Kieleckie Panny Młode - XI część pogaduszek

[justynka333]

Napisane przez Maniula87

[quote name="justynka333" post=48297904]My na 75-85 osób chcemy 100 butelek wódki, 6litwów bimberku około 10 butelek wina, 20 piwa, 4 butelki whisky (lub 2 litrowe) , 2 ginu, 5 martini, i jeszcze ze 3 jakieś smakowe likierki. Pojęcia nie mam czy to wystarczy ale jak coś na miejscu można dokupić....

<br />
<br />

Wszystko ok, ale tego piwa na ta ilość osób to moim zdaniem za mało, chyba że robisz wesele w grudniu ☺[/QUOTE]
W kwietniu co do ilości to może pomogą dziewczyny już po Ile czego zeszło i co było na topie

Napisane przez ZakochanaZabka

dzien dobry
Ja już jestem po spotkaniu rodziców
Mój Kochany Teżecik mnie zaskoczył bo umawialiśmy się, że nie bedzie oficjalnych zaręczyn przy rodzicach, tylko zwykle spotkanie, a on przyjechał z kwiatami no i flaszeczka oczywiście i kleknął przed moją mama (myślałam ,że go zabije!) Mamusia sie popłakała i nie mogła wykrztusić z siebie, że sie zgadza
spotkanie wyszło super rodzice fajnie sie dogadywali, śmiali sie, rozmawiali, nie było krępującej ciszy (czego sie obawiałam) wszystko super

Gratuluję
My po zaręczynach w środę wpadliśmy koło 22 do domu z kwiatami i flaszką a rodzice w piżamkach przed telewizorem

[ZakochanaZabka]

Napisane przez justynka333

Gratuluję
My po zaręczynach w środę wpadliśmy koło 22 do domu z kwiatami i flaszką a rodzice w piżamkach przed telewizorem

no to niezłą im niespodziankę zrobiliście

[mogg]

Napisane przez ZakochanaZabka

no to niezłą im niespodziankę zrobiliście

Mój Tż był troszkę zły że nikt nie był zaskoczony zaręczynami , tłumaczenie że po prawie 5 latach to ciężko takimi informacjami zaskoczyć bo raczej było to już oczekiwanie kiedy w końcu oni się zaręczą.

U Nas rodziców planujemy poznać w październiku ale jeszcze nie wiem jak to zrobimy, bo Tż każdą sobotę ma pracującą oprócz ostatniej - a znów wtedy nie da rady bo przecież to przed 1 Listopada to każdy ma ponury nastrój no i sprzątanie grobów.
Do tego w październiku jedziemy rozdać zaproszenia - pokaże Wam je w tym tygodniu bo już zamówiłam tasiemkę z neta - wczoraj kleiłam środki do późna matko ile z tym roboty bo przykejam w środku 3 kartki :
mapka + 2 wierszyki ,Tż chciał niestety że chcemy pieniążki i że winko
środek to zaproszenie typowo kto kogo i gdzie i kiedy
dół - potwierdzenie przybycia do kiedy i telefony
Trochę klejenia mam

Po przeanalizowaniu polaroid jest za drogi :// doszliśmy do wniosku że robimy księgę i kupię jakieś tam naklejki świecidełka pierdoły.
Podrukuję trochę jakiś fajnych gadżetów i będzie ok

Nie wiem czy Wy widziałyście efekt kocowy tego drzewka co odbija się kciuka i podpisuje , koleżanka miała i są pewne minusy których nie przewidziała :
1. Farbki brudzą ręce i zapomniała o chusteczkach mokrych
2. Farbki się paćkają
3 Nie da się podpisać od razu na nich - muszą wyschnąć
4. Na obrazku poodbijały się palce w miejscach w których być ich nie powinno np. na samym dole
5. Nie każdy długopis będzie pisał po takiej nawierzchni
6. Dzieci były zachwycone gorzej rodzice - sukienki Pań w tych farbkach były i ubrania dzieci.
7. Nie każdy z gości zrozumiał Idee, jedni odbijali jednego kciuka i wpisywali całą rodzinę co wyglądało nie fajnie.
8. Nie każdy ma ładne i estetyczne pismo.
PODSUMOWUJĄC : koleżanka nie poleca, nie nadaje się obecnie do zawieszenia na ścianie.

