Mamusie Marzec-Kwiecień 2013 cz.7

[Villga]

Napisane przez Moderna

Troche sie zastanawiam a propo Twojej sytuacji - bo u nas na razie M. zasypia normalnie przy piersi, bez zadnych akcji, a tez sam wytrzymuje do swoich por (on sam decyduje, ale wstajac rano wiem o ktorej mniej wiecej pojdzie na drzemke, a pozniej kiedy bedzie spal w nocy - chociaz rzadko zdarzaja sie odchyly od normy, ale jedno-dwudniowe i wszystko wraca z powrotem do planu A) - i mozliwe, ze ten etap jest przed nami, bo Kinga jest troche starsza.

wlasnie doczytalam, ze problem dotyczy drzemek w dzien

Moj M. jak jest zmeczony to jest strasznie marudny, co chwile cos go frustruje przy zabawkach, nic mu nie pasuje - ale na razie przy piersi zasypia, wiec albo etapu jak twoj nie bedzie, albo przed nami.

Ja wiem mniej wiecej jak on ma drzemki, i mnie najbardziej pasuje spacer przed - po powrocie rozbieramy sie, siadam na kanapie, daje piers i albo zasypia albo nie, jezeli nie zasnie to i tak jest spokojniejszy, bo wymaszerowal sie na dworze i jego pora za jakis czas przyjdzie. Ja do drzemki nie usypiam na lozku, a robie to neutralnie, bo w szwajcarskim zegarku go nie mam - przychodzi do mnie, gramoli sie na kolana, stuka w dekolt, ja siadam na kanapie czy fotelu w salonie i daje piers, jezeli widze, ze oczy sie zamykaja, to daje mu jeszzce minutke dwie i przechodzimy do lozka - tam juz dosypia dalej przy piersi.

Rozumiem, ze to musi byc dla Was obojga bardzo uciazliwe

Ja bym pewnie obserwowala dzeicko, jakie ma mniej wiecej naturalne pory drzemek, sprobowalabym spaceru przed, swieze powietrze uspokaja, moze zasypianie na siedzaco na kanapie, zamiast na lozku, jak zasnie to dopiero przenosiny.

(my co jakis czas w nocy tez mamy dni, ze piers jest duzo wiecej w uzyciu - ale to ma swoje przyczyny - wychodzace zeby, rozdraznienie, przezycia w dzien, nowe miejsce, nowe poznane osoby itp. - wtedy nocki sa ciezsze).

Przepraszam, ze tyle o nas (teraz to wylapalam ), ale chcialam przedstawic mniej wiecej nasze drzemki, jak to mneij wiecej wyglada)

Dziękuję, że odpisalas :-*
Widzę dużo podobieństw. Tyle że właśnie niedawno wszystko stanęło do góry nogami... jeszcze ta pieronska alergia nie odpuszcza... Wychodzi, że Kinga jest na dużo rzeczy uczulona :-(
Beznadziejnie mi dzisiaj.

[scarlett26]

Napisane przez pani22ka

, dresówkę mamy z Reeboka. z FF taki cieplejszy (właśnie T. w nim spacerów zażywa ).

Masz jakiś limit pojemnościowo-pakowaniowy? oprócz limitu rozmiaru auta?! bo się pakujesz i pakujesz :brzyda l:

poza limitem samochodowym zastanawiam się nad wieloma rzeczami - przede wszystkim co i jak spakować - przez 2 tygodnie nie mamy noclegu w tym samym miejscu tylko niestety będziemy się przemieszczać - więc pakuję się trochę pod tym kątem - poza tym moje kolejne rozkminy to sama technika pakowania - zwykle dużo wykładam co bym chciała wziąć - zwłaszcza jeśli chodzi o ciuchy - i potem eliminuję - póki co na 98% spakowałam Zochę - wózek, fotelik, łóżko, materac, ciuchy, zabawki, pościel, żarcie, naczynia, pieluchy itp itd - hałda tego jest........


teraz muszę zobaczyć ile miejsca zostało na nasze rzeczy..............

[jolanT]

Napisane przez pani22ka

nie czytasz - OK, Twoja sprawa. szanuj, że ktoś ma na to ochotę.

Wczoraj chłop odebrał 880 zdjęć...

1. podzielam Twoje zdanie..

2. ile??
to ja myślałam, że mam dużo..
tż ostatnio mnie pytał czy drugiemu dziecku też tyle będę robić

Napisane przez nestelle

Ja osobiście!!!!! mysle ze na prezenty typu kuchnia itp. za wcześnie .tzn pewnie ze dzieci ogarna po trochu ale po co tak szybko ? a co potem kupować jak (większe )asy z rękawa już rozdane?

a z drugiej str. czy warto wydawac więcej jeśli takie maluchy jeszcze nie szanują ,trzaskają ,ciagna urywają ?

u nas kuchnia przeszła już niejedne tortury i jest jak nowa.. a juz pierwszego dnia myślałam, że będzie w częściach..
no ale każdy zrobi jak uważa.. jest wiele innych zabawek dla starszaków a kuchnia akurat i dla maluchów i dla starszaków więc my nie czekaliśmy i dla nas jest ok.. teraz

[nestelle]

Napisane przez moni_ka.g

wasze dzieci oglądają jakieś bajeczki? w tv/komp? jak to odbierają?
.

. ja uważam ze R ma jeszcze czas . nic mu nie właczam ,oprócz muzyki .bajki to książki .i tylko albo Az tyle w tym kierunku .
U nas tv w dzień w ogole nie właczone . od czasu do czasu w weekend kiedy leniuchujemy w domu ( a nie często ) starszaki oglądają cos na dvd .ale R w ogole nie zainteresowany czasem spojrzy na sekundę i idzie robic swoje . dobranocki dla starszaków są codziennie wieczorem przez godzinkejakos .R także soie nimi nie interesuje .

A My dorośli także tv rzadko i jeśli w ogole to tylko po 20 jak dzieci idą spac . jakos nie widze sibie oglądają cej film jak mi szczególnie taki mały brzdąc biega i ciągle zaczepia aby się bawic albo pogadać .satrszaki zresztą także ciągle nawijają .

