Tygodnie lecą, trójeczka z przodu, bo w październiku czas do porodu!! :)

[nocnyskowronek]

PurBlanka - sto lat! Sto lat!

Spinka - ciężkie przejścia i jeszcze trochę musisz się pomęczyć, ale jeszcze troszeczkę i będziesz już miała przy sobie cały czas synusia Dzielna jesteś!

Mojra - brawo za zdjęcie pessara i szyjkę

Nie pamiętam już co komu jeszcze chciałam...

Mnie przestały boleć dłonie (choć ciągle jeszcze lekko opuchnięte) i już nie czuję się w związku z tym jak łamaga Ciąża już teoretycznie donoszona, ale nie śpieszy mi się jeszcze do porodu W zasadzie nawet troszkę mi szkoda, że to już niedługo koniec tego błogosławionego stanu Oczywiście cieszę się też, bo czeka jeszcze lepsze No ale szkoda też mi trochę Choć pewnie to dlatego, że udało mi się ominąć większość dolegliwości ciążowych, śpię dobrze i generalnie rzadko kiedy miewam powody do marudzenia

Jeśli chodzi o porządki to ja już dziś padam z nóg - choć miałam trójkę pomocników i oni najgorsze prace robili... Tak czy inaczej co chwilę coś komuś pomagałam i usiedzieć bezczynnie nie potrafiłam No ale okna pomyte, zasłony, firany wyprane i powieszone, podłogi wypucowane, nowe półki w komórce zamontowane, obrazy przywieszone, rzeczy, na które robiliśmy miejsce w komórce już tam wyniesione i ułożone, łóżeczko z przewijakiem skręcone... Jeszcze pewnie kilka drobiazgów, których już nie pamiętam

[CoffeeMonster]

Mój mi tylko raz wywalił, że na kanapie zalegam cały dzień i nic nie robię, to dostał takie spojrzenie, że się schował w łazience Widzi, że nie śpię prawie, wstaję co chwile, że wszystko jest wyprasowane, poprane, poukładane, naczynia pomyte, obiadek zrobiny najczęściej, żeby mógł sobie po pracy odpocząć, a w weekend nie ma, że boli - to czego ja nie daję rady, typu mycie podłóg czy okien, czy szorowanie wanny - mąż ogarnia bez gadania (co najwyżej trochę się podłubie z tym i pozwleka, ale robi)

Gosiu ja Cię rozumiem, tez mi się lepiej coś robi niż leży caly czas, ale w piątek od rana się bawiłam i koło 15 jak mnie plecy zaczęły napieprzać, to myślałam, że się rozpłaczę dosłownie! Mam nauczkę, że jednak za dużo to ja nie mogę

[mortisha84]

Napisane przez gosiakk23

Wiesz.. nie wiem Julinek chyba mi pomaga Łatwiej mi sprzątać i gotować, niż np: jak leżę przekręcić się z boku na bok To jest dopiero komedia jak byście zobaczyły Czuję się wtedy jakbym przeturlała się co najmniej na boisku piłkarskim..

Mam tak samo Obiad ugotuję i jest ok, ale jak mam się przekręcić z boku na bok to stękania a stękania

Co do sprzątania, to ja niewiele robie, zwykle robie pranie i obiad gotuje. Czesem zetre kurze i pozmywam. A i tak we wszystkim mi Tż pomaga. Łazienki to mi wogóle nie pozwala myć, żebym detergentów nie wdychała.

Mamuśki ćwiczycie coś poza kręceniem biodrami na piłce?

[CoffeeMonster]

Napisane przez mortisha84

Mam tak samo Obiad ugotuję i jest ok, ale jak mam się przekręcić z boku na bok to stękania a stękania

Co do sprzątania, to ja niewiele robie, zwykle robie pranie i obiad gotuje. Czesem zetre kurze i pozmywam. A i tak we wszystkim mi Tż pomaga. Łazienki to mi wogóle nie pozwala myć, żebym detergentów nie wdychała.

