Liście z drzew już spadają a Gwiazdy nadal ćwiczą i się odchudzają! Cz. XIX

[majka5908]

Napisane przez BlankaSz

Fizycznie to ból głowy i osłabienie.
Ale psychicznie gorzej.

Gadaj co jest

[heroine86]

Napisane przez arnama

Ech w PL to nawet promocje są do

Dokładnie

[majka5908]

Napisane przez aguniaaaaa041986

Powiem Ci ze wolałabym juz pracowac w call center niz przez agencje pracy
Juz pracowalam w call center i nie narzekam, znaczy sie fakt trzeba sie nagadac i dupke spinać zeby realizowac cele, ale jak sie wyrabia progi sprzedazowe to naprawde dobrze mozna zarobic

No właśnie patrze na Poznaniu i stawka nawet ładna jest

[aguniaaaaa041986]

Napisane przez majka5908

No właśnie patrze na Poznaniu i stawka nawet ładna jest

Ile daja ? Ja przez pierwszy miesiac miałam 8zl /h na reke + premia po pierwszym miesiacy 10/h + premia od sprzedazy + premia jesli cala grupa wyrobiła cel grupowy

[majka5908]

Napisane przez aguniaaaaa041986

Ile daja ? Ja przez pierwszy miesiac miałam 8zl /h na reke + premia po pierwszym miesiacy 10/h + premia od sprzedazy + premia jesli cala grupa wyrobiła cel grupowy

8,5zł/h na ręke przez pierwsze 3 mies + premia a potem 9,5zł na ręke + premia

[BlankaSz]

Napisane przez aguniaaaaa041986

Co sie dzieje Kochana ?

Nie wiem w sumie o co mi chodzi... Ale jestem przybita w chuy. Już zaczyna mi brakować moich rodziców i rodzinnego domu. Mojego otoczenia i przyjaciół.

No i chyba za bardzo nakręciłam się na zaręczyny i na to co mi gadał Tż... bo nie wygląda na spiętego ani tym bardziej na takiego co chciałby to zrobić. Może sama się nakręcam... Może przez to, że ciągle coś załatwiamy. Ciągle coś gdzieś z kimś. I nie ma nawet takiej chwili która mogłaby sprzyjać... ech...

[heroine86]

Napisane przez anns_

na 10km to ten bieg, który będę biegła z tatą, bo to w naszym mieście. Ponad 1000osób startuje w listopadzie czeka mnie bieg niepodległości, a w grudniu pierwszy w życiu półmaraton (w moje urodziny )

Piękny cel a w następnym roku maraton

Napisane przez Sikorka0204

Ja nie będę raczej brała udziału w żadnych zawodach bo jestem kurdupel...wysokie osoby zrobią jeden krok a ja 3
Więc biegłabym na szarym końcu

No co Ty gadasz???! Przecież Ty nie biegasz wolno zresztą wg. mnie nie ważny jest czas tylko samo przebiegnięcie, pokonanie całego dystansu dałabyś radę na bank

Napisane przez majka5908

Oferta pracy, na którą wczoraj cv wysłałam nieaktualna już
Codziennie przeglądam ogłoszenia i nic nie ma

U mnie też dziś wysłałam 3 cv, ale ogłoszenia do że nawet nie wiem po co eh...

Napisane przez majka5908

U nas to jeszcze 3 opcja jest - gazeta do podtarcia zadka

Napisane przez majka5908

Mamy stałego podglądacza od jakiegoś czasu

Majka jak zwykle prosto z mostu nie zachęcasz

Napisane przez anns_

najlepszego dla mamy

Dziękuję w imieniu mamy

Napisane przez aguniaaaaa041986

Cały czas mysle, ale jak juz to na infolinie z mailingiem sie raczej zdecyduje, poniewaz tam mam czarno na białym ile zarobie a w Playu jest podstawa + premia grupowa...wiec ciezko moze byc
ale jutro mam jeszcze rozmowe w jednej firmie na stanowisko specjalista ds weryfikacji danych i w poniedziałek w Eurobanku...wiec jeszcze moze sie cos zmienic ale na chwile obecna Infolinia na 80 %

Ulala, Ty to masz w czym wybierać widzę czemu u mnie tak nie ma

Napisane przez majka5908

Może Tż Ci podrzucił jak spałaś

Napisane przez BlankaSz

Tż żyje ale ja nie mam siły i źle się czuję.

