Wszystko, co chcecie wiedzieć, a nie macie kogo zapytać cz. 26

[Vivienne]

Napisane przez _malami

Czy strona plagiat.pl jest wiarygodna jeśli chodzi o sprawdzanie tekstów typu praca licencjacka?

Tak, ale tylko jesli chodzi o źródła internetowe, jak książka jest w sieci itp. Natomiast nie, jeśli chodzi o prace studentów.

[_malami]

Napisane przez asia_aisa

To jedyna strona i narzędzie badające poziom zapożyczeń z internetu.

Przedmiotem badań jest tutaj poziom zagrożenia uzależnieniem od narkotyków...?

Właśnie tak teraz patrzę w notatki i chyba masz rację, dziękuję

Napisane przez Vivienne

Tak, ale tylko jesli chodzi o źródła internetowe, jak książka jest w sieci itp. Natomiast nie, jeśli chodzi o prace studentów.

Czyli pisząc tekst własnymi słowami, raczej mało prawdopodobne, że popełnię plagiat


Chciałabym jeszcze zapytać czy możecie mi polecić jakąś dobrą książkę z metodologii (rok 2000 w górę) ? Ściągnęłam Rubachę, ale jest dla mnie niejasna, a głównie chodzi mi o to by w książce były definicję (Łobocki odpada, nie mogę z niego korzystać)

EDIT: Znalazłam książkę A.Maszkę, wydaje się spoko, ale jeśli znacie inne godne polecenia, proszę napisać

[cholernarejestracja]

Macka, ale jak włosy suche mogą być zdrowe i mocne? nie łamią się wtedy i nie rozdwajają?


Mam pytanie, bo jestem trochę głupia chyba. Od lat pracy przy komputerze strasznie się garbię i widzę, że moja postawa przez to jest okropna. Chciałabym zacząć ćwiczyć, znalazłam zestaw ćwiczeń na tzw. plecy okrągłe, ale niektórych nie rozumiem

To część tych ćwiczeń z którymi mam problem:

3. Klęk podparty. Wysunięci rąk do przodu i opad tułowia.
Przejście do „układu japońskiego"

Co to jest ten układ japoński? Takie po prostu leżenie rękami i twarzą na podłodze? Ale tyłek wtedy jest gdzie, na stopach, czy w górze?

4. Siad ugięty. Ręce wyprostowane, uniesione w górę.
Palce dłoni splecione, dłonie odwrócone do góry. Odrzut rąk w tył.

Co to jest siad ugięty?

5. Siad skrzyżny. Ręce w pozycji „skrzydełek". Plecy wyprostowane.
Wysuwanie głowy do przodu i cofanie jej.

Skrzydełka to są po prostu ręce na głowie/z tyłu głowy?

8. Leżenie tyłem, nogi ugięte. Ręce wzdłuż ciała, leżą na podłodze.
Rotacja rąk - odwinięcie dłoni w górę

Co to jest?




Wolałam jak ten wątek się nazywał "wszystko o co wstydzicie się zapytać"

[Blablubli]

Napisane przez chwast

Jeśli chodzi o uzyskanie czegoś w stylu rezydentury i jeden z wymogów brzmi "nigdy nie byłeś karany" to jak mam to rozumieć?
Czy np przez całe życie nigdy nic?
Czy np jeśli ktoś był, ale wygasło i przedawniło się, nie ma w papierach to też uznają to za "nigdy nie karanego?" czy może jednak gdzieś tam to jest?

No i co to znaczy w sensie wiadomo ktoś pobił itd sprawa w sądzie - ale czy każda sprawa w sądzie równoznaczna jest z tą karą? Np rozprawa za mandat ;P już spłacony przyjmijmy na ten okres kiedy ktoś chce się ubiegać o pobyt

Rozprawy za niezapłacony mandat, to są wykroczenia (czyli kodeks wykroczeń). Czyli po zakończeniu takiej sprawy jesteś zarejestrowana w bazie policji (jeśli było to wykroczenie drogowe). Nie ma tego jednak w Twojej karcie karnej.

