Liście z drzew już spadają a Gwiazdy nadal ćwiczą i się odchudzają! Cz. XIX

[tulipan1994]

Napisane przez StupidAlice

Co z tym egzaminem?

Tak jak mówiłam przepierniczyłam
Dzień dobry Jem coś pysznegoooo Owsianka z karmelizowaną gruszką na maśle i miodzie z cynamonem i do tego serek waniliowy

[arnama]

Napisane przez heroine86

Uciekasz z pokoju gwiazd? dobranoc

Musiałam, rano trzeba wstać
A mimo że Wstaję po 7 to i tak już jak zombie chodzę po całym tygodniu

Napisane przez majka5908

Co jadlas dzis takiego? Nie lubie tego uczucia Ja to wogole od kilku tygodni mam tak, ze cokolwiek zjem to wiatry mam Nie wazne czy zjem chleb, owoc, warzywo, zupe, placek czy cus innego zawsze konczy sie pier.dami Nie wiem juz od czego to

Organizm potrzebuje się odpowietrzyć trochę

Napisane przez heroine86

Lepiej, że teraz jest niedysponowana póki męża nie ma

Nooo nie źle sie wstrzeliłam

Napisane przez heroine86

To tak jak ja w domu to już wytrzymać ze mną nie mogli a koncerty... coś wspaniałego

Moja mama kiedyś ustawiła na wieży powtarzanie 1 piosenki i przez całą sobotę leciało: "A miało być tak pięknie" W kółko! od chyba 12 w południe do.... 19? Cały czas

Napisane przez anns_

a ja przy moim się mega powstrzymuje, bo mi wstyd a ponoć jak śpię to też mi się zdarza i rano się ze mnie śmieje dlatego nie lubię z nim spać

Przecież to naturalne

---------- Dopisano o 08:44 ---------- Poprzedni post napisano o 08:34 ----------

Napisane przez heroine86

Mówi, że jedzenie gnije



Taaa, a wtedy się zaczyna gadka: teraz są takie udogodnienia: pampersy, gotowe zupki, kaszki itp. "nam też nie było łatwo" ja już nie wchodzę w żadne dyskusje
Z moim też mało kiedy się pokrywa

Nie warto wchodzić w dyskusje My mówimy teraz już zawsze to samo: Być może kiedyś przyjdzie na to czas i gadka się ucina

Napisane przez heroine86

Dobra, zmykam powoli do wyrosława
Dobranoc, pchły na noc
Ślimaki w kozaki.
Krety do skarpety.
Mrówki do kryjówki.
Szczury do rury.

Dobranoc. Kolorowych snów.
Rano zobaczymy się znów


Kolorowych Mordeczki

Jakie pożegnanie

[arnama]

Blaszok: Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin! Szczęścia i spełnienia wszystkich marzeń przede wszystkim

[heroine86]

Dzień dobry

Napisane przez majka5908

Wy spicie, ja pracuje a nas tutaj podczytuja i mysla, ze sie nie wyda 10 osobnikow buszuje po naszym terenie

Jaka kontrola

Napisane przez StupidAlice

Karaluchy pod poduchy ...

Napisane przez StupidAlice

Oj może to wina winogron?

Od ilu dni starasz się jeść bezglutenowo?

Od winogron? Nic mi nigdy nie było

Yyyy, od wczoraj?

Napisane przez StupidAlice

Siedze obłożona chusteczkami przed laptopem i smarkam

Idę dzis do lekarza po tabletki bo mi się skończyły to może jak mu smarkne, to coś mi przepisze

A do pracy dziś idziesz? Kuruj się

Napisane przez StupidAlice

Jesteśmy wirtualnym Big Brotherem w sobote eliminacja i ktoś z wątku wylatuje?

Napisane przez arnama

Jolancia ?