Co jest???? Mówże

Napisane przez majka5908

Ogłoszenie o prace zamieszczone 22 wrzesnia 2014:

Wymagania:
- dyspozycyjność od dnia 3.01.2013 na okres miesiąca

[Sikorka0204]

Napisane przez heroine86

Pięknie Kochana nie myślałaś o półmaratonie? Przebiegłabyś z palcem w jak Ty po takiej przerwie takie dystanse biegasz

Pisałam Anns wcześniej, że karzełek ze mnie i nie mam szans
Wiesz myślę, że jakbym trzymała tempo to za miesiąc bym doszła do 22
Teraz przy 15-16km nie czuje tak, że muszę kończyć bo skonam tylko bardziej, że wystarczy bo o kolana dbać trzeba (troszkę je czuje po takim dystansie), myślę, że gdybym się spięła to teraz i 18 bym przebiegła ale wolę nie ryzykować - kontuzji nie chce mieć
Przyszło mi kiedyś do głowy czy nie spróbować na 10km ale zrezygnowałam z tego pomysłu. Może jak kiedyś się uda przebiec 22-23 i zrobię taki dystans więcej niż raz to pomyślę Póki co bardziej zależy mi na utrzymaniu tego co mam i jakby się udało mieć spadki w udach to byłabym zadowolona

[heroine86]

Napisane przez anns_

od biegania do lidla i rossa

No chyba że dzisiaj byłam i tu i tu

Napisane przez Sikorka0204

Może dlatego, że w gimnazjum jak był ze mnie ładny pączek to zawsze biegłam w pierwszej trójce...oczywiście od końca licząc
Ostatnio biegłam, minęłam się z takim chłopakiem z 40cm wyższy ode mnie, kilka minut i straciłam go z oczu takie tempo miał wiem, że z facetem to się niema co porównywać ale jakoś mam to w głowie, że jako osoba niska to mam średnie szanse na cokolwiek
Póki co nie wyznaczyłam sobie celu, biegam bo sprawia mi to przyjemność i tyle

W chcesz za takie gadanie? co Ty mówisz widziałam uczestników niejednego biegu i samych żyraf to tam nie widziałam

Napisane przez aguniaaaaa041986

Powiem Ci ze wolałabym juz pracowac w call center niz przez agencje pracy
Juz pracowalam w call center i nie narzekam, znaczy sie fakt trzeba sie nagadac i dupke spinać zeby realizowac cele, ale jak sie wyrabia progi sprzedazowe to naprawde dobrze mozna zarobic

Ja mogę pracować wszędzie, ale nie w call center ja się po prostu do tego nie nadaję

[majka5908]

Napisane przez heroine86

U mnie też dziś wysłałam 3 cv, ale ogłoszenia do że nawet nie wiem po co eh...

Ja już nawet patrze w innym miastach Takich do 30km ode mnie...

Napisane przez heroine86

Majka jak zwykle prosto z mostu nie zachęcasz

Przecież już się nie kłaniam aż po pas

[Sikorka0204]

Napisane przez heroine86

Ja mogę pracować wszędzie, ale nie w call center ja się po prostu do tego nie nadaję

Ja też nie Za bardzo wszystko biorę do siebie a z tego co wiem to trzeba mieć tam stalowe nerwy

[majka5908]

Napisane przez heroine86

Ja mogę pracować wszędzie, ale nie w call center ja się po prostu do tego nie nadaję

A próbowałaś do Rossa wysłać cv przez ich strone? Czy tam nie chcesz?

