Listopad- Grudzień 2014- część VI :-)

[fiorella22]

Hej U mnie noc przespana
Szybka, wspolczuje z tym ekogroszkiem... Najbardziej szkoda mi zawsze emerytow i rencistow co maja 800zl/m-c i odkladaja po trochu caly rok. A tu przyjedzie taki oszust i wyludzi kase. Moja babcia zawsze placila za drewno czy wegiel przy odbiorze.
A teraz szukaj wiatru w polu

Wczoraj na kolacje robilam placuszki z jablkami. Zostalo mi jeszcze troche... No to mam motywacje, zeby wstac

Martha, psiunio slodki. Moja kuzynka ma podobnego- uwielbiam go

[LolaMontez]

Napisane przez martha330

U mnie zlego humoru ciag dalszy, tz przyszedl z pracy, obudzil mnie domofonem, bo nigdy kluczy nie bierze przez co musze wstawac, bo przeciez pospac rano nie moge skoro mialam cala noc. Wszedl zadowolony i pokazuje swieze bulki i paczki i mowi, ze dla mnie. Taaaa! Nie, bo ja to od dzis wymyslilam sobie cukrzyce :-/ to zrobil sobie jedna kanapke, a mnie nie zapytal co ze sniadaniem i juz spi. Pytal tylko o ktorej ma wstac na obiad. guzik mnie to! Nie robie obiadu... wstanie po 15, bedzie chcial obiad, zagra kilka razy w fife i znow usnie po 18. Obudze go20:30 i na 21 do pracy. Takie mam zycie... a ja co? Odkurzacza wlaczyc nie moge,bo jeden pokoj,zlozyc lozka nie. Odezwac sie chyba do tv.

Zrobił sobie śniadanie a Tobie juz nie???? No chyba bym głowe albo jeszcze coś innego urwała... Co za problem zrobic więcej jak juz sie robi? A w życiu bym obiadu nie zrobiła, wyszłabym , zjadła cos na mieście a on egoista niech sie sam martwi. a jak będzie dziecko to będzie obsługiwała, dziecko i księcia? Ehhh [COLOR="Silver"]

[SIZE=1]---------- Dopisano o 09:08 ---------- Poprzedni post napisano o 09:07 ----------[/SIZE

A co do kluczy to nie otworzylabym tak ze 30 min to by sie nauczył, spałaś, przecież mogłaś nie słyszeć...

[Indra83]

Marta, trzymaj się Już niedługo będziesz miała kogoś przesłodkiego do kochania, niestety nię będzie się przejmować ciszą w dzień i TŻ będzie się musiał przyzwyczaić

Lola, 39 tydzień to już finish, wielki szacun

Mój znajomy ma skład opału i też zawsze bierze pieniądze przy dostawie węgla albo wcześniej tylko zaliczkę, jak ktoś nowy kupuje.

Trochę pochodziłam po domu i już mi troszkę słabo się zrobiło, jestem cały czas podduszona, a jednocześnie główką mi ciśnie na szyjkę.

[magdula87]

U mnie dzisiaj noc w miarę przespana o 5:30 tylko mały epizod z niepełnosprawnym sąsiadem, którego żona do przychodni szykowała, ale szybko zasnęłam.
Świeci słońce i od razu chce się żyć

Szybka: współczuję sytuacji z ekogroszkiem niestety na świecie nie brakuje oszustów. A najbardziej przykre jest to, że na opał przeważnie odkłada się przez kilka miesięcy i nie są to małe kwoty

Ja dzisiaj czekam na kuriera i moją torbę skip hop

Powiem Wam, że mam tu u rodziców śmieszne sytuacje, tzn sąsiedzi z innych klatek robią wielkie oczy na mój brzuch i pytają czy w ciąży jestem :P bo, że ja niby taka młoda :P a ja w śmiech, że już małą dziewczynką nie jestem, tylko już niestety 27 lat na karku

[Kasia427]

