Listopad- Grudzień 2014- część VI :-)

[ela_86]

Napisane przez GoniaaaS

A nie robiłaś 2 I trymestrze na rozyczke badan czy masz przeciwciała?

pamiętam, że pytała mnie ginka czy chorowałam, ja na to, że tak i chyba nie miałam badań robionych.... nie pamiętam.... muszę zajrzeć w kartę ciąży

[sloneczko_1201]

Napisane przez ela_86

zadzwoniłam dziś do ginki o tą wysypkę, bo nie żadnej poprawy, a 3 nowe krostki zaobserwowałam....
powiedziała, żebym poszła najpierw do I kontaktu, żeby sprawdzić czy to nie różyczka albo ja źle usłyszałam, a powiedziała pokrzywka....
nie wiem już co usłyszałam i teraz sobie wkręcam....
ale na różyczkę chorowałam jak byłam dzieckiem.... no, ale w sumie moja mama mi mówi, że wcale nie jest pewna, ma sprawdzić w mojej książeczce.....

kurde.....
muszę czekać do 16 az Tż przyjedzie..... mam ochotę iść już teraz, ale brać Jaśka do rpzychodni to nie jest dobry pomysł..... tym bardziej, że NIKT mnie nie przepuści widząc mój brzuch i 3latka, bo przecież to żadna wymówka....

Tak jak Gonia pisze ja też robiłam badania na przeciwciała różyczki to sprawdź sobie czy nie masz czasem.

Mam nadzieję, że to nic poważnego tylko upierdliwe. Ja tam alergikiem jestem, więc mnie nic nie dziwi i pewnie nie zwróciłabym nawet uwagi.

[GoniaaaS]

Napisane przez eclariss

Wy tu o takich pysznościach piszecie a mnie dziś mdli od rana i nie jestem w stanie jeść :/
wogule ciśnienie mam mega słabe i chciałam troszkę posprzątać to odrazu mi słabo.

Ciekawe co tam kiara ja też w 32 trafiłam do szpitala z taką akcją skurczową ale jedna kroplówka wszystko zatrzymała.

Mnie też dzisiaj mdli, wypij może jakąś kawkę na ciśnienie ewentualnie pij sporo płynów też powinno trochę pomóc i połóż się.

Mam nadzieję, że u Kiary zatrzymały się skurcze i już lepiej

[manieczka1]

Silesianna super rozwiazanie z tymi dwoma gabinetami pobran
Sweet super kolyska
Futbolowa my ostatnio mielismy tez podobne spotkanie i oprocz ciasta, postawilam dwie salatki, pieczywo czosnkowe, a potem pizze wielka zamowilismy o kazdy wyszedl z pelnym brzuchem
Szybka no to dobrze ze srakluec przeszedl
Mi sie strasznke dlonie i stopy poca. Ogolnie jest mo goraco caly czas.
Ja tez polecam legginsy z h&mu. Chodze w nich od poczatku praktycznie. A teraz to juz tylko je ubieram
Ela oby to nie rozyczka. Daj koniecznie znac.

Ja sie obzarlam na obiad i zdycham
Dzis poprasowalam nasze ciuchy i ogarnelam szafe z ciuchami. Zaraz chyba na spacer pojdziemy
Maz dzis kupil w ross te pieluchy dwojki

[ela_86]

a chorowałyście na różyczkę?

zaraz sprawdzę kartę

ale juz wyczytalam ze w 3 trymestrze to nie jest grozne.... ale wiadomo to....

patrzylam na zdjecia.... nie wyglada mi to na rozyczkowe..... sama nie wiem juz

[manieczka1]

Ela jak mi ten gilbert wyskoczyl to mi dermatolog ogolnie o chorobach skory gadala i mowila, ze rozyczka w trzecim trymestrze nie jest tak grozna jak w.pierwszym, bo dziecko ju jest w pelni rozwiniete itp.
Moze to tylko jakas alergia...

