Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. IX

[antidotum89]

;(

chciałam porpostu jasno okreslone reguły/zasady a nie dowiadywanie sie przy okazji;/
nie wiem co robic, czy szukac dalej i siedziec tu <ale z drugiej strony rekruter se moze pomyslec czemu pracowala tu ledwo miesiac albo ciut dluzej>

jestem zła, zdenerwowana i czasami mam ochote sie rozryczeć.

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez antidotum89

;(

chciałam porpostu jasno okreslone reguły/zasady a nie dowiadywanie sie przy okazji;/
nie wiem co robic, czy szukac dalej i siedziec tu <ale z drugiej strony rekruter se moze pomyslec czemu pracowala tu ledwo miesiac albo ciut dluzej>

jestem zła, zdenerwowana i czasami mam ochote sie rozryczeć.

Ja bym na twoim miejscu szukała dalej.

[Catacomb_Kitten]

Napisane przez ytaaa

By ludzie mający znajomości nie musieli zobaczyć jak wygląda prawdziwe szukanie pracy Będą chodzić i długo szukać pracy, no bez przesady. Nie będą marnować swojego cudownego życia na takie bzdety

Dokładnie tak jest, śmiech przez łzy się pojawia jak się o tym pomyśli

Jabluszko, ja też myślę ze pomysł z poproszeniem babci o pomoc jest dobry a nóż widelec się uda, i zawsze jakiś dodatkowy grosz wpadnie.

antidotum89, ja też bym chyba szukała w takiej sytuacji czegoś nowego. To jest niepoważne jak na rozmowie o prace, czy w ciągu pierwszych dni pracy dostaje się mylne informacje (albo się ich nie dostaje w ogóle) nt. charakteru pracy, czy innych kwestii. Sama to przeżyłam dlatego moja praca w Bershce trwała niecałe 2 tygodnie i miałam gdzieś to co sobie rekruterka pomyśli wiedząc ze zwalniam się po takim czasie oczywiście nie ma porównania między pracą w sklepie a Twoją posadą, ale jak masz się tam męczyć to najlepiej już rozejrzeć się za czymś innym i ewentualnie po znalezieniu się zwolnić.

Ja znalazłam ofertę idealną dla siebie, recepcjonistka w centrum sportowym. Centrum to znajduje się rzut beretem od mojego domu i taka posade brałabym w ciemno, ale wśród wymagań pracodawcy jest, m.in "mile widziane doświadczenie na podobnym stanowisku, znajomość obsługi komputera i urządzeń biurowych". A u mnie doświadczenia brak i obsługa urządzeń biurowych też bez szału, tylko komputer..I nie wiem czy wysyłać swoje łyse cv i narażać się na śmieszność W sumie kto nie ryzykuje ten szampana nie pije, ale jakoś mam opór

[ama09]

A ja rozmyślam nad zapisaniem się do szkoły medycznej na 1 rok. (zajęcia piątek-sobota) Muszę decyzję podać do jutra. Myślicie, że warto?

Catacomb_Kitten pewnie, że wyślij. Kto nie próbuje

[antidotum89]

mam dzis naprawde ciezki dzien, chce mi sie plakac. cieszyłam sie jak dziecko;(
nie wiem co gorsze, to ze mowia jedna a prawda okazuje sie inna czy praca na nocki która juz mi bokiem wychodzi ;(

[cyanide sun]

Napisane przez Catacomb_Kitten

Dokładnie tak jest, śmiech przez łzy się pojawia jak się o tym pomyśli

Jabluszko, ja też myślę ze pomysł z poproszeniem babci o pomoc jest dobry a nóż widelec się uda, i zawsze jakiś dodatkowy grosz wpadnie.

antidotum89, ja też bym chyba szukała w takiej sytuacji czegoś nowego. To jest niepoważne jak na rozmowie o prace, czy w ciągu pierwszych dni pracy dostaje się mylne informacje (albo się ich nie dostaje w ogóle) nt. charakteru pracy, czy innych kwestii. Sama to przeżyłam dlatego moja praca w Bershce trwała niecałe 2 tygodnie i miałam gdzieś to co sobie rekruterka pomyśli wiedząc ze zwalniam się po takim czasie oczywiście nie ma porównania między pracą w sklepie a Twoją posadą, ale jak masz się tam męczyć to najlepiej już rozejrzeć się za czymś innym i ewentualnie po znalezieniu się zwolnić.

