Dla tych co czekają na oświadczyny- zniecierpliwione,zdespero wane,wyluzowane cz.2!

[Anabelo]

Napisane przez Mojwa

Tija Ciepłe jest mega, ale mi się rozwala, potem już normalnie można jeść
Argument o zdjęciach mega jeszcze mu mówię, że chcę za niego wyjść zanim coś osiągnę ( haha ) żeby już pod jego nazwiskiem mieć te osiągnięcia

Dobry argument U nas jest problem właśnie z nazwiskiem, bo swoje bardzo lubię, a ukochanego mi się nie podoba Z kolei on nie wyobraża sobie, żebym po ślubie została przy swoim...

[tija93]

Napisane przez Anabelo

Dobry argument U nas jest problem właśnie z nazwiskiem, bo swoje bardzo lubię, a ukochanego mi się nie podoba Z kolei on nie wyobraża sobie, żebym po ślubie została przy swoim...

Może dwuczłonowe?

[Lenka_007]

Napisane przez tija93

Kurcze nie mam takiego argumentu Chociaż mój TŻ robi się stary? Liczy się?

Ja mówię tak do swojego Że jest już stary i by się przydało ustatkować

[tinyheart]

Hej dziewczyny, wróciłam z wyjazdu... gołopalca...

[Mojwa]

Napisane przez tinyheart

Hej dziewczyny, wróciłam z wyjazdu... gołopalca...

A jak było na wyjeździe?

[tinyheart]

Ogólnie ok... ale w związku z tym, że byliśmy w pięknym miejscu itd, itp to jestem chyba bardziej zdołowana niż zadowolona z wyjazdu.. Jeszcze było kilka takich momentów, że TŻet powiedział coś w stylu "Muszę Cię zapytać o coś ważnego..." i 3 sek później pytał się co wybrać z karty, oczywiście pytania musiał powtarzać bo ja już odpływałam hen daleko i starałam się jak najszybciej ogarniać...

[tija93]

Napisane przez tinyheart

Ogólnie ok... ale w związku z tym, że byliśmy w pięknym miejscu itd, itp to jestem chyba bardziej zdołowana niż zadowolona z wyjazdu.. Jeszcze było kilka takich momentów, że TŻet powiedział coś w stylu "Muszę Cię zapytać o coś ważnego..." i 3 sek później pytał się co wybrać z karty, oczywiście pytania musiał powtarzać bo ja już odpływałam hen daleko i starałam się jak najszybciej ogarniać...

Szkoda. Trochę niefajnie zadawał pytania...


Cholera, żebym ja się nie nastawiła, że TŻ na wyjeździe sylwestrowym klęknie

[Mojwa]

Napisane przez tinyheart

Ogólnie ok... ale w związku z tym, że byliśmy w pięknym miejscu itd, itp to jestem chyba bardziej zdołowana niż zadowolona z wyjazdu.. Jeszcze było kilka takich momentów, że TŻet powiedział coś w stylu "Muszę Cię zapytać o coś ważnego..." i 3 sek później pytał się co wybrać z karty, oczywiście pytania musiał powtarzać bo ja już odpływałam hen daleko i starałam się jak najszybciej ogarniać...

Dziwne zachowanie z jego strony. Tak jakby próbował Cię szczuć. Współczuję, ale nie myśl o tym, ciesz się tym że wyjazd był fajny
Nam się żadne wyjazdy nie szykują na razie

[tinyheart]

Napisane przez tija93

Szkoda. Trochę niefajnie zadawał pytania...


Cholera, żebym ja się nie nastawiła, że TŻ na wyjeździe sylwestrowym klęknie

W jego przypadku to nie było to specjalne i zdaje sobie z tego sprawę. On w taki sposób żartuje i zawsze to robił... Co nie zmienia faktu, że mój plan na dzisiejszy wieczór to zamknięcie się w łazience, puszczenie wody i ryczenie w ręcznik

[tija93]

Napisane przez tinyheart

W jego przypadku to nie było to specjalne i zdaje sobie z tego sprawę. On w taki sposób żartuje i zawsze to robił... Co nie zmienia faktu, że mój plan na dzisiejszy wieczór to zamknięcie się w łazience, puszczenie wody i ryczenie w ręcznik

Oj, nie płakaj Jak nie teraz to innym razem. Oświadczy się w najmniej spodziewanym momencie i będziesz wtedy płakać ze szczęścia

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Lp

Napisane przez pearl126

U mnie też chyba a po czym masz takie przeczucia?

1 października mamy 2,5 roku, a teraz w weekend wyjeżdżamy do Karpacza...


A u Ciebie co?

Napisane przez tinyheart

W jego przypadku to nie było to specjalne i zdaje sobie z tego sprawę. On w taki sposób żartuje i zawsze to robił... Co nie zmienia faktu, że mój plan na dzisiejszy wieczór to zamknięcie się w łazience, puszczenie wody i ryczenie w ręcznik

współczuję... Bardzo słabo i chamsko to rozegrał... A może chciał zacząć, ale stracił odwagę i zmienił temat?


