Zanim zdmuchnę pierwszą świeczkę, będę chodził już troszeczkę! Mamy IX-X 2013 cz.XIV

[angelikada]

Napisane przez papalinka83

Kaśka pewnie cię to nie pocieszy, ale u mnie jest bardzo podobnie i pewnie u większości z nas. Trzeba wierzyć, że to przejdzie Ja się już pogodziłam, że w dzień robię ciągle coś z Olą, biegam za nią, patrzę, czy skąś nie spada, odciągam ją od różnych dziwnych pomysłów, a jak coś w chacie robię, to z tysiącem przerw na jej krzyki, wrzaski, przytulanie, zabawę, zabieranie jej rzeczy niebezpiecznych, które jakoś złapie, itp. I że po jedzeniu jest pół podłogi umazanej, że Ola przewraca miseczkę i rozwala kaszkę wszędzie, że nie chce jeść obiadów, że ciągle ma bose nogi, na dworze też, bo skarpetki ściąga i wyrzuca, czapkę tak samo, że piszczy i wrzeszczy ze złości, że np nie mogę przy niej nigdzie zadzwonić, bo jest szał, że jej nie daję telefonu i wrzask, że nic nie słychać itp Nie wiem czemu, ale mi się to wszystko wydawało normalne jak na ten wiek, ale może się myliłam W dzień śpi raz, różnie długo, zdarzy się 2h, ale zdarzy się 40 min, usypia tylko przy butli lub bujaniu, budzi się co chwilę z płaczem. Jedyne do czego się nie da przyzwyczaić, to nocne niespanie. A co do nerwów, to każdy ma czasem dośc i sobie myśli: po co mi to było. My się dziś w nocy np zastanawialiśmy, jak to będzie, jak drugie będzie takie samo nieśpiące Także głowa do góry. Odpocznij, nabierz sił i pomyśl, że Miki cię potrzebuje bardzo teraz



Ola jest zupełnie nie przyzwyczajona do wspólnego spania i bycie w naszym łóżku jej się kojarzy z zabawą, nawet się nie chce położyć. Też już dzisiaj próbowałam w desperacji

Ja-ika dużo ma Emilka drzemek w dzień. A spanie do 10 u Poziomkowej to


Byłyście na jakimś bilansie na roczek u pediatry?

jejku to faktycznie jesteście biedni współczuje i tule bo tyle mogę oby Ola szybko się przestawiła i dała Ci odpocząć

[Aaamelkaa]

Moim sposobem na marudzace dziecko są spacery,na dworze jest grzeczniutki więc dużo czasu na powietrzu spędzamy,sprzatanie czeka i wcale mnie to nie stresuje,na spacerach zalatwiam zakupy i czasem też i obiad bo otworzyli nam w bloku obok rewelacyjna knajpke z domowymi obiadami na wagę,kazdego dnia 4 rozne dania 1,99 za 100g.

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------

Cały tydzień na być słoneczny

[bajka1807]

niestety nikt nie mowil nigdy ze macierzynstwo i wychowanie jest latwe trzeba zacisnac zeby i robic dobra mine do zlej gry. wiadomo ze zmeczenie potrafi ostro czlowieka zmasakrowac, ale trzeba myslec pozytywnie, ze jeszcze chwila, jeszcze troche i to sie zmieni

ja sie za to dzis wkurzylam okropnie. wzielam mloda w nosidlo i poszlam na rynek pod domem. potrzebowalam kupic igly do szycia, wchodze do sklepiku a tam jedna klientka oglada gacie, a sprzedawczyci nawija przez telefon zero zainteresowania, a ja spokojnie czekam. nagle Amelce cos nie podpasowalo, zaczela drzec sie jak opetana, wyrywac sie z nosidla, no w spazmy zaczela wpadac a te baby nic, dalej nawijka przez telefon i ogladanie gaci wiec powiedzialam ze chcialabym kupic tylko igly na co odwraca sie baba od gaci i co mowi? a to dzidzia placze, ojej....
nosz wiecie nie dalo sie nie uslyszec ze Amela wyje a nie placze a te sie zachowaly tak jak by nie slyszaly

[ladanseuse14]

Dziewczyny od dzis sa rzeczy w Lidlu dla dzieci

[ja :)]

Napisane przez Aaamelkaa

Moim sposobem na marudzace dziecko są spacery,na dworze jest grzeczniutki więc dużo czasu na powietrzu spędzamy,sprzatanie czeka i wcale mnie to nie stresuje,na spacerach zalatwiam zakupy i czasem też i obiad bo otworzyli nam w bloku obok rewelacyjna knajpke z domowymi obiadami na wagę,kazdego dnia 4 rozne dania 1,99 za 100g.