Serio? Wiedziałam, że ktoś tak mówi, ale nie wiedziałam kto

Napisane przez arnama

Moja mama kiedyś ustawiła na wieży powtarzanie 1 piosenki i przez całą sobotę leciało: "A miało być tak pięknie" W kółko! od chyba 12 w południe do.... 19? Cały czas

"... miało nie wiać w oczy nam, i ociekać szczęściem, miało być sto lat, sto laaaat"! Lubię

[arnama]

Napisane przez heroine86

Serio? Wiedziałam, że ktoś tak mówi, ale nie wiedziałam kto



"... miało nie wiać w oczy nam, i ociekać szczęściem, miało być sto lat, sto laaaat"! Lubię

No, zdaje się że Ona tak mówi

No, też lubię, to był nasz przebój podczas kłótni, na początku związku, ech ile ja łez wylałam przy tym

[agulaaaa]

Ewuś wszystkiego najpiękniejszego Kochana, spełnienia marzeń i szczęścia u boku M.

hejka jadę zaraz na drone zakupy + trochę spożywki, piję kawkę, zaraz mnie przeczyści, wczoraj parę kromek chleba z keczupem wpadło.. no ale dzisiaj na wieczór idę biegać to też trzeba mieć siłę z węgli
tak w ogóle mój laptop nie trzyma na zawiasach i spróbuję go oddać, może ktoś coś z tym zrobi w serwisie i moją zalaną klawaiaturą, ciekawe ile to może kosztować ?..... także, jak już się uda z tel się odezwę albo, jak odbiorę laptop, bo jutro i niedziela i tak bawię się na weselu, potem pakowanie, wyjazd do MS itp., cały czas coś, ale jak będę miała możliwość to się odezwę

[anns_]

Dzien dobry i znów miałam po 7 wstac zeby sie troche przestawić i zaspalam no trudno.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[StupidAlice]

Napisane przez heroine86

Od winogron? Nic mi nigdy nie było

Yyyy, od wczoraj?



A do pracy dziś idziesz? Kuruj się

Od wczoraj? no to mało czasu na poprawe miałaś dziś już lepiej?
Może to skórka z winogron albo nie umyte?

Ide niestety, mam nawet spotkanie z Prezes

Podglądacze głosują kto wyleci a ja jako wredne, złośliwe i schamiałe albo lece teraz albo będe awanturami podnościć "oglądalność/podczytywalność " i zostane do finału

[heroine86]

Dzisiejszą noc miałam tragiczną... dosłownie jakbym kamień połknęła cały czas mi "siedział" ten obiad na żołądku... coś okropnego... męczyło mnie strasznie gazy na przemian z biegunką ja już nie wiem jak mam jeść jeszcze mi dziś TŻ powiedział, że mi łopatki sterczą

[StupidAlice]

Napisane przez heroine86

Dzisiejszą noc miałam tragiczną... dosłownie jakbym kamień połknęła cały czas mi "siedział" ten obiad na żołądku... coś okropnego... męczyło mnie strasznie gazy na przemian z biegunką ja już nie wiem jak mam jeść jeszcze mi dziś TŻ powiedział, że mi łopatki sterczą

Heroine bierz się z diete bo meczysz się strasznie

[heroine86]

Napisane przez StupidAlice

Od wczoraj? no to mało czasu na poprawe miałaś dziś już lepiej?
Może to skórka z winogron albo nie umyte?

Ide niestety, mam nawet spotkanie z Prezes

Podglądacze głosują kto wyleci a ja jako wredne, złośliwe i schamiałe albo lece teraz albo będe awanturami podnościć "oglądalność/podczytywalność " i zostane do finału

Wiesz, jak już pisałam, poprawy to ja nie oczekuję natychmiast... bo ona może nadejść dopiero za 3 miesiące także tego...
Nie, zawsze myję a jak jest gruba skóra to wypluwam

Uła, spotkanie pierwszego stopnia

Przechodzisz dalej takie indywidualności jak Ty nie mogą odpaść

[arnama]

Napisane przez StupidAlice

mam nawet spotkanie z Prezes

Podglądacze głosują kto wyleci a ja jako wredne, złośliwe i schamiałe albo lece teraz albo będe awanturami podnościć "oglądalność/podczytywalność " i zostane do finału

W jakiej sprawie?

