Czeka mnie bezdomność... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-09-28, 09:59   #1
Artur93
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 248

Czeka mnie bezdomność...


Witajcie,

Jestem a raczej ja i moja rodzina jesteśmy w dramatycznej sytuacji. Do wtorku musimy zapłacić właścicielce mieszkania 1000zł, w innym wypadku najprawdopodobniej czeka nas wylotka na bruk. Moją dramatyczną próbą ratowania sytuacji jest sprzedaż mojego samochodu aczkolwiek ma on kilka wad (głównie wizualnych a ludzie jednak kupują oczami) i ciężko mi to idzie. Z wakacyjnej pracy już nic nie zostało, jedynie wspomnienie, dużo pieniędzy dałem rodzicom na utrzymanie. Ostatnio sprzedałem konsolę Xbox i praktycznie utrzymuję za to rodziców.

Nie wiem co robić, czy jeśli sprzedam samochód to za resztę, która zostanie powinienem się wyprowadzić od rodziców? A co ze studiami? Studiuję dziennie, został mi ostatni rok licencjatu, chciałem dokończyć te studia a magisterkę robić zaocznie. Aczkolwiek wyprowadzając się musiałbym wziąć urlop dziekański, bo mój plan uniemożliwia pracę na takim poziomie by się utrzymać, tak prawdę mówiąc uniemożliwia jakąkolwiek pracę chcąc studiować efektywnie. Także przy wyprowadzce musiałbym porzucić studia, względnie wziąć roczny urlop dziekański aczkolwiek nie wiem co będzie za rok. A co jeśli nie sprzedam samochodu? I będziemy musieli opuścić mieszkanie? Gdzie pójdę? Mogę jedynie liczyć na łaskę ojca mojej dziewczyny, który ma wolny pokój w swoim domu ale szczerze mówiąc wątpię by mnie przyjął. Jestem zdruzgotany.

Mój ojciec przeszedł białaczkę, dodatkowo ma problemy z układem kostno-stawowym, przeszedł wiele operacji - jest całkowicie niezdolny do pracy, powiem więcej - nie jest zdolny do samodzielnego życia, w przypadku gorszych dni i trzeba mu pomagać. Jego renta to skromne 800zł, które pokrywa tyko część kosztów wynajmu lokalu w którym żyjemy. Moja mama - tu jest bardziej przykra historia. Ostatnio wyszło na jaw, że do śmierci rodziców nie robiła praktycznie nic (dziadkowie zmarli w 2007 roku.), o tyle to dziwne, ponieważ mój tata nie zarabiał kokosów a żyliśmy naprawdę na wysokim poziomie, dla mnie nawet na za wysokim ale za dzieciaka liczyło się tylko to, że jest fajnie, że mam co chcę. Przyczyną tego były dobre zarobki dziadków a później wysoka emerytura. Po ich śmierci moja matka nie chciała stracić statusu życiowego i "kupiła" a raczej pożyczyła od banku pieniądze na hotel, nie osobiście tylko jako spółka ( ma to znaczenie prawne oczywiście), hotel na małej wsi, gdzie spać mógł tylko ktoś "przejazdem", wraz z restauracją. Przez pierwszy rok szło naprawdę nieźle. Zadłużenie wynosiło 2.500.000 zł, miesięczna rata to 37.000zł, co ma znaczenie dalej. Jednak później wybudowano nieopodal kolejną część autostrady A1 w dodatku przyszedł "kryzys", co zbiegło się ze złym zarządzaniem i wadami technicznymi budynku. W budnyku zaczęły pękać rury i zalewać pokoje i restauracje, moja mama brała kolejne kredyty (tym razem jako osoba prywatna), żeby pakować w naprawę zanim wywalczy odszkodowanie od ubezpieczyciela. Wszystko potoczyło się w taki sposób, że straciliśmy nasze mieszkanie i od dwóch lat przeprowadziliśmy się już 4 razy. Raz spełniliśmy kolejne "wielkie marzenie" mojej mamy o powrocie do starej kamienicy, byliśmy tam 9 miesięcy, był ogromny grzyb, nie dało się mieszkać. Później mieszkaliśmy w kolejnej kamienicy, kolejny grzyb. W końcu trafiliśmy do bloku - było świetnie, jednakże właściciel stwierdził, że sprzedaje mieszkanie i teraz mieszkamy na swoim "Starym" osiedlu w bloku ale jak wiecie chyba za długo tutaj nie pobędziemy. Moja mama w tym czasie załapała się na płatny kurs ze stażem, który odbywała w agencji nieruchomości. Agencja ta miała obowiązek zatrudnić moją mamę po ukończeniu stażu płatnego (za który płaciła jakaś tam jednostka organizacyjna ze środków UE). Agencja nie przędła za dobrze, więc pro forma umowa została spisana na kwotę 100zł miesięcznie ale wiadomo, co udało się mamie sprzedać to miała dla siebie - nadal było za co żyć. Ostatnio agencja ta praktycznie upadła a moja mama jest bez pracy. Szuka, chociaż ciężko nazwać szukaniem latanie po znajomych, nie wiem jaka jest jej motywacja i czego szuka. Udało mi się wkręcić ją na rozmowę kwalifikacyjną w Call Center, aczkolwiek nie była zachwycona, co prawda jeśli się odezwą to wierzę, że tam pójdzie bo nie ma nic do stracenia. Dodatkowo dorywczo pomaga starszym ludziom w ramach agencji pomocy społecznej. Jednak fakt jest taki, że całe życie nie musiała nic robić do 48 r.ż żyła sobie jak księżniczka, nie martwiąc się o jutro... typowe Carpe Diem. Powiem szczerze iż wolałbym żyć skromniej za dzieciaka niż teraz być pod ścianą. Mam 21 lat, chciałbym skończyć studia aczkolwiek chyba nie będzie mi to dane. Jestem zdruzgotany...