Napisane przez martha330

U mnie zlego humoru ciag dalszy, tz przyszedl z pracy, obudzil mnie domofonem, bo nigdy kluczy nie bierze przez co musze wstawac, bo przeciez pospac rano nie moge skoro mialam cala noc. Wszedl zadowolony i pokazuje swieze bulki i paczki i mowi, ze dla mnie. Taaaa! Nie, bo ja to od dzis wymyslilam sobie cukrzyce :-/ to zrobil sobie jedna kanapke, a mnie nie zapytal co ze sniadaniem i juz spi. Pytal tylko o ktorej ma wstac na obiad. guzik mnie to! Nie robie obiadu... wstanie po 15, bedzie chcial obiad, zagra kilka razy w fife i znow usnie po 18. Obudze go20:30 i na 21 do pracy. Takie mam zycie... a ja co? Odkurzacza wlaczyc nie moge,bo jeden pokoj,zlozyc lozka nie. Odezwac sie chyba do tv.

A bobas jak się urodzi i będzie darł jadaczkę to co tż zrobi?

Cześć!

Witam się w 38 tygodniu!!!

W poniedziałek jestem umówiona z położną, ma przyjechać do mnie i będziemy ustalać plan porodu, zdecydowałam się jednak na Koszalin, nawet jeśli bym miała jechać wcześniej i czekać do akcji porodowej w szpitalu... za dużo negatywnych opinii słyszę o szpitalu w Kg...

Jadę do księgarni poszukać jakiegoś poradnika o wychowaniu dzieci, bo nie poznaję mojego starszego dziecka i nie wiem kompletnie co robić chyba zbyt mocno przeżywa pójście do tej szkoły... widocznie, emocjonalnie nie był gotowy, mimo zapewnień psychologów, pedagogów itd...

[Kostka09]

Napisane przez paulina119a

Umieram!!! tak mnie boli to biodro że oszaleje ! Niech mnie ktoś dobije bo nie mam już siły do tej rwy
Noc znowu mam z głowy, jak nic

Wspolczuje, moze sprobuj akupunktury...albo masci z ketonalem...ketonal chyba mozna w ciazy..zameczysz sie do porodu..

Napisane przez martha330

ja z kolei jakas chandrę zlapalam, TZ wyszedł do pracy, a ja w ryk bo nikt nigdy mi kolacji nie zrobil, bo nikt nie pyta, czy zrobić za mnie obiad, bo siedze sama i nie mam się do kogo odezwac i tylko bez sensu glapie się w tv i czuje się beznadziejnie.......

Napisane przez martha330

U mnie zlego humoru ciag dalszy, tz przyszedl z pracy, obudzil mnie domofonem, bo nigdy kluczy nie bierze przez co musze wstawac, bo przeciez pospac rano nie moge skoro mialam cala noc. Wszedl zadowolony i pokazuje swieze bulki i paczki i mowi, ze dla mnie. Taaaa! Nie, bo ja to od dzis wymyslilam sobie cukrzyce :-/ to zrobil sobie jedna kanapke, a mnie nie zapytal co ze sniadaniem i juz spi. Pytal tylko o ktorej ma wstac na obiad. guzik mnie to! Nie robie obiadu... wstanie po 15, bedzie chcial obiad, zagra kilka razy w fife i znow usnie po 18. Obudze go20:30 i na 21 do pracy. Takie mam zycie... a ja co? Odkurzacza wlaczyc nie moge,bo jeden pokoj,zlozyc lozka nie. Odezwac sie chyba do tv.

Psiak slodki, kundelki sa najfajniejsze
Twoj tztet zawsze na nocki pracuje? Bo przeciez jak urodzi sie dziecko to i tak sie w dzien nie wyspi...kochana widze, ze masz gorsze dni ale to minie mam nadziee, tylko pewnie i tak ze wszystkim bedziesz sama jak tzet pracuje na zmiany..