Raczej to drugie

Napisane przez heroine86

Dzisiejszą noc miałam tragiczną... dosłownie jakbym kamień połknęła cały czas mi "siedział" ten obiad na żołądku... coś okropnego... męczyło mnie strasznie gazy na przemian z biegunką ja już nie wiem jak mam jeść jeszcze mi dziś TŻ powiedział, że mi łopatki sterczą

Biedactwo.... może to od tych pieczarek?

[heroine86]

Napisane przez agulaaaa

hejka jadę zaraz na drone zakupy + trochę spożywki, piję kawkę, zaraz mnie przeczyści, wczoraj parę kromek chleba z keczupem wpadło.. no ale dzisiaj na wieczór idę biegać to też trzeba mieć siłę z węgli
tak w ogóle mój laptop nie trzyma na zawiasach i spróbuję go oddać, może ktoś coś z tym zrobi w serwisie i moją zalaną klawaiaturą, ciekawe ile to może kosztować ?..... także, jak już się uda z tel się odezwę albo, jak odbiorę laptop, bo jutro i niedziela i tak bawię się na weselu, potem pakowanie, wyjazd do MS itp., cały czas coś, ale jak będę miała możliwość to się odezwę

Do zooo

Napisane przez anns_

Dzien dobry i znów miałam po 7 wstac zeby sie troche przestawić i zaspalam no trudno.

Jutro się uda

Napisane przez StupidAlice

Heroine bierz się z diete bo meczysz się strasznie

No wzięłam się właśnie

[arnama]

Napisane przez heroine86

Do zooo

Tak czytam i czytam co ta aga napisała o zoo i nic nie widzę

[heroine86]

Napisane przez arnama

Biedactwo.... może to od tych pieczarek?

Też o nich pomyślałam, bo jednak grzyby są ciężkostrawne, no ale bez przesady... nie było tego dużo, zresztą nigdy nie reagowałam na nie w taki sposób czuję się jak dziecko we mgle... co to od nowa musi się "uczyć jeść" i obserwować organizm, co mu służy, a co nie...

[arnama]

Napisane przez heroine86

Też o nich pomyślałam, bo jednak grzyby są ciężkostrawne, no ale bez przesady... nie było tego dużo, zresztą nigdy nie reagowałam na nie w taki sposób czuję się jak dziecko we mgle... co to od nowa musi się "uczyć jeść" i obserwować organizm, co mu służy, a co nie...

Kurcze, przerąbane
Moja kuzynka ma tak że po pieczarkach i tylko pieczarkach i to do tego stopnia, że nawet jak zje kawałek pizzy z pieczarką to
Może Ci się coś pozmieniało Poprzednio kiedy jadłaś pieczarki?

[heroine86]

Napisane przez arnama

Tak czytam i czytam co ta aga napisała o zoo i nic nie widzę

Napisane przez arnama

Kurcze, przerąbane
Moja kuzynka ma tak że po pieczarkach i tylko pieczarkach i to do tego stopnia, że nawet jak zje kawałek pizzy z pieczarką to
Może Ci się coś pozmieniało Poprzednio kiedy jadłaś pieczarki?

W niedzielę robiłam kotlety z pieczarkami- nic mi nie było jajka faszerowane pieczarkami też jadłam i loooz nie wiem, może ta cebulka? Ja już się dopatruję wszystkiego... no ale prawda jest taka, że mi źle po większości produktów ostatnio to co ja mam kuuuwa jeść spoko, bezglutenowe jem, no ale rewolucje i tak są... ja ostatnio naprawdę wolę nie jeść nic i się nie męczyć niż zjeść i kuźwa zdychać potem a to przecież do niczego nie prowadzi mam niedobór witamin- widać to gołym okiem... skórę mam tak suchą, że coś strasznego ;( dłonie mi znów pękają i krwawią ;( nie wchłaniają mi się witaminy z jedzenia i taki efekt TŻ mi wczoraj kupił suplementy, no ale przecież to nie załatwi sprawy na dłuższą metę... oczy znów mam podkrążone jak narkoman, blada jak śmierć jestem...

