Studentki medycyny weterynaryjnej - łączmy się!:)

[hikari91]

Serio. Ale idę dopiero na 3 rok, więc może potem będę mieć inne odczucia

[Kamciax]

Dzięki za wartościowe opinie Hmhm do Wrocławia miałabym bliżej, ale bardziej ciągnie mnie do Warszawy No cóż, na szczęście mam jeszcze czas na ostateczny wybór uczelni

[hikari91]

Napisane przez Kamciax

Dzięki za wartościowe opinie Hmhm do Wrocławia miałabym bliżej, ale bardziej ciągnie mnie do Warszawy No cóż, na szczęście mam jeszcze czas na ostateczny wybór uczelni

To trzymam kciuki za udany wybór ilu ludzi tyle opinii, mam znajomych, którym podoba się we Wro

[keine_angst]

Napisane przez gunia 23

Esfira, u nas już niestety ktoś wpadł na pomysł, żebyśmy preparowali mięśnie kotów i mieliśmy później co lepsze okazy na zaliczeniu.

A jak studiuje się w Krakowie? U nas chodziły jakieś plotki, że niby jest tam słabe zaplecze i dopiero się wszystko rozwija, mimo, że studenci już są. Ale jak jest w rzeczywistości to nie wiem, bo nie znam nikogo stamtąd.

Narazie jest ok Są cztery grupy po piętnaście osób. Na każdą grupę przypada, tak jak pisałam, jeden koń i jeden pies, więc wydaje mi się, że wcale nie jest tak źle z zapleczem Teraz wybudowali nam nowe prosektorium, więc już jest naprawdę fajnie Biochemię i histologię mamy na Collegium Medicum UJ, więc z materiałami i preparatami nie ma problemu. Najlepsze na histologii były preparaty stricte wetowe, np. żołądek przeżuwacza czy układ rozrodczy ptaka, bo nowiutkie . No i tak jak wszędzie chyba, każdy miał przydzielony jeden mikroskop i zestaw preparatów.

[gunia 23]

Keine_angst, czyli jak zwykle plotki nie mają za bardzo odniesienia do rzeczywistości W ogóle fajnie masz, że macie mniejsze grupy. U nas teraz jest bardzo dużo ludzi na roku, dziekan nawet kręcił nosem na przenoszenie z innych uczelni. A Ty jesteś pierwszym rocznikiem wety w Krakowie? Chodziły też plotki u nas, że jeden z zasłużonych profesorów od histologii i embriologii (Esfira na pewno wie o kogo chodzi) ma tam u Was zakładać katedrę od zera ale widzę, że pomyka dalej u nas po korytarzach (mimo, że jest na emeryturze).

[keine_angst]

Zgadzam się, fajnie jest, jak mało osób siedzi przy preparacie Ale już na konsultacje mogą przychodzić wszyscy i trochę tłoczno się robi, ale dajemy radę
Jestem tym drugim rocznikiem. Do nas przenosiło się kilka osób - na pewno ktoś z Wrocławia, Warszawy i teraz dziewczyna z Olsztyna. Każda z tych osób twierdziła, że trudno się było przenieść i robili problemy, ale w końcu dało radę, bo kilka innych osób przeniosło się na lekarski albo stomę i zwolnili parę miejsc.
Na początku myślałam, że histologia na CMUJ to średni pomysł, ale teraz widzę, że naprawdę się przyłożyli do wety, aż się nie spodziewałam. Bo np. biochemia (też na CMUJ) chyba z lekka nie ogarnia, ale w zasadzie to nie jest to przedmiot, gdzie występuje dużo różnic między gatunkami, bo to w końcu (cyt.) podstawy każdego organizmu
Teraz na drugim roku mam egzamin z anatomii (po kij komu trzy semestry anatomii zwierząt?) i biochemii, oba w sesji zimowej. Zastrzelić się teraz, czy poczekać do pierwszego terminu? Jak radzicie?

[esfira]

Keine_angst, a z jakim tytułem skończycie studia? Bo chodziły ploty, że nie będzie się miało tytułu lek. Wet po Krakowie, że nie będzie można wykonywać zawodu itd

[gunia 23]

Wiesz co, ja na tych studiach nauczyłam się jednej rzeczy - nie słuchaj innych i nie nastawiaj się na najgorsze. Przed każdym nowym semestrem słyszę od rocznika wyżej, że teraz to dopiero zobaczę co znaczy studiować wetę i na pewno dany przedmiot/sesja zmiecie mnie z powierzchni ziemi A jak przychodzi co do czego to na ogół jest ok i daję radę (a zaznaczam nie uczę się systematycznie ale spinam tyłek jak trzeba). Każdy uczy się inaczej, potrzebuje innej ilości czasu i innej metody nauki. Głowa do góry!

Esfira, ja też to słyszałam!

[keine_angst]

Kierownik studiów (za mało osób na dziekana) mówił, że studia kończymy z tytułem lekarza weterynarii. Jest również akredytacja, więc dyplom umożliwi pracę za granicą. Jeśli chodzi o plotki, że studia kończymy z tytułem magistra - well, są to studia jednolite magisterskie, więc każdy kończy je z tytułem magistra
Właśnie wydałam 184zł na pędzle Hakuro i 4 błyszczyki. Maxineczka rzuciła 10% rabatem, więc cóż było robić, tylko zamawiać

---------- Dopisano o 18:43 ---------- Poprzedni post napisano o 18:42 ----------

A co do trudności - pamiętacie, jak w liceum trudno było się nauczyć 5 stron z książki na następną lekcję? Teraz się wydaje to śmiesznie łatwe, a wtedy to było czasami nie do ogarnięcia