Moj niby wszystko zrobi ale wszysko musze mu powiedziec, zero domyslenia sie, tak mnie to wpienia ale facet to chyba taki egzemplarz sam z siebie nie zobaczy co jest do zrobienia

Wstalam z bolem glowy, spalam niby cala noc tylko na siku wstawalam a tu rano leb peka..o co chodzi
Begie - kurcze moze to nie hemoroid....nie wiem sama, musze tam zajrzec w takim razie, nic mnie to nie boli, zreszta odkad biore zelazo mam raczej biegunki niz zatwardzenia, wiec jedynie mogloby wyjsc od ciazy...

U nas pogoda wrocila fajna chcialam isc na spacer ale musze najpierw wziasc tabletke

[manieczka1]

Martha
Kasia gratulacje

[My Sweet Little Precious]

Napisane przez LolaMontez

Witam sie w 39 tc
dlaczego jeszcze nie urodziłam???
Dzis spałam całkiem nieźle, maz sie śmiał ze chrapałam jak stary chłop po przepiciu ale w nocy jak sie obracałam to tak sobie naciągnęłam więzadło ze myślałam ze sie zesram i do tej pory boli :-/
.

O ja Cię!! 39 tydzień! Lola, masz jeszcze szansę załapać się na podium

Napisane przez martha330

U mnie zlego humoru ciag dalszy, tz przyszedl z pracy, obudzil mnie domofonem, bo nigdy kluczy nie bierze przez co musze wstawac, bo przeciez pospac rano nie moge skoro mialam cala noc. Wszedl zadowolony i pokazuje swieze bulki i paczki i mowi, ze dla mnie. Taaaa! Nie, bo ja to od dzis wymyslilam sobie cukrzyce :-/ to zrobil sobie jedna kanapke, a mnie nie zapytal co ze sniadaniem i juz spi. Pytal tylko o ktorej ma wstac na obiad. guzik mnie to! Nie robie obiadu... wstanie po 15, bedzie chcial obiad, zagra kilka razy w fife i znow usnie po 18. Obudze go20:30 i na 21 do pracy. Takie mam zycie... a ja co? Odkurzacza wlaczyc nie moge,bo jeden pokoj,zlozyc lozka nie. Odezwac sie chyba do tv.

Marta, nie martw sie, chłopy już tak mają że nie myślą niestety, ja mam podobne akcje z moim, a o zrobieniu śniadania dla mnie mogę pomarzyć, bo przecież on nie wie co ja mogę jesc A na diecie jestem od wczoraj Także to ja księciuniowi podtykam pod nos, ale w sumie tak się już przyzwyczaiłam że nie robi mi to różnicy, na szczęście on to docenia i zawsze mówi że pyszne i dziękuje, chociaż tyle
I mojego też ciągle nie ma w domu, wychodzi max 6.30, wraca jak już jest ciemno, czasem wpadnie na obiad, a czasem i mnie ciągnie gdzieś na robotę 'na chwilę' a ja wtedy kwitnę godzinę w samochodzie i się tylko wk**wiam Zero pomyślunku! No ale zarabia więc staram sie nie czepiać jakoś specjalnie, kiedyś bardzo mi to przeszkadzało, teraz już chyba przywykłam... I do samotności, i do tego że w domu robię praktycznie wszystko sama.

[esti87]

Napisane przez My Sweet Little Precious

Za wizyty i zdrowe, duże i silne dzieciaczki

My wróciliśmy z bobolandu, odebraliśmy wózek, jutro Wam pokażę, jest dokładnie taki, jak chciałam

Dzisiaj przyszedł też monitor oddechu a jutro chyba przyjdzie kołyska, co za piękny tydzień zamówieniowy!

Wyprasowałam wszystko, posegregowałam i podliczyłam, wyprasowałam łącznie 104 ciuszki! Do tego jeszcze pieluchy, czapeczki, śliniaczki i ręczniki. Ale mam satysfakcję dziką!



szybka, współczuję przeżyć, a tych ludzi to bym chyba własnoręcznie rozszarpała

ale zdolniachato sie chwali ..poka poka wozek

Napisane przez eclariss

Melduje sie po wizycie

Esti moja ginka i Twój chyba biorą to samo hahah
Ostatnio twierdziła, że chyba nie spotkamy sie za następnej wizycie bo mała bardzo nisko i szyjka dojrzała i miękka i radziła leżeć odpczywać by wytrzymać do końca 37 tyg. a dziś umówiła mnie na kolejną wizytę na za tydzień bo szyjka się trzymie i chyba jeszcze potrzymie..
no to ja już jestem głupia totalnie z tego wszystkiego...a miałam taką cichą nadzieję, że powie mi że do tygodnia urodzę jak nic a tu dupa!!!

Powiedziała, że mam zacząć łazić,krzątać się ale zero intensywnych ruchów, wieszania firan i mocnego wysiłku bo wtedy to prędzej się łożysko odklei niż macica pobudzi do skurczy.

Idę szybko zrobić jakieś kanapeczki i muszę Was nadrobić


cały czas rozmyślam o Kiarze..ciekawe czy się macica uspokoiła..

ja mysle,ze oni powinni zmniejszyc dawke..ewidentnie im to szkodzi a pozniej przeklada sie na nas..optymalna opcja byla by rowniez zmiana dealera czyli masz nadal czekac..?skad ja to znam..ja czekam na znak..bowiem napewno sie takowy pojawi

Napisane przez martha330

A ja juz wyspana mniej wiecej. Poszlam spac gdzies po 1,a teraz 4:30, to sobie pospalam 3,5 h! No mega duzo! Czy ja zawsze sie musze budzic? I nadal w wisielczym humorze?

ja mam nadzieje,ze chociaz trochu Ci sie dzis humorek poprawi...
ja z moim tz tez sie widze w ciagu dnia malo chociaz jest jeszcze na l4..moze 2x15min i wieczorem chwilke..wczoraj niby z budowy wrocil wczesniej ale jeszcze multum telefonow ,chwila halau i juz go nie bylo..jak wrocil to wielce do brzyuszka chcial gadac..Franus wychodz juz,a ja mu na to,po co jak i tak tato ma do wszystkich czas tylko nie dla nas.. wstalam z kanapy i przenioslam sie do sypialni..rano mialam sniadanie na stole gotowe..a jego ni widu nie slychu

Napisane przez sloneczko_1201

Tak jak czytam to większość ginów musi coś brać też miałam nie donosić, a jutro kończę 38 tc i żadnych przepowiadaczy ani czopa nie widać...

Szybka ale lipa z tym ekogroszkiem takich tylko wystrzelać ! U nas się przyjęło, że jak przywożą węgiel to się dopiero płaci i chyba warto zostać przy tym.

Marta ja też ciągle sama i mi to ciąży strasznie, ale co zrobić. Siedzę w tym domu i z nudów jeszcze ciągle coś podjadam zamiast zająć się czymś pożytecznym.

A ja dzisiaj wstałam z taką myślą, że ktoś dzisiaj urodzi

sloneczko..hmmm..moja przepowiednia sie ostatnio sprawdzila..a jak bd z Tb dzis?masz konkretne typy?
ja sie dzis nie zamierzam rozpakowac..mam plany na popoludnie

Napisane przez ela_86

Ja absolutnie nie moge

Ja za to pieknir sie wyspalam budzilam sie na siku ale z miejsca zasypialam.
Bossssko

Jade dzis z Johnym do lekarza bo antybiotykk sie skonczyl.... na rano z bieda starczy. . A mial byc do jutra. ... za duzo strat po drodze bylo chyba...

Ela chociaz tyle dobrego,ze nocka przespana i ze wysypka ci zbytnio nie przeszkadzala..3 mam kciuki za wiesci w sprawie Johnego

Napisane przez chmielinka

Hej
Dzisiaj lepsza pogoda i od razu humor lepszy



hmm no to zobaczymy co się dowiem we wtorek... tylko ciekawe po co mi kazal wziąć ze sobą torbe do szpitala dla siebie i malego

Ty tez chodzisz do Rozalskiego,prawda?juz we wtorek masz sie zgloscic?przeciez to za pare dni..a matkoo..

Napisane przez LolaMontez

Witam sie w 39 tc
dlaczego jeszcze nie urodziłam???
Dzis spałam całkiem nieźle, maz sie śmiał ze chrapałam jak stary chłop po przepiciu ale w nocy jak sie obracałam to tak sobie naciągnęłam więzadło ze myślałam ze sie zesram i do tej pory boli :-/

Szybka współczuje, jak ludzie mogą mieć sumienie tak oszukiwac i do tego bezkarni



A nie możesz delikatnie Ketonal maść użyć? Mnie jak kiedyś bolało to pozwoliła mi delikatnie posmarować.

Lola popedzilas z tygodniami

ja wlasnie dostalam wiadomosc od mojej kolezanki co jeszcze przytulanke mi szyla dla malego..wyslala,wiec jutro powinna byc i wszystko juz na cacy udekoruje..podrzucam Wam linka z jej wypocinami..hehe..pisala, ze zostalo jej materialu i,ze zrobila jeszcze slonika przytulanke..juz sie nie umiem doczekac az to przyjdzie https://www.facebook.com/izabela.mar...4214264&type=1

[esti87]

musze poprawic bo z linka raczej nie wejdziecie..wkleje fotki..

Martha..to Ty dla niego obiadu te nie gotuj..

Kasia

magdula..oni cie pamietaja ciagle jako mala dziewczynke..strasi ludzie mam wrażenie,ze czasem zatrzymali sie w miejscu

[martha330]

No ale ilez mozna wytrzymac ? Wszystko podaj,zrob,wypierz, pisalam nie raz o wydatkach, wiec powtarzac sie nie vhce. Zawsze na noce, bo jemu latwiej sie pracuje,jnne obowiazki niz w dzien by mial, sniadania odkad mieszkamy sami, tj od maja/czerwca, ani obiadu nigdy nie dostalam, chyba ze byla to pizza lub fast food,a teraz mi mowi,ze przeciez siedze na zwolnieniu i nie pracuje. Taki stereotyp, ze kobieta siedzaca w domu nic nie robi i nigdy nie jest zmeczona. W dodatku ta sobota i jego picie i tesciowej imieniny,w poniedzialek idzie do kumpla na urodziny tez na picie. A gdzie ja w tym? Gdzie my? najlepiej to nie czytajcie teraz moich postow bo takie uzalanie sie nic mi nie da.

[Indra83]

Mój 5letni syn ma obecnie etap "nie słucham was/ nie rozkazuj mi".
Wszystko wie lepiej, jak coś chce to władczym tonem rozkazuje, jednocześnie mądrzy się strasznie, codziennie rano dyskutuje, że nie pójdzie do przedszkola, bo się nie wyspał, ma zły humor, a jak po niego idę o 16 to nie chce iść do domu, bo się bawi. Nie da ręki na ulicy, zawsze dyskusja, biega po sklepie... Mam ochotę mu głowę urwać, albo przynajmniej zamknąć w piwnicy to cisza będzie.

Jeszcze dodatkowo zaczął ostatnio sporo jeść, daj mi i daj, drogo coś jego utrzymanie nam zaczyna wychodzić, dzidziuś to mały pikuś. Duży szybko rośnie, wyrasta z ubrań i butów, żre jakby go nie karmili.

Kasiu, a twój synek co wyprawia?

Idę po owsiankę z kiwi i truskawkami.

[martha330]

Napisane przez esti87

musze poprawic bo z linka raczej nie wejdziecie..wkleje fotki..

Martha..to Ty dla niego obiadu te nie gotuj..

Kasia

magdula..oni cie pamietaja ciagle jako mala dziewczynke..strasi ludzie mam wrażenie,ze czasem zatrzymali sie w miejscu

Cudna maskotka! <3

[Indra83]

Napisane przez martha330

No ale ilez mozna wytrzymac ? Wszystko podaj,zrob,wypierz, pisalam nie raz o wydatkach, wiec powtarzac sie nie vhce. Zawsze na noce, bo jemu latwiej sie pracuje,jnne obowiazki niz w dzien by mial, sniadania odkad mieszkamy sami, tj od maja/czerwca, ani obiadu nigdy nie dostalam, chyba ze byla to pizza lub fast food,a teraz mi mowi,ze przeciez siedze na zwolnieniu i nie pracuje. Taki stereotyp, ze kobieta siedzaca w domu nic nie robi i nigdy nie jest zmeczona. W dodatku ta sobota i jego picie i tesciowej imieniny,w poniedzialek idzie do kumpla na urodziny tez na picie. A gdzie ja w tym? Gdzie my? najlepiej to nie czytajcie teraz moich postow bo takie uzalanie sie nic mi nie da.

Żal się ile chcesz.
Już pisałam i dziewczyny też, że musisz się troszkę postawić.
Poza tym jak się dziecko urodzi, to sam będzie musiał się dostosować i zmienić. Dziecko nie będzie patrzeć, że on śpi, tylko płakać w nocy, w dzień, mogą trafić się kolki, oczywiscie nie muszą, ale jeśli będą to to jest placz nieraz przez kilka godzin, ty będziesz zmęczona i gwarantuję, że wybierzesz sen zamiast obiadku dla niego.
Nie jesteś samotną matką tylko masz faceta, on sie związał z tobą, a nie z Fifą.

[Kostka09]

Napisane przez esti87

musze poprawic bo z linka raczej nie wejdziecie..wkleje fotki..

Martha..to Ty dla niego obiadu te nie gotuj..

Kasia

magdula..oni cie pamietaja ciagle jako mala dziewczynke..strasi ludzie mam wrażenie,ze czasem zatrzymali sie w miejscu

Maskotka przesliczna moze szyje tez na zamowienie....?

Martha - czas chyba zebys troche go do pionu ustawila jak Hanka sie urodzi to Ty kobieto juz nie bedziesz miala ani kawalka zycia dla siebie...ja mojemu caly czas powtarzam, ze po pracy on przejmuje Jerza a ja wychodze, wiadomo nie zawsze itd. ale wole mu teraz naklasc do glowy zeby sie oswoil i nie byl zdziwiony...

[czekoladka21]

Umylam 3 okna i muszę odpoczac
Jeszcze 2 duże i 2 male.......

Gdyby nie ciąża umylabym mamie ale tam trzeba się wspinać wiec wole nie ryzykować


Martha

Esti piękne rekodzielo

[LolaMontez]

Esti owieczka jest obłędna

Martha pisz ile masz ochotę a Twojego TŻta

Ja jeszcze nie rodzę chociaż nr 3 jest moim szczęśliwym i ulubionym ale moja ciaza była kilka dni do tylu ze względu na długie cykle wiec nie ja następna, chociaż przepowiadacze czesto, wczoraj wieczorem ale wzięłam nospe bo męża z tym wirusem by nie wpuścili na porodówkę poza tym powiedział, ze on nie ma siły byc w szpitalu (powiedziałam ze zostawiłby mnie wspinały i przyjechał do domu sie przespac) dzis znów brzuchol boli jak na okres ale to jeszcze nie poród

---------- Dopisano o 09:42 ---------- Poprzedni post napisano o 09:40 ----------

Napisane przez czekoladka21

Umylam 3 okna i muszę odpoczac
Jeszcze 2 duże i 2 male.......

Gdyby nie ciąża umylabym mamie ale tam trzeba się wspinać wiec wole nie ryzykować


Martha

Esti piękne rekodzielo

Co Ty jakis cyborg jesteś?????? