Koty - część X

[Vivienne]

Wielbiony applaws z dzikim ryzem obwachany i olany. Za to zjadla sucha. Kilka chrupkow i koniec. Dobre i to...

[Beczka Soli]

Napisane przez Suvia

a ja coraz częściej jak taka baba bez problemów myslę o dokoceniu

hehe, ja niby też myślałam, ale zawsze znalazło się jakieś "ale".
Kot sam mnie znalazł
początkowo miał być oddany w dobre ręce (nawet się jedne chętne znalazły)...
ale nie, za bardzo kochana jest

[201711281320]

Ha, a ja myślałam, że tylko moja kocica jest taka wybredna... Moja zjada tylko i wyłącznie karmę Sanabelle z Boscha.
Kilka razy chciałam zmienić ale się poddałam. Miska była pełna, kotka głodowała, po dwóch dobach się poddałam- przegrałam...
Nawet mieszanie z mokrą karmą nie pomogło.

[aga_tka_2]

Dziewczyny poradźcie... Stachu w ogóle nie chce jeść suchej karmy BabyCat z Royala za to jak zostanie w miskach ta dla sterylizowanych, którą karmię dorosłe koty to wpiernicza aż mu się uszy trzęsą ale on chyba nie powinien jeść takiej karmy dla dorosłych kotów
Jaką suchą można podawać takiemu 7-8 tygodniowemu kotu??

[esfira]

Napisane przez aga_tka_2

Dziewczyny poradźcie... Stachu w ogóle nie chce jeść suchej karmy BabyCat z Royala za to jak zostanie w miskach ta dla sterylizowanych, którą karmię dorosłe koty to wpiernicza aż mu się uszy trzęsą ale on chyba nie powinien jeść takiej karmy dla dorosłych kotów
Jaką suchą można podawać takiemu 7-8 tygodniowemu kotu??

Bożenka je RC kitten, najpierw jej wrzucałam kawałki saszetki do miski z suchym, w nadziei, że przez przypadek zje kawałek suchego, trochę jej wodą polewałam, żeby zmiękło, dolewam jej trochę convalescence, żeby ją zachęcić i je chrupki.
Za to jak ona sra nie wiem, gdzie zrobiłam błąd, już mi się wydawało, że ładnie się załatwia w jedno mniej więcej miejsce, ale postawiłam jej normalną kuwetę i klęska. W ogóle nie chce się w kuwecie załatwiać, robi gdzieś po kątach, za biurkiem, wsadzam ją do kuwety sto razy dziennie, pokazuję, że ma zakopywać, przenoszę jej kupony do kuwety, pokazuję jej, sprzątam kupony zza pralki, zza biurka, z dywanu, no jeszcze trochę i jej zafunduję klatkoterapię, jak kota kocham!

[aga_tka_2]

Napisane przez esfira

Bożenka je RC kitten, najpierw jej wrzucałam kawałki saszetki do miski z suchym, w nadziei, że przez przypadek zje kawałek suchego, trochę jej wodą polewałam, żeby zmiękło, dolewam jej trochę convalescence, żeby ją zachęcić i je chrupki.
Za to jak ona sra nie wiem, gdzie zrobiłam błąd, już mi się wydawało, że ładnie się załatwia w jedno mniej więcej miejsce, ale postawiłam jej normalną kuwetę i klęska. W ogóle nie chce się w kuwecie załatwiać, robi gdzieś po kątach, za biurkiem, wsadzam ją do kuwety sto razy dziennie, pokazuję, że ma zakopywać, przenoszę jej kupony do kuwety, pokazuję jej, sprzątam kupony zza pralki, zza biurka, z dywanu, no jeszcze trochę i jej zafunduję klatkoterapię, jak kota kocham!

dzięki Esfira ja na początku też moczyłam suche Stachowi i on trochę podjadał tego BabyCat, ale ewidentnie mu nie smakuje za to kocha wersję dla sterylizowanych. Myślałam, że będzie łykał w całości te chrupki, ale on je ładnie rozgryza ale obawiam się czy takie chrupki dla dorosłych kotów dostarczą wszystkiego co powinien dostać taki mały kociak?
Za to nasze staruchy tylko czekają kiedy będą mogły zeżreć chrupki Staśkowi

Co do kuwetkowania... myślę, że Bożenka jeszcze załapie co do czego Stachowi też kilka razy zdarzyło się siknąć gdzieś w kąt, a nie do kuwety(kupę tylko tam robi)
W ogóle to przymierzam się do zakupu kolejnej krytej kuwety, bo zauważyłam, że Stasiek najczęściej chodzi do tych krytych, a ze swojej odkrytej nie korzysta prawie wcale. Za to Arasza ciągle muszę z niej przeganiać, bo jak tam nasika to połowa żwirku jest do wyrzucenia

