![]() |
#1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 075
|
Jeszcze jeden raz spojrzenie na związek
Spoglądając na swój post sprzed roku, widzę, że tkwię w czymś, co nie ma sensu, ale prosiłabym o to, jak problem wygląda z boku.
Na początku miałabym małą prośbę - oddzielenie życia prywatnego od życia zawodowego (chodzi mi o to, by nie patrzeć na sytuację materialną, ale związkową) Jestem z partnerem 5 lat, dokładnie 5 lat stuknie na kilka dni. Od początku wiedziałam, że jego rodzina jest religijna i nie wolno mieszkać przed ślubem, a ślub to zwieńczenie związku. Mi to nie przeszkadza,bo chodzę do Kościoła. I tak mijał rok za rokiem, po 3 roku jego i moi rodzice zaczęli się dopytywać o ślub - ale ja nie miałam nic do gadania, bo czekałam na jego ruch. I tak minął trzeci, czwarty i piaty rok. W 2013 mówił, że już będziemy brać ślub, w tym mówi to samo. Dał mi kilka głupich nadziei - typu "Chodź ze mną TU, dziś nasza rocznica, będzie fajnie" I dobijamy do 5 rocznicy, za kilka dni. On zdziwiony, że to tak szybko minęło. I wciąż obiecanki, że za rok ślub...Ale wiem, że tak nie będzie, bo żeby przygotować ślub, zebrać środki - potrzeba roku (na spokojnie), a wiem, że w listopadzie ślubu nie chce brać. Wszystko wymagane jest ode mnie - Ty wymyśl, ty zrób, ty zaplanuj. Zero inicjatywy z jego strony. Czuję, że się rozminęłam z nim, gdzieś dawno. Fakt, zaczęliśmy być ze sobą w Liceum - kończąc studia w następnym roku - mam inne cele, priorytety. Ostatnio wryło mnie, po jego słowach "Może ty byś mi się oświadczyła, bo ja NIE WIEM jak to się robi" ![]() Mam wrażenie, że mu tak wygodnie. Nic nie zmieniać, nic nie robić. Wręcz mówi - "BEZ ŚLUBU NIE MA MIESZKANIA RAZEM", a mieszkanie to on chce mieć własne - domek, na które będzie zbierał i budował 10 lat. Nie wiem, jak mam to rozumieć - czy dobrze widzę, że on jest niezdecydowany? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 060
|
Dot.: Jeszcze jeden raz spojrzenie na związek
Znałam z wizażu dziewczynę co też miała takiego "ja nie wiem nie wiem" za chłopaka. Zostawiła go żeby zastanowił się nad sobą i w efekcie w podskokach się oświadczył. Przynajmniej będzie wte albo wewte, pójdzie to jakoś do przodu albo się rozstaniecie. Nawiasem mówiąc oświadczyny to nie jest żaden sukces bo potem będziecie debatować rok nad czym czy ma być wesele czy obiad
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 075
|
Dot.: Jeszcze jeden raz spojrzenie na związek
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 060
|
Dot.: Jeszcze jeden raz spojrzenie na związek
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Jeszcze jeden raz spojrzenie na związek
Cytat:
Zapytałaś go, dlaczego tak jest? ku czemu to zmierza? dlaczego tak się zachowuje? kim Ty jesteś w tym związku? Czy w ogóle ze sobą poważnie rozmawiacie? |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 075
|
Dot.: Jeszcze jeden raz spojrzenie na związek
Cytat:
Czemu się tak zachowuje? Mówi, że NIE WIE, JAK SIĘ OŚWIADCZA, dlatego czeka...(tylko nie wiem na co) |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-09
Lokalizacja: Włocławek
Wiadomości: 552
|
Dot.: Jeszcze jeden raz spojrzenie na związek
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Jeszcze jeden raz spojrzenie na związek
Cytat:
W sumie nie bardzo rozumiem zdanie: "nie wiem, jak się oświadcza" i takiego przewlekania do podjęcia poważnych kroków. Jak dla mnie to "słowa, słowa, słowa". |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 342
|
Dot.: Jeszcze jeden raz spojrzenie na związek
Cytat:
![]() No bywają ludzie mało zdecydowani, mało pomysłowi, za których trzeba pomyśleć, wyjść z inicjatywą. I sama napisałaś, że on taki jest. Jak oprócz tego to dobry facet i Tobie z nim dobrze to znów podejmij za niego decyzję. Posadź i po prostu pogadajcie i ustalcie datę. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Obywatel Świata ;)
Wiadomości: 3 016
|
Dot.: Jeszcze jeden raz spojrzenie na związek
Przemyśl sobie czy jesteś gotowa na takie akcje przez najbliższe X dziesiąt lat. Gdzie to ty będziesz musiała myśleć czy jest co na obiad, żeby zmienić uszczelkę, odebrać dzieci ze szkoły. Na moje to gość jakiś taki ciepły kluch, gdzie od małego pewnie skakała mamusia za synalkiem i teraz taki nie wie co robić.