[Sikorka0204]

Napisane przez arnama

Blaszok: Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin! Szczęścia i spełnienia wszystkich marzeń przede wszystkim

Blaszok dołączam się do życzeń i oczywiście dużo miłości

Napisane przez heroine86

Dzisiejszą noc miałam tragiczną... dosłownie jakbym kamień połknęła cały czas mi "siedział" ten obiad na żołądku... coś okropnego... męczyło mnie strasznie gazy na przemian z biegunką ja już nie wiem jak mam jeść jeszcze mi dziś TŻ powiedział, że mi łopatki sterczą

Jejku ja potrafię sobie wyobrazić jak schudłaś, ja bez diety w takim trybie to powyżej 7kg schudłam Ale to też nie dobre bo ciężko o witaminy, bo się wszystko traci. Mam nadzieje, że z dnia na dzień będzie coraz lepiej

Napisane przez heroine86

Też o nich pomyślałam, bo jednak grzyby są ciężkostrawne, no ale bez przesady... nie było tego dużo, zresztą nigdy nie reagowałam na nie w taki sposób czuję się jak dziecko we mgle... co to od nowa musi się "uczyć jeść" i obserwować organizm, co mu służy, a co nie...

Jak najbardziej możliwe, że od grzybów Ja ogólnie wszystko jem ale po grzybach zawsze mam sensacje

Ale naprodukowałyście jak poszłam spać, ale uśmiałam się z rana tak, że humor na cały dzień zapewniony
Dziś nici z biegania bo pada mocno
Miałam jechać na rozmowę z native speakerem w szkole ale okazało się, że dopiero mogę w poniedziałek. Denerwuje się bo babka powiedziała bym próbowała na C1, TZ wierzy we mnie ale nikt nie rozumie, że sobie nie poradzę to tak jakby iść na magistra nie mając inżyniera
I czuje, że się wkręcam. Zrobię sobie nadzieje i się rozczaruje, rozczarowując też TZ'a

[Elsay]

Napisane przez tulipan1994

Melduję:
Leg, Thigh and Butt Workout Level 1
Skinny Jeans Workout
Get your SEXY BACK

Blaszok wszystkiego najlepszego, zdrowia, szczęścia z M, spełnienia wszystkich marzeń.

[heroine86]

Napisane przez Sikorka0204

Jak najbardziej możliwe, że od grzybów Ja ogólnie wszystko jem ale po grzybach zawsze mam sensacje

Ale naprodukowałyście jak poszłam spać, ale uśmiałam się z rana tak, że humor na cały dzień zapewniony
Dziś nici z biegania bo pada mocno
Miałam jechać na rozmowę z native speakerem w szkole ale okazało się, że dopiero mogę w poniedziałek. Denerwuje się bo babka powiedziała bym próbowała na C1, TZ wierzy we mnie ale nikt nie rozumie, że sobie nie poradzę to tak jakby iść na magistra nie mając inżyniera
I czuje, że się wkręcam. Zrobię sobie nadzieje i się rozczaruje, rozczarowując też TZ'a

W ogóle to jak pierwszy raz dostałam tą biegunkę, przed tym szpitalem, w czerwcu to właśnie myślałam, że się zatrułam czy co, bo jadłam wtedy zupę pieczarkową i dosłownie (sorry za szczerość ) wydaliłam kawałki pieczarek- niestrawione , później miałam już uraz, bo to na pewno pieczarki mi szkodzą... no ale później wyszło jak wyszło, szpital, przetaczanie krwi, badania itd. ja ogólnie rzadko jem grzyby, bo wiem, że są ciężkie dla żołądka (ale to się przecież nijak ma do diety bezglutenowej) no i ostatnio jadłam i dobrze się czułam, zero rewolucji. Więc ja już serio nie ogarniam ostatnio pisałam, że źle się czułam po jaglance z owocami, więc wtf co ja mam jeść?!

