Największe faux pas popełniane przez Młodych part II

[dampa]

Dostaliśmy z chłopakiem zaproszenia na ślub jego kolegi. Owy kolega zna mnie od samego początku związku z moim Tż, jego narzeczona odkąd zaczęli się spotykać, czyli jakieś 2 lata.
Mają mnie w znajomych na fb i źle napisali nazwisko.....Wiem, że wiele osób ma z nim problemy, przekręca itd..Cóż taka już uroda mojego nazwiska ale mogliby się choć odrobinę wysilić i sprawdzić. Rozumiem, że pewnie przed ślubem jest masa roboty ale w dobie internetu, telefonów, smsów.
Rok temu dostaliśmy zaproszenie też od kolegi Tż, z nim widziałam się dosłownie 4-5 razy i potrafił napisać poprawnie.

Grzecznie zwróciłam im uwagę, mam nadzieje, że na winietkach już nie popełnią takiego błędu.

[bardorja]

Napisane przez Dotka90

Jestem 3 tygodnie po ślubie (mam podwójne nazwisko), wczoraj byliśmy na weselu mojej koleżanki z pracy, z którą razem przeżywalyśmy przygotowania, bo śluby w krótkim odstępie czasu. Oni na naszym weselu też byli. O tym, że biorę podwójne nazwisko, wiedziała od kilku miesięcy.

Wchodzimy, a tu na planie stołów, a potem na winietce - co? Nie, nie po prostu nazwisko męża. Gdyby pominęła to, że mam podwójne i wpisała mężowe, to nic bym nie powiedziała.

A patrzymy i na planie i na winietce mam nazwisko panieńskie :sciana: Było mi tak cholernie przykro (nie mówiąc o mężu), bo naprawdę, od dawna przecież wiedzieli o ślubie, bo przygotowywałyśmy się niemal równo, byli na naszym weselu....

jak tak można??

[sQuaara]

Napisane przez bardorja

jak tak można??

masakra...
ale ja nie chce popełnić błędu i mimo ze to moze oft to poradzicie (zebym za rok sie tu nie znalazła jako obsmarowana PM)
zapraszam przyjaciolke na slub, ktora ma slub niewiele przede mna...
zaproszenie chce dawac chyba przed jej slubem jeszcze (zeby nie myslala ze o niej zapomnialam albo ze nie dam jej zapro bo oczywiste ze zaproszona:P) i co? zaprosic ją z nazwiska panienskiego + narzeczonego czy poczekac do jej slubu i dac zaproszenie z ich nazwisiem? slub ma 2 mce przede mna.. a nie chce jej dawac zapro jako ostatniej ;/

[PaniPedagog]

ja bym dała zaproszenie na panienskie i powiedziała, że na winietce będzie już nowe, a to ostatnia okazja żeby ją nazywać panienskim więc trzeba korzystać

[201607111040]

Napisane przez sQuaara

masakra...
ale ja nie chce popełnić błędu i mimo ze to moze oft to poradzicie (zebym za rok sie tu nie znalazła jako obsmarowana PM)
zapraszam przyjaciolke na slub, ktora ma slub niewiele przede mna...
zaproszenie chce dawac chyba przed jej slubem jeszcze (zeby nie myslala ze o niej zapomnialam albo ze nie dam jej zapro bo oczywiste ze zaproszona:P) i co? zaprosic ją z nazwiska panienskiego + narzeczonego czy poczekac do jej slubu i dac zaproszenie z ich nazwisiem? slub ma 2 mce przede mna.. a nie chce jej dawac zapro jako ostatniej ;/

Jeśli w chwili zapraszania jest panną to panieńskie, a jeśli mężatką to męża.

