Mamusie lutowe 2015 - cz. 2

[buu007]

ewek000 dziekuje bardzo
a przepisu nie widac

Napisane przez 1141655

A mój tata mial wczoraj badanie w Centrum nuklearnym - w kierunku zatoru płucnego (jednak) no i wstrzyknęli mu jakiś izotop - no na badaniu wyszedł zator w tętnicy płucnej (nie wiem jak oni robili te rezonanse i tomografy w szpitalu:/ ) ,ale na szczęście mały. Dostal Clexane - czyli zastrzyki na krzepliwość i może mu to rozbiją one.
Ale najlepsze- ,że przez 3 dni nie może się ze mną kontaktować. W ogóle nie powinien z ludźmi przebywać, bo promieniuje. A jak sika- to ma 2-3 razy spłukiwać wodę Mama mówila, że wlewa Domestosa za każdym razem jak ojciec wychodzi z toalety
Ciekawe, czy w nocy świecił

ad pogrubionego
ale tak serio,tez uwazam ze dobrze ze znalezli przyczyne.moze zator byl tak maly ze w tych szpitalnych badaniach nie wyszedl?
a to Twoj tata sam jeszcze postanowil sie zbadac-poprawka-rodzina postanowila,czy dostal jakies skierowanie na to badanie izotopami?bo z tego co pamietam wlasnie jak w szpitalu wykluczli to wszystko,nie pisalas ze ma jeszcze jakies zalecenia,a tak z ciekawosci tylko pytam

wlasnie dziewczyny,maciejka i Migotka-stoo lat spelnienia marzen kochane

[przeklete_pragnienia]

Dzień dobry
Wstałam, jem bułki z serkiem w plastrach i pewnie niedługo znowu się położę.
W nocy myślałam, że umieram, brzuch miałam twardy jak kamień, jakby meeeega wzdęty, ból okropny, nie mogłam się przewrócić z boku na bok, ani podciągnąć nogi, rozprostować, nic!
Całą noc mnie tak bolało. Jak Tż wyszedł do pracy o 5.30 łyknęłam dwa espumisany i no spę, ale obudziłam się dalej z tym bólem
Teraz już mi lepiej, zaliczyłam kibelek.
Obwiniam za to wszystko to moje żelazo, czytałam w internecie, że jeżeli weźmie się je tak jak na ulotce, pól godziny przed jedzeniem to strasznie boli brzuch. No i miałam

Ojej, mamy dzisiaj uroczysty dzień!
Migotka, Maciejka spełnienia marzeń, szczęśliwego rozwiązania i duuużo miłości!
Buu udanej rocznicy Oby było ich jak najwięcej

I biorę się za nadrabianie

[1141655]

A ja się właśnie poryczałam na Dzień Dobry TVN - historia kobiety z SM, którą zostawił mąż, z powodu choroby, przeciąga rozwód już 4 lata
a na koniec jej słowa, że jest szczęsliwa, ma nowego partnera, a jej duże już córy mówią do niego tato...rozwaliło mnie to....ahh

---------- Dopisano o 09:14 ---------- Poprzedni post napisano o 09:10 ----------

Napisane przez buu007

ale tak serio,tez uwazam ze dobrze ze znalezli przyczyne.moze zator byl tak maly ze w tych szpitalnych badaniach nie wyszedl?
a to Twoj tata sam jeszcze postanowil sie zbadac-poprawka-rodzina postanowila,czy dostal jakies skierowanie na to badanie izotopami?bo z tego co pamietam wlasnie jak w szpitalu wykluczli to wszystko,nie pisalas ze ma jeszcze jakies zalecenia,a tak z ciekawosci tylko pytam

Zaleceń ze szpitala nie dostał żadnych - bo lekarza na odchodne mu powiedzieli, że nie wiedzą, czemu on tu w ogóle leżał :O WTF ?

