Zanim zdmuchnę pierwszą świeczkę, będę chodził już troszeczkę! Mamy IX-X 2013 cz.XIV

[Poziomkowa89]

Napisane przez Isabell12

no chyba już nie nie napiszę bo nie mam cierpliwości, może po południu coś się poprawi z tym internetem, coś zasięg zanika

ale pochwalę się jeszcze , że mój mały idzie jak burza z mówieniem, do niedawna było tylko tata, baba i parę innych typu, dada, papa a teraz gada jak papuga , jak nakręcony bez przerwy

Fajnie tez chce miec taka mała paple

[angelikada]

Napisane przez ja-ika

Dziś Pierwszy Roczek świętuje

Majusia

Wszystkiego Najlepszego dla Solenizantki
Sto Lat Kwiatuszku

wszystkiego naj Majusia!!!

---------- Dopisano o 12:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:15 ----------

Napisane przez policzanka

Dziendoberek
Pamięta mnie kto?
Dawno mnie nie było na wątku za to klub staram się podczytywac na bieżąco.

U Nas pomalutku do przodu
Nie wiem czy wspominałam ale jakiś czas temu Lila miała strasznie opuchnięte okolice intymne.Jak przecierałam siuske z kupki to na chusteczce było nawet troszke krwi.Pediatra kazała zrobić badanie moczu na cito i się okazało ze wyniki tragiczne..To był piątek wieczór i przez wekend kazała smarowac maścią oczną a w pon powtorzyc badanie no i całe szczescie te następne było wzorowedla pewnosci kazała powtorzyc i oprócz leukocytów w moczu i w osadzie wszystko okobyło się bez antybiotyków co mnie niezmiernie ucieszyło

Nocki u Nas nadal tragiczne.Tzn Lila potrafi całą noc przstękać..przy następnej wizycie po prosze moze o jakies skierowanie na badanie na obecnosc pasozytów.Bratanek tez miała takie noce i okazało się ze ma lamblie.

chwilka odpoczynku i zabieram się za ciasto tęczowe.postanowiłam ze upiekę bratankowi na urodziny.trzymajcie kciuki zeby wyszło
a na koniec dnia planuję się odciotować


zaraz też troszkę nadrobie


Majusiu wszystkiego dobrego z okazji urodzinek!!

to dobrze ze już u Lilusi ok

[mariiasia]

Napisane przez MsLullaby

Witam się. my dziś mamy z tztem 7 rocznicę związku.

wszystkiego dobrego!
oby nie zapomniał, jak mój wczoraj
ale w sumie się zrehabilitował, bo dał mi rano śliczną bransoletkę z przeprosinami za dobowy poślizg

Napisane przez gorgulek

Minęła ponad godzina a mnie nadal ściska w sercu. Pojechalismy dzis razem z Malzem odwieźć dzieci. Zuzie zawsze zaprowadza Małż. Dziś poszlam ja. I teraz dopiero wiem jak to wygląda. Meczy sie codziennie i Małż i Zuzia. Normalnie się przebrała. Jak juz była gotowa i wzielam ja za rękę to zaczął się płacz mamusiu nie idź, mamusiu ja nie chce do przedszkola. Najpierw płakała cicho i patrzyła na mnie z takim wyrzutem ze ja tam zostawiam poczulam się jakhym robiła jej wielka krzywdę dodaj ze musi chodzi bo to juz zerowka tylko w przedszkolu.
Zaparla się i powiedziała ze nie idzie. Poinformowalam panią ze jesteśmy (Pani wie ze tak jest codziennie) i ze mała chce posiedziec w szatni na ławce. Wybiegły dzieci i jak zobaczyłam Zuzi koleżankę to poprosiła żeby wzięła ja i pójdą razem. Zuzia dalej się zapierala. No ale w końcu musiałam wyjsc, wiec przytulila mnie i dala buziaka i poszlam. Oczywiście zostałam pod drzwiami żeby posłuchać co dalej. A ona zaczęła głośno lkac myslalam ze pojde plakac tam razem z nia no ale mprzyszla pani i razem weszły na sale. I ntak jest ponoc codziennie. Nie mam pojęcia dlaczego. Ale wiem jak to męczy bo nie wiem jak jej pomoc. Z przedszkola wraca zawsze zadowolona. Czasem pyta dlaczego tak szybko ja odbieramy.
Problem zaczal się rok temu jak jedna pani z ich grupy poszła na zdrowotny roczny i dostali nowa panią, której zwyczajnie Zuzia nie lubi (parę innych dzieci tez). On ma taki styl bycia ze nie umie podchodzić do dzieci ciepło i z sercem. U niej wszystko jest na "sucho" i jeszcze ma ton nie znoszący sprzeciwu. Wiem ze cale życie nie będą ja ludzie glaskac po głowie i cackac się ale to jest naprawdę męczące.
Ostatnio chciała żebyżebym zapisała ja na tańce i nic z tego. Płakała i musiałam ja zabrać praktycznie na poczatku zajęć. Powiedziala ze nie chce tam na razie chodzic , chyba ze będę mogła z nią być (wiadomo ze nie można bo dzieci za bardzo się rozpraszają).
Nie mam pojęcia co z nią zrobic i smutno mi. Chciałabym dla niej jak najlepiej ale co mogę zrobić? Nie mam żadnych pomysłów. Może to taki etap rozwoju i wyrośnie z tego? Nie wiem.
Tassia, może cos Ty doradzisz? Może powinnam chodzić z nią do psychologa? Czy przeczekac ten okres?


