoczy Ci w gorny prawym rogu taka ikonka odpowiedzi i powinno działać. Ja tak przynajmniej mam na tapatalk a wizaż oparty jest na tej aplikacji

[lipstick89]

Napisane przez sQuaara

ej ej zeby nie bylo ze moj problem kwiatkow to bo swietuje tylko takie dni
mi k. wyznaje i buziaczkuje jak szalony i chodzimy na kolacje wino spacer.
ale jednak marzy mi sie zeby pamietał
idlatego ze te dni wszystkkie sa takie idealne to chcialabym zeby taki dzien jak walentynki/dzien kobiet/moje urodziny byly inne niz te kiedy po pracy idziemy na suszi i wieczorem pijemu wino:P

mój pamięta o urodzinach (mam 1 stycznia i ciężko zapomnieć... ), czasami o rocznicy, imieninach. kiedyś było mi przykro, że walentynek nie obchodzimy, albo na dzień kobiet nie dostanę złamanego kwiatka. a teraz mi to nie robi różnicy. dostanę - fajnie, nie dostanę trudno, nic się nie dzieje. on już taki jest, tak ma wyniesione z domu. pewnych rzeczy nie przeskoczę, dlatego przestałam liczyć na niespodzianki, bo nie chcę się zawieść.

[kruella_de_mon]

TŻ wprowadzony..ja wykonczona... ledwo przyjechał i juz do niego jakies babska wydzwaniaja z firm..,

[Justuus]

Napisane przez lipstick89

mój TŻ nie przelicza cen z Holandii na złotówki. Inaczej nigdy nie kupiłby sobie kebaba za 12 €, czy wódki za 20 (polska wyborowa, 0,5l ).

O dokładnie o to mi chodzi
Gdybym przeliczała, to nie kupiłabym nawet truskawek w lecie, które wychodziły ok 50 zł za kg :/
Pracuje się w danym kraju to trzeba się "przestawić" na ceny... takie życie

[misiaa91]

Napisane przez lipstick89

mój TŻ nie przelicza cen z Holandii na złotówki. Inaczej nigdy nie kupiłby sobie kebaba za 12 €, czy wódki za 20 (polska wyborowa, 0,5l ).

Dokladnie tak. Ja bym wtedy miala problem z kupieniem nawet masła, bo w Polsce za 10 zł bym za nie nie dała, przykładowo. :p Niestety, jeszcze czasem mam ten przelicznik w głowie, ale moj TŻ też ma taktykę: ile na to pracujesz? I wtedy jest dużo lepiej.

[zonamojegomeza]

Ja jutro pewnie będę tańczyć z teściem.
Dobranoc.

[Na biurku Oli]

Napisane przez kissoflife001

w sensie prowadziliście kalendarzyk ??

Własnie nie kalendarzyk, sama stwierdziła, że kalendarzyk poszedł do lamusa, ale tę metodę światowa organizacja zdrowia uznała za najbezpieczniejszą i najsuteczniejszę (niby 0,2 zawodności gdy pigułki mają 0,4) Wiecie, tak się zawsze przyjęło śmiać z tych porad, ale babka mówiła bardzo konkretnie... wiec skoro tak mozna to moze nie ma sensu niszczyc sobie zdrowia chemią? Sama nie wiem, ale jest to jakaś myśl

[lipstick89]

Napisane przez kruella_de_mon

TŻ wprowadzony..ja wykonczona... ledwo przyjechał i juz do niego jakies babska wydzwaniaja z firm..,

gratki oby Wam się fajnie mieszkało!

Napisane przez Justuus

O dokładnie o to mi chodzi
Gdybym przeliczała, to nie kupiłabym nawet truskawek w lecie, które wychodziły ok 50 zł za kg :/
Pracuje się w danym kraju to trzeba się "przestawić" na ceny... takie życie

mnie przeraziły ceny chleba: 3-4 € jeżeli to "coś" można chlebem nazwać...

[kamisha]

Doczytalam! A belgijki nie znalam, ale fajne

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

[existence]

Napisane przez aga99792

no mój tez mało romantyczny jest jak wiekszość facetów.xD
aaa kwiatka to chyba kupił jak jeszcze był zakochany

mój w porównaniu do mnie to jest romantyk jak cholera tylko ja chyba w nim to zabijam bo ja takich rzeczy nie potrzebuję jak on mnie czasem prosił, żebym mu coś miłego powiedziała to mówiłam np. "pluszak" więc się chłopak przestał łudzić

[krolewna_smieszka]