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------

Cały tydzień na być słoneczny

U mnie chyba nie, bo chmury jak wisiały tak wiszą..
My tez na powietrze w ciezkich chwilach. A jak nawet w wózku jęczt to na huśtawke i moze i 2h sie hustac. Chyba musze sobie kupic turytyczny stoleczek maly i nosic w wozku, bo mi sie tyle nie chce stac przed hustawką a tak to sobie bede siedziec i wszyscy zadowoloni

[ja-ika]

Napisane przez MsLullaby

Taa wiesz jak to wygląda? Daje mu jeść, pięknie otwiera buzię po czym patrzy mi prosto w oczy, otwiera buzię, wyciąga z niej to co dopiero mu dałam i z uśmiechem psychopaty rzuca to na ziemię, potrafi mi tak robić przy każdym posiłku

Napisane przez papalinka83

Ja-ika dużo ma Emilka drzemek w dzień. A spanie do 10 u Poziomkowej to


Byłyście na jakimś bilansie na roczek u pediatry?

zawsze ma dwie, a czasami 3, wszystko zależy od tego, o której wstanie rano. Dziś zaczęła dzień o 6:17 (żeby nie było w nocy też były pobudki, chyba 4) o 8 spała przez 2 godz, poszłyśmy na spacer, na którym zjadła bułę. Wróciłyśmy o 11:30, napiła się herbatki i od 15 min śpi
Położę ją jeszcze po 15
Na bilansie nie byłam, ale jakieś szczepienie mamy 17 listopada, więc może wtedy lekarz zrobi jakiś bilans

---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 12:06 ----------

Napisane przez ja :)

U mnie chyba nie, bo chmury jak wisiały tak wiszą..
My tez na powietrze w ciezkich chwilach. A jak nawet w wózku jęczt to na huśtawke i moze i 2h sie hustac. Chyba musze sobie kupic turytyczny stoleczek maly i nosic w wozku, bo mi sie tyle nie chce stac przed hustawką a tak to sobie bede siedziec i wszyscy zadowoloni

no co Ty, u mnie teraz piękne słoneczko

[ja :)]

Napisane przez bajka1807

niestety nikt nie mowil nigdy ze macierzynstwo i wychowanie jest latwe trzeba zacisnac zeby i robic dobra mine do zlej gry. wiadomo ze zmeczenie potrafi ostro czlowieka zmasakrowac, ale trzeba myslec pozytywnie, ze jeszcze chwila, jeszcze troche i to sie zmieni

ja sie za to dzis wkurzylam okropnie. wzielam mloda w nosidlo i poszlam na rynek pod domem. potrzebowalam kupic igly do szycia, wchodze do sklepiku a tam jedna klientka oglada gacie, a sprzedawczyci nawija przez telefon zero zainteresowania, a ja spokojnie czekam. nagle Amelce cos nie podpasowalo, zaczela drzec sie jak opetana, wyrywac sie z nosidla, no w spazmy zaczela wpadac a te baby nic, dalej nawijka przez telefon i ogladanie gaci wiec powiedzialam ze chcialabym kupic tylko igly na co odwraca sie baba od gaci i co mowi? a to dzidzia placze, ojej....
nosz wiecie nie dalo sie nie uslyszec ze Amela wyje a nie placze a te sie zachowaly tak jak by nie slyszaly

Uwielbiam to, nie ma jak dbanie o klienta. Jak ja wchodze do sklepu i nie widze zainteresowania moją osobą, albo przy kasie łaskę, że ktoś mi coś sprzedaje to wychodze. Nie tylko za branie kasy i wydawanie reszty im płacą, ale za podstawową kulturę do klienta chyba też..

