Odchudzanie i spamowanie idzie nam tak dobrze jak gościom podglądanie gwiazd cz. XX

[arnama]

Napisane przez Sikorka0204

Ja miałam iść biegać ale chyba odstawie to przynajmniej do powrotu
Wczoraj miałam jakieś kłócia w brzuchu przez jakieś 3-4 godziny, trochę się bałam, że to torbiel się odzywa Ale nie mam jak iść na usg bo nie będą mi go w stanie zrobić

Lepiej się wstrzymaj póki co, z bieganiem

[Sikorka0204]

Napisane przez arnama

Lepiej się wstrzymaj póki co, z bieganiem

W sumie znając mnie to bym może i poszła ale TZ to by mnie udusił
Dziś racuchy na obiad, niedietetycznie ale chyba z 7 lat nie jadłam jak nie lepiej

[heroine86]

Napisane przez Sikorka0204

Ja miałam iść biegać ale chyba odstawie to przynajmniej do powrotu
Wczoraj miałam jakieś kłócia w brzuchu przez jakieś 3-4 godziny, trochę się bałam, że to torbiel się odzywa Ale nie mam jak iść na usg bo nie będą mi go w stanie zrobić

Ty nie możesz usiedzieć na du.pie dobrze, że TŻ Cię pilnuje trochę

[nonetheless]

Napisane przez Sikorka0204

W sumie znając mnie to bym może i poszła ale TZ to by mnie udusił
Dziś racuchy na obiad, niedietetycznie ale chyba z 7 lat nie jadłam jak nie lepiej

Wiesz co, bez obrazy ale jak czytam co piszesz to wydaje mi sie ze masz fiola na punkcie diety i swojego ciala wygladasz cudownie a caly czas dopatrujesz sie wad. Lepiej zebys sobie troche odpuscila i zaczela myslec o swoim zdrowiu a nie tylko obsesyjne cwiczenia i dieta.
Taki jest moj punkt widzenia, tylko sie nie obrazaj

[arnama]

Napisane przez Sikorka0204

W sumie znając mnie to bym może i poszła ale TZ to by mnie udusił
Dziś racuchy na obiad, niedietetycznie ale chyba z 7 lat nie jadłam jak nie lepiej

Dobrze że TŻ Cię troszkę hamuje
Dogodzisz sobie

[heroine86]

Sikorka, racuchy mówisz ja to chyba w dzieciństwie jadłam tyle razy przymierzałam się żeby zrobić dietetyczną wersję i nigdy nie doszło do skutku a teraz to nawet nie wiem czy z mąki bezglutenowej się da

[Sikorka0204]

Napisane przez nonetheless

Wiesz co, bez obrazy ale jak czytam co piszesz to wydaje mi sie ze masz fiola na punkcie diety i swojego ciala wygladasz cudownie a caly czas dopatrujesz sie wad. Lepiej zebys sobie troche odpuscila i zaczela myslec o swoim zdrowiu a nie tylko obsesyjne cwiczenia i dieta.
Taki jest moj punkt widzenia, tylko sie nie obrazaj

Heheh dostałam kopa Daj spokój czemu miałabym się obrażać
Nie twierdzę, że nie masz racji niestety
Ale z dietką nie cisnę już tak Zresztą moja dieta od kilku dni nie wygląda tak jak powinna i nawet Wam nie narzekałam
A z tym bieganiem to wiem, że zdrowie ważniejsze i to głównie przez to nie poszłam Bo mąż to w tym zakresie nie zawsze ma do gadania
Biegam po lesie więc to byłoby lekkomyślne iść dzisiaj
Ale pożytek jest bo mam czas na angielski

[arnama]

Ja nie lubię racuchów

[heroine86]

Napisane przez Sikorka0204

Heheh dostałam kopa Daj spokój czemu miałabym się obrażać
Nie twierdzę, że nie masz racji niestety
Ale z dietką nie cisnę już tak Zresztą moja dieta od kilku dni nie wygląda tak jak powinna i nawet Wam nie narzekałam
A z tym bieganiem to wiem, że zdrowie ważniejsze i to głównie przez to nie poszłam Bo mąż to w tym zakresie nie zawsze ma do gadania:D
Biegam po lesie więc to byłoby lekkomyślne iść dzisiaj
Ale pożytek jest bo mam czas na angielski