Mamuśki ćwiczycie coś poza kręceniem biodrami na piłce?

Taaaa przełączanie kanałów w tv A plany były ambitne -fitness/basen

[abrakatabra]

Napisane przez mortisha84

Mamuśki ćwiczycie coś poza kręceniem biodrami na piłce?

Kobiety, które rodziły SN zazwyczaj wspominają o zakwasach wokół bioder i na udach. Staram się codziennie ćwiczyć te partie oraz kręgosłup (mniej doskwiera)

[nowa8686]

Ja przez ponad 1.5 tyg cwicze lezakowanie
Kolo 10 pazdz mam zamiar sobie przypomniec co to seks . Jak dotrwam

[ever_92]

Ja chodze na basen od czasu do czasu

[mortisha84]

Napisane przez abrakatabra

Kobiety, które rodziły SN zazwyczaj wspominają o zakwasach wokół bioder i na udach. Staram się codziennie ćwiczyć te partie oraz kręgosłup (mniej doskwiera)

A co konkretnie robisz? Masz jakiś zestaw ćwiczeń?

[abrakatabra]

Napisane przez mortisha84

A co konkretnie robisz? Masz jakiś zestaw ćwiczeń?

https://www.youtube.com/watch?v=BvmlBqbOIKw
Ten film zawiera cztery oddzielne serie ćwiczeń. Wykonuję 3 i 4 część (ćwiczenia na ręce, pośladki, biodra, plecy) a z pierwszej tylko przysiady (w szerokim rozkroku). Do tego leżenie bokiem, podnoszenie jednej nogi i kręcenie kółek. Przed koniecznie trzeba porozciągać się, a w trakcie nie przemęczać się.

Zawsze można wybrać tylko kilka ćwiczeń z całości

[mortisha84]

Napisane przez abrakatabra

https://www.youtube.com/watch?v=BvmlBqbOIKw
Ten film zawiera cztery oddzielne serie ćwiczeń. Wykonuję 3 i 4 część (ćwiczenia na ręce, pośladki, biodra, plecy) a z pierwszej tylko przysiady (w szerokim rozkroku). Do tego leżenie bokiem, podnoszenie jednej nogi i kręcenie kółek. Przed koniecznie trzeba porozciągać się, a w trakcie nie przemęczać się.

Zawsze można wybrać tylko kilka ćwiczeń z całości

Dzięki! Jutro zaczynam, trzeba sobie poród ułatwić jakoś

[magsik]

ja dopóki nie trafiłam do szpitala to chodziłam na basen, a od 3 tygodni to leżę, od poniedziałku mam zacząć powoli się ruszać ale to raczej chodziło o to nie leż cały dzień na kanapie, hahahaha

[kasiakg]

Napisane przez CoffeeMonster

Hej laseczki
A też mam pytanko - jakie ciuszki i ile bierzecie dla malucha do szpitala (biorąc pod uwagę, że szpital nie daje swoich i bez ubranek na wyjście)

Ja mam:
- 3 pajace bawełniane,
- 3 body krótki rękaw,
- 2 body długi rękaw,
- 1 półspiochy,
- 2 pary skarpetek, 2 pary niedrapek,
- cieńka czapeczka
- 2 tetry, 2 flanele,
- kocyk/rożek (nie zdecydowałam się)

Za dużo/za mało? Coś innego? Co bierzecie? Doradzicie?

Coffee ja mam mniej więcej ten sam zestaw. Wzięłam i kocyk i rożek.

Napisane przez gosiakk23

Spineczka- przepiękny opis!! trzymam obyście w komplecie jak najszybciej byli w domku!!! Buziaki

Klio Laila co u Was i waszych maluszków??