Napisane przez klementyna1

wysyłam tżtz z K. jak wstanie po nestellowe kapcie do decathlonu. Troche drogawe jak dla mnie,ale,że tesciowa zasponsorowała

drogawe ale warto

Napisane przez Moderna

wole poczytac swietna literature fachowa, niz czytac pseudo-psychologiczne zlosliwe rady od czapy na forach rodzicielskich.

oj nestelle po co te zlosliwosci i wysmiewanie innych wyborow?
Nie kazda matka po urodzeniu dziecka staje sie alfa i omega, czy od poczatku we wszytskich dziedzinach radzi sobie swietnie z dzieckiem. Kryzysy nachodza nas co pewien etap, a teraz stoi przed nami jeden z tych trudniejszych.
Literatura fachowa jest dobra i ta zla - trzeba umiec wybrac. Dobrze, ze Twoje wybory nie sa tu analizowane i poddawane tak miażdżącej krytyce (nawet Twoj karny jezyk przeszedl bez wiekszego echa). Ty masz doswiadczenie przy trojce dzieci, ja je dopiero bardzo mozolnie zbieram. Pokora w rodzicielstwie - tez nieraz o niej zapominam, a jest jednak bardzo wazna.

nie podzielam Twojego zdania . mój przytyk był do całości.Bo moim zdaniem totalną bzdurą jest mówienie o traumie w przypadku poznania prawdy na temat sw Mikołaja . wg mnie dzieci co wierza i nie wierzą nie doznają rzadnej krzywdy .inne będzie ich spojrzenie na swiat w pewnym momencie i tyle . a tłumaczac ze Twój mąż miał traume bo jest wrażliwy i uczuciowy dajesz znac jakbyśmy My wszystkie nie były takie bo traumy z tego powodu nie doświadczyłyśmy .
i moim zdaniem -nadal będę się upierać -brak tu dystansu do siebie .sama poruszyłaś temat . sama wstawiłaś wywiad .wiec masz odpowiedzi . i tyle
nie jestem wszechwiedzaca ,nie będę radzic wszystkim i udawac ze się znam na wszystkim . Cały czas się ucze i tak będzie do śmierci mam nadzieje .Jedno wiem na pewno -dla mnie większość poradników i teorii to bełkot . to jak horoskopy które pod odpowiednim katem będą pasować każdemu człowiekowi .
Niedługo najtrudniejszy kryzys ? można sobie wszystko wmówic . i poprzeć to teoriami .także to ze go nie ma .

Napisane przez Tasia34

Dziewczyny - Duplo - co na poczatek? Ktory zestaw da mozliwosc zbudowania czegos, zeby tam bylo troche tych klockow i dalo sie cos porobic? Prosze o rade

trudno doradzić . zależy czy Krzys woli pamperki i auta lub zwierzątka czy zadowoli się samym składaniem klocków .bo jeśli to ostatnie to może po prostu pudło samych klocków duplo .

Napisane przez Villga

Przepraszam, że tak z marszu i bez odnośników ale mam pytanie.
Czy spotkalyscie sie z takim problemem, że dziecko nie potrafi samo zasnąć? Ani w dzień ani w nocy? Choćby było nie wiem jak zmęczone? Że musi być w jakiś sposób wspomagane? Np.pierś, wózek, noszenie?
U nas jest coraz gorzej, nie wiem już co mam robić :-(:-(:-(

qrcze nie pomoge . J nie jest upypiany przez cyca od 6 miesiąca zycia . i od tego momentu kade go samego do łóżeczka a on zasypia sam .
teraz nawet na dzremke to ja go kłade codziennie o tej samej porze jeśli w domu jesteśmy .kłade go mówie papa i wychodzę a on przytula konika (fp pozytywke) i zasypia sobie .
może jakos powoli i z trudem odkładac samego malucha ,i w końcu padnie ...

Napisane przez pani22ka

a


takkkk, Despa... dlatego nie piszę zbyt często.
Identyfikuję się z Moderną i bolą mnie (personalnie) takie komentarze. Tak wiem... Miszczyni psychoanalizy


a komentowanie i krytykowanie "po bryku" wciąż uważam za nie pedagogiczne. kwestionowanie metodyki, psychologii rozwojowej, pedagogiki - też.
nie czytasz - OK, Twoja sprawa. szanuj, że ktoś ma na to ochotę.
Konwicki mądrze napisał: "lepszy jeden rozumny czytelnik z prawdziwą literaturą w ręce niż dziesiątki tysięcy jamochłonów z papierem toaletowym w garści".

Ja się z Moderna absolutnie nie identyfikuje . Szanuje ze ktoś czyta inna literaturę ale jeśli tu temat jest poruszany i stawiane do tego pytania poparte moim zdaniem pseudo bzdurami to mam prawo się wypowiedzieć i odnosić .
Poza tym dla mnie tym papierem toaletowym są właśnie tego typu teorie z poradników .
to tyle .
więcej się odnosić nie będę na ten temat bo uważam go za wyczerpany .
poza tym jest sobota -piękna i cudowna i cudowny wieczór mi się tez szykuje wiec wiecie

A co do fot t Pani podziwiam i zazdraszczam bardzo !!!! ja - My z Tztem mamy totalny bajzel w tym temacie ,nie wiadomo co gdzie i ile . masakra jakas .a atk chciałbym mieć choć troszkę jak Ty ... w albumie ....

[Villga]

Pani, dobrze pamiętam, że Torresik sam się odstawil od piersi?
U nas póki co się nie zanosi a jak kiedys próbowałam tłumaczyć, że dziś nie ma cycy to byl tak przerazliwy nieukojony płacz że jej dałam.

Kinga to jest takie kochane dziecko tylko ten sen...i rozdraznienie spowodowane zmeczeniem daje w kość. ..

[nestelle]

a ! a z tym spaniem dzieci ...z moich obserwacji dzieci znajomych i w rodzinie wynika ze jakby tak często jest ze dzieci które spia nadal z rodzicami w łóżku ,albo nie mają swojego pokoju ,albo gorzej - łóżeczko mają w tzw ,salonie gdzie toczy się zycie dzienne , albo w łóżeczka służą takze do zabawy - jako zastępczy kojec z zabawkami to - te owe dzieci trudniej zasypiają same ,często kojarząc łóżeczka z zabawą a nie z spaniem . no tak tylko zauwazyłam to u innych . nawet mam taką znajomą co to do łóżeczka za kare wsadzała .potem dziecko mając naprawde isc spac łóżeczko kojarzyło z karą i był ryk .