Przepraszam ze tylko o sobie.

dużo siły dla Zuzi i dla Ciebie

myślę, że zdecydowany wpływ na sytuację ma ta przedszkolanka, może spróbujcie zrobić tak jak tassia radzi, pogadać z tą kobietą- ten pomysł z porównaniem do ciotki moim zdaniem jest super

Napisane przez Isabell12

super, u nas niekiedy też bywają takie momenty aczkolwiek bardzo rzadko


zdrówka dla Szymusia

nasi znajomi budują własnie dom i mają projekt o bardzo fajnej nazwie -truskawka, w ogóle dużo teraz wyjechanych nazw projektów np. dom w słonecznikach, poziomka, dom w werbenach albo dzierlatka (domek mojej koleżanki z pracy) wy też macie odlotową nazwę
fajne to takie, chodź nie kompletnie nie mówi o samym budynku


super pomysł

eeeeeee, jaką nazwę? my jeszcze nie wybraliśmy projektu

Napisane przez gorgulek

Misia, jako 5 latka zerowka -można w przedszkolu lub szkole.
Jako 6 latka do pierwszej klasy. I niestety ale czeka ja tez świetlica plus obiady na stołówce, wiec 3 nowe miejsca. Jedna szkoła ale wszędzie inni ludzi, nowe panie. Boje się jakmona sobie da rade. Nie chce zeby siedziała w kącie i płakała

moim zdaniem to jest chore, żeby w Pl wysyłać 6 latki do pierwszej klasy. tak jak dziewczyny piszą, że np w wielkiej brytanii dzieci idą wcześnie do szkoły ale jest zupełnie inny system szkolnictwa

Napisane przez gorgulek

I znów becze ide bo mi się cały tekst rozmywa

będzie dobrze

[agusiamaskota]

Cześć dziewczyny Wróciłam...

Nie wiem od czego mam zacząć nadrabiać... Gdzie streszczenie Motyla?

Sto lat dla Majusi!

[MsLullaby]

Napisane przez mariiasia

wszystkiego dobrego!
oby nie zapomniał, jak mój wczoraj
ale w sumie się zrehabilitował, bo dał mi rano śliczną bransoletkę z przeprosinami za dobowy poślizg

dużo siły dla Zuzi i dla Ciebie

myślę, że zdecydowany wpływ na sytuację ma ta przedszkolanka, może spróbujcie zrobić tak jak tassia radzi, pogadać z tą kobietą- ten pomysł z porównaniem do ciotki moim zdaniem jest super

eeeeeee, jaką nazwę? my jeszcze nie wybraliśmy projektu

moim zdaniem to jest chore, żeby w Pl wysyłać 6 latki do pierwszej klasy. tak jak dziewczyny piszą, że np w wielkiej brytanii dzieci idą wcześnie do szkoły ale jest zupełnie inny system szkolnictwa

będzie dobrze

Truje mi o tej rocznicy od wczoraj, bo on uwielbia jak jest cos do swietowania ale juz sie umowilismy ze odpuszczamy sobie prezenty, ja mu jedynie te bony dam co vea kiedys mowila a tak to kolacja, po drinku i spac (bo dzis niestety @ przyszla )
Ciesze sie ze malz naprawil blad pieknym prezentem