[Nusia1988]

Napisane przez ZakochanaZabka

dzien dobry
Ja już jestem po spotkaniu rodziców

Gratulacje! Pierwsze koty za płoty Zacznie się ciekawie przy planowaniu już konkretnym weselicha Chociaż póki co moja przyszła teściowa jakoś w ogóle nie włącza się w przygotowania. Stanęło na tym ile kaski z jej strony możemy się spodziewać i kogo koniecznie trzeba zaprosić

---------- Dopisano o 11:59 ---------- Poprzedni post napisano o 11:57 ----------

Napisane przez mogg

PODSUMOWUJĄC : koleżanka nie poleca, nie nadaje się obecnie do zawieszenia na ścianie.

A może zamiast takiego drzewka zdjęcie PM np z sesji zaręczynowej i dookoła puste miejsce na podpisy gości? Kiedyś widziałam takie rozwiązanie na weselu. My planujemy tradycyjną księgę gości tylko że albo z fotobudką albo sami później będziemy wywoływać zdjęcia i wklejać

[mahoniowa]

Napisane przez ZakochanaZabka

dzien dobry
Ja już jestem po spotkaniu rodziców
Mój Kochany Teżecik mnie zaskoczył bo umawialiśmy się, że nie bedzie oficjalnych zaręczyn przy rodzicach, tylko zwykle spotkanie, a on przyjechał z kwiatami no i flaszeczka oczywiście i kleknął przed moją mama (myślałam ,że go zabije!) Mamusia sie popłakała i nie mogła wykrztusić z siebie, że sie zgadza
spotkanie wyszło super rodzice fajnie sie dogadywali, śmiali sie, rozmawiali, nie było krępującej ciszy (czego sie obawiałam) wszystko super

no widzisz, rachu ciachu i po strachu no i wyszło na to, że strach ma tylko wielkie oczy

Napisane przez mogg

Mój Tż był troszkę zły że nikt nie był zaskoczony zaręczynami , tłumaczenie że po prawie 5 latach to ciężko takimi informacjami zaskoczyć bo raczej było to już oczekiwanie kiedy w końcu oni się zaręczą.

U Nas rodziców planujemy poznać w październiku ale jeszcze nie wiem jak to zrobimy, bo Tż każdą sobotę ma pracującą oprócz ostatniej - a znów wtedy nie da rady bo przecież to przed 1 Listopada to każdy ma ponury nastrój no i sprzątanie grobów.
Do tego w październiku jedziemy rozdać zaproszenia - pokaże Wam je w tym tygodniu bo już zamówiłam tasiemkę z neta - wczoraj kleiłam środki do późna matko ile z tym roboty bo przykejam w środku 3 kartki :
mapka + 2 wierszyki ,Tż chciał niestety że chcemy pieniążki i że winko
środek to zaproszenie typowo kto kogo i gdzie i kiedy
dół - potwierdzenie przybycia do kiedy i telefony
Trochę klejenia mam

Po przeanalizowaniu polaroid jest za drogi :// doszliśmy do wniosku że robimy księgę i kupię jakieś tam naklejki świecidełka pierdoły.
Podrukuję trochę jakiś fajnych gadżetów i będzie ok

