Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. IX

[Kolor Bzu]

Napisane przez ama09

Cześć W jakiej dziedzinie?

Doświadczenie mam w pracy biurowej -asystenckiej i w kontakcie z klientem, plus drobne tłumaczenia bo znam dwa języki. Ale do tej pory albo proponowano mi umowę zlecenie, albo część etatu i zazwyczaj za śmieszne pieniądze...

[Ryska88]

Ja również przyłącze się do wątku. W tym roku powróciłam do rodzinnego miasta Poznania i szukam pracy na gwałt. Wcześniej studiowałam w małym mieście i tam było o wiele łatwiej o pracę.
Moja doświadczenie to 4 lata pracy w Niemczech przy prenumeracie gazety codziennej, rok pracy jako sekretarka w Poznaniu, parę miesięcy w gastronomii, kilka miesięcy w sklepie. Szukam pracy "biurowej", jako recepcjonistka itp. Oczywiście tzw. praca biurowa to pic na wodę. Większość ogłoszeń to oczywiście call Center. Byłam na kilku rozmowach kwalifikacyjnych w ciągu 2 miesięcy, ale zazwyczaj okazywało się, że to jakieś prace prowizyjne bez podstawy lub call Center itp. Przez miesiąc pracowałam w sklepie spożywczym, ale szef uznał, że nie nadaję się do tej pracy przez zbyt duże kwalifikacje
Z wykształcenia jestem politologiem (specjalizacja: Zarządzanie zasobami ludzkimi). Chcę się jednak przekwalifikować na technika farmacji lub technika radiologa.
Pozdrawiam

[phideaux]

Napisane przez Jabluszko9

Ale masz wysyp ofert Daj znać po [COLOR="Silver"]

Tylko, że to nie jest nic ambitnego, więc też nie ma się czym przechwalać ;-) Ale najważniejsze jest dla mnie gdzieś się zaczepić na uczciwych warunkach.
Ogólnie to ten tydzień był taki dość płodny w oferty, że wysłałam trochę aplikacji, ale przez miesiąc szukania wysłałam łącznie 12 cv, nie jest to raczej dużo.

[d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd]

Napisane przez Ryska88

Ja również przyłącze się do wątku. W tym roku powróciłam do rodzinnego miasta Poznania i szukam pracy na gwałt. Wcześniej studiowałam w małym mieście i tam było o wiele łatwiej o pracę.
Moja doświadczenie to 4 lata pracy w Niemczech przy prenumeracie gazety codziennej, rok pracy jako sekretarka w Poznaniu, parę miesięcy w gastronomii, kilka miesięcy w sklepie. Szukam pracy "biurowej", jako recepcjonistka itp. Oczywiście tzw. praca biurowa to pic na wodę. Większość ogłoszeń to oczywiście call Center. Byłam na kilku rozmowach kwalifikacyjnych w ciągu 2 miesięcy, ale zazwyczaj okazywało się, że to jakieś prace prowizyjne bez podstawy lub call Center itp. Przez miesiąc pracowałam w sklepie spożywczym, ale szef uznał, że nie nadaję się do tej pracy przez zbyt duże kwalifikacje
Z wykształcenia jestem politologiem (specjalizacja: Zarządzanie zasobami ludzkimi). Chcę się jednak przekwalifikować na technika farmacji lub technika radiologa.
Pozdrawiam

O, a u mnie wysyp ofert dla osób po ZZL. Widać, praca tam, gdzie nas nie ma

[Ryska88]

Napisane przez Jabluszko9

O, a u mnie wysyp ofert dla osób po ZZL. Widać, praca tam, gdzie nas nie ma

Coś w tym jest U mnie też zdarzają się ogłoszenia dla osób po ZZL, ale warunkiem przyjęcia jest zazwyczaj 3-5 letnie doświadczenie, którego jako roczna absolwentka nie posiadam

[Nemme]