Z jednej strony chciałbym od nich uciec, bo są to ludzie, którzy niosą destrukcję finansową - nie umieją zarządzać pieniędzmi, to ja teraz robię zakupy i udaje mi się nas nakarmić za grosze, gdy moja mama nie jest oszczędna kupuje drogie produkty "bo dobre". W ramach podziękowania usłyszałem, że "jeśli będę tak jadł całe życie to będę chudy i chory" oraz "ty myślisz, że takie twoje jedzenie wystarczy?". Zrobiło mi się przykro. Usłyszałem też, że jestem "wielkim lordem bo mam kasę i ich utrzymuję a oni nie chcą być moimi psami" tylko i wyłącznie dlatego, że odmówiłem kupienia papierosów. Rozumiem, że są jak ja w silnym stresie ale myślałem, że będziemy trzymać się razem. Mam też dylemat moralny - odłączyć się od nich a potem dowiedzieć się, że skończyli na ulicy? Nie umiałbym chyba znieść tego psychicznie, mimo, że mam żal, głównie do matki bo ojciec nigdy nie miał nic do gadania, że zadłużyła nas, że straciła mieszkanie, które było nasze, z którego nikt by nas nigdy nie wyrzucił choćby nie wiem co ale to wciąż moi rodzice - rodzice, których kocham. Co się stanie jeśli skończymy na ulicy? Nie mam pojęcia co robić. Jeśli udałoby mi się nawet gdzieś zamieszkać, jak miałbym żyć ze świadomością, że moi rodzice stali się bezdomni. Co gorsza gdyby ktoś nas zobaczył, to nigdy by nie pomyślał, że jest jak jest. Bo moja mama choć gada, że wszyscy udają i nie mają sama pozuje na bogatszą niż jest swoim ubiorem i zachowaniem aczkolwiek może ma to jakieś znaczenie, że łatwiej jej będzie z taką aparycją o pracę? Nie wiem nic. Jestem w strasznie silnym stresie. Nie chcę być bezdomnym...

Proszę Was o radę - jak się zachować teraz? Rzucić studia, iść do pracy jakiejkolwiek i odejść? Wynająć pokój gdzieś w mieszkaniu studenckim, bo pewnie na więcej nie byłoby mnie stać i odciąć się od rodziców? Zostawić ich na pastwę losu? Dodatkowo pogodzić się z utratą największego przyjaciela - psa, który pewnie trafiłby do schroniska, gdzie by go uśpili albo musiał zostać oddany komuś. Jest tyle pytań, tyle niewiadomych. Marzę o sprzedaży samochodu, który jest jedynym moim majątkiem.
Artur93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-28, 10:12   #2
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Czeka mnie bezdomność...

wspolczuje ci .
moze sprobuj poszukac pomocy prawnej co mozesz zrobic w tej sytuacji.
http://forumprawne.org/prawo-rodzinne-opiekuncze/
gdybym byla toba to probowalabym odciac sie od nich chociaz moge sobie wyobrazic ze nie byloby ci latwo tak poprostu zostawic chorego ojca :/
ale to sa dorosli ludzie nie mozesz brac na swoje barki ich problemow do ktorych sie sami doprowadzili.
porozmawiaj ze swoja dziewczyna czy ewentualnie moze ci pomoc z pokojem u jej ojca jesli dojdzie do najgorszego.
nie wiem czy dociera do ciebie ze mozesz domagac sie alimentow od rodzicow skoro wciaz sie uczysz...
nie jest twoim obowiazkiem utrzymywac rodzicow to jest toksyczny uklad to co masz w domu,musisz odejsc bo inaczej sie wykonczysz pojdziesz na dno z nimi..
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-28, 10:14   #3
szampejn
Raczkowanie
 
Avatar szampejn
 
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 246
Dot.: Czeka mnie bezdomność...