[bezsennameg]

Napisane przez sQuaara

masakra...
ale ja nie chce popełnić błędu i mimo ze to moze oft to poradzicie (zebym za rok sie tu nie znalazła jako obsmarowana PM)
zapraszam przyjaciolke na slub, ktora ma slub niewiele przede mna...
zaproszenie chce dawac chyba przed jej slubem jeszcze (zeby nie myslala ze o niej zapomnialam albo ze nie dam jej zapro bo oczywiste ze zaproszona:P) i co? zaprosic ją z nazwiska panienskiego + narzeczonego czy poczekac do jej slubu i dac zaproszenie z ich nazwisiem? slub ma 2 mce przede mna.. a nie chce jej dawac zapro jako ostatniej ;/

Najlepiej spytaj Ja tak robiłam. Mieliśmy sytuację, że wesele kuzyna było dwa miesiące przed naszym, ale zaproszenia dawaliśmy im jeszcze przed ich ślubem. I po prostu spytałam (oni akurat chcieli mieć wypisane już jako małżeństwo).

[bardorja]

Napisane przez sQuaara

masakra...
ale ja nie chce popełnić błędu i mimo ze to moze oft to poradzicie (zebym za rok sie tu nie znalazła jako obsmarowana PM)
zapraszam przyjaciolke na slub, ktora ma slub niewiele przede mna...
zaproszenie chce dawac chyba przed jej slubem jeszcze (zeby nie myslala ze o niej zapomnialam albo ze nie dam jej zapro bo oczywiste ze zaproszona:P) i co? zaprosic ją z nazwiska panienskiego + narzeczonego czy poczekac do jej slubu i dac zaproszenie z ich nazwisiem? slub ma 2 mce przede mna.. a nie chce jej dawac zapro jako ostatniej ;/

my dostalismy zaproszenie na ślub kuzyna miesiac wcześniej niż był nasz ślub, dostałam zaproszenie z nazwiskiem męża było mi bardzo miło
chociaz naturalnie, ze nie musieli. jak zadzwonilam z potwierdzeniem to powiedzieli, ze to z sympatii i jakos to nazwisko do mnie bardziej pasuje taka niespodzianka

[vretka]

Jeśli zdecydujecie się potraktować parę jako małżeństwo już przy wypisywaniu zaproszeń, upewnijcie się, jakie nazwiska będzie nosić każde z małżonków. Kuzynka, która miała ślub 3 tygodnie po moim, na zaproszeniu wypisała mnie z nazwiskiem męża. Wyszło to nieco niefortunnie, ponieważ zdecydowałam się pozostać przy swoim nazwisku. Wiem, że kuzynka zrobiła to w dobrej wierze i oczywiście nie było z mojej strony problemu. Wydaje mi się jednak, że ona się nieco głupio poczuła, kiedy dowiedziała się, że zostawiłam sobie panieńskie nazwisko

[cleopadra]

Napisane przez Dotka90

Jestem 3 tygodnie po ślubie (mam podwójne nazwisko), wczoraj byliśmy na weselu mojej koleżanki z pracy, z którą razem przeżywalyśmy przygotowania, bo śluby w krótkim odstępie czasu. Oni na naszym weselu też byli. O tym, że biorę podwójne nazwisko, wiedziała od kilku miesięcy.

Wchodzimy, a tu na planie stołów, a potem na winietce - co? Nie, nie po prostu nazwisko męża. Gdyby pominęła to, że mam podwójne i wpisała mężowe, to nic bym nie powiedziała.

A patrzymy i na planie i na winietce mam nazwisko panieńskie :sciana: Było mi tak cholernie przykro (nie mówiąc o mężu), bo naprawdę, od dawna przecież wiedzieli o ślubie, bo przygotowywałyśmy się niemal równo, byli na naszym weselu....

Moze zaproszenia i winietki zamawiali w jednym czasie albo dziewczyna stwierdzila ze nazwisko meza to tylko dodatek do Twojego,tak jak z podwojnymi imieniami,wszyscy raczej pisza tylko pierwsze imie.

[cherry_flamme]

Dotka, a ta koleżanka wie, że podwójne nazwisko jest dla Ciebie ważne? Mamy moich znajomych (ok. 50 lat) mają podwójne nazwiska, ale na co dzień używają swojego i to męża jest tylko dodatkiem, bo te 30 lat temu pewnie '' nie wypadało'' zostać tylko przy panieńskim Moje znajome, z podwójnym nazwiskiem, też wzięły je tylko dlatego, żeby mężowi było miło, ale przedstawiają się panieńskim.