Napisane przez Ryska88

Coś w tym jest U mnie też zdarzają się ogłoszenia dla osób po ZZL, ale warunkiem przyjęcia jest zazwyczaj 3-5 letnie doświadczenie, którego jako roczna absolwentka nie posiadam

W Rzeszowie teraz znalazłam 3 oferty po ZZL z małym doświadczeniem lub dla absolwentów i żałuję że nie mam takiego wykształcenia
Za to w Poznaniu jest kilka ofert dla absolwentów inżynierii środowiska, a ja mam tam tak daleko
Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma :P

[d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd]

Napisane przez Nemme

W Rzeszowie teraz znalazłam 3 oferty po ZZL z małym doświadczeniem lub dla absolwentów i żałuję że nie mam takiego wykształcenia
Za to w Poznaniu jest kilka ofert dla absolwentów inżynierii środowiska, a ja mam tam tak daleko
Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma :P

Dokładnie

[cyanide sun]

czy kktoras z was pracowala kiedykolwiek w jakiejs duzej firmie, ale zatrudniona przez firme zewnetrzna? chodzi mi o kwestie formalne. bo wiadomo, ze swiadectwo pracy potem jest od firmy zewnetrznej. a co jest wpisane na umowie o prace jako miejsce wykonywania pracy? adres firmy zewnetrznej, czy nazwa firmy w ktorej sie fizycznie faktycznie pracuje?

[ellish]

tak czytam was i widze po sobie: po co isc na studia, skoro
1. pracy nie ma
2 a jak jest to za grosze, gdzie sie nie da utrzymac na sensownym poziomie...

[d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd]

Napisane przez ellish

tak czytam was i widze po sobie: po co isc na studia, skoro
1. pracy nie ma
2 a jak jest to za grosze, gdzie sie nie da utrzymac na sensownym poziomie...

He he, słusznie, ja w sumie podobnie widzę. Ale nie chcę się poddać, bo COŚ muszę robić, rodzice kiedyś umrą (tfu,tfu) i będę skazana sama na siebie. A wylądować pod mostem nie chcę.

[Ryska88]

Napisane przez ellish

tak czytam was i widze po sobie: po co isc na studia, skoro
1. pracy nie ma
2 a jak jest to za grosze, gdzie sie nie da utrzymac na sensownym poziomie...

Dlatego stwierdziłam, że poza studiami, które już skończyłam, pójdę do zawodowej szkoły medycznej i wyrobię sobie ZAWÓD.

[Apelly]

cyanide sun, spojrzałam na swoje umowy i z początkowego okresu w umowach była zawarta informacja dla kogo wykonywałam pracę, a teraz patrzę, że już nie ma wskazanego stricte pracodawcy, jedynie informacja, że ktoś taki jest. Więc w sumie nie wiem, czy jest to wymagane, ale wolalam formę, jak "faktyczny" pracodawca był wymieniony po imieniu.

[d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd]

Dziewczyny, może się orientujecie, z prawnego punktu widzenia - czy student to student, czy się klasyfikuje jako "pracujący"?

Wiem, że nieskładne pytanie, ale kiedyś byłam zarejestrowana w UP, i potem jak poszłam na studia, to zdawało mi się, że wpisali mnie jako "pracujący" dlatego pytam.

[cyanide sun]

Napisane przez Apelly

cyanide sun, spojrzałam na swoje umowy i z początkowego okresu w umowach była zawarta informacja dla kogo wykonywałam pracę, a teraz patrzę, że już nie ma wskazanego stricte pracodawcy, jedynie informacja, że ktoś taki jest. Więc w sumie nie wiem, czy jest to wymagane, ale wolalam formę, jak "faktyczny" pracodawca był wymieniony po imieniu.

dzieki. a jak to w cv wpisujesz? albo jak to wyjasniasz na rozmowach.
bo znam przypadek, gdzie pracownik zatrudniony przez firme zewnetrzna, chcial referencje - z firmy ktorej faktycznie pracowal (bo prestizowa). jednak prezes powiedzial, ze zadnych referencji nie daje, bo u niego nie pracowal (w domysle - nie u niego, tylko w tej firmie zewnetrznej). i jak tu potem udowodnic, ze sie pracowalo, tam gdzie sie faktycznie wykonywalo ta pracę.