Nie wiem czy Wy widziałyście efekt kocowy tego drzewka co odbija się kciuka i podpisuje , koleżanka miała i są pewne minusy których nie przewidziała :
1. Farbki brudzą ręce i zapomniała o chusteczkach mokrych
2. Farbki się paćkają
3 Nie da się podpisać od razu na nich - muszą wyschnąć
4. Na obrazku poodbijały się palce w miejscach w których być ich nie powinno np. na samym dole
5. Nie każdy długopis będzie pisał po takiej nawierzchni
6. Dzieci były zachwycone gorzej rodzice - sukienki Pań w tych farbkach były i ubrania dzieci.
7. Nie każdy z gości zrozumiał Idee, jedni odbijali jednego kciuka i wpisywali całą rodzinę co wyglądało nie fajnie.
8. Nie każdy ma ładne i estetyczne pismo.
PODSUMOWUJĄC : koleżanka nie poleca, nie nadaje się obecnie do zawieszenia na ścianie.

racjonalne podejście jest najważniejsze, dobrze, że uświadomiłaś o tych gorszych stronach, bo ja też się zastanawiałam nad drzewkiem a teraz
moja koleżanka miała malutką tablicę do pisania kredą i chodziła razem z fotografem, prosiła o narysowanie lub wypisanie czegoś dla PM i później było robione zdjęcie, wszyscy goście się spisali

[ZakochanaZabka]

Napisane przez mahoniowa

no widzisz, rachu ciachu i po strachu no i wyszło na to, że strach ma tylko wielkie oczy

nooo dokładnie tak sie stresowałam przed, że szok (ja nie wiem co to bedziew dniu ślubu)


a wcale nie potrzebny ten stresik był

[mahoniowa]

ja sobie tak wczoraj przy zasypianiu myślałam jak to będzie przy przysiędze i się rozmarzyłam, jestem przekonana, że się popłaczę i nie będę mogła wydusić słowa

[xenka0]

Napisane przez Millsy

Przyszły moje buty slubne taa daaa...Załącznik 5801178

Lubię patrzeć na takie okazy

Co do drzewka to faktycznie, tusz może pobrudzić sporo sukienek... Też zrezygnowałam z tego pomysłu jakiś czas temu.

Ja raczej zrobię jak większość osób w mojej rodzinie na swoich weselach. Pochodzę z TŻ po stołach i z każdą parą zrobimy sobie zdjęcie Mało skomplikowana i prosta w wykonaniu pamiątka, zwłaszcza, że później kopie tych zdjęć można (np. z tyłu) podpisać z podziękowaniami i dać/wysłać swoim gościom

Mahoniowa, mam to samo! Ja płaczę na ślubach, które widzę w TV... a co dopiero na własnym... Jestem przekonana, że parę łez poleci, chociaż będę przy tym się bać o makijaż nie chcę na zdjęciach wyglądać jak panda

[ZakochanaZabka]

ja to nie wiem czy sie popłaczee, zobaczymy, za to mój Tż mówi, że on to napewno, nieda rady nic powiedzieć

[justynka333]

Napisane przez ZakochanaZabka

no to niezłą im niespodziankę zrobiliście

Ja też miałam niespodziankę... po pracy poszliśmy na kolację TŻ. powiedział że idzie zadzwonić a wrócił z wielgachnym bukietem i padł na kolana.... Totalnie się nie spodziewałam bo umówiliśmy się ze najpierw pójdzie do rodziców i zapyta.
Nasi rodzice mają się poznać za 2 tyg ehhh już się boję bo są z zupełnie innych bajek....

[ZakochanaZabka]

no fajną miałaś niespodzianke ja jak sobie przypomne jak mój mi sie oświadczył rok temu w górach to aż mi serce wali prawie sie wtedy popłakałam i nie mogłam wypowiedzieć TAK i z przejecia powiedziałam NIE, NIE..... (a on: co?) ... NIE WIERZE ! sie biedny przestraszył

[mogg]

Napisane przez ZakochanaZabka

ja to nie wiem czy sie popłaczee, zobaczymy, za to mój Tż mówi, że on to napewno, nieda rady nic powiedzieć