Też na winietkach dałabym panieńskie i nie byłaby to złośliwość z mojej strony. Jakbym chciała być wredna, to dałabym to po mężu, bo w moim odczuciu, nazwisko męża nigdy nie będzie nazwiskiem kobiety, tzn. zawsze będzie to jakiś sztuczny twór. ale to tylko moje zdanie

[Dotka90]

Cherry, tak jak pisałam, jak juz miala dac jedno, to powinna dać po mężu, a nie panieńskie, no błagam.

Argument o zamawianiu w jednym czasie jest słaby, bo zamawiali, jak już byli zaproszeni na nasze wesele, w pracy widzimy się prawie codziennie = wiedziała o ślubie, weselu, więc oczywiste było, że będę mieć inne nazwisko, więc albo mężowe albo podwójne. O podwójnym wiedziała od kilku miesięcy.

[cherry_flamme]

No ale może ona myślała, że Twoje nazwisko jest dla Ciebie ważniejsze
Nie wiem, nie znam jej, więc ciężko stwierdzić, jakie miała zamiary. Ale znam kilka dziewczyn, które właśnie obraziłyby się, że mają na winietce nazwisko męża, bo nie po to sobie zostawiały swoje, żeby teraz im ktoś na siłę wciskał inne Nawet tu była chyba taka wypowiedź.

[Dotka90]

Nie, nie, to nie była absolutnie kwestia, ze nie wiedziała, bo jak widziała, że zauważyliśmy, to krzyknęła nam ze swojego stołu 'przepraszamyyyyy!' potem powiedziała coś w stylu, że nie zdążyli. No ale ja ślubu nie brałam tydzień temu, a 3 tygodnie temu, to wystarcczająco dużo czasu. Nie mówiąc o tym, że skoro wiedzieli, że na ich ślubie będziemy po ślubie, to od razu mogli takie winietki zamawiać.

Po prostu nie zadbali o to i było to widać, bo bylo baaardzo dużo winietek 'osoba towarzysząca' i dziewczynie, która siedziała naprzeciwko nas, też było przykro, bo przyszła z bardzo dobrym kumplem PMa i była 'osobą towarzyszącą'.

Napisane przez cherry_flamme

nie po to sobie zostawiały swoje, żeby teraz im ktoś na siłę wciskał inne

Ale to dotyczyło sytuacji, gdzie ktoś po ślubie zostawia sobie TYLKO swoje panieńskie, a ktoś pisze 'z automatu' nazwisko po mężu, jak sytuacja vretki, gdzie kuzynka założyła, że skoro są po ślubie, to na pewno tak jak wszyscy, ona wzięła nazwisko po nim.

Dotyczy to też sytuacji, gdy ona jest z domu nie wiem, Zapolska, on Kot, ona bierze podwójne, czyli powinni zaprosić: p. Annę Zapolską-Kot oraz Krzysztofa Kota, a najczęściej ludzie piszą: p. Annę i Krzysztofa Kotów.

Analogicznie - ja nie po to brałam nazwisko męża, żeby mi ktoś pisał tylko panieńskie Gdybym była tak przywiązana do swojego nazwiska, żebym nie chciała żeby mi ktoś wciskał inne, to bym zostawiła tylko jedno nazwisko i to panieńskie.

[joaaa83]

Ja zaprosiłam swojego rodzonego brata i jego żonę z nazwiskiem mojego brata, a okazało się że ona została przy panieńskim. Byli po ślubie kilka lat, ale nigdzie nie miałam kontaktu z jej nazwiskiem. Nie mają wizytówki na drzwiach, konta społecznościowego, nie piszemy do siebie ani listów, ani maili. Strasznie się bratowa zdziwiła, że ja nie wiedziałam, ale u nas w rodzinie się nie debatowało w tym temacie.

W kościele powinni odczytywać jakie nazwiska będą nosić oboje, a jakie dzieci, tak jak jest to na cywilnym. Nie wiem, czemu tego nie robią.

[ciri15]

Napisane przez LusiaPlotkara

Jeśli w chwili zapraszania jest panną to panieńskie, a jeśli mężatką to męża.