Jeśli masz rozprawę karną (czyli przestępstwa z kodeksu karnego) w sądzie i orzeczono jakiś wyrok, to wtedy figurujesz w Krajowym Rejestrze Karnym jako karana. Przedawnienie to nie jest zatarcie skazania, o zatarcie skazania trzeba napisać do sądu i zostaje to rozstrzygnięte.

[chwast]

Cholerka a zobacz na youtube ja tak robie jak nie wiem co robic

Wyslane przez tapatalk 2

---------- Dopisano o 23:04 ---------- Poprzedni post napisano o 23:03 ----------

Napisane przez Blablubli

Rozprawy za niezapłacony mandat, to są wykroczenia (czyli kodeks wykroczeń). Czyli po zakończeniu takiej sprawy jesteś zarejestrowana w bazie policji (jeśli było to wykroczenie drogowe). Nie ma tego jednak w Twojej karcie karnej.

Jeśli masz rozprawę karną (czyli przestępstwa z kodeksu karnego) w sądzie i orzeczono jakiś wyrok, to wtedy figurujesz w Krajowym Rejestrze Karnym jako karana. Przedawnienie to nie jest zatarcie skazania, o zatarcie skazania trzeba napisać do sądu i zostaje to rozstrzygnięte.

Dzieki za odpowiedz.
osoba byla w sadzie i miala mowione, ze za rok mu sie zatrze, nikt nic nie mowil o zadnym pismie... ale pewnie trzeba slac

Wyslane przez tapatalk 2

[Blablubli]

Napisane przez chwast

Dzieki za odpowiedz.
osoba byla w sadzie i miala mowione, ze za rok mu sie zatrze, nikt nic nie mowil o zadnym pismie... ale pewnie trzeba slac

Wyslane przez tapatalk 2

Jeszcze zależy w sumie, co do dokładnie było, czy coś poważnego. I jaką karę orzekł sąd.
Ty masz na myśli konkretny przypadek i jak mówisz, że w sądzie mu powiedzieli, że za rok się zatrze, to musiało być to coś niegroźnego i automatycznie się wymaże. Tylko nie wiem, co to mogła być za kara, że już po roku będzie zatarcie :P:

I odnośnie do jeszcze tamtego pytania: jak się zatrze, to tak, nie będzie tego w papierach. Można się starać o pracę, gdzie jest wymóg niekaralności.

[Lottie69]

Napisane przez cholernarejestracja

Mam pytanie, bo jestem trochę głupia chyba. Od lat pracy przy komputerze strasznie się garbię i widzę, że moja postawa przez to jest okropna. Chciałabym zacząć ćwiczyć, znalazłam zestaw ćwiczeń na tzw. plecy okrągłe, ale niektórych nie rozumiem

To część tych ćwiczeń z którymi mam problem:

3. Klęk podparty. Wysunięci rąk do przodu i opad tułowia.
Przejście do „układu japońskiego"

Co to jest ten układ japoński? Takie po prostu leżenie rękami i twarzą na podłodze? Ale tyłek wtedy jest gdzie, na stopach, czy w górze?

4. Siad ugięty. Ręce wyprostowane, uniesione w górę.
Palce dłoni splecione, dłonie odwrócone do góry. Odrzut rąk w tył.

Co to jest siad ugięty?

5. Siad skrzyżny. Ręce w pozycji „skrzydełek". Plecy wyprostowane.
Wysuwanie głowy do przodu i cofanie jej.

Skrzydełka to są po prostu ręce na głowie/z tyłu głowy?

8. Leżenie tyłem, nogi ugięte. Ręce wzdłuż ciała, leżą na podłodze.
Rotacja rąk - odwinięcie dłoni w górę

Co to jest?

3. Literówka, chodzi im o ukłon japoński. Robisz tak, jak na dole, z wyjątkiem rąk, mają być na podłodze i ślizgać się do przodu. Tyłek koniecznie na stopach chyba, mi przypominali o tym podczas ćwiczeń.