Mój mówi że ja się zacznę śmiać, a ja myślę że tż się wzruszy bo przy zaręczynach się wzruszył

Napisane przez justynka333

Ja też miałam niespodziankę... po pracy poszliśmy na kolację TŻ. powiedział że idzie zadzwonić a wrócił z wielgachnym bukietem i padł na kolana.... Totalnie się nie spodziewałam bo umówiliśmy się ze najpierw pójdzie do rodziców i zapyta.
Nasi rodzice mają się poznać za 2 tyg ehhh już się boję bo są z zupełnie innych bajek....

hyh matko my jeszcz enie ustaliliśmy daty spotkania rodziców ehh:/ może w tą niedziele? wziąć ich z zaskoczki haha

[mahoniowa]

Napisane przez xenka0

Lubię patrzeć na takie okazy

Co do drzewka to faktycznie, tusz może pobrudzić sporo sukienek... Też zrezygnowałam z tego pomysłu jakiś czas temu.

Ja raczej zrobię jak większość osób w mojej rodzinie na swoich weselach. Pochodzę z TŻ po stołach i z każdą parą zrobimy sobie zdjęcie Mało skomplikowana i prosta w wykonaniu pamiątka, zwłaszcza, że później kopie tych zdjęć można (np. z tyłu) podpisać z podziękowaniami i dać/wysłać swoim gościom

Mahoniowa, mam to samo! Ja płaczę na ślubach, które widzę w TV... a co dopiero na własnym... Jestem przekonana, że parę łez poleci, chociaż będę przy tym się bać o makijaż nie chcę na zdjęciach wyglądać jak panda

rozwiązaniem jest makijaż wodoodporny i możemy płakać do woli!
ja też uważam, że rozwiązania najprostsze są najlepsze nie będziemy wysyłać oczywiście wszystkim tylko wybranym, którzy są dla nas najbliżsi

[justynka333]

Napisane przez ZakochanaZabka

no fajną miałaś niespodzianke ja jak sobie przypomne jak mój mi sie oświadczył rok temu w górach to aż mi serce wali prawie sie wtedy popłakałam i nie mogłam wypowiedzieć TAK i z przejecia powiedziałam NIE, NIE..... (a on: co?) ... NIE WIERZE ! sie biedny przestraszył

Ja byłam w takim szoku że do dziś myślę czy ja wtedy w ogóle cokolwiek powiedziałam i czy było to tak

[mahoniowa]

Mój mi do tej pory wypomina, że w sumie to nie powiedziałam "tak" tylko "no pewnie!"

[mogg]

Napisane przez mahoniowa

Mój mi do tej pory wypomina, że w sumie to nie powiedziałam "tak" tylko "no pewnie!"

Ja powiedziałam w szoku : Bez jaj!

[antonina_bielska]

A ja wrzucę 3 grosze odnośnie tuszy w księdze gości:
U nas był drukowany paw, na którym trzymał się i długopis i pióro to raz, dwa, były pod ręką chusteczki mokre i instrukcja - goście umieli się z tym obejść, nikt nie chodził wybrudzony, tusze w idealnym stanie, księga gości też. Także nie rozumiem, jak goście nie umieją korzystać/pozwalają dzieciom się tam kręcić no to sorry

[mogg]

Napisane przez antonina_bielska

A ja wrzucę 3 grosze odnośnie tuszy w księdze gości:
U nas był drukowany paw, na którym trzymał się i długopis i pióro to raz, dwa, były pod ręką chusteczki mokre i instrukcja - goście umieli się z tym obejść, nikt nie chodził wybrudzony, tusze w idealnym stanie, księga gości też. Także nie rozumiem, jak goście nie umieją korzystać/pozwalają dzieciom się tam kręcić no to sorry

ano widzisz z tym bywa różnie Fajnie że u Was to świetnie wypadło. Ja jedynie wspominałam o tym co koleżanka opowiadała i widziałam to "dzieło" w realu i u niej nie wyglądało fajnie :// mówiła ze zrobił się chaos każdy chciał zobacyzć dotknąć i dlatego tak wyszło.