Dobrze, że to widzisz, bo ja też zwróciłam na to uwagę... mam nadzieję, że Ci się to zmieni i odpuścisz trochę, bo takie obsesyjne myślenie co mogę, a czego nie- źle się kończy (mówię tu na swoim przykładzie, bo przechodziłam przez to...) moja 'dieta' kiedyś była tragiczna, naznaczona zakazami i w ogóle... aż wstyd pisać

No pięknie chyba powinien to przeczytać

Napisane przez arnama

Ja nie lubię racuchów

Bo Ty w ogóle jesteś dziwna

[arnama]

Napisane przez heroine86

Bo Ty w ogóle jesteś dziwna

Wiem

[heroine86]

Napisane przez arnama

Wiem

Dobrze, że zdajesz sobie z tego sprawę

[arnama]

Napisane przez heroine86

Dobrze, że zdajesz sobie z tego sprawę

No (niestety) zdaję

[Sikorka0204]

Napisane przez arnama

Ja nie lubię racuchów

Ja już nie pamiętam jak smakują

Napisane przez heroine86

Dobrze, że to widzisz, bo ja też zwróciłam na to uwagę... mam nadzieję, że Ci się to zmieni i odpuścisz trochę, bo takie obsesyjne myślenie co mogę, a czego nie- źle się kończy (mówię tu na swoim przykładzie, bo przechodziłam przez to...) moja 'dieta' kiedyś była tragiczna, naznaczona zakazami i w ogóle... aż wstyd pisać

No pięknie chyba powinien to przeczytać

Tzn u mnie i tak już jest lepiej bo zdarza mi się zjeść prince polo o 22 czy obwarzanka na mieście tylko mi się świeczka zapala jak czuje się cała spuchnięta i wtedy cisnę Może się wydawać Wam, że tak cisnę też dlatego bo nie zawsze piszę o grzeszkach

Lepiej nie

Ps. poza tym ja już nie raz mówiłam TZ'owi, że mam problem z jedzeniem ale mi nie wierzył bo przecież jak jest to tego nie widać. Kiedyś myślałam nawet o pójściu do jakiegoś psychologa z tym.

[arnama]

Napisane przez Sikorka0204

Ps. poza tym ja już nie raz mówiłam TZ'owi, że mam problem z jedzeniem ale mi nie wierzył bo przecież jak jest to tego nie widać. Kiedyś myślałam nawet o pójściu do jakiegoś psychologa z tym.

No,przy TŻcie pewnie lepiej Ci idzie z jedzeniem Jak czujesz taką potrzebę to może warto poszukać"pomocy"?

[anns_]

Hahaha padnę zaraz kumpel sie na☠☠☠al i na zajeciach siedzi. I nie dość ze kazdy widzi ze ledwo sie na nogach trzyma to jeszcze sie zgłasza do tablicy i na koniec prowadzący mu powiedział, ze ma juz sie nie zgłaszać i nie zadawać pytań


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[heroine86]

Napisane przez Sikorka0204

Tzn u mnie i tak już jest lepiej bo zdarza mi się zjeść prince polo o 22 czy obwarzanka na mieście tylko mi się świeczka zapala jak czuje się cała spuchnięta i wtedy cisnę Może się wydawać Wam, że tak cisnę też dlatego bo nie zawsze piszę o grzeszkach

Lepiej nie

Ps. poza tym ja już nie raz mówiłam TZ'owi, że mam problem z jedzeniem ale mi nie wierzył bo przecież jak jest to tego nie widać. Kiedyś myślałam nawet o pójściu do jakiegoś psychologa z tym.

Jest jeszcze kwestia tego, co kto uznaje za grzeszki bo wg. racuchy od czasu do czasu na obiad nie są jakimś wielkim grzechem może mało wartościowo, ale bez przesady. Nie zawsze trzeba jeść ryż-pierś-warzywa

Ale problem z ilością czy w ogóle z jakością? Ja z TŻ-tem rozmawiam o wszystkim, ale On już chyba ma dość mojego gadania dlatego też czasem "nie wierzył" jak Mu mówiłam, że się objadłam

[arnama]

Napisane przez anns_

Hahaha padnę zaraz kumpel sie na☠☠☠al i na zajeciach siedzi. I nie dość ze kazdy widzi ze ledwo sie na nogach trzyma to jeszcze sie zgłasza do tablicy i na koniec prowadzący mu powiedział, ze ma juz sie nie zgłaszać i nie zadawać pytań


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

odwagi dostał
Dość że prowadzący Go nie wywalił

[heroine86]

Napisane przez anns_

Hahaha padnę zaraz kumpel sie na☠☠☠al i na zajeciach siedzi. I nie dość ze kazdy widzi ze ledwo sie na nogach trzyma to jeszcze sie zgłasza do tablicy i na koniec prowadzący mu powiedział, ze ma juz sie nie zgłaszać i nie zadawać pytań

Prowadzący nie w ciemię bity dobrze, że Go z sali nie wyprosił jeszcze

[arnama]

Ale dziś chuyowy dzień: zamulam, zasypiam, do tego pół ciemno na zewnątrz Mam wrażenie jak by 7 rano była anie 11

A U Was jaka pogoda dziś?