Więc efekt końcowy powinien wyglądać tak:

4. Siad ugięty wygląda tak, ale nie wiem, co to za ćwiczenie.

8. Ręce z dołu muszą powędrować nad głowę i zostać położone na materacu, o ile dobrze rozumuję. Ja musiałam tak zrobić, a po powrocie rąk do pozycji wyjściowej musiałam usiąść bez pomocy rąk i to podobno bardzo dobre ćwiczenie na same mięśnie.

Daj znać, czy coś pomagają ćwiczenia, bo byłam raz na rehabilitacji i szczerze to nic sie nie poprawiło mimo 2tyg rehabilitacji i 1.5 miesiąca ćwiczenia w domu samodzielnie, wręcz było jeszcze gorzej i miałam problem zasnąć, bo kręgosłup bolał, a nie były to żadne zakwasy

[No air]

Dzięki za odpowiedzi o olejkach.

Mam następne pytanie:
W ogóle nie jedżdżę pociągami i rzadko wyściubiam nos ze swojej pipidówki. Teraz w poniedziałek mamy jechać z córką do Dużego Miasta więc wczoraj pocwałowałam do kasy biletowej i wyrecytowałam czego chcę: bilet na 13 października, godzina taka a taka, dla tylu a tylu osób, tu a tu. Na co kobitka mi mówi, że 12 października się zmienia rozkład PKP ("ale w internecie może już być nowy rozkład, sprawdzała pani?") i nie ma pewności czy ten pociąg będzie, może być przesunięty o kilka minut, więc nie może mi teraz sprzedać biletu, ew. jakiś całodzienny (ale czy to nie będzie inna cena? bo ten, który potrzebuję jest w dosyć niskiej cenie), że od godziny na bilecie (a chciała wpisać godzinę odjazdu wg tego "starego" rozkładu) jest 6 godzin na przejazd. :/ Narazie nie kupiłam, pójdę jeszcze w niedzielę, ale moje pytanie: Jak patrzę w necie na stronie PKP to ten pociąg jest o tej godzinie co był, tego dnia o który mi chodzi... to jest już ten nowy rozkład czy stary?

[JossStone]

Napisane przez No air

Dzięki za odpowiedzi o olejkach.

Mam następne pytanie:
W ogóle nie jedżdżę pociągami i rzadko wyściubiam nos ze swojej pipidówki. Teraz w poniedziałek mamy jechać z córką do Dużego Miasta więc wczoraj pocwałowałam do kasy biletowej i wyrecytowałam czego chcę: bilet na 13 października, godzina taka a taka, dla tylu a tylu osób, tu a tu. Na co kobitka mi mówi, że 12 października się zmienia rozkład PKP ("ale w internecie może już być nowy rozkład, sprawdzała pani?") i nie ma pewności czy ten pociąg będzie, może być przesunięty o kilka minut, więc nie może mi teraz sprzedać biletu, ew. jakiś całodzienny (ale czy to nie będzie inna cena? bo ten, który potrzebuję jest w dosyć niskiej cenie), że od godziny na bilecie (a chciała wpisać godzinę odjazdu wg tego "starego" rozkładu) jest 6 godzin na przejazd. :/ Narazie nie kupiłam, pójdę jeszcze w niedzielę, ale moje pytanie: Jak patrzę w necie na stronie PKP to ten pociąg jest o tej godzinie co był, tego dnia o który mi chodzi... to jest już ten nowy rozkład czy stary?

Zazwyczaj gdzieś w rogu rozkładu/ tablicy odjazdów jest napisane "rozkład ważny od" "Aktualny od" i wtedy widzisz od kiedy ten rozkład jest. A jak nie to zadzwoń na informację i zapytaj się na datę którą potrzebujesz.

---------- Dopisano o 08:24 ---------- Poprzedni post napisano o 08:20 ----------

Napisane przez cholernarejestracja

Macka, ale jak włosy suche mogą być zdrowe i mocne? nie łamią się wtedy i nie rozdwajają?