Ale moja mama oblatana lekarsko, mamy też kilkoro znajomych lekarzy,to wszyscy zaangażowani. Zresztą zaczęli chodzić do pulmonologa, chyba ogarnięta babka, bo skierowanie wypisała jak mama poprosiła, a że się na to czeka- to ruszyli znajomości ... i tydzień tylko czekali na badanie
Więc niestety,ale w tych czasach trzeba mieć jednak i o takich rzeczach pojęcie...pilnować wszystkiego.
Podobnie było z badaniami krwi przed szpitalem. Mama poszła z tatą do prywatnego labu i sama wybrała mu badania jakie ma zrobić, to w szpitalu byli w szoku, że na to wpadła, że faktycznie oni nie zrobiliby tego badania sami (bo to nie jest jakieś często zalecane - nie pamiętam już nazwy jakie to było ale coś tam we krwi własnie świadczące o krzepliwości ale nie d-dimery tylko coś innego) - więc dobrze, że miała łeb na karku


Oj Ilonka masakra z tym bolem brzucha Na pewno obwiniać należy żelazo.... jak nie urok to SRA**KA.
grrrrr Dobrze, że zaliczyłaś kibelek

[Asia1105]

buu dużo miłości i samych szczęśliwych dni

Maciejka i Migotka sto lat! Spełnienia marzeń i grzecznych maluchów

Aga tak to jest z tymi szpitalami. Dobrze, że znaleźli i zaczeli leczyć. Będzie dobrze

[zielona butelka]

Babki, przepraszam za dłuższą nieobecność. Humor miałam straszie podły, z nerwów przed wczorajszym usg, ale już dziś odetchnęłam, więc donoszę.

Żaden tam synek muminek tylko najprawdziwsza w świecie BABA jak cholera!!!!!!

PIęknie wypięła się... wiecie czym, tak, że nie pozostawiła złudzeń. Potem nagle, odechciało jej się tego ekshibicjonizmu i postanowiła kokieteryjnie zakryć się w tamtym miejscu piętką ( wysportowana jaka! Ja bym tak nie potrafiła). Mój mąż zauważył, ooczywiście, że ma jak ja.... grube udka.... baran jeden! Potem jeszcze zasłaniała buźkę łapkami, żebyśmy przypadkiem nie podejrzeli do kogo podobna, ale... ja tam już swoje wiem, że do mamusi Babcie uradowane że hoho. Moja mama: " Będziesz ją u mnie zostawiać, ja ją będę bujać i kołysać jak ciebie i znowu odmłodnieję" a sądząc po głosie i entuzjazmie z jakim przyjęła wiadomość prysło jej chyba z 5 latek na dzień dobry Teściowa też mega szczęśliwa. Niuńka zdrowa, piękna, 15 cm od dupki do główki + nóżki, waga 313 gr. Wszystkie organy zdrowe i dobrze pracujące. Cud malina dziewczyna!!!


Ja dziś również jak Panna Migotka i Maciejka mam urodziny, więc wszystkiego najlepszego dziewczyny. Częstuję drobiazgami.

Buziam wielce

[1141655]

Zielonaaaaaaaaaaaaaaa Córunia Super jaka wysportowana hihihiihi - a wcześniej mówili Ci , że chłop ? Bo już nie kojarzę ?
Super, że wszystko dobrze, narządy i te inne ważne sprawy Super wieści Czyli połówkowe robił już? Kiedy następna wizyta ?

[przeklete_pragnienia]

Najpierw ogólnie pogratuluję wczorajszych wizyt

O masakra, toż to prawdziwe party na wątku
Zielona w takim razie i dla Ciebie najlepsze życzenia kochana

[maciejka1987]

dzięki dziewczyny za życzonka )

moje maleństwo od rana szaleje... ciekawe czy poznam dziś płeć??

[zielona butelka]

Miał być chłopiec u nas, tak jak u ciebie córeczka.....czyli pobożne życzenia rodziców

Tak, to było połówkowe. Następne w 30tym tyogdniu

Nasza córcia jest specyficzna, nie ma ostatniego prawego małego , 12stego żeberka. To podobno genetyczne, ktoś z rodziny musi nie mieć. Śmieszna
Jutro idę do gina.
Buzi

[przeklete_pragnienia]

Alunia a który z ugotowanych to Twój kolega? Ciekawska jestem wiem
Ej, ale ja zawsze myślałam, że takie programy to wiecie, ściema, a jednak nie

Aga całe szczęście, że Twoja mama taka ogarnięta w temacie, patrz, jak by to trafiło na takiego przeciętnego Kowalskiego no to kaplica
Wychodzi na to, że do lekarza już najlepiej iść ze zrobionymi ze swojej inicjatywy badaniami i najlepiej już z postawioną sobie diagnozą

---------- Dopisano o 09:35 ---------- Poprzedni post napisano o 09:34 ----------

Napisane przez maciejka1987

dzięki dziewczyny za życzonka )

moje maleństwo od rana szaleje... ciekawe czy poznam dziś płeć??