Ciekawe czy się ciebie pyta jak się wkłada, czy też mu musisz pokazywać, że w tę dziurkę a nie między pachy.
__________________
And we danced And we cried And we laughed And had a really, really, really good time Take my hand, let's have a blast And remember this moment for the rest of our lives |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 7 367
|
Dot.: Jeszcze jeden raz spojrzenie na związek
Trochę obcy dla mnie temat, bo ja nie potrafiłabym czekać na oświadczyny
![]() Dla mnie to totalnie upokarzające, ale patrząc po popularności wątków typu ''czekamy, aż misiaczek da pierścionek'', wiele dziewczyn nie potrafi przejąć inicjatywy. Ale rozumiem, jeżeli taką masz wizję- czekaj. Co do clou wątku: skoro nie możecie ze sobą mieszkać przed podpisaniem papierów, a zamieszkać możecie tylko w wybudowanym przez niego domu, na który nie ma kasy, to się wcześniej niż za 10 lat pierścionka nie spodziewaj. Wymówka ''nie wiem jak się oświadczyć'' jest naprawdę zabawna. Twoje groźby z rozstaniem nie robią na nim wrażenia, bo jesteś niekonsekwentna. Z drugiej strony oświadczyny pod przymusem są tak samo żałosne. Powiedz mu, że w tym miesiącu idziecie rezerwować termin i niech się określi. Albo rybki albo pipki. Najprawdopodobniej jednak każde z Was idzie w innym kierunku i się rozminęliście.
__________________
Najtrudniejszy jest koniec miesiąca. Zwłaszcza 30 ostatnich dni.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 | |
Zielona Driada
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
|
Dot.: Jeszcze jeden raz spojrzenie na związek
Cytat:
![]() Jak na mój gust facet nie ma kompletnie pojęcia czego chce od życia, dlatego przeciąga poważne deklaracje. Ewentualnie to taki typ, co to sam się za nic nie weźmie, tylko go trzeba wyciągać za uszy ze wszystkim. Pewnie bardziej to drugie, skoro twierdzisz, że rozmawialiście i on jest zdania, że chce z Tobą założyć rodzinę (choć to faktycznie tylko słowa). Zastanów się, czy odpowiada Ci ktoś o takim kluchowatym charakterze. Jeśli tak może rzeczywiście sama się oświadcz i zobacz co będzie ![]() ![]()
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: Jeszcze jeden raz spojrzenie na związek
Jeżeli go chcesz to oświadcz się mu. Daj znać jak zareaguje.
Ciekawe jaką biżuterię lubi ![]() A poważnie to masz dopiero dwadzieścia parę lat. Czy chcesz takiego towarzysza życia za którego zawsze będzisz musiała podejmować decyzje? Może jest dobry w łóżku? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 075
|
Dot.: Jeszcze jeden raz spojrzenie na związek
Cytat:
Czy jest dobry? Jest. Kochany, uczciwy, ale to niezdecydowanie znajduje odzwierciedlenie w KAŻDEJ sferze życia ---------- Dopisano o 10:51 ---------- Poprzedni post napisano o 10:50 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ---------- Cytat:
![]() Odnośnie szarego... Tu jest to samo - ja mieszkam na stancji z koleżanką, więc zero prywatności, on mieszka z bratem, a obok ma pokój kolejna dwójka rodzeństwa - zero prywatności. Wieczne oczekiwanie ode mnie "WYMYŚL gdzie będziemy się kochać". Ogólnie w tej kwestii jest OK, ale raz na miesiąc albo kwartał, kiedy rodzice/bracia/koleżanka wyjdą z domu - to nie jest dobre dla 5-letniego związku - taki brak intymności. |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | ||
Zielona Driada
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
|
Dot.: Jeszcze jeden raz spojrzenie na związek
Cytat:
Cytat:
![]() ![]() No cóż, musisz rozważyć, czy chce Ci się dalej czekać i tracić najlepsze lata życia.