No bo suche włosy nie oznacza wieczne siano na głowie. Np. moje włosy są suche, ciężko je nawilżyć i szybko gubią nawilżenie, czyli ogólnie są suche. Ale mimo to mocne i zdrowe Tak jak ze skórą, jeżeli jest sucha nie znaczy, że się łuszczy i odpada płatami

[Whim]

Napisane przez No air

Dzięki za odpowiedzi o olejkach.

Mam następne pytanie:
W ogóle nie jedżdżę pociągami i rzadko wyściubiam nos ze swojej pipidówki. Teraz w poniedziałek mamy jechać z córką do Dużego Miasta więc wczoraj pocwałowałam do kasy biletowej i wyrecytowałam czego chcę: bilet na 13 października, godzina taka a taka, dla tylu a tylu osób, tu a tu. Na co kobitka mi mówi, że 12 października się zmienia rozkład PKP ("ale w internecie może już być nowy rozkład, sprawdzała pani?") i nie ma pewności czy ten pociąg będzie, może być przesunięty o kilka minut, więc nie może mi teraz sprzedać biletu, ew. jakiś całodzienny (ale czy to nie będzie inna cena? bo ten, który potrzebuję jest w dosyć niskiej cenie), że od godziny na bilecie (a chciała wpisać godzinę odjazdu wg tego "starego" rozkładu) jest 6 godzin na przejazd. :/ Narazie nie kupiłam, pójdę jeszcze w niedzielę, ale moje pytanie: Jak patrzę w necie na stronie PKP to ten pociąg jest o tej godzinie co był, tego dnia o który mi chodzi... to jest już ten nowy rozkład czy stary?

Jak nie możesz się odnaleźć na stronie rozkładu PKP to może sprawdź tutaj http://rozklad.plk-sa.pl/Plakaty
Zazwyczaj bilety na regio i interregio są na dzień, nie podajesz konkretnej godziny kiedy będziesz tym pociągiem jechać. TLK i IC mają miejscówki i rezerwujesz miejsce w danym pociągu, wtedy już musisz podawać godzinę.

[cholernarejestracja]

Napisane przez Lottie69

3. Literówka, chodzi im o ukłon japoński. Robisz tak, jak na dole, z wyjątkiem rąk, mają być na podłodze i ślizgać się do przodu. Tyłek koniecznie na stopach chyba, mi przypominali o tym podczas ćwiczeń.

Więc efekt końcowy powinien wyglądać tak:

4. Siad ugięty wygląda tak, ale nie wiem, co to za ćwiczenie.

8. Ręce z dołu muszą powędrować nad głowę i zostać położone na materacu, o ile dobrze rozumuję. Ja musiałam tak zrobić, a po powrocie rąk do pozycji wyjściowej musiałam usiąść bez pomocy rąk i to podobno bardzo dobre ćwiczenie na same mięśnie.

Daj znać, czy coś pomagają ćwiczenia, bo byłam raz na rehabilitacji i szczerze to nic sie nie poprawiło mimo 2tyg rehabilitacji i 1.5 miesiąca ćwiczenia w domu samodzielnie, wręcz było jeszcze gorzej i miałam problem zasnąć, bo kręgosłup bolał, a nie były to żadne zakwasy

Dzięki!

I nie wiem, czy mi się uda zmotywować zwłaszcza, że mnie się wydaje, że garba mam, a TŻ mówi, że chyba na mózgu

Napisane przez JossStone

No bo suche włosy nie oznacza wieczne siano na głowie. Np. moje włosy są suche, ciężko je nawilżyć i szybko gubią nawilżenie, czyli ogólnie są suche. Ale mimo to mocne i zdrowe Tak jak ze skórą, jeżeli jest sucha nie znaczy, że się łuszczy i odpada płatami

Aaa. To zazdroszczę, ja mam suche i słabe i chore

[bujdanaresorach]

