"Rolnik szuka żony"

[marianna144]

no ja wiem ze sie mogły zdenerwowac ale ja o tonie Grazyny "wody buuuu wody nie bylo"

dziewczyny ja bym powiedziała ze stas to pan z nawykami starokawalerskimi ale ze to typowy stary kawaler to nie bo taki typowy stary kawaler to w ogole nie szuka kobiety. owszem oni duzo gadaja na ten temat ze by sie przydała ale nic nie robia w tym kierunku (no chyba ze kobieta sama zagnie parol) a juz zgłosic sie do programu to ho ho
(no przynajmniej tych których ja znam w wieku 50+ )

[Lisciolaz Straszliwy]

Napisane przez marianna144

no ja wiem ze sie mogły zdenerwowac ale ja o tonie Grazyny "wody buuuu wody nie bylo"

No Grażyna dzisiaj mnie nieźle rozbawiła

dziewczyny ja bym powiedziała ze stas to pan z nawykami starokawalerskimi ale ze to typowy stary kawaler to nie bo taki typowy stary kawaler to w ogole nie szuka kobiety. owszem oni duzo gadaja na ten temat ze by sie przydała ale nic nie robia w tym kierunku (no chyba ze kobieta sama zagnie parol) a juz zgłosic sie do programu to ho ho
(no przynajmniej tych których ja znam w wieku 50+ )

A może to była inicjatywa Maszy ? Powiedziała: Stasiu, weź ty idź się zgłoś, kobitę jaką znajdź ?

Lubię Maszę. Ma chyba większe jaja niż Stasiek .

[Pisia00]

No, Masza to bardzo sympatyczna i miła Pani ja już nie moge sie doczekac nastepnego odcinka.

[przylaszczka50]

Podziwiam Kasię od Zbyszka. Ja bym tej czarnej polewki za nic nie zjadła.
Jem kaszankę, nawet lubię ,szczególnie wiejską domowo robioną ale zupa owocowa zaprawiona krwią i z kluskami to bardzo nieapetycznie brzmi.
Kasia ze wszystkich dziewczyn na pierwszym miejscu jako nadająca się na wieś. Myślę, że coś z tego będzie.

U Adama rozśmieszyło mnie całowanie w stodole.
No i niesprawiedliwie, że jedna na randkę do kawiarni, lody a ona do stodoły i żadnych atrakcji w tej stodole nie miała. Dziewczyna pewnie chciała inaczej się całować a on ją jak starą ciotkę, 3 razy.
Ania nadaje się na wieś. Jestem za nią. Dziecko by jeszcze mogli mieć, Adam na pewno byłby świetnym ojcem.

U Grzegorza to całkowita porażka z wyborem dziewczyn. Płaczliwe, strachliwe, fochiaste , złośliwe. Nie mam kandydatki. Chociaż Ula wczoraj u mnie zapunktowała nieco.
Nie wiem czy dobrze pamiętam ale to chyba on odrzucił taką dziewczynę w kraciastej koszuli . Ona by chyba była najlepsza, dobrze jej z oczu patrzyło.

Paweł ma niezły orzech do zgryzienia, wszystkie moim zdaniem warte uwagi. I zupełne przeciwieństwo od kandydatek Grzegorza. Jestem za Judytą.

Stasio chyba chętnie by się wycofał, przynajmniej takie robi wrażenie.
Tyle zmian mu porobiły w domu.
Te ubrania za kanapą to dlatego, że im oddał swój pokój i śpi na tej kanapie, nie ma szafy do dyspozycji chwilowo. Mógłby się postarać o jakiś kosz na nie czy karton, przykryć.
Akcja z zimną wodą świetna. Gwoździe wbijać potrafiła ale żeby podgrzać wodę w garnku na zmywanie naczyń nie mogła się domyśleć.
Lecz ogólnie fajne babki obydwie.
Masza jest super, Stasiowi takiej kobiety potrzeba.