[heroine86]

Napisane przez BlankaSz

Nie wiem w sumie o co mi chodzi... Ale jestem przybita w chuy. Już zaczyna mi brakować moich rodziców i rodzinnego domu. Mojego otoczenia i przyjaciół.

No i chyba za bardzo nakręciłam się na zaręczyny i na to co mi gadał Tż... bo nie wygląda na spiętego ani tym bardziej na takiego co chciałby to zrobić. Może sama się nakręcam... Może przez to, że ciągle coś załatwiamy. Ciągle coś gdzieś z kimś. I nie ma nawet takiej chwili która mogłaby sprzyjać... ech...

Kochana chyba rzeczywiście za bardzo się nakręciłaś na zaręczyny... nie ma co "oczekiwać" tej chwili, bo tylko się frustrujesz i odbierasz sobie radość z tej cudownej chwili... TŻ na pewno czeka na wyjątkowy moment i jeśli zamierza podjąć taki krok to chce wszystko na pewno dokładnie zaplanować. Trzyma Cię w niepewności, ale to też daje pewne emocje :P najlepiej się nie nastawiać i nie oczekiwać, bo można się rozczarować.. bądź cierpliwa skąd wiesz gdzie on biega? Może a nuż lata po jubilerach i pierścionki przebiera głowa do góry ciesz się chwilą obecną i spędzaj też czas z rodziną

Napisane przez Sikorka0204

Pisałam Anns wcześniej, że karzełek ze mnie i nie mam szans
Wiesz myślę, że jakbym trzymała tempo to za miesiąc bym doszła do 22
Teraz przy 15-16km nie czuje tak, że muszę kończyć bo skonam tylko bardziej, że wystarczy bo o kolana dbać trzeba (troszkę je czuje po takim dystansie), myślę, że gdybym się spięła to teraz i 18 bym przebiegła ale wolę nie ryzykować - kontuzji nie chce mieć
Przyszło mi kiedyś do głowy czy nie spróbować na 10km ale zrezygnowałam z tego pomysłu. Może jak kiedyś się uda przebiec 22-23 i zrobię taki dystans więcej niż raz to pomyślę Póki co bardziej zależy mi na utrzymaniu tego co mam i jakby się udało mieć spadki w udach to byłabym zadowolona

Jeszcze raz powtórzę: nie pitol
To akurat za miesiąc jest Cracovia Półmaraton- wyrobisz się a przy okazji się spotkamy będę Ci kibicować!

[majka5908]

Napisane przez heroine86

Kochana chyba rzeczywiście za bardzo się nakręciłaś na zaręczyny... nie ma co "oczekiwać" tej chwili, bo tylko się frustrujesz i odbierasz sobie radość z tej cudownej chwili... TŻ na pewno czeka na wyjątkowy moment i jeśli zamierza podjąć taki krok to chce wszystko na pewno dokładnie zaplanować. Trzyma Cię w niepewności, ale to też daje pewne emocje :P najlepiej się nie nastawiać i nie oczekiwać, bo można się rozczarować.. bądź cierpliwa skąd wiesz gdzie on biega? Może a nuż lata po jubilerach i pierścionki przebiera głowa do góry ciesz się chwilą obecną i spędzaj też czas z rodziną

Zgadzam się z Hero Nie myśl teraz o tym tylko spędzaj czas z rodzicami, bo za chwile polecisz i bedziesz żałować, że zamiast pogadać z mamą to chodziłaś przybita przez cały czas Na pierścionek przyjdzie czas i lepiej tak z zaskoczenia niż żebyś wiedziała co, jak i kiedy

[heroine86]

Napisane przez Sikorka0204

Ja też nie Za bardzo wszystko biorę do siebie a z tego co wiem to trzeba mieć tam stalowe nerwy

Nerwy to raz, a drugie to to, że trzeba mieć takiego "wkręta" żeby zachęcić.. ja nie mam na tyle gadane

Napisane przez majka5908

A próbowałaś do Rossa wysłać cv przez ich strone? Czy tam nie chcesz?