Mąż w pracy a ja się narobiłam jak głupi łosioł Ugotowałam fasolke po bretońsku, w miedzyczasie z 2 razy naczynia myłam, zrobiłam Mężusiowi jedzonko do pracy, odgrzałam wczorajsze spaghetti przed jego wyjazdem, wydmuchałam łazieneczkę na ,wszędzie odkurzyłam i zmyłam podłogi Ufff

A teraz komfort psychiczny, że w domu lśni a ja mogę leżeć hmm - do góry brzuszkiem bo jakżeby inaczej


Szczęśliwej podróży i udanej zabawy pojedz pyszności ja jako pasażer w aucie też nie mogę znaleźć sobie miejsca.. Buziaki !!!

Podziwiam Gosia za chęci do sprzątania. Mi mama bardzo dzisiaj pomogła. Najgorsze w tym sprzątaniu jest to, że cieszymy się z efektu a to tylko na parę dni i znowu się widzi te kłaki

Napisane przez PedzacaSkarpeta

Nic mi nie wspominaj o sprzątaniu. Dziś zaczęłam sprzątać i kiedy zaczęłam odkurzać to zaczęła się awantura, że ja cały tydzień w domu i nic nie robię i kiedy on chce odpocząć to mi akurat się zbiera na porządki. Smutno mi baardzo, prawie dwie godziny jak sprzątałam to płakałam. Jakbym nic nie robiła to byśmy brudem już dawno zarośli. Nawet nie pomyśli o tym, że cały tydzień byłam przeziębiona i przez to trochę osłabiona. Jejku, aż mi łzy lecą same, nikt nie potrafi mi takiej przykrości zrobić jak mój mąż. Myślę, że to się zbierało we mnie i teraz wszystko wybuchło.

Nie dziwię się, że zrobiło Ci się przykro. Głupio powiedział. Mój mąż w sumie jedynie ma za zadanie odkurzyć dywany (tego już nie daję rady robić - mamy psa i niestety trzeba mocno przyciskać, żeby sierść zniknęła) i czasami umyje schody/podłogę. Resztę ja robię. Ale nie mam pretensji bo jest bardzo zagoniony. To nie jest tak, że w tym czasie jak ja robię to on leży plackiem. Jak nie praca zawodowa to wiecznie praca przy domu.

Jeśli chodzi o golenie to ja tak jak większość. Zawsze przed wizytą

[abrakatabra]

Napisane przez mortisha84

Dzięki! Jutro zaczynam, trzeba sobie poród ułatwić jakoś

Zdecydowanie tak na SR, cześć kobiet czuła zmęczenie w nogach pomimo, że kręciły bioderkami/skakały na piłce krótką chwile, strach pomyśleć co będzie w czasie porodu ( a właściwie po)

[nowa8686]

Ja zaczne cwiczyc ale po tym moim bezpiecznym terminie

Kolo sobie chce kupic takie na po do siedzenia coby dupsko nie bolało.

[mortisha84]

Napisane przez abrakatabra

Zdecydowanie tak na SR, cześć kobiet czuła zmęczenie w nogach pomimo, że kręciły bioderkami/skakały na piłce krótką chwile, strach pomyśleć co będzie w czasie porodu ( a właściwie po)

Ja tak mniej więcej po 10 min siedze i kręce i nic mnie nie boli, nie wiem czy to krótko czy nie, dłużej nie chce, bo to może ponoć skurcze wywołać.

Napisane przez nowa8686

Ja zaczne cwiczyc ale po tym moim bezpiecznym terminie

Kolo sobie chce kupic takie na po do siedzenia coby dupsko nie bolało.

No wiadomo, jak nie możesz to możesz. Bezpieczeństwo przede wszystkim. Ja już mam donoszoną, to sobie mogę pozwolić, najwyżej urodze
O tym kole słyszałam kiedyś. Masz jakieś konkretne na oku? Ja na razie nie będę kupować, jak będzie potrzebne to wtedy dopiero.

[glossary]

hej
Pur wszystkiego najlepszego
Spinka trzymaj się - pamietaj, że jesteś silna!

Nie zauważyłam, żeby ktoś odpowiedział w sprawie dot.orzechów.
Orzechy są bardzo silnymi alergenami, szczególnie włoskie, dlatego są odradzane w ciąży -dzidziuś może się uczulić. Tak mi dawno temu mówił lekarz.