[your Angel]

Gorgulku, z tego co piszesz wynika, że córcia jest wrażliwą dziewczynką. Kochana, mocno za Was trzymam kciuki, oby udało się oszczędzić jak najwięcej łez

Lulla, szczęśliwa 7

Misia, chciałam się pochwalić, że udało mi się zrobić segregację w ubrankach (przy okazji znalazłam pudełko z perfumami, które miałam dostać na uro od tż - schował je w kartonie z za małymi ubrankami ). Muszę teraz błyskiem Ci zrobić foty, bo jest parę rzeczy specjalnie dla Korniczka na teraz

Dziewczyny, ja mam ten stoliczek z FP. Nie ma opcji żeby dziecko na nie wlazło - jest pochyły, zabawki są na nim gęsto ustawione.
Powiem Wam, że Julowi on specjalnie nie robi. On nie jest amatorem drogich zabawek. Zamówiłam piękne na jego urodziny i zupełnie bez sensu. Najlepsze zabawy są teraz jakimiś śmieciami - balonem, kalendarzykiem...

[angelikada]

Napisane przez gorgulek

Minęła ponad godzina a mnie nadal ściska w sercu. Pojechalismy dzis razem z Malzem odwieźć dzieci. Zuzie zawsze zaprowadza Małż. Dziś poszlam ja. I teraz dopiero wiem jak to wygląda. Meczy sie codziennie i Małż i Zuzia. Normalnie się przebrała. Jak juz była gotowa i wzielam ja za rękę to zaczął się płacz mamusiu nie idź, mamusiu ja nie chce do przedszkola. Najpierw płakała cicho i patrzyła na mnie z takim wyrzutem ze ja tam zostawiam poczulam się jakhym robiła jej wielka krzywdę dodaj ze musi chodzi bo to juz zerowka tylko w przedszkolu.
Zaparla się i powiedziała ze nie idzie. Poinformowalam panią ze jesteśmy (Pani wie ze tak jest codziennie) i ze mała chce posiedziec w szatni na ławce. Wybiegły dzieci i jak zobaczyłam Zuzi koleżankę to poprosiła żeby wzięła ja i pójdą razem. Zuzia dalej się zapierala. No ale w końcu musiałam wyjsc, wiec przytulila mnie i dala buziaka i poszlam. Oczywiście zostałam pod drzwiami żeby posłuchać co dalej. A ona zaczęła głośno lkac myslalam ze pojde plakac tam razem z nia no ale mprzyszla pani i razem weszły na sale. I ntak jest ponoc codziennie. Nie mam pojęcia dlaczego. Ale wiem jak to męczy bo nie wiem jak jej pomoc. Z przedszkola wraca zawsze zadowolona. Czasem pyta dlaczego tak szybko ja odbieramy.
Problem zaczal się rok temu jak jedna pani z ich grupy poszła na zdrowotny roczny i dostali nowa panią, której zwyczajnie Zuzia nie lubi (parę innych dzieci tez). On ma taki styl bycia ze nie umie podchodzić do dzieci ciepło i z sercem. U niej wszystko jest na "sucho" i jeszcze ma ton nie znoszący sprzeciwu. Wiem ze cale życie nie będą ja ludzie glaskac po głowie i cackac się ale to jest naprawdę męczące.
Ostatnio chciała żebyżebym zapisała ja na tańce i nic z tego. Płakała i musiałam ja zabrać praktycznie na poczatku zajęć. Powiedziala ze nie chce tam na razie chodzic , chyba ze będę mogła z nią być (wiadomo ze nie można bo dzieci za bardzo się rozpraszają).
Nie mam pojęcia co z nią zrobic i smutno mi. Chciałabym dla niej jak najlepiej ale co mogę zrobić? Nie mam żadnych pomysłów. Może to taki etap rozwoju i wyrośnie z tego? Nie wiem.
Tassia, może cos Ty doradzisz? Może powinnam chodzić z nią do psychologa? Czy przeczekac ten okres?