Ja znalazłam ofertę idealną dla siebie, recepcjonistka w centrum sportowym. Centrum to znajduje się rzut beretem od mojego domu i taka posade brałabym w ciemno, ale wśród wymagań pracodawcy jest, m.in "mile widziane doświadczenie na podobnym stanowisku, znajomość obsługi komputera i urządzeń biurowych". A u mnie doświadczenia brak i obsługa urządzeń biurowych też bez szału, tylko komputer..I nie wiem czy wysyłać swoje łyse cv i narażać się na śmieszność W sumie kto nie ryzykuje ten szampana nie pije, ale jakoś mam opór

to akurat nie problem. przede wszystkim - ja np. w miejscu X non stop obslugiwalam ksero. w kolejnym miejscu pracy Y to ksero bylo juz zupelnie inne i itak musialam tak jakby prawie od nowa sie tego uczyc. kazde urzadzenie jest inne i tak czy siak musisz sie go nauczyc. a poza tym to latwizna.

a mozesz przyblizyc sytuacje? bo nie sledze na biezaco watku. zawsze myslalam ze praca w ber to jedna z lepszych jak na sieciowki...

[nelciak]

Napisane przez antidotum89

mam dzis naprawde ciezki dzien, chce mi sie plakac. cieszyłam sie jak dziecko;(
nie wiem co gorsze, to ze mowia jedna a prawda okazuje sie inna czy praca na nocki która juz mi bokiem wychodzi ;(

Moze sprobuj tabletek z melatonina regulujacych sen?
To nie rozwiąże problemu z pracą, ale powinno ci pomóc

[antidotum89]

no moge sprobowac, ale bede je brala chwile a pozniej bede musiala wstawac o 4:30 zeby zdazyc na 5:40 < bopraca od 6> nie wiem czy tak mozna

[d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd]

Napisane przez Catacomb_Kitten

Ja znalazłam ofertę idealną dla siebie, recepcjonistka w centrum sportowym. Centrum to znajduje się rzut beretem od mojego domu i taka posade brałabym w ciemno, ale wśród wymagań pracodawcy jest, m.in "mile widziane doświadczenie na podobnym stanowisku, znajomość obsługi komputera i urządzeń biurowych". A u mnie doświadczenia brak i obsługa urządzeń biurowych też bez szału, tylko komputer..I nie wiem czy wysyłać swoje łyse cv i narażać się na śmieszność W sumie kto nie ryzykuje ten szampana nie pije, ale jakoś mam opór

Ja bym wpisała adres, dokładny
Jesteś blisko czyli jesteś dyspozycyjna, a to zaleta.

---------- Dopisano o 18:12 ---------- Poprzedni post napisano o 18:10 ----------

Napisane przez ama09

A ja rozmyślam nad zapisaniem się do szkoły medycznej na 1 rok. (zajęcia piątek-sobota) Muszę decyzję podać do jutra. Myślicie, że warto?

Ama, nie wiem co robisz, bo wątku nie śledzę zawzięcie,ale jeśli Cię interesuje biologia,chemia etc, to możesz iść. Moja koleżanka robiła dwa kierunki + języki + szkoła policealna (do tej pory nie wiem, jak ona dawała radę) i dostała pracę, od tak, bo miała dużo kierunków. Ale nie wiem czy to ma coś do rzeczy

Ja bym się chętnie zapisała, gdybym wiedziała, co mnie interesuje

[Catacomb_Kitten]

Napisane przez cyanide sun

a mozesz przyblizyc sytuacje? bo nie sledze na biezaco watku. zawsze myslalam ze praca w ber to jedna z lepszych jak na sieciowki...

Na rozmowie kwalifikacyjnej ( grupowa rozmowa) rekruterka z Bershki obiecywała między innymi po 500 zł co 3 miesiące na uniformy (ciuchy z kolekcji w których miałyśmy przychodzić do pracy) - w rzeczywistości okazało się że było to niecałe 300 zł Następna sprawa to 700 zł na rękę na 1/2 etatu + premie co miało rzekomo dawać nawet ponad 1000 zł miesięcznie - dziewczyny po pierwszym miesiącu dostały niecałe 900, ja dostałam 400 z tym że byłam przez 2 dni w pracy po 12 h na zatowarowaniu (one też pracowały te 2 x 12h) Obiecanki zatrudnienia na cały etat, z czego jak wiem nic nie wyszło, po okresie próbnym przedłużali umowy na kolejne 20 miesięcy nadal w wymiarze 1/2 etatu..Na rekrutacji też nie wspomniano o tym że trzeba się prosić kierownika/zastępce o pozwolenie na wyjście do toalety a także że nie wolno mieć przy sobie telefonu podczas pracy...Te wszystkie niuanse i ogólna atmosfera jaka tam panowała + kierowniczka która żądała aby jednocześnie obsługiwać front, kasę i przymierzalnie sprawiły że dałam sobie spokój. W dodatku stałe terroryzowanie tajemniczym klientem...Nie wiem jak jest w innych sieciówkach, ponoć w tych z sieci LPP jest gorzej, ale od tego epizodu nie garnę się do pracy w handlu, a zwłaszcza w branży odzieżowej