Szkurde!! Dostałam mandat

[Anabelo]

Napisane przez tija93

Może dwuczłonowe?

Przemyślę to jeszcze jak już będziemy planować ślub, ale moja mama ma dwuczłonowe i twierdzi, że same z nim problemy...

Napisane przez tinyheart

W jego przypadku to nie było to specjalne i zdaje sobie z tego sprawę. On w taki sposób żartuje i zawsze to robił... Co nie zmienia faktu, że mój plan na dzisiejszy wieczór to zamknięcie się w łazience, puszczenie wody i ryczenie w ręcznik

Nie smuć się, przecież to nie koniec świata
Najważniejsze, że masz przy boku ukochanego mężczyznę. Na zaręczyny przyjdzie czas prędzej czy później.

Napisane przez tija93

Cholera, żebym ja się nie nastawiła, że TŻ na wyjeździe sylwestrowym klęknie

Tak po cichu się przyznam, że ja też obstawiam Sylwestra TŻ coś planuje na ten dzień i na razie nie chce mi nic powiedzieć, a poza tym wtedy będzie nasza czwarta rocznica Generalnie to zniosę każdą datę oprócz Bożego Narodzenia...

[tija93]

Napisane przez Anabelo

Tak po cichu się przyznam, że ja też obstawiam Sylwestra TŻ coś planuje na ten dzień i na razie nie chce mi nic powiedzieć, a poza tym wtedy będzie nasza czwarta rocznica Generalnie to zniosę każdą datę oprócz Bożego Narodzenia...

Łoo to może faktycznie Ja się nie nastawiam. Myślę, że zaręczyny będą w drugiej połowie przyszłego roku Też będziemy mieli czwartą rocznice

[201801191006]

tiny, ja myślę że powinnaś z nim pogadać wprost. nie ma co płakać, to nie Twoja wina, on po prostu przegina

tż wrócił z pracy z kwiatami dla mnie, bo mu napisałam smska, że się źle dziś czuję. kochany

[Anabelo]

Napisane przez tija93

Łoo to może faktycznie Ja się nie nastawiam. Myślę, że zaręczyny będą w drugiej połowie przyszłego roku Też będziemy mieli czwartą rocznice

Skąd takie podejrzenia?

[tija93]

Napisane przez Anabelo

Skąd takie podejrzenia?

Taka moja dedukcja Teraz ma TŻ trochę zobowiązań finansowych plus studia. Więc w wakacje nie będzie płacił i za zobowiązania i za studia. Plus jeszcze mi powiedział jakiś miesiąc temu, że ten dzień będzie za mniej niż dwa lata. Więc no nie ma innego wyjścia

[Anabelo]

Napisane przez tija93

Taka moja dedukcja Teraz ma TŻ trochę zobowiązań finansowych plus studia. Więc w wakacje nie będzie płacił i za zobowiązania i za studia. Plus jeszcze mi powiedział jakiś miesiąc temu, że ten dzień będzie za mniej niż dwa lata. Więc no nie ma innego wyjścia

Sprytnie to wydedukowałaś Ja niestety nic nie wymyślę, bo TŻ powiedział tylko, że czeka na dobrą okazję

[Mojwa]

Ja też obstawiam albo 4tą rocznicę (czyli maj), albo przyszłe wakacje, bo jak rozmawiałam z TŻtem o ślubie i mówiłam, że a) fajnie by było się hajtnąć w 2017, na co on się zgadza i b) potrzebujemy minimum dwa lata na ogarnięcie wszystkiego to stwierdził "w przyszłym roku będziemy myśleć"

[tija93]

Napisane przez Mojwa

Ja też obstawiam albo 4tą rocznicę (czyli maj), albo przyszłe wakacje, bo jak rozmawiałam z TŻtem o ślubie i mówiłam, że a) fajnie by było się hajtnąć w 2017, na co on się zgadza i b) potrzebujemy minimum dwa lata na ogarnięcie wszystkiego to stwierdził "w przyszłym roku będziemy myśleć"

No to już wszystko wiemy! Anabelo pierścień dostanie w sylwestra, Mojwa w wakacje tudzież w rocznice, ja od czerwca w dal

[Terha]

Napisane przez Anabelo

To ja się wyłamie Mam bardzo dobre relacje z mamą. Od kiedy wyprowadziłam się z domu, czyli od 5-ciu lat praktycznie się nie pokłóciłyśmy. Drobne nieporozumienia wyjaśniamy od razu Ale obawiam się, że nie byłoby tak różowo, gdybyśmy mieszkały pod jednym dachem...

