Książki podobne do 50 Twarzy Greya - znacie jakieś? - część VIII (REMI)

[karoolin123]

A mi sie wydaje ze
- bardzo sie różnicie - Ty wolisz spokoj, dom i cisze a on bujne zycie towarzyskie
- doszedl do wniosku, ze nie wyszalal sie za bardzo bo skoro macie po 25 a razem jestescie 10 to zaczeliscie byc razem w wieku 15 lat
- jak dla mnie widzicie sie za malo
- za duzo tych negatywnych doradcow wsrod niego
- te kręcące sie wkolo panny pogonilabym miotłą...

A moze zrobilibyscie sobie jakies krotkie wakacje tylko we dwoje z dala od tego calego bajzlu? Bo z tego co kojarze to nie byliscie razem ba urlopie...

[Grzmott]

Nie wiem czy już padł taki tytuł, ale podobna książka wg mnie to "Suka. Z pamiętnika masochistki". Autorką jest pewna Polka, która pisze pod pseudonimem GoodGirl.
Mam egzemplarz tej książki

[Esia_90]

karoolin123
- bardzo sie różnicie - Ty wolisz spokoj, dom i cisze a on bujne zycie towarzyskie Niestety tak.
- doszedl do wniosku, ze nie wyszalal sie za bardzo bo skoro macie po 25 a razem jestescie 10 to zaczeliscie byc razem w wieku 15 lat Jego koledzy imprezują i wyrywają laski, a on ciągle z jedną
- jak dla mnie widzicie sie za malo Prawda
- za duzo tych negatywnych doradcow wsrod niego Prawda
- te kręcące sie wkolo panny pogonilabym miotłą... ma prawo się przyjaźnić z kobietami co ja akurat rozumiem bo sama przyjaźnie się od wielu lat z mężczyzną. Tylko że jego koleżanki są niestety toksyczne i przeciwko mnie.

Urlop? Niestety czasu i urlopu brak. Wyjazd raczej nie zmieni stosunku do mnie

Każda z was po trochu ma rację. Najbardziej mnie martwi, że z roku na rok jesteśmy coraz starsi i coraz bardziej zaczynamy się różnić. O ile wcześniej te różnice dało się jakoś pogodzić tak teraz jest coraz gorzej.

---------- Dopisano o 14:46 ---------- Poprzedni post napisano o 14:00 ----------

No i zanudziłam was Koniec o mnie na dziś.

[karoolin123]

Napisane przez Esia_90

karoolin123
- bardzo sie różnicie - Ty wolisz spokoj, dom i cisze a on bujne zycie towarzyskie Niestety tak.
- doszedl do wniosku, ze nie wyszalal sie za bardzo bo skoro macie po 25 a razem jestescie 10 to zaczeliscie byc razem w wieku 15 lat Jego koledzy imprezują i wyrywają laski, a on ciągle z jedną
- jak dla mnie widzicie sie za malo Prawda
- za duzo tych negatywnych doradcow wsrod niego Prawda
- te kręcące sie wkolo panny pogonilabym miotłą... ma prawo się przyjaźnić z kobietami co ja akurat rozumiem bo sama przyjaźnie się od wielu lat z mężczyzną. Tylko że jego koleżanki są niestety toksyczne i przeciwko mnie.

Urlop? Niestety czasu i urlopu brak. Wyjazd raczej nie zmieni stosunku do mnie

Każda z was po trochu ma rację. Najbardziej mnie martwi, że z roku na rok jesteśmy coraz starsi i coraz bardziej zaczynamy się różnić. O ile wcześniej te różnice dało się jakoś pogodzić tak teraz jest coraz gorzej.

---------- Dopisano o 14:46 ---------- Poprzedni post napisano o 14:00 ----------

No i zanudziłam was Koniec o mnie na dziś.

Nie zanudziłaś
Walczyłam z zamówieniem kuriera z Pl

[kika555]

Dzień Dobry

Esia - chyba wszystko co mądre już tu od dziewczyn usłyszałaś i ja nie wniosę nic nowego. Ja bardziej zastanawiam się nad jego rozumowaniem... bo nie da się zaprzeczyć, że od bardzo młodego wieku byliście razem, bo zaczęliście być ze sobą jak mieliście 14/15 lat? Myślę, że może teraz kiedy Ty chciałabyś zrobić kolejny krok on się trochę... przestraszył? Może uzmysłowił sobie, że "przeoczył" to i owo i teraz chciałby to nadrobić... Zapewne nie pomagają jego znajomi... a powiedz Wy mieszkacie w jednej miejscowości? Często się widujecie?
Staram się nigdy nie doradzać, oceniać bo nie raz się na tym sparzyłam, jednak uważam, że... chwilowo jako para nie macie perspektyw Jeśli macie być razem to będziecie, ale jesteście jeszcze mlodzi i całe zycie przed Wami.

[Esia_90]

Napisane przez kika555

Dzień Dobry

Esia - chyba wszystko co mądre już tu od dziewczyn usłyszałaś i ja nie wniosę nic nowego. Ja bardziej zastanawiam się nad jego rozumowaniem... bo nie da się zaprzeczyć, że od bardzo młodego wieku byliście razem, bo zaczęliście być ze sobą jak mieliście 14/15 lat? Myślę, że może teraz kiedy Ty chciałabyś zrobić kolejny krok on się trochę... przestraszył? Może uzmysłowił sobie, że "przeoczył" to i owo i teraz chciałby to nadrobić... Zapewne nie pomagają jego znajomi... a powiedz Wy mieszkacie w jednej miejscowości? Często się widujecie?
Staram się nigdy nie doradzać, oceniać bo nie raz się na tym sparzyłam, jednak uważam, że... chwilowo jako para nie macie perspektyw Jeśli macie być razem to będziecie, ale jesteście jeszcze mlodzi i całe zycie przed Wami.

Mieszka ulicę ode mnie Widujemy się w środy parę h oraz w weekendy. Nie wiem może i on się tak czuje. Jedyne co mi potrafi powiedzieć to że jest za młody i nie myśli o takich rzeczach jak przyszłość mieszkanie razem itp. Ostatnio poznał kolegów na siłowni którzy mu nagadali jak to imprezowali w jego wieku i się zaczęło. Ciągle chodzi i gada, że jest młody i życie mu ucieka.

[kika555]

Nie mogę Cię Esia zacytować dlatego napiszę bez tego...
Jestem w totalnym szoku, że mieszkacie tak blisko siebie i widujecie się TAK RZADKO. To dla mnie całkowicie niepojęte. Wiem, że szkoda Ci tych prawie 10-ciu lat... ale przemyśl to, daj sobie czas na wszystko, ochłoń, nie odpisuj na smsy, po prostu odpuść... zobacz jego reakcję, zobacz jak sama się będziesz czuła i wtedy coś zadecyduj

[Esia_90]

Napisane przez kika555

Nie mogę Cię Esia zacytować dlatego napiszę bez tego...
Jestem w totalnym szoku, że mieszkacie tak blisko siebie i widujecie się TAK RZADKO. To dla mnie całkowicie niepojęte. Wiem, że szkoda Ci tych prawie 10-ciu lat... ale przemyśl to, daj sobie czas na wszystko, ochłoń, nie odpisuj na smsy, po prostu odpuść... zobacz jego reakcję, zobacz jak sama się będziesz czuła i wtedy coś zadecyduj

TŻ bardzo dużo trenuję i niestety coś za coś. W inne dni wraca o 21 do domu.

[magpie101]

Napisane przez Esia_90

Mieszka ulicę ode mnie Widujemy się w środy parę h oraz w weekendy. Nie wiem może i on się tak czuje. Jedyne co mi potrafi powiedzieć to że jest za młody i nie myśli o takich rzeczach jak przyszłość mieszkanie razem itp. Ostatnio poznał kolegów na siłowni którzy mu nagadali jak to imprezowali w jego wieku i się zaczęło. Ciągle chodzi i gada, że jest młody i życie mu ucieka.

Esia jak wczesniej pisalas, ze widujecie sie tylko w srody i weekendy to myslalam, ze mieszkacie w innych miejscowosciach i dzieli Was wiele kilometrow, a teraz czytam, ze mieszka ulice od Ciebie. Nie wyobrazam sobie mieszkac bliski kogos kogo kocham nad zycie i nie widziec tej osoby codziennie majac ja tak blisko (ulice dalej), tym bardziej, ze piszesz, ze Twoj TZ zalicza 4 x w tygodniu silownie, wiec wnioskuje, ze czasem wolnym jednak dysponuje.
Mnie i meza dzielilo 200 km i przez ponad 2 lata znajomosci tylko 2 weekendy sie nie widzielismy, a tak co piatek w pociag on lub ja i do niedzieli wieczora bylismy razem.
Ja rozumie praca, swoje zainteresowania, znajomi ale pamietam tez jak mialam 20 lat i mialam wybor: spotkac sie z moim wtedy przyszlym mezem albo wypad z kolezankami i zawsze wybieralam mojego meza . W jego przypadku bylo identycznie, nigdy nie zrezygnowal ze spotkania, bo koledzy go namowili na cos fajniejszego.

[Esia_90]

Tak, ale chodzenie na siłownie to jego jakby praca bo jest sportowcem. Niestety bez ciężkiego treningu nie ma efektów. Na redukcji chodzi 5 razy w tygodniu na siłownie, więc widujemy się tylko w weekendy.

Życie ze sportowcem jest trudne.

[Yasinisi]

Napisane przez Esia_90

Tak, ale chodzenie na siłownie to jego jakby praca bo jest sportowcem. Niestety bez ciężkiego treningu nie ma efektów. Na redukcji chodzi 5 razy w tygodniu na siłownie, więc widujemy się tylko w weekendy.

Życie ze sportowcem jest trudne.

Oj tam. Ja wychodzę z zalozenia, że jak sie chce, to sie da. Przez wiele lat bylam wyczynowym sportowcem, tez byla to dla mnie praca i bylam w stanie wygospodarowac sobie czas na wyjscia i dla siebie itp. A gdybym miala wowczas jakiegos TŻ, to juz na bank na niego czas bym znalazla

[Esia_90]

Napisane przez Yasinisi

Oj tam. Ja wychodzę z zalozenia, że jak sie chce, to sie da. Przez wiele lat bylam wyczynowym sportowcem, tez byla to dla mnie praca i bylam w stanie wygospodarowac sobie czas na wyjscia i dla siebie itp. A gdybym miala wowczas jakiegos TŻ, to juz na bank na niego czas bym znalazla

No właśnie jak się chce.

[karoolin123]

Napisane przez Esia_90

No właśnie jak się chce.

Nie pozostaje Ci nic innego jak na spokojnie zastanowic sie nad tym wszystkim i podjac decyzje zgodną z tym co czujesz ...
Trzymam mocno kciuki bys podjęła decyzje dzięki ktorej bedziesz szczesliwa w zyciu

---------- Dopisano o 17:24 ---------- Poprzedni post napisano o 17:20 ----------

My z mężem widywalismy sie praktycznie codziennie przez trzy lata bycia razem przed slubem. on studiowal i pracowal, ja takze. On mieszkal na Woli a ja na Saskiej Kepie wiec przez pol Warszawy trzeba bylo sie przebic a czasami widzielismy sie choc na chwile
Tak wiec wszystko jest kwestia checi biorac pod uwage ze mieszkacie tuz obok siebie....

[mauskacom]

witajcie. kurde mam takiego dola jakos przez ta Anie Przybylska, siedzi mi w golowie caly czas.wczoraj jak zobaczylam info na jej fejsie ,to sie tak poryczalam, tak mi jej szkoda.
Gosia, koncze zanim sie pojawiles. Boze piekna ksiazka, zostalo mi ostatnich 10str. i tak sie boje doczytac do konca. rano czytalam,ale ze lzami w oczach. a wczoraj smialam sie i plakalam ,bedzie to moja jedna z ulubionych, dziekuje za polecenie.

---------- Dopisano o 17:59 ---------- Poprzedni post napisano o 17:55 ----------

Karolina zostawilam wiadomosc na fb

[gosia1305]

Napisane przez mauskacom

Gosia, koncze zanim sie pojawiles. Boze piekna ksiazka, zostalo mi ostatnich 10str. i tak sie boje doczytac do konca. rano czytalam,ale ze lzami w oczach. a wczoraj smialam sie i plakalam ,bedzie to moja jedna z ulubionych, dziekuje za polecenie.

to bardzo cieszę się że ksiązka Ci sie spodobała no u mnie ona też jest na najwyższej półce i do teraz o niej myślę

dzisiaj skończyłam Czytać Loving Mr. Daniels i kolejna 10 przepiękna historia Dzięki Kinia za polecenie

[mauskacom]

Napisane przez gosia1305

to bardzo cieszę się że ksiązka Ci sie spodobała no u mnie ona też jest na najwyższej półce i do teraz o niej myślę

dzisiaj skończyłam Czytać Loving Mr. Daniels i kolejna 10 przepiękna historia Dzięki Kinia za polecenie

oj kocham takie ksiazki ,ktore zachodza mi w glowe. i z ta tez tak mam..

[rinos]

Ja niedługo spadam na trening. A nie chce mi się jak cholera. Padnięta jestem, ale ruszać się trzeba. Zapewne odezwę się jutro, bo jak wrócę to od razu prysznic i lulu.

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

[Yasinisi]

Napisane przez rinos

Ja niedługo spadam na trening. A nie chce mi się jak cholera. Padnięta jestem, ale ruszać się trzeba. Zapewne odezwę się jutro, bo jak wrócę to od razu prysznic i lulu.

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

Sumienie mnie teraz gryzie, bo taki duży objad zjadłam, ze nie było szans bym na combat mogła pójść.. Byłoby mi niedobrze jak nic

[magdziara1]

Cześc dziewczyny.
Mi też od wczoraj w głowie siedzi Przybylska.Była moją równiesiczką to raz a i z trzustką jestem blisko zaznajomiona.4 lata temu na trzustkę umarł mój tata.Podła choroba i atakuje po cichu.U mojego taty od momentu diagnozy do śmierci było tylko 5 dni....
Kochana Esiu-dziewczyny już wszystko napisały co sama próbowałabym Ci przetłumaczyć,więc już nic dodawać nie będę, poza tym że możesz zawsze na nas liczyć i zawsze możesz się tutaj wyżalić.Myślę, że niejedna z nas już tu łzy wylała,niejedna się wyżaliła...Od tego jesteśmy, żeby gadać nie tylko o książkach, ale też o zyciu i o problemach.Razem się wspieramy, głaszczemy po gówkach ale też dajemy kopniaki jak trzeba.Póki co trzymaj się cieplutko i wiedz,że jak będziesz chciała pogadać to tutaj zawsze ktoś jest i na Ciebie czeka:c mok:

---------- Dopisano o 20:19 ---------- Poprzedni post napisano o 19:30 ----------

Niestety nie jestem w stanie skończyć Pokuty Gabriela-czytając ją mam wrażenie że tracę czas....Dziewczyny które to już czytały mam parę pytań: jak to się skoczy,będzie jakaś tragedia po drodze,będą mieli dzieci,Julia skoczy studia doktoranckie,będą jakieś sceny z Simonem?Jak możecie odpiszcie na to tak żebym miała wrażenie,że książkę jednak przeczytałam, a tymczasem biorę się za coś innego Z góry dzięki za odpowiedzi

[Agnieszka2611]

Esia nie było mnie prawie cały dzień w domu i nic nie mogłam napisać ale teraz nadrobię.
Od razu przepraszam jeśli Cie czymś urażę
Według mnie powinnas się z nim rozstać. Zobacz ile Cie to wszystko kosztuje i jak bardzo przez niego, tą całą sytuacje cierpisz, powiedz szczerze uważasz, że on jest wart Ciebie?. Jestescie tak dużo lat ze sobą i zamiast byc lepiej i wy zamiast isc do przodu polepszyc swoje życie, związek to stoicie w miejscu, teraz gdy Ty chcesz zmian to on wszystko widzi inaczej i jeszcze słucha znajomych a nie własnej dziewczyny? to jego życie a nie jego kolegów i koleżanek. Wg mnie jest niedojrzały, nawet nie potrafi z Tobą racjonalnie porozmawiać. A jak przeczytałam co on o Tobie mówił i uważa to po prostu szok jest chamem i to mało powiedziane! . On nie chce się ustatkować, i wg mnie z pewnością w najbliższym czasie to się nie zmieni. Widujecie się tak rzadko po 10latach eh brak mi słów i mogę na to tylko tyle powiedzieć, że gdyby chciał to widywalibyście się o wiele częściej, nie wiem jak Ty dajesz rade. Twoje życie i Twoja decyzja ale Proszę nie daj sobą pomiatać. Jesteś młodą bardzo ładną dziewczyną i zasługujesz na kogoś lepszego

[Esia_90]

magdziara i Agnieszka dziękuję Muszę sobie sporo przemyśleć.

Napisane przez magdziara1

Niestety nie jestem w stanie skończyć Pokuty Gabriela-czytając ją mam wrażenie że tracę czas....Dziewczyny które to już czytały mam parę pytań: jak to się skoczy,będzie jakaś tragedia po drodze,będą mieli dzieci,Julia skoczy studia doktoranckie,będą jakieś sceny z Simonem?Jak możecie odpiszcie na to tak żebym miała wrażenie,że książkę jednak przeczytałam, a tymczasem biorę się za coś innego Z góry dzięki za odpowiedzi

Jak ty tak możesz o Gabrielu mówić BSpoiler: będą tragedie, będą dzieci, będą inni bohaterowie.

[Agnieszka2611]

Napisane przez Esia_90

magdziara i Agnieszka dziękuję Muszę sobie sporo przemyśleć.

Zawsze możesz na nas liczyć

[maggnolia]

Napisane przez mauskacom

witajcie. kurde mam takiego dola jakos przez ta Anie Przybylska, siedzi mi w golowie caly czas.wczoraj jak zobaczylam info na jej fejsie ,to sie tak poryczalam, tak mi jej szkoda.
Gosia, koncze zanim sie pojawiles. Boze piekna ksiazka, zostalo mi ostatnich 10str. i tak sie boje doczytac do konca. rano czytalam,ale ze lzami w oczach. a wczoraj smialam sie i plakalam ,bedzie to moja jedna z ulubionych, dziekuje za polecenie.

---------- Dopisano o 17:59 ---------- Poprzedni post napisano o 17:55 ----------

Karolina zostawilam wiadomosc na fb

Ja też mam ją cały czas w głowie i jej rodzine , dzieciaczki ..........

---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:46 ----------

Napisane przez gosia1305

to bardzo cieszę się że ksiązka Ci sie spodobała no u mnie ona też jest na najwyższej półce i do teraz o niej myślę

dzisiaj skończyłam Czytać Loving Mr. Daniels i kolejna 10 przepiękna historia Dzięki Kinia za polecenie

Skonczyłam wczoraj Kiniasia również dziękuje za polecenie

[Agnieszka2611]

Pamiętajcie o głosowaniu
http://fotokonkurs.lcc.pl/#galleries

[asia20100]

Napisane przez Agnieszka2611

Pamiętajcie o głosowaniu
http://fotokonkurs.lcc.pl/#galleries

ja mam jakies problemy z tą stronką i od kilku dni nie mogę głosować

[mauskacom]

Napisane przez maggnolia

Ja też mam ją cały czas w głowie i jej rodzine , dzieciaczki ..........

---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:46 ----------



Skonczyłam wczoraj Kiniasia również dziękuje za polecenie

Wiesz ja tak sobie myślałam o tym jakie to musi być rozwalające serce uczucie wiedzac,ze umierasz i musisz zostawić dzieci , męża rodzine, a szczegolnie dzieci. rozrywa serce.

Skonczylam wlasnie ,zanim sie pojawiles i wpadlam Wam powiedziec ,ze sie zryczalam bardzo! piekna piekna wzruszajaca historia.

[magdziara1]

Napisane przez Agnieszka2611

Pamiętajcie o głosowaniu
http://fotokonkurs.lcc.pl/#galleries

zagłosowane

---------- Dopisano o 21:32 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ----------

Napisane przez Esia_90

magdziara i Agnieszka dziękuję Muszę sobie sporo przemyśleć.



Jak ty tak możesz o Gabrielu mówić BSpoiler: będą tragedie, będą dzieci, będą inni bohaterowie.

Zabłysnę:Gabryś Srabryś

[maggnolia]

Napisane przez asia20100

ja mam jakies problemy z tą stronką i od kilku dni nie mogę głosować

Asiu ja tez tak miałam i pare dni nic spróbuj odświeżyć po otwarciu strony u mnie zadzialało

---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:32 ----------

Napisane przez mauskacom

Wiesz ja tak sobie myślałam o tym jakie to musi być rozwalające serce uczucie wiedzac,ze umierasz i musisz zostawić dzieci , męża rodzine, a szczegolnie dzieci. rozrywa serce.

Skonczylam wlasnie ,zanim sie pojawiles i wpadlam Wam powiedziec ,ze sie zryczalam bardzo! piekna piekna wzruszajaca historia.

Ja sobie Mauska nawet tego nie potrafię wyobrazić ten ból, strach, rozpacz i żal taki ogromny żal była uroczą kobietą

to ja zabiorę się po Życie na sprzedaż Nory Roberts czytam , zobaczymy

[kika555]

Dziewczyny potrzebuję Waszej rady. Muszę zmienić pracę, pracuję teraz w handlu i już rzygam tym, a poza tym niedługo punkt się zamyka więc wyjścia nie mam no ale... chodzi o to, że jak pisałam ostatnio skończyłam angielski i administrację, a teraz zapisałam się na finanse.
Znalazłam kilka fajnych ofert typu:
- kierownik obsługi pacjenta
czy
- pracownik biurowy
I teraz mam problem bo nie wiem czy pisać, że zaczęłam finanse, wiecie nie chcę być postrzegana przez pracodawcę jako studentka, która nie będzie miała czasu na pracę i będzie chciała wolne. Obydwie prace chyba są od pon do pt... ale nie jestem tego pewna i nie wiem czy to, że zaczęłam trzeci kierunek będzie moim atutem czy nie... jak myślicie?

[maggnolia]

Napisane przez kika555

Dziewczyny potrzebuję Waszej rady. Muszę zmienić pracę, pracuję teraz w handlu i już rzygam tym, a poza tym niedługo punkt się zamyka więc wyjścia nie mam no ale... chodzi o to, że jak pisałam ostatnio skończyłam angielski i administrację, a teraz zapisałam się na finanse.
Znalazłam kilka fajnych ofert typu:
- kierownik obsługi pacjenta
czy
- pracownik biurowy
I teraz mam problem bo nie wiem czy pisać, że zaczęłam finanse, wiecie nie chcę być postrzegana przez pracodawcę jako studentka, która nie będzie miała czasu na pracę i będzie chciała wolne. Obydwie prace chyba są od pon do pt... ale nie jestem tego pewna i nie wiem czy to, że zaczęłam trzeci kierunek będzie moim atutem czy nie... jak myślicie?

Kikuś wszystko zależy od indywidualnego podejścia pracodawcy jeden będzie chciał rozwijającą się młodą, kreatywną osobę a drugi powie ale Pani nie będzie miala czasu dla nas i koło się zamyka
prowadząc rekrutacje u mnie w firmie cenie sobie osoby rozwijające się i jestem zawsze za myslę że jak najbardziej powinnaś umieścić w swojej aplikacji te dane lecz jako kierunki uzupełniające bym to wrzuciła aby nie było odbierane jako priorytet