---------- Dopisano o 12:11 ---------- Poprzedni post napisano o 12:07 ----------

Napisane przez ja-ika

zawsze ma dwie, a czasami 3, wszystko zależy od tego, o której wstanie rano. Dziś zaczęła dzień o 6:17 (żeby nie było w nocy też były pobudki, chyba 4) o 8 spała przez 2 godz, poszłyśmy na spacer, na którym zjadła bułę. Wróciłyśmy o 11:30, napiła się herbatki i od 15 min śpi
Położę ją jeszcze po 15
Na bilansie nie byłam, ale jakieś szczepienie mamy 17 listopada, więc może wtedy lekarz zrobi jakiś bilans

---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 12:06 ----------


no co Ty, u mnie teraz piękne słoneczko

tu sie coś przejaśnia, ale bardzo powoli.

w ogole w krk w zeszlym tyg juz kilka razy byly przekroczone dopuszczalne normy powietrza, smog jak w piekinie.. i żyj tu z niemowlakiem ;/ kupilismy nawet filtr powietrza do mieszkania, ma przyjsc w tym tyg. i pomyslec ze to dopiero początek zimy, ehh..

[agusiowata84]

Napisane przez Brydzia_

a dajcie spokój... Igor mi ciągle wisi na nodze i jęczy
a zdejmowanie skarpetek mnie wykańcza nie będzie miał skarpetek na nogach dłużej niż 5s :/ czapke też zdejmuje... nie wiem jak to będzie w zimie, przecież rękawiczki też mu będa przeszkadzać

Jak będzie zimno, to nie będzie ściągać. Adaś dziś na klatce ściągał rękawiczki, ale na dworze nie. Dałam mu smoczka, bo wkładał tą rękę do buzi. Rano było ok 5 stopni.

---------- Dopisano o 12:13 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------

Z jakiej firmy kupiłyście buty dzieciom?

[83monia]

cos dla niezadowolonych ze swojego ciała https://www.youtube.com/watch?featur...&v=Zye28xU3F64

[kaska87]

Bylismy w sali zabaw 30minut wytrzymal teraz spi bo jestesmy w parku po drodze wstapilam po wedline i babka za grubo pokroila i poprosilam by cieniej pokroila i juz foch a ja na to ze w drugim sklepie nie ma problemu no juz nie wytrzymalam

Angelika nie ma opcji juz mam zabrane to co moglam, stolu z kuchni nie wyniose np a on ciagle na niego wlazi

Boszzzz dobrze ze my sie na drugie nie zdecydowalismy w wakacje

[Poziomkowa89]

Napisane przez ladanseuse14

Dziewczyny od dzis sa rzeczy w Lidlu dla dzieci

I w biedro tez ale nic specjalnego.

Napisane przez ja :)

U mnie chyba nie, bo chmury jak wisiały tak wiszą..
My tez na powietrze w ciezkich chwilach. A jak nawet w wózku jęczt to na huśtawke i moze i 2h sie hustac. Chyba musze sobie kupic turytyczny stoleczek maly i nosic w wozku, bo mi sie tyle nie chce stac przed hustawką a tak to sobie bede siedziec i wszyscy zadowoloni

Fajny pomysł mi by sie przydał jakis taboret przy piaskównicy w ogrodzie bo nie chce mi sie tyle kucać a leo lubi jak mu grabie cala powierzchnię

---------- Dopisano o 12:32 ---------- Poprzedni post napisano o 12:25 ----------

Moja koleżanka ma 2,5rocznego syna i do teraz włazi na wysokości i skacze. Dobrze ze u nas jeszcze nie ten lewel, nawet na wyro jeszcze sam nie wbija.

Napisałam tzowi ze po wypłacie chciałabym jechac SAMA na zakupy, do galerii po cos dla mnie na roczek i moze kupilabym część jedzenia na roczek. Oby plan wypalił bo musze troche pobyć bez dziecka...

[ja :)]

Dziewczyny nie wiecie gdzie można kupic pajace na rozm 80-86 ale na suwak, nie na guziczki? I pajace wkladane przez glowke i bez stópek?
Miałam takich sporo z cartersa i sa mega wygodne, ale juz mi sie koncza rozmiarowo.

[Natala84]

Kasiu, ja tam Cię rozumiem.... Choć obie dziewczyny są naprawdę spokojne, to ja siebei siedzącej z nimi jeszcze dłużejw domu nie wyobrażam, z wielu powodów.
a co do drugiego dziecka.
mała różnica wieku am swoje plusy i ma swoje minusy. Dla mnie jednak - więcej minusów. I o ile świadomie chętniej bym sie zdecydowała na drugie dziecko, gdy Marysia miała 6-8 miesięcy, to absolutnie nie gdy miała 1-1,5 roku. bo wtedy właśnie kończy się etap słodkiego różowego bobaska a zaczyna sie prawdziwe wychowywanie i to jest znacznie trudniejsze niż kolki, ząbkowanie czy inne "pierdoły".