Czy Twoja dziewczyna zna Twoją sytuację? Może gdyby ona porozmawiała najpierw ze swoimi rodzicami, to byliby skłonni przyjąć Ciebie i Twojego psiaka? Rozumiem, że to są Twoi rodzice i ciężko by było ich zostawić na pastwę losu, ale ja bym chyba tak zrobiła gdybym ich utrzymywała, a jeszcze by mi mówili takie rzeczy.
Nie wiem jak to jest dokładnie, ale czy Twoim rodzicom nie przysługiwałoby jakieś mieszkanie socjalne?
W żadnym wypadku nie rzucaj studiów, rozumiem że jest ścieżko, ale juz jesteś tak blisko zrobienia licencjatu. Może spróbuj może chociaż poszukać jakiejś pracy na pół etatu jeżeli sytuacja naprawdę do tego zmusza.
Trzymam kciuki za Ciebie
szampejn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-28, 10:33   #4
Artur93
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 248
Dot.: Czeka mnie bezdomność...

Moja dziewczyna wie wszystko... jej rodzice są dobrze sytuowani, nawet bardzo. Z pewnością pomogłaby mi rozmawiając z moimi rodzicami. Na przyjęcid mnie pod ich dach mam maleńkie nadzieje, aczkolwiek nie byłoby to nic przyjemnego z psem tsochę gorzej, na pewno by się nie zgodzili na psa. Co najwyżej na mnie. Mój tata czeka w kolejce na mieszkanie socjalne aczkolwiek nie widzę szans, na pewno nie w tej chwilh. Nie wiem czego się spodziewać, gdybym miał iść mieszkać do rodziców mojej dziewczyny. Jej ojchec pewnie nawet nie odczułby finansowo mojej obecności aczkolwiek nie umiałbym żyć za darmo z nimi. Chciałbym wtedy znaleźć pracę i po prostu wyprowadzić się na pokój albo coś. Głupio mi tak, bo moja dziewczyna żyje na dość wysokim poziomie a ja na razie nie mogę jej dać nic. Bo sam nic nie mam. Jej ojciec pewnie nie będzie zbytnio zadowolony z tego faktu. W moich innych postach były poruszane nasze perypetie aczkolwiek wszystko się wyprostowało - szczególnie między mną i dziewczyną znów są uczucia, jej ojciec nie ma nic do mnie ale nie chciałbym nadużywać tego wszystkiego. Jestem w totalnej rozsypce. Szkoda mi studiów,!bo całkiem nieźle mi szło, z pewnością bym je skończył ale no nie whdzę perspektyw, nawet jeśli teraz zapłacimy to co dalej? Zostawienie rodziców na pastwę losu z pewnością byłoby dla mnie traumą i myślałbym o nich codziennie. Moi rodzice nie mają perspektyw na wyjście z długów. Prywatnie są to setki tysięcy złotych (ok 300.000), firmowo ok 2.000.000zł także nie ma szans z tego wyjść, nie mamy żadnego majątku - jedynie ten samochód, który jest na papierze mój i dlatego nie można było go zabrać... tylko ciężko znaleźć kupca a chciałbym żeby wystarczyło na mieszkanie, na buty na zimę i ciepłą kurtkę oraz na zapłacenie mandatów, które niestety ciążą nade mną. No i na bilet na uczelnię. Na alimenty nie mam co liczyć, bo nigdy bym ich nie dostał - skoro oni nie mają za co żyć obecnie to z czego mieliby mi dawać kilkaset złotych w ramach alimentów?

Edytowane przez Artur93
Czas edycji: 2014-09-28 o 10:35
Artur93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-28, 11:22   #5
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 558
Dot.: Czeka mnie bezdomność...

Ale bajki. Troll jak sie patrzy. Niby jakies szczegoly sa, ale z realizmem slabo. Oceniam: 3/5.
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-28, 11:24   #6
Artur93
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 248
Dot.: Czeka mnie bezdomność...