[sloneczko_1201]

Napisane przez ela_86

a chorowałyście na różyczkę?

zaraz sprawdzę kartę

ale juz wyczytalam ze w 3 trymestrze to nie jest grozne.... ale wiadomo to....

patrzylam na zdjecia.... nie wyglada mi to na rozyczkowe..... sama nie wiem juz

Ja nie chorowałam, ale mam przeciwciała, bo byłam szczepiona.
Wydaje mi się, że jak przeszłaś wszystkie podstawowe szczepienia w szkole to też na różyczkę byłaś.

[ela_86]

mam napisane, że chorowałam...

[Zanet84]

Napisane przez ela_86

a chorowałyście na różyczkę?

zaraz sprawdzę kartę

ale juz wyczytalam ze w 3 trymestrze to nie jest grozne.... ale wiadomo to....

patrzylam na zdjecia.... nie wyglada mi to na rozyczkowe..... sama nie wiem juz

Ja nie chorowalam ale bylam szczepiona i w badaniu w I trymestrze wyszly mi przeciwciala

[Monian]

Jak mi kostki spuchły, masakra

[ela_86]

chorowałam w 92roku

a w 98r byłam szczepiona

[GoniaaaS]

Napisane przez ela_86

a chorowałyście na różyczkę?

zaraz sprawdzę kartę

ale juz wyczytalam ze w 3 trymestrze to nie jest grozne.... ale wiadomo to....

patrzylam na zdjecia.... nie wyglada mi to na rozyczkowe..... sama nie wiem juz

No to może jakaś pokrzywka? Ja nie chorowałam ale szczepiona byłam i mam jakieś tam ubogie przeciwciała

Napisane przez Monian

Jak mi kostki spuchły, masakra

też się z tym od paru dni borykam połóż się z nogami wyżej tylko nie na plechach i lekko zgięte w kolanach

[ela_86]

ja sie nie znam na wysypkach, bo właśnie nigdy nie mam

to pokrzywki tak bolą i pieką?? ale na pokrzywki wapno by nie pomogło? bo pije od 3 dni 3 razy dziennie i fenistil, a tu ani nie drgnęło i rozprzestrzenia się :/ ciekawe co mi doktorka powie.... a ta co jest teraz to taka mądralińska.... nie mam ochoty się z nią spotykać, ale nie mam wyjścia :/

[My Sweet Little Precious]

Ja pierniczę. Wyprasowałam może z 1/3 ile tych ciuszków! Chyba wyjdę z siebie, głupia byłam że nie chciałam oddać mamie i teściowej tego wszystkiego do ogarnięcia

[silesianna]

Napisane przez ela_86

a chorowałyście na różyczkę?

zaraz sprawdzę kartę

ale juz wyczytalam ze w 3 trymestrze to nie jest grozne.... ale wiadomo to....

patrzylam na zdjecia.... nie wyglada mi to na rozyczkowe..... sama nie wiem juz

ani przechorowanie, ani szczepienie przeciwko różyczce nie dają trwałej odporności - także mimo chorowania i szczepienia po kilku, kilkunastu latach odporności można już nie mieć, dlatego zaleca się kontrolę przeciwciał przed ciażą i ew. doszczepienie.

natomiast tak jak mówisz - różyczka jest dla dziecka najgroźnieszja w pierwszym trymestrze. teraz na luzie. i jeśli mówisz że wysypka nie wygląda różyczkowo to tym spokojniej najlepiej, żeby obejrzał to ekarz, bo to moze być zwyczajna alergia, na cokolwiek.

[paulina119a]

Sweet kołyska i te ptaszynki na pościeli

Silesianna dziękuję. próbuję uruchomic kontakty w poradni orto... jesli w najbliższych dniach nie uda mi się wcisnąc na wizytę to jutro kupie ten pas. Bo ju!z mi się wszystkiego odechciewa!

Fiorella mówisz akumunktura.... Korzystałam swojego czasu z tego rodzaju medycyny i baaardzo mi pomogło. Tylko mam opory w ciąży, ale mówisz że można....