No właśnie w tym sęk

[tija93]

Na wątku w którym dziewczyny piszą w jakim wieku biorą ślub dodała post dziewczyna rocznik 95, która chajta się w listopadzie z 31 letnim facetem. Są razem od niecałego roku. Czy tylko mnie to tak dziwi?

[Mojwa]

Napisane przez tija93

Na wątku w którym dziewczyny piszą w jakim wieku biorą ślub dodała post dziewczyna rocznik 95, która chajta się w listopadzie z 31 letnim facetem. Są razem od niecałego roku. Czy tylko mnie to tak dziwi?

O matko. Masakra.

95 już może się hajtać, ja się starzeję

[Terha]

Napisane przez Dysia1990

Najwyżej zacznę TŻtowi gadać po moich 25 urodzinach, że robię się stara i już najwyższa pora pomyśleć o ślubie i dzieciach.

Ojej... to my z Tżtem oboje jesteśmy grubo pod kreską .

[smerfetk_a]

Napisane przez tija93

Na wątku w którym dziewczyny piszą w jakim wieku biorą ślub dodała post dziewczyna rocznik 95, która chajta się w listopadzie z 31 letnim facetem. Są razem od niecałego roku. Czy tylko mnie to tak dziwi?

o w morde!

[Terha]

[1=70b85980c8422d286b7d90a bea622f9bb1d75747_6189ba4 501cb8;48283145]Ja też cierpliwie czekam.

Pewnie będę robić sobie nadzieję w lutym (nasza rocznica a później walentynki)[/QUOTE]

Ja myślę, że mój Tż będzie celował w jakiś okazjonalny dzień, więc liczę na 1.12. (bo to najbliżej ), ewentualnie Gwiazdkę (ale udusiłabym jakby oświadczył się publicznie ).

---------- Dopisano o 18:33 ---------- Poprzedni post napisano o 18:26 ----------

Napisane przez tija93

A może argument, że jesteście młodzi i będziecie ładnie na zdjęciach wychodzić?

Dobre

[kamisha]

Napisane przez Anabelo

Dobry argument U nas jest problem właśnie z nazwiskiem, bo swoje bardzo lubię, a ukochanego mi się nie podoba Z kolei on nie wyobraża sobie, żebym po ślubie została przy swoim...

Mi się moje podoba...
i ogólnie zastanawiam się nad dwuczłonowym, ale właśnie jak wtedy mają na nazwisko dzieci ?

[Lenka_007]

A ja po cichu liczę że może tż oświadczy mi się na naszym wyjeździe do Kazimierza. Od dawna mówiłam mu że chce tam jechać ale nie był zainteresowany a od pewnego czasu to on wypytuje kiedy chce jechać, że moglibyśmy się wybrać. Więc może tam? Ale nie chce się bardzo nakręcać

[Mojwa]

Napisane przez kamisha

Mi się moje podoba...
i ogólnie zastanawiam się nad dwuczłonowym, ale właśnie jak wtedy mają na nazwisko dzieci ?

Tak jak wybierzecie, jest pełna dowolność Twoje, męża, Twoje-męża, męża-Twoje

[Terha]

Napisane przez Anabelo

Dobry argument U nas jest problem właśnie z nazwiskiem, bo swoje bardzo lubię, a ukochanego mi się nie podoba Z kolei on nie wyobraża sobie, żebym po ślubie została przy swoim...

Ja dzisiaj tak właśnie o tym myślałam wpisując do dziennika dane rodziców dzieci... To głupio wygląda jak tato ma inne nazwisko i mama inne. Wygląda jakby małżeństwo, z którego ona ma dzieci się rozpadło, a teraz jest z kimś innym w konkubinacie. Mi tam nic do tego, bo nie interesuje mnie kto z kim, ale to mimo wszystko dla mnie takie dziwne. Choć nie powiem, osobne nazwiska mają dwie podstawowe zalety:
1) nie trzeba wymieniać dokumentów
2) chcąc zachować swoje nie trzeba ciągle podpisywać się przydługim dwuczłonowym nazwiskiem

Ja tak do tej pory myślałam, ze chcę mieć dwuczłonowe, ale w sumie to teraz nie wiem. Jak zostanę w szkolnictwie i będę musiała kartkówki podpisywać dwuczłonowym to mi się chyba odechce :P. Albo wymyślę sobie jakiś magiczny podpis :P.

---------- Dopisano o 18:42 ---------- Poprzedni post napisano o 18:41 ----------

Napisane przez Anabelo

Dobry argument U nas jest problem właśnie z nazwiskiem, bo swoje bardzo lubię, a ukochanego mi się nie podoba Z kolei on nie wyobraża sobie, żebym po ślubie została przy swoim...

A może wyobraża sobie zmienić na Twoje?

---------- Dopisano o 18:45 ---------- Poprzedni post napisano o 18:42 ----------

Napisane przez tinyheart

Hej dziewczyny, wróciłam z wyjazdu... gołopalca...

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Ja na pewno chcę przejąć nazwisko TŻ