Nie jestem żadnym trollem. Naprawdę. Widzę, że to jest taka abstrakcja, że nawet ciężko w to uwierzyć? No niestety jestem pod ścianą w takiej sytuacji.
Artur93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-28, 11:36   #7
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 558
Dot.: Czeka mnie bezdomność...

Cytat:
Napisane przez Artur93 Pokaż wiadomość
Nie jestem żadnym trollem. Naprawdę. Widzę, że to jest taka abstrakcja, że nawet ciężko w to uwierzyć? No niestety jestem pod ścianą w takiej sytuacji.
Wcale . Gdzie to daja ludziom bez pracy kilka milionow kredytu? Ja co prawda pracuje, ale chetnie na wlasna dzialalnosc 6 milionow wezme.
Jak tam ogloszona upadlosc sie miewa? Gdzie jest syndyk?

Itp. Itd. Snujesz bajki dziecko. Bardzo slabiutkie.
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-09-28, 12:50   #8
looolitka
Raczkowanie
 
Avatar looolitka
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 103
Dot.: Czeka mnie bezdomność...

Czy to nie jest tak, ze Twoi rodzice spod garnuszka dziadków wskoczyli teraz pod Twój??

Sytuacja jest ciężka, ale nie oni jedni się w niej znajdują. Twój tato ma 800zł, Twoja mama może śmiało iść do pracy.... może trzeba żeby poczuła totalny brak pieniędzy i skusiła się na prace poniżej jej aspiracji, ale realną.
Uważam że 2dorosłe osoby są w stanie się utrzymać. Niech mama idzie do pracy, nawet na kase do hipermarketu.
Na życie i mieszkanie im starczy!!!

A Ty musisz zadbać o siebie. To że i Ty masz długi pod postacią niezapłaconych mandatów, nie świadczy o Tobie dobrze.

Masz 21 lat i powinieneś się sam utrzymać. Są osoby które godzą studia dzienne z pracą, wynajmuję choćby miejsce w wieloosobowym pokoju ale idą dalej.
Jeśli nie jest to możliwe w Twoim przypadku to przejdz na zaoczne, albo weż dziekankę, ale nie mów że to niemożliwe.
looolitka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-28, 12:56   #9
AniolDobra
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 179
Dot.: Czeka mnie bezdomność...

To nie troll, chlopak ma klopoty, przyszedl po pomoc, wiec mu doradzcie albo sie nie odzywajcie,

Wez urlop na studiach, idz do pracy, matka niech cos szuka , niech roznosi cv po firmach, niech sie ubiega o rodzinne na Ciebie, niby to tylko 50 zl ale dobre i to bo to jedzenie na dwa, trzy dni.,, a teraz pozycz od rodziny dziewczyny 1000zl na mieszkanie , zaplac i wyprowadz sie do pokoju u rodzicow dziewczyny i ublagaj zeby pozwolili ci wziac psa i powiedz ze to chwilowe, ze nie bedzie brudzil itp...
__________________
Deus Dona Me Vi..
AniolDobra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-28, 13:10   #10
gallina1
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 604
Dot.: Czeka mnie bezdomność...

a stypendium socjalne lub zapomoga?
gallina1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-28, 13:25   #11
Clemence
Zakorzenienie
 
Avatar Clemence
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
Dot.: Czeka mnie bezdomność...

A nie mozesz znaleźć pracy na wekendy ? juz mialbys 1000 zł dodatkowe. I nie musialbys brac zadnej dziekanki. Jak mieszkasz np kolo warszawy czy duzego miasta to na wekendy czesto szukaja.
Z Twoja mama gorzej ale w marketach na pewno mogliby ja przyjac,tam rozni ludzie pracuja. Kiedys sama dorabialam to przyjeli ok 50. letnich kobiet nawet kilka.
Wiec to jeszcze nie koniec swiata dobrze,ze i 800 macie.

J ana razie bym mieszkala z rodzicami. Poczekajaz ten licencjat dokonczysz. A od nikogo kasy tez bym nie chciala.