Nie wiem czy to przypadek czy jakas metoda ale ja zawsze stawiałam na rytuały . od urodzenia . ze spaniem to było tak ze wszystko w określonych godzinach i kolejności -zawsze na wieczór kąpiel ,kolacja (cyc) i do łóżeczka .w łóżeczku sama na początku włączałam konika fp po jakims czasie R sam się tulił do niego i zasypiał , a potem tez sam go sobie włączał . teraz dodatkowo potrafi sobie sam właczyc pozytywke (mamy taka z wyświetlaczem -na suficie sa historyjki z Kubusia puchatka)-robi to z automatu czasem ,jeszcze rano np. przebudzi się wstanie właczy i ...sam się uspi .
tak z każdym dzieckiem było .
może przypadek . a może nie .

[pani22ka]

Napisane przez jolanT

tż ostatnio mnie pytał czy drugiemu dziecku też tyle będę robić

wczoraj - na to samo pytanie - powiedziałam: NIE!!!!!!!!

Napisane przez nestelle

:Jedno wiem na pewno -dla mnie większość poradników i teorii to bełkot .

no ale skąd to wiesz? pytanie retoryczne...

Napisane przez nestelle

My z Tztem mamy totalny bajzel w tym temacie ,nie wiadomo co gdzie i ile . masakra jakas .

w moim rodzinnym domu tak jest. pierdyliard zdjęć a tylko mały odsetek opisany (choćby rokiem...). szkoda mi tych fot z dzieciństwa, których nikt nie jest w stanie mi opowiedzieć - kto, z kim, gdzie i kiedy

Zgadzam się z Tobą co do "asów z rękawa". tak kminię co by tu Michałowi kupić i... nie mam asów. ale mam mało miejsca i muszę myśleć nad zakupami

[Villga]

Napisane przez nestelle

a ! a z tym spaniem dzieci ...z moich obserwacji dzieci znajomych i w rodzinie wynika ze jakby tak często jest ze dzieci które spia nadal z rodzicami w łóżku ,albo nie mają swojego pokoju ,albo gorzej - łóżeczko mają w tzw ,salonie gdzie toczy się zycie dzienne , albo w łóżeczka służą takze do zabawy - jako zastępczy kojec z zabawkami to - te owe dzieci trudniej zasypiają same ,często kojarząc łóżeczka z zabawą a nie z spaniem . no tak tylko zauwazyłam to u innych . nawet mam taką znajomą co to do łóżeczka za kare wsadzała .potem dziecko mając naprawde isc spac łóżeczko kojarzyło z karą i był ryk .

Nie wiem czy to przypadek czy jakas metoda ale ja zawsze stawiałam na rytuały . od urodzenia . ze spaniem to było tak ze wszystko w określonych godzinach i kolejności -zawsze na wieczór kąpiel ,kolacja (cyc) i do łóżeczka .w łóżeczku sama na początku włączałam konika fp po jakims czasie R sam się tulił do niego i zasypiał , a potem tez sam go sobie włączał . teraz dodatkowo potrafi sobie sam właczyc pozytywke (mamy taka z wyświetlaczem -na suficie sa historyjki z Kubusia puchatka)-robi to z automatu czasem ,jeszcze rano np. przebudzi się wstanie właczy i ...sam się uspi .
tak z każdym dzieckiem było .
może przypadek . a może nie .

U nas były i są rytuały i one działały w większości. Nie wszystkie i do czasu. Z odkładaniem do lozeczka tez tak robiłam że wlaczalam pozytywke i zasypiala. Któregoś razu zastrajkowala i tak zostalo. A lozeczko tylko do spania służy. ..
A co do piersi i spania to juz osobny temat, Kinga walczy jak lwica i prędzej by sobie krzywde zrobila pozostawiona sama w lozeczku niż pogodzila z sytuacja. Do tego alergia to dodatkowy czynnik kiepskiego snu. Ech.

[pani22ka]

Napisane przez Villga

Pani, dobrze pamiętam, że Torresik sam się odstawil od piersi?
U nas póki co się nie zanosi a jak kiedys próbowałam tłumaczyć, że dziś nie ma cycy to byl tak przerazliwy nieukojony płacz że jej dałam.

mnie natura wyręczyła. ale wiesz też miałam stres. całe życie na cycu a tu z dnia na dzień nie ma...

Miałam duży problem z tym, że T. pił w nocy wodę z sokiem. Któregoś razu wypił 9 butelek po 125 ml. i powiedziałam: basta. Przed spaniem mu powiedziałam, że dziś nie będzie. Obudził się 3 razy - podawałam konsekwentnie wodę. Pierwsza pobudka kilka minut płaczu, druga pobudka 40 minut ryku, 3 pobudka kilka minut ryku.
Nastawiałam się na kilka takich nocy. Nie powtórzyła się. Teraz czasem budzi się raz. Dostaje wodę i śpi dalej.
Okazało się, że najtrudniejsza była moja decyzja o zmianie nawyków

[Villga]

Napisane przez pani22ka

mnie natura wyręczyła. ale wiesz też miałam stres. całe życie na cycu a tu z dnia na dzień nie ma...

Miałam duży problem z tym, że T. pił w nocy wodę z sokiem. Któregoś razu wypił 6 butelek po 125 ml. i powiedziałam: basta. Przed spaniem mu powiedziałam, że dziś nie będzie. Obudził się 3 razy - podawałam konsekwentnie wodę. Pierwsza pobudka kilka minut płaczu, druga pobudka 40 minut ryku, 3 pobudka kilka minut ryku.
Nastawiałam się na kilka takich nocy. Nie powtórzyła się. Teraz czasem budzi się raz. Dostaje wodę i śpi dalej.
Okazało się, że najtrudniejsza była moja decyzja o zmianie nawyków

Wiem, że to musi być moja decyzja. I wiem też, że nie mam 100%przekonania, żeby odstawic. Teraz jak w dzien jeszcze zrobił się problem to już w ogóle nie wiem jak sobie poradzić.