[Larysa88]

Dziewczyny dużo siły i cierpliwości

U mnie z kolei taki problem że Ola moją mamę traktuje chyba jak swoją mamę... Trochę mi przykro już nawet nie chodzi o to ze mi jest przykro tylko ze moja mama jest zmęczona bo Ola tylko na niej wisi cały czas, no nie mogę jej wziąć od niej bo ryk :/ nie pomaga noszenie, nawet u mnie na rękach nie chce być tylko wyrywa się i leci do babci.. Mama się denerwuje bo nic nie może zrobić, czy ugotować czy posprzątać czy co tam sobie planuje bo Ola ciągle przy niej. I tu nie chodzi o to ze ja się nią nie zajmuje i dlatego wybrała moja mamę :/ robię co mogę próbuje nawet ją przekupiac czym się da, chce ją nosić czy przytulać, bawię się z nią i poświęcam dużo uwagi, spaceruje też tylko ze mną, różne place huśtawki czy sala zabaw jakby jej nie zbliża do mnie ehhh no cóż może przejdzie....

[bajka1807]

Napisane przez Natala84

Kasiu, ja tam Cię rozumiem.... Choć obie dziewczyny są naprawdę spokojne, to ja siebei siedzącej z nimi jeszcze dłużejw domu nie wyobrażam, z wielu powodów.
a co do drugiego dziecka.
mała różnica wieku am swoje plusy i ma swoje minusy. Dla mnie jednak - więcej minusów. I o ile świadomie chętniej bym sie zdecydowała na drugie dziecko, gdy Marysia miała 6-8 miesięcy, to absolutnie nie gdy miała 1-1,5 roku. bo wtedy właśnie kończy się etap słodkiego różowego bobaska a zaczyna sie prawdziwe wychowywanie i to jest znacznie trudniejsze niż kolki, ząbkowanie czy inne "pierdoły".

oj to prawda, zgadzam sie calkowicie, ja bym nie ogarnela dzieci rok po roku SAMA, kamikadze normalnie w moim przypadku ale moja przyjaciolka swietnie sobie daje rade, a dzieci ma raczej z tych mniej swietych i rowniez jest sama po pare miesiecy.

ja sie ciesze ze odczekalam 2 lata z kolejna ciaza, jakos latwiej mi jest dziewczyny opanowac mimo ze teraz glupi okres u jednej i u drugiej

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

Napisane przez Larysa88

Dziewczyny dużo siły i cierpliwości

U mnie z kolei taki problem że Ola moją mamę traktuje chyba jak swoją mamę... Trochę mi przykro już nawet nie chodzi o to ze mi jest przykro tylko ze moja mama jest zmęczona bo Ola tylko na niej wisi cały czas, no nie mogę jej wziąć od niej bo ryk :/ nie pomaga noszenie, nawet u mnie na rękach nie chce być tylko wyrywa się i leci do babci.. Mama się denerwuje bo nic nie może zrobić, czy ugotować czy posprzątać czy co tam sobie planuje bo Ola ciągle przy niej. I tu nie chodzi o to ze ja się nią nie zajmuje i dlatego wybrała moja mamę :/ robię co mogę próbuje nawet ją przekupiac czym się da, chce ją nosić czy przytulać, bawię się z nią i poświęcam dużo uwagi, spaceruje też tylko ze mną, różne place huśtawki czy sala zabaw jakby jej nie zbliża do mnie ehhh no cóż może przejdzie....

Blanka jest tak zwiazana z moja mama, nie raz powiedziala do niej mamo ale tu akurat jej roztrzepanie bo do mnie czasem mowi babciu/tato/a na koncu mamo Amelka tez jest bardzo za moja mama. Ale mi tam przykro nie bylo, ja sie ciesze ze maja swietny kontakt. ale twoja mame rozumiem bo moja mama przezywa to samo jak u niej jestesmy, obie dziewczyny wtedy na niej wisza

[Larysa88]

Napisane przez bajka1807

oj to prawda, zgadzam sie calkowicie, ja bym nie ogarnela dzieci rok po roku SAMA, kamikadze normalnie w moim przypadku ale moja przyjaciolka swietnie sobie daje rade, a dzieci ma raczej z tych mniej swietych i rowniez jest sama po pare miesiecy.