A klatkoterapia dla Bożenki tylko w ostateczności

[Kusum]

Napisane przez esfira

Bożenka je RC kitten, najpierw jej wrzucałam kawałki saszetki do miski z suchym, w nadziei, że przez przypadek zje kawałek suchego, trochę jej wodą polewałam, żeby zmiękło, dolewam jej trochę convalescence, żeby ją zachęcić i je chrupki.
Za to jak ona sra nie wiem, gdzie zrobiłam błąd, już mi się wydawało, że ładnie się załatwia w jedno mniej więcej miejsce, ale postawiłam jej normalną kuwetę i klęska. W ogóle nie chce się w kuwecie załatwiać, robi gdzieś po kątach, za biurkiem, wsadzam ją do kuwety sto razy dziennie, pokazuję, że ma zakopywać, przenoszę jej kupony do kuwety, pokazuję jej, sprzątam kupony zza pralki, zza biurka, z dywanu, no jeszcze trochę i jej zafunduję klatkoterapię, jak kota kocham!

Laduj ja w karton. Kto widzial zeby taki maly kociak latal po domu sam? Balabym sie, ze gdzie utknie albo zrobi sobie krzywde albo sama go nadepne Chyba, ze juz wyskakuje i nie da sie jej utrzymac w kartońie? Moje siedzialy ile sie dalo. Az zaczely same wyskakiwac na 100cm w gore

U mnie dzis zgon: ja leze chora, koty leza ze mna. Niezywe. Deszcze leje od rana

Sucha karma Granapet jest calkiem niezla. Widze wyrazna poprawe w siersci Futro Suary nigdy nie bylo tak gladkie i blyszczace.

[Malla]

U mnie po suchej Granacie były luźne kupony.

[Kusum]

Po ktorej?
Ja kupilam z kurczakiem i jest ok.

[Malla]

Miałam wszystkie.

[aga_tka_2]

Napisane przez Kusum

Laduj ja w karton. Kto widzial zeby taki maly kociak latal po domu sam? Balabym sie, ze gdzie utknie albo zrobi sobie krzywde albo sama go nadepne Chyba, ze juz wyskakuje i nie da sie jej utrzymac w kartońie? Moje siedzialy ile sie dalo. Az zaczely same wyskakiwac na 100cm w gore

U mnie dzis zgon: ja leze chora, koty leza ze mna. Niezywe. Deszcze leje od rana

Sucha karma Granapet jest calkiem niezla. Widze wyrazna poprawe w siersci Futro Suary nigdy nie bylo tak gladkie i blyszczace.

Nasz Stachu wyskakiwał już sam z kartonu jak miał 4 tygodnie teraz ma 7-8 i jak któreś z nas jest w domu to lata luzem, ale jak wychodzimy np. na zakupy to pakuję go do transporterka i w nocy też tam śpi. Do tej pory było tak, że zawsze ktoś był w domu, ale w przyszłą niedzielę oboje z TŻ idziemy na 12 godzin do pracy i już mam stresa bo nie wiem co zrobić z kotem zawieźć do mamy? czy zostawić w domu, ale ograniczyć mu możliwość chodzenia tylko po 1 pokoju?? bo przecież nie zamknę go w transporterze na ponad 12 godzin

Szybkiego powrotu do formy

[esfira]

Napisane przez Kusum

Laduj ja w karton. Kto widzial zeby taki maly kociak latal po domu sam? Balabym sie, ze gdzie utknie albo zrobi sobie krzywde albo sama go nadepne Chyba, ze juz wyskakuje i nie da sie jej utrzymac w kartońie? Moje siedzialy ile sie dalo. Az zaczely same wyskakiwac na 100cm w gore

U mnie dzis zgon: ja leze chora, koty leza ze mna. Niezywe. Deszcze leje od rana

Sucha karma Granapet jest calkiem niezla. Widze wyrazna poprawe w siersci Futro Suary nigdy nie bylo tak gladkie i blyszczace.

już wyłazi z kartonu, no chyba, że to byłby jakiś wieelki karton po TV (nie po plazmie). Najgorzej, ze wchodzi mi do skrzyni na pościel i tam ekhem... a to sofa beddinge, więc wejście do skrzyni jest z każdej strony _-_

[Kretka666]

Jak tak czytam o foszkach jedzeniowych to się cieszę, że moje żrą co popadnie

[aga_tka_2]

Dziewczyny czy sucha karma GranataPet wersja Adult z rybą jest ok? Mogę wziąć za pkt-y w ZOO+ ale nie wiem czy warto a co myślicie o karmie Josera Kitten

edit: poszperałam troch w necie i zamiast GranatyPet wzięłam za punkty małą paczkę karmy Purizon

[ilona872]

Napisane przez Kretka666

Jak tak czytam o foszkach jedzeniowych to się cieszę, że moje żrą co popadnie

Moje w sumie też by chętnie tak jadły. Na początku jak je wzieliśmy to dostawały różne smakołyki, a tu rybka, mięsko, albo jakaś saszetka. Niestety teraz jest tylko sucha karma i to jedna z lepszych bo kotka przejawia problemy jelitowe po wszelkich udogodnieniach, więc musieliśmy zrezygnować z rozpieszczania.