---------- Dopisano o 10:16 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ----------

Napisane przez Dotka90

Analogicznie - ja nie po to brałam nazwisko męża, żeby mi ktoś pisał tylko panieńskie Gdybym była tak przywiązana do swojego nazwiska, żebym nie chciała żeby mi ktoś wciskał inne, to bym zostawiła tylko jedno nazwisko i to panieńskie.

Dokładnie. Nie powinno się wciskać komuś swoich poglądów na temat nazwiska, wystarczy zapytać jak się nie jest pewnym.

[Dotka90]

Napisane przez ciri15

Dokładnie. Nie powinno się wciskać komuś swoich poglądów na temat nazwiska, wystarczy zapytać jak się nie jest pewnym.

Wlasnie moj zal dlatego jest taki duzy, bo dobrze wiedziala, ze mam podwojne nazwisko, bo rozmawialysmy o tym wielokrotnie - przed ślubem i po; wysylalam jej maila z nowego adresu (z nazwiskiem podwojnym), ponadto byla na moim slubie i tam bylo mowione kto jakie bedzie mial nazwisko. No nie ma mozliwosci, zeby nie wiedziala, bo wiedziala doskonale - dlatego krzyczala 'przepraszamy', ale no nie jest to dla mnie wytłumaczenie.

Opowiadałam koleżance o tym i o winietkach 'osoba towarzysząca' i ona stwierdzila, ze u nas bylo to nie do pomyślenia, zeby zaistniala taka sytuacja, bo my pytalismy o wszystkie nazwiska, nawet os.tow. mojego kolegi, czy kuzyna, ktorej nie widzialam na oczy, miala imienną winietkę.

[nightwisher]

Napisane przez Dotka90

Opowiadałam koleżance o tym i o winietkach 'osoba towarzysząca' i ona stwierdzila, ze u nas bylo to nie do pomyślenia, zeby zaistniala taka sytuacja, bo my pytalismy o wszystkie nazwiska, nawet os.tow. mojego kolegi, czy kuzyna, ktorej nie widzialam na oczy, miala imienną winietkę.

U nas tak samo, dopilnowaliśmy żeby każdy miał imienną winietkę bo wiadomo że to zawsze lepiej niż mieć z osobą towarzyszącą. Nie było dzięki temu żadnej wtopy.

A do wpadek Młodych na pewno zaliczyłabym sytuację na weselu kolegi, kiedy po ślubie goście pojawili się przed salą weselną i czekali na Parę Młodą... Półtorej godziny! Ja rozumiem że fotografia jest ważna, żeby mieć potem piękną pamiątkę z tego wyjątkowego dnia, ale nie może być tak że się jedzie na sesję i wszyscy goście muszą tyle czekać

[sQuaara]

czasami moze zamawiajac winietki sie nie pomysli... ma sie wielu gosci.. wiadomo ze trzeba dołozyc wszelkich staran.. ale tego tez jest za duzo
i swientym przykladem jest moja kuzynka, ktora miała winietki, tez dla siebie no i co? dała swoje panienskie i już meża jego... a przeciez przy stole siadali na weselu juz jako małżenstwo))

jak o sobie mozna zapomniec to coż.. mogl ktos zamawiac winietki i nie ogarnac..a moze mieli liste gości od paru miesiecy, winietki ogarniał TZ i tka o wysłał do drukarni.. no ale niestety:wszystkiego sie nie dopilnuje


a ja swoja przyjaciolke zaporsze z panienskiego ;-)a winietke dam z nazwiskiem męża

[cleopadra]

Za rok chyba bedzie nasz slub i ja tez mam pytanko.Moja kuzynka jest z przyjacielem mojego Tzta.Oni nie mieszkaja razem ale sa zareczeni.Ja myslalam ze dla nich damy jedno zaproszenie,obydwoje beda wpisani z imienia i nazwiska.Moj Tz uwaza ze kazde z nich powinno dostac osobne zaproszenie bo razem nie mieszkaja i kazde z nich jest gosciem.

[Mojwa]

Moim zdaniem wspolne zaproszenie skora sa zareczeni.

[cleopadra]

Napisane przez Mojwa

Moim zdaniem wspolne zaproszenie skora sa zareczeni.

