Strój świadkowej - pomocy :(

[liselotta]

ja bym się nie zdziwiła jakby autorka była w ciąży i stąd ten szybki ślub.
incydent, który zakończył się tragicznie zdarzył się na początku tego roku, a tymczasem ślub z innym już za tydzień.

pomijam kwestię oczywistego rozżalenia autorki i generalnego poczucia ogromnej krzywdy które jej towarzyszy w zupełnie normalnych sytuacjach. autorka zatruwa tym samym skutecznie sobie i innym życie.

[Malagenia]

Zgadzam się z tym co już napisały inne wizażanki, ale dodam tylko, że przesadnie planujesz każdy szczegół ślubu i potem byle zmiana w scenariuszu wyprowadzi Cię z równowagi i zepsuje dzień. Na ślubie są żywi ludzie, a nie marionetki, którymi możesz sterować, zdarzają się też różne sytuacje losowe. Przykładowo moja koleżanka brała ślub stabilizatorze na nodze, bo niedługo przed zwichnęła nogę, a mimo to ślub i wesele się odbyło i wszyscy dobrze się bawili. A przecież to poważniejsza sprawa niż świadkowa w garniturze.

[Selfish Girl]

autorko jeszcze nie jest za późno by iść na terapie do psychologa ....

[kasztanka3]

Boże, autorko, jesteś strasznie, ale to strasznie niedojrzała i zawistna, w dodatku uważasz się za pępek świata, nie chciałabym mieć takiej osoby w rodzinie. I wcale się nie dziwię, że członkowie rodziny narzeczonego nigdzie Cię nie zapraszają, spędzanie czasu z osobą, której jad sączy się uszami nie jest najmilszą rzeczą na świecie.

[Fleur_D]

Napisane przez Doris1981

Wszystkie te problemy i "problemy" moim zdaniem biorą się z jednego: niepewności w samym związku, może nawet poczucia, że to nie do końca TO (zresztą związek mega świeży, no chyba, że to odgrzewany kotlet z facetem, który nieco ponad rok temu rzucił bez słowa...). I będzie szukanie kozła ofiarnego, "winnych" wśród rodziny faceta, bo to oddala kwestię zasadniczą: przyjrzenie się własnemu związkowi i zastanowienie nad sobą i swoimi poczynaniami.

Zapewne masz rację

[GrumpyCat]

A ja nie mogę załapać, dlaczego świadkową panny młodej jest osoba której szczerze nienawidzi. Mogła być świadkową brata, nigdzie nie jest napisane że panna młoda musi mieć na świadka kobietę, a pan młody faceta

Ale posty autorki są straszne, a ja myślałam że jestem wredna haha a tu żyją dużo wredniejsze osoby. W dodatku ta wszechobecna zazdrość

---------- Dopisano o 16:58 ---------- Poprzedni post napisano o 16:53 ----------

Napisane przez Tropix

- jeśli para młoda chce jechać do ślubu rowerem/motorem czy zabytkowym samochodem to wiadomo, że mają taką wizję. Ale na "normalnym" ślubie, gdzie bierze się auto klasy wyższej to logiczne, że goście powinni wziąć to pod uwagę i nie wyróżniać się swoim statusem.

No i w błędzie jesteś, bo goście którzy mają swój własny dobry samochód niczym się nie wyróżniają bo jest jak najbardziej zgodny z ich statusem;p to raczej ty wypożyczając samochód mający udawać wasz wyższy status robisz sobie wiochę
Żeby nie było - nie mam nic do wypożyczania samochodu na ten najważniejszy w życiu dzień, ale oczekiwanie, że goście w takim razie przyjadą furmanką szczerze mnie kładzie na łopatki

Robisz straszną szopkę ze swojego ślubu, co to w ogóle znaczy że ślub za tydzień i to ty powinnaś być najważniejsza? hahaha najważniejsza to możesz być dla przyszłego męża ale na pewno nie dla dziadka, babci czy przyszłych teściów

Na kilometr czuję, że to wcale nie będzie twój najszczęśliwszy dzień, przy takim podejściu wróżę raczej wielką klapę.