Studia, a raczej problem z upierdliwą panią
W wielkim skrócie: otrzymałam zgodę dziekana na czynny urlop dziekański obowiązujący w roku akademickim 2014/2015. Mój zamiar był taki, że zaliczę jeden zaległy semestr przedmiotu u prowadzącej indywidualnie na konsultacjach na zasadzie "zaliczam sobie kiedy chcę, może być w październiku, może być w maju" - po to też dostałam czynny urlop dziekański. Prowadząca wyraziła zgodę, dziekan również. Sprawa musiała "przejść" przez kobietę, która jest kierowniczką mojej prowadzącej. Napisałam jej maila o sprawie, a ona nie wyraziła zgody. Mam dopisać się do grupy, która ma ten przedmiot, u innej prowadzącej. Problem polega na tym, że mam do zaliczenia semestr letni... czyli muszę poczekać sobie kilka miesięcy, żeby uczestniczyć w zajęciach. Dziekan celowo udzielił mi czynnego urlopu dziekańskiego, żeby ułatwić mi zaliczanie materiału, sam powiedział, że im szybciej, tym lepiej dla mnie.
I co mam teraz zrobić? Pójść na skargę do dziekana?
Nie do końca orientuję się jak to wygląda w hierarchii. Ta kobieta jest osobą zarządzającą studium językowym, które przynależy do Uniwerku.
Kto jest ważniejszy?

[201705250955]

Co do noszenia jedzenia na uczelnię? Chodzi głównie o produkty stałe, np. sałatki, tortillę, tosta czy coś takiego. Czy taki zwykły pojemniczek plastikowy się sprawdzi, czy nie otworzy mi się w torebce?

[kuki9]

Napisane przez asia_aisa

Co do noszenia jedzenia na uczelnię? Chodzi głównie o produkty stałe, np. sałatki, tortillę, tosta czy coś takiego. Czy taki zwykły pojemniczek plastikowy się sprawdzi, czy nie otworzy mi się w torebce?

Ja noszę w takich. Nie otwierają się, nic się nie leje (ale nie noszę zupy czy "soczystych" sałatek) raczej kanapki, owoce, warzywa luzem. Tanie, łatwo dostępne.

[jaksy]

Napisane przez asia_aisa

Co do noszenia jedzenia na uczelnię? Chodzi głównie o produkty stałe, np. sałatki, tortillę, tosta czy coś takiego. Czy taki zwykły pojemniczek plastikowy się sprawdzi, czy nie otworzy mi się w torebce?

Mi się nie otwierają, domknąć się nie chcą tylko gdy wleje gorącą zupę, ale tylko wtedy.
Ale dla pewności zawsze ekładam jeszczecdo worka foliowego i dopiero do torebki.

Z aplikacji. Przepraszam za literówki - czasem nie trafiam w klawisze.

[MissChievousTess]

Mam być może głupie pytanie- czy w jakiejkolwiek sieciowej drogerii można stacjonarnie kupić lakiery do paznokci marki Cuccio?
Szukam gdzieś w Krakowie

[mycha9393]

PERFUMY

Znacie ten sklep? Warto? Używał ktoś?
http://www.laneperfumy.pl
Na blogach tylko jedna opinia, ceny wyjątkowo korzystne.

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Napisane przez bujdanaresorach

Studia, a raczej problem z upierdliwą panią
W wielkim skrócie: otrzymałam zgodę dziekana na czynny urlop dziekański obowiązujący w roku akademickim 2014/2015. Mój zamiar był taki, że zaliczę jeden zaległy semestr przedmiotu u prowadzącej indywidualnie na konsultacjach na zasadzie "zaliczam sobie kiedy chcę, może być w październiku, może być w maju" - po to też dostałam czynny urlop dziekański. Prowadząca wyraziła zgodę, dziekan również. Sprawa musiała "przejść" przez kobietę, która jest kierowniczką mojej prowadzącej. Napisałam jej maila o sprawie, a ona nie wyraziła zgody. Mam dopisać się do grupy, która ma ten przedmiot, u innej prowadzącej. Problem polega na tym, że mam do zaliczenia semestr letni... czyli muszę poczekać sobie kilka miesięcy, żeby uczestniczyć w zajęciach. Dziekan celowo udzielił mi czynnego urlopu dziekańskiego, żeby ułatwić mi zaliczanie materiału, sam powiedział, że im szybciej, tym lepiej dla mnie.
I co mam teraz zrobić? Pójść na skargę do dziekana?
Nie do końca orientuję się jak to wygląda w hierarchii. Ta kobieta jest osobą zarządzającą studium językowym, które przynależy do Uniwerku.
Kto jest ważniejszy?