[20160901857]

Napisane przez Jabluszko9

Dziewczyny, może się orientujecie, z prawnego punktu widzenia - czy student to student, czy się klasyfikuje jako "pracujący"?

Wiem, że nieskładne pytanie, ale kiedyś byłam zarejestrowana w UP, i potem jak poszłam na studia, to zdawało mi się, że wpisali mnie jako "pracujący" dlatego pytam.

Student to osobna kategoria

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez _Sarenka_

Dziewczyny, co byście wybrały:

1) 1/2 etatu na uczelni w paskudnej atmosferze
2) staż w zawodzie w miłej atmosferze

?

Bez wahania 2.

Napisane przez Nemme

W Rzeszowie teraz znalazłam 3 oferty po ZZL z małym doświadczeniem lub dla absolwentów i żałuję że nie mam takiego wykształcenia
Za to w Poznaniu jest kilka ofert dla absolwentów inżynierii środowiska, a ja mam tam tak daleko
Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma :P

Też chciałam napisać, że w Poznaniu dla budowlańców pracy od groma. Nawet miałam propozycję pracy tam.

[ellish]

Napisane przez Ryska88

Dlatego stwierdziłam, że poza studiami, które już skończyłam, pójdę do zawodowej szkoły medycznej i wyrobię sobie ZAWÓD.

Pisałam wcześniej że zrobiłam to samo. Studia dawały mi albo bezrobocie albo grosze. A studium zatrudnienie za dobre pieniądze. To śmieszne.

U fryzjera babeczka byla obcinana obok mnie i się"śmiała" ze ona prawnik bez pracy a mogla isc na fryzjerkę i by miala pracę za dobre pieniądze. Straszne to.

[Ol Ka]

Cześć,
Dołącze chyba do Was
Muszę zmienić pracę bo w obecnej już lepiej nie będzie, męczy mnie psychicznie. Czuję się w niej jak jakiś półgłówek, bez szkoły. Jestem po studiach licencjackich i chciałabym zająć się tym co mnie mnie interesuje i co potrafię(wizaż) tylko jak to ogarnąć i rozkręcić to już większy problem.
Najlepiej było by znaleźć pracę stricte w tym kierunku, lub jakąś inną w mniejszym wymiarze godzin a tym zająć się po godzinach. Już nie wiem, ale mam poczucie, że się cofam w rozwoju i czuje się jak niewolnik

a jeszcze zapomniałam dodać, że pracuję od pon do ndz, z reguły na popołudnie, już nie mówiąc o tym, że mam jeden weekend wolny tylko i nie ma możliwości żeby było więcej. Jak widać nie mam czasu na boku niczego innego robić :/

[ama09]

Napisane przez Ol Ka

Cześć,
Dołącze chyba do Was
Muszę zmienić pracę bo w obecnej już lepiej nie będzie, męczy mnie psychicznie. Czuję się w niej jak jakiś półgłówek, bez szkoły. Jestem po studiach licencjackich i chciałabym zająć się tym co mnie mnie interesuje i co potrafię(wizaż) tylko jak to ogarnąć i rozkręcić to już większy problem.
Najlepiej było by znaleźć pracę stricte w tym kierunku, lub jakąś inną w mniejszym wymiarze godzin a tym zająć się po godzinach. Już nie wiem, ale mam poczucie, że się cofam w rozwoju i czuje się jak niewolnik

a jeszcze zapomniałam dodać, że pracuję od pon do ndz, z reguły na popołudnie, już nie mówiąc o tym, że mam jeden weekend wolny tylko i nie ma możliwości żeby było więcej. Jak widać nie mam czasu na boku niczego innego robić :/

Cześć U mnie jest podobnie i też szukam czegoś lepszego. Wysyłasz już CV? Jakie oferty Cię interesują?
Trzymam kciuki