---------- Dopisano o 17:01 ---------- Poprzedni post napisano o 16:58 ----------

O ile rozumiem chęć wyglądania pięknie i pojechania pięknym samochodem, to nie wiem jak można oczekiwać że będzie się jedyną osobą z najlepszym (wypożyczonym) samochodem. Nigdy nie słyszałam o takich wymaganiach młodych Nigdy nie byłam na ślubie, na którym ktoś wytykałby palcem, że jakiś tam wujek heniek przyjechał lepszą furą od młodych i to takie nieeleganckie!

[Selfish Girl]

Napisane przez Tropix

- jeśli para młoda chce jechać do ślubu rowerem/motorem czy zabytkowym samochodem to wiadomo, że mają taką wizję. Ale na "normalnym" ślubie, gdzie bierze się auto klasy wyższej to logiczne, że goście powinni wziąć to pod uwagę i nie wyróżniać się swoim statusem.

Wdech, wydech ...
Zastanawiałaś się skąd goście mieliby wiedzieć jakim Wy podjedziecie samochodem do kościoła/ pod sale ... żeby przypadkiem nie mieli droższego samochodu ?

Gdybym wiedziała, że u mnie w rodzinie ktoś ma tak nawalone w głowie to na pokaz specjalnie wynajełabym Bentleya albo Astona Martina

[GrumpyCat]

Napisane przez Selfish Girl

Wdech, wydech ...
Zastanawiałaś się skąd goście mieliby wiedzieć jakim Wy podjedziecie samochodem do kościoła/ pod sale ... żeby przypadkiem nie mieli droższego samochodu ?

Gdybym wiedziała, że u mnie w rodzinie ktoś ma tak nawalone w głowie to na pokaz specjalnie wynajełabym Bentleya albo Astona Martina

Autorka pewnie się boi że jadąc sznurem na salę ktoś pomyśli że młodzi jadą tym super autem na końcu kordonu a nie na przodzie

[201803290936]

Zaczynam myśleć, że to troll, bo aż się wierzyć nie chce w coś takiego...

[GrumpyCat]

Sorry za brak przecinków dopiero zwróciłam uwagę :/

---------- Dopisano o 17:11 ---------- Poprzedni post napisano o 17:10 ----------

Napisane przez Doris1981

Zaczynam myśleć, że to troll, bo aż się wierzyć nie chce w coś takiego...

Ja tam wierzę, różne oryginały po świecie chodzą...

[asia_z]

już widzę, że na własnym weselu popełniłam błąd, bo nie narzuciłam swoim świadkom ubrań w kolorach przewodnich - ubrali się, tak jak chcieli. A mogłam wyprosić za brak szacunku i ogólne niedopasowanie.
Co do auta - nie jest normą, że bierze się o klasę wyższe. Mój znajomy miał auto fajne, 10-letnią toyotę w ładnym kolorze i stanie idealnym - umyli, udekorowali i pojechali nim do ślubu.
To, ze ona ma, a Ty nie, to widzę, że aż Cię zawiść zalewa. Zapracowała to ma, dlaczego ma coś oddawać na wasz koszt, skoro widocznie nie jesteście tak obrotni jak ona i jej mąż. Ale nie weszłaś jeszcze do rodziny, a już rozporządzasz, co powinni zrobić z działkami... to chyba z Tobą jest coś nie tak....

[Selfish Girl]

Napisane przez GrumpyCat

Ja tam wierzę, różne oryginały po świecie chodzą...

no różne przypadki ... miałam znajomą która w pracy dzień przed ślubem się zapytała kto przyjdzie 'jako delegacja' i .. wszyscy byli zdziwieni. A ja od razu na twarz pytanie czy dała zawiadomienie o ślubie i dała do zrozumienia, że zaprasza 2,3 osoby na delegacje - nieeeeeeee

[annic]