[dzamatasi]

Haha dobry wczorajszy odcinek byl
Podteksty sexulane"nie ucz chloppa wkladac"biedny Stasio nawet ogorkow nie umie wlozy do sloika xd , no i jeszcze bidulek wstydzi/boi sie kobiet nie dzitowa,ze kawaler do tego skapy!
Akurat rozumialam Grazynke sama bylabym poirytowana nie majac cieplej wody! Jeszcze kobiety musialy mu doknczac mieszkanie,wstyd!

Ewa z Ula zachowaly sie jak ja. Nie potrafilabym zabic i oskubac zwierzaka. I jeszcze potem go zjesc
Ciezkie zycie na wsi,pporaz kolejny odnosze wrazebnie ze poszly z nadzieja ze beda lezec i pachniec a i kase za nic beda miec,a co!
Kaska jedynie sie nadaje,widac,ze sie tam odnajduje. Ale mama z ta czarna polewka przegiela,hahah "nie bierz tego do siebie,to nasz narodowe danie" fujjjjjjjjjjjjjj xd
Adamowi sie fajne kobitki trwafily i jakie wszystkie trzy napalone na niego,haha i z jaka gracja to maselko? A sory chyba to smietana byla ubijaly

[TheDocha]

O wszystkich tych dziewczynach piszecie czy nadają się na wieś i na prowadzenie gospodarstwa, ale przecież kobieta nie jest tylko do tego. Mam nadzieje że wiecie o co mi chodzi np. Grzegorz(?) fajnie to powiedział, że chce, żeby tylko żona mu przyniosła obiad na pole to nie będzie musiał z niego schodzić. traktują te dziewczyny jak tanią siłe roboczą,a która najwięcej pracuje będzie żoną. To chyba nie o to chodzi.

Spojler(na biało) źródło: Codzięnnik na FB:
3 na 5 rolników znalazło żony.

Dramat rolników z programu "Rolnik szuka żony"! Jak donoszą nasze tajne źródła... 3 z 5 kandydatów.... znalazło żony! - TO nie miało tak być, to miał być lekki program rozrywkowy - mówi nam anonimowo osoba z produkcji. Nie podejrzewaliśmy, że dla 3 uczestników skończy się to tragedią - dodaje.

[przylaszczka50]

Stasio jest oszczędny
Dla niego jednego może i tej wody ciepłej starczało.
Na wsi ludzie gdy nie mają stale w kranie ciepłej wody z sieci tak jak w bloku to naczynia myją oszczędniej , w misce czy komorze zlewozmywaka z ciepłą wodą a płuczą tylko pod bieżącą zimną. I to też z umiarem jeśli nie ma kanalizacji bez ograniczeń tylko szambo o określonej pojemności.

[Pisia00]

TheDocha, gdzie dokladnie znalazlas ten wpis ?

[przylaszczka50]

[QUOTE=TheDocha;48504615]O wszystkich tych dziewczynach piszecie czy nadają się na wieś i na prowadzenie gospodarstwa, ale przecież kobieta nie jest tylko do tego. Mam nadzieje że wiecie o co mi chodzi np. Grzegorz(?) fajnie to powiedział, że chce, żeby tylko żona mu przyniosła obiad na pole to nie będzie musiał z niego schodzić. traktują te dziewczyny jak tanią siłe roboczą,a która najwięcej pracuje będzie żoną. To chyba nie o to chodzi.

Spojler(na biało) źródło: Codzięnnik na FB:

No ale w małżeństwie pracować powinni obydwoje małżonkowie.
Dawać coś z siebie. Obowiązki podzielone.
Tu jest wieś i specyficzne warunki. Nie ma 8 godzin na dobę pracy i koniec , mam wolne.
I jest tu podział na prace typowo męskie gdzie kobieta nie da rady lub bardzo się nadwyręży gdyby tę pracę chciała koniecznie wykonywać.
Nie wszystko jest zmechanizowane, sporo trzeba robić ręcznie, dysponować dużą siłą fizyczną.
Żadnego z tych rolników nie stać raczej aby zatrudnić gosposię na stałe.
W tym czasie gdy on pracuje w polu to żona będzie musiała ogarniać dom, gotowanie. Czasem też pomagać mu w polu , w oborze.
Z tym dziewczyny muszą się liczyć, wiedzieć czy dadzą radę, czy tego chcą , czy taka funkcja im odpowiada.