---------- Dopisano o 14:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:23 ----------

Cytat:
Napisane przez gallina1 Pokaż wiadomość
a stypendium socjalne lub zapomoga?
O i to to. Na uczelni czemu jeszcze tego nie zalatwiasz?przeciez 800 zł dzielone na 3 daje jakies 300 zł! Na pewno socjalnego 500 dostaniesz,u mnie tyle dawali.
Czemu w mopsie nie byles?
Trzeba tylko troche sie ruszyc i zalatwiac i to predko,bo samo sprzedawanie sprzetow niewiele da.
Jeszcze sobie poradzisz

---------- Dopisano o 14:25 ---------- Poprzedni post napisano o 14:24 ----------

Cytat:
Napisane przez AniolDobra Pokaż wiadomość
To nie troll, chlopak ma klopoty, przyszedl po pomoc, wiec mu doradzcie albo sie nie odzywajcie,

Wez urlop na studiach, idz do pracy, matka niech cos szuka , niech roznosi cv po firmach, niech sie ubiega o rodzinne na Ciebie, niby to tylko 50 zl ale dobre i to bo to jedzenie na dwa, trzy dni.,, a teraz pozycz od rodziny dziewczyny 1000zl na mieszkanie , zaplac i wyprowadz sie do pokoju u rodzicow dziewczyny i ublagaj zeby pozwolili ci wziac psa i powiedz ze to chwilowe, ze nie bedzie brudzil itp...
Tak,obiecywac ze pies nie bedzie brudził no proszę Cię,a jak zacznie to co? Obiecywać gruszki na wierzbie to lepiej myslec po swojemu.
Nie polecam od razu leciec po dziekankę,bo potem ciezko wrocic na studia.
__________________
>
and I'm like... and I'm like... and I'm like...


'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !

<3
Clemence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-09-28, 13:49   #12
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: Czeka mnie bezdomność...

No z kredytem to Wam sie udało, nie powiem.
Generalnie albo jesteś trollem, albo motasz i sam nie ogarniasz. Tak czy inaczej - dziekanka i do pracy, to na pewno nie zaszkodzi.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-28, 19:53   #13
Artur93
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 248
Dot.: Czeka mnie bezdomność...

Dziękuję za Wasze porady. Nie jestem trollem. 2 i pół milionowy kredyt dostała spółka z. o. o. ( o dumnej nazwie "Ricz", jaka pisownia takie efekty) w której moja mama była założycielem a potem prezesem, spółka ma oddzielną osobowość prawną - zastawem kredytu był budynek hotelowy, który na papierze bez problemu był w stanie według banku spłacać kredyt ale głównie po otwarciu autostrady A1 interes padł, oczywiście A1 w momencie brania kredytu była w budowie ale moja mama nie ma ręki do interesów ani do pieniędzy. Późniejsze kredyty tzw. konsumpcyjne otrzymywała na podstawie wysokiej pensji wypłacanej ze spółki. Stypendium socjalne pobierałem już w zeszłym roku. Moje mandaty to 260zł, jedno za jazdę tramwajem bez biletu (padało, nie miałem kasy by dojechać na trening, który prowadzę z dziećmi i dorabiam 200zł miesięcznie) a 100zł to z wyjazdu wakacyjnego nad jezioro dziewczyny samochodem, gdzie wiemy, że to ja prowadziłem, miałem wątpliwości co do poprawności pomiaru no ale 50-tką pewnie nie jechałem więc zdarzyło się. W weekendy dorabiam jako sędzia sportowy, jak trafię na "dobry miesiąc" to w trakcie nauki mam ok. 500zł, zawsze wystarczyło na moje potrzeby, czasem nawet zostało. Jutro przyjeżdża klient obejrzeć samochód, jestem zdesperowany bo od tego zależy czy we wtorek zapłacimy za mieszkanie. Z pewnością będę szukał jakiejś pracy. Rodzice mojej dziewczyny na 100% nie przyjmą mnie z psem. W ogóle na za wiele z ich strony nie liczę także to już opcja taka, że nie miałbym gdzie spać to udałbym się tam po pomoc, której nie jestem pewny oczywiście. Ostatnio mam wrażenie, że to ja szukam pracy mojej mamie a nie ona sobie. Wysyłam CV do różnych firm poprzez ogłoszenia z internetu i w ogóle. Moja mama cały czas liczy, że ktoś jej "załatwi" pracę. Żyje jakby w poprzednim ustroju no i tak jak kiedyś dziadkowie jej załatwiali liczy na swoich "przyjaciół". Generalnie jest człowiekiem dosyć naiwnym, nie liczy pieniędzy gdy je ma. Mojej dziewczyny rodzice mają dużo pieniędzy aczkolwiek nie dają córce zbyt wiele "Do ręki" u mnie było odwrotnie, byliśmy klasą "średnią" a ja byłem rozpuszczonym jedynaczkiem i ciągle miałem 50zł w kieszeni. Teraz się zmieniło, stałem się skąpcem, oglądam 3 razy złotówkę zanim ją wydam jak to się mówi. Nie mam wielkich marzeń jak kiedyś, dotyczących przyszłości... Chciałbym dorobić się własnego parterowego domku, mieć w nim pełną lodówkę, być blisko z moją dziewczyną i czuć miłość każdego dnia i w garażu mieć jakieś fajne auto, bo jestem fanem motoryzacji. Strasznie boję się porzucić studia. Z samą maturą wiele w życiu nie zdziałam. Ale cóż zrobić? Będąc na ulicy za długo nie postudiuje... Strasznie się boję, nigdy nie czułem takiego strachu...