No ale czego tu autorko nie rozumiesz? Ta Magda jest dla reszty rodziną i są z nią o wiele bardziej związani niż z tobą bo: ty rodziną jeszcze nie jesteś i z nią spędzili więcej czasu w swoim życiu. Jeśli za kilka lat mój brat będzie się żenił to ja przyjeżdżając na jego ślub na pewno będę chciała spędzić trochę czasu z rodziną, której teraz nie widzę na codzień, bo mieszkam daleko. I pewnie wyśmieję pannę młodą jeśli zacznie robić fochy o to, że ze swoim własnym ojcem/dziadkiem/babcią/wstaw cokolwiek spędzam więcej czasu niż ona. I odwrotnie - kiedy my w zeszłym tygodniu braliśmy ślub to nawet do głowy mi nie przyszło dąsać się o to że jedna czy druga rodzina spędza ze sobą więcej czasu. A mama zawsze jak przyjeżdżam robi mi na obiad co chcę

Co do wyróżniania się - panna młoda zawsze się będzie wyróżniać. I goście zawsze skomentują dziewczynę, która jest ładna i ładnie ubrana przyjdzie, nieważne czy w garniturze czy w innej dopasowanej kiecy.

Co do auta - nie wiem co tu nie rozumieć. Wiadomo że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciach. Jednej albo drugiej stronie może nagle odbić i nici kasy będą. A skoro jest współwłaścicielką to jest zabezpieczona że kasę kiedyś odzyska. Pomyśl w drugą stronę. Gdybyś ty pożyczyła kasę bratu którego narzeczona szczerze cię nie znosi nie wolałabyś mieć dla pewności jakiegoś kwitka gdyby bratu nagle odbiło i zdecydował się nie oddawać pieniędzy?

[GrumpyCat]

Napisane przez annic

Co do auta - nie wiem co tu nie rozumieć. Wiadomo że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciach. Jednej albo drugiej stronie może nagle odbić i nici kasy będą. A skoro jest współwłaścicielką to jest zabezpieczona że kasę kiedyś odzyska. Pomyśl w drugą stronę. Gdybyś ty pożyczyła kasę bratu którego narzeczona szczerze cię nie znosi nie wolałabyś mieć dla pewności jakiegoś kwitka gdyby bratu nagle odbiło i zdecydował się nie oddawać pieniędzy?

Nie doczytałaś to podpowiem;p autorka uważa, że Magda ma i tak za dużo kasy i nie powinna chcieć tych pieniędzy, po co jej

[annic]

Napisane przez GrumpyCat

Nie doczytałaś to podpowiem;p autorka uważa, że Magda ma i tak za dużo kasy i nie powinna chcieć tych pieniędzy, po co jej

ale jednocześnie wie, że to pożyczka a nie prezent Chodziło mi o to, że pisała że Magda i tak tym autem jeździć nie będzie. No nie będzie, ale przynajmniej argument będzie miała jak przyjdzie do tego że brat nie będzie chciał kasy oddać.

Ja nie wiem, autorko ty chyba po prostu "zaparłaś się" w sobie i nie dociera do ciebie to, co dla wszystkich innych jest oczywistą oczywistością Nie lubisz tej Magdy i cokolwiek by nie zrobiła ty i tak doszukasz się jakiś złych intencji. Ty serio byś pożyczała innym pieniądze bez zabezpieczenia, czy nie spędzała czasu z własną rodziną po to by przyszły szwagier/szwagierka być może mogli być zaproszeni na spacer?
No bez jaj.

[agniesiaa]

Napisane przez kosovitz

Że też mają zdrowie

Fakt

[Atenya]

Masakra... Aż przykro czytać to wszystko. Jesteś po prostu potwornie zazdrosna i zawistna, aż mi szkoda tej siostry, czuję że lekko nie będzie z Tobą miała ta rodzina

[201803290936]

Napisane przez GrumpyCat

Ja tam wierzę, różne oryginały po świecie chodzą...

Może inaczej: chciałabym, aby to był troll.

[201609102148]

To się nie dzieje naprawdę.

Przecież takie pazerne jędze nie wychodzą za mąż. Zostają starymi pannami i uczą niemieckiego w gimnazjum, dostając pie*dolca za każdym razem widząc nastolatków trzymających się za ręce.

Czyli to musi być troll.

[vanniaa]

Napisane przez Doris1981

Może inaczej: chciałabym, aby to był troll.