Może faktycznie spróbuj tego C1? Bo może się okazać tak, że będziesz przerabiać rzeczy, które już wiesz i niczego się nie nauczysz... ale z drugiej strony jeśli czujesz, że to dla Ciebie za wysoko to kieruj się sobą, nikim innym głowa do góry mój TŻ właśnie wykupił sobie kurs angielskiego z Empik School

[anns_]

Napisane przez heroine86

Dzisiejszą noc miałam tragiczną... dosłownie jakbym kamień połknęła cały czas mi "siedział" ten obiad na żołądku... coś okropnego... męczyło mnie strasznie gazy na przemian z biegunką ja już nie wiem jak mam jeść jeszcze mi dziś TŻ powiedział, że mi łopatki sterczą

wspolczuje nie wiem co mogło spowodować takie nietolerowanie jedzenia… i nie wiem jak Ci pomóc totalnie

Napisane przez Sikorka0204

Blaszok dołączam się do życzeń i oczywiście dużo miłości

Jejku ja potrafię sobie wyobrazić jak schudłaś, ja bez diety w takim trybie to powyżej 7kg schudłam Ale to też nie dobre bo ciężko o witaminy, bo się wszystko traci. Mam nadzieje, że z dnia na dzień będzie coraz lepiej

Jak najbardziej możliwe, że od grzybów Ja ogólnie wszystko jem ale po grzybach zawsze mam sensacje

Ale naprodukowałyście jak poszłam spać, ale uśmiałam się z rana tak, że humor na cały dzień zapewniony
Dziś nici z biegania bo pada mocno
Miałam jechać na rozmowę z native speakerem w szkole ale okazało się, że dopiero mogę w poniedziałek. Denerwuje się bo babka powiedziała bym próbowała na C1, TZ wierzy we mnie ale nikt nie rozumie, że sobie nie poradzę to tak jakby iść na magistra nie mając inżyniera
I czuje, że się wkręcam. Zrobię sobie nadzieje i się rozczaruje, rozczarowując też TZ'a

Sikorko, trochę wiary w siebie skoro osoby które szkolą, mówią Ci że dasz radę to dasz, bo to ich zawód i znają się na rzeczy a jak pójdziesz na poziom niżej może się okazać, że się marnujesz łatwiej Ci będzie podgonić trochę grupę, więcej się nauczysz rzucając się na głęboką wodę, niż powtarzając w większości to, co już umiesz. TŻ w Ciebie wierzy i na pewno nie bez przyczyny. A podstawy zawsze sama możesz się douczyć, nie potrzebna Ci do tego szkoła także bez stresu, na pewno dasz radę!

Zjadłam omleta załatwiłam już 2 sprawy, które miałam załatwić. Zostało mi bieganie i zrobienie obiadu + nauka angielskiego.

A w ogóle to pomierzyłam się, zważyłam.. Waga 70,2 . A pomiary w porównaniu do początku września mega spadły, zwłaszcza na brzuchu. Także mam w tą wagę. Może być to kwestia tego, że zjadłam wczoraj chleb na kolację i 2 dni nie ruszyłam. Waga mi szybko zleci, a wymiary pozostaną mniejsze

[heroine86]

Napisane przez anns_

wspolczuje nie wiem co mogło spowodować takie nietolerowanie jedzenia… i nie wiem jak Ci pomóc totalnie

tutaj chyba nikt nie może mi pomóc... jedynie trzeba mieć nadzieję, że się unormuje za jakiś czas dzięki diecie bezglutenowej...


Idę myć głowę i się ogarnąć, bo na zakupy muszę iść, a już 11


Anns, waga to bezczelna franca, nie patrz na nią wymiary spadają- a to najważniejsze!

[arnama]

Napisane przez heroine86

W niedzielę robiłam kotlety z pieczarkami- nic mi nie było jajka faszerowane pieczarkami też jadłam i loooz nie wiem, może ta cebulka? Ja już się dopatruję wszystkiego... no ale prawda jest taka, że mi źle po większości produktów ostatnio to co ja mam kuuuwa jeść spoko, bezglutenowe jem, no ale rewolucje i tak są... ja ostatnio naprawdę wolę nie jeść nic i się nie męczyć niż zjeść i kuźwa zdychać potem a to przecież do niczego nie prowadzi mam niedobór witamin- widać to gołym okiem... skórę mam tak suchą, że coś strasznego ;( dłonie mi znów pękają i krwawią ;( nie wchłaniają mi się witaminy z jedzenia i taki efekt TŻ mi wczoraj kupił suplementy, no ale przecież to nie załatwi sprawy na dłuższą metę... oczy znów mam podkrążone jak narkoman, blada jak śmierć jestem...