W takim razie wyślę aplikację do tego centrum sportowego, raz się żyje nie mam wielkich nadziei, ale chociaż żałować nie będę
Byłam też w sanepidzie i okazuje się ze nie u nich mam robić badania a prywatnie w jakimś laboratorium diagnostycznym i potem do rodzinnego..a wszędzie w internecie wyczytywałam że to sanepid się tym zajmuje

ama09, myślę ze warto się zapisać tak jak Jabluszko wspomniała, jeśli Cię to interesuje i masz ochotę zdobywać wiedzę w tym kierunku to jak najbardziej, a nigdy nie wiadomo co się w życiu przyda

[ytaaa]

Napisane przez Catacomb_Kitten

Dokładnie tak jest, śmiech przez łzy się pojawia jak się o tym pomyśli

Jabluszko, ja też myślę ze pomysł z poproszeniem babci o pomoc jest dobry a nóż widelec się uda, i zawsze jakiś dodatkowy grosz wpadnie.

antidotum89, ja też bym chyba szukała w takiej sytuacji czegoś nowego. To jest niepoważne jak na rozmowie o prace, czy w ciągu pierwszych dni pracy dostaje się mylne informacje (albo się ich nie dostaje w ogóle) nt. charakteru pracy, czy innych kwestii. Sama to przeżyłam dlatego moja praca w Bershce trwała niecałe 2 tygodnie i miałam gdzieś to co sobie rekruterka pomyśli wiedząc ze zwalniam się po takim czasie oczywiście nie ma porównania między pracą w sklepie a Twoją posadą, ale jak masz się tam męczyć to najlepiej już rozejrzeć się za czymś innym i ewentualnie po znalezieniu się zwolnić.

Ja znalazłam ofertę idealną dla siebie, recepcjonistka w centrum sportowym. Centrum to znajduje się rzut beretem od mojego domu i taka posade brałabym w ciemno, ale wśród wymagań pracodawcy jest, m.in "mile widziane doświadczenie na podobnym stanowisku, znajomość obsługi komputera i urządzeń biurowych". A u mnie doświadczenia brak i obsługa urządzeń biurowych też bez szału, tylko komputer..I nie wiem czy wysyłać swoje łyse cv i narażać się na śmieszność W sumie kto nie ryzykuje ten szampana nie pije, ale jakoś mam opór

Ja bym wysłała i dodała, że mieszkam w okolicy. Może akurat pomoże

[antidotum89]

dziewczyny mam pytanie. wpisywałybyscie w cv ze zajmowałyscie sie dziecmi <wiadomo, bez umowy.....> czy to sie w ogole wpisuje?dotychczas myslalam ze nie, ale gdzies wyczytalam ze to mozna potraktowac jako zajecia dodatkowe czy cos.

[d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd]

Wpisałabym.
Z tego można wyciągnąć niezłe zalety - odpowiedzialność, sumienność, uczciwość etc. Praca z dzieckiem to ciężki kawałek chleba.

[ytaaa]

Napisane przez Catacomb_Kitten

Na rozmowie kwalifikacyjnej ( grupowa rozmowa) rekruterka z Bershki obiecywała między innymi po 500 zł co 3 miesiące na uniformy (ciuchy z kolekcji w których miałyśmy przychodzić do pracy) - w rzeczywistości okazało się że było to niecałe 300 zł Następna sprawa to 700 zł na rękę na 1/2 etatu + premie co miało rzekomo dawać nawet ponad 1000 zł miesięcznie - dziewczyny po pierwszym miesiącu dostały niecałe 900, ja dostałam 400 z tym że byłam przez 2 dni w pracy po 12 h na zatowarowaniu (one też pracowały te 2 x 12h) Obiecanki zatrudnienia na cały etat, z czego jak wiem nic nie wyszło, po okresie próbnym przedłużali umowy na kolejne 20 miesięcy nadal w wymiarze 1/2 etatu..Na rekrutacji też nie wspomniano o tym że trzeba się prosić kierownika/zastępce o pozwolenie na wyjście do toalety a także że nie wolno mieć przy sobie telefonu podczas pracy...Te wszystkie niuanse i ogólna atmosfera jaka tam panowała + kierowniczka która żądała aby jednocześnie obsługiwać front, kasę i przymierzalnie sprawiły że dałam sobie spokój. W dodatku stałe terroryzowanie tajemniczym klientem...Nie wiem jak jest w innych sieciówkach, ponoć w tych z sieci LPP jest gorzej, ale od tego epizodu nie garnę się do pracy w handlu, a zwłaszcza w branży odzieżowej