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 075
|
Dot.: Jeszcze jeden raz spojrzenie na związek
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 126
|
Dot.: Jeszcze jeden raz spojrzenie na związek
Ja nie rozumiem takiego naciskania partnera na ślub. Przecież to ważna decyzja w życiu i skoro Twój facet mówi, że nie wie jak się oświadcza to najwidoczniej nie jest na to gotowy. Ma do tego prawo, w końcu to też jego życie i jego decyzja. Skoro mówi, że Cie kocha, chce być z Tobą, mieć dzieci to widocznie tak jest, ale Ty za bardzo naciskasz i wymuszasz te oświadczyny. Mam wrażenie, że wiele dziewczyn nalega na ślub jakby to był jakiś życiowy sukces. Jesteście młodzi, macie czas na tak poważne decyzje. Chcecie założyć rodzinę, a nawet nie wiecie jak to jest mieszkać razem. Niektóre, nawet wieloletnie pary, nie wytrzymują ze sobą po zamieszkaniu razem. Zamiast naciskać na oświadczyny, może zaproponuj abyście na razie wynajęli razem jakiś pokój. Będziecie mieli więcej prywatności i sprawdzicie jak to jest żyć we dwoje pod jednym dachem. I nie przejmujcie się tym co mówią rodzice. To w końcu Wasze życie i nie możecie na każdym kroku zastanawiać się "co na to powiedzą rodzice?".
__________________
"Brak perfekcji jest piękny, szaleństwo jest geniuszem i lepiej być absolutnie niedorzecznym niż absolutnie nudnym."-Marilyn Monroe |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 075
|
Dot.: Jeszcze jeden raz spojrzenie na związek
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
maszyna, nie człowiek
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Stolica Południa
Wiadomości: 24 775
|
Dot.: Jeszcze jeden raz spojrzenie na związek
A ma internet? Niech wygoogla. Jakby chciał się oświadczyć, to by sobie poradził. Jakby miał ochotę się z Tobą kochać, to znalazłby miejsce. Jakby chciał z Tobą być, to by z Tobą był, a nie czekał obok i wymagał inicjatywy od Ciebie.
__________________
Rosyjski A1-A2-B1-B2-C1 Francuski A1-A2-B1-B2-C1 ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 | |
...
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 451
|
Dot.: Jeszcze jeden raz spojrzenie na związek
Cytat:
Bardzo Ci autorko współczuję, bo takie życie będzie mega męczące. Będziesz organizować wszystko za dwoje i chcieć za dwoje i frustrować się również. Facetowi jest wygodnie, nic nie musi, wszystkim zajmujesz się TY. On tylko sobie jest, czasem wrzuci jakiś banał mający podtrzymać twoja wiarę w lepsze jutro i gotowe, rok spokoju. Przemyśl sobie czy naprawdę chcesz takiej przyszłości. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 954
|
Dot.: Jeszcze jeden raz spojrzenie na związek
Spotka w końcu taką, z którą będzie gotowy i na ślub, i na mieszkanie, i na dzieci, a Ty stracisz przy nim najlepsze lata.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 7 367
|
Dot.: Jeszcze jeden raz spojrzenie na związek
Też mi się tak wydaje. Musiałby być naprawdę "katolickim oszołomem", żeby nie zgadzać się na mieszkanie razem i jednocześnie nie chcieć brać ślubu. Z tego co kojarzę, to ci wierzący katolicy mają raczej krótkie staże i sami księża namawiają do szybkich ślubów (ok. 2 lata znajomosci), żeby związek nie był "przechodzony", więc Twój facet nie powinien zwlekać. Ja bym porozmawiala o Waszej przyszłości, jak on to widzi. Bo może jest mu z Tobą za dobrze? Przypominasz mu o wszystkim, wyręczasz... Żeby nie było tak, że on nagle znajdzie jakaś, której będzie sie potrafił oświadczyć.
__________________
Najtrudniejszy jest koniec miesiąca. Zwłaszcza 30 ostatnich dni.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 075
|
Dot.: Jeszcze jeden raz spojrzenie na związek
Cytat:
"Rozmowa" z nim nie ma sensu, jeśli po raz setny chcę się dowiedzieć co z nami, co z przyszłością. Po którymś razie dałam sobie spokój, bo on mówił "Weź powtórz, bo już nie pamiętam, co mówiłaś poprzednim razem" ![]() Rozmowa nt. życia: Ja: Może zamieszkamy razem? Już nie umiem tak żyć na odległość. On: Ale nie wolno mieszkać bez ślubu Ja: Aha. A ślub kiedy? On: Nie wiem, niedługo (jego ulubione słowo "niedługo" - powtarza od 2 lat) Albo inne: On: Nie mamy mieszkania Ja: To wynajmiemy coś. Lepiej ciasny kąt, ale razem. On: Ale ja nie chcę mieszkać w bloku. Chcę dom. Ja: A kiedy wybudujemy? On: Nie wiem. Może za 5 lat mi się uda coś zacząć. Łapię się na tym, że prawie nie tęsknię, ale wszyscy są już nastawieni na ślub (rodzina), że sama się gubię w uczuciach. |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 7 367
|
Dot.: Jeszcze jeden raz spojrzenie na związek
Wiem, że to trudne, ciężkie i tragiczne, ale Wy raczej nie będziecie mieć wspólnej przyszłości....