Oczywiście, że bym chciała patrzyłam na ich stronie i nie ma ofert dla mojego miasta byłam nawet w 3 Rossach i pytałam osobiście

[BlankaSz]

Napisane przez heroine86

Kochana chyba rzeczywiście za bardzo się nakręciłaś na zaręczyny... nie ma co "oczekiwać" tej chwili, bo tylko się frustrujesz i odbierasz sobie radość z tej cudownej chwili... TŻ na pewno czeka na wyjątkowy moment i jeśli zamierza podjąć taki krok to chce wszystko na pewno dokładnie zaplanować. Trzyma Cię w niepewności, ale to też daje pewne emocje :P najlepiej się nie nastawiać i nie oczekiwać, bo można się rozczarować.. bądź cierpliwa skąd wiesz gdzie on biega? Może a nuż lata po jubilerach i pierścionki przebiera głowa do góry ciesz się chwilą obecną i spędzaj też czas z rodziną

Bo z Nim cały czas biegałam po mieście. Wczoraj 12 km zrobiliśmy z buta.
Teraz w sumie jest sam.

Wiesz co jest najgorsze? Ta cholerna frustracja która we mnie potęguje.
A przez co? Wszystko przez to co wielokrotnie mówił.
Że przez ten czas jak będzie w PL to zrobi. Czas był od wtorku do jutra. Bo sobota i niedziela to wesele. No i jest jeszcze poniedziałek.
Coraz mniej czasu. A ja się łamię.
Dziś mamy iść na bro ze znajomymi.

I jestem taka zdołowana, że chyba nigdzie nie pójdę... Żeby innym psuć humor? Po chuy?

[heroine86]

Blanka, niedobrze, że się tak nastawiłaś TŻ też w sumie niepotrzebnie zasiał w Tobie taką nadzieję... lepiej mieć niespodziankę... bo tak to tylko do głowy sobie dobierasz zluzuj trochę, przyjdzie ta wyjątkowa chwila i wtedy powiesz sobie, że warto było czekać

[BlankaSz]

Dziewczyny i tu nie chodzi tak do końca o pierścionek i zaręczyny. Owszem, to na pewno piękna chwila i bardzo ważna dla mnie.
Ale w tej sytuacji ważniejsze będzie to, że nie dotrzymał słowa i mnie zawiódł... o to po prostu mi chodzi i dlatego jest mi tak przykro...

[arnama]

Napisane przez BlankaSz

Bo z Nim cały czas biegałam po mieście. Wczoraj 12 km zrobiliśmy z buta.
Teraz w sumie jest sam.

Wiesz co jest najgorsze? Ta cholerna frustracja która we mnie potęguje.
A przez co? Wszystko przez to co wielokrotnie mówił.
Że przez ten czas jak będzie w PL to zrobi. Czas był od wtorku do jutra. Bo sobota i niedziela to wesele. No i jest jeszcze poniedziałek.
Coraz mniej czasu. A ja się łamię.
Dziś mamy iść na bro ze znajomymi.

I jestem taka zdołowana, że chyba nigdzie nie pójdę... Żeby innym psuć humor? Po chuy?

Może na weselu, wyskoczy na scenę i z mikrofonu Cię poprosi
Wiesz co? Szkoda ze się tak wmotałaś w to To chyba najgorsze w co moze wpaść dziewczyna... oczekiwanie i ciągle niespełnione marzenie, rozczarowanie. Z drugiej strony też chuowo z Jego strony, ze w ogóle gadał z Tobą na ten temat Lepiej zostawić niedopowiedziane.
Chociaż z moim też wcześniej o tym gadaliśmy, ale udało mi się uniknąć tego wkrętu że przy każdym spotkaniu czekałam. Ot, wiedziałam że chce i nawet nie myślałam później o tym.
Postaraj się rozluźnić i nie wyczekuj okazji. Ma sie zdarzyć, zdarzy się, spokojnie

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:39 ----------

Napisane przez BlankaSz

Ale w tej sytuacji ważniejsze będzie to, że nie dotrzymał słowa i mnie zawiódł... o to po prostu mi chodzi i dlatego jest mi tak przykro...