ja sie ciesze ze odczekalam 2 lata z kolejna ciaza, jakos latwiej mi jest dziewczyny opanowac mimo ze teraz glupi okres u jednej i u drugiej

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------



Blanka jest tak zwiazana z moja mama, nie raz powiedziala do niej mamo ale tu akurat jej roztrzepanie bo do mnie czasem mowi babciu/tato/a na koncu mamo Amelka tez jest bardzo za moja mama. Ale mi tam przykro nie bylo, ja sie ciesze ze maja swietny kontakt. ale twoja mame rozumiem bo moja mama przezywa to samo jak u niej jestesmy, obie dziewczyny wtedy na niej wisza

No gorzej bo Ola jest na codzień i mama ma to non stop i nieraz były już przykre komentarze skierowane w sumie do mnie ze zobaczę jak będę miała ich lata że będę chciała spokoju, albo że bałagan jest ciągle i ona nigdy chyba porządku nie będzie mogła już mieć albo jak tata ogląda telewizor a mama chce coś innego to ze gdyby byli sami to w drugim pokoju by oglądała... No i ze Ola powinna mieć swój pokój swój dom aaa szkoda gadać. Albo tata mówi "dom wariatów" jak Ola płacze bo mój pies na nią naszczekal, że w tym domu powinna być albo ona albo pies itd no nie dziwie się im ale ja też nie tak wyobrażalam sobie moje życie..
Dobra koniec tematu bo pół dnia przerycze ;p

[dirtymagic85]

Wszystkiego najlepszego z okazji roczku dla Juleczki, Michałka i Gosi!!!
Sto lat kochane dzieciaki!

---------- Dopisano o 13:10 ---------- Poprzedni post napisano o 13:07 ----------

Napisane przez Larysa88

No gorzej bo Ola jest na codzień i mama ma to non stop i nieraz były już przykre komentarze skierowane w sumie do mnie ze zobaczę jak będę miała ich lata że będę chciała spokoju, albo że bałagan jest ciągle i ona nigdy chyba porządku nie będzie mogła już mieć albo jak tata ogląda telewizor a mama chce coś innego to ze gdyby byli sami to w drugim pokoju by oglądała... No i ze Ola powinna mieć swój pokój swój dom aaa szkoda gadać. Albo tata mówi "dom wariatów" jak Ola płacze bo mój pies na nią naszczekal, że w tym domu powinna być albo ona albo pies itd no nie dziwie się im ale ja też nie tak wyobrażalam sobie moje życie..
Dobra koniec tematu bo pół dnia przerycze ;p

O kurde Larysko, a ty jeszcze do pracy zaraz też idziesz i wogóle już moga się zacząć pretensje....no nie masz lekko, fakt, a Olcia ci nie ułatwia, ale ona od początku chyba miała super nić porozumienia z twoją mamą, pamiętam jak kiedyś pisałąś, że przy niej sie uspokajała, może babcie niektóre tak mają? moja Lila na przykład od mojej mamy zje wszystko i jeszcze z dokładką, ode mnie kombinuje i nie chce juz tak ładnie jeść

[passion80]

Larysa przykro słychać takich słów.
Wracasz do pracy? Ola z Twoimi rodzicami?

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

[bajka1807]

dubel

[kaska87]

Natala no jak był młodszy to ja mogłam mieć i bliźniaki- tak wszystkim mówiła, ale teraz never!

Bajka ja to chyba mam teraz stan, że nie chcę więcej dzieciaków ale przejdzie bo nie chcę jedynaka

[ewacia85]

Napisane przez tassia

Koniec szpitala?
Dawno cie nie było
Witaj

prawie sebek dalej kaszle i ma katar ale juz nie zielony i adi w sumie tak samo ale juz dzisiaj poszedl do przedszkola /2 tyg siedział w domu/. no ale nie wiem jak będzie bo wczoraj późnym popołudniem zaliczył kąpiel w stawie byliśmy w krk na chrzcinach i tam przed knajpą były takie kamyki/mur /labirynt czy jakos tak/ i dośc głebokie oczko wodne i dzieci wymyśliły sobie zabawe wg mojeo chrześniaka adrian nie przestrzegał zasad no nic strachu sie najadłam bo mół się utopić a tak to od pasa w dół byl cały mokry...no ale dostałam nauczke żeby zawsze pakowac zapasowe buty /skarpetki i majty a nie tylko spodnie i koszulki/miałam 3 na zmiane...niestetyt nie przewidziałam kapieli w ubraniu. a z ekuzynki synek dzięń wczesniej zmoczył tam buty to on amiała wszystko na zapas wiec adi miał ubrane buty o 4 rozmiary za duze

