Tyłki wciąż wielkie mamy i o życiu rozmawiamy! Część 2.

[mc266]

Napisane przez Niedopowiedzenia

Jak ma się coś przebijać to wolę coś nie "cielistego"

Mnie najbardziej odpowiada, jak przebijający stanik jest w takim kolorze jak bluzka.

Napisane przez AgataBm180

o kurdeee...ale w jeden wieczór mi się posypało...i humor i poczcie bezpieczeństwa, siedzę i żałośnie lecą mi łzy

Co się stało?

[AgataBm180]

Napisane przez mc266

Mnie najbardziej odpowiada, jak przebijający stanik jest w takim kolorze jak bluzka.


Co się stało?

Mam tak samo Jakoś to bardziej spójnie wygląda.



Miałam wczoraj nieciekawą sytuację w domu..

[Niedopowiedzenia]

Napisane przez mc266

Mnie najbardziej odpowiada, jak przebijający stanik jest w takim kolorze jak bluzka.

Mi właśnie też

[201705121341]

Napisane przez mc266

Mnie najbardziej odpowiada, jak przebijający stanik jest w takim kolorze jak bluzka.


Co się stało?

Hmm, zawsze mi się wydawało że to bluzka może być przebijająca A stanik może co najwyżej przebijać

Co tu zjeść na obiad

[mansikkaa]

Napisane przez whiteglove

Hmm, zawsze mi się wydawało że to bluzka może być przebijająca A stanik może co najwyżej przebijać

Co tu zjeść na obiad

Jako student dolaczam do pytania ale pewnie zrobię sałatke tylko do sklepu muszę iść po tuńczyka itp

[Niedopowiedzenia]

Czepiacie się szczegółów

[201705121341]

Aaaaaa, mam jeszcze 40 stron do przeczytania, a na podwórku jakieś dzieci się drą, walą patykiem o słupek, zrzucają coś na zjeżdżalnię i zaraz szlag mnie trafi Wyjdę do nich jak taka stara baba i zacznę zrzędzić

[mc266]

Napisane przez whiteglove

Hmm, zawsze mi się wydawało że to bluzka może być przebijająca A stanik może co najwyżej przebijać

Moja pomyłka. Humanista ze mnie żaden, nie dostrzegam takich różnic

Napisane przez AgataBm180

Miałam wczoraj nieciekawą sytuację w domu..

Co prawda nie wiem o co chodzi, ale zawsze mogę Ci życzyć, żeby wszystko wyszło na prostą

[mansikkaa]

Napisane przez whiteglove

Aaaaaa, mam jeszcze 40 stron do przeczytania, a na podwórku jakieś dzieci się drą, walą patykiem o słupek, zrzucają coś na zjeżdżalnię i zaraz szlag mnie trafi Wyjdę do nich jak taka stara baba i zacznę zrzędzić

a ja mam cisze i spokój co sie stało, że w akademiku cicho, pewnie cisza przed burzą

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

Jezu. Przed chwilą wyniesiono ciało mojej sąsiadki, najprawdopodobniej leżała martwa w mieszkaniu od piątku. Jestem w szoku. Tyle dni.

[mansikkaa]

u mnie pare lat temu tez sasiadka zmarła. 3 dni nie wychodziła i moja babcia zadzwoniła bo może coś sie stało i niestety lezała

[201705121341]

O masakra, dobrze że ją szybko znaleźli bo ten... ciepło się zrobiło

Wysłane z telefonu, mogę zjadać ogonki i literki : )

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

Napisane przez whiteglove

O masakra, dobrze że ją szybko znaleźli bo ten... ciepło się zrobiło

Podobno już się zdążyła wiesz... no, trochę tego... Podobno.
To już druga osoba z mojej klatki, która umarła w przeciągu tego roku.

Wiecie, że jak się kliknie w ikonkę spinacza, która jest przy tytule wątku to wyświetla się okienko z listą wszystkich dodanych zdjęć? Wczoraj to odkryłam. Szał.