Widze, że strasznie nakręcacie się na depilacje miejsc intymych - niepotrzebnie oni "tyle tego towaru przewalili", że nie zwracają na to uwagi. Jak trzeba to położna tak szybko zalatwi sprawę, że nawet sie nie zorientujecie.
Podstawa to higiena i tyle.

[mortisha84]

A wogóle widział ktoś dziś Tynkę?

[gosiakk23]

Napisane przez mortisha84

A wogóle widział ktoś dziś Tynkę?

No własnie o tym samym dziś pomyślałam , że Tynki nie było dziś?? Czyżby już?

---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:35 ----------

A i miałam jeszcze napisać że zauważyłam , że po dzisiejszym sprzątaniu brzuszek mi się opuścił ale jaja

[mortisha84]

Napisane przez gosiakk23

No własnie o tym samym dziś pomyślałam , że Tynki nie było dziś?? Czyżby już?

---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:35 ----------

A i miałam jeszcze napisać że zauważyłam , że po dzisiejszym sprzątaniu brzuszek mi się opuścił ale jaja

uuu Gosia już coraz bliżej!

[Agatkia]

I ja myślałam dziśo tym, że Tynki nie było...

[farminka]

No może tynce się udało wreszcie wywołać
Ja wlasnie po wizycie wrocilam. Adrenalinka nam z TŻtem skoczyła po niej. Szyjka zgładzona, rozwarcie nadal na opuszke, ale dzidzia tak nisko siedzi, że lekarz nawet całego palca przy badaniu nie dał rady włożyć. Powiedział, że główka jest jakieś 3cm od wyjścia No i że wróży mi ekspresowy poród. Teraz mam dylemat, bo chciałam jechać rodzić do szpitala do innego miasta- 30km i teraz się boje, że nie dojade... A pierwsze co mi TŻ powiedział po wizycie: 3cm! A Ty chcialas go wyganiac?! Nigdy w życiu, zapomnij

[nowa8686]

Mortisha ja tez chyba po w/zaleznosci od bolesnosci
Kol. Kupila w skl. Medycznym bo oprocz pipi to dupsko od hemoroidow bolalo.

Farminka haha no maluszek by nie byl zadowolony z pukania w głoweczke

[ever_92]

Napisane przez farminka

No może tynce się udało wreszcie wywołać
Ja wlasnie po wizycie wrocilam. Adrenalinka nam z TŻtem skoczyła po niej. Szyjka zgładzona, rozwarcie nadal na opuszke, ale dzidzia tak nisko siedzi, że lekarz nawet całego palca przy badaniu nie dał rady włożyć. Powiedział, że główka jest jakieś 3cm od wyjścia No i że wróży mi ekspresowy poród. Teraz mam dylemat, bo chciałam jechać rodzić do szpitala do innego miasta- 30km i teraz się boje, że nie dojade... A pierwsze co mi TŻ powiedział po wizycie: 3cm! A Ty chcialas go wyganiac?! Nigdy w życiu, zapomnij

No to juz blisko!!

Tez jestem ciekawa co z Tynka.

Purblanka najlepszego!!

[tynka88]

hej hej dziewczyny

jestem, nie urodzilam jeszcze, mam jakies tam skurcze, jak tak sie przyliczylam to srednio ze 4-5 na godzine, ale to chyba nie to, widac mojemu Piotrusiowi dobrze w brzuchu, ale ja z kazda godzina i dniem jestem jak tykajaca bomba, odbija sie to na wszystkich, przede wszystkim na starszaku, bo nie mam cierpliwosci i nerwy mi siadaja, a wielka sie czuje i ociezala i spuchnieta , masakra-no ale klade sie z nadzieja ,ze moze dzis w nocy..

juz nawet nic nie pisze bo nie mam sily) jeszcze sie boje, ze moj porod jak sie juz na dobre zacznie, moze byc tak ekspresowy , ze nie zdaza mi tego antybiotyku podac i dziecko sie zarazi i niewiadomo co wtedy.