Źle na to patrzysz
Zastanów się: wolała byś zaręczyny w biegu między jednym spotkaniem a drugim, ale w PL i byle by tylko dotrzymał obietnicy?
Czy raczej lepiej było by gdyby były to zaręczyny w Anglii, ale za to jak z bajki, gdzie mielibyscie mnóstwo czasu dla siebie i na uczczenie tego?

[majka5908]

Blanka a moze on w UK ma juz miejsce wybrane, w ktore Cie zabierze i bedziesz miala niespodzianke

[BlankaSz]

Napisane przez arnama

Może na weselu, wyskoczy na scenę i z mikrofonu Cię poprosi
Wiesz co? Szkoda ze się tak wmotałaś w to To chyba najgorsze w co moze wpaść dziewczyna... oczekiwanie i ciągle niespełnione marzenie, rozczarowanie. Z drugiej strony też chuowo z Jego strony, ze w ogóle gadał z Tobą na ten temat Lepiej zostawić niedopowiedziane.
Chociaż z moim też wcześniej o tym gadaliśmy, ale udało mi się uniknąć tego wkrętu że przy każdym spotkaniu czekałam. Ot, wiedziałam że chce i nawet nie myślałam później o tym.
Postaraj się rozluźnić i nie wyczekuj okazji. Ma sie zdarzyć, zdarzy się, spokojnie

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:39 ----------



Źle na to patrzysz
Zastanów się: wolała byś zaręczyny w biegu między jednym spotkaniem a drugim, ale w PL i byle by tylko dotrzymał obietnicy?
Czy raczej lepiej było by gdyby były to zaręczyny w Anglii, ale za to jak z bajki, gdzie mielibyscie mnóstwo czasu dla siebie i na uczczenie tego?

Jeśli nie dotrzymał słowa w takiej sprawie to czy będzie można na niego liczyć w przyszłości? W sprawach większej rangi?

Wczoraj byliśmy u Jego ciotki. Zapytała kiedy zaręczyny, kiedy kupi pierścionek ( jego drażni ten temat, bo non stop ciotki pierniczą ) powiedział jej, że najpierw samochód musi wymienić.
Przykro mi się zrobiło, że co? Niby auto ważniejsze? Czy powiedział jej na odczep się? Ech.
Muszę pobyć sama...

[heroine86]

Napisane przez BlankaSz

Dziewczyny i tu nie chodzi tak do końca o pierścionek i zaręczyny. Owszem, to na pewno piękna chwila i bardzo ważna dla mnie.
Ale w tej sytuacji ważniejsze będzie to, że nie dotrzymał słowa i mnie zawiódł... o to po prostu mi chodzi i dlatego jest mi tak przykro...

Naprawdę o to Ci chodzi? O tę obietnicę?

[Sikorka0204]

Napisane przez heroine86

To akurat za miesiąc jest Cracovia Półmaraton- wyrobisz się a przy okazji się spotkamy będę Ci kibicować!

Ooo będziesz?
Ja właśnie patrzyłam ale to byłoby porywanie się z motyką na słońce
Ale młoda jestem mam czas Może za rok

Napisane przez heroine86

Nerwy to raz, a drugie to to, że trzeba mieć takiego "wkręta" żeby zachęcić.. ja nie mam na tyle gadane

No i trzeba umieć kit wciskać

Napisane przez BlankaSz

Wiesz co jest najgorsze? Ta cholerna frustracja która we mnie potęguje.
A przez co? Wszystko przez to co wielokrotnie mówił.