Ja tez myslalam zeby dac im jedno zaprosznie,umowimy sie w domu cioci i wreczymy wszystkim zaproszenia.Tz uwaza ze to bedzie glupie ,takie dawanie zaproszenia dla jego przyjaciela

[Mojwa]

Cleopadra - moim zdaniem glupszr bedzie danie im pojedynczych zaproszen. Bo co, przeciez nie zapraszasz ich z os tow

[sQuaara]

Napisane przez Mojwa

Cleopadra - moim zdaniem glupszr bedzie danie im pojedynczych zaproszen. Bo co, przeciez nie zapraszasz ich z os tow

dla mnie tez zaproszenie ich osobno bedzie na zasadzie "jestescie zareczeni ale macie osobno to jak sie rozstaniecie to mozecie zapytac i wtedy przyjsc z +1"

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Napisane przez cleopadra

Za rok chyba bedzie nasz slub i ja tez mam pytanko.Moja kuzynka jest z przyjacielem mojego Tzta.Oni nie mieszkaja razem ale sa zareczeni.Ja myslalam ze dla nich damy jedno zaproszenie,obydwoje beda wpisani z imienia i nazwiska.Moj Tz uwaza ze kazde z nich powinno dostac osobne zaproszenie bo razem nie mieszkaja i kazde z nich jest gosciem.

pewnie, że jedno zaproszenie - nad czym się tu zastanawiać?

[cornflower_girl]

Napisane przez Dotka90

Nie, nie, to nie była absolutnie kwestia, ze nie wiedziała, bo jak widziała, że zauważyliśmy, to krzyknęła nam ze swojego stołu 'przepraszamyyyyy!' potem powiedziała coś w stylu, że nie zdążyli. No ale ja ślubu nie brałam tydzień temu, a 3 tygodnie temu, to wystarcczająco dużo czasu. Nie mówiąc o tym, że skoro wiedzieli, że na ich ślubie będziemy po ślubie, to od razu mogli takie winietki zamawiać.

Dotyczy to też sytuacji, gdy ona jest z domu nie wiem, Zapolska, on Kot, ona bierze podwójne, czyli powinni zaprosić: p. Annę Zapolską-Kot oraz Krzysztofa Kota, a najczęściej ludzie piszą: p. Annę i Krzysztofa Kotów.

Faux pas straszne. Nie wierzę, jak można wymawiać się brakiem czasu (winietkę zawsze można dorobić nawet i samemu).Gdyby wpisała złe imię, albo zrobiła błąd ortograficzny, to nie byłoby jej głupio?

Odnośnie podwójnych nazwisk spotkałam się z dwiema sytuacjami - albo pani Zapolska-Kot prywatnie czuje się bardziej panią Kot, a panieńskiego nazwiska używa zawodowo; albo pani Zapolska-Kot prywatnie i służbowo używa obu nazwisk. Na weselu były mężatki z obu tych typów, nazwiska zawsze wpisywałam wedle życzenia i samopoczucia mężatek, a nie wedle jednego schematu.

Napisane przez nightwisher

A do wpadek Młodych na pewno zaliczyłabym sytuację na weselu kolegi, kiedy po ślubie goście pojawili się przed salą weselną i czekali na Parę Młodą... Półtorej godziny!

Oj, częsta wpadka. Też zdarzyło nam się czekać, niestety było bardzo zimno i nikt nie wpadł na pomysł, żeby wpuścić weselników do sali, żeby tam się rozgrzali. Widziałam zdjęcia z tej sesji - nie porywają, w dodatku młodzi tych sesji mieli kilka (taki typ ). Tym bardziej czekanie na nich było głupie.

cleopadra Jasne, że razem. Bo to by znaczyło, że nie traktujecie ich związku poważnie - tak, jakby się rozmyślili i się rozstali, mogą zabrać osobę towarzyszącą. Koleżanka dostała takie zaproszenie i żartowali z partnerem, że wezmą znajomych (sparowanych) i pójdą we czwórkę.

[201610281624]

My 3 lata temu dawaliśmy zaproszenia i jedna para była ze sobą rok krócej od nas i mieli wspólnie synka, razem mieszkali i zaręczeni byli tak jak my ( nawet tego samego dnia). I daliśmy im zaproszenie zgodnie ze stanem faktycznym czyli zapraszamy Elżbietę Kowalską i Jana Nowaka oraz Szymona Nowaka. Ona była wielce obrażona, że w tej formie dostali zaproszenie, choć nie byli po ślubie ( i nadal nie są) była zawiedziona, że nie byli wpisani na zaproszeniu jako Elżbietę i Jana oraz Szymonka Nowaków. Na drugi dzień na portalu społecznościowym ( bo mieli wspólne konto) zmieniła nazwisko na wspólne jakby byli już po ślubie.
Taki mały off top.

[ciri15]

Napisane przez Mojwa

Cleopadra - moim zdaniem glupszr bedzie danie im pojedynczych zaproszen. Bo co, przeciez nie zapraszasz ich z os tow

Nie rób tak jak ci mówi TŻ, bo będzie wtopa.

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:28 ----------

Napisane przez Ainhoa

My 3 lata temu dawaliśmy zaproszenia i jedna para była ze sobą rok krócej od nas i mieli wspólnie synka, razem mieszkali i zaręczeni byli tak jak my ( nawet tego samego dnia). I daliśmy im zaproszenie zgodnie ze stanem faktycznym czyli zapraszamy Elżbietę Kowalską i Jana Nowaka oraz Szymona Nowaka. Ona była wielce obrażona, że w tej formie dostali zaproszenie, choć nie byli po ślubie ( i nadal nie są) była zawiedziona, że nie byli wpisani na zaproszeniu jako Elżbietę i Jana oraz Szymonka Nowaków. Na drugi dzień na portalu społecznościowym ( bo mieli wspólne konto) zmieniła nazwisko na wspólne jakby byli już po ślubie.
Taki mały off top.

[pattwie]

Napisane przez cleopadra

Za rok chyba bedzie nasz slub i ja tez mam pytanko.Moja kuzynka jest z przyjacielem mojego Tzta.Oni nie mieszkaja razem ale sa zareczeni.Ja myslalam ze dla nich damy jedno zaproszenie,obydwoje beda wpisani z imienia i nazwiska.Moj Tz uwaza ze kazde z nich powinno dostac osobne zaproszenie bo razem nie mieszkaja i kazde z nich jest gosciem.

ja na Twoim miejscu bym wręczyła im zaproszenie na wspólnym spotkaniu we czwórkę
jeżeli w trakcie odwiedzin u cioci dasz zaproszenie wujkom i osobne kuzynce, jeżeli jej narzeczonego nie będzie obok to przyjaciel może pomyśleć, ze dostał zaproszenie jako jej osoba towarzysząca i po prostu nie wpisaliście z os. tow. tylko napisaliście imiennie, bo to logiczne że z nim przyjdzie
a tak gdy otrzymają na spotkaniu, na którym będa oboje powiecie, że są równie ważnymi gośćmi i dajecie im jedno wspólne zaproszenie
chyba, że jej dacie zaproszenie jej z nim, a jemu dacie zaproszenie jemu z nia zeby kazdy wiedzial, ze jest w tej relacji traktowany na równi

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Napisane przez pattwie

ja na Twoim miejscu bym wręczyła im zaproszenie na wspólnym spotkaniu we czwórkę

bardzo dobry pomysł, chyba najlepszy z możliwych

[Deborah100]

Napisane przez cleopadra

Za rok chyba bedzie nasz slub i ja tez mam pytanko.Moja kuzynka jest z przyjacielem mojego Tzta.Oni nie mieszkaja razem ale sa zareczeni.Ja myslalam ze dla nich damy jedno zaproszenie,obydwoje beda wpisani z imienia i nazwiska.Moj Tz uwaza ze kazde z nich powinno dostac osobne zaproszenie bo razem nie mieszkaja i kazde z nich jest gosciem.

są parą, więc powinni dostać jedno zaproszenie. Nie wnikajcie czy mieszkają razem, czy nie, bo nie jest to wyznacznik, ze KAŻDA para musi mieszkać razem przed ślubem.

Zapraszam na weselę Pana X i Panią Y. Tyle.