Przepraszam ze tylko o sobie.

jejku nie wiem co doradzić ale się tego boje co będzie jak Lena moja będzie musiala isc do przedszkola

---------- Dopisano o 12:51 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------

wiecie co mój szanowny tż wymyślił i szwagier?kupili pas labradorka 5 tygodniowego normalnie zwariowali uwielbiam psy no ale jakoś nie jestem do tej całej sytuacji przekonana...

[your Angel]

W zaufaniu powiem Wam, że moja rodzina robi z czasem coraz bardziej oszołamiające pokazy swojej ignorancji i tego jak bardzo ma mnie gdzieś. Jak się zwierzyłam przyjaciółce, to aż nie wiedziała co powiedzieć - a języka w gębie nigdy nie zapomina.

Od paru dni łażę jak struta i powiem Wam, że jak się otrząsnę, to dopiero będzie się działo. Czuję, że nie mam w rodzinie żadnego wsparcia, sama muszę o siebie walczyć i pion trzymać przede wszystkim dla Julka. Czuję, że część mnie umarła i jedyna dobroć jaką mam w sobie uchroni się tylko dla mojego dziecka. Jak ktoś będzie chciał nam zrobić krzywdę, to zrównam go z ziemią i wydrapię oczy.

[MsLullaby]

Napisane przez your Angel

W zaufaniu powiem Wam, że moja rodzina robi z czasem coraz bardziej oszołamiające pokazy swojej ignorancji i tego jak bardzo ma mnie gdzieś. Jak się zwierzyłam przyjaciółce, to aż nie wiedziała co powiedzieć - a języka w gębie nigdy nie zapomina.

Od paru dni łażę jak struta i powiem Wam, że jak się otrząsnę, to dopiero będzie się działo. Czuję, że nie mam w rodzinie żadnego wsparcia, sama muszę o siebie walczyć i pion trzymać przede wszystkim dla Julka. Czuję, że część mnie umarła i jedyna dobroć jaką mam w sobie uchroni się tylko dla mojego dziecka. Jak ktoś będzie chciał nam zrobić krzywdę, to zrównam go z ziemią i wydrapię oczy.

Sciskam i przybijam pione, ja cale zycie sama o wszystko musze walczyc

[ja-ika]

Napisane przez gorgulek

I znów becze ide bo mi się cały tekst rozmywa

Nie płakusiaj będzie dobrze

Napisane przez misia332

nie jest jakoś super, ale obleci.
Za to mąż przyjdzie o 12 na obiad i odbierze Korna.

Dziewczyny co myślicie o marce MARKS & Speencer ?

Emilka ma dużo pajacyków z tej firmy, jakieś bluzeczki, rajstopki itp bardzo lubię Ja też mam kilka rzeczy, bluzki, spodnie... Ogólnie są fajne materiały

Napisane przez your Angel

W zaufaniu powiem Wam, że moja rodzina robi z czasem coraz bardziej oszołamiające pokazy swojej ignorancji i tego jak bardzo ma mnie gdzieś. Jak się zwierzyłam przyjaciółce, to aż nie wiedziała co powiedzieć - a języka w gębie nigdy nie zapomina.

Od paru dni łażę jak struta i powiem Wam, że jak się otrząsnę, to dopiero będzie się działo. Czuję, że nie mam w rodzinie żadnego wsparcia, sama muszę o siebie walczyć i pion trzymać przede wszystkim dla Julka. Czuję, że część mnie umarła i jedyna dobroć jaką mam w sobie uchroni się tylko dla mojego dziecka. Jak ktoś będzie chciał nam zrobić krzywdę, to zrównam go z ziemią i wydrapię oczy.

Przytulam i walcz, nie daj skrzywdzić ani siebie, ani tym bardziej Julcia

[Larysa88]

Napisane przez policzanka

a w ogole pozamiawiałam pare ciuszków z alli i cholea jasna mam teraz przeogromnego stresa ze bede miała jakies nieprzyjemnosci z urzędem celnym bo niektóre mają loga disneya..a ponoc nie mozna sprowadzac podróbek..oj ja głupia..