Oby zrobiło prezent mamusi

[1141655]

Napisane przez maciejka1987

dzięki dziewczyny za życzonka )

moje maleństwo od rana szaleje... ciekawe czy poznam dziś płeć??

Trzymam kciuki Musi mamusi zrobić prezent urodzinowy

Napisane przez zielona butelka

Miał być chłopiec u nas, tak jak u ciebie córeczka.....czyli pobożne życzenia rodziców

Tak, to było połówkowe. Następne w 30tym tyogdniu

Nasza córcia jest specyficzna, nie ma ostatniego prawego małego , 12stego żeberka. To podobno genetyczne, ktoś z rodziny musi nie mieć. Śmieszna
Jutro idę do gina.
Buzi

Aaaaaaa No ja na połówkowe dopiero 20.10, oby wszystko bylo ok,ale będzieeee
Z tymi żeberkami genetycznie ciekawe hehe

Napisane przez przeklete_pragnienia

Alunia a który z ugotowanych to Twój kolega? Ciekawska jestem wiem
Ej, ale ja zawsze myślałam, że takie programy to wiecie, ściema, a jednak nie

Aga całe szczęście, że Twoja mama taka ogarnięta w temacie, patrz, jak by to trafiło na takiego przeciętnego Kowalskiego no to kaplica
Wychodzi na to, że do lekarza już najlepiej iść ze zrobionymi ze swojej inicjatywy badaniami i najlepiej już z postawioną sobie diagnozą[COLOR="Silver"]

No właśnie ugotowani to nie ściema, bo ja też miałam koleżankę w tym programie, śmiesznie to się oglądało,ale fajnie

Noo z tymi badaniami to tak jest, czasem zalezy od lekarza wiadomo, ale w szpitalu.... i to takie badania które sa ponoć tak dokładne jak rezonans i tomograf ? eh eh

W ogóle jestem nienormalnaaaaa, bo już bym tak chciała zacząć składować male chłopięce ciuszki, kocyki itd
ale cholerka, obiecałam sobie poczekać do 20.10 na 100% potwierdzenie, skoro teraz mówił 90%
Wiem, że to pewne itd ale kurka nie chcę znów pakować do siaty :P tak samo różowe popakowałam, cała siatka cudnych rzeczy (moj tommy hilfiger buuu ) pojdzie na allegro, ale na wszelki wielki po 20.10 wystawie hehehe

[Panna Migotka 86]

Napisane przez 1141655

Ale czy biała spacerówka to dobry pomysł dla śliniącego się berbecia ,który wierzga nogami itd ?

mi tez sie podobają jasne wózki, ale jak pomyślę o lutowym i marcowym sniegu, błocie i sadzy z kominów to mi się odechciewa...


Dziękuję bardzo za życzenia
Maciejka, Zielona - Wam też wszystkiego najlepszego! szczęśliwej i spokojnej ciąży, szybkiego porodu i grzecznego potomka (czego i sobie życze )

Buu wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy!

---------- Dopisano o 09:39 ---------- Poprzedni post napisano o 09:38 ----------

i Zielona gratuluję córeczki

---------- Dopisano o 09:40 ---------- Poprzedni post napisano o 09:39 ----------

Napisane przez maciejka1987

dzięki dziewczyny za życzonka )

moje maleństwo od rana szaleje... ciekawe czy poznam dziś płeć??

ale byś miała super prezent urodzinowy

[Kasiulka22]

Cześć moje kochane

Pewnie nie napisze wszystkiego co chciałam.

Alunia gratuluje udanej wizyty.