zmeczona jestem bo codziennie szykuje sie na porodowke gotuje jedzenie dla Mateusza, przygotowywuje sobie ciuchy, depiluje sie we wszystkich mozliwych miejscach, myje wlosy, scinam paznokcie, wyrywam brwi) juz mam dosc i chce zobaczyc i poznac swojego drugiego synka, MAteusz tez juz sie chyba nie moze doczekac, az mi przykro, ze tak mu obiecujemy ,mowimy, ze bedzie za chwile Piotrus, a on czeka i czeka i nic, matka dalej sie toczy

dobranoc dziewczyny, moze dzis zaszczyce kasiamagda jakims pozytywnym smsem dla Was

trzymam za Was wszystkie kciuki

[poczwarkah]

Napisane przez farminka

No może tynce się udało wreszcie wywołać
Ja wlasnie po wizycie wrocilam. Adrenalinka nam z TŻtem skoczyła po niej. Szyjka zgładzona, rozwarcie nadal na opuszke, ale dzidzia tak nisko siedzi, że lekarz nawet całego palca przy badaniu nie dał rady włożyć. Powiedział, że główka jest jakieś 3cm od wyjścia No i że wróży mi ekspresowy poród. Teraz mam dylemat, bo chciałam jechać rodzić do szpitala do innego miasta- 30km i teraz się boje, że nie dojade... A pierwsze co mi TŻ powiedział po wizycie: 3cm! A Ty chcialas go wyganiac?! Nigdy w życiu, zapomnij

No to szok, nie miałam pojęcia że tak może być, że jeszcze przed rozpoczęciem porodu dziecko schodzi tak nisko
30 km to chyba max 30 minut drogi, prawda? Może jak od razu z biegu zaczniesz jechać do tego szpitala to dojedziesz

A co do orzechów to podobno nieprawda z tym wywoływaniem alergii u dzieci, a podobno jest nawet wręcz przeciwnie - http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnos...c-orzechy.html
http://zdrowie.dziennik.pl/dziecko/a...e-badania.html
Podaję źródła żeby nie było że chcę bez żadnych podstaw naukowych Wasze dzieci zabić

[Isgaard]

Napisane przez PurBlanka

Dzień dobry !
Kolejna nieprzespana noc za mną, chyba pochwaliłam te moje nocki
A pospać z rana nie potrafię bo zdecydowanie skowronek ze mnie.
Szykuję się do drogi właśnie i nieśmiało się pochwalę, że...

kończę dziś 26 lat Stawiam drinki nieprocentowe dla wszystkich brzuchatek i mamuś ! Niestety urodzin nie będę świętować z najważniejsza mi osobą, ale mam w brzuszku mojego Synka Jest dla mnie najlepszym prezentem jaki mogłam dostać od życia...
Ściskam Was Dziewczyny !

Jejku kiedy ja miałam 26 lat
PurBlanka życzę Ci spełnienia wszystkich marzeń, radości i spokoju, aby wszystko się poukładało po Twojej myśli i abyś miała piękny poród. :przyt ul:

spinko gratulacje i życzę siły i wytrwałości, wszystkiego dobrego i trzymam za Was kciuki
Miałaś instynkt..

Ja miałam wczoraj wizytę, cc umowione na 17.10 i mam nadzieję że dotrwam, bo ostatnio bóle brzucha mnie dobijają, wszystko mnie rwie, ciągnie, rozpiera i mega twardnieje. Jem magnez, no spę i espumisan na potęgę bo sobie z tym nie radzę.
Fajnie byłoby się rozpakować szybciej np w urodziny TŻ'a ale on protestuje a miałby taki "mały" prezencik Młody obecnie waży 2900g (35 tydzień) także 17.10 to powinien być już spory chłopak.

Ja cały czas jeżdżę autem, nie mam z tym żadnych problemów i wolę już przemieszczać się tym sposobem bo z chodzeniem natomiast jest już u mnie słabo, wykańcza mnie ten bolacy i twardniejący brzuch, ból spojenia łonowego. Mały siedzi miednicowo i wyciska mi żebra głową, jednocześnie galopuje po @, momentami nie wyrabiam..