Napisane przez Na biurku Oli

Juz jesteśmy po Siedzieliśmy od 17 do 19, więc nie było tragedii i uwaga, nauki rozpoczęły się nam poradnią najpierw przynudzała babcinka o tym jak wygląda życie po ślubie a potem juz inna babka o planowaniu potomstwa Choć standardowo mówiła o tym jak antykoncepcja jest zła... to powiedziała to w taki sposób i tak swietnie przedstawiła planowanie Retza (tak sie nazywał?), że normalnie zaczynam sie nad tym zastanawiać! Jutro widzimy sie z księdzem, a do babki prawdopodobnie jeszcze raz musimy się wybrać jeszcze indywidualnie

Pewnie Rotzera. Ja prowadzę obserwacje cykli, nie jest to takie trudne. :P
Swoją drogą, mimo przeprowadzki, zmiany strefy czasowej, mega stresu i emocji związanych z wyjazdem, znowu dostałam @ jak w zegarku. Więc szanse na brak @ w dniu ślubu są coraz większe.

Napisane przez Justuus

O to gdzie mieszkasz?
U nas też drogi alkohol, ale mam swoje ulubione wino i je kupuję - na szczęście nie należy do najdroższych :P

W Vancouver w Kanadzie. Podobnie jak w Skandynawii, alkohol można kupić tylko w specjalnych sklepach. Aż zajrzałam teraz do jednego i długo pochodziłam wzdłuż półek, dorwałam jakieś za 9 dolców (27 zł, więc już spoko cena). :P Standardowa cena za wino tutaj to od 15 $ (45zł). Coś, co mi najtrudniej przeżyć, to brak taniego musującego wina. :P Ale mają jakieś gigantyczne baniaki cydru, kiedyś spróbuję. xD

[lipstick89]

zalałam sałatkę. jak wyjdzie paskudna to będzie wilka micha do wywalenia... 15 litrowa... o mammmo!

[magda_mjt]

Napisane przez lipstick89

mój TŻ nie przelicza cen z Holandii na złotówki. Inaczej nigdy nie kupiłby sobie kebaba za 12 €, czy wódki za 20 (polska wyborowa, 0,5l ).

Tutaj tyle, ale funtów kosztuje, zdziercy . A w PL za 20, ale zł! Ale byłoby głupio, jakby tutejsze wódki było po 20 i więcej funtów, a w PL sklepie po 4/5 funtów- wiecie, jakie byłyby kolejki?

Napisane przez misiaa91

Dokladnie tak. Ja bym wtedy miala problem z kupieniem nawet masła, bo w Polsce za 10 zł bym za nie nie dała, przykładowo. :p Niestety, jeszcze czasem mam ten przelicznik w głowie, ale moj TŻ też ma taktykę: ile na to pracujesz? I wtedy jest dużo lepiej.

A jak już przestajesz przeliczać, to o wiele przyjemniej wydać PIĘĆ funtów, niż DWADZIEŚCIA złotych, nie?

[lipstick89]

idę spać. kolorowych

[existence]

dobranoc

[Justuus]

Napisane przez krolewna_smieszka

W Vancouver w Kanadzie. Podobnie jak w Skandynawii, alkohol można kupić tylko w specjalnych sklepach. Aż zajrzałam teraz do jednego i długo pochodziłam wzdłuż półek, dorwałam jakieś za 9 dolców (27 zł, więc już spoko cena). :P Standardowa cena za wino tutaj to od 15 $ (45zł). Coś, co mi najtrudniej przeżyć, to brak taniego musującego wina. :P Ale mają jakieś gigantyczne baniaki cydru, kiedyś spróbuję. xD

A no to prawda tylko w sklepie alkoholowym. U mnie w miejscowości jest aż jeden czynny 10-17 a w soboty do 15.... a potem to juz twój problem nawet piwa nie można kupić po 20 w tyg. Ale idzie się przyzwyczaić

To ceny prawie jak w Norwegii. Tu butelka wina od 90 koron w zwyż

Napisane przez magda_mjt

A jak już przestajesz przeliczać, to o wiele przyjemniej wydać PIĘĆ funtów, niż DWADZIEŚCIA złotych, nie?

U mnie odwrotnie bo korona ok 0.5zl więc mnie się wydaje łatwiej w Polsce

[misiaa91]

Napisane przez magda_mjt

Tutaj tyle, ale funtów kosztuje, zdziercy . A w PL za 20, ale zł! Ale byłoby głupio, jakby tutejsze wódki było po 20 i więcej funtów, a w PL sklepie po 4/5 funtów- wiecie, jakie byłyby kolejki?


A jak już przestajesz przeliczać, to o wiele przyjemniej wydać PIĘĆ funtów, niż DWADZIEŚCIA złotych, nie?

Jak przestanę przeliczać, to zdecydowanie tak! :p