[anika_s]

południowa drzemka Oliwki: Ona śpi więc pomyślałam że się położę i troszkę odpocznę.
Zdążyłam się położyć jak oczywiście zaczęła się wybudzać. szybko zamknęłam oczy i myślę: poleży sobie jeszcze, ale słyszę że się gramoli, szamocze. Otwieram oczy a Oliwia wzięła poduszkę, na nia połozyła 3 grube książki (bajki) które dosięgnęła z komody po czym wlazła na ten stosik i krzyczy: "mama pa" -co znaczy patrz. Zerkam a Ona przełożyła nogę przez poręcz łóżeczka!!! boshe ! aż się boję pomyśleć co te dzieci będą wymyślać w późniejszym czasie

[nestelle]

Napisane przez pani22ka

no ale skąd to wiesz? pytanie retoryczne...

A odpowiem
no jak kiedyś pisałam -pare przeczytałam . nie wszystkie całe bo nie zawsze się dało do końca ... + zamieszczane nie tylko tu ale i w innych miejscach artykuły ,porady ,wywiady wszystko to autoryzowane przez speców . dla mnie "pozal się boshe" . nie uważam ze wszystko jest bełkotem -pidkreslałam to już wcześniej ale jednak dużo teorii jest naprawdę wydumana .to jakby ktoś na siłe szukał problemów. i zarobku .

u mnie w rodzinnym domu trochę bałagan panuje nad wszystkim .choć moja mama nad tym panuje .tak uważa.taki dom z lekka improwizowany ,spontan pełen . mi tez się udziela często

Napisane przez Villga

U nas były i są rytuały i one działały w większości. Nie wszystkie i do czasu. Z odkładaniem do lozeczka tez tak robiłam że wlaczalam pozytywke i zasypiala. Któregoś razu zastrajkowala i tak zostalo. A lozeczko tylko do spania służy. ..
A co do piersi i spania to juz osobny temat, Kinga walczy jak lwica i prędzej by sobie krzywde zrobila pozostawiona sama w lozeczku niż pogodzila z sytuacja. Do tego alergia to dodatkowy czynnik kiepskiego snu. Ech.

ja miałam taki okres z R jak zaczłą zasypiać tylko przy cycu . i nawet jak zasnłą nie mogłam odejść .monitoring pełna parą. i powiedziałam dość .zaczęłam właśnie odkładac go samego .raz czy dwa się buntowal. ale byłam nieugieta ( stałam pod drzwiami i smutalam się ).udało się na trzeci chyba dzień -sam zaczłą zasypiać z powrotem . potem tak było ze spaniem i cycem ze mna w nocy -jak miła takiego krecka na punkcie cyca całodobowego . powoli wyłączałam go w nocy i ograniczałam w dzień .az się udało .
Mysle ze bardzo dużo zależy od konsekwencji .choć to naprawdę trudne i smutne czasem . u mnie działało w każdym wypadku .
[ QUOTE=pani22ka;48311774]Miałam duży problem z tym, że T. pił w nocy wodę z sokiem. Któregoś razu wypił 9 butelek po 125 ml. i powiedziałam: basta. Przed spaniem mu powiedziałam, że dziś nie będzie. Obudził się 3 razy - podawałam konsekwentnie wodę. Pierwsza pobudka kilka minut płaczu, druga pobudka 40 minut ryku, 3 pobudka kilka minut ryku.
Nastawiałam się na kilka takich nocy. Nie powtórzyła się. Teraz czasem budzi się raz. Dostaje wodę i śpi dalej.
Okazało się, że najtrudniejsza była moja decyzja o zmianie nawyków [/QUOTE]
właśnie o to mi chodzi . tak postepuje z moimi dziecmi .

ile wypił ????ILE WYPIŁ ??? jeny to nie możliwe ....

Napisane przez anika_s

południowa drzemka Oliwki: Ona śpi więc pomyślałam że się położę i troszkę odpocznę.
Zdążyłam się położyć jak oczywiście zaczęła się wybudzać. szybko zamknęłam oczy i myślę: poleży sobie jeszcze, ale słyszę że się gramoli, szamocze. Otwieram oczy a Oliwia wzięła poduszkę, na nia połozyła 3 grube książki (bajki) które dosięgnęła z komody po czym wlazła na ten stosik i krzyczy: "mama pa" -co znaczy patrz. Zerkam a Ona przełożyła nogę przez poręcz łóżeczka!!! boshe ! aż się boję pomyśleć co te dzieci będą wymyślać w późniejszym czasie

o matko


Scarlett - jak sushi smakowało ? moje już jedzie


starszaki z tztem na wycieczce rowerowej ,a ja z powrotem z R w domku teraz bo znowu podskoczyła mu temp . nadal zagadka co to..... ?

[pani22ka]

Napisane przez anika_s

aż się boję pomyśleć co te dzieci będą wymyślać w późniejszym czasie

: cool: nooo....

Napisane przez nestelle

ile wypił ????ILE WYPIŁ ??? jeny to nie możliwe ....

hehe. n nie mogę policzyć litr (w kartonie było gdzieś 1/5 soku, dolałam wieczorem wody do pełna) i jedną butelkę musiałam dorobić o 6ej.

a starsze dzieci zdrowiutkie?

[nestelle]

na serio w szoku jestem jak zastanowię się nad ta iloscia Torresowego picia
R wypija na dobe max 900ml płynu ( ok. 250-300 wody i reszte mleka) ......

Starszaki zdrowe . oni rzadko bardzo rzadko chorują . i jakos rzadko od R się zarazają .
ale czy R chory to tyż nie wiem .

[Moderna]

Napisane przez nestelle

no jak kiedyś pisałam -pare przeczytałam . nie wszystkie całe bo nie zawsze się dało do końca ... + zamieszczane nie tylko tu ale i w innych miejscach artykuły ,porady ,wywiady wszystko to autoryzowane przez speców . dla mnie "pozal się boshe" . nie uważam ze wszystko jest bełkotem -pidkreslałam to już wcześniej ale jednak dużo teorii jest naprawdę wydumana .to jakby ktoś na siłe szukał problemów. i zarobku .

no tak, przeczytalas kilka tytulow (a na rynku jest ich setki) i wszystkie poradniki/literatura fachowa to belkot

ktore teorie sa wydumane? z checia skonfrontuje (dla siebie/bez komentarzy)

---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 19:42 ----------

Moze sobie znowu zjednam kolejnych nieprzyjaciol, ale uwazam, ze tylko niemadry rodzic z poradnika/fachowej literatury bierze wszystko jak leci - madry rodzic wybiera to, z czym sie wewnetrznie sam zgadza - bo ja nie rozumiem, jak mozna stosowac metody, ktore przecza swiatopogladowi rodzica, kiedy rodzic zle sie z tym czuje - lub na odwrot kiedy nie wierzy, ma obawy, ze to wlasciwa droga. Wybor powinien byc swiadomy. (ja wybieram z literatury to, co jest zgodne z moimi pogladami i w co wierze).