Dzisiaj musiałam pojechać pooglądać foteliki i mamy na oku nowość marki Kiddy, czekamy aż sprowadzą do Polski. Fotelik rozkłada się prawie do pozycji leżącej w aucie i ma mocowanie Isofix.
http://www.kiddy.de/pl/nosidelka/bab...tion-pro2.html
Zaoszczędziliśmy na wózku, bo kupiliśmy używany, ale fotelik musi być porządny i bezpieczny i myślę że ten będzie strzałem w 10.

[mortisha84]

Napisane przez farminka

No może tynce się udało wreszcie wywołać
Ja wlasnie po wizycie wrocilam. Adrenalinka nam z TŻtem skoczyła po niej. Szyjka zgładzona, rozwarcie nadal na opuszke, ale dzidzia tak nisko siedzi, że lekarz nawet całego palca przy badaniu nie dał rady włożyć. Powiedział, że główka jest jakieś 3cm od wyjścia No i że wróży mi ekspresowy poród. Teraz mam dylemat, bo chciałam jechać rodzić do szpitala do innego miasta- 30km i teraz się boje, że nie dojade... A pierwsze co mi TŻ powiedział po wizycie: 3cm! A Ty chcialas go wyganiac?! Nigdy w życiu, zapomnij

Wow! To już naprawde blisko! Tżtowi się nie dziwię w sumie

Napisane przez tynka88

hej hej dziewczyny

jestem, nie urodzilam jeszcze, mam jakies tam skurcze, jak tak sie przyliczylam to srednio ze 4-5 na godzine, ale to chyba nie to, widac mojemu Piotrusiowi dobrze w brzuchu, ale ja z kazda godzina i dniem jestem jak tykajaca bomba, odbija sie to na wszystkich, przede wszystkim na starszaku, bo nie mam cierpliwosci i nerwy mi siadaja, a wielka sie czuje i ociezala i spuchnieta , masakra-no ale klade sie z nadzieja ,ze moze dzis w nocy..

juz nawet nic nie pisze bo nie mam sily) jeszcze sie boje, ze moj porod jak sie juz na dobre zacznie, moze byc tak ekspresowy , ze nie zdaza mi tego antybiotyku podac i dziecko sie zarazi i niewiadomo co wtedy.

zmeczona jestem bo codziennie szykuje sie na porodowke gotuje jedzenie dla Mateusza, przygotowywuje sobie ciuchy, depiluje sie we wszystkich mozliwych miejscach, myje wlosy, scinam paznokcie, wyrywam brwi) juz mam dosc i chce zobaczyc i poznac swojego drugiego synka, MAteusz tez juz sie chyba nie moze doczekac, az mi przykro, ze tak mu obiecujemy ,mowimy, ze bedzie za chwile Piotrus, a on czeka i czeka i nic, matka dalej sie toczy

dobranoc dziewczyny, moze dzis zaszczyce kasiamagda jakims pozytywnym smsem dla Was

trzymam za Was wszystkie kciuki

Wywołana
Trzymam mocno żeby to było już!
Łucja też już się doczekać nie może, a tu nic się nie dzieje...

[magsik]

Napisane przez gosiakk23

No własnie o tym samym dziś pomyślałam , że Tynki nie było dziś?? Czyżby już?