Tez mi po glowie troll chodzi, ale z drugiej strony wszyscy wiemy, ze TAKIE osoby istnieja

[requiem29]

Kurde... ja na miejscu tej Magdy to zastanowiłabym się ile dać w kopertę.. no bo cholera jak da za dużo to się będzie wywyższać i nie daj Boże się wyda, że dała więcej i wszyscy będą ją podziwiać i chwalić. Jak da za mało w opinii autorki to też będzie źle, bo stać ją żeby dać więcej :/ Biedna ta Magda..

[201803290936]

Napisane przez asia_z

już widzę, że na własnym weselu popełniłam błąd, bo nie narzuciłam swoim świadkom ubrań w kolorach przewodnich - ubrali się, tak jak chcieli. A mogłam wyprosić za brak szacunku i ogólne niedopasowanie.
Co do auta - nie jest normą, że bierze się o klasę wyższe. Mój znajomy miał auto fajne, 10-letnią toyotę w ładnym kolorze i stanie idealnym - umyli, udekorowali i pojechali nim do ślubu.
To, ze ona ma, a Ty nie, to widzę, że aż Cię zawiść zalewa. Zapracowała to ma, dlaczego ma coś oddawać na wasz koszt, skoro widocznie nie jesteście tak obrotni jak ona i jej mąż. Ale nie weszłaś jeszcze do rodziny, a już rozporządzasz, co powinni zrobić z działkami... to chyba z Tobą jest coś nie tak....

No nie mów nam tu nawet, że Twoje małżeństwo nadal trwa i jest udane.

Jak czekam na kolejne wątki, np.:
- za skromne prezenty weselne / za mało w kopertach dali,
- jak zmusić rodziców TŻ do wydziedziczenia córki,
- a miało być tak pięknie po ślubie... ale nie jest.

[Donatella_Rosa]

O jeżu
Droga autorko, trzeba było wybrać sobie takiego świadka, który broń borze nie miałby swojego zdania, gustu i lepszego samochodu, żebyś wszystko mogła Ty ustalić.

A jeśli chodzi o to, że ta cała Magda pomaga Waszej rodzinie, to wiem, że będzie Ci ciężko uwierzyć, ale pewnie robi to dlatego, że jest dobrym człowiekiem. Tak po prostu. Nie po to, żeby ją chwalili i albo, żeby pokazać, że jest od Ciebie lepsza od Ciebie.


A w ogóle, to wydaje mi się, że co by ta dziewczyna nie zrobiła i nie założyła na ślub, to i tak by Ci nie pasowało. Jakby przyjechała tym "mniej reprezentatywnym" samochodem, to pewnie byś wymyśliła, że to też Tobie na złość, bo robi to żeby ją chwalili, jaka dobra, że się nie chce wyróżniać.

[201803290936]

Napisane przez requiem29

Kurde... ja na miejscu tej Magdy to zastanowiłabym się ile dać w kopertę.. no bo cholera jak da za dużo to się będzie wywyższać i nie daj Boże się wyda, że dała więcej i wszyscy będą ją podziwiać i chwalić. Jak da za mało w opinii autorki to też będzie źle, bo stać ją żeby dać więcej :/ Biedna ta Magda..

Niech się zrzeknie spadku po rodzicach.

[kasztanka3]

Napisane przez Farmakopea

To się nie dzieje naprawdę.

Przecież takie pazerne jędze nie wychodzą za mąż. Zostają starymi pannami i uczą niemieckiego w gimnazjum, dostając pie*dolca za każdym razem widząc nastolatków trzymających się za ręce.

Czyli to musi być troll.

Niestety, nie każdy facet ma tyle szczęścia i rozumu, żeby się takich wystrzegać, poza tym, jeżeli to nadal świeży związek, to zostają jeszcze klapki na oczach

[crippled]

Mam wrażenie, że dla autorki najważniejsze w tym dniu będzie wszystko poza ślubem

[Minna]

Napisane przez Donatella_Rosa

A w ogóle, to wydaje mi się, że co by ta dziewczyna nie zrobiła i nie założyła na ślub, to i tak by Ci nie pasowało. Jakby przyjechała tym "mniej reprezentatywnym" samochodem, to pewnie byś wymyśliła, że to też Tobie na złość, bo robi to żeby ją chwalili, jaka dobra, że się nie chce wyróżniać.