Napisane przez Larysa88

No gorzej bo Ola jest na codzień i mama ma to non stop i nieraz były już przykre komentarze skierowane w sumie do mnie ze zobaczę jak będę miała ich lata że będę chciała spokoju, albo że bałagan jest ciągle i ona nigdy chyba porządku nie będzie mogła już mieć albo jak tata ogląda telewizor a mama chce coś innego to ze gdyby byli sami to w drugim pokoju by oglądała... No i ze Ola powinna mieć swój pokój swój dom aaa szkoda gadać. Albo tata mówi "dom wariatów" jak Ola płacze bo mój pies na nią naszczekal, że w tym domu powinna być albo ona albo pies itd no nie dziwie się im ale ja też nie tak wyobrażalam sobie moje życie..
Dobra koniec tematu bo pół dnia przerycze ;p

pogoda piekna zapraszam na odstresowanie moja mama nadal podtrzymuje że bierze cie za synowa i ole za wnuczke a wiesz ze u nas dużo miejsca ...zmieści się i ola i pies



kaska niedługo minie ten czas i ponownie zapragniesz bobasa

ja obecnie przechodze kryzys wychowawczo macierzynski zwiazany z adim.... już nie wiem co mam robić ...jak rozmawiać ....ehhhhh czasem nie wiem czy on jest z etak powiem takli łupi czy taki bystry na wszystko ma argumenty i wchodzi w pyskówke zamiast pokory...a ja kminie co źle zrobiłam

[ja :)]

Napisane przez Larysa88

No gorzej bo Ola jest na codzień i mama ma to non stop i nieraz były już przykre komentarze skierowane w sumie do mnie ze zobaczę jak będę miała ich lata że będę chciała spokoju, albo że bałagan jest ciągle i ona nigdy chyba porządku nie będzie mogła już mieć albo jak tata ogląda telewizor a mama chce coś innego to ze gdyby byli sami to w drugim pokoju by oglądała... No i ze Ola powinna mieć swój pokój swój dom aaa szkoda gadać. Albo tata mówi "dom wariatów" jak Ola płacze bo mój pies na nią naszczekal, że w tym domu powinna być albo ona albo pies itd no nie dziwie się im ale ja też nie tak wyobrażalam sobie moje życie..
Dobra koniec tematu bo pół dnia przerycze ;p

Eh Larysko trochę nieładnie zachowują sie twoi rodzice. Ja wiem ze moze i chcieli by trochę spokoju ale chyba zdają sobie sprawę ze Tobie w tej sytuacji jest wyjątkowo cieżko i powinni Cie wspierać..


Sent from my iPhone using Tapatalk

[passion80]

Ewacia miło że strony Twoich rodziców

Dziewczyny których dzieci chodzą do zlobka. Kiedy zaczęły chorować?

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

[kaska87]

mam 3h spokoju właśnie teściowa przyjechała przywiozła zupkę grzybową i faszerowane papryki, więc nawet obiadu nie muszę robić no i zabrała szkodnika na spacer i mają być o 17:00

[misia332]

Napisane przez passion80

Ewacia miło że strony Twoich rodziców

Dziewczyny których dzieci chodzą do zlobka. Kiedy zaczęły chorować?

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

Korn na razie (odpukać ) w ogóle.


Larysko nieładnie Twoi rodzice się zachowują, przykro mi

---------- Dopisano o 14:16 ---------- Poprzedni post napisano o 14:15 ----------

Napisane przez kaska87

mam 3h spokoju właśnie teściowa przyjechała przywiozła zupkę grzybową i faszerowane papryki, więc nawet obiadu nie muszę robić no i zabrała szkodnika na spacer i mają być o 17:00

mój śpi, a za chwilę do żłobka też do 17.

A ja chyba wybiłam palca w prawej dłoni.

[bojatoja]

Hejo/

Napisane przez ja-ika

Dziś Pierwszy Roczek świętują:

Julcia, Gosia i Michaś

Wszystkiego Najlepszego dla Solenizantów

Sto Lat Maluchy

Wszystkiego najlepszego. Dużo zdrówka i uśmiechu

Napisane przez tassia

Kaska- zaczęło się wychowywanie czyli ciągle szukanie linii pomiędzy takimi potrzebami a potrzebami dziecka

Tasia a mogłabyś polecić jakąś książkę o wychowaniu?

