Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. IX

[ellish]

Napisane przez Dagusia18

nigdy nie będę traktować pieniędzy męża jak swoich własnych. Coś w środku mnie blokuje, bo mam przeświadczenie, że to on na nie ciężko pracował, a nie ja.

identycznie mam. Tzn konto wspolne moge miec, ale musza tez tam byc rowniez zarobione przeze mnie pieniadze.

[20160901857]

A ja nie mam tego problemu, bo nie planuje wychodzić za mąż, a juz rodzenie dzieci to dla mnie abstrakcja totalna. Ostatnio jak o tym powiedziałam przyjaciolkom to zaczęły mnie nawracać, oczywiście usłyszałam, ze mi sie odmieni, bla bla bla... Dziwne, bo im jestem starsza tym bardziej obrzydza mnie fizjologia związana z ciąża i karmieniem i coraz bardziej cenie sobie własna swobodę, której nie potrafiłabym poświecić dzieciom.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[girlonthebridge]

szczerze to milion razy bardziej wolałabym pracować zawodowo a nie zasuwać w domu, to dużo cięższa praca: ugotować, ogarnąć dzieci, poprać, posprzątać, panu i władcy usługiwać :P ale jest coś takiego, że pomimo planów coś się sypnie (np. ciąża - ile razy ludzie nie planują, zabezpieczają się a i tak wpadną) i co wtedy? nie wyobrażam sobie laski od razu po porodzie zasuwającej do pracy. Pomijam już te 10 lat na wychowawczym bo to skrajne, jednostkowe przypadki. Ale wtedy jak kobieta musi 9 miechów aliena nosić w brzuchu, potem go wypchnąć i chodzić jak kaczka zanim się tego wszystkiego pozbędzie to sorry ale za cierpienia należy jej się i wolne i kasa :P (jakby faceci mieli rodzić dzieci sądzę, że by było 2 razy tyle wolnego ile kobiety biorą, oni nawet na przeziębienie umierają).


Ja nigdy nie byłam zwolenniczką siedzenia w domu przez kobietę i podpinanie się pod męża, ale tutaj na tym forum też padały takie porady, laska pisała mało zarabiam nie stać mnie na nic i padała złota myśl - znajdź faceta, będzie we dwójkę łatwiej. Jest tu jakaś sprzeczność wtedy nie widziałam wielkiej afery ze strony obrońców portfela mężczyzn

[ViLLeMkA]

Napisane przez nouvelle90

A ja nie mam tego problemu, bo nie planuje wychodzić za mąż, a juz rodzenie dzieci to dla mnie abstrakcja totalna. Ostatnio jak o tym powiedziałam przyjaciolkom to zaczęły mnie nawracać, oczywiście usłyszałam, ze mi sie odmieni, bla bla bla... Dziwne, bo im jestem starsza tym bardziej obrzydza mnie fizjologia związana z ciąża i karmieniem i coraz bardziej cenie sobie własna swobodę, której nie potrafiłabym poświecić dzieciom.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Za dobrze Ci. Powinnaś opiekować się dziećmi w ramach wolontariatu

Mam podobnie. Nie zależy mi na ślubie. Ale posiadanie dziecka rozważam, nie jestem totalnie na nie, ale dopuszczam, że mogę nigdy nie mieć dzieci


Co do wspólnoty - dla mnie też nie jest naturalna. U mnie w związku czasem ja płacę za zakupy, czasem on, i nikt tego nie liczy.

---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------

Napisane przez girlonthebridge

szczerze to milion razy bardziej wolałabym pracować zawodowo a nie zasuwać w domu, to dużo cięższa praca: ugotować, ogarnąć dzieci, poprać, posprzątać, panu i władcy usługiwać :P ale jest coś takiego, że pomimo planów coś się sypnie (np. ciąża - ile razy ludzie nie planują, zabezpieczają się a i tak wpadną) i co wtedy? nie wyobrażam sobie laski od razu po porodzie zasuwającej do pracy. Pomijam już te 10 lat na wychowawczym bo to skrajne, jednostkowe przypadki. Ale wtedy jak kobieta musi 9 miechów aliena nosić w brzuchu, potem go wypchnąć i chodzić jak kaczka zanim się tego wszystkiego pozbędzie to sorry ale za cierpienia należy jej się i wolne i kasa :P (jakby faceci mieli rodzić dzieci sądzę, że by było 2 razy tyle wolnego ile kobiety biorą, oni nawet na przeziębienie umierają).