[Niedopowiedzenia]

Napisane przez whiteglove

O masakra, dobrze że ją szybko znaleźli bo ten... ciepło się zrobiło

Wysłane z telefonu, mogę zjadać ogonki i literki : )

Brat mojego dziadka leżał w lipcu kilka dni

[Mahila]

Zgubiłam Was na chwilę
Witam się z katarem i bolącym gardłem, niefajnie.

Maro, nic nie mów o śmierci i umarłych. Ostatnio byłam na 3 pogrzebach z rzędu, dzień po dniu. Codziennie oglądam się za siebie, czy i za mną kostucha nie stoi. A różne dziwne rzeczy się dzieją.

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

Mahila, jak mogłaś nas zgubić? No jak?!
Jak się miewasz, tak w ogóle?

[Mahila]

[1=6294979b07e94e60c86b4a7 1a35022ccf5d1d257_656d168 25a5b5;48511882]Mahila, jak mogłaś nas zgubić? No jak?!
Jak się miewasz, tak w ogóle? [/QUOTE]

Najpierw zginęłyście mi z subskrypcji, potem zamieszanie z przeprowadzką, a później to już dni leciały jak szalone..
Ale już Was odnalazłam i gubić nie zamierzam.

Ogólnie to raz lepiej, raz gorzej. Ostatnio częściej gorzej, niż lepiej, ale winko jest dobre na wszystko, więc się leczę.


Ludu, co tu tak cicho? Nie poznaję Was.
Donoszę, że na wadze pokazała się 5 z przodu. Muszę to uczcić gorzką czekoladą

[Niedopowiedzenia]

Właśnie nie wiem co tak cicho. Ja ostatnio za to coraz lepszy humor

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

Napisane przez Mahila

Ogólnie to raz lepiej, raz gorzej. Ostatnio częściej gorzej, niż lepiej, ale winko jest dobre na wszystko, więc się leczę.

I często się tak "leczysz"?
A nie myślałaś by pójść na terapię by poradzić sobie z emocjami?

Napisane przez Mahila

Donoszę, że na wadze pokazała się 5 z przodu. Muszę to uczcić gorzką czekoladą

Gratulacje. Ja chyba jeszcze długo nie zobaczę 5 z przodu.

[Kretka666]

[1=6294979b07e94e60c86b4a7 1a35022ccf5d1d257_656d168 25a5b5;48523888]
Gratulacje. Ja chyba jeszcze długo nie zobaczę 5 z przodu. [/QUOTE]

Też gratuluję
5 z przodu to ja w podstawówce widziałam
Ale ja nie chciałabym zobaczyć.

U mnie nuda, siedzę w pracy, przychodzi dziś pan, który będzie nam robił meble do kuchni zobaczyć ją i obgadać co chcemy. Kupiliśmy sobie przedwczoraj szafę do sypialni w Ikei, PAXa, w końcu promocja, 300 zł mniej zapłaciliśmy.

[mansikkaa]

melduje się że mam jeden egzamin z głowy w sesji. Moja inteligencja zabłysła na wykładach i wykładowca do mnie zaliczony ma pani egzamin

[Kretka666]

Napisane przez mansikkaa

melduje się że mam jeden egzamin z głowy w sesji. Moja inteligencja zabłysła na wykładach i wykładowca do mnie zaliczony ma pani egzamin

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

Napisane przez Kretka666

Też gratuluję
5 z przodu to ja w podstawówce widziałam
Ale ja nie chciałabym zobaczyć.

A ja bym chciała. Bardzo.

Muszę chyba podkręcić metabolizm, bo waga stoi w miejscu i nie chce ruszyć.
Czekam aż skończy mi się @ i biorę się za ćwiczenia. Mam już plan.

[Kretka666]

[1=6294979b07e94e60c86b4a7 1a35022ccf5d1d257_656d168 25a5b5;48524404]A ja bym chciała. Bardzo.

Muszę chyba podkręcić metabolizm, bo waga stoi w miejscu i nie chce ruszyć.
Czekam aż skończy mi się @ i biorę się za ćwiczenia. Mam już plan. [/QUOTE]

No, jakbym miała 170 cm i inną budowę ciała to może też bym chciała, kto wie
Najlepiej się czuję przy 85 kg.