Może zrób testy alergiczne

Napisane przez Sikorka0204

Miałam jechać na rozmowę z native speakerem w szkole ale okazało się, że dopiero mogę w poniedziałek. Denerwuje się bo babka powiedziała bym próbowała na C1, TZ wierzy we mnie ale nikt nie rozumie, że sobie nie poradzę to tak jakby iść na magistra nie mając inżyniera
I czuje, że się wkręcam. Zrobię sobie nadzieje i się rozczaruje, rozczarowując też TZ'a

Pogadaj z lektorką- Ona najlepiej Cię oceni Nie trać wiary w siebie

[heroine86]

Napisane przez arnama

Może zrób testy alergiczne

Hmm... na razie nie będę kombinować, poczekam na wyniki badań. Bo jeśli to faktycznie sprawa diety bezglutenowej to i tak będę musiała się przemęczyć, by z czasem było lepiej

[Sikorka0204]

Napisane przez heroine86

wiem, że są ciężkie dla żołądka (ale to się przecież nijak ma do diety bezglutenowej) no i ostatnio jadłam i dobrze się czułam, zero rewolucji. Więc ja już serio nie ogarniam ostatnio pisałam, że źle się czułam po jaglance z owocami, więc wtf co ja mam jeść?!

Może faktycznie spróbuj tego C1? Bo może się okazać tak, że będziesz przerabiać rzeczy, które już wiesz i niczego się nie nauczysz... ale z drugiej strony jeśli czujesz, że to dla Ciebie za wysoko to kieruj się sobą, nikim innym głowa do góry mój TŻ właśnie wykupił sobie kurs angielskiego z Empik School

Kochana po takich przebojach to Twój żołądek pewnie też jest w kiepskim stanie, dlatego nie tylko gluten szkodzi ale też ciężkostrawne produkty;/
No i niestety mnie już nic nie zdziwi bo miałam to samo...i rozumiem, że nie wiesz co jeść bo ja też tak miałam,że raz szkodziło a raz nie
Tzn umówiłam się z nativem by właśnie doradził, tzn ja bym chciała iść na C1, bo mi się marzy kiedyś CAE ale też nie chce się rozczarować bo jeszcze 1,5 roku temu byłam w stanie wydukać proste zdania Obawiam się, że jak pójdę na ten poziom to wyjdzie, że mam ogromne braki;/ i będę najsłabsza.

Napisane przez anns_

Sikorko, trochę wiary w siebie skoro osoby które szkolą, mówią Ci że dasz radę to dasz, bo to ich zawód i znają się na rzeczy a jak pójdziesz na poziom niżej może się okazać, że się marnujesz łatwiej Ci będzie podgonić trochę grupę, więcej się nauczysz rzucając się na głęboką wodę, niż powtarzając w większości to, co już umiesz. TŻ w Ciebie wierzy i na pewno nie bez przyczyny. A podstawy zawsze sama możesz się douczyć, nie potrzebna Ci do tego szkoła także bez stresu, na pewno dasz radę!

A w ogóle to pomierzyłam się, zważyłam.. Waga 70,2 . A pomiary w porównaniu do początku września mega spadły, zwłaszcza na brzuchu. Także mam w tą wagę. Może być to kwestia tego, że zjadłam wczoraj chleb na kolację i 2 dni nie ruszyłam. Waga mi szybko zleci, a wymiary pozostaną mniejsze

Za wymiary U mnie też waga stoi a brzuch trochę mniejszy i to najważniejsze
Cała ja Już mi naprawdę wiele osób mówiło, że powinnam uwierzyć w siebie ale jakoś mi nie idzie. Ja wiem, że lepiej iść wyżej i nadganiać tylko ja się właśnie obawiam, że pójdę na rozmowę a gościu mi powie, że się nie nadaje

[anns_]

Napisane przez heroine86

tutaj chyba nikt nie może mi pomóc... jedynie trzeba mieć nadzieję, że się unormuje za jakiś czas dzięki diecie bezglutenowej...