A już wcześniej coś zamawialas i dotarło? Ja zamówiłam sukienkę za niecałe 3 dolary wiec 9zl z groszami mi wzięło z konta i niestety sukienka nie dotarła do 50 dni i wtedy się pisze o zwrot kasy i kasa wróciła o tyle dobrze w razie w.

Napisane przez gorgulek

Minęła ponad godzina a mnie nadal ściska w sercu. Pojechalismy dzis razem z Malzem odwieźć dzieci. Zuzie zawsze zaprowadza Małż. Dziś poszlam ja. I teraz dopiero wiem jak to wygląda. Meczy sie codziennie i Małż i Zuzia. Normalnie się przebrała. Jak juz była gotowa i wzielam ja za rękę to zaczął się płacz mamusiu nie idź, mamusiu ja nie chce do przedszkola. Najpierw płakała cicho i patrzyła na mnie z takim wyrzutem ze ja tam zostawiam poczulam się jakhym robiła jej wielka krzywdę dodaj ze musi chodzi bo to juz zerowka tylko w przedszkolu.
Zaparla się i powiedziała ze nie idzie. Poinformowalam panią ze jesteśmy (Pani wie ze tak jest codziennie) i ze mała chce posiedziec w szatni na ławce. Wybiegły dzieci i jak zobaczyłam Zuzi koleżankę to poprosiła żeby wzięła ja i pójdą razem. Zuzia dalej się zapierala. No ale w końcu musiałam wyjsc, wiec przytulila mnie i dala buziaka i poszlam. Oczywiście zostałam pod drzwiami żeby posłuchać co dalej. A ona zaczęła głośno lkac myslalam ze pojde plakac tam razem z nia no ale mprzyszla pani i razem weszły na sale. I ntak jest ponoc codziennie. Nie mam pojęcia dlaczego. Ale wiem jak to męczy bo nie wiem jak jej pomoc. Z przedszkola wraca zawsze zadowolona. Czasem pyta dlaczego tak szybko ja odbieramy.
Problem zaczal się rok temu jak jedna pani z ich grupy poszła na zdrowotny roczny i dostali nowa panią, której zwyczajnie Zuzia nie lubi (parę innych dzieci tez). On ma taki styl bycia ze nie umie podchodzić do dzieci ciepło i z sercem. U niej wszystko jest na "sucho" i jeszcze ma ton nie znoszący sprzeciwu. Wiem ze cale życie nie będą ja ludzie glaskac po głowie i cackac się ale to jest naprawdę męczące.
Ostatnio chciała żebyżebym zapisała ja na tańce i nic z tego. Płakała i musiałam ja zabrać praktycznie na poczatku zajęć. Powiedziala ze nie chce tam na razie chodzic , chyba ze będę mogła z nią być (wiadomo ze nie można bo dzieci za bardzo się rozpraszają).
Nie mam pojęcia co z nią zrobic i smutno mi. Chciałabym dla niej jak najlepiej ale co mogę zrobić? Nie mam żadnych pomysłów. Może to taki etap rozwoju i wyrośnie z tego? Nie wiem.
Tassia, może cos Ty doradzisz? Może powinnam chodzić z nią do psychologa? Czy przeczekac ten okres?


Przepraszam ze tylko o sobie.

przykro mi bardzo mam nadzieję że się poprawi niedługo pomóc nie umiem inaczej

Napisane przez vea7

Majeczko, Pszczółko nasza, wszystkiego co najsłodsze
w dniu pierwszych urodzin

Oj, coś nam się dzieciaki i mamy wątkowe posypały
Zdrówka życzę

A dla TŻ



Hmm... no dobra, skoro masz do niej zaufanie w kwestiach medycznych, to ok. Co do reszty, to cóż Ci poradzić - albo specjalista, albo uwierzyć we własne obserwacje



Ale fajnie



Misia, o kurcze, nie przemęczaj się proszę i uważaj na się



Bosz... za głupie gadanie bym TŻ (za kombinatorykę)

Chyba nie dogadali się w ośrodku... albo Pani dziwna

Kurcze, mi w jednym miejscu powiedzieli, że nie szczepi sie razem ospy i różyczki&co, a w innym że owszem, ale już nie pneumo i meningo, a mój pakietowy pediatra mówi, ze jak najbardziej można wszystko na raz... zgłupieć można




Fajny stolik Kurcze, też się nad stolikiem zastanawiam, ale Janek mi przy nim nie usiedzi

Focus faaajny





A ja dzisiaj jadę do Mamy
Bartek pojechał się na cały dzień integrować, a ja muszę pozałatwiać kwestie powrotu do pracy - złożyć urlop, zobaczyć czy mi przygotowali biurko, zabrać skierowanie na badania, etc...
W każdym razie podrzucam Małego babci, a potem się jeszcze na obiad wpraszam

No dokładnie... Zglupiec można od tych sprzecznych informacji..