I jestem taka zdołowana, że chyba nigdzie nie pójdę... Żeby innym psuć humor? Po chuy?

Ale po co się tak wkręcasz? Na każdego przyjdzie pora Lepiej mieć piękne zaręczyny niż w biegu skoro nie macie czasu. Ważne, że jesteście szczęśliwi, ten pierścionek na palcu nic nie zmieni

Napisane przez BlankaSz

Ale w tej sytuacji ważniejsze będzie to, że nie dotrzymał słowa i mnie zawiódł... o to po prostu mi chodzi i dlatego jest mi tak przykro...

Ale on Ci jasno powiedział, że Ci się oświadczy? czy Ty tak wywnioskowałaś między wierszami?
Nie dołuj się ma jeszcze czas A nóż złapiesz bukiet panny młodej na weselu i Ci się oświadczy

Napisane przez arnama

Może na weselu, wyskoczy na scenę i z mikrofonu Cię poprosi
Wiesz co? Szkoda ze się tak wmotałaś w to To chyba najgorsze w co moze wpaść dziewczyna... oczekiwanie i ciągle niespełnione marzenie, rozczarowanie. Z drugiej strony też chuowo z Jego strony, ze w ogóle gadał z Tobą na ten temat Lepiej zostawić niedopowiedziane.
Chociaż z moim też wcześniej o tym gadaliśmy, ale udało mi się uniknąć tego wkrętu że przy każdym spotkaniu czekałam. Ot, wiedziałam że chce i nawet nie myślałam później o tym.
Postaraj się rozluźnić i nie wyczekuj okazji. Ma sie zdarzyć, zdarzy się, spokojnie
Źle na to patrzysz
Zastanów się: wolała byś zaręczyny w biegu między jednym spotkaniem a drugim, ale w PL i byle by tylko dotrzymał obietnicy?
Czy raczej lepiej było by gdyby były to zaręczyny w Anglii, ale za to jak z bajki, gdzie mielibyscie mnóstwo czasu dla siebie i na uczczenie tego?

Popieram

[aguniaaaaa041986]

Napisane przez majka5908

8,5zł/h na ręke przez pierwsze 3 mies + premia a potem 9,5zł na ręke + premia

To calkiem spoko

Napisane przez BlankaSz

Nie wiem w sumie o co mi chodzi... Ale jestem przybita w chuy. Już zaczyna mi brakować moich rodziców i rodzinnego domu. Mojego otoczenia i przyjaciół.

No i chyba za bardzo nakręciłam się na zaręczyny i na to co mi gadał Tż... bo nie wygląda na spiętego ani tym bardziej na takiego co chciałby to zrobić. Może sama się nakręcam... Może przez to, że ciągle coś załatwiamy. Ciągle coś gdzieś z kimś. I nie ma nawet takiej chwili która mogłaby sprzyjać... ech...

Ojj Kochana moze sie za bardzo nakręciłas i tego wyczekujesz ? ciesz sie chwila , spedzaniem czasu z TŻ i nie dołuj
Mi sie wydaje, ze on Cie tak zaskoczy, ze bedziesz w szoku ze to juz ten moment a czy to bedzie tu czy w UK to nie powinno miec znaczenia

Napisane przez heroine86

No chyba że dzisiaj byłam i tu i tu



W chcesz za takie gadanie? co Ty mówisz widziałam uczestników niejednego biegu i samych żyraf to tam nie widziałam



Ja mogę pracować wszędzie, ale nie w call center ja się po prostu do tego nie nadaję

No wiadomo, nie kazdy sie bedzie w tym dobrze czuł, ja na poczatku sie denerwowalam i przezywalam jak jakies pyskówki byly czy cos a po miesiacu takiego dystansu nabralam, ze miałam wyyebane na to co gadaja klienci i tylko na sprzedaz sie nastawiałam
ale tak jak mowie nie kazda praca jest dla kazdego, ja naprzykład nie odnalazłam sie na magazynie w tj maxx jak pracowalam, plakac mi sie chciało jak tam mialam isc

Napisane przez majka5908

Ja już nawet patrze w innym miastach Takich do 30km ode mnie...