W takim razie wyślę aplikację do tego centrum sportowego, raz się żyje nie mam wielkich nadziei, ale chociaż żałować nie będę
Byłam też w sanepidzie i okazuje się ze nie u nich mam robić badania a prywatnie w jakimś laboratorium diagnostycznym i potem do rodzinnego..a wszędzie w internecie wyczytywałam że to sanepid się tym zajmuje

ama09, myślę ze warto się zapisać tak jak Jabluszko wspomniała, jeśli Cię to interesuje i masz ochotę zdobywać wiedzę w tym kierunku to jak najbardziej, a nigdy nie wiadomo co się w życiu przyda

Niestety też miałam przyjemność pracować w grupie Inditexie co prawda w innej firmie, ale zasady te same. Nie można korzytać z telefonu, nie możesz opierać się o blad, nie możesz rozmawiać z koleżanką. Uczenie się nazw kolekcji po hiszpańsku i mebli Też był tajemniczy klient i nadzór regionalnych co jakiś czas. Głupie popieprzone zebrania np o 7 na których trzeba było być. Też 10 robót do wykonania, latasz jak maszyna, ale dla nich za wolno. To prawda z tą połówką etatu. Niby można dostać kilka godzin nadgodzin o ile będzie lubiła Cię pani kierowniczka, ale generalnie wszyscy robią na pół. Słyszałam o przypadku całego etatu jeżeli ktoś pracował kilka lat. Zostawiają kilka pachołków by uczuli ciągle nowych dochodzących pracowników.
Stawiają na młode osoby, które nigdy nie pracowały, bo taką osobę łatwiej zmanipulować i pokazywać megazapieprz jako normalną pracę.

[Catacomb_Kitten]

Napisane przez ytaaa

Niestety też miałam przyjemność pracować w grupie Inditexie co prawda w innej firmie, ale zasady te same. Nie można korzytać z telefonu, nie możesz opierać się o blad, nie możesz rozmawiać z koleżanką. Uczenie się nazw kolekcji po hiszpańsku i mebli Też był tajemniczy klient i nadzór regionalnych co jakiś czas. Głupie popieprzone zebrania np o 7 na których trzeba było być. Też 10 robót do wykonania, latasz jak maszyna, ale dla nich za wolno. To prawda z tą połówką etatu. Niby można dostać kilka godzin nadgodzin o ile będzie lubiła Cię pani kierowniczka, ale generalnie wszyscy robią na pół. Słyszałam o przypadku całego etatu jeżeli ktoś pracował kilka lat. Zostawiają kilka pachołków by uczuli ciągle nowych dochodzących pracowników.
Stawiają na młode osoby, które nigdy nie pracowały, bo taką osobę łatwiej zmanipulować i pokazywać megazapieprz jako normalną pracę.

Dokładnie Na grupowej rozmowie na której dostałam tą pracę było ponad 20 dziewczyn, większość już pracowała w handlu, a wybrali 4 tylko takie bez żadnego doświadczenia
Cały etat ma chyba tylko kierowniczka i może zastępcy, ale pewna nie jestem. Ogólnie dla Inditexu wielkie nie, a podobno najgorzej jest w Zarze, bo to niby taka marka-"królowa" Inditexu, jak to mówił główny kasjer z którym miałam szkolenie, i wymagają od pracowników jeszcze więcej niż w Ber czy Stradi

[ytaaa]