Jak komuś zależy, to się ''poświęci'' i zamieszka w wynajętym mieszkaniu, a nie we własnym domu. Seks uprawiacie, czy tu też trzyma się zakazów religii?
__________________
Najtrudniejszy jest koniec miesiąca. Zwłaszcza 30 ostatnich dni.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 656
|
Dot.: Jeszcze jeden raz spojrzenie na związek
Miało być o problemach w związku, a tu perypetie młodej matki z niegrzecznym synem. Słabe
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 060
|
Dot.: Jeszcze jeden raz spojrzenie na związek
Czy Wy na pewno macie te same wartości i priorytety ? Niby Ci nie przeszkadza wymówka od mieszkania razem bo chodzisz do Kościoła ale jednak chciałabyś ! Wiadomo, zobaczyć jak się mieszka razem, czy jak wam się zepsuje kran to ile będzie czekał z naprawą, czy pomoże Ci czasem w chorobie... poza tym wybacz niedyskrecję ale on tylko w kwestii mieszkania jest taki katolicki czy inne przywileje małżeństwa też omija od 5 lat ?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 | |
Zielona Driada
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
|
Dot.: Jeszcze jeden raz spojrzenie na związek
Cytat:
Te Wasze rozmowy o przyszłości to jakaś parodia. Szkoda czasu i szans na poznanie kogoś, z kim zaskoczy wszystko tak jak trzeba. Związek jest jak ryba albo płynie do przodu, albo zdycha ![]()
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
|
Dot.: Jeszcze jeden raz spojrzenie na związek
A seks uprawiacie? Sorry, że tak z grubej rury, ale zdaje mi się, że to "niemieszkanie przed ślubem" jest raczej dobrą wymówką aniżeli faktycznie czymś dla niego bliskim.
Katolickie pary SĄ nastawione na małżeństwo. Nie chodzi o to,by hajtać się po miesiącu, ale by ciągle rozeznawać, czy to jest to. I naprawdę katolik po 5 latach wiedzieć powinien. U Was jest o tyle gorzej, że jesteście młodzi i macie ile lat? 23, 24? Natomiast ja uważam, że głupotą jest czekanie na ruch partnera, nie dopytywanie bo to jego "ruch". Normalnie komunikuje się o swoich oczekiwaniach i rozmawia o swoich planach. Czemu Ty z nim nie porozmawiasz konkretnie?
__________________
27.08.2016 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: zaginiona w puszczy
Wiadomości: 1 508
|
Dot.: Jeszcze jeden raz spojrzenie na związek
Sprawa jest ciężka. Obecnie przechodzę przez coś podobnego. Po 4 latach facet mi się oświadczył po wielu, wielu rozmowach. Od zaręczyn minęło 6 miesięcy a facet nic, cisza. Zero planowania, rozmów. Zerwałam zaręczyny.
Niestety doszłam do wniosku, że on się boi, jest niezdecydowany. Jesteśmy jeszcze razem bo nie umiem się wziąć w sobie i to zakończyć, poza tym jak najgłupsza, najbardziej naiwna idiotka, czekam jeszcze, że może Miś coś zrobi ![]() Ja na Twoim miejscu porozmawiałabym z nim bardzo, bardzo poważnie. Po co wam te zaręczyny z niespodzianką? Po rozmowach, czekaniu nie będzie już elementu zaskoczenia i wątpię, żebyś była z nich zadowolona. Planować można bez zaręczyn. Tym bardziej, że on niby nie wie jak te oświadczyny zorganizować. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 075
|
Dot.: Jeszcze jeden raz spojrzenie na związek
Cytat:
![]() Wczoraj poruszyłam temat. Tak jak się spodziewałam - Kiedy chcesz? Załatw salę/księdza etc... I już nie wiem, czy mnie irytuje jego brak zdecydowania czy zwalanie wszelkich spraw formalnych na mnie... ---------- Dopisano o 10:45 ---------- Poprzedni post napisano o 10:43 ---------- Cytat:
Kiedyś powiedział, że mogę sobie wybrać pierścionek, więc zapytałam kiedy pojedziemy wybrać? Jak zwykle odpowiedział "niedługo".To chyba było pół roku temu. |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:54.