---------- Dopisano o 14:06 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ----------

Napisane przez ja :)

Sto lat dla Majeczki!


Fajnie, zazdorszcze Ja dziś ide na moje pierwsze piwo od prawie dwóch lat, z moimi dziewczynami. Yeah, nei moge sie doczekac

ja-ika to ten sam stoliczek który my mamy i Pola wariuje przy nim zawsze z radości rzecz jasna


az mnie za serce sciska jak to czytam.. Nie mam pojecia co Ci doradzic, ale rzeczywiscie to musi byc strasznie przykre.. Biedna Zuzia..


To zerówka nie jest od 6 lat? Zmieniło sie to? Kurcze, ja nawet nie wiem takich rzeczy.
Już doczytalam. No bezsensu. Przeciez nasze dzieci z konca roku sa, to co beda szly do 1wszej klasy jak beda miec jeszcze 5 lat (moja Pola dopiero w koncu pazdziernika sie urodzila. No bezsensu zupelnie.

O no to super wieczór Ci się zapowiada baw się dobrze

[LaLoca]

Dziękujemy ślicznie za życzenia u nas szał przygotowań do urodzin aż brakuje czasu żeby powspoiminać ten dzień

Majunia zakatarzona znowu! Wrzesień sie konczy a ona tylko 6 dni byla w żłobku masakra po pierwszych 3 dniach rozchorowala sie i w tym tyg znowu to samo. Nie wiem czy nie zrezygnujemy ze żłobka, bo nie ma to sensu. Jak tam reszta żłobkowiczów?

[kaska87]

Kupilam material dla Mika na girlande ciekawe co to mi wyjdzie

Endzi bardzo wspolczuje, ze masz takie relacje w rodzinie

[Larysa88]

Napisane przez your Angel

W zaufaniu powiem Wam, że moja rodzina robi z czasem coraz bardziej oszołamiające pokazy swojej ignorancji i tego jak bardzo ma mnie gdzieś. Jak się zwierzyłam przyjaciółce, to aż nie wiedziała co powiedzieć - a języka w gębie nigdy nie zapomina.

Od paru dni łażę jak struta i powiem Wam, że jak się otrząsnę, to dopiero będzie się działo. Czuję, że nie mam w rodzinie żadnego wsparcia, sama muszę o siebie walczyć i pion trzymać przede wszystkim dla Julka. Czuję, że część mnie umarła i jedyna dobroć jaką mam w sobie uchroni się tylko dla mojego dziecka. Jak ktoś będzie chciał nam zrobić krzywdę, to zrównam go z ziemią i wydrapię oczy.

Przytulam mocno

[angelikada]

Napisane przez LaLoca

Dziękujemy ślicznie za życzenia u nas szał przygotowań do urodzin aż brakuje czasu żeby powspoiminać ten dzień

Majunia zakatarzona znowu! Wrzesień sie konczy a ona tylko 6 dni byla w żłobku masakra po pierwszych 3 dniach rozchorowala sie i w tym tyg znowu to samo. Nie wiem czy nie zrezygnujemy ze żłobka, bo nie ma to sensu. Jak tam reszta żłobkowiczów?

zdrówka dla Majusi ;*

[tassia]

Napisane przez your Angel

W zaufaniu powiem Wam, że moja rodzina robi z czasem coraz bardziej oszołamiające pokazy swojej ignorancji i tego jak bardzo ma mnie gdzieś. Jak się zwierzyłam przyjaciółce, to aż nie wiedziała co powiedzieć - a języka w gębie nigdy nie zapomina.