Jak nie ćwiczysz, a wagę już masz w normie to niestety nic może nie ruszyć dalej. Waga ładnie spada z nadwagi, potem trzeba pchać i spalić resztę ćwiczeniami Chociaż nie wiem czy zależy Ci na cyferkach, czy na wyglądzie. Jak na cyferkach to ćwiczeniami możesz nawet je podwyższyć, także wiesz

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

Napisane przez Kretka666

No, jakbym miała 170 cm i inną budowę ciała to może też bym chciała, kto wie
Najlepiej się czuję przy 85 kg.

Jak nie ćwiczysz, a wagę już masz w normie to niestety nic może nie ruszyć dalej. Waga ładnie spada z nadwagi, potem trzeba pchać i spalić resztę ćwiczeniami Chociaż nie wiem czy zależy Ci na cyferkach, czy na wyglądzie. Jak na cyferkach to ćwiczeniami możesz nawet je podwyższyć, także wiesz

Nie mam wagi w normie. Przy moim wzroście i budowie waga w normie to 53-56 kg. Teraz mam nadwagę, mimo, że BMI mówi inaczej. Bez ćwiczeń nie wymodeluję sylwetki ani nie zmniejszę cyferek. Znam już swój organizm, wiem czego mi trzeba.

[Mahila]

[1=6294979b07e94e60c86b4a7 1a35022ccf5d1d257_656d168 25a5b5;48523888]I często się tak "leczysz"?
A nie myślałaś by pójść na terapię by poradzić sobie z emocjami?

Gratulacje. Ja chyba jeszcze długo nie zobaczę 5 z przodu. [/QUOTE]

Ej ej, proszę nie węszyć alkoholizmu, lampka wina raz na jakiś czas nikogo nie zabiła.

Nie chcę żadnej terapii ani psychologów. I nie dlatego, że "nie i już", tylko dlatego, że byłam, czułam się bardziej zażenowana i obdarta z prywatności niż kiedykolwiek i żadnego sensu w tym nie widzę.

Dzięki. A jak Ci idzie, tak poza tym, że wolno ?

Napisane przez Kretka666

Też gratuluję
5 z przodu to ja w podstawówce widziałam
Ale ja nie chciałabym zobaczyć.

Dziękuję

Ja przy swoim wzroście jednak lepiej, gdy ważę 50 parę, niż 60 parę.

[Kretka666]

[1=6294979b07e94e60c86b4a7 1a35022ccf5d1d257_656d168 25a5b5;48524591]Nie mam wagi w normie. Przy moim wzroście i budowie waga w normie to 53-56 kg. Teraz mam nadwagę, mimo, że BMI mówi inaczej. Bez ćwiczeń nie wymodeluję sylwetki ani nie zmniejszę cyferek. Znam już swój organizm, wiem czego mi trzeba. [/QUOTE]

Waga w normie to taka, przy której jest mniejsze zagrożenie chorobami, a nie taka, w której się człowiek dobrze czuje czy wystarczająco widać mu kości
Nadwaga to nadmiar kilogramów, który stwarza zagrożenie dla zdrowia i życia (w przypadku otyłości).
Także jeśli nie ważysz 70 kg to nie masz nadwagi A najzwyczajniej według siebie ważysz za dużo. I samo się zdrowym odżywianiem nie zrzuci tym samym, trzeba się pomęczyć trochę, ciało samo się nie zrobi

BMI nie jest wyznacznikiem dobrej wagi, jednak... czym się kierować? Jeśli dobrze czuję się z kilkoma dodatkowymi kilogramami to nie mam nadwagi, a jak ktoś ma o kilka za mało i czuje się dobrze to nie ma niedowagi? Taka logika

Napisane przez Mahila

Ej ej, proszę nie węszyć alkoholizmu, lampka wina raz na jakiś czas nikogo nie zabiła.

Nie chcę żadnej terapii ani psychologów. I nie dlatego, że "nie i już", tylko dlatego, że byłam, czułam się bardziej zażenowana i obdarta z prywatności niż kiedykolwiek i żadnego sensu w tym nie widzę.

Dzięki. A jak Ci idzie, tak poza tym, że wolno ?