[ZakochanaZabka]

nie da sie przewidzieć co naszym gościom przyjdzie do głowy wiec trzeba wszystko przemyśleć . za i przeciw. ja bym nie ryzykowala z tym drzewem...
stawiam na zwykłą księge gości

[mikonada]

Napisane przez justynka333

My na 75-85 osób chcemy 100 butelek wódki, 6litwów bimberku około 10 butelek wina, 20 piwa, 4 butelki whisky (lub 2 litrowe) , 2 ginu, 5 martini, i jeszcze ze 3 jakieś smakowe likierki. Pojęcia nie mam czy to wystarczy ale jak coś na miejscu można dokupić....

U mnie było wszystkich osob 81( z nami juz) i mielismy 96 flaszek wodki- zostaly nam 3 kartony czyli 36 flaszek do tego 5 pełnych zlewek, 12 win, zostaly 3, cydr 4 (za malo), bimber 3litry mojego- poszedl caly i 3 litry męża- zostal caly :p moj byl lepszy mowili... whisky napoczete 2 butelki, nawet nie upite 3/4... brandy nietknięte, piwa byly w puszce- 12 zwyklych, 6 radlerow- poszly wszystkie.



Na resztę odpisze po powrocie bo za chwile wchodze do samolotu

[Millsy]

Mogg dzieki za dokładna analizę za i przeciw drzewka juz wiem
Ze na pewno nie zrobię!

Moj TZ oświadczył sie w hotelu, byliśmy na kolacji a on nagle zniknął 'do toalety' długo go nie było ale ja sie skojarzylam wcale tylko popijalam drinki Jak wróciliśmy do pokoju to były kwiaty i szampan dziwne myśle-a tu on mi sie oświadcza...i zanim zdarzylam otworzyć buzie zeby odpowiedzieć to obsługa hotelowa zaczęła pukać do drzwi bo mojTZ zamówił kieliszki do szampana!!! Co za wyczucie czasu!

[justynka333]

Napisane przez mikonada

U mnie było wszystkich osob 81( z nami juz) i mielismy 96 flaszek wodki- zostaly nam 3 kartony czyli 36 flaszek do tego 5 pełnych zlewek, 12 win, zostaly 3, cydr 4 (za malo), bimber 3litry mojego- poszedl caly i 3 litry męża- zostal caly :p moj byl lepszy mowili... whisky napoczete 2 butelki, nawet nie upite 3/4... brandy nietknięte, piwa byly w puszce- 12 zwyklych, 6 radlerow- poszly wszystkie.



Na resztę odpisze po powrocie bo za chwile wchodze do samolotu

Miko a wódkę na konkursy/brami też liczyłaś?? U mnie koledzy jedą na 100% zrobią pewnie z 3 trzeba będzie dać no i jakieś konkursy... Piwka i cydr mówisz zeszły w całości... Czyli trzeba zmodyfikować listę I dzięki za info łatwiej planować jak się przykładowo wie ile czego u kogoś zeszło.

[mahoniowa]

macie już jakieś konkretne konkursy/zabawy na myśli?
my chcemy ograniczyć je do minimum, choć wiem, że goście będą tego oczekiwać i trzeba będzie nad jakimiś pomyśleć..