3 na 5 rolników znalazło żony.

Dramat rolników z programu "Rolnik szuka żony"! Jak donoszą nasze tajne źródła... 3 z 5 kandydatów.... znalazło żony! - TO nie miało tak być, to miał być lekki program rozrywkowy - mówi nam anonimowo osoba z produkcji. Nie podejrzewaliśmy, że dla 3 uczestników skończy się to tragedią -

[pani_charlotte]

Oglądałam wczoraj. Chcialam się zrelaksować ale nie do końca to się udało.
Po pierwsze żadnych romantycznych wzruszeń-te całowanki takie odpychające, sztuczne i bez ognia.
Kwestia traktowania zwierząt-musiałam przewinąć bo nie dało się tego oglądać. Ewę i tę dziewczynę od butów rozumiem. Kto wie-może po takich akcjach rzucą jedzenie mięsa?
Ula wzięła się do pracy chociaż też płakała bo po prostu chciała zapunktować u Grzegorza. No i akcja ze stanikiem. Grubymi nićmi szyte Jak już chciała zagrać brakiem stanika to mogła to zrobić subtelniej. Gadanie o tym przy śniadaniu kiedy obok są dwie konkurentki i kamera-no cóż...
Staś-to pewnie on nie znalazł żony bo te babki tam w ogóle nie pasują.

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------

[QUOTE=przylaszczka50;4850 4897]

Napisane przez TheDocha

O wszystkich tych dziewczynach piszecie czy nadają się na wieś i na prowadzenie gospodarstwa, ale przecież kobieta nie jest tylko do tego. Mam nadzieje że wiecie o co mi chodzi np. Grzegorz(?) fajnie to powiedział, że chce, żeby tylko żona mu przyniosła obiad na pole to nie będzie musiał z niego schodzić. traktują te dziewczyny jak tanią siłe roboczą,a która najwięcej pracuje będzie żoną. To chyba nie o to chodzi.

Spojler(na biało) źródło: Codzięnnik na FB:

No ale w małżeństwie pracować powinni obydwoje małżonkowie.
Dawać coś z siebie. Obowiązki podzielone.
Tu jest wieś i specyficzne warunki. Nie ma 8 godzin na dobę pracy i koniec , mam wolne.
I jest tu podział na prace typowo męskie gdzie kobieta nie da rady lub bardzo się nadwyręży gdyby tę pracę chciała koniecznie wykonywać.
Nie wszystko jest zmechanizowane, sporo trzeba robić ręcznie, dysponować dużą siłą fizyczną.
Żadnego z tych rolników nie stać raczej aby zatrudnić gosposię na stałe.
W tym czasie gdy on pracuje w polu to żona będzie musiała ogarniać dom, gotowanie. Czasem też pomagać mu w polu , w oborze.
Z tym dziewczyny muszą się liczyć, wiedzieć czy dadzą radę, czy tego chcą , czy taka funkcja im odpowiada.

3 na 5 rolników znalazło żony.

Dramat rolników z programu "Rolnik szuka żony"! Jak donoszą nasze tajne źródła... 3 z 5 kandydatów.... znalazło żony! - TO nie miało tak być, to miał być lekki program rozrywkowy - mówi nam anonimowo osoba z produkcji. Nie podejrzewaliśmy, że dla 3 uczestników skończy się to tragedią -

Tam zabrakło w spojlerze jakiegoś słowa czy tam jest napisane, że tragedią jest znalezienie żony?
Oraz racja-nie chodzi o żadną tanią siłę roboczą ale o sprawdzenie czy to co żona jednak będzie musiała robić tym kobietom odpowiada. Przy założeniu,że to 'musiała' jest w cudzysłowie. Bardziej chyba chodzi o 'chciała'. Prosta sprawa-albo oboje równo pracują zawodowe i wtedy dzielą też obowiazki domowe albo on pracuje więcej albo w ogóle tylko on i wtedy żona robi w domu normalnie jak na etacie.
Poza tym-tam gdzie jest miłość te sprawy same się układają-oczywistym jest, że oboje chcą siebie jakoś odciążyć, żeby nikt nie pracował ponad siły.