[Kretka666]

Napisane przez ilona872

Moje w sumie też by chętnie tak jadły. Na początku jak je wzieliśmy to dostawały różne smakołyki, a tu rybka, mięsko, albo jakaś saszetka. Niestety teraz jest tylko sucha karma i to jedna z lepszych bo kotka przejawia problemy jelitowe po wszelkich udogodnieniach, więc musieliśmy zrezygnować z rozpieszczania.

Ale u nas rozpieszczania żadnego nie ma, tylko mokra karma i od czasu do czasu jakiś przysmak (dwa, trzy kawałeczki suszonego mięsa typu Cosma, Thrive i raz / dwa razy w tygodniu pasta na kłaki). I one jedzą wszystko co im nałożysz na ich talerze, nie wybrzydzają na karmy.

[_nori]

Moja Zulka jest fanka krewetek. Chyba za bardzo ja rozpieszczam :P


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mietowka84]

Napisane przez Kretka666

Ale u nas rozpieszczania żadnego nie ma, tylko mokra karma i od czasu do czasu jakiś przysmak (dwa, trzy kawałeczki suszonego mięsa typu Cosma, Thrive i raz / dwa razy w tygodniu pasta na kłaki). I one jedzą wszystko co im nałożysz na ich talerze, nie wybrzydzają na karmy.

U mnie Mysza nie je pasty na klaczki, czasami uda mi sie jej na lapke nalozyc i zlizuje to.

[Malla]

Daniels był wczoraj na rehabilitacji, był grzeczny, miał nawet robioną elektrostymulację, co przy kotach jest ryzykowne dla rehabilitanta. Niestety, pogłębiła mu się wada biodra i obecne problemy wynikają z tego, a nie z kolana.

[Kusum]

Napisane przez Malla

Daniels był wczoraj na rehabilitacji, był grzeczny, miał nawet robioną elektrostymulację, co przy kotach jest ryzykowne dla rehabilitanta. Niestety, pogłębiła mu się wada biodra i obecne problemy wynikają z tego, a nie z kolana.

[Malla]

Póki co trzeba nadrobić masę mięśniową, aby miało co trzymać staw. Niestety zaniki ma spore, ostatnio zapomina, że ma 4 łapy...

[Kusum]

Napisane przez Malla

Póki co trzeba nadrobić masę mięśniową, aby miało co trzymać staw. Niestety zaniki ma spore, ostatnio zapomina, że ma 4 łapy...

Zaniki ma po usztywnieniu?

---------- Dopisano o 09:36 ---------- Poprzedni post napisano o 09:35 ----------

Zakupy na zoo+ płatne przelewem to jakaś masakra. Zamówiłam w czwartek, przelew zrobiłam od ręki i jeszcze nie ma paczki.

[201711281320]

esfira, jaka piękna kocia miłość u ciebie

[Malla]

Napisane przez Kusum

Zaniki ma po usztywnieniu?

Ból, usztywnienie, uraz po bólu...

[2ystem1645]

Z małym jakoś dajemy radę. Kropelki chyba wybiły wszystkie pchły. W każdym razie wet nie był nimi zaniepokojony, stwierdził tylko, że widzi stare odchody.

Kocurowi dał maksymalnie 2 miesiące. Dał coś na odrobaczanie. Później będzie pierwsze szczepienie + kolejna dawka odrobaczania o ile wcześniej nie zauważę robaków w kale.

Młody już tak nie ucieka ode mnie ale sam nie podejdzie.

Wczoraj przyprowadziłam go już do mojego domu. Mieszka teraz w moim pokoju. Ma legowisko z kartonu z pogniecionymi gazetami. Chyba bardzo mu się spodobało. W poprzednim mieszkaniu chował się po kątach i ciągle miauczał jak się wyszło z pokoju. W tym nowym legowisko od razu się zadomowił. Śpi niemal na okrągło, nie miauczy już tyle, no prawie w ogóle a bałam się, że tej nocy da czadu. Wstaje zjeść, załatwić się i zazwyczaj wraca na miejsce. Czasami tylko jak nie śpi wyciągam go pogłaskać. Zasypia mi wtedy tak słodko i nawet daje brzuszek do smyrania.