[mogg]

ja mam dzisiaj gorszy dzień, chce mi się ryczeć, jestem zła na cały świat i na siebie i ogólnie .. zły dzień, mam ochotę wyjść z pracy i pójść do domu ryczeć i ryczeć :///

[mikonada]

Napisane przez justynka333

Miko a wódkę na konkursy/brami też liczyłaś?? U mnie koledzy jedą na 100% zrobią pewnie z 3 trzeba będzie dać no i jakieś konkursy... Piwka i cydr mówisz zeszły w całości... Czyli trzeba zmodyfikować listę I dzięki za info łatwiej planować jak się przykładowo wie ile czego u kogoś zeszło.

na konkursy poszły 4 flaszki konkursów było 3, ale w jednym 2 pary zajęły pierwsze miejsce
bramek nie mieliśmy oprócz jakiegoś wstrętnego żula pod moim blokiem co położył się przed autem... ja rozumiem ładnie zrobiona bramka ale takiego chamstwa to ja nie toleruję.
Tak to mieliśmy przygotowane 2 flaszki wódki tańszej na bramkę ewentualną, ale zasada: jeśli wypiją 50-kę bimbru bez skrzywienia się to otrzymają flachę

Napisane przez mahoniowa

macie już jakieś konkretne konkursy/zabawy na myśli?
my chcemy ograniczyć je do minimum, choć wiem, że goście będą tego oczekiwać i trzeba będzie nad jakimiś pomyśleć..

u mnie było 3 ale ludzie dziwni jakoś uciekali od tego :/

---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------

tak wogóle to witam z ziemi kieleckiej
dziś trzeba ogarniać formalności...

Marie jesteś już po wymianie dowodu? jak ogarniałaś zmiane miejsca zamieszkania łącznie ze zmianą nazwiska?

[mogg]

Napisane przez mikonada

Marie jesteś już po wymianie dowodu? jak ogarniałaś zmiane miejsca zamieszkania łącznie ze zmianą nazwiska?

Najpierw zmiana miejsca zameldowania na pobyt stały to chyba od ręki wydają a potem z tym papierkiem bo w dowodzie masz co innego do dowodów

[justynka333]

Napisane przez mahoniowa

macie już jakieś konkretne konkursy/zabawy na myśli?
my chcemy ograniczyć je do minimum, choć wiem, że goście będą tego oczekiwać i trzeba będzie nad jakimiś pomyśleć..

Wysłałam PW bo za długie to żeby wklejać na forum.

Napisane przez mogg

ja mam dzisiaj gorszy dzień, chce mi się ryczeć, jestem zła na cały świat i na siebie i ogólnie .. zły dzień, mam ochotę wyjść z pracy i pójść do domu ryczeć i ryczeć :///

Oj trzymaj się, każdy czasem miewa takie dni...

Napisane przez mikonada

na konkursy poszły 4 flaszki konkursów było 3, ale w jednym 2 pary zajęły pierwsze miejsce
bramek nie mieliśmy oprócz jakiegoś wstrętnego żula pod moim blokiem co położył się przed autem... ja rozumiem ładnie zrobiona bramka ale takiego chamstwa to ja nie toleruję.
Tak to mieliśmy przygotowane 2 flaszki wódki tańszej na bramkę ewentualną, ale zasada: jeśli wypiją 50-kę bimbru bez skrzywienia się to otrzymają flachę



u mnie było 3 ale ludzie dziwni jakoś uciekali od tego :/

---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------

tak wogóle to witam z ziemi kieleckiej
dziś trzeba ogarniać formalności...

Marie jesteś już po wymianie dowodu? jak ogarniałaś zmiane miejsca zamieszkania łącznie ze zmianą nazwiska?

Miko wstrętny żul??? Ehhh mają pomysły....
U nas dużo młodzieży będzie i jakieś ze 3 konkursy myślę że będą

Zmieniacie nazwiska na nazwiska TŻ, zostajecie przy swoich czy planujecie dwuczłonowe?????

[xenka0]

Napisane przez mikonada

u mnie było 3 ale ludzie dziwni jakoś uciekali od tego :/

też ostatnio zauważyłam na weselach, że goście coraz rzadziej lubią występować w takich zabawach...