Zielona gratulacje!!! Corcia to boska sprawa

Ewek trzymaj sie kochana u tego okulisty.

Maciejka i Migotka, 100 lat i najlepszego nasze mamusie cudowne Maciejka trzymam kciuki za dzisiejsze wizytowanie, daj znać jak bedziesz po.

A ja byłam wczoraj na warsztatach. przeciągnęły sie do po 21. Juz byłam naprawde zmęczona. Najpierw w jednej sali,potem w drugiej i w tej drugiej był taki zaduch,mozna siekierę można było powiesić.

Ogólnie jestem zadowlona, było całkiem ciekawie, choc to w większości jedna reklama rożnych firm. Najbardziej podobał mi sie wykład położnej o karmieniu piersią i innej o kąpieli.

Fajne probeczki, cieszę sie z kawy Mama Coffee.

Nic nie wygrałam

Wlasnie zjadłam śniadanko bułeczka z serkiem plesniowym i śledzik na raz z chili, czuje sie chwilowo zaspokojona mogę iść sprzątać. Dzis mycie łazienki, jak mi sie nie chce!!!

[1141655]

Napisane przez Panna Migotka 86

mi tez sie podobają jasne wózki, ale jak pomyślę o lutowym i marcowym sniegu, błocie i sadzy z kominów to mi się odechciewa...

Dokładnie... więc stanie na czarnym w kolorze błota

Napisane przez Kasiulka22

A ja byłam wczoraj na warsztatach. przeciągnęły sie do po 21. Juz byłam naprawde zmęczona. Najpierw w jednej sali,potem w drugiej i w tej drugiej był taki zaduch,mozna siekierę można było powiesić.

Ogólnie jestem zadowlona, było całkiem ciekawie, choc to w większości jedna reklama rożnych firm. Najbardziej podobał mi sie wykład położnej o karmieniu piersią i innej o kąpieli.

Fajne probeczki, cieszę sie z kawy Mama Coffee.

Nic nie wygrałam

Wlasnie zjadłam śniadanko bułeczka z serkiem plesniowym i śledzik na raz z chili, czuje sie chwilowo zaspokojona mogę iść sprzątać. Dzis mycie łazienki, jak mi sie nie chce!!!

O a jakie to warsztaty były ?
Bo mnie czekają już 8.10 kolejne
aż w Gdańsku głównym no ale pojadę, i tak mało gdzie tyłek ruszam

Ja teraz na tapecie mam herbatkę malinowo-żurawinową z cytryną i miodzikiem. nawet odstawiłam Inkę

też musze łazienke ogarnac dzis... grrrr

[Asia1105]

Zielona gratuluję wizyty i córci A i sto lat

---------- Dopisano o 10:13 ---------- Poprzedni post napisano o 10:09 ----------

Aga Ty tam na żadne allegro nie wystawiaj różowego Hilfigera Ja w następny czwartek mam połówkowe, może w końcu poznam płeć i być może się dogadamy, chętnie odkupię, akurat dzisiaj mam skarpetki T.H :P i tak pomyślałam, że by pasowały do dzidzi

[zielona butelka]

A przed chwilą kolejna niespodzianka. Listonosz i prezent od męża na urodziny A jakże, zielony

[Asia1105]

No ja też idę sprzątać ;( Kurze, łazienka, odkurzanie (mycie dla starego :P). Malowanie paznokci Ufff ile roboty A i jeszcze dwie drożdżówki muszę upiec, bo dzisiaj przyjeżdża mój Tato (mieszka w Niemczech) i zawsze na jego przyjazd muszę zrobić mu drożdżówę, bo tylko ja potrafię Także na weekend wyruszamy do rodzinki, czyli leniwy weekend bez gotowania

---------- Dopisano o 10:17 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ----------

Napisane przez zielona butelka

A przed chwilą kolejna niespodzianka. Listonosz i prezent od męża na urodziny A jakże, zielony

Śliczny, uwielbiam duże zegarki

[przeklete_pragnienia]

Napisane przez zielona butelka

A przed chwilą kolejna niespodzianka. Listonosz i prezent od męża na urodziny A jakże, zielony