Poruszalam tutaj kilka fajnych tematow - kazdy! niestety zamiast merytorycznej wymiany zdan konczyl sie przepychankami - ocena, krytyka, lapaniem za slowka, bez poszanowania drugiego zdania - panika kiedys fajnie napisala, ze tylko krowa nie zmienia zdania - i po to sa wlasnie dyskusje (najfajniejsze dyskusje czytalam w grupach zrzeszajacych osoby o tych samych upodobaniach - tutaj zdania sa zbyt rozne, i pewnie stad nigdy zgody nie bedzie. )

Napisane przez pani22ka

a jakże kiedyś napisałaś: "partners look"


takkkk, Despa... dlatego nie piszę zbyt często.
Identyfikuję się z Moderną i bolą mnie (personalnie) takie komentarze. Tak wiem... Miszczyni psychoanalizy

a komentowanie i krytykowanie "po bryku" wciąż uważam za nie pedagogiczne. kwestionowanie metodyki, psychologii rozwojowej, pedagogiki - też.
nie czytasz - OK, Twoja sprawa. szanuj, że ktoś ma na to ochotę.
Konwicki mądrze napisał: "lepszy jeden rozumny czytelnik z prawdziwą literaturą w ręce niż dziesiątki tysięcy jamochłonów z papierem toaletowym w garści".

mam takie dziecko. w żłobie okazało się, że tylko mi się wydaje, że nie zaśnie. zaśnie.

Wczoraj chłop odebrał 880 zdjęć... cały wieczór opisywałam, dziś pół dnia wkładałam do albumów. Radość T. bezcenna przebiera nogami, skacze, zaciesza, gada, tańczy - wszystko do ludzi i miejsc ze zdjęć... z cyklu: przeżyjmy to jeszcze raz

tak - partners look czesto podswiadomie ubieram nas podobnie - np jeansowa koszula, czerwone spodnie mnie sie to podoba

dziekuje
w sumie to juz stracilam nadzieje, ze ktos jeszcze napisze o tym glosno - a jest tu kilka mam korzystajacych z fachowej literatury.

bardzo mi wlasnie brakuje tutaj tego poczucia poszanowania.

nasze dzieci w innych warunkach jednak nas zaskakuja

ilez zdjec reakcja M. budujaca

Napisane przez Villga

Widzę dużo podobieństw. Tyle że właśnie niedawno wszystko stanęło do góry nogami... jeszcze ta pieronska alergia nie odpuszcza... Wychodzi, że Kinga jest na dużo rzeczy uczulona :-(
Beznadziejnie mi dzisiaj.

wyglada to w takim razie na jakis etap - ale czy minie? jezeli tak to kiedy? ehh
jakie ma teraz leki? alergie juz potwierdzone?
(lacze sie w bolu, dobrze rozumiem nieprzespane noce jak cialo swedzi )

[scarlett26]

Napisane przez nestelle

nie podzielam Twojego zdania . mój przytyk był do całości.Bo moim zdaniem totalną bzdurą jest mówienie o traumie w przypadku poznania prawdy na temat sw Mikołaja . wg mnie dzieci co wierza i nie wierzą nie doznają rzadnej krzywdy .inne będzie ich spojrzenie na swiat w pewnym momencie i tyle . a tłumaczac ze Twój mąż miał traume bo jest wrażliwy i uczuciowy dajesz znac jakbyśmy My wszystkie nie były takie bo traumy z tego powodu nie doświadczyłyśmy .
i moim zdaniem -nadal będę się upierać -brak tu dystansu do siebie .sama poruszyłaś temat . sama wstawiłaś wywiad .wiec masz odpowiedzi . i tyle
nie jestem wszechwiedzaca ,nie będę radzic wszystkim i udawac ze się znam na wszystkim . Cały czas się ucze i tak będzie do śmierci mam nadzieje .Jedno wiem na pewno -dla mnie większość poradników i teorii to bełkot . to jak horoskopy które pod odpowiednim katem będą pasować każdemu człowiekowi .
Niedługo najtrudniejszy kryzys ? można sobie wszystko wmówic . i poprzeć to teoriami .także to ze go nie ma .

Ja się z Moderna absolutnie nie identyfikuje . Szanuje ze ktoś czyta inna literaturę ale jeśli tu temat jest poruszany i stawiane do tego pytania poparte moim zdaniem pseudo bzdurami to mam prawo się wypowiedzieć i odnosić .

Mogę się podpisać pod większością Twoich opinii, mimo że przeczytałam kilkadziesiąt poradników - z czystej ciekawości. Czytam też czasem poradniki związane konkretnie z moim wykształceniem i są tam czasem takie bzdury, że wierzyć się nie chce, że ktoś to pisze, a co gorsza, ktoś czyta, wierzy i się tym kieruje - dramat.

Podobne zdanie mam na temat Moderny, z którą również się nie identyfikuję, a już spuszczę kurtynę milczenia na temat poziomu kulturalnego jej wypowiedzi (mam na myśli dupoikonki).

Żal mi tylko dzieci, które natkną się na kolegę wychowywanego przez wywrotowych rodziców oszczędzających wydumanych traum, ale odzierających dzieciństwo z jego magii (OCZYWIŚCIE JEŚLI PODEJMĄ TAKĄ DECYZJĘ), który pozbawi ich radości, wiary i marzeń. Jeśli Zosia kogoś takiego spotka w wieku bardzo wczesnym to ode mnie się dowie, że tym dzieciom co nie zasłużyły Mikołaj nie przynosi i żeby im nie było przykro to rodzice kupują. Dla mnie koniec tematu, nudny się zrobił, w końcu na świecie jest tyle problemów, że trzeba mieć za dużo zdrowia i wolnego czasu, żeby robić z g problem.

Napisane przez nestelle

a ! a z tym spaniem dzieci ...z moich obserwacji dzieci znajomych i w rodzinie wynika ze jakby tak często jest ze dzieci które spia nadal z rodzicami w łóżku ,albo nie mają swojego pokoju ,albo gorzej - łóżeczko mają w tzw ,salonie gdzie toczy się zycie dzienne , albo w łóżeczka służą takze do zabawy - jako zastępczy kojec z zabawkami to - te owe dzieci trudniej zasypiają same ,często kojarząc łóżeczka z zabawą a nie z spaniem . no tak tylko zauwazyłam to u innych . nawet mam taką znajomą co to do łóżeczka za kare wsadzała .potem dziecko mając naprawde isc spac łóżeczko kojarzyło z karą i był ryk .

Nie wiem czy to przypadek czy jakas metoda ale ja zawsze stawiałam na rytuały . od urodzenia . ze spaniem to było tak ze wszystko w określonych godzinach i kolejności -zawsze na wieczór kąpiel ,kolacja (cyc) i do łóżeczka .w łóżeczku sama na początku włączałam konika fp po jakims czasie R sam się tulił do niego i zasypiał , a potem tez sam go sobie włączał . teraz dodatkowo potrafi sobie sam właczyc pozytywke (mamy taka z wyświetlaczem -na suficie sa historyjki z Kubusia puchatka)-robi to z automatu czasem ,jeszcze rano np. przebudzi się wstanie właczy i ...sam się uspi .
tak z każdym dzieckiem było .
może przypadek . a może nie .

potwierdzam, Z od początku spała w swoim pokoju i łóżku, usypiałam ją ją albo TŻ może 3-4x w życiu - jak miała katar i problem zasnąć w związku z tym - normalnie kładziemy do łóżka i do widzenia pani - przytula sowę i zaraz jej nie ma, czasem jak nie jest specjalnie senna jeszcze to włączy sobie pozytywkę (nadal mamy dół z karuzeli rainforest fp) i tyle

Napisane przez nestelle

starszaki z tztem na wycieczce rowerowej ,a ja z powrotem z R w domku teraz bo znowu podskoczyła mu temp . nadal zagadka co to..... ?

zęby?

[Moderna]

Napisane przez nestelle

Bo moim zdaniem totalną bzdurą jest mówienie o traumie w przypadku poznania prawdy na temat sw Mikołaja . wg mnie dzieci co wierza i nie wierzą nie doznają rzadnej krzywdy .inne będzie ich spojrzenie na swiat w pewnym momencie i tyle . a tłumaczac ze Twój mąż miał traume bo jest wrażliwy i uczuciowy dajesz znac jakbyśmy My wszystkie nie były takie bo traumy z tego powodu nie doświadczyłyśmy .

prosze przytocz cytat, gdzie ja pisze o traumie

o mezu napisalam, ze gdy sie dowiedzial "zawalil sie swiat" - byl smutny i nie mogl tego zrozumiec (bo jest wrazliwy i uczuciowy) - jak widac, wiele sobie dopowiedzialas.
Wiem, ze ciezko jest czytac ze zrozumieniem - sama mam problemy czytajac tu jedna z ignorowanych przez mnie uzytkowniczek

---------- Dopisano o 20:38 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

Napisane przez nestelle

sama poruszyłaś temat . sama wstawiłaś wywiad .wiec masz odpowiedzi . i tyle

poruszylam, bo jest ciekawy
oczekiwalam odpowiedzi, jak wy widzicie temat, a nie ocene wychowania mojego dziecka i mojej osoby - zabieram mu dziecinstwo, odzieram z marzen, inne dzeici przez to ucierpia, moje dziecko ucierpi - przeczytajcie swoje wpisy raz jeszcze, fajnie jest sobie znalezc worek treningowy

---------- Dopisano o 20:42 ---------- Poprzedni post napisano o 20:38 ----------

Napisane przez nestelle

Szanuje ze ktoś czyta inna literaturę ale jeśli tu temat jest poruszany i stawiane do tego pytania poparte moim zdaniem pseudo bzdurami to mam prawo się wypowiedzieć i odnosić .

nie szanujesz, i jasno dajesz temu wyraz. (i nie tylko ty)
masz prawo wypowiedzi, ale czesto pojawiaja sie tu takie bardzo ad personam.

---------- Dopisano o 20:49 ---------- Poprzedni post napisano o 20:42 ----------

Napisane przez jolanT

tż ostatnio mnie pytał czy drugiemu dziecku też tyle będę robić

ja juz po pierwszych urodzinach zaczelam robic mniej, bardzo rzadko teraz robie zdjecia lustrzanka (maz nadrabia telefonem )

---------- Dopisano o 20:51 ---------- Poprzedni post napisano o 20:49 ----------

Napisane przez Villga

Do tego alergia to dodatkowy czynnik kiepskiego snu. Ech.

niestety, stres wzmacnia swiad skory.

[pani22ka]

Napisane przez nestelle

na serio w szoku jestem jak zastanowię się nad ta iloscia Torresowego picia

no ja też byłam. zastanawiałam się ile pęcherzy posiada

Napisane przez Moderna

w sumie to juz stracilam nadzieje, ze ktos jeszcze napisze o tym glosno - a jest tu kilka mam korzystajacych z fachowej literatury.

"korzystam" w moim przypadku to duże słowo. ale czytam. i nie piszę tu o pozycjach typu - Francuzki czy Dziecko dla początkujących (czasem ktoś ma lekkie pióro, trafi w nisze i zarobi miliony). są wszak na rynku również pozycje merytoryczne.

Obiecałam sobie w lipcu, ze więcej tutaj nie będę o tym pisać. i znowu ale tyle. już nie bedę.

---------- Dopisano o 20:56 ---------- Poprzedni post napisano o 20:55 ----------

Napisane przez Moderna

po pierwszych urodzinach zaczelam robic mniej, bardzo rzadko teraz robie zdjecia lustrzanka

oooo, szkoda... robisz świetne foty
a cykl Marsel na ręku kontynuowany?!

[kasia86bgo]

Jestem wrocilam z zakupow - ubozsza o kilka stowek - ale ciocia Adzia zasponsorowala Milusiowi butki za zime booooskie.

Kupilam mu tez gumiaki zebym miala w domu plus kombinezon przeciwdeszczowy ( bom ost tylko do przedszkola kupila ).


Po zakupach polezlismy do maKa na lody - plus Aga kupila se zarcie ( to nic zem w domu czestwowala obiadem - widocznie musiala byc glodna ). I tak patologia ze mnie bo Milus objadl sie 7frytkami - ktore kladl na tacke a schylal sie do niej i kasal ustami - zesmy sie usmialy.



Pani
- ja mysle ze juz Nic nie bede musiala Dosylac z papierow - i w koncu ta sprawa Ruszy i decyzka bedzie Zadowalajaca dla Mnie .

Co do Ilosci zdjec - ja jak bd wywolywala w PL ( jak tam w koncu dolece ) to tez bede miala jakos Tysiac i wez babko kup na to Albumu.

Marzy mi sie tez Ta Ksiazka - bylo fajnie na prezent - ale chyba za tempa jestem zeby to lrze neta zrobic :-( nawet nie wiem jak :-(


Kocham Cie Emilianku <3.

[Moderna]

Napisane przez pani22ka

"korzystam" w moim przypadku to duże słowo. ale czytam. i nie piszę tu o pozycjach typu - Francuzki czy Dziecko dla początkujących (czasem ktoś ma lekkie pióro, trafi w nisze i zarobi miliony). są wszak na rynku również pozycje merytoryczne.

Obiecałam sobie w lipcu, ze więcej tutaj nie będę o tym pisać. i znowu ale tyle. już nie bedę.

sa

przepraszam, ze przeze mnie zostalas wciagnieta w te rozgrywki
ja sobie wiele obiecywalam, ze nie dam sie, bede bardziej rzeczowa, i nie daje rady, a pracuje bardzo nad soba.

[BYou]

Ja szanuję i zdanie Moderny i opinie Nestelle uważam jednak, że nawet nie zgadzając się z rozmówca można dyskutować na poziomie. Mnie osobiście boli nazywanie tego co czytam- piszę " czytam" bo nie ze wszystkim się zgadzam,wcielam w życie itp - pseudo psychologicznym belkotem.
Możemy się różnić ale szanujmy się

Moderna cenię sobie Twoje wypowiedzi, tez wybieram sobie z nich " perełki".
Właśnie, robisz jeszcze te zdjęcia porównawcze? Cudne były

Nestelle Ciebie podziwiam za luz, podejście do wychowania, życia rodzinnego - i tez czerpię jak że studni
Udanej randki

Villga nie pomogę:/ mam nadzieję, że uda Wam się to szybko przejść

Anika, ależ masz Akrobatke
Dlatego Zos ma wyjęte Szcwbelki na stałe bo bym padła na zawał

---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:15 ----------

Pani, to możesz wytapetowac mieszkanie zdjęciami
I nie wierzę, że Oli nie będziesz cykac slit focie

[despa]

Napisane przez pani22ka

nie, no oczywiście, że wie nie zrobiłabym takiej "niespodzianki".

nie to miałąm na mysli

Napisane przez BYou

Moderna muszę dokładnie przejrzec bo chce krótkie utwory w empiku widziałam kulka pozycji, na pewno o królu "bulu" bo słuchamy na yt plus wiersze
Ja w tv mam opcję wyłączenia obrazu i zestawienia dźwięku więc tak " oglądam" Zosia czasem zerknij jak leci normalnie ale nie interesuje się zbytnio. Jedynie jak włączę tvn24 i jest Jarek kuźniar to zaciesza i się złości jak wyłączam. Z bajek to w sytuacji ekstremalnej puszczam na yt Masze i niedźwiedzia po rosyjsku trwa ok 7 minut.

Monika nic nie podaję narazie ale myślę o omega

Scarlett fajna ta mata
I jak Zosia mówi

Upueklam szarlotke o Jerunie jak mi pachnie

Masza jest boska

Napisane przez pani22ka

a coś się toczy w dobrą stronę?

na YT piosenki dla dzieci. tylko. tańczy i się cieszy.
nie oglądam przy nim TV, ale gdy wieczorem tż włącza - nie robi to na T. żadnego wrażenia.

a jakże kiedyś napisałaś: "partners look"

dużo mam chwali tą bajkę obejrzałam kilka odcinków i jest świetna


takkkk, Despa... dlatego nie piszę zbyt często.
Identyfikuję się z Moderną i bolą mnie (personalnie) takie komentarze. Tak wiem... Miszczyni psychoanalizy


a komentowanie i krytykowanie "po bryku" wciąż uważam za nie pedagogiczne. kwestionowanie metodyki, psychologii rozwojowej, pedagogiki - też.
nie czytasz - OK, Twoja sprawa. szanuj, że ktoś ma na to ochotę.
Konwicki mądrze napisał: "lepszy jeden rozumny czytelnik z prawdziwą literaturą w ręce niż dziesiątki tysięcy jamochłonów z papierem toaletowym w garści".

jak dla mnie nie ma takiego jednego zestawu... trzeba kupić zgodnie z upodobaniem dziecka a wtedy możliwości jest wiele. dla T. najważniejsza jest budowa garaży (więc potrzebna brama, długie klocki, duża płyta konstrukcyjna) i zwierzątka. tylko skąd mogłam to wiedzieć zanim kupiłam tyyyle zestawów?!

mam takie dziecko. w żłobie okazało się, że tylko mi się wydaje, że nie zaśnie. zaśnie.
śpi tam bez wózka.
wieczorem zasypiał na cycu, po odstawieniu się - kładę go gdy widzę oznaki zmęczenia. leży w łóżeczku, bryka, szaleje, aż w pewnym momencie odcina mu prąd i pada. zwykle tak do max. 30 minut. on leży w swoim łóżeczku, któreś z nas na łóżku obok, półmrok, nie gadamy nie jest to moje ulubione 30 minut dnia (bo często śpię razem z dzieckiem , ale cóż.



Wczoraj chłop odebrał 880 zdjęć... cały wieczór opisywałam, dziś pół dnia wkładałam do albumów. Radość T. bezcenna przebiera nogami, skacze, zaciesza, gada, tańczy - wszystko do ludzi i miejsc ze zdjęć... z cyklu: przeżyjmy to jeszcze raz

hmmm, jakkolwiek byłam/jestem złośliwa tak nikomu ikony dupala nie wstawiłam nigdy, ale ok. Obiecuję, ze jako nierozumny jamochłon, bede omijać posty Moderny, moze kilka osób bedzie zdrowszych EOT

Panika- co na drugie śniadanie maja w Torresowym żłobie? Michał sam je? Najada się? Czy jak wychodzicie ze żłoba jest głodny?

[moni_ka.g]

Napisane przez Tasia34

Dziewczyny - Duplo - co na poczatek? Ktory zestaw da mozliwosc zbudowania czegos, zeby tam bylo troche tych klockow i dalo sie cos porobic? Prosze o rade

większość zestawów duplo sprowadza się do budowania jednej/kilku konkretnych rzeczy podanych na opakowaniu, ewentualnie same najzwyklejsze klocki do jakichś budowli. my mamy tylko pociąg z cyferkami, chodzą za mną jeszcze kreatywne auta, może na święta dostanie.
teraz J. od dalszej rodziny w odwiedzinach dostał jakieś najzwyklejsze klocki, duże opakowanie, mnóstwo klocków, platformy do budowania pojazdów, jest szał. budujemy wieże, burzymy, jest "pam" (pan). teraz bardzo podobne są w biedronce w promocji za 20zł, w różnych wielkościach (3 rozmiary).

Napisane przez Moderna

Ja mam w sumie juz trzy zestawy: kreatywne auta, kreatywny domek i duze zoo. Ale u nas najwieksza furore robia kreatywne auta - sa trzy podwozia i rozne klocki, mozna tworzyc naprawde sporo roznych pojazdow - u nas do budowania by pewnie ten zestaw wystarczyl.
http://www.ceneo.pl/20948316

właśnie auta mam na liście potencjalnych prezentów dla J.

Napisane przez Villga

Przepraszam, że tak z marszu i bez odnośników ale mam pytanie.
Czy spotkalyscie sie z takim problemem, że dziecko nie potrafi samo zasnąć? Ani w dzień ani w nocy? Choćby było nie wiem jak zmęczone? Że musi być w jakiś sposób wspomagane? Np.pierś, wózek, noszenie?
U nas jest coraz gorzej, nie wiem już co mam robić :-(:-(:-(

J. nigdy nie zasypia zupełnie sam, zawsze głaskany, przy kołysankach z płyty albo śpiewanych, recytowaniu książki "świeci gwiazdka". na noc raczej bez problemów, zwłaszcza jeśli w dzień śpi jak dziś.. 20 minut w samochodzie. w dzień bardzo ciężko go uśpić, najczęściej przed porą drzemki idziemy na spacer bez wózka, jak godzinę polata są szanse, że zaśnie, choć też ciężko go wyciszyć. jeśli jestem z nim sama wystarczy, że po klatce ktoś przejdzie albo sąsiedzi drzwi będą otwierać zrywa się wołając: tata!

[BYou]

Nie wiecie gdzie można poza tvp abc obejrzeć Masze po polsku?

Nestelle bo Ty już kupowałam w zarze zimowe kurtki, widziałaś może tą moją parke zieloną na futerko co dla,Zosi zamówiłam?

[despa]

Napisane przez BYou

Nie wiecie gdzie można poza tvp abc obejrzeć Masze po polsku?

Nestelle bo Ty już kupowałam w zarze zimowe kurtki, widziałaś może tą moją parke zieloną na futerko co dla,Zosi zamówiłam?

chyba nigdzie poza tvp abc nie widziałam polskiej wersji.

[scarlett26]

Napisane przez despa

chyba nigdzie poza tvp abc nie widziałam polskiej wersji.

w lokalnych tv bywają

[despa]

Napisane przez scarlett26

w lokalnych tv bywają

na krakowskiej nie widziałąm

spakowałaś się?

[scarlett26]

Napisane przez despa

na krakowskiej nie widziałąm

spakowałaś się?

dziecię prawie, zostały kosmetyki, żarcie i torba podręczna (wózkowa), TŻ w hali garażowej duma czy uda się wziąć Mutsy zamiast MacLarena (nie cierpi go)

dla siebie spakowałam rzeczy do nauki i nic poza tym - dumam czy robić to dziś do czort wie której (pewnie wczesnych godzin rannych) czy zostawić to na blady świt.....

[moni_ka.g]

Napisane przez nestelle

a ! a z tym spaniem dzieci ...z moich obserwacji dzieci znajomych i w rodzinie wynika ze jakby tak często jest ze dzieci które spia nadal z rodzicami w łóżku ,albo nie mają swojego pokoju ,albo gorzej - łóżeczko mają w tzw ,salonie gdzie toczy się zycie dzienne , albo w łóżeczka służą takze do zabawy - jako zastępczy kojec z zabawkami to - te owe dzieci trudniej zasypiają same ,często kojarząc łóżeczka z zabawą a nie z spaniem . no tak tylko zauwazyłam to u innych . nawet mam taką znajomą co to do łóżeczka za kare wsadzała .potem dziecko mając naprawde isc spac łóżeczko kojarzyło z karą i był ryk .

Nie wiem czy to przypadek czy jakas metoda ale ja zawsze stawiałam na rytuały . od urodzenia . ze spaniem to było tak ze wszystko w określonych godzinach i kolejności -zawsze na wieczór kąpiel ,kolacja (cyc) i do łóżeczka .w łóżeczku sama na początku włączałam konika fp po jakims czasie R sam się tulił do niego i zasypiał , a potem tez sam go sobie włączał . teraz dodatkowo potrafi sobie sam właczyc pozytywke (mamy taka z wyświetlaczem -na suficie sa historyjki z Kubusia puchatka)-robi to z automatu czasem ,jeszcze rano np. przebudzi się wstanie właczy i ...sam się uspi .
tak z każdym dzieckiem było .
może przypadek . a może nie .

heh.. J. spał ze mną tylko tydzień, potem w łóżeczku, które służyło do spania, czasami jak musiałam go na chwilę zostawić, od dawna te same kołysanki do zasypiania, ta sama książka recytowana przez nas, to samo miejsce, sypialnia, nasza wspólna, cisza, spokój. i..... nic. teraz już jak bardzo mało śpi w dzień i dużo gania to na noc zasypia bez problemów, za to w dzień....

[despa]

Napisane przez scarlett26

dziecię prawie, zostały kosmetyki, żarcie i torba podręczna (wózkowa), TŻ w hali garażowej duma czy uda się wziąć Mutsy zamiast MacLarena (nie cierpi go)

dla siebie spakowałam rzeczy do nauki i nic poza tym - dumam czy robić to dziś do czort wie której (pewnie wczesnych godzin rannych) czy zostawić to na blady świt.....

ja bym wolała pospac
ale tez....mam mnóstwo roboty i ustawe do wkucia, a siedzę na wizażu