[Sikorka0204]

Napisane przez arnama

No,przy TŻcie pewnie lepiej Ci idzie z jedzeniem Jak czujesz taką potrzebę to może warto poszukać"pomocy"?

Tzn teraz szczerze mówiąc mam awersję do lekarzy itp Mam nadzieje, że niedługo będę w ciąży więc wtedy nie będę miała czasu i chęci na myślenie o diecie perfekcyjnej czy ćwiczeniach

Napisane przez anns_

Hahaha padnę zaraz kumpel sie na☠☠☠al i na zajeciach siedzi. I nie dość ze kazdy widzi ze ledwo sie na nogach trzyma to jeszcze sie zgłasza do tablicy i na koniec prowadzący mu powiedział, ze ma juz sie nie zgłaszać i nie zadawać pytań

U mnie kiedyś w liceum przyszedł chłopaczek najarany i to tak konretnie...polonistka kilka razy powtarzała co ma zrobić- na początku było śmiesznie ale później baliśmy się, że będzie problem. Babka oczywiście się zorientowała ale młoda była i chyba nie wiedziała jak zareagować...

Napisane przez heroine86

Jest jeszcze kwestia tego, co kto uznaje za grzeszki bo wg. racuchy od czasu do czasu na obiad nie są jakimś wielkim grzechem może mało wartościowo, ale bez przesady. Nie zawsze trzeba jeść ryż-pierś-warzywa

Ale problem z ilością czy w ogóle z jakością? Ja z TŻ-tem rozmawiam o wszystkim, ale On już chyba ma dość mojego gadania dlatego też czasem "nie wierzył" jak Mu mówiłam, że się objadłam

Tzn moja mama je robi więc będą na głębokim tłuszczu, ona zwykle cukrem pudrem posypuje więc myślę, że mogą być wielkim grzeszkiem ale nie roztrząsam bo mam ochotę na nie
Wiesz co jak mu to mówiłam to miałam problemy z kompulsami. No i jak wpadło coś to miałam głupie myśli. Ale tego się wyzbyłam już (choć kompulsy nadal miewam choć nie z taką częstotliwością

[heroine86]

U mnie na razie słońce i internet mówi, że jest 20 stopni ale ma się niby zachmurzyć cały czas myślę nad spacerem, ale nie chce mi się ogarniać łeb musiałabym myć

[arnama]

Napisane przez Sikorka0204

Tzn teraz szczerze mówiąc mam awersję do lekarzy itp

Wiesz co jak mu to mówiłam to miałam problemy z kompulsami. No i jak wpadło coś to miałam głupie myśli. Ale tego się wyzbyłam już (choć kompulsy nadal miewam choć nie z taką częstotliwością

Jakoś mnie to nie dziwi

Mój mi też "nie wierzył" że zwracam to co zjadłam Na szczęście nic się z tego nie rozwinęło.

Napisane przez heroine86

U mnie na razie słońce i internet mówi, że jest 20 stopni ale ma się niby zachmurzyć cały czas myślę nad spacerem, ale nie chce mi się ogarniać łeb musiałabym myć

Kurcze fajnie
Ja się nie dość że nie wyspałam dziś, to jeszcze jest tak szaro że mam wrażenie że bardziej szaro być nie może

[marrellic]

cześć

[heroine86]

Napisane przez Sikorka0204

Tzn moja mama je robi więc będą na głębokim tłuszczu, ona zwykle cukrem pudrem posypuje więc myślę, że mogą być wielkim grzeszkiem ale nie roztrząsam bo mam ochotę na nie

Wiesz co jak mu to mówiłam to miałam problemy z kompulsami. No i jak wpadło coś to miałam głupie myśli. Ale tego się wyzbyłam już (choć kompulsy nadal miewam choć nie z taką częstotliwością

Oj tam, tyle czasu nie jadłaś to zjedz ze smakiem możesz asystować mamie i powiedzieć, że na mniejszej ilości tłuszczu też wyjdą przecież to nie pączki, że muszą pływać z tego co pamiętam jak babcia robiła to u mnie robi się tak "normalnie"- patelnia żeby była pokryta olejem

Mi się zdarza czasem więcej zjeść, na zasadzie "nie jestem głodna, ale coś bym zeżarła" i wtedy zazwyczaj mieszam smaki: słone, słodkie, kwaśne etc. ale chyba nigdy nie miałam tak, że jadłam do porz.ygu wszystko jak leci więc nie wiem czy to były kompulsy...