Dziękuję

Ja przy swoim wzroście jednak lepiej, gdy ważę 50 parę, niż 60 parę.

To prawda. Chociaż jak zaczyna się sięgać częściej w czasie problemów to niezbyt dobry znak - szukać pocieszenia w alkoholu

Niejedna kobieta przeszła podobne sytuacje co Ty, myślę, że sobie poradzisz, jeśli tak sądzisz tym bardziej

---------- Dopisano o 17:47 ---------- Poprzedni post napisano o 17:38 ----------

Moja znajoma ma BMI 16, czuje się dobrze, nie myśli o przytyciu (nawet chyba jej waga nadal spada). Jeśli BMI nie jest wyznacznikiem to ma wagę w normie, bo podoba jej się to jak wygląda?
Po prostu jestem ciekawa jak rozeznać kiedy waga jest w normie, a kiedy nie

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

Napisane przez Mahila

Ej ej, proszę nie węszyć alkoholizmu, lampka wina raz na jakiś czas nikogo nie zabiła.

Nie chcę żadnej terapii ani psychologów. I nie dlatego, że "nie i już", tylko dlatego, że byłam, czułam się bardziej zażenowana i obdarta z prywatności niż kiedykolwiek i żadnego sensu w tym nie widzę.

Jak spróbowałaś i przyniosło to więcej szkód niż pożytku to OK, nie będę Cię na siłę namawiać. Rozumiem Cię.

Napisane przez Mahila

Dzięki. A jak Ci idzie, tak poza tym, że wolno ?

Oprócz tego, że wolno, to idzie mi ... wolno, wolno, wolno i pod górę. Ale jestem zdeterminowana by powitać nowy rok w szczupłym ciele, więc się nie poddaję i nie rezygnuję. Za parę dni zabieram się za skakankę i 30 dniowe wyzwanie dla nóg i pośladków (klik), bo z tym mam największy problem. Oprócz tego planuję ćwiczenia na całe ciało, głównie na brzuch i ramiona. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

[Kretka666]

[1=6294979b07e94e60c86b4a7 1a35022ccf5d1d257_656d168 25a5b5;48524864]
Oprócz tego, że wolno, to idzie mi ... wolno, wolno, wolno i pod górę. Ale jestem zdeterminowana by powitać nowy rok w szczupłym ciele, więc się nie poddaję i nie rezygnuję. Za parę dni zabieram się za skakankę i 30 dniowe wyzwanie dla nóg i pośladków (klik), bo z tym mam największy problem. Oprócz tego planuję ćwiczenia na całe ciało, głównie na brzuch i ramiona. Zobaczymy co z tego wyjdzie. [/QUOTE]

Squaty? Dziel się jak Ci idzie, podobno ciężkie w uj
Ja się zabieram za Mel B, moja mama ją robi i nie boli jej kręgosłup, to może i mnie nie będzie.
Moja mama na ten wątek by się nadawała idealnie, bo też ma szerokie biodra i jest wąska w ramionach.

[Mahila]

[1=6294979b07e94e60c86b4a7 1a35022ccf5d1d257_656d168 25a5b5;48524864]Jak spróbowałaś i przyniosło to więcej szkód niż pożytku to OK, nie będę Cię na siłę namawiać. Rozumiem Cię.
Oprócz tego, że wolno, to idzie mi ... wolno, wolno, wolno i pod górę. Ale jestem zdeterminowana by powitać nowy rok w szczupłym ciele, więc się nie poddaję i nie rezygnuję. Za parę dni zabieram się za skakankę i 30 dniowe wyzwanie dla nóg i pośladków (klik), bo z tym mam największy problem. Oprócz tego planuję ćwiczenia na całe ciało, głównie na brzuch i ramiona. Zobaczymy co z tego wyjdzie. [/QUOTE]

Próbowałam grupowo i indywidualnie, z niejednym specjalistą i zupełnie nie przyniosło mi to ulgi, ani jakichkolwiek pozytywnych wrażeń. Widocznie to nie dla mnie.

Fajnie, że bierzesz się za ćwiczenia, widzę po sobie, jak wiele one dają.