Ja nigdy nie byłam zwolenniczką siedzenia w domu przez kobietę i podpinanie się pod męża, ale tutaj na tym forum też padały takie porady, laska pisała mało zarabiam nie stać mnie na nic i padała złota myśl - znajdź faceta, będzie we dwójkę łatwiej. Jest tu jakaś sprzeczność wtedy nie widziałam wielkiej afery ze strony obrońców portfela mężczyzn

Uslugiwać władcy?? Lol.

Nie trzeba wracać od razu po porodzie do pracy - jest urlop macierzyński

A co do tego, że taniej - pewnie chodziło o to, że mieszkanie na pół wychodzi taniej, tak samo obiady dla dwóch osób. Niekoniecznie chodziło i bycie na utrzymaniu faceta

A co

[20160901857]

Ja bym sie bała zdać całkowicie na zarobki męża. Nie chciałabym zostać smoleńską wdową i po śmierci męża nie mieć ani dostępu do jego konta ani własnych pieniędzy.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ama09]

Napisane przez ellish

Myślałam że też tu dołączę. Bo z pracy zrezygnowałam ale po 3 dniach dostałam nową. Ale rozumiem was. Bylam na bezrobociu 2 lata po studiach humanistycznych. Mialam tylko dorywcze prace jak pisanie artykułów. Ale gdy poszłam podczas bezrobocia na studium czyli się przekwalifikowałam to problemu z pracą nie mam. I jeszcze prace połączyłam dodatkowo z wyksztalceniem wyższym. Dziwne to. .wydawalo się że jak się skończy studia to łatwiej znaleźć pracę. A wystarczyło isc tylko do 2letniej szkoły a nie machać magistrem:p

Może warto by o tym przemyśleć. Trzymam kciuki za was.

Szczęściara
A zdradzisz w jakim kierunku się przekwalifikowałaś?

[Catacomb_Kitten]

Napisane przez nouvelle90

A ja nie mam tego problemu, bo nie planuje wychodzić za mąż, a juz rodzenie dzieci to dla mnie abstrakcja totalna. Ostatnio jak o tym powiedziałam przyjaciolkom to zaczęły mnie nawracać, oczywiście usłyszałam, ze mi sie odmieni, bla bla bla... Dziwne, bo im jestem starsza tym bardziej obrzydza mnie fizjologia związana z ciąża i karmieniem i coraz bardziej cenie sobie własna swobodę, której nie potrafiłabym poświecić dzieciom.

Mam tak samo, od zawsze te kwestie fizjologicznie całkowicie odrzucały mnie od jakichkolwiek macierzyńskich zachcianek a instynktu macierzyńskiego jak nie mam tak nie miałam i nie sądzę żeby kiedykolwiek się ujawnił. A takie nawracanie przez koleżanki też znam doskonale

[slonecznikow_a]

Napisane przez Maguda_

Dokładnie, chodziło mi o to co pisze Vill - pasożytowaniem nazwałam podane przykłady, zdecydowanie nie chodziło mi o samą chęć posiadania potomstwa, ale chyba zgodzimy się, że siedzenie 10 lat na urlopach do normalnych raczej nie należy I też uważam, że praca matki - wychowanie potomstwa to nie takie hop siup - mówię o sytuacji kiedy matka poświęca dziecku dużo uwagi, dba o jego rozwój intelektualny i emocjonalny itd. Bo wychować dziecko na porządnego człowieka a tylko mieć aby mieć, to zdecydowanie dwie różne rzeczy

Hmm załóżmy, że mam umowę na czas nieokreślony, jestem w szczęśliwym związku, pieniędzy nam nie brakuje. Chcemy powiększyć rodzinę. Ogarniam sytuację w pracy, uprzedzam szefa, że planujemy ciążę. Szef gratuluje i trzyma kciuki (tak, są takie firmy!). Rodzę pierwsze dziecko, 3 lata później drugie, 3 lata później trzecie. I wychodzi prawie 10 lat na urlopach. W którym momencie mam rozwiązać umowę o pracę ot tak, dla zasady, bo moje postępowanie nie podoba się innym ludziom?

Sytuacja hipotetyczna, ja z różnych względów raczej nie będę miała biologicznych dzieci.

[phideaux]

Dziewczyny, proszę o radę Idę na rozmowę w butiku z męską odzieżą i zastanawiam się, o co prócz oczywistych rzeczy mogą mnie pytać. Nie muszę chyba dodawać, że nie jestem szczególnie obeznana w modzie męskiej i nie wiem, czy się tam nie wygłupię przy jakimś pytaniu.

Pyt nr 2 - czy zdecydowałybyście się na pracę, gdzie są wszystkie weekendy pracujące?

[d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd]

Napisane przez phideaux

Dziewczyny, proszę o radę Idę na rozmowę w butiku z męską odzieżą i zastanawiam się, o co prócz oczywistych rzeczy mogą mnie pytać. Nie muszę chyba dodawać, że nie jestem szczególnie obeznana w modzie męskiej i nie wiem, czy się tam nie wygłupię przy jakimś pytaniu.

Pyt nr 2 - czy zdecydowałybyście się na pracę, gdzie są wszystkie weekendy pracujące?

Ja osobiście nie. Wolałabym mieć chociaż tę niedzielę wolną. Ale to ja.

Odnośnie mody - to może coś poczytaj. Może o doborze kroju do figury?

[Shawna]

Też mam problem, bo nie wiem jak się ubrać na dzień próbny. To będzie moje pierwsze spotkanie z pracodawcami, bo zaprosili mnie bez żadnej rozmowy. Nie chce przesądzić w jedną ani w druga stronę. Koszula to na pewno, ale jakie spodnie. Jeansy czy czarne na kant? - innych niestety nie mam.

[Anusia3]

Hej dziewczyny
Ja ostatnio tu się do was zapisałam do subskrypcji, a dziś już pierwszy dzień byłam w pracy.
Na razie tylko na zastępstwo, ale umowa o pracę jest!

[phideaux]

Anusia, gratulacje, a co to za praca?

Shawna, nie wiem, co to za praca, ale ja na swoją rozmowę planuję ubrać ciemne dżinsy i jasną koszulę, czyli raczej swobodniej.

[ellish]

Napisane przez phideaux

Pyt nr 2 - czy zdecydowałybyście się na pracę, gdzie są wszystkie weekendy pracujące?

nie. Ja nawet bym nie brala jakbym miala w niedziele pracowac. Chociaz zdarzylo sie moze ze dwa, trzy razy, ale to tak wyjatkowo i za podwojna stawke.
2 soboty w miesiacu moze byc.

[Apelly]

Napisane przez antidotum89

ale pod "jaka kategoria " to umiescic? doswiadczenie? zainteresowania chyba srednio:P:P

Ja mam w CV taką pozycję Działaność dodatkowa, wrzucam tam rzeczy, które nie wiadomo, gdzie dodać

Napisane przez Maguda_

I też uważam, że praca matki - wychowanie potomstwa to nie takie hop siup - mówię o sytuacji kiedy matka poświęca dziecku dużo uwagi, dba o jego rozwój intelektualny i emocjonalny itd. Bo wychować dziecko na porządnego człowieka a tylko mieć aby mieć, to zdecydowanie dwie różne rzeczy

No właśnie, to ciężka praca wychować dziecko na porządnego człowieka. I potem mamy takie klasy, szkoły, że bycie nauczycielem to i dla niego potem się staje taka szkoła szkołą przetrwania. Dlatego nie mogłabym pracować w szkole.

Napisane przez ellish

Dziwne to. .wydawalo się że jak się skończy studia to łatwiej znaleźć pracę. A wystarczyło isc tylko do 2letniej szkoły a nie machać magistrem:p

Co za kierunek w studium zrobiłaś, kosmetykę? Chciałabym się wyrwać do jakiegoś studium wieczorowego, ale są same weekendowe

Anusia3, gratuluję znalezienia pracy!

Co do rodziny, męża, dzieci... na razie wydaje mi się to jakąś abstrakcją. Co najciekawsze, podoba mi się ta niezależność, ale czuję, że ludziom już nie.

[Marbella85]

Dziś byłam jeden dzień na szkoleniu w call center, ale nie to nie jest miejsce dla mnie. Jestem za stara na taką pracę - sami studenci, a mója szefowa to 23 letnia dziewczyna. Sami studenci, ja się czułam jak dinozaur.

[Shawna]

Napisane przez Marbella85

Dziś byłam jeden dzień na szkoleniu w call center, ale nie to nie jest miejsce dla mnie. Jestem za stara na taką pracę - sami studenci, a mója szefowa to 23 letnia dziewczyna. Sami studenci, ja się czułam jak dinozaur.

Też miałam mała przygodę z CC, zrezygnowałam po pierwszym dniu szkolenia

[Anusia3]

Apelly i phideaux
Ogłosiłam się na stronie internetowej w moim mieście,że szukam pracy.
Cały czas dzwonili rekrutatorzy/pracodawcy co chcieli mi zaproponować pracę ale włącznie z weekendami, a ja uczę się dodatkowo zaocznie, także wykluczałam, że mogę znaleść pracę.
A tu zaskoczenie zadzwonili z gimnazjum, że proponują mi pracę od 7 do 13 na 3/4 etatu na początek stanowisko zgodne z moim zawodem
Jestem szczęśliwa i jeszcze mnie nerwy trzymają, a wczorajsza noc była nieprzespana

[nicRu]

Napisane przez phideaux

Dziewczyny, proszę o radę Idę na rozmowę w butiku z męską odzieżą i zastanawiam się, o co prócz oczywistych rzeczy mogą mnie pytać. Nie muszę chyba dodawać, że nie jestem szczególnie obeznana w modzie męskiej i nie wiem, czy się tam nie wygłupię przy jakimś pytaniu.

Pyt nr 2 - czy zdecydowałybyście się na pracę, gdzie są wszystkie weekendy pracujące?

Może poprzeglądaj tego bloga? http://mrvintage.pl/

[20160901857]

Informacja o niekaralności z Krajowego Rejestru Karnego to jest zaświadczenie, prawda? Czyli nie mogę tego sama napisać?

[d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd]

Napisane przez Apelly

Co do rodziny, męża, dzieci... na razie wydaje mi się to jakąś abstrakcją. Co najciekawsze, podoba mi się ta niezależność, ale czuję, że ludziom już nie.

Może i nie mam pracy, ale w aspekcie psychologicznym też kocham niezależność i brak nakazów, życie wg swoich upodobań. Tyle, że po pewnym czasie...jest mi ciężko samej. Nie mówię o mężu/partnerze, ale o samotności. Czasem lubię pobyć sama, ale nie 90% czasu. Owszem, jak się pracuje, to z ludźmi (zazwyczaj), a potem wracanie do pustego domu,oj...

---------- Dopisano o 19:38 ---------- Poprzedni post napisano o 19:37 ----------

Napisane przez Anusia3

Apelly i phideaux
Ogłosiłam się na stronie internetowej w moim mieście,że szukam pracy.
Cały czas dzwonili rekrutatorzy/pracodawcy co chcieli mi zaproponować pracę ale włącznie z weekendami, a ja uczę się dodatkowo zaocznie, także wykluczałam, że mogę znaleść pracę.
A tu zaskoczenie zadzwonili z gimnazjum, że proponują mi pracę od 7 do 13 na 3/4 etatu na początek stanowisko zgodne z moim zawodem
Jestem szczęśliwa i jeszcze mnie nerwy trzymają, a wczorajsza noc była nieprzespana

Gdzie ogłaszałaś, jeśli można wiedzieć? Ja też mam ogłoszenia, ale nikt się nie odzywa... ;(

[girlonthebridge]

Napisane przez nouvelle90

Informacja o niekaralności z Krajowego Rejestru Karnego to jest zaświadczenie, prawda? Czyli nie mogę tego sama napisać?

niektóre urzędy wymagają zaświadczenia a niektóre tylko odręcznego oświadczenia o niekaralności, ja do policji i do ZUS sporządzałam odręcznie.

[Lanakila]

Napisane przez nouvelle90

Informacja o niekaralności z Krajowego Rejestru Karnego to jest zaświadczenie, prawda? Czyli nie mogę tego sama napisać?

Z tego co się orientuję, to takie coś można uzyskać tylko w sądzie. Więc raczej jakieś zastępcze oświadczenia nie wchodzą w grę.

---------- Dopisano o 19:49 ---------- Poprzedni post napisano o 19:47 ----------

Napisane przez girlonthebridge

niektóre urzędy wymagają zaświadczenia a niektóre tylko odręcznego oświadczenia o niekaralności, ja do policji i do ZUS sporządzałam odręcznie.

Zazwyczaj jest tak, że na etapie rekrutacji składa się faktycznie oświadczenie, ale jak przychodzi już do podpisania umowy o pracę to pewnie nie obejdzie się bez zaświadczenia. Przynajmniej w moim przypadku tak było.

[20160901857]

Ja tego potrzebuję do okręgowej izby radców prawnych i szczerze mówiąc pierwszy raz się spotkałam z pojęciem "informacja", wcześniej słyszałam tylko o zaświadczeniu i oświadczeniu, ale chyba to będzie jednak zaświadczenie, bo wymagają też poświadczonej daty, a sama sobie przecież nei poświadczę...

[Lanakila]

Napisane przez nouvelle90

Ja tego potrzebuję do okręgowej izby radców prawnych i szczerze mówiąc pierwszy raz się spotkałam z pojęciem "informacja", wcześniej słyszałam tylko o zaświadczeniu i oświadczeniu, ale chyba to będzie jednak zaświadczenie...

W takim przypadku, to na pewno chodzi o zaświadczenie. Chociaż fakt, że dziwnie to nazwali.

[girlonthebridge]

Napisane przez Lanakila

Z tego co się orientuję, to takie coś można uzyskać tylko w sądzie. Więc raczej jakieś zastępcze oświadczenia nie wchodzą w grę.

---------- Dopisano o 19:49 ---------- Poprzedni post napisano o 19:47 ----------



Zazwyczaj jest tak, że na etapie rekrutacji składa się faktycznie oświadczenie, ale jak przychodzi już do podpisania umowy o pracę to pewnie nie obejdzie się bez zaświadczenia. Przynajmniej w moim przypadku tak było.

dlatego dodałam od siebie, że w policji i w ZUSie wystarczyło pisemne oświadczenie w obu miejscach miałam.mam umowę o pracę.

---------- Dopisano o 19:57 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ----------

Napisane przez nouvelle90

Ja tego potrzebuję do okręgowej izby radców prawnych i szczerze mówiąc pierwszy raz się spotkałam z pojęciem "informacja", wcześniej słyszałam tylko o zaświadczeniu i oświadczeniu, ale chyba to będzie jednak zaświadczenie, bo wymagają też poświadczonej daty, a sama sobie przecież nei poświadczę...

w Gdańsku na radcę prawnego wymagane jest zaświadczenie z Krajowego Rejestru Karnego może tutaj ktoś przeoczył i zostało słowo "informacja" chyba dokumenty na dane stanowisko w urzędach są podobne w każdym mieście?

[ellish]

Napisane przez Apelly

Co za kierunek w studium zrobiłaś, kosmetykę? Chciałabym się wyrwać do jakiegoś studium wieczorowego, ale są same weekendowe

tak. I okazalo sie, ze to cos dla mnie. I obecnie pracuje jako kosmetyczka i jako szkoleniowiec z tej dziedziny.

[20160901857]

Raczej nie, bo ja to mam napisane w uchwale o przyjęciu na aplikację, podobnie jak z 500 innych osób, więc chyba po prostu tak to się fachowo nazywa

[girlonthebridge]

Napisane przez nouvelle90

Raczej nie, bo ja to mam napisane w uchwale o przyjęciu na aplikację, podobnie jak z 500 innych osób, więc chyba po prostu tak to się fachowo nazywa

jak się wpisuje w google oferty pracy na radcę prawnego jest "zaświadczenie z rejestru KRK"

[cyanide sun]

dziewczyny, czy wy macie swoj profil na pracuj (ew na innych portalach takich)??? i czy kiedykolwiek miałyście jakis odzew ze strony pracodawców, bo was tam odnalezli???

i jeszcze jedno pytanie. ponad miesiac temu wysylalam cv do rossmana, nowy sie otwiera. teraz nadal wystawili ogloszenie. jak myslicie wysylac jeszcze raz cv (troche zmienione), czy to nie ma sensu i "dać se siana" (no wiem, to juz trochę despreacja zalatuje )?