Napisane przez kaska87

(...)

jestem daremna, tylko się żalę

Nie przejmuj się Chyba nadszedł taki czas (może to skok), że dzieci się tak zachowują. Albo przez tą pogodę, bo nie wychodzimy tak często na pole () jak wcześniej. Mój Filip też się taki marudny zrobił.

Napisane przez MsLullaby

Mój też ściąga, a o czapce mogę pomarzyć.

O właśnie jak nauczyć dziecko nie ściągać czapki?

[anutka171]

Hej

Dawno mnie tu nie bylo, a raczej by lam, tylko się nie odzywalam.
Strasznie się dużo zadzialo u mnie ostatnio i jakoś się ogarniam, oswajam powoli ze wszystkim. A jak tu wypadlam z rytmu to ciężko mi się odezwac.

Mariiasia jak tam Szymek ze zdrowkiem? Naprawdę mial te banki stawiane? Biedulek a w ogóle możliwe jest postawienie ich tak malym, ruchliwym dzieciom? Kurcze ja mialam bardzo często :/ zdrowka

Kaśka rozumiem Cie doskonale i tule mocno ja mam to samo i tez jestem strasznie nerwowa. Mam nadzieje, ze sobie damy rade, a ancymonki nam trochę odpuszcza

Misia ale ten czas leci te 99 dni sieci nie wiadomo kiedy. Super, ze przeprowadzka się kończy, ale Ty odpoczywaj wiecej

Larysko ale przykre jest to, co slyszysz od rodzicow a Twoja mama będzie zajmować się Ola jak pojdziesz do pracy?

Napisane przez ja :)

Dziewczyny nie wiecie gdzie można kupic pajace na rozm 80-86 ale na suwak, nie na guziczki? I pajace wkladane przez glowke i bez stópek?
Miałam takich sporo z cartersa i sa mega wygodne, ale juz mi sie koncza rozmiarowo.

Ja dziś wlasnie kupilam na suwak w Pepco tylko rozmiar do 80. Muszę przymierzyć Jakubowi, jak będzie Malý to oddam

Ze spaniem w nocy jest masakra u nas ostatnio pobudka co godzinę lub pol i straszny placz nie wiem co jest mojemu dziecku. Podalam paracetamol ale niewiele co pomogl. Mimo wszystko to chyba zeby. Klacze się wiec z Wami w bólu i lidze na lepsze czasy na szczęście w dzień nie jest źle bo są dwie drzemki po ok 1,5 godz. Ostatnio częściej z tego korzystam i robię sobie jedna razem z nim
Oczywiście najlepsze życzenia dla dzisiejszych kochanych roczniakow Michasia, Malgosi i Juleczki

A i Jaika zrobilas śliczny tort gdzie on nieudany byl, ja się pytam?

[bojatoja]

Napisane przez Larysa88

Dziewczyny dużo siły i cierpliwości

U mnie z kolei taki problem że Ola moją mamę traktuje chyba jak swoją mamę... Trochę mi przykro już nawet nie chodzi o to ze mi jest przykro tylko ze moja mama jest zmęczona bo Ola tylko na niej wisi cały czas, no nie mogę jej wziąć od niej bo ryk :/ nie pomaga noszenie, nawet u mnie na rękach nie chce być tylko wyrywa się i leci do babci.. Mama się denerwuje bo nic nie może zrobić, czy ugotować czy posprzątać czy co tam sobie planuje bo Ola ciągle przy niej. I tu nie chodzi o to ze ja się nią nie zajmuje i dlatego wybrała moja mamę :/ robię co mogę próbuje nawet ją przekupiac czym się da, chce ją nosić czy przytulać, bawię się z nią i poświęcam dużo uwagi, spaceruje też tylko ze mną, różne place huśtawki czy sala zabaw jakby jej nie zbliża do mnie ehhh no cóż może przejdzie....