[Kalini]

Co do zwierzą to one i tak mają na tej wsi lepiej niż w masowych hodowlach. Więc jeśli ktoś je jajka i mięso to lepiej właśnie z tradycyjnej hodowli, niż tej masowej. Więc jeśli Ewa i Ania(?) jadły kiedyś kaczę, tamta miała pewnie o wiele gorzej, niż ta nad, którą tak płakały.

Co do wody. U mnie w domu na wsi włącza się ciepłą wodę wieczorem, bo "ogrzewacz" bardzo dużo ciągnie. Zatem ciepła woda jest od wieczora do rana. A np. aby umyć naczynia po obiedzie podgrzewa się wodę w czajniku, dlatego problem z tą ciepłą wodą był dla mnie mało zrozumiały. I to jest bardziej ekologiczne itd.

[Wolha]

Mieszkam na wsi, żeby była woda trzeba rozpalić w piecu. Latem, gdy piec grzeje tylko wodę w kranie, rano jest jeszcze ciepła (jednak nie na tyle żeby wziąć prysznic), ale zimą jak woda dzieli się na grzejnik i krany to rano jest już zimna Ale ja akurat jestem do tego przyzwyczajona, nie wyobrażam sobie żeby trzeba było rozpalać ogień rano i wieczorem, bo byśmy na drewno i węgiel nie wyrobili. Wodę na mycie naczyń grzejmy w rondelku i zawsze tak było, więc to oburzenie Grażyny trochę mnie rozśmieszyło Pretensje mogą mieć do bałaganu, Staś mógł bardziej zadbać o porządek, ale faktycznie jest starym kawalerem i trochę inaczej pewnie podchodzi do takich rzeczy.

Co do zwierząt, miałam kiedyś nieprzyjemność skubać i patroszyć kury, skubanie jeszcze jako tak, ale patroszenie to była dla mnie tragedia, brało mnie na wymioty i odrzuciło od mięsa na kilka dni.

Nie wiem czego ci rolnicy wymagają od swoich kobiet, ale prawdą jest, że taka kobieta na wsi musi umieć coś zrobić, nawet jeśli będzie miała jakąś swoją inną pracę, to jeśli facet ma kury czy kaczki to ktoś musi je od czasu do czasu zabić, jeśli taki rolnik zachoruje to taka żona musi przejąć część niezbędnych obowiązków, których nie da się przełożyć w czasie. Da się mieszać na wsi i pracować w mieście, ale trzeba też umieć coś na tej wsi zrobić.


Jeśli chodzi o dziewczyny Grzegorza to żadna mi już nie pasuje, pewnie wybierze Ewe, ale wydaję mi się, że ten związek nie przetrwa. Staś zostanie chyba sam.

[ZamyslonaRoztargniona]

Napisane przez Ilsa Lund

Ale właśnie miały prawo się panie zdenerwować na Stasia bo ma jakieś urządzenie do grzania wody ale ze sknerstwa nie nagrzał, nie zamontował w drzwiach tych dolnych raszek że jakiejś pani na robieniu kupy wlazł pies do łazienki i nie zamontował przydymionego okienka tylko ziała dziura tak że można podglądać jak kto się załatwia :conf used: totalny stary kawaler, jeszcze te brudne ciuchy przy nich wywala za kanapę

No dokładnie.
Ja rozumiem, że być może panie mieszkają w bloku gdzie ciepła woda jest z wodociągu miejskiego i problem nagrzewania wody jest im obcy. Od tego jest gospodarz, żeby wyjaśnić, że u niego ciepła woda jest tylko np. 120litrów wieczorem i do podziału na wszystkich domowników, a do mycia naczyń grzejemy wodę w garnku na gazie.

Te niedoróbki typu brak kratki, szyby. Rozumiem że nie zdążył, ale zamiast dumać za domem, mógł to robić jak panie są i coś zażartować że wreszcie ma dla kogo to naprawić.