Nie wiem tylko jak ze starszyzną. Oni by raczej chcieli bym kota oddała. Ja nie chcę. Mama tylko coś powiedziała, że zobaczy jak się spisuję i zadecyduje. Tak więc wszelkie koszta na mojej głowie. Prawie już nie mam kasy ale najwyżej będę błagać rodziców o kredyt. Jak na złość jestem na etapie szukania pracy, potem będzie z górki.

A, i pies! Wczoraj chyba nie zauważył co tam niosę, niby powąchał z daleka i olał. Dzisiaj pozwoliłam mu zobaczyć co tam mam w pokoju. Ale był w szoku Zrobił wielkie oczy, naprężył się i siłą musiałam go wygonić. Bałam się co wymyśli. Chyba niezły prezent na 10 urodziny mu zrobiłam
A poniżej moje słoneczko.

[Malla]

Cudowności, mądre oczka

[Kretka666]

Napisane przez _nori

Moja Zulka jest fanka krewetek. Chyba za bardzo ja rozpieszczam :P


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Czy ja wiem? Krewetki są dobre dla kota. Muszę moim kiedyś kupić, bo karmę CFF drób z krewetkami bardzo lubią.
Moje dostają jeszcze jakieś dwa razy w tygodniu surowe mięso, do wyczyszczenia zębów. Nie uważam, że to rozpieszczanie

Napisane przez mietowka84

U mnie Mysza nie je pasty na klaczki, czasami uda mi sie jej na lapke nalozyc i zlizuje to.

Nie smakuje jej? Bywa, niestety.

[mietowka84]

Napisane przez Kretka666

Czy ja wiem? Krewetki są dobre dla kota. Muszę moim kiedyś kupić, bo karmę CFF drób z krewetkami bardzo lubią.
Moje dostają jeszcze jakieś dwa razy w tygodniu surowe mięso, do wyczyszczenia zębów. Nie uważam, że to rozpieszczanie



Nie smakuje jej? Bywa, niestety.

No niestety, myslalam ze latwiej pojdzie

Napisane przez 2ystem1645

Z małym jakoś dajemy radę. Kropelki chyba wybiły wszystkie pchły. W każdym razie wet nie był nimi zaniepokojony, stwierdził tylko, że widzi stare odchody.

Kocurowi dał maksymalnie 2 miesiące. Dał coś na odrobaczanie. Później będzie pierwsze szczepienie + kolejna dawka odrobaczania o ile wcześniej nie zauważę robaków w kale.

Młody już tak nie ucieka ode mnie ale sam nie podejdzie.

Wczoraj przyprowadziłam go już do mojego domu. Mieszka teraz w moim pokoju. Ma legowisko z kartonu z pogniecionymi gazetami. Chyba bardzo mu się spodobało. W poprzednim mieszkaniu chował się po kątach i ciągle miauczał jak się wyszło z pokoju. W tym nowym legowisko od razu się zadomowił. Śpi niemal na okrągło, nie miauczy już tyle, no prawie w ogóle a bałam się, że tej nocy da czadu. Wstaje zjeść, załatwić się i zazwyczaj wraca na miejsce. Czasami tylko jak nie śpi wyciągam go pogłaskać. Zasypia mi wtedy tak słodko i nawet daje brzuszek do smyrania.

Nie wiem tylko jak ze starszyzną. Oni by raczej chcieli bym kota oddała. Ja nie chcę. Mama tylko coś powiedziała, że zobaczy jak się spisuję i zadecyduje. Tak więc wszelkie koszta na mojej głowie. Prawie już nie mam kasy ale najwyżej będę błagać rodziców o kredyt. Jak na złość jestem na etapie szukania pracy, potem będzie z górki.

A, i pies! Wczoraj chyba nie zauważył co tam niosę, niby powąchał z daleka i olał. Dzisiaj pozwoliłam mu zobaczyć co tam mam w pokoju. Ale był w szoku Zrobił wielkie oczy, naprężył się i siłą musiałam go wygonić. Bałam się co wymyśli. Chyba niezły prezent na 10 urodziny mu zrobiłam
A poniżej moje słoneczko.

Ale slicznosci

[2ystem1645]

Napisane przez Malla

Cudowności, mądre oczka

Napisane przez mietowka84

Ale slicznosci

Dziękujemy

A ja jeszcze raz dziękuję za pierwszy post na tym wątku. Trochę mi rozjaśnił pewne kwestie, szczególnie jeśli chodzi o żywienie. Choć nie bardzo wiem jak z porcjami i częstotliwością ale to pewnie jeszcze doczytam. Póki co karmię go rano i wieczorem. Martwi mnie tylko, że od wczoraj rana nie pił wody a miał przecież delikatną sraczkę. Powinien wtedy się nawadniać.

[201711281320]

2ystem1645, koteczek śliczny i nawet daje już brzuszek do smyrania... Fajnie że trafił na ciebie