Właśnie. Jej przewinienie, bo jest zamożna. Daje pieniądze: źle bo się popisuje, chwali, pokazuje, że jest lepsza, nie daje kasy za free tylko oczekuje zwrotu, no jak tam można, szok.

Jakby nie dawała, to by było, że nieużyta menda, sknera, nieczuła na problemy rodziny.

Co by nie zrobiła zawsze będzie źle. Bo Magda jest solą w oku autorki. Zastanawiam się jakie są granice ludzkiej zazdrości, zawiści i kompleksów.

[201604301943]

Mam nadzieję, że to troll...

Jeśli ta siostra jest świadoma tych wszystkich pretensji, jakie ma autorka wątku, albo chociaż docierają do niej jakieś pojedyncze informacje na ten temat, to dziwię się, że jeszcze się nie wypięła na autorkę i nie stwierdziła, że chrzani wesele, świadkowanie i wcale nie przychodzi... Niby głupio bratu robić coś takiego, ale może wtedy chłopak by zmądrzał - bo będzie miał 'wesoło' z tą panną

[khloe]

Napisane przez Selfish Girl

autorko jeszcze nie jest za późno by iść na terapie do psychologa ....

chyba jednak jest za późno

[bernikula]

Napisane przez Tropix

Kompleksy na punkcie czego? Nie ustawiam nikogo w szeregu. Na ślubie i weselu mam wybrany kolor przewodni. Ja mam w tym kolorze dodatki, TŻ, świadek. Wszyscy będziemy do siebie pasować tylko ona się wyłamie - i jak to będzie wyglądać?



- właśnie - ona będzie się wyróżnia, a nie powinna - ludzie będą komentować kobietę w garniturze na pewno. Wyróżniać się powinni państwo młodzi a nie goście.

- ja wiem, że to pożyczka. Ale powiedziała, że brat ma oddać kiedy będzie miał pieniądze, czyli jej to nie robi różnicy czy to będzie za 5, 10 czy 15 lat. A skoro jej to nie robi różnicy to po co jej współwłasność? Z tego samochodu i tak nie będzie korzystać.

- jeśli para młoda chce jechać do ślubu rowerem/motorem czy zabytkowym samochodem to wiadomo, że mają taką wizję. Ale na "normalnym" ślubie, gdzie bierze się auto klasy wyższej to logiczne, że goście powinni wziąć to pod uwagę i nie wyróżniać się swoim statusem.

- teściowa jest domatorką - nie chce podróżować i zwiedzać. Marzyła tylko o wycieczce w to jedno konkretne miejsce. Obie wiedziały o tym, że kiedyś TŻ chce wykupić tą wycieczkę, ale ona musiała się wtrącić i zrobić to wcześniej. I znowu przez to wszyscy ją chwalą.



Gdyby ktoś założył taki strój na mój ślub chyba bym go wyprosiła - absolutny brak szacunku.



Bardzo się mylisz, nie lubię ludzi "szlachta nie pracuje".


Za tydzień mój ślub, teraz powinnam najważniejsza być ja i narzeczony. Ale przyjechała ona i to ona jest gwiazdą.
Teściowa pyta jej codziennie co chce zjeść na obiad (mnie nigdy o to nie pyta), babcia zabiera ją na spacery wieczorem (mnie zaprosiła dwa razy) a z dziadkiem narzeczonego jeździ na wycieczki rowerowe i lata po okolicznych lasach (mnie nigdy nie zaprosił). Jak kuzynostwo TŻ przychodzi do nas to porozmawiają ze mną 5-10 minut i idą do niej i jej męża. Teraz trochę choruję w związku z czym siedzę w domu a ona już dzisiaj zapytała narzeczonego czy chce jechać z nimi w góry jutro na cały dzień.

Aha, czyli jak ja jeździłabym wypasionym Mercedesem to jako gość na Twoje wesele musiałabym go schować w stodole i zaopatrzyć się w Poloneza z 80 roku, by spełnić Twoje wymogi, co do aranżacji Twojego wesela. Hmmmmmm,.........Ciężko sprostać Twoim wymaganiom.