Wyniki badań w ciąży

[Smerfka]

Witam serdecznie,

Piszę do Was z prośbą o pomoc.
Po pozytywnym teście ciążowym, poszłam do ginekologa żeby to potwierdził, stwierdził, że jest macica powiększona i że jestem w 4-5 tyg. ciąży ( to było 2 tyg. temu).
Dzisiaj poszłam zrobić badania krwi i moczu, właśnie jestem w trakcie przeglądania wyników, ale nic mi to nie mówi. Do lekarza idę dopiero w przyszłym tygodniu, a jestem w nerwach czy wszystko jest dobrze i czy rzeczywiście w ciąży jestem.

Czy moglibyście popatrzeć i jeśli możecie odpowiedzieć mi, czy na podstawie tych wyników można stwierdzić czy jestem w ciąży i czy wszystko w porządku jest.
Bardzo się denerwuję, bo w necie jak przeglądałam to wyniki pokazywały dla przeciętnej osoby, nie
kobiety w ciąży.


Pozdrawiam

P.S Poprawiłam link bo nie działał

[d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd]

Mi też to nic nie mówi, bardziej hormony by więcej powiedziały - progesteron, estrogeny, prolaktyna, etc...
Z takich wyników raczej ciąży nie wyciągniesz.

[nynka_1987]

To są wyniki jak dla normalnej osoby, nie kobiety w ciąży. Pamiętam, że też martwiłam się, że niektóre wyniki nie mieszczą się w normach - lekarz powiedział, że w ciąży niektóre wartości wyglądają inaczej niż normalnie.

[Lysanelle]

Nie mam pojęcia jak wyglądają wyniki badań krwi w czasie ciąży, ale z tego co słyszałam, niektóre wartości mogą odbiegać od normy. Jedyne co w tym wszystkim widzę, to to, że powinnaś trochę więcej pić pamiętaj - 2 litry wody dziennie.

[Smerfka]

Byłam dziś na USG i widać pojedynczy pęcherzyk ciążowy, ciałko kierunkowe 4,5mm.
Ale... zarodek niewidoczny. za 2 tyg. kolejne USG, jak wtedy nie będzie widać, to łyżeczkowanie ;(
Lekarz powiedział, że zdarza się tak czasami, ale ja już mam najgorsze myśli

Jest jakaś szansa, że jeszcze się pokaże zarodek?

[nefretam]

A robiłaś beta-HCG? To podstawowe badanie potwierdzające ciążę

[Smerfka]

Nie robiłam, bo lekarz stwierdził, że nie potrzeba.
Powiedział, że może późno doszło do zapłodnienia i dlatego go nie widać jeszcze.

[quench]

Napisane przez Smerfka

Byłam dziś na USG i widać pojedynczy pęcherzyk ciążowy, ciałko kierunkowe 4,5mm.
Ale... zarodek niewidoczny. za 2 tyg. kolejne USG, jak wtedy nie będzie widać, to łyżeczkowanie ;(
Lekarz powiedział, że zdarza się tak czasami, ale ja już mam najgorsze myśli

Jest jakaś szansa, że jeszcze się pokaże zarodek?

Nic się nie martw. U mnie zarodek pokazał się łaskawie w 8tc.

[Smerfka]

Zrobiłam dzisiaj badanie betaHCG i wynik mam 45 302 tyś.

Tylko zastanawiam się, czy jeśli ciąża może być pusta bo beta będzie rosnąć.
Czy jest możliwość, że np. za kilka dni beta urośnie do powiedzmy 60 tyś, a ciąża będzie nadal bez zarodka?

Staram się nie myśleć i nie martwić, ale jest ciężko, bo ciągle mam myśli, że się nie uda.

[Smerfka]

Właśnie wróciłam z USG.
Pojawiła się mała fasolka, według lekarza jest to 7 tydzień.

Na wyniku z usg jest napisane coś czego nie rozumiem, CRL 7W3D GS 8W4D nie wiem co to jest.

Tak się cieszę, że jak na razie jest wszystko dobrze, no poza samopoczuciem, które mi się strasznie popsuło. Straszne nudności :/

[quench]

Napisane przez Smerfka

Właśnie wróciłam z USG.
Pojawiła się mała fasolka, według lekarza jest to 7 tydzień.

Na wyniku z usg jest napisane coś czego nie rozumiem, CRL 7W3D GS 8W4D nie wiem co to jest.

Tak się cieszę, że jak na razie jest wszystko dobrze, no poza samopoczuciem, które mi się strasznie popsuło. Straszne nudności :/

CRL to długość ciemieniowo- siedzeniowa zarodka a GS średnica pęcherzyka ciążowego.
Gratuluję

[Smerfka]

Dziękuję

Chciałabym się dowiedzieć, bo robiłam badania na toksoplazmozę, a do lekarza idę dopiero za 3 tyg i chciałabym się dowiedzieć co oznaczają wyniki .
Toxoplazma gondi - p/c IgG (X41)  8,70 IU/ml
Toxoplazma gondi - p/c IgG (X41) wątpliwy

Toxoplazma gondi - p/c IgM (X45) 0,21 Index
Toxoplazma gondi - p/c IgM (X45) nieobecne

[quench]

Napisane przez Smerfka

Dziękuję

Chciałabym się dowiedzieć, bo robiłam badania na toksoplazmozę, a do lekarza idę dopiero za 3 tyg i chciałabym się dowiedzieć co oznaczają wyniki .
Toxoplazma gondi - p/c IgG (X41)  8,70 IU/ml
Toxoplazma gondi - p/c IgG (X41) wątpliwy

Toxoplazma gondi - p/c IgM (X45) 0,21 Index
Toxoplazma gondi - p/c IgM (X45) nieobecne

IgG masz wątpliwe to znaczy, że nie ma pewności, czy w przeszłości zetknęłaś się z chorobą, czy też nie. IgM masz ujemne, czyli aktualnie nie przechodzisz toksoplazmozy. Najprawdopodobniej za jakiś czas będziesz musiała po prostu powtórzyć badanie.
Pamiętaj, że jeśli wyjdzie Ci ujemne IgG oraz ujemne IgM by regularnie powtarzać badanie na toxoplazmozę -musi to być przynajmniej jedno badanie na trymestr. Jeśli masz w domu kota to lepiej by kuwetę sprzątał ktoś inny.

[Rukmini]

Toxoplazmozą zarażamy się najczęściej jedząc surowe lub niedogotowane mięso, nie od kota.
Tzn. szansa zarażenia się od kota jest tak bardzo mała, że niemal nieprawopodobna (należałoby zjeść jego odchody, które leżały w kuwecie ponad dobę. Świeże są niegroźne. A kot musiałby być w fazie zarażania - a jest w niej tylko przez 2 tygodnie w ciągu całego swojego życia. Zwykle jako małe kocię).

Ja mam kontakt z kotami duży (moje własne + na studiach i w pracy), a przeciwciał nie mam żadnych.
Za to nigdy w życiu nie jadłam tatara, ani nic krwistego, więc u mnie teoria by się zgadzała.

[quench]

Napisane przez Rukmini

Toxoplazmozą zarażamy się najczęściej jedząc surowe lub niedogotowane mięso, nie od kota.
Tzn. szansa zarażenia się od kota jest tak bardzo mała, że niemal nieprawopodobna (należałoby zjeść jego odchody, które leżały w kuwecie ponad dobę. Świeże są niegroźne. A kot musiałby być w fazie zarażania - a jest w niej tylko przez 2 tygodnie w ciągu całego swojego życia. Zwykle jako małe kocię).

Ja mam kontakt z kotami duży (moje własne + na studiach i w pracy), a przeciwciał nie mam żadnych.
Za to nigdy w życiu nie jadłam tatara, ani nic krwistego, więc u mnie teoria by się zgadzała.

Ja z kotami też bytowałam całe życie i tokso mam ujemną. I faktycznie - kot musi być aktualnie chory, trzeba by zjeść jego odchody albo nie wiem, całować kota w odbyt? Ważne by nie grzebać gołymi rękoma w jego kupie czy brudnym żwirku a później nie wkładać paluchów do buzi. Ginekolog zalecił mi by żwirek jednak zmieniał mąż, bo lepiej dmuchać na zimne. Na teorii się skonczyło, bo mój kot kiedy jest obrażony, idzie do kuwety, załatwi się, a później wszystko z niej wysypie na podłogę A ty sprzątaj
Mięsa surowego nigdy nie jadłam (z wyjątkiem śledzi), żadnych krwistych steków. IgG i IgM też mam ujemne.

[Smerfka]

Dziękuję ślicznie za odpowiedź. Na szczęście kota nie mam, kiedyś miałam ale, że mieszkam w domku to chodził po dworzu.
Moja sąsiadka przechodziła i poroniła przez to.

[Rukmini]

Napisane przez quench

Ja z kotami też bytowałam całe życie i tokso mam ujemną. I faktycznie - kot musi być aktualnie chory, trzeba by zjeść jego odchody albo nie wiem, całować kota w odbyt? Ważne by nie grzebać gołymi rękoma w jego kupie czy brudnym żwirku a później nie wkładać paluchów do buzi. Ginekolog zalecił mi by żwirek jednak zmieniał mąż, bo lepiej dmuchać na zimne. Na teorii się skonczyło, bo mój kot kiedy jest obrażony, idzie do kuwety, załatwi się, a później wszystko z niej wysypie na podłogę A ty sprzątaj
Mięsa surowego nigdy nie jadłam (z wyjątkiem śledzi), żadnych krwistych steków. IgG i IgM też mam ujemne.

U nas też mąż teraz sprząta w kuwetach, ale przyznam się bez bicia, że go wykorzystuję, bo wcześniejsze lata tylko ja sprzątałam! Czas na niego.

[Smerfka]

Witam ponownie,
Piszę w tym wątku aby nie zakładać nowego a w dalszym ciągu temat dotyczy tego samego.

Dziś byłam na kolejnym USG i nie wiem czy jest dobrze.
CRL 12W6D BPD 13W5D. Kość nosowa obecna. NT 2,6mm.

Czytałam, że norma to 2,5mm i zaczynam się denerwować, a do lekarza idę dopiero za tydzień.

[quench]

Napisane przez Smerfka

Witam ponownie,
Piszę w tym wątku aby nie zakładać nowego a w dalszym ciągu temat dotyczy tego samego.

Dziś byłam na kolejnym USG i nie wiem czy jest dobrze.
CRL 12W6D BPD 13W5D. Kość nosowa obecna. NT 2,6mm.

Czytałam, że norma to 2,5mm i zaczynam się denerwować, a do lekarza idę dopiero za tydzień.

Który dokładnie to tydzień i dzień ciąży? Pamiętaj że badanie przezierności karkowej jest miarodajne tylko do 13 tygodnia i 6 dnia ciąży.

[Smerfka]

Co do tygodnia to nie wiem dokładnie, bo lekarz mówi swoje, mój kalendarz ciąży swoje. Według obliczeń to 14 tydzień chyba, ale dokładnie nie wiem jak to obliczyć co do dnia

[quench]

Napisane przez Smerfka

Co do tygodnia to nie wiem dokładnie, bo lekarz mówi swoje, mój kalendarz ciąży swoje. Według obliczeń to 14 tydzień chyba, ale dokładnie nie wiem jak to obliczyć co do dnia

To podaj datę ostatniej miesiączki. Tutaj jest kalkulator ciąży: klik!. To ważne bo usg biometryczne wykonuje się do 13 tygodnia i 6 dnia. Później już nie jest miarodajne, bo po ukończeniu 14 tygodnia ciąża zaczyna rozwijać się w sposób bardzo indywidualny i statystyki już nie są miarodajne.

[Smerfka]

Pierwszy dzień ostatniej miesiączki był 1 sierpnia.

Jak byłam w 7 tyg. nie było jeszcze zarodka i lekarz powiedział, że do zapłodnienia doszło zapewne później i nie wiem czy to ma jakiś związek z tym który może być tydzień i dzień.

[quench]

Wyszło mi, że jesteś dzisiaj w 13 tyg i 6 dniu ciąży, czyli jeśli nie zrobiłaś usg zbyt wcześnie, to wszytko jest ok.
Przeziernością tak się nie przejmuj; lekarz mi mówił, że zależy ona od wieku ciąży - inna będzie w 13 tyg a inna w 11 tyg. A jeśli nie przekracza 2,9 mm, to nie wzrasta ryzyko wystąpienia wad u płodu. Lekarz może Ci zaproponować test PAPPA z krwi; jeśli masz się denerwować, to warto go zrobić.
Tutaj masz fajny artykuł o NT http://www.netmama.pl/magazyn/ciaza/...sko-o-badaniu/

[Smerfka]

Dziękuję Ci bardzo za informację
USG robiłam wczoraj. Pytałam się lekarza który robił USG ale powiedział, że jest wszystko dobrze, nie wiem czy mu wierzyć, dlatego poczekam do wizyty u mojego lekarza.

Trochę mnie uspokoiłaś

[ranka]

Napisane przez Smerfka

Co do tygodnia to nie wiem dokładnie, bo lekarz mówi swoje, mój kalendarz ciąży swoje. Według obliczeń to 14 tydzień chyba, ale dokładnie nie wiem jak to obliczyć co do dnia

badanie jest miarodajne bo jak wol stoi ze CRL wychodzi na 12 + 6. zarodek powinien miec od 45 mm do 85 mm zeby bylo ok.
powinnas zrobic test Pappa. tak zeby chociaz siebie uspokoic.ale to powinien zaproponowac ci lekarz wykonujacy USG.

obecne wytyczne mowia ze nie ma tak naprawde norm jesli chodzi o NT czy kosc nosowa. kiedys byly ale obecnie od tego sie odchodzi. kosc nosowa ma byc obecna niezaleznie od dlugosci. A NT - roznie sie uwaza. jak juz jest powyzej 2 mm to sie zastanawiam.

[Smerfka]

Napisane przez ranka

badanie jest miarodajne bo jak wol stoi ze CRL wychodzi na 12 + 6. zarodek powinien miec od 45 mm do 85 mm zeby bylo ok.
powinnas zrobic test Pappa. tak zeby chociaz siebie uspokoic.ale to powinien zaproponowac ci lekarz wykonujacy USG.

obecne wytyczne mowia ze nie ma tak naprawde norm jesli chodzi o NT czy kosc nosowa. kiedys byly ale obecnie od tego sie odchodzi. kosc nosowa ma byc obecna niezaleznie od dlugosci. A NT - roznie sie uwaza. jak juz jest powyzej 2 mm to sie zastanawiam.

To tak naprawdę znowu się martwię :/
Lekarz robiący USG powiedział niby, że jest dobrze, ale zobaczę co powie mój prowadzący lekarz. Mam nadzieję, że będzie wszystko w porządku.