---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:35 ----------

A i miałam jeszcze napisać że zauważyłam , że po dzisiejszym sprzątaniu brzuszek mi się opuścił ale jaja

no weź żebys czasami przede mną się nie rozpakowała, bo ja tu się wstrzymuję żeby z Tobą rodzić, a Ty mi tu psikusa zrobisz może jeszcze jutro zdążę zrobić zdjęcie swojego brzucha to Wam prześlę bo jeszcze go nie widziałyście

Napisane przez farminka

No może tynce się udało wreszcie wywołać
Ja wlasnie po wizycie wrocilam. Adrenalinka nam z TŻtem skoczyła po niej. Szyjka zgładzona, rozwarcie nadal na opuszke, ale dzidzia tak nisko siedzi, że lekarz nawet całego palca przy badaniu nie dał rady włożyć. Powiedział, że główka jest jakieś 3cm od wyjścia No i że wróży mi ekspresowy poród. Teraz mam dylemat, bo chciałam jechać rodzić do szpitala do innego miasta- 30km i teraz się boje, że nie dojade... A pierwsze co mi TŻ powiedział po wizycie: 3cm! A Ty chcialas go wyganiac?! Nigdy w życiu, zapomnij

Ciekawą musiał mieć minę jak to mówił nie znam się ale czy to jest tak, że jak główka jest nisko to znaczy, że poród będzie krócej trwał???

[Isgaard]

Napisane przez glossary

hej
Widze, że strasznie nakręcacie się na depilacje miejsc intymych - niepotrzebnie oni "tyle tego towaru przewalili", że nie zwracają na to uwagi. Jak trzeba to położna tak szybko zalatwi sprawę, że nawet sie nie zorientujecie.
Podstawa to higiena i tyle.

No ale chyba o to chodzi żeby położna tego nie robiła...
Ja nie chcę żeby mnie jakaś kobitka goliła, raz to przeżyłam i mnie to decko wkurzyło, bo mogłam zrobić to sama, a kobieta mi wpakowała się łapami z zaskoczenia. Zrobiłam to jakąś mało finezyjną golarką, lekko mnie poraniła i nie do końca im wierzę że jedna maszynka = jedna kobieta..

[ever_92]

Tynka no to czekamy na info mam nadzieje, ze to juz to, skoro juz oczekukesz

---------- Dopisano o 22:32 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------

Napisane przez Isgaard

Jejku kiedy ja miałam 26 lat
PurBlanka życzę Ci spełnienia wszystkich marzeń, radości i spokoju, aby wszystko się poukładało po Twojej myśli i abyś miała piękny poród. :przyt ul:

spinko gratulacje i życzę siły i wytrwałości, wszystkiego dobrego i trzymam za Was kciuki
Miałaś instynkt..

Ja miałam wczoraj wizytę, cc umowione na 17.10 i mam nadzieję że dotrwam, bo ostatnio bóle brzucha mnie dobijają, wszystko mnie rwie, ciągnie, rozpiera i mega twardnieje. Jem magnez, no spę i espumisan na potęgę bo sobie z tym nie radzę.
Fajnie byłoby się rozpakować szybciej np w urodziny TŻ'a ale on protestuje a miałby taki "mały" prezencik Młody obecnie waży 2900g (35 tydzień) także 17.10 to powinien być już spory chłopak.

Ja cały czas jeżdżę autem, nie mam z tym żadnych problemów i wolę już przemieszczać się tym sposobem bo z chodzeniem natomiast jest już u mnie słabo, wykańcza mnie ten bolacy i twardniejący brzuch, ból spojenia łonowego. Mały siedzi miednicowo i wyciska mi żebra głową, jednocześnie galopuje po @, momentami nie wyrabiam..

Dzisiaj musiałam pojechać pooglądać foteliki i mamy na oku nowość marki Kiddy, czekamy aż sprowadzą do Polski. Fotelik rozkłada się prawie do pozycji leżącej w aucie i ma mocowanie Isofix.
http://www.kiddy.de/pl/nosidelka/bab...tion-pro2.html
Zaoszczędziliśmy na wózku, bo kupiliśmy używany, ale fotelik musi być porządny i bezpieczny i myślę że ten będzie strzałem w 10.

O tak, pewnie bedzie spory ja jestem ciekawa ile moja teraz wazy hmm...
Z autem nie mam problemu wiekszego, tylko juz nie mam.za duzo spodni ciazowych, 1 juz za male, drugie cisna a 1 pare dresow ciagle piore i czasami przez to.ciezko mi sie wsiada i wysiada.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.