Ela współczuję tej wysypki. Oby to nie okazało się różyczką mimo wszystko... choc pokrzywka to też nic fajnego... jestem alergikiem więc znam ten ból

szybka jak dobrze, że zatamowali sraczkę od razu widac po Twoim wpisie że znacznie lepiej się czujesz

Ja też mam dziś zgage, zresztą juz nie pamiętam kiedy jej nie miałam.... i na dodatek cały czas mi się odbija i treść podchodzi mi do ust bleeee

[ela_86]

Napisane przez silesianna

ani przechorowanie, ani szczepienie przeciwko różyczce nie dają trwałej odporności - także mimo chorowania i szczepienia po kilku, kilkunastu latach odporności można już nie mieć, dlatego zaleca się kontrolę przeciwciał przed ciażą i ew. doszczepienie.

natomiast tak jak mówisz - różyczka jest dla dziecka najgroźnieszja w pierwszym trymestrze. teraz na luzie. i jeśli mówisz że wysypka nie wygląda różyczkowo to tym spokojniej najlepiej, żeby obejrzał to ekarz, bo to moze być zwyczajna alergia, na cokolwiek.

kurcze, do tej pory myślałam, że trwała, no bo przecież dwa razy na różyczkę się nie choruje.... ale dzis to już zwątpiłam we wszystko....

co by nie było, dzięki Bogu, że w 3 trymestrze, bo na tym etapie najbezpieczniej...

byleby mi coś dali na to, bo idzie się wściec, w nocy spałam w bokserkach TŻ bo najbardziej miękkie i nie obcierały, a bez nie chciałam, bo jednak te wszelkie wydzieliny spore i nie chciałam mieć ich wszędzie..... ale wersja "bez" byłaby najlepsza..... kto wie, może dziś się skuszę na nią....

[GoniaaaS]

Napisane przez ela_86

ja sie nie znam na wysypkach, bo właśnie nigdy nie mam

to pokrzywki tak bolą i pieką?? ale na pokrzywki wapno by nie pomogło? bo pije od 3 dni 3 razy dziennie i fenistil, a tu ani nie drgnęło i rozprzestrzenia się :/ ciekawe co mi doktorka powie.... a ta co jest teraz to taka mądralińska.... nie mam ochoty się z nią spotykać, ale nie mam wyjścia :/

No to lepiej to skonsultuj, a czy by pomogło to nie wiem, może jeszcze za mało go w organiźmie...

Napisane przez My Sweet Little Precious

Ja pierniczę. Wyprasowałam może z 1/3 ile tych ciuszków! Chyba wyjdę z siebie, głupia byłam że nie chciałam oddać mamie i teściowej tego wszystkiego do ogarnięcia

Podziwiam! 1/3 to całkiem sporo ja na raz to po 1/10 robie a jakby któraś się zgłosiła pewnie bym od razu oddawała

[Futbolowa]

Dziewczyny! Bardzo Wam dziękuję za wszystkie podpowiedzi - na pewno coś wykorzystam, bo faktycznie nie namęczę się przy tym bardzo, a chociaż goście nie wyjdą głodni

Napisane przez Zanet84

Ty zartujesz z tym neurologiem ??? Szok! co za chamstwo...ona moglaby zainwestowac w przeszczep mozgu

Napisane przez Zanet84

Taty kolega kiedys w autobusie ustapil miejsca starszej pani a ta....postawila siaty na siedzeniu... Wkurzyl sie po chwili, podszedl zdjal je i sobie usiadl jej mina musiala byc bezcenna

Oj tam, może było jej wygodniej mieć wolne ręce i stać Chociaż z drugiej strony, już mogła usiąść razem z tymi siatami...

Napisane przez silesianna

eeej dla mnie wygląda ekstra!
serio są dziewczyny, któym tatuaże brzydko wyłażą spod sukni slubnej. a u Ciebie - rewelacja!

Dzięki
Na weselu znajomych też mi kawałek tego tatuażu wystawał i sporo osób się zainteresowało, pytało co to za tekst [obok ptaszyska jest cytat z Bitelsów], chwaliło itd., na co moja teściowa oczywiście po swojemu: 'tak gadali, bo chcieli się z ciebie pośmiać'

Napisane przez silesianna

wiesz co, ja w pierwszej ciąży się nie upominałam, nic nie mówiłam i jak Ty cierpiałam w milczeniu. teraz stwierdziłam że nie ma bata i koniec z tym. może nie upominam sie nachalnie, ale staram się zaqwsze w komunikacji miejskiej komuś brzuchem w nos tryknąć, powzdychać trochę jak babcie torebkowe, żeby mnie ktoś zauważył, w kolejkach w sklepie jeśli jest więcej niz kilka osób to mówię "przepraszam jestem w ciaży czy mogliby mnie państwo przepuścić" - choć nie wszędzie, w biedronce nie mam odwagi w przychodni jak bywałam nie w mojej i była kolejka to zawsze pytałam "która pani W CIAŻY jest ostatnia" - i zdarzyło mi się że wtedy dopiero laski cieżarne w kolejce odważały się wejść bez kolejki - tak jak nakazuje tabliczka na drzwiach. ludzie często chcą mnie zabić wzrokiem ale to zlewam.
dlaczego? bo ja zawsze ustępuję. emerytom potrzebującym, ciężaqrnym, pomagam targać wózki po schodach, udzielam informacji o autobusach niewidomym. i sorry - ale uważam że zwyczajnie jeśli jz jestem w ciąży ten raz czy drugi w życiu, to mi się to należy. tym razem to nie ja muszę ustępować, tylko mnie się powinno.


natomiast w komunikacji miesjkiej mam jeszcze jedno spostrzeżenbie, które mnie mocno wkurza. a jeżdżę metrem / autobusami / tramwajami średnio 3x w tygodniu bo nadal trochę pracuję, także mam doświadczenie.

otóż, ludzie mają jakiś dziwny syndrom "wpier*olę się przed ciężarną, bo jej i tak ktoś ustąpi".
czyli - podjężdża tramwaj / autobus / metro, wzglęnie niepełne, jest trochę miejsc siedzących. ja mam "radar na drzwi" i zawsze czekam w tym miejscu miej więcej, w którym znajdą się drzwi pojazdu więc jestem na dobrej pozycji. a tu suprajz! drzwi się otwierają i nagle HOP! 7 osób mnie przepycha żeby się wbić przede mną. i wyścig do wolnych miejsc. "bo ciężarnej i tak ktoś ustąpi, a ja se skorzystam". ja zawsze potem staję tuż obok jednej z takich osób; w 90% przyoadków osoba która siedzi obok (i siedziałą tam wczesniej) podrywa się i mi miejsca ustępuje - a wtedy ta osoba, która się przede mnie wepchała mówi takim teatralnym głosem "ojeeeeej nie zauważyłam pani!!!" mam nadzieję, że się odważę kiedyś jeszcze odpowiedzieć "to w takim razie niech mi pani teraz ustąpi, jak już pani zauważyła, a tamten pan / tamta pani niech sobie jednak posiedzi"
ale na to jeszze chyba jestem zbyt mało odważna. moze w trzeciej ciaży, keidys

Jakie to szczęście, że w ogóle nie jeżdżę komunikacją miejską, bo pewnie miałabym podobne wrażenia. Nie wyobrażam sobie, jak można wpychać się przed ciężarną czy np. osobę niepełnosprawną - takie pchanie się łatwo może skończyć się tragedią, naprawdę niewiele trzeba...

[paulina119a]

Ela coś kojarzę, ze Silesianna kiedyś napisała, że po kilku czy kilkunastu latach po przechorowanej rózyczce odporności już nie mamy... Ale może coś źle kojarzę.... Silesianna na pewno w niedługim czasie się tu pojawi i ogarnie temat

[aleksandrettaa]

Napisane przez silesianna

zrób chilli con carne z soczewicą zamiast miesa. dla wszystkich. obstawiam że męsożercy nie odczują różnicy. a danie proste, robi się samo wręcz, od czasu do czasy trzeba tylko zamieszać

Mogłabym prosić o przepis?

Futbolowa ja ostatnio na parapetówkę zrobiłam roladki z tortilli i super się sprawdziły http://www.chillibite.pl/2014/01/rol...-tortilli.html Co najlepsze spokojnie można zrobić dzień wcześniej.
U nas hitem imprezowym jest zawsze pasta z oliwek podawana z bagietkami albo krakersami http://www.olgasmile.com/pasta-z-oliwek.html Robi się blyskawicznie. Do tego tak jak dziewczyny radzą podałabym jakieś sery, kabanosy, wędlinę. I trochę warzyw. Pomidory z mozarellą też powinny być dobrym pomysłem bo szybko się robi. Zawsze jakieś śledzie ze słoika można podać.

Byłam w ross po te pampersy 2. Na jedynki super oferta ale takie już mam a nie chcę za dużych zapasów robić. Do tego zrobiłam małe zakupy więc teraz leżę bo brzuch mi się zmęczył.

[paulina119a]

ooo Silesianna juz się wypowiedziała... zatem sprawę uznaję za zamkniętą

[ela_86]

apropo prasowania
moja mama jest bardzo chętna do pomocy, ale ja jakaś taka lewa jestem
nie umiem dać jej sobie pomóc
nie dlatego, że pozuję na Matkę Polkę co to zakasa rękawy i z jęzorem na wirzchu wszystko robi, a potem pada na twarz
tylko jakoś tam mam w mózgu, że to ja powinnam pomagać jej, a nie na odwrót...
i zawsze mówię, że nie nie i potem albo odkładam to bo nie mam siły, albo robię na raty, albo TŻ robi...

ale dziś się poddałam, bo wpadli na chwilę, a ja miałam po wynik jechać i mówi znowu, może Ci poprasuję.... no to ja bez słowa dałam jej pralkę ciuszków Zuzi i żelazko
i tym sposobem mam poprasowane

i zabieram się za dalsze pranie


co do wyniku
ten nieszczęsny GBS
pojechałam do głównego labu po wynik, bo tu koło mni etylko między 7-9 można.... a babka mi mói, ze tu jest. Ja mówię, że tak, ale w takim razie chociaż jakąś kopię chcę, albo żeby mi wynik powiedziała, a ona mówi, ,ze ten wynik tylko papierowy i ona nie podglądu....
nosz kurka wodna....
wielkie lab, DIAGNOSTYKA i nie mają w kompie wyników??? a jakby papierowy zginął, zapodział sie, zniszczył to co wtedy, wyniku nie ma? no bez jaj.....
nie wierzę, musiałą mi ściemnić czy co
no bo jak tak...

[paulina119a]

Futbolowa u mnie zawsze sprawdza sie deska serów połączona z rónymi dobrymi wędlinkami, kabanosami, dobrym pasztetem.

Chilli con carne z soczewicy......... plissss o przepis

[ela_86]

tak sillesianna juz byłą ) dziękuję

no niedługo się dowiem co to za parch...

chyba ze mnie wysle do dermatologa

[paulina119a]

Sweet nie mów... ja właśnie piorę przedostatnią - 7 z rzędu pralkę ciuszków. I wszystko czeka na poprasowanie aż mi sie nogi uginają jak patrzę na tą stertę

Ela zazdraszczam pomocy w prasowaniu.... Ja moge robić w domu doslownie wszystko - myć, szorować, pucować ale prasowanie to dla mnie największa kara !!!!!

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:42 ----------

Pytanie do dziewczyn z Wawy i okolic !!!!!

Wybieracie się na te warsztaty??????
Ja zapisałam się na 15.10.
Czy któraś z Was też wybrała ten termin ????
Idziecie tam same czy z kimś?
Ja idę sama i nie ukrywam, ze mogłabym się umówić i spotkać jakby była któraś zainteresowana

[silesianna]

Napisane przez ela_86

kurcze, do tej pory myślałam, że trwała, no bo przecież dwa razy na różyczkę się nie choruje.... ale dzis to już zwątpiłam we wszystko....
.

ależ oczywiście że można chorować na różyczkę dwa razy. właśnie dlatego szczepi(ło?) się hurtem wszystkie 14-letnie dziewczynki, a nie tylko te, które nie chorowały w dzieciństwie...

---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:45 ----------

Napisane przez paulina119a

Pytanie do dziewczyn z Wawy i okolic !!!!!

Wybieracie się na te warsztaty??????
Ja zapisałam się na 15.10.
Czy któraś z Was też wybrała ten termin ????
Idziecie tam same czy z kimś?
Ja idę sama i nie ukrywam, ze mogłabym się umówić i spotkać jakby była któraś zainteresowana

pytasz o warsztaty "mamo to ja"? jeśli tak to my z Happy idziemy umówiłyśmy się na kawę w starbucksie przy pl. Bankowym, chyba koło 15:15-30; wypijemy, pogadamy i jedziemy na 16:30 na torwar dajesz z nami!

[aleksandrettaa]

Napisane przez paulina119a

Pytanie do dziewczyn z Wawy i okolic !!!!!

Wybieracie się na te warsztaty??????
Ja zapisałam się na 15.10.
Czy któraś z Was też wybrała ten termin ????
Idziecie tam same czy z kimś?
Ja idę sama i nie ukrywam, ze mogłabym się umówić i spotkać jakby była któraś zainteresowana

ja nie idę na te warsztaty

[silesianna]

Napisane przez aleksandrettaa

Mogłabym prosić o przepis?

no ba

ja modyfikowałam przepis z kwestii smaku:
http://www.kwestiasmaku.com/dania_dl...e/przepis.html

i ogólnie to robimy tak:

zieloną soczewicę namoczyć przez godzinkę, wrzucić na lekko osolony wrzątek i pogotować z 10min, ma być twardawo-chrupiąca, chyba że ktoś woli rozgotowaną do gotowania można dodać trochę suszonej włoszczyzny, suszoną paprykę chilli, coś do smaku - ale nie trzeba.

na patelni rozgrzewamy olej, wrzucamy posiekaną cebulę, króciutko obsmażamy, ze 30 sekund - i jak w przepisie - dodajemy czosnek, chilli, kmin rzymski i oregano ORAZ słodką i ostrą mieloną paprykę, w proporcjach dowolnych. chilli może być mielone, może być świeża papryczka posiekana, może byc suszona, może być jalapeno, habanero - co kto lubi.
bardzo ważne, żeby przyprawy, zwłaszcza paprykę mieloną, przesmażyć na oleju na samym początku, a nei dodawać "na koniec gotowania do smaku" - bo dzięki temu uzyskujemy głębię smaku przypraw, taką bazę smakową, a nie przyprawę "obok, na wierzchu".

jak ta cebula się poddusi to wrzucamy soczewicę i paprykę pokrojoną, doprawiamy sosem sojowym lub solą i cukrem; przesmażamy kilka minut (jak mięso), dodajemy pomidory, fasolę, ja daję jeszcze zawsze kukurydzę z puszki. i tak to dusimy i dusimy aż woda się zredukuje i otrzymamy gęstawy sos. doprawiamy czym chcemy do smaku.
danie jest w pełni wegańskie - ja lubię podawać z ryżem, z jaglanką, z komosą ryzową, z kuskusem - i dla mnie KONIECZNIE z kwaśną śmietaną obok (jako dip) - tedy juz nie jest wegańskie, ale ze śmietanowym kleksem jest po prostu boskie.

[paulina119a]

Dziewczyny uprzytomniłam sobie, żde nie mam zadnego desiku na wyjście ze szpitala...
Pomóżcie mi w wyborze.
Ten
http://allegro.pl/hm-szary-dresik-56...690472336.html
czy ten
allegro.pl/dres-dresik-hm-56-cm-0-3-m-ce-i4679694592.html