Ciuchy za kanapą. Rozumiem że oddał swój pokój, nie miał dostępu do szafy. Gdyby były złożone w kostkę nie raziłyby tak, jak te rzucone.

Stasio bardzo traci z odcinka na odcinek. Ale trafiły mu się babeczki z klasą i myślę że po programie nie będą mogły opędzić się od adoratorów.

Grzesio to oaza spokoju. Jestem zaskoczona że nie przeszkadza mu wieczne narzekanie Uli. Po tym odcinku wydaje mi się że ma małe wymagania wobec kobiety jeśli chodzi o wygląd czy charakter. Życzę mu wszystkiego dobrego.

Całowanki Pawła sztuczne. Czyżby wobec Judyty nie starczyło mu odwagi?

Mama Zbyszka z czarną polewką przegięła, Zbyszek w Kasię wpatrzony, a ona zaskakująco chłonna wiedzy o gospodarce.

Kandydatki Adama wpatrzone w niego, a on stracił w moich oczach po tym odcinku. Stary chłop, a zmieszał się trudnymi przeżyciami Sylwii. Miałam ochotę przytulić ją przez ekran telewizora. Jak było radośnie i zabawnie, to ok, ale jak jakiś problem to nie wie jak się zachować. No i tak jak powiedziała jego mama "nie ma jaj". Bo gdyby miał, pojechałby z dziewczyną już dawno temu do Ameryki.

[Pisia00]

Rzeczywiscie, chyba nigdy nie widzialam jesscze tak spokojnego czlowieka jak Grzegorz. Ulka jak zaczela gadac ze biustonosza nie ma to myslalam ze spadne z krzesla.

[memsahib]

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

Stasio bardzo traci z odcinka na odcinek. Ale trafiły mu się babeczki z klasą i myślę że po programie nie będą mogły opędzić się od adoratorów.

A ja myślę, że oni są za starzy na taką rewolucję w życiu. Mogą być dobrymi przyjaciółmi i wzajemnie się odwiedzać, ale związku ze Staszkiem nie będzie. Te Panie żyją we wdowieństwie wiele lat i tak samo jak ciamajda Staszek mają swoje przyzwyczajenia i fiksacje. One by chciały żyć po swojemu i mieć do dyspozycji chłopa, który będzie pasował do ich dotychczasowego świata. A Staszek w tym wszystkim zagubiony i niepewny jak dziecko. Niemniej, uwielbiam ten zespół

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

Kandydatki Adama wpatrzone w niego, a on stracił w moich oczach po tym odcinku. Stary chłop, a zmieszał się trudnymi przeżyciami Sylwii. Miałam ochotę przytulić ją przez ekran telewizora. Jak było radośnie i zabawnie, to ok, ale jak jakiś problem to nie wie jak się zachować. No i tak jak powiedziała jego mama "nie ma jaj". Bo gdyby miał, pojechałby z dziewczyną już dawno temu do Ameryki.

Zgadzam się. Adam to trochę taki kolos na glinianych nogach. Wszystko fajnie jak nie ma żadnych deklaracji, ale gdy przychodzi moment, który wymaga konkretnego działania to ucieka i czuje się "niekomfortowo". Skoro zwykłe zwierzenia kobiety z którą teoretycznie rozważa stworzenie związku przerastają go, to co będzie w chwili ostatecznego wyboru?

Kasia mnie zaskakuje Nie spodziewałam się, że będzie tak aktywna i tak fajnie się zaaklimatyzuje. Zbyszek to chyba oszalał na jej punkcie

Paweł testuje po całości

Współczuję Grzesiowi. Niestety, nie widzę u jego boku ani Ewy, ani Ulki. Niby dorosłe i świadome kobiety, a obie zachowują się jak niezrównoważone nastolatki podczas burzy hormonalnej.

[201605091011]

Biały tekst....
Adam odprawi wszystkie
To już wiadomo, kto został bez "żony". Swoją drogą, to dziwne, że uczestnicy nie są zobowiązani umową do milczenia przed końcem emisji. Komentarze na profilach mówią wszystko.