Edytowane przez Artur93
Czas edycji: 2014-09-28 o 19:56
Artur93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-28, 20:16   #14
oliwia18
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 3 005
Dot.: Czeka mnie bezdomność...

Średnio widzę waszą eksmisję we wtorek czy środę, szczególnie z tak chorym lokatorem.
Nie zmienia to faktu, że musisz przestać brać odpowiedzialność za swoją matkę. Sprzedaj samochód, wyprowadź się "na swoje"- niech to będzie nawet pokój o niskim standardzie, dzielony z kolegą. Ale stwórz odrębną jednostkę organizacyjną od swoich rodziców. Zarabiaj tylko na swoje utrzymanie. Nie rzucaj studiów, pracuj kiedy się da, zapytaj o jednorazową zapomogę na uczelni, spróbuj ze stypendium socjalnym. Z rodzicami utrzymuj kontakt sporadyczny. Tylko tak możesz odciąć się od problemów, których nie masz szansy rozwiązać.
O przyjmowaniu spadku w razie śmierci rodziców oczywiście nie ma co myśleć.

Tylko ktoś, kto wychował się w domu, do którego pukają komornicy po kwoty, których zwykły śmiertelnik (a co dopiero dziecko) nie umie sobie wyobrazić, może znać ten lęk, który Ci towarzyszy. Jeszcze Ci się ułoży, zobaczysz. Musisz tylko- albo aż- odciąć się od tego, pójść na swoje. To jest jedyne wyjście. Wtedy zrozumiesz, że jesteś w takiej sytuacji, jak tysiące studentów, którzy nie mogą liczyć na pomoc rodziców.
oliwia18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-28, 20:19   #15
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 558
Dot.: Czeka mnie bezdomność...

Gdzie jest moderacja? Watek do usuniecia. Dziecko jakies trolluje i obrabia komus dupe. Opowiesc kupy sie nie trzyma. Pomine, ze bez trudu personalia rzekomej matki autora mozna znalezc. Z danych zwiazanych z KRSem wynika, ze rzekoma matka to i sklep jeszcze w innym miescie posiada. Pomine posiadanie kwoty minimum 500 000 zl jako kapitalu spolki.

Edytowane przez 4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b
Czas edycji: 2014-09-28 o 20:20
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-28, 21:37   #16
Artur93
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 248
Dot.: Czeka mnie bezdomność...

To nie jest żaden troll ;( jak mam to niby udowodnić? Nie obrabiam nikomu dupy... żyć mi się nie chce a ktoś jeszcze posądza mnie o takie coś, brak słów. Czas najwyższy. Trochę się uspokoiłem, ponieważ okres wypowiedzenia umowy trochę trwa. Będę miał czas by sprzedać samochód i na prawdę spakować manatki i się wynieść. Rodzice całe życie byli dla mnie dobrzy. Boli mnie, że gdy się kłócą słyszę, że całe życie pakowali mi w dupę, zamiast oszczędzać i że to był błąd. Bardzo ich kocham bo to moi rodzice. Nie jesteśmy nawet rodziną, bo rodzice nie mają ze sobą ślubu, co czasem jest pomocne bo chociaż mój ojciec nie jest zadłużony. Znaczy też jest ale nie na takie bajońskie sumy. Przez to wszystko chyba nigdy nie wezmę kredytu. To finansowy rak.
Artur93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-29, 00:33   #17
milionmalychkawalkow
Zadomowienie
 
Avatar milionmalychkawalkow
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Habana
Wiadomości: 1 305
Dot.: Czeka mnie bezdomność...