Przecież już się nie kłaniam aż po pas

[arnama]

Napisane przez BlankaSz

Jeśli nie dotrzymał słowa w takiej sprawie to czy będzie można na niego liczyć w przyszłości? W sprawach większej rangi?

Wczoraj byliśmy u Jego ciotki. Zapytała kiedy zaręczyny, kiedy kupi pierścionek ( jego drażni ten temat, bo non stop ciotki pierniczą ) powiedział jej, że najpierw samochód musi wymienić.
Przykro mi się zrobiło, że co? Niby auto ważniejsze? Czy powiedział jej na odczep się? Ech.
Muszę pobyć sama...

kochana, serio!?
Myślę ze zbyt poważnie do tego podchodzisz. Gdyby obiecał Ci zareczyny, a Ty czekała byś miesiącami, latami to TO było by złamanie ważnej przysięgi, ale to czy to się stanie w PL czy gdzie indziej, to już na prawdę nie jest tak istotne i wcale nie oznacza że nie możesz na Niego liczyć

Akurat zaręczyny to jedna z najwyższej rangi spraw życiowych, to nie jest kupowanie nowych butów czy ubijanie kotleta

A że Go wkurza, to się nie dziwię. To samo miałam jak wszyscy w koło przygadywali nam o dzieciach. Najgorsze takie gderanie rodziny i "nacisk".

[heroine86]

Napisane przez BlankaSz

Jeśli nie dotrzymał słowa w takiej sprawie to czy będzie można na niego liczyć w przyszłości? W sprawach większej rangi?

Nie przesadzasz? Jasno Ci to powiedział? W tym momencie zachowujesz się jak mała dziewczynka. Cierpliwości! Zobaczysz, że warto czekać

[BlankaSz]

Tak. Powiedział wprost, że to zrobi. A ja do Niego, tylko nie na weselu, bo to ma być dzień młodych a nie Nasz. To mówi, że rozumie i wie o tym.

[Sikorka0204]

Napisane przez arnama

kochana, serio!?
Myślę ze zbyt poważnie do tego podchodzisz. Gdyby obiecał Ci zareczyny, a Ty czekała byś miesiącami, latami to TO było by złamanie ważnej przysięgi, ale to czy to się stanie w PL czy gdzie indziej, to już na prawdę nie jest tak istotne i wcale nie oznacza że nie możesz na Niego liczyć

Akurat zaręczyny to jedna z najwyższej rangi spraw życiowych, to nie jest kupowanie nowych butów czy ubijanie kotleta

A że Go wkurza, to się nie dziwię. To samo miałam jak wszyscy w koło przygadywali nam o dzieciach. Najgorsze takie gderanie rodziny i "nacisk".

Popieram
I to nie chodzi o to, że nie dotrzymał obietnicy tylko po prostu Ty się za bardzo wkręciłaś, a że niema to Ci przykro. Ale nie myśl o tym bo jak już przyjdzie co do czego to nie będziesz miała żadnej niespodzianki

[heroine86]

Napisane przez Sikorka0204

Ooo będziesz?
Ja właśnie patrzyłam ale to byłoby porywanie się z motyką na słońce
Ale młoda jestem mam czas Może za rok

No i trzeba umieć kit wciskać

Będę fajnie by było się spotkać
No weeeeź, przecież dałabyś radę na bank jaki czas dzisiaj miałaś przy tych 16 km?

No właśnie o ten kit mi chodziło

[BlankaSz]

Czemu od razu zachowuję się jak mała dziewczynka? Mnie to po prostu boli. Wy jesteście inne i dlatego nie widzicie problemu. Ale nie powinno się kogoś osądzać za jego emocje, uczucia....