Faaajny
Ja dostałam kiedyś na gwiazdkę od Tż zegarek i potem ktoś mi powiedział, że niby zegarków się nie daje na prezent, bo niby odmierza czas do końca związku czy coś...
Ale nie wierzę w takie bzdury

[1141655]

Napisane przez Asia1105

[/COLOR]Aga Ty tam na żadne allegro nie wystawiaj różowego Hilfigera Ja w następny czwartek mam połówkowe, może w końcu poznam płeć i być może się dogadamy, chętnie odkupię, akurat dzisiaj mam skarpetki T.H :P i tak pomyślałam, że by pasowały do dzidzi

hehehe ok na razie do 20.10 wszystko lezy w siatce :P

Napisane przez zielona butelka

A przed chwilą kolejna niespodzianka. Listonosz i prezent od męża na urodziny A jakże, zielony

ale ładnyyy Noo noooo
faceci wybierają ładne zegarki Moj jak mi dał na urodziny też zegarek to uważam, że lepiej bym sama nie wybrała

[zielona butelka]

No..... ale.... ja wybrałam On tylko kupił

[przeklete_pragnienia]

Ja również uważam, że mój Tż ma świetny gust

[maladT]

Maciejka i Migotka wszystkiego najlepszego...

ja z młoda znowu w domu. dzis kaszle jak dzika... dostała syropy ale chyba jeszcze syrop z cebuli i czosnku jej walne na odpornosc.

własnie patrze jak moj pies spi na podłodze i sie wygrzewa na słońcu i przez sen biegnie... kuźwa zawsze sie z tego nabijam

dzis musze cos zrobic w domu, a mi sie nie chce. nie wiem czemu ale ten tydzien mam mega spiący...cały czas bym najlepiej spała

dzis zaczynam 23 tydzień... jeszcze troche i bedziemy z Oliwia miec studniówkę

[emdzik]

Napisane przez Vexi

Witajcie drogie Przyszłe Mamy Bąbelków, Bąbelek i Dwupaków
Od dawna siedzę na Wizażu, ale w żadnym wątku nie zagrzewam dłużej miejsca - lubię czytać, a z pisaniem regularnym bywa różnie. Zawsze jednak miło czuć przynależność do konkretnej grupy. Ja także spodziewam się dziecka w lutym - po zaledwie kilkumiesięcznym staraniu - termin 26.02. Dotychczas wszystkie badania w porządku, u mnie tylko wyskoczyła niedoczynność tarczycy. Widać też już po mnie brzuch - niestety nie ciążowy, tylko nadwagę, której dorobiłam się "dietą po-ślubną" i na opinie "Ooooo jaki masz już duży brzuch!" jestem zmuszona odpowiedzieć, że to niestety tylko moje prywatne sadło - dziecka proszę w to nie mieszać Lekarz przestrzegł mnie bym przypadkiem nie jadła "Za dwóch", bo może się to źle skończyć. Dzieje się więc rzecz niemożliwa - 18tc. ani kilograma na wadze więcej, a w żadne spodnie już się nie mieszczę
Dzidziuch - bo tak "roboczo" nazywamy ten nasz mały cud jest najbardziej leniwym dzieckiem w historii medycyny prenatalnej - tylko na jednym z kilku badań łaskawie pomachał ręką, po czym wrócił do ulubionej pozycji spania w pozycji "ręka-noga-mózg na ścianie". I tak na każdym USG. Oczywiście nóżki krzyżuje w taki sposób, że nie ma szans na dojrzenie zawartości międzynóżkowej. Generalnie ma wszystko... gdzieś - dobrze, że pozostałe wyniki (wymiary, bicie serca, przezierność) Dzidziuch ma w porządku, bo zaczęlibyśmy się konkretnie martwić. Drugie prenatalne za dwa tygodnie - czy polecacie Drogie Przyszłe Mamy jakieś "patenty" na ożywienie dziecka? Batoniki, czekolady nie działają - słyszałam, że mają działać pobudzająco. Ktoś tam doradził, że lepiej pójść na badanie "na małym głodzie", bo cukier koi dziecko do snu...
Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko (nie dajcie się przeziębieniom)!