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;48318609]Ale bajki. Troll jak sie patrzy. Niby jakies szczegoly sa, ale z realizmem slabo. Oceniam: 3/5.[/QUOTE]
Bardzo chciałabym żyć w Twoim świecie, James, ale w tym prawdziwym realia są właśnie takie. I mówię to z perspektywy osoby, która na co dzień styka się z osobami wykluczonymi.
__________________


IG
👊 🔥♀ 💥 ✊
intersekcjonalizm | siostrzaństwo | moc kobiet
g i r l o n f i r e
milionmalychkawalkow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-29, 07:21   #18
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Czeka mnie bezdomność...

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;48318609]Ale bajki. Troll jak sie patrzy. Niby jakies szczegoly sa, ale z realizmem slabo. Oceniam: 3/5.[/QUOTE]

Jak wyżej. Kolejny dziwny wątek tego samego użytkownika, dlatego również nie wierzę.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2014-09-29 o 07:22
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-29, 08:32   #19
Ineczka33
Wtajemniczenie
 
Avatar Ineczka33
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 067
Dot.: Czeka mnie bezdomność...

A co ci odpowiedział Brat Kapucyn? http://kapucynbratpit.blogspot.com/2...-na-miosc.html
Tam też zamieściłeś swoją historię.
__________________
Życie na czas?
Czas na życie!
Ineczka33 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-09-29, 09:12   #20
spaghettii
Wtajemniczenie
 
Avatar spaghettii
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Oslo/Sopot
Wiadomości: 2 986
Dot.: Czeka mnie bezdomność...

A Twoj brat? Nie moze jakos pomoc?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 10:12 ---------- Poprzedni post napisano o 10:00 ----------

Autor nie jest trollem, latwo to nawet w internecie sprawdzic..


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________





Moj blog
_________________________ ___

ZAPUSZCZAM WLOSY

pije pokrzywe-12.08.2012
lotion seboradin-25.08.2012
drozdze w tabletkach-28.08.2012
Cel I - do ramion



cwicze:
6.01.2013
spaghettii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-29, 09:12   #21
myszka197
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: z nad zachodniej granicy
Wiadomości: 1 032
Dot.: Czeka mnie bezdomność...

ja też już czytałam tę historię....i to kilka miesięcy wcześniej, nie pamiętam gdzie, ale prawdopodobnie właśnie na tym forum nie jestem w 100 % pewna, czy to była ta sama historia...., ale temat też założył facet, był tam chory ojciec i zadłużona matka, co to przez całe życie na pracował i żyła na wysokim poziome, a po śmierci dziadków prowadziła hotel, który splajtował po wybudowaniu autostrady.....zbyt wiele elementów się powtarza....
myszka197 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-29, 09:32   #22
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Czeka mnie bezdomność...

1 juz to gdzies widzialam.
2 takie problemy i chlopak sie obudzil 28.09 dopiero? to nie jest tak ze nagle na niego wszystko spadlo, mozna bylo radzic wczesniej. roboty szukac , przeniesc sie na zaoczne itd.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-29, 13:37   #23
Artur93
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 248
Dot.: Czeka mnie bezdomność...

Kurde no ja nie pisałem nigdzie indziej tej historii, widocznie u kogoś życie wygląda podobnie. Nie chce mi się z Wami przekomarzać, bo nie widzę sensu w tym. Przykre jest to, że moja sytuacja jest tak beznadziejna, że dla ludzi jest abstrakcją. Napomykałem na tym forum o tym, w moich postach, gdy miałem problemy z dziewczyną i jej rodziną, co bez problemu jest do sprawdzenia po wejściu na moje konto.

Co do długu w wynajmie. Dowiedziałem się o sprawie, gdy 22.09 przyszła właścicielka po pieniądze i słyszałem jej rozmowę z matką, jak się umawiają na zapłatę na 30.09. Moja matka obecnie znalazła "pracę" przy pomocy starszym ludziom, za grosze oczywiście i nie szuka nic dalej, drażni mnie to... mam dość wysyłania CV za nią i utrzymywania jej. Mój brat ma w sumie trochę w dupie mojego ojca, tak jak on miał jego i moją nie żyjącą już siostrę gdy odchodził. Czasem przyjdzie, pogada, coś upiecze (skończył gastronomika). Ma poza tym swoje problemy, ma małą córeczkę na utrzymaniu, żonę i matkę trochę też bo matka mieszka razem z nim i jego żoną. Na szczęście on nie ma jakiś długów z tego co wiem i jest mu trochę łatwiej ale na pomoc swojemu ojcu raczej go nie stać.

Edytowane przez Artur93
Czas edycji: 2014-09-29 o 13:41
Artur93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-29, 13:53   #24
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Czeka mnie bezdomność...

no ok. czemu nie pracujesz tylko dziennie studiujesz.

wasza sytuacja jest slaba wiec czemu zdecydowales sie na studia dzienne?
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-29, 14:30   #25
Artur93
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 248
Dot.: Czeka mnie bezdomność...

Bo gdy je zaczynałem było spoko, nigdy bym nie pomyślał, że nie uda mi się ich skończyć w tym trybie. Było mieszkanie, była jakaś tam kasa w domu... pierwsze 3 lata chciałem zrobić dziennie. Mgr miał być zaocznie a teraz to nawet się do tego chyba nie dokulam.
Artur93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-29, 14:57   #26
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Czeka mnie bezdomność...

no ale piszesz ze twoj tata bialaczka, renta... a ty na trzeci rok idziesz.

to znaczy ze byl juz chory jak szedles na studia? od kiedy na rencie.

przeniesc sie na zaoczne mozesz nawet teraz.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-29, 15:13   #27
oliwia18
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 3 005
Dot.: Czeka mnie bezdomność...

Cytat:
Napisane przez Artur93 Pokaż wiadomość
a ja byłem rozpuszczonym jedynaczkiem i ciągle miałem 50zł w kieszeni.
Cytat:
Napisane przez Artur93 Pokaż wiadomość
Mój brat ma w sumie trochę w dupie mojego ojca, tak jak on miał jego i moją nie żyjącą już siostrę gdy odchodził.
Pogubiłam się, przyznam.
oliwia18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-29, 15:44   #28
Koci Pazur
Rozeznanie
 
Avatar Koci Pazur
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 823
Dot.: Czeka mnie bezdomność...

Cytat:
Napisane przez oliwia18 Pokaż wiadomość
Pogubiłam się, przyznam.
Pewnie brat i siostra to przyrodnie rodzeństwo z pierwszego małżeństwa ojca, tak?
Koci Pazur jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-29, 16:10   #29
Artur93
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 248
Dot.: Czeka mnie bezdomność...

Mój ojciec był na rencie całe moje życie w sumie bo przez zawodowe uprawianie hokeja miał problemy ze stawami i ogólnie układem kostnym, najpierw była to mała renta + pracował, potem rodzice mieli lodziarnię i żyli na dużej uprzejmości rodziców mojej matki. Jak szedłem na studia ojciec nie miał jeszcze białaczki, ją zdiagnozowano rok temu, w wakacje miał chemię itp. Teraz jest ok ale generalnie jak się na niego spojrzy to wrak człowieka. 64 lata, 64 kilo wagi, masakra.

Dokładnie jak mówicie - brat i nieżyjąca siostra to przyrodnie rodzeństwo z pierwszego związku ojca.

Dziś wyszedłem z siebie trochę, bo moja mama ma uprawnienia agenta ubezpieczeniowego, jednakże takiej pracy nie szuka. Tak naprawdę to ona w ogóle nie szuka pracy, uczepiła się pomocy jakimś starszym paniom za 5zł/h przez kilka godzin dziennie i ma to gdzieś, twierdząc, że już ma prace. Obecnie idzie na "darmowy kurs angielskiego", bo niby dostała 1300zł zniżki, wiadomo jakaś promocja, naciąganie no ale ona taka jest, wierzy w reklamy, wszelkie oferty mailowe itp. Jestem zdruzgotany bo wychodzi na to, że to mnie najbardziej zależy żebyśmy jakoś żyli, jej chyba jest dobrze jak jest, ma co jeść bo ja kupuję, ma jeszcze na razie gdzie spać i tylko się pastwi nade mną, że robię z siebie wielkiego ekonoma, wydaje grosze na jedzenie i się rządzę. Ale mam opory wewnętrzne by odejść ze studiów. Mieli przyjechać klienci obejrzeć auto - nie przyjechali.... Jutro pewnie dostaniemy wypowiedzenie ;(

Edytowane przez Artur93
Czas edycji: 2014-09-29 o 16:13
Artur93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-29, 17:03   #30
coffee
and cigarettes
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6 965
Dot.: Czeka mnie bezdomność...

Cytat:
Napisane przez Artur93 Pokaż wiadomość
mam opory wewnętrzne by odejść ze studiów. (...) Jutro pewnie dostaniemy wypowiedzenie ;(
Nie wierzę w to, co czytam.
Musisz trollować, bo to wszystko tak bardzo nie ma sensu, że naprawdę nie wierzę, że ktoś może "mieć wewnętrzne opory" przez wzięciem dziekanki, gdy za kilka dni na niego "czeka bezdomność".
coffee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-04-07 01:04:59


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:21.