---------- Dopisano o 16:23 ---------- Poprzedni post napisano o 16:08 ----------

Kasia i Zbyszek - parka jak marzenie, świetnie się dobrali i wierzę, że pojawią się tego owoce.

Będę oryginalna, ale uważam, że do Grześka najbardziej pasuje Ulka. Jest konkretna, ofuknie kiedy trzeba. Zyskała w ostatnim odcinku. Ewa nie podobała mi się od początku - przewrażliwiona i, jak się zdaje, wcale nie taka miła i delikatna, na jaką się kreuje. Ania - nijaka.
Ogólnie to żadna z nich nie nadaje się na wieś. Bardzo mnie rozbawiły ich reakcje przy zabijaniu kaczki. Rozumiem, że można czuć obrzydzenie, ale żeby płakać nad losem hodowlanego drobiu? Histeryczki.

Stasiu - za bardzo w nim siedzą te starokawalerskie nawyki, a i panie do życia na wsi się nie nadają. Zresztą któraś sama powiedziała, że tylko 10% jej się podoba.

Sylwia za bardzo się narzuca. Mam wrażenie, że bardziej szuka opiekuna niż partnera. Iza - fajna, ale jakoś dziwnie, że w tym wieku jest już babcią. Adam zdaje się mówił, że chciałby założyć rodzinę, a wątpię, żeby ona chciała jeszcze rodzić dzieci. Sylwia też już ma dorosłą córkę. Ania jest fajna, ale chyba Adama do niej najmniej ciągnie.

Paweł ma fajne dziewczyny - nie mam faworytki, ale przecież już wiadomo, którą wybrał.

[Kalini]

Ostrzegaj przed spojlerami. Tak sobie czytam, niechcący podkreśliłam i już teraz wiem.
Ogólnie ja nie chciałam wiedzieć nic, a teraz wiem wszystko. Ech, ech

[201605091011]

Ok, przepraszam. Już się poprawiam.

[Kalini]

Ten przy Adamie najgorszy, taki podstępny bo nie widać, a jest przy tekście.

[201605091011]

Napisane przez Kalini

Ten przy Adamie najgorszy, taki podstępny bo nie widać, a jest przy tekście.

Poprawiłam. Nie przyszło mi do głowy, że ktoś będzie zaznaczał czarny tekst.

[Agrh]

W sumie Ewa jak mówiła o sobie wspomniała, że jest wegetariankę więc nic dziwnego,ze tak zareagowała.Średnio mi sie jakoś ogląda program.

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Serio Adam odprawił wszystkie? :O Ja bym prędzej powiedziała, że Grzesiek, albo że panie od Stasia uciekną...

[201605091011]

Tak wynika z komentarzy na jego profilu - pisał on sam, Sylwia, jego znajomi. Adaś wrzucił jakiś link o związkach, a Sylwia mu na to, że żeby o związek dbać, to najpierw trzeba jakiś mieć. A pod innym postem pisał, że lepiej się dobrze zastanowić, zanim podejmie się pochopną decyzję.

[Kalini]

Napisane przez Agrh

W sumie Ewa jak mówiła o sobie wspomniała, że jest wegetariankę więc nic dziwnego,ze tak zareagowała.Średnio mi sie jakoś ogląda program.

A to już odwołuję nazwanie jej hipokrytką. Ale w takim razie ciężko będzie jej przynosić to "mięsko" na pole o które prosił Grześ w pierwszym odcinku.

Uwaga spoiler: Jakiś czas temu przeczytałam na facebooku, że Grześ wybierze Ewę.

[TheDocha]

Źródło spojlera na fb:
https://www.facebook.com/codzienik?fref=ts

Jak dla mnie ten program to tylko wykorzystywanie dziewczyn do prac polowych.

Oglądałam ostatnio pilotażowy odcinek i dlaczego pozostali uczestnicy nie dostali się do programu? Nie było chętnych dziewczyn?