[Ol Ka]

Wczoraj ogarnęłam CV i wysłałam może na 5 ofert ale nic specjalnego. Koniec roku więc pewnie słabo z ofertami prac stałych będzie :/ Interesuje mnie branża kosmetyczna głównie ale nie chciałbym już pracować w sklepie :/ Jeszcze myślę na opcją taką żeby u mnie w firmie przejść na 3/4 lub 1/2 etatu, chociaż też nie wiem czy to nie bez sensu. Mam wrażenie, że wszyscy naokoło idą do przodu i coś zmieniają tylko ja nie :/

[d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd]

Napisane przez Ol Ka

Wczoraj ogarnęłam CV i wysłałam może na 5 ofert ale nic specjalnego. Koniec roku więc pewnie słabo z ofertami prac stałych będzie :/ Interesuje mnie branża kosmetyczna głównie ale nie chciałbym już pracować w sklepie :/ Jeszcze myślę na opcją taką żeby u mnie w firmie przejść na 3/4 lub 1/2 etatu, chociaż też nie wiem czy to nie bez sensu. Mam wrażenie, że wszyscy naokoło idą do przodu i coś zmieniają tylko ja nie :/

Też mam takie wrażenie.

[Maguda_]

Napisane przez Apelly

Ehh, właśnie ostatnio o tym myślałam. Jak myślicie, czy ktoś zarabiając niską płacę przez jakieś kilka poczatkowych lat swojej pracy, ma potem jeszcze szansę na zwiększenie tej płacy? Chodzi mi o najniższą krajową. Mam jakieś dziwne wrażenie, że takiej osobie może być ciężej zarabiać za kilka lat powyżej 2 tysięcy niż osobie, która na poczatek dostawała 2 tysiące, a potem prawdopododobnie łatwiej jej będzie wskoczyć na pułap 3 tysięcy. Co myślicie?

Ciekawa teoria, ale jak zawsze wszystko zależy od osoby, nikt nie jest się przecież naznaczonym "najniższą krajową" W swoim przypadku mogę powiedzieć, że pierwsza praca była właśnie poniżej albo na pułapie najniższej krajowej, z każdą kolejną zarabiałam coraz więcej

[girlonthebridge]

Napisane przez Maguda_

Ciekawa teoria, ale jak zawsze wszystko zależy od osoby, nikt nie jest się przecież naznaczonym "najniższą krajową" W swoim przypadku mogę powiedzieć, że pierwsza praca była właśnie poniżej albo na pułapie najniższej krajowej, z każdą kolejną zarabiałam coraz więcej

ja zaczynałam od ponad 2 tysiaków i niestety mam tendencję spadkową

[Maguda_]

Napisane przez girlonthebridge

ja zaczynałam od ponad 2 tysiaków i niestety mam tendencję spadkową

Przykro mi ... tak czy siak widać, że z pensjami bywa różnie

[Ol Ka]

Napisane przez girlonthebridge

ja zaczynałam od ponad 2 tysiaków i niestety mam tendencję spadkową

Ja pracując w tej samej firmie od ponad roku zarabiam mniej niz na poczatku raz różnica wniosła ok 700 zł

[Ryska88]

Napisane przez Ol Ka

Ja pracując w tej samej firmie od ponad roku zarabiam mniej niz na poczatku raz różnica wniosła ok 700 zł

O matko, ogromna różnica. Ja np. pracując 5 lat temu pracując w biurze (25 godzin tygodniowo) otrzymywałam 1000 zł i zaproponowano mi podwyżkę tuż przed odejściem. W tej chwili pracowałam w sklepie przez miesiąc 40 godzin tygodniowo i zarobiłam 1200 zł. Dziś z kolei natrafiłam na ogłoszenie: Praca w recepcji firmy, biegła znajomość j. angielskiego, 6 zł na godzinę Padłam jak to zobaczyłam. Praca poniżej 7 zł na godzinę to już wyzysk wg. mnie.

[Koci Pazur]

Napisane przez Ryska88

O matko, ogromna różnica. Ja np. pracując 5 lat temu pracując w biurze (25 godzin tygodniowo) otrzymywałam 1000 zł i zaproponowano mi podwyżkę tuż przed odejściem. W tej chwili pracowałam w sklepie przez miesiąc 40 godzin tygodniowo i zarobiłam 1200 zł. Dziś z kolei natrafiłam na ogłoszenie: Praca w recepcji firmy, biegła znajomość j. angielskiego, 6 zł na godzinę Padłam jak to zobaczyłam. Praca poniżej 7 zł na godzinę to już wyzysk wg. mnie.

Na rękę, czy brutto

[201703060948]

Napisane przez Zorzoli

Ja mam tak samo... bronie sie w listopadzie ale juz od jakiegs czasu wysylam cv.
Pomimo studiow na dobrej uczelni i znajomosci 4 jezykow malo kto mi odpisuje.
Doswiadczenie jakies tam mam. Dosc sporo dorabialam jako kelnerka, od 2 lat jestem wolontaruszka w organizacji studenckiej a powaznego stazu mialam jedynie 3 miesiace (darmowy). Niestety jedyne oferty pracy to albo darmowe staze albo wymagane jest 3-5 lat doswiadczenia :-/ nie wiem dze tu logika.
Narazie mam jeszcze troche czasu ale jak do koncza pazdziernika nic nie znajde to tez zaczne szukac byle czego....niestety.....

Też tak miałam tuż po studiach, nawet liczba języków się zgadza Płeć pewnie też nie pomaga. Powodzenia w każdym razie.

[d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd]

Napisane przez Ryska88

O matko, ogromna różnica. Ja np. pracując 5 lat temu pracując w biurze (25 godzin tygodniowo) otrzymywałam 1000 zł i zaproponowano mi podwyżkę tuż przed odejściem. W tej chwili pracowałam w sklepie przez miesiąc 40 godzin tygodniowo i zarobiłam 1200 zł. Dziś z kolei natrafiłam na ogłoszenie: Praca w recepcji firmy, biegła znajomość j. angielskiego, 6 zł na godzinę Padłam jak to zobaczyłam. Praca poniżej 7 zł na godzinę to już wyzysk wg. mnie.

Też tak uważam, ale co mam powiedzieć, jak u mnie w mieście dają 5-6zł za godzinę, 7zł to zarabiają ludzie z najniższą krajową... Znam osobę, która po kilku latach pracy doszła do 10zł za h...także...

[sunshinebutterfly]

Napisane przez cyanide sun

czy kktoras z was pracowala kiedykolwiek w jakiejs duzej firmie, ale zatrudniona przez firme zewnetrzna? chodzi mi o kwestie formalne. bo wiadomo, ze swiadectwo pracy potem jest od firmy zewnetrznej. a co jest wpisane na umowie o prace jako miejsce wykonywania pracy? adres firmy zewnetrznej, czy nazwa firmy w ktorej sie fizycznie faktycznie pracuje?

Tak, nazwa miejsca gdzie wykonuje się pracę nie zawsze widnieje w umowie szczególnie w przypadku gdy zatrudnia mniejsza firma zewnętrzna lub na umowę zlecenie.

Napisane przez cyanide sun

dzieki. a jak to w cv wpisujesz? albo jak to wyjasniasz na rozmowach.
bo znam przypadek, gdzie pracownik zatrudniony przez firme zewnetrzna, chcial referencje - z firmy ktorej faktycznie pracowal (bo prestizowa). jednak prezes powiedzial, ze zadnych referencji nie daje, bo u niego nie pracowal (w domysle - nie u niego, tylko w tej firmie zewnetrznej). i jak tu potem udowodnic, ze sie pracowalo, tam gdzie sie faktycznie wykonywalo ta pracę.

W CV wpisywać tam gdzie faktycznie się pracowało i nie mieszać do tego agencji zewnętrznej, a szef który nie chciał dać referencji to za przeproszeniem dupek.