Od paru dni łażę jak struta i powiem Wam, że jak się otrząsnę, to dopiero będzie się działo. Czuję, że nie mam w rodzinie żadnego wsparcia, sama muszę o siebie walczyć i pion trzymać przede wszystkim dla Julka. Czuję, że część mnie umarła i jedyna dobroć jaką mam w sobie uchroni się tylko dla mojego dziecka. Jak ktoś będzie chciał nam zrobić krzywdę, to zrównam go z ziemią i wydrapię oczy.

Endzi przykro mi.
Mam nadzieje ze będziesz umiała znajdować codziennie sile.


Co do szczepień i tego artykułu co bajka zapodala. Nie chce wchodzić w żadna dyskusje bo za mała jestem na polemikę. Jedynie co chciałam napisać to, ze faktem jest ze odczyny poszczepienne nie są zgłaszane. Maciej miał dwa razy odczyn a raz wg. Mnie masakryczny i tyle. Dupa


Gorgulek napisze ci priv wieczorem apropos opcji z kara bo tutaj juz nie szczególnie chce pisać.

[tassia]

Motyl apropos malowania to się pochwale
Polecam pisali bo dziecko nie musi naciskać wiec cos tam zawsze pobazgrze. A poza tym pisał na mała końcówkę i łatwiej upilnowac ze wsadzaniem do buzi

[angelikada]

Jutro mieliśmy jechać do kuzynki i jej malutkiego synka i w ogole na imieniny wujka i du.pka blada Lena ma gile po pas a dopiero co był katar na tapecie nie ma szans żeby nagle katar jej przeszedł zrobiłam już dwie inhalacje teraz ma drzemke zobaczymy jak dalej jej się rozwinie ten katar oby nie i oby cudem jej zniknął ...

[kaska87]

Napisane przez tassia

Endzi przykro mi.
Mam nadzieje ze będziesz umiała znajdować codziennie sile.


Co do szczepień i tego artykułu co bajka zapodala. Nie chce wchodzić w żadna dyskusje bo za mała jestem na polemikę. Jedynie co chciałam napisać to, ze faktem jest ze odczyny poszczepienne nie są zgłaszane. Maciej miał dwa razy odczyn a raz wg. Mnie masakryczny i tyle. Dupa


Gorgulek napisze ci priv wieczorem apropos opcji z kara bo tutaj juz nie szczególnie chce pisać.

dlaczego? ja też bym chetnie przeczytala

[angelikada]

Napisane przez tassia

Motyl apropos malowania to się pochwale
Polecam pisali bo dziecko nie musi naciskać wiec cos tam zawsze pobazgrze. A poza tym pisał na mała końcówkę i łatwiej upilnowac ze wsadzaniem do buzi

zdolny Maciuś

[ja-ika]

Napisane przez kaska87

Kupilam material dla Mika na girlande ciekawe co to mi wyjdzie

girlandę??? A z jakiej okazji? Może chodziło Ci o lambrekin? Cyba, że w Twoich stronach inaczej się na to mówi

Tassia, piękny obraz

[inwersja]

Sto lat dla Majki

Piekne pisacco Tassia

Kurcze, nie pomyslalam o pisakach. Kupilismy kredki worskowe, a tu troche lipa,bo dosc mocno trzeba przyciskac i Milosz raczej dziabie po kartce.
A na tej imrezie rossmannowskiej odkrylismy,ze lubi mazac
jak go stamtąd zabieralismy to czarna rozpacz byla

[Larysa88]

Czy jest na sali osoba która po urlopie macierzyńskim ma jeszcze umowę i co za tym idzie urlop wypoczynkowy do wykorzystania za 2013 rok i 2014?
Bo kurcze mam problem i pewnie skończy się tak że zadzwonię do kadr bo jednak za mało mi za niego wyplacili i to sporo :/ jak u Was jest liczony ten urlop? Tzn u mnie jest tak ze jest podstawa plus prowizja i tak miałam L4 w ciąży liczone - średnia z roku itd. I co za tym idzie myślałam że i teraz tak będzie ten urlop liczony i nawet poczytalam fora prawne i tak powinno być a ja dostałam jakby sama podstawę :/ no 2x za mało....

[Poziomkowa89]

Napisane przez kaska87

Kupilam material dla Mika na girlande ciekawe co to mi wyjdzie

Endzi bardzo wspolczuje, ze masz takie relacje w rodzinie

Co to ta girlanda??