Witaj, musisz u nas zostać na dłużej Najważniejsze, że wszystko wporządku.. a nie ktore dzidzie po prostu nieśmiałe czy leniwe... moja jak na początku się wierciła tak teraz często jest cisza, zazwyczaj właśnie jak coś jem to się budzi i mnie kopie ale też czytałam że dzieci w brzuszku już mają taki system niemowlaka... że większość czasu śpią, więc mogą spać większość dnia, a np psocić w nocy

Napisane przez 1141655

ja też oglądam
Seans wieczorny hehehe

Pokażę Wam nasze typy kolorystyczne wózka, który będziemy brać:
Będziemy musieli mocno przemyśleć, bo to dwa odmienne :P totalnie

Ten ciemny obstawialiśmy od początku, a ten jasny zobaczyłam dziś na żywo w almie jak byłam i tak się zakochałam.....
cudownie wyglądał

Ale czy biała spacerówka to dobry pomysł dla śliniącego się berbecia ,który wierzga nogami itd ?

Powiem Ci, że mi się oba podobają A czy biała to zły pomysł.. hmm to w końcu dziecko.. jak będzie miało coś zabrudzic to i tak zabrudzi... czasem gorzej widać na ciemnym niż na jasnym... więc może być różnie.

Napisane przez martu_la

A ja byłam dzisiaj w szpitalu, bo od wczoraj czułam jakby napieranie na szyjke macicy i stwierdzilam, ze lepiej sprawdzic. Oczywiscie zadnego usg nie mialam, ale polozna stwierdzila, zeby lepiej zobaczyl mnie lekarz i ostatecznie mialam badanie ginekologiczne i pobrany wymaz ale na dzien dzisiejszy wszystko dobrze. Mam nadzieje, ze mi to przejdzie, bo takie dziwne jest to uczucie.

Ojej Martula dobrze, że wszystko ok !! Najważniejsze, że sprawdziłaś i jesteś spokojniejsza. A wymaz kiedy będzie?

Napisane przez nicki86

hej, ja dzisiaj po wizycie ale w sumie nic ciekawego Wam nie powiem, bo nic ciekawego sie nie dowiedzialam tyle ze sobie dzidziulka poogladalam na usg normalnym i tym 4d, dzisiaj wybitnie nie byl sklonny do wspolpracy, caly czas sie wiercil i wierzgal nozkami, ze ani zobaczyc co ma miedzy nogami nie szlo, ani dobrze pomierzyc, ale na fotkach z usg mam jakies dane to pozniej popatrze, a teraz pisze z lozka wiec nie wiem.. Nawet moja ginekolozka zrezygnowala, zapraszala mnie za 3 tygodnie na te polowkowe, ze wtedy bedzie lepiej jej pomierzyc bo dziecia wyliczyla na 19 tydzien, a wg moich obliczen jutro beda pelne 20. No ale zgadalam sie ze jade na te prenatalne do dr ktorego poleca to kazala mi sie dopiero pokazac w polowie listopada. Tylko teraz sie ocknelam ze nie dala mi sierowania na cukry i musze poczytac czy w listopadzie to nie za pozno bedzie.. A dzidziulek dzisiaj zaczal w koncu porzadnie kopac, a nie tylko plywac jak rybka. lui wszystkiego naj i czekamy na zdjecia

---------- Dopisano o 22:27 ---------- Poprzedni post napisano o 22:05 ----------

jednak zwleklam sie z lozka i sprawdzilam, bejbik ma 337g a obciazenie glukoza robi sie do 28 tygodnia wiec zdaze z druga wizyta

Hehe duża Dzidzia szkoda że nie pokazała co ma między nóżkami...
Ale zauwazyłam, że u nas lutówkach to akurat dziewczynki bardziej są skłonne do współpracy i pokazują co mają miedzy nogami hehe. Więc może będzie chłopak? :P

Napisane przez ewek000

Witam sie i ja
Dzisiaj mam na dziesiątą okulistę, dwie godziny wyjete z życiorysu, bo pewnie z tyle czasu będą trwały badania, nie wiem kiedy póżniej się odezwę, bo po tych badaniach moje oczy przez pół dnia nie nadają sie do niczego . Mam tylko nadzieję, że wszystko z tą moją chrobą jest ok, tzn że nie posunęła się do przodu