Ja się właśnie zastanawiam co wybrać, żeby było śmiesznie ale przyzwoicie. Konkursy chyba odrzucę, bo jedyny jaki w miarę mi się podoba (konkurs tańca) już ostatnimi czasy strasznie mi się przejadł - jest na każdym weselu.
A jeśli chodzi o zabawy to na pewno jedną z nich będzie taniec gości w kółku, którzy w rytm muzyki podają sobie chochelkę.. kiedy muzyka przestaje grać osoba która właśnie trzyma chochelkę musi wypić troszkę wódki, którą się wlewa właśnie do tej chochelki
Nie wiem czy zrozumiecie o co mi chodzi Na ostatnim weselu na jakim byłam, właśnie była ta zabawa i powiem szczerze, że było bardzo dużo chętnych w kółeczku tańczyło z 30 osób i każdy dobrze się bawił

[mogg]

Napisane przez justynka333

Zmieniacie nazwiska na nazwiska TŻ, zostajecie przy swoich czy planujecie dwuczłonowe?????

Mam w pracy koleżanki mające dwuczłonowe nazwisko i żałują bo twierdza że każdy i tak zwraca się do nich nazwiskiem pannieńskim, że długo się piszę i dzisiaj by już takiej decyzji nie podjęły.
W związku z tym moje przekonanie o dwuczłonowym nazwisku lekko przygasły, bo ja mam trudne i długie nazwisko :/

Napisane przez xenka0

też ostatnio zauważyłam na weselach, że goście coraz rzadziej lubią występować w takich zabawach...

Ja się właśnie zastanawiam co wybrać, żeby było śmiesznie ale przyzwoicie. Konkursy chyba odrzucę, bo jedyny jaki w miarę mi się podoba (konkurs tańca) już ostatnimi czasy strasznie mi się przejadł - jest na każdym weselu.
A jeśli chodzi o zabawy to na pewno jedną z nich będzie taniec gości w kółku, którzy w rytm muzyki podają sobie chochelkę.. kiedy muzyka przestaje grać osoba która właśnie trzyma chochelkę musi wypić troszkę wódki, którą się wlewa właśnie do tej chochelki
Nie wiem czy zrozumiecie o co mi chodzi Na ostatnim weselu na jakim byłam, właśnie była ta zabawa i powiem szczerze, że było bardzo dużo chętnych w kółeczku tańczyło z 30 osób i każdy dobrze się bawił

OO taką zabawę mogłabym mieć

My planujemy tą zabawę z tabliczkami on, ona. Znajomi mają wymyślać pytania my dowiemy się na ślubie co wymyślili.

[mahoniowa]

Napisane przez xenka0

też ostatnio zauważyłam na weselach, że goście coraz rzadziej lubią występować w takich zabawach...

Ja się właśnie zastanawiam co wybrać, żeby było śmiesznie ale przyzwoicie. Konkursy chyba odrzucę, bo jedyny jaki w miarę mi się podoba (konkurs tańca) już ostatnimi czasy strasznie mi się przejadł - jest na każdym weselu.
A jeśli chodzi o zabawy to na pewno jedną z nich będzie taniec gości w kółku, którzy w rytm muzyki podają sobie chochelkę.. kiedy muzyka przestaje grać osoba która właśnie trzyma chochelkę musi wypić troszkę wódki, którą się wlewa właśnie do tej chochelki
Nie wiem czy zrozumiecie o co mi chodzi Na ostatnim weselu na jakim byłam, właśnie była ta zabawa i powiem szczerze, że było bardzo dużo chętnych w kółeczku tańczyło z 30 osób i każdy dobrze się bawił

ja też zauważyłam tendencję spadkową jeśli chodzi o chęci a jednocześnie to, że mimo wszystko oczekują, żeby to było.. dziwni jacyś, nie mogą się zdecydować

właśnie wolałabym, żeby były zabawy typu "wygrywa flaszkę" niż "pije w trakcie zabawy".. jedną z moich anty zabaw jest kareta

PS nazwisko zmieniam