Nie wiem, nie znam się, ale wydaje mi się, że pani mogła Cię udupić z prostego powodu. Nie pofatygowałas się osobiście, tylko wysłałaś maila. To są profesory, tego nie zrozumiesz. To gatunek wielce fochowaty i wrażliwy, wystarczy jeden fałszywy ruch i Cię udupią, dla zasady. Idź do niej osobiście i pogadaj jeszcze raz

[trocka8]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;48470901]Nie wiem, nie znam się, ale wydaje mi się, że pani mogła Cię udupić z prostego powodu. Nie pofatygowałas się osobiście, tylko wysłałaś maila. To są profesory, tego nie zrozumiesz. To gatunek wielce fochowaty i wrażliwy, wystarczy jeden fałszywy ruch i Cię udupią, dla zasady. Idź do niej osobiście i pogadaj jeszcze raz [/QUOTE]
też mi to przyszło do głowy, lol

[macka]

Napisane przez cholernarejestracja

Macka, ale jak włosy suche mogą być zdrowe i mocne? nie łamią się wtedy i nie rozdwajają?

Napisane przez JossStone

No bo suche włosy nie oznacza wieczne siano na głowie. Np. moje włosy są suche, ciężko je nawilżyć i szybko gubią nawilżenie, czyli ogólnie są suche. Ale mimo to mocne i zdrowe Tak jak ze skórą, jeżeli jest sucha nie znaczy, że się łuszczy i odpada płatami

Ano właśnie, jak powyżej. Zwłaszcza przy kręconych. Po uczesaniu matowe siano, bez czesania loki. A włosy po prostu wysokoporowate, co nie jest tożsame ze zniszczone.

[MalinowaMamba]

Napisane przez asia_aisa

Co do noszenia jedzenia na uczelnię? Chodzi głównie o produkty stałe, np. sałatki, tortillę, tosta czy coś takiego. Czy taki zwykły pojemniczek plastikowy się sprawdzi, czy nie otworzy mi się w torebce?

O, a tak podepnę się do tematu. Co bierzecie do jedzenia na uczelnię? Mi do głowy przychodzą jedynie kanapki, jakiś owoc czy ciastko. Niestety tego już mam trochę dosyć, bo biorę to na co dzień do pracy. Chciałabym zjeść coś może bardziej treściwego, może jakąś sałatkę polecicie?

[Ercola]

Pytanie do mieszkanek Trójmiasta : Gdzie dostanę kosmetyki Marion ? Zależy mi szczególnie na mgiełce termoochronnej.

[Whim]

Napisane przez Ercola

Pytanie do mieszkanek Trójmiasta : Gdzie dostanę kosmetyki Marion ? Zależy mi szczególnie na mgiełce termoochronnej.

Drogeria Natura.

[cholernarejestracja]

Napisane przez MalinowaMamba

O, a tak podepnę się do tematu. Co bierzecie do jedzenia na uczelnię? Mi do głowy przychodzą jedynie kanapki, jakiś owoc czy ciastko. Niestety tego już mam trochę dosyć, bo biorę to na co dzień do pracy. Chciałabym zjeść coś może bardziej treściwego, może jakąś sałatkę polecicie?

Polecam "sałatki" z ryżu albo np. kaszy pęczak

[Kasiaml91]

Ja brałam na uczelnię różnego rodzaju sałatki, do tego zawsze coś do przekąszenia jakiś jogurt, coś z owoców, jakieś wafle . wszystko zależy jak długo się siedzi na uczelni i jakie są przerwy .