Idę myć głowę i się ogarnąć, bo na zakupy muszę iść, a już 11


Anns, waga to bezczelna franca, nie patrz na nią wymiary spadają- a to najważniejsze!

wiem wiem już dawno przestałam się nią przejmować

[arnama]

Napisane przez heroine86

Hmm... na razie nie będę kombinować, poczekam na wyniki badań. Bo jeśli to faktycznie sprawa diety bezglutenowej to i tak będę musiała się przemęczyć, by z czasem było lepiej

Jak tam chcesz, ale może się okazać jedno z drugim, że masz np uczulenie na jakiś składnik spożywczy

Sikroka nie bój się, zmobilizujesz się, a to jak gadałaś 1,5 roku temu nie ma znaczenia, mozna przecież w rok nauczyć się mówić płynnie, a drugi przez x lat będzie miał z tym problem



U mnie dziś 65,1 kg, czyli jak by pół kilo mniej, ale pewnie wróci
Za to musiałam dorobić dziurkę w pasku bo mi gacie lecą i nawet pasek nie pomagał

[anns_]

Napisane przez Sikorka0204

Kochana po takich przebojach to Twój żołądek pewnie też jest w kiepskim stanie, dlatego nie tylko gluten szkodzi ale też ciężkostrawne produkty;/
No i niestety mnie już nic nie zdziwi bo miałam to samo...i rozumiem, że nie wiesz co jeść bo ja też tak miałam,że raz szkodziło a raz nie
Tzn umówiłam się z nativem by właśnie doradził, tzn ja bym chciała iść na C1, bo mi się marzy kiedyś CAE ale też nie chce się rozczarować bo jeszcze 1,5 roku temu byłam w stanie wydukać proste zdania Obawiam się, że jak pójdę na ten poziom to wyjdzie, że mam ogromne braki;/ i będę najsłabsza.

Za wymiary U mnie też waga stoi a brzuch trochę mniejszy i to najważniejsze
Cała ja Już mi naprawdę wiele osób mówiło, że powinnam uwierzyć w siebie ale jakoś mi nie idzie. Ja wiem, że lepiej iść wyżej i nadganiać tylko ja się właśnie obawiam, że pójdę na rozmowę a gościu mi powie, że się nie nadaje

to pójdziesz na rozmowę i wyjdzie

Napisane przez arnama

Jak tam chcesz, ale może się okazać jedno z drugim, że masz np uczulenie na jakiś składnik spożywczy

Sikroka nie bój się, zmobilizujesz się, a to jak gadałaś 1,5 roku temu nie ma znaczenia, mozna przecież w rok nauczyć się mówić płynnie, a drugi przez x lat będzie miał z tym problem



U mnie dziś 65,1 kg, czyli jak by pół kilo mniej, ale pewnie wróci
Za to musiałam dorobić dziurkę w pasku bo mi gacie lecą i nawet pasek nie pomagał

[Elsay]

Normalnie śnił mi się ten wf i coś mnie podkusiło, zerknę sobie tak żeby wiedzieć dokładnie o której jest godzinie. Ja się patrzę a tu rejestracja dziś. Ja już nie wiem czy ja powinnam do okulisty iść bo ślepa jestem, czy oni to tak zmieniają. Na szczęście były jeszcze terminy wolne. Zapisałam się na czwartek o 7:30. Średnio mi ten termin pasuje bo mam potem zajęcia do 17, no ale lepsze to niż piątek do 21.

[arnama]

Napisane przez Elsay

Normalnie śnił mi się ten wf i coś mnie podkusiło, zerknę sobie tak żeby wiedzieć dokładnie o której jest godzinie. Ja się patrzę a tu rejestracja dziś. Ja już nie wiem czy ja powinnam do okulisty iść bo ślepa jestem, czy oni to tak zmieniają. Na szczęście były jeszcze terminy wolne. Zapisałam się na czwartek o 7:30. Średnio mi ten termin pasuje bo mam potem zajęcia do 17, no ale lepsze to niż piątek do 21.

Ty to masz z tym wf Chyba Cię prześladuje, rzeczywiście