[Sikorka0204]

Napisane przez marrellic

cześć

Normalnie Cię myślami ściągnęłam
Miałam Ci pisać priva co tam u Ciebie bo się dawno nie pojawiałaś
Masz wyczucie

[heroine86]

Napisane przez marrellic

cześć

Kogo ja widzę gdzieś Ty była?! Witaj

[Sikorka0204]

Napisane przez heroine86

Mi się zdarza czasem więcej zjeść, na zasadzie "nie jestem głodna, ale coś bym zeżarła" i wtedy zazwyczaj mieszam smaki: słone, słodkie, kwaśne etc. ale chyba nigdy nie miałam tak, że jadłam do porz.ygu wszystko jak leci więc nie wiem czy to były kompulsy...

Ja miałam tak kilka razy, że aż żołądek się buntował i sam cofał....ale tego nikomu nie mówiłam...tak było może 2-3 razy. Teraz od długiego czasu już się tak nie obżeram. Na mnie najgorzej stres działa i samotność - jadłam bo nie było się do kogo odezwać

[nonetheless]

Napisane przez Sikorka0204

Heheh dostałam kopa Daj spokój czemu miałabym się obrażać
Nie twierdzę, że nie masz racji niestety
Ale z dietką nie cisnę już tak Zresztą moja dieta od kilku dni nie wygląda tak jak powinna i nawet Wam nie narzekałam
A z tym bieganiem to wiem, że zdrowie ważniejsze i to głównie przez to nie poszłam Bo mąż to w tym zakresie nie zawsze ma do gadania
Biegam po lesie więc to byłoby lekkomyślne iść dzisiaj
Ale pożytek jest bo mam czas na angielski

dobrze że też to widzisz po prostu myślę, że skoro masz problemy zdrowotne to powinnaś się głownie na nich skoncentrować oczywiście nie w 100% bo byś nam ześwirowała sport też jest ważny, ale jednak trzeba znać umiar. no ale Ty to wszystko wiesz, po prostu martwię się o Ciebie
już się tak z Wami zżyłam, że jesteście dla mnie jak rodzina, także nie ma się co dziwić że "interweniuję" tak samo czekam na kopy t z Waszej strony kiedy robię coś źle

a teraz z innej beczki: mam pierś z kurczaka, trochę pieczarek i małą cukinię. da radę z tego zrobić jakiś obiad?

[heroine86]

Sikorka, jedziecie do tego Zakopanego? My też się wybieramy

Napisane przez nonetheless

a teraz z innej beczki: mam pierś z kurczaka, trochę pieczarek i małą cukinię. da radę z tego zrobić jakiś obiad?

Pewnie, że tak wybełtać wszystko i zjeść ja bym podsmażyła pierś z kurczaka, dodała pokrojone pieczarki i cukinię w plastrach na koniec albo cukinię osobną, podsmażoną na odrobinie masełka, wg. przepisu Madzi ostatnio też robiłam cukinię w piekarniku- polałam oliwą i posypałam przyprawami i zapiekłam do miękkości

[Sikorka0204]

Napisane przez nonetheless

dobrze że też to widzisz po prostu myślę, że skoro masz problemy zdrowotne to powinnaś się głownie na nich skoncentrować oczywiście nie w 100% bo byś nam ześwirowała sport też jest ważny, ale jednak trzeba znać umiar. no ale Ty to wszystko wiesz, po prostu martwię się o Ciebie
już się tak z Wami zżyłam, że jesteście dla mnie jak rodzina, także nie ma się co dziwić że "interweniuję" tak samo czekam na kopy t z Waszej strony kiedy robię coś źle

Ale ja mam to samo, więc nie odbieram tego jako atak czy coś Sama czasem 'pouczam' i wiem, że to nie w złej wierze
Poza tym ja się cieszę bo czasem otwiera to moją szarą mózgownicę

Napisane przez heroine86

Sikorka, jedziecie do tego Zakopanego? My też się wybieramy

Tak, a kiedy jedziecie???