Mam pytanie do osób znających się trochę na komputerach. Coś mi się stało z przeglądarką Google Chrome - niektóre strony są wyświetlane inną czcionką niż poprzednio np. wizaż otwiera mi się w mniejszej czcionce niż zawsze bądź na innej przeglądarce - odinstalowałam i na nowo zainstalowałam przeglądarkę wcześniej czyszcząc wszystko i nie pomogło . Może ktoś coś wie

[201801191006]

Napisane przez bujdanaresorach

Studia, a raczej problem z upierdliwą panią
W wielkim skrócie: otrzymałam zgodę dziekana na czynny urlop dziekański obowiązujący w roku akademickim 2014/2015. Mój zamiar był taki, że zaliczę jeden zaległy semestr przedmiotu u prowadzącej indywidualnie na konsultacjach na zasadzie "zaliczam sobie kiedy chcę, może być w październiku, może być w maju" - po to też dostałam czynny urlop dziekański. Prowadząca wyraziła zgodę, dziekan również. Sprawa musiała "przejść" przez kobietę, która jest kierowniczką mojej prowadzącej. Napisałam jej maila o sprawie, a ona nie wyraziła zgody. Mam dopisać się do grupy, która ma ten przedmiot, u innej prowadzącej. Problem polega na tym, że mam do zaliczenia semestr letni... czyli muszę poczekać sobie kilka miesięcy, żeby uczestniczyć w zajęciach. Dziekan celowo udzielił mi czynnego urlopu dziekańskiego, żeby ułatwić mi zaliczanie materiału, sam powiedział, że im szybciej, tym lepiej dla mnie.
I co mam teraz zrobić? Pójść na skargę do dziekana?
Nie do końca orientuję się jak to wygląda w hierarchii. Ta kobieta jest osobą zarządzającą studium językowym, które przynależy do Uniwerku.
Kto jest ważniejszy?

dziekan ważniejszy, napisz odwołanie od decyzji jeśli składałaś podanie pisemne.
jeśli załatwiałaś tylko przez maila to trochę źle to rozegrałaś. napisz jeszcze raz podanie takie oficjalne, może to ją przekona. a jak na podanie też będzie odpowiedź że nie, to wtedy do dziekana z odwołaniem.

[201604200942]

Napisane przez loloo

dziekan ważniejszy, napisz odwołanie od decyzji jeśli składałaś podanie pisemne.
jeśli załatwiałaś tylko przez maila to trochę źle to rozegrałaś. napisz jeszcze raz podanie takie oficjalne, może to ją przekona. a jak na podanie też będzie odpowiedź że nie, to wtedy do dziekana z odwołaniem.

z tym, że spnjo z reguły rządzi się własnymi prawami

[monilkaa]

Napisane przez asia_aisa

Co do noszenia jedzenia na uczelnię? Chodzi głównie o produkty stałe, np. sałatki, tortillę, tosta czy coś takiego. Czy taki zwykły pojemniczek plastikowy się sprawdzi, czy nie otworzy mi się w torebce?

Ja też noszę w plastikowym pojemniku, ale zawsze jakieś owoce, warzywa, kanapki, nigdy nic płynnego.

__

Potrzebuję taniego, czarnego lakieru do paznokci, najlepiej dostępnego w Rossmanie. Musi dobrze kryć.

[201801191006]

Napisane przez SamaraMorganx

z tym, że spnjo z reguły rządzi się własnymi prawami

no to nie wiem, może u mnie jest inaczej, ale z każdym takim problemem się idzie do dziekana ds. studenckich i tam się wszystko rozwiązuje.

[kuki9]

Napisane przez monilkaa

Potrzebuję taniego, czarnego lakieru do paznokci, najlepiej dostępnego w Rossmanie. Musi dobrze kryć.

Delia coral prosilk czy jakoś tak. Kryje po 1 warstwie, kosztuje chyba 5 zł ale w Rossmanie go nie ma - w SP jest.