Bidulko Najważniejsze, że wszystko było dobrze

Napisane przez buu007

a my dzis mamy 4 rocznice slubu,zrobie jakies ciasto moze

Kochana to wszystkiego najlepszego Wam życzę żebyście miło spędzili ten dzień... no i każdy kolejny też jeszcze więcej miłości i szczęścia

Maciejka, Zielona, Migotka życzę Wam samych wspaniałości, wszystkiego co sobie wymarzycie, radości z każdego dnia, dużo zdrówka i miłości

Aga dobrze, że Twoja mama tak wszystko pilnuje... Dzięki niej to na pewno Tata będzie chodził jak w zegarku

---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------

I powiem Wam, że wczoraj mi ktoś podniósł ciśnienie... na szczęście w sensie pozytywnym
Siedzę sobie z mamą i czekam na tego swojego męża... i pisałam Wam chyba cos na forum... i dzwoni domofon.. patrzę się na mame a mama na mnie i było widać że żadnej się wstać nie chce jeszcze stwierdziłyśmy że się nikogo nie spodziewamy...
No ale wstałam szybko bo wiedziałam,że zaraz się pewnie rozłączy, mówię "słucham" a tam "dzien dobry czy jest magda?" myślę sobie kurde znam skądś ten głos ale nie wiem kto to więc odpowiadam "a no w sumie jest" a tam "aaa cześć tu karolina" ... a mi serce pod samo gardło podeszło... ciśnienie wole nie wiedzieć jakie mialam...bo to ta moja przyjaciółka z anglii (co Wam pisałam gdzieś kiedyś w skrócie).. przyszła, otworzyłam drzwi i normalnie mnie zatkało... no nie mogłam się ruszyć
Mi małpa jedna nic nie powiedziała, że przylatuje.. chciała mi zrobić niespodziankę i zrobiła taką, że o mało nie zeszłam
Zostaje do środy.. przyjechała bez swojego faceta więc ma czas dla mnie Normalnie jestem taka szczęśliwa, że nie wiem! Tym bardziej, że następnym razem jak przyleci to już pewnie będę miała Dzidziusinkę na rękach

[1141655]

Madzia ale wspaniala niespodzianka Dlugo pobedziecie razem Wspaniale

A u nas taty choroby cd.
wykrakalam dzis

zadzwonila mama z pracy,ze jej znajomy lekarz polecil zrobic usg dopplerowskie konczyn dolnych
bo zatory plucne biora sie z zakrzepow w konczynach dolnych :O
nooo zdziwiony byl,ze w szpitalu tego nie zrobili mu.. no wiec trzeba ruszyc prywatnie
mama z pracy nie bardzo ma jak obdzwonic wszystkie placowki
wiec dawaj- ja to zrobilam no i obdzwonilam calej trojmiasto
i znalazlam najszybszy termin...na jutro u mnie w Clinica Medica obok domu
kurde ale sie troche wystraszylam ,zeby tam w tych nogach nic nie bylo
czesto go bolaly, cisnely, puchly, ale wszyscy wiazali to z cukrzyca ah grr ciagle cos

[Asia1105]

Napisane przez 1141655

Madzia ale wspaniala niespodzianka Dlugo pobedziecie razem Wspaniale

A u nas taty choroby cd.
wykrakalam dzis

zadzwonila mama z pracy,ze jej znajomy lekarz polecil zrobic usg dopplerowskie konczyn dolnych
bo zatory plucne biora sie z zakrzepow w konczynach dolnych :O
nooo zdziwiony byl,ze w szpitalu tego nie zrobili mu.. no wiec trzeba ruszyc prywatnie
mama z pracy nie bardzo ma jak obdzwonic wszystkie placowki
wiec dawaj- ja to zrobilam no i obdzwonilam calej trojmiasto
i znalazlam najszybszy termin...na jutro u mnie w Clinica Medica obok domu
kurde ale sie troche wystraszylam ,zeby tam w tych nogach nic nie bylo
czesto go bolaly, cisnely, puchly, ale wszyscy wiazali to z cukrzyca ah grr ciagle cos

Aga nie martw się. Mój wujek miał zakrzepy, które właśnie wędrowały z nóg w inne miejsca, leki mu pomogły.

---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

emdzik super jak ja Wam dziewczyny zazdroszczę takich przyjaciółek! Ja to normalnie uboga jestem w takie znajomości :P Dobrze, że mam Was

Zdarzy mi się kawa z sąsiadką, ale to nie to samo co przyjaciółka... Chociaż chyba grzeszę, bo mam super siostrę i Mamę, ale człowiekowi zawsze mało :P

[1141655]

Napisane przez Asia1105

Aga nie martw się. Mój wujek miał zakrzepy, które właśnie wędrowały z nóg w inne miejsca, leki mu pomogły.[COLOR="Silver"]

---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Tak tak, jestem w miarę spokojna. Wiem, że leki pomagają w takich sytuacjach. Ale prez to "ciągle coś" mam na mysli, że takie badanie powinno być zrobione w szpitalu prawda :/ ?
eh eh , no ale już załatwione , tata jutro jedzie na badanie

[Asia1105]

I've got the power!!!!
Normalnie to pobieranie krwi dzisiaj dało mi tyle energii, że sama jestem w szoku Już mam powycierane kurze, posprzątaną łazienkę (no prawie, bo jeszcze wszędzie pełno wacików z octem :P), nawet okna przetarłam od środka bo jakieś muszki, meszki czy inne badziewia wiecznie mi obsrywają okna! Zaraz odkurzanie, pieczenie i fajrant A i jeszcze paznokcie, ale to przyjemniść i mniej przyjemne pakowanie walizek, ale dam radę, bo w kuchni czeka na mnie pączek francuski więc mam motywację

[emdzik]

Aga spokojnie... nawet jak coś wyjdzie to przynajmniej będzie to leczył i wyzdrowieje.. widzisz, przeciez ten lek też co ja teraz biorę jakby nie patrzeć jest na rozrzedzenie krwi, żeby nie krzepła ... więc pewnie też będzie musiał jakieś tabletki brać.
Będzie wszystko dobrze


No ja jestem mega szczęśliwa... no ale ten tydzień szybko minie i znowu będę sama niestety ja ją widze tylko 1-2 razy w roku. No ale jestem szczęśliwa że w ogóle mogę ją widzieć.
Ja też mam wspaniałą mamę siostry niestety nie mam niby jakieś koleżanki są ale to nie to samo, też co do czego to nie mam na kogo liczyć z koleżanek..

[Asia1105]

Napisane przez 1141655

Tak tak, jestem w miarę spokojna. Wiem, że leki pomagają w takich sytuacjach. Ale prez to "ciągle coś" mam na mysli, że takie badanie powinno być zrobione w szpitalu prawda :/ ?
eh eh , no ale już załatwione , tata jutro jedzie na badanie

A no powinno być zrobione, ale cóż... bez komentarza!

Wujek czekał ponad rok na operację biodra, miesiąc temu wszystko było ok, zakwalifikowany itd, w poniedziałek okazało się, że po 2 zawałach to go nie zoperują, bo każdy się boi, że "zejdzie" na stole! Ale miesiąc wcześniej jakoś im nie przeszkadzały 2 zawały! Chyba trzeba było zrobić miejsce znajomemu...

[1141655]

hehehehe power po pobieraniu krwi Musisz sobie ją częściej upuszczać hehehe też bym chciała mieć tyle zrobione, a moją dzisiejszą robotą było zrobienie śniadania

ale obiecałam sobie leniuchowanie

Zaraz zajmę się łazienką :P
Prasować też miałam cholerka :P

Madzia - dziękuję, nie no nie będę się denerwowała na zapas Grunt , że znów ktoś nam pomógł i podpowiedział to badanie, bo tak życie w niewiedzy by go czekało

A z koleżankami tak to jest..... niby są, ale jak przychodzi co do czego...
ja narzekać nie mogę, bo te osoby które mam dookoła siebie-blisko wiem, że pomogłyby nawet w środku nocy (chyba:P bo nigdy nie miałam okazji sprawdzać :p )