[slawek73]

Dziewczyny - odnośnie Kasi, to aż mam ochotę do Zbyszka napisac, żeby wiał od niej gdzie pieprz rośnie. Żona tez jest przerażona. Siostra cioteczna małżonki - to wypisz wymaluj ta serialowa Kasia. I naprawde nie przesadzam. Identyczne usposobienie, identyczny sposób bycia, nawet z wyglądu podobna. I z tym swoim cichuteńkim, potulnym sposobem bycia stanie tam gdzie jej każą, zrobi co jej każą. Niby spoko. Tylko, że kazdy facet odrobinke bardziej lotny lub ładniejszy od jej aktualnego męża, może ja miec przy odrobinie starań. Mężów miała juz dwóch, aktualnie przyprawia rogi trzeciemu, z tego co wyweszyła małżonka - z conajmniej dwoma fagasami. Nawet sie z tym nie bardzo kryje. Nie wiem zresztą czy to potrafi. I cały czas jest taka "kasiowata". Cały czas.
Moim zdaniem, to Zbychu moze jednak bedzie miał farta, bo wies zabita dechami, wiec o amantów bedzie trudniej
Jestem dziwnie pewien, że Zbychu wyłomotałby ją juz na samym poczatku, gdyby tylko bardziej przebojowy był

[201605091011]

Wybrano pięciu, którzy ponoć dostali najwięcej listów.

A wg mnie to dobrze, że dziewczyny mają szansę poczuć, czym jest praca na roli - nawet, jeśli same nie będą musiały tego robić. A nawet gdyby, to chyba nic z tym dziwnego i złego. Przecież to normalne, że jeśli jest praca, to pracuje się wspólnie, choćby w niewielkim zakresie jeśli chodzi o jedną ze stron.

---------- Dopisano o 17:39 ---------- Poprzedni post napisano o 17:30 ----------

Napisane przez slawek73

Dziewczyny - odnośnie Kasi, to aż mam ochotę do Zbyszka napisac, żeby wiał od niej gdzie pieprz rośnie. Żona tez jest przerażona. Siostra cioteczna małżonki - to wypisz wymaluj ta serialowa Kasia. I naprawde nie przesadzam. Identyczne usposobienie, identyczny sposób bycia, nawet z wyglądu podobna. I z tym swoim cichuteńkim, potulnym sposobem bycia stanie tam gdzie jej każą, zrobi co jej każą. Niby spoko. Tylko, że kazdy facet odrobinke bardziej lotny lub ładniejszy od jej aktualnego męża, może ja miec przy odrobinie starań. Mężów miała juz dwóch, aktualnie przyprawia rogi trzeciemu, z tego co wyweszyła małżonka - z conajmniej dwoma fagasami. Nawet sie z tym nie bardzo kryje. Nie wiem zresztą czy to potrafi. I cały czas jest taka "kasiowata". Cały czas.
Moim zdaniem, to Zbychu moze jednak bedzie miał farta, bo wies zabita dechami, wiec o amantów bedzie trudniej
Jestem dziwnie pewien, że Zbychu wyłomotałby ją juz na samym poczatku, gdyby tylko bardziej przebojowy był

Na szczęście nie wszystkie są takie.

A co do chęci "wyłomotania" - to źle? Znaczy, że się podoba. Mam nadzieję, że teraz działają, aż miło.

[TheDocha]

Napisane przez mumintroll

Na szczęście nie wszystkie są takie.

A co do chęci "wyłomotania" - to źle? Znaczy, że się podoba. Mam nadzieję, że teraz działają, aż miło.

Koledze chyba chodzi o to, że takie spokojne są łatwiejsze do "wyłomotania" niż te bardziej odważne,

[201605091011]

Napisane przez TheDocha

Koledze chyba chodzi o to, że takie spokojne są łatwiejsze do "wyłomotania" niż te bardziej odważne,

Rozumiem. I zgadzam się właściwie.
O ile ta religijność Kasi nie jest fasadowa. Albo, inaczej mówiąc, ma silne podstawy.
Ha, może do czegoś doszło poza czujnym okiem ekipy?

[slawek73]

Oczywiście obym sie mylił, ale ten "typ" charakteru znam aż za dobrze. A podlany alkoholem... Drogie panie, wtedy to już żadnych hamulców nie ma. Żadnych. I biada mężowi/chłopakowi/narzeczonemu.