Napisane przez Larysa88

No gorzej bo Ola jest na codzień i mama ma to non stop i nieraz były już przykre komentarze skierowane w sumie do mnie ze zobaczę jak będę miała ich lata że będę chciała spokoju, albo że bałagan jest ciągle i ona nigdy chyba porządku nie będzie mogła już mieć albo jak tata ogląda telewizor a mama chce coś innego to ze gdyby byli sami to w drugim pokoju by oglądała... No i ze Ola powinna mieć swój pokój swój dom aaa szkoda gadać. Albo tata mówi "dom wariatów" jak Ola płacze bo mój pies na nią naszczekal, że w tym domu powinna być albo ona albo pies itd no nie dziwie się im ale ja też nie tak wyobrażalam sobie moje życie..
Dobra koniec tematu bo pół dnia przerycze ;p

Mój Filip też traktuje moją mame jak 'mame'. Tak samo jak u Ciebie nie chce zejść jej z rąk. Jak przychodzi z pracy to nie pozwoli jej nawet się przebrać bo musi go wziąć na rączki. Do mnie wtedy nie przychodzi. Jak mama wyjdzie gdzieś (tak samo jak tż) i zniknie mu z oczu to jest wielki płacz. A jak ja wychodze to nic, mogę sobie wychodzić Tylko w przeciwieństwie do Twojej moja mama 'lubi to'. Ona twierdzi, że jak są dzieci (a ma 6 wnuków) to ma być "bałagan" Jak go pilnuje, to też często nic nie zrobi, ale mówi mi że dziecko jest ważniejsze niż sprzątanie, gotowanie etc. Wiem, że bardzo kocha Filipa. Teraz nie ma jej w domu i nie będzie (to znaczy będzie ale nie możemy się z nią widywać przez 2-3 tygodnie) i myślę, że Filip odczuwa jej brak i dlatego jeszcze bardziej marudzi.
Filip tak samo traktuje tżta, do niego też od razu na ręce.

Napisane przez kaska87

Natala no jak był młodszy to ja mogłam mieć i bliźniaki- tak wszystkim mówiła, ale teraz never!

Też sobie nie wyobrażam bliźniaków

[pszczoua]

Jak piszecie o Waszych dzieciach to jakbym czytała o Julku. Też ma teraz taki etap, płacze, marudzi, wymusza, ściąga sobie buty i skarpety Ja tylko żyję nadzieją, że w końcu mu przejdzie, staram się być cierpliwa, wszystko mu tłumaczę i nie uginam się pod żadnym pozorem. Kilka dni i już widać poprawę, ale wystarczy dać go na godzinę do T i od razu regres, ale mnie to nie dziwi bo ona pozwala Julkowi na wszystko. Ostatnio zastałam taką scenę - babcia trzyma młodego pod sufitem a on napier**la w żyrandol który kołysze się tak jakby miał zaraz spaść. Albo daje mu łapkę na muchy bo on chce, a potem nie zabierze bo będzie płakał. I nie pomagają tłumaczenia, że to jest zakazana rzecz dla niego, bo bierze ją do buzi od razu

Myślę, że nasze dzieci potrzebują czasu i przede wszystkim konsekwencji i w końcu zrozumieją, że nie będziemy spełniać każdej ich zachcianki.

Papalinko, mam do Ciebie pytanie apropo picia Oli. Znalazłaś już na nią jakiś sposób? U nas do niedawna udawało się "wcisnąć" w Julka ok 100 ml płynów dziennie (nie liczę zupki) ale dziś od rana wypił dwa łyki, z czego ten pierwszy (woda ze słomki) od razu wypłuł... Masakra Nie wiem już co mam robić...

[ja-ika]

Napisane przez kaska87

Bylismy w sali zabaw 30minut wytrzymal teraz spi bo jestesmy w parku po drodze wstapilam po wedline i babka za grubo pokroila i poprosilam by cieniej pokroila i juz foch a ja na to ze w drugim sklepie nie ma problemu no juz nie wytrzymalam

hehe ja zawsze mówię, że chcę grubiej pokrojone, bo jak jest cienko to się rozrywa i pakuję na kanapkę pińcet plastarków

Napisane przez ja :)

Dziewczyny nie wiecie gdzie można kupic pajace na rozm 80-86 ale na suwak, nie na guziczki? I pajace wkladane przez glowke i bez stópek?
Miałam takich sporo z cartersa i sa mega wygodne, ale juz mi sie koncza rozmiarowo.

moja t w zeszłym tyg właśnie taki kupiła, także zapraszam do Sk.

Laryska Twoi rodzice zachowują się tak, jakby chcieli, żebyś się już wyprowadziła też miałam taką sytuację. Może znajdziesz jakąś kawalerkę na wynajem? Jakie macie ceny? Dałabyś radę? Albo skorzystaj z propozycji Ewci