Napisane przez angelikada

Jutro mieliśmy jechać do kuzynki i jej malutkiego synka i w ogole na imieniny wujka i du.pka blada Lena ma gile po pas a dopiero co był katar na tapecie nie ma szans żeby nagle katar jej przeszedł zrobiłam już dwie inhalacje teraz ma drzemke zobaczymy jak dalej jej się rozwinie ten katar oby nie i oby cudem jej zniknął ...

No oby szybko przeszło

[tassia]

Larysa obawiam się ze to poprawnie wyplacony urlop. Gorgulek na pewno zna odpowiedz.

[ja-ika]

Napisane przez inwersja

Kurcze, nie pomyslalam o pisakach. Kupilismy kredki worskowe, a tu troche lipa,bo dosc mocno trzeba przyciskac i Milosz raczej dziabie po kartce.
A na tej imrezie rossmannowskiej odkrylismy,ze lubi mazac
jak go stamtąd zabieralismy to czarna rozpacz byla

ja kupiłam dla chrześnicy pisaki Bic Kids fajne są, bo grube i lekko się nimi maluje i są jak pędzelek

Napisane przez Larysa88

Czy jest na sali osoba która po urlopie macierzyńskim ma jeszcze umowę i co za tym idzie urlop wypoczynkowy do wykorzystania za 2013 rok i 2014?
Bo kurcze mam problem i pewnie skończy się tak że zadzwonię do kadr bo jednak za mało mi za niego wyplacili i to sporo :/ jak u Was jest liczony ten urlop? Tzn u mnie jest tak ze jest podstawa plus prowizja i tak miałam L4 w ciąży liczone - średnia z roku itd. I co za tym idzie myślałam że i teraz tak będzie ten urlop liczony i nawet poczytalam fora prawne i tak powinno być a ja dostałam jakby sama podstawę :/ no 2x za mało....

ja tak będę miała, ale jeszcze nie teraz. Z tego co wiem, to do urlopu nie są wliczane premie.
W tym miesiącu mi wypłacili o 100 zł mniej z macierzyńskiego, co dziwne, bo zawsze dostawałam tyle samo jeszcze za 1 dzień w październiku mi zapłacą bez sensu, mogli w tej wypłacie to uwzględnić

[gorgulek]

Tasia poslodzilas mi
Larysko, niestety ale dobrze Ci wyplacili.

Tasia czekam na pw. A jutro napisze co po rozmowie z Pania bo teraz karmie Milka i ide z kolezankami do pubu taki spontan wyszedl i nie odmowilam bo mam chec sie oderwac.

[MsLullaby]

Napisane przez gorgulek

Tasia poslodzilas mi
Larysko, niestety ale dobrze Ci wyplacili.

Tasia czekam na pw. A jutro napisze co po rozmowie z Pania bo teraz karmie Milka i ide z kolezankami do pubu taki spontan wyszedl i nie odmowilam bo mam chec sie oderwac.

Baw się dobrze kochana!

[papalinka83]

Dziewczyny jutro zaczynam podyplomówkę i trochę mam stresa, czy nie wyjdę na debila po ponad roku siedzenia w domu

[kaska87]

Napisane przez Larysa88

Czy jest na sali osoba która po urlopie macierzyńskim ma jeszcze umowę i co za tym idzie urlop wypoczynkowy do wykorzystania za 2013 rok i 2014?
Bo kurcze mam problem i pewnie skończy się tak że zadzwonię do kadr bo jednak za mało mi za niego wyplacili i to sporo :/ jak u Was jest liczony ten urlop? Tzn u mnie jest tak ze jest podstawa plus prowizja i tak miałam L4 w ciąży liczone - średnia z roku itd. I co za tym idzie myślałam że i teraz tak będzie ten urlop liczony i nawet poczytalam fora prawne i tak powinno być a ja dostałam jakby sama podstawę :/ no 2x za mało....

Napisane przez Poziomkowa89

Co to ta girlanda??

No oby szybko przeszło

taka, tylko bez tego w paski
http://art-madam.pl/zdjecie/girlanda...bjlqdzrzlf.jpg

poćwiczyłam, teraz idę się kąpać i z małżem mamy wieczór
a jutro zjazd