Napisane przez Catacomb_Kitten

Dokładnie Na grupowej rozmowie na której dostałam tą pracę było ponad 20 dziewczyn, większość już pracowała w handlu, a wybrali 4 tylko takie bez żadnego doświadczenia
Cały etat ma chyba tylko kierowniczka i może zastępcy, ale pewna nie jestem. Ogólnie dla Inditexu wielkie nie, a podobno najgorzej jest w Zarze, bo to niby taka marka-"królowa" Inditexu, jak to mówił główny kasjer z którym miałam szkolenie, i wymagają od pracowników jeszcze więcej niż w Ber czy Stradi

królowa Inditexu, same szmaty kosztujące kosmiczne ceny zupełnie nie warte, tam właśnie pracowałam Może któraś lubi ten sklep i ją uraże swoim komentarzem, ale niestety tak jakie jest moje zdanie

W Zarze nawet jakiś pracownik miał cały etat, ale może przez to,że tam generalnie jest więcej osób i stąd ten przypadek

[20160901857]

Z mojego, czyli kupującego, punktu widzenia Zara to najgorszy syf. W jakimś tam h&m czy innych sieciówkach sprzedają szmaty, ale ceny są znośne, a w Zarze za kawał ściery liczą sobie jakieś kosmiczne pieniądze Już 100 razy bardziej wolę Mohito.

[ytaaa]

Napisane przez nouvelle90

Z mojego, czyli kupującego, punktu widzenia Zara to najgorszy syf. W jakimś tam h&m czy innych sieciówkach sprzedają szmaty, ale ceny są znośne, a w Zarze za kawał ściery liczą sobie jakieś kosmiczne pieniądze Już 100 razy bardziej wolę Mohito.

Zgadzam się w 100 %

[Apelly]

Napisane przez ama09

A ja rozmyślam nad zapisaniem się do szkoły medycznej na 1 rok. (zajęcia piątek-sobota) Muszę decyzję podać do jutra. Myślicie, że warto?

O, są takie szkoły, co oferują zajęcia tylko w piątek i sobotę? Muszę się rozejrzeć zatem A co do pytania to jeśli Cię to interesuje i masz taką okazję, możliwości to dlaczego nie?

[ama09]

Napisane przez Apelly

O, są takie szkoły, co oferują zajęcia tylko w piątek i sobotę? Muszę się rozejrzeć zatem A co do pytania to jeśli Cię to interesuje i masz taką okazję, możliwości to dlaczego nie?

Tak znalazłam taką. Rok czasu. I to w moim przypadku byłoby konkretne przebranżowienie. Ale jak myślicie - zawody medyczne są teraz "w cenie" i w sumie nic nie powinno się zmienić. Zastanawiam się ponieważ czesne troszkę wynosi, ale mam trochę oszczędności więc mogę sobie pozwolić. Później jest egzamin zawodowy. Rozważam wszystkie za i przeciw

[Maguda_]

Napisane przez ama09

Tak znalazłam taką. Rok czasu. I to w moim przypadku byłoby konkretne przebranżowienie. Ale jak myślicie - zawody medyczne są teraz "w cenie" i w sumie nic nie powinno się zmienić. Zastanawiam się ponieważ czesne troszkę wynosi, ale mam trochę oszczędności więc mogę sobie pozwolić. Później jest egzamin zawodowy. Rozważam wszystkie za i przeciw

Wszystko zależy od tego, czego dotyczy ta szkoła, tzn w jakim kierunku chciałabyś się kształcić. Nie chcę nic pomylić, ale np. przy higienistce czy asystentce stomatologicznej zmieniają się jakoś niedługo (albo już się zmieniły ) przepisy i drzwi do zawodu mają być zamykane, bo już rynek się nasycił.

[GgochaA]

Po szkole czy studium policealnym ma się wykształcenie średnie medyczne i jest ono wystarczające go wykonynywania zawodu, nic się nie zmieni w tej kwestii.

[Catacomb_Kitten]

Napisane przez ytaaa

królowa Inditexu, same szmaty kosztujące kosmiczne ceny zupełnie nie warte, tam właśnie pracowałam Może któraś lubi ten sklep i ją uraże swoim komentarzem, ale niestety tak jakie jest moje zdanie

W Zarze nawet jakiś pracownik miał cały etat, ale może przez to,że tam generalnie jest więcej osób i stąd ten przypadek

Napisane przez nouvelle90

Z mojego, czyli kupującego, punktu widzenia Zara to najgorszy syf. W jakimś tam h&m czy innych sieciówkach sprzedają szmaty, ale ceny są znośne, a w Zarze za kawał ściery liczą sobie jakieś kosmiczne pieniądze Już 100 razy bardziej wolę Mohito.

Dziewczyny, widzę że ja nie jestem jedyna też chciałam napisać moją opinie o Zarze, ale jak właśnie ytaaa wspomniała obawiałam się że ktoś kto ten sklep lubi może poczuć się urażony Znam wiele miłośniczek Zary i ogólnie Inditexu, rozumiem że ktoś lubi ich ciuchy, ale jak dla mnie to też typowe szmatki, delikatnie mówiąc Jak w trakcie swojej krótkiej kariery tam składałam na magazynie te ich wymiętolone, cienkie, nieraz targające się koszulki po 7o zł i więcej w ilościach po 40 sztuk jednego rozmiaru to zastanawiałam się kto im to dziadostwo kupi I fakt faktem, o ile ceny w Bershce czy Stradivariusie są jeszcze do zaakceptowania to Zara sięga absurdu

[nelciak]

Napisane przez Catacomb_Kitten

Na rekrutacji też nie wspomniano o tym że trzeba się prosić kierownika/zastępce o pozwolenie na wyjście do toalety a także że nie wolno mieć przy sobie telefonu podczas pracy...

Z tym telefonem to chyba standard w sklepach.

Tajkuna, gratuluję znalezienia pracy

ama09, a myślałaś o optometrii?

[Koci Pazur]

Cześć dziewczyny, przebranżawiam się i właśnie kończę staż. Szukam pracy, albo następnego stażu.

Jutro mam rozmowę na stanowisko Junior Online Marketing Specialist. I tu moje pytanie:

ile powinnam rzucić na pytanie o zarobki?

[ama09]

Napisane przez Maguda_

Wszystko zależy od tego, czego dotyczy ta szkoła, tzn w jakim kierunku chciałabyś się kształcić. Nie chcę nic pomylić, ale np. przy higienistce czy asystentce stomatologicznej zmieniają się jakoś niedługo (albo już się zmieniły ) przepisy i drzwi do zawodu mają być zamykane, bo już rynek się nasycił.

Napisane przez GgochaA

Po szkole czy studium policealnym ma się wykształcenie średnie medyczne i jest ono wystarczające go wykonynywania zawodu, nic się nie zmieni w tej kwestii.

Właśnie myślałam o tych kierunkach. U mnie co jakiś czas są ogłoszenia na to stanowisko. Nauka trwa rok. Iść czy nie iść

Napisane przez nelciak

ama09, a myślałaś o optometrii?

Nie.

[Maguda_]

Napisane przez ama09

Właśnie myślałam o tych kierunkach. U mnie co jakiś czas są ogłoszenia na to stanowisko. Nauka trwa rok. Iść czy nie iść

Jeśli o tym myślałaś, to raczej celowałabym w kierunku higienistki.
Moja znajoma ostatnio (znaczy przed wakacjami) skończyła szkołę właśnie w tym kierunku, w wakacje miała egzamin państwowy, który zdało 5 na 60 osób Tak więc trzeba duuużo się uczyć, inaczej może być kiepsko, jak widać

[d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd]

Napisane przez nelciak

ama09, a myślałaś o optometrii?

Ja myślałam o optometrii, bo u mnie w lubelskim jest właśnie brak takich salonów. Ale niestety, popyt duży na takich specjalistów, zaś szkoły przyuczającej do tego - żadnej.

[Catacomb_Kitten]

Napisane przez nelciak

Z tym telefonem to chyba standard w sklepach.

Być może, ale raczej w tych dużych sieciówkach. Koleżanka pracowała w Vistuli, potem Wólczance, to też w zasadzie sieciówki, ale żadnego takiego zakazu tam nie było

Napisane przez Maguda_

Moja znajoma ostatnio (znaczy przed wakacjami) skończyła szkołę właśnie w tym kierunku, w wakacje miała egzamin państwowy, który zdało 5 na 60 osób Tak więc trzeba duuużo się uczyć, inaczej może być kiepsko, jak widać

Racja, tak to jest z egzaminami państwowymi Państwowy egzamin na tłumacza przysięgłego ma podobną, a nawet gorszą zdawalność, w dodatku kosztuje 800 zł. Potrafią zniechęcić nawet do samego próbowania

[kasia1608]

mam pytanie odnośnie stażu, może ktoś wie chodzi mi o 2 dni wolne za każdy miesiąc. Jeżeli kończę staż 10 listopada to kiedy mam wziąć 2dni wolne za okres 10.10-10.11 ?
Kierowniczka mi mówiła że po przepracowaniu miesiąca, to co na to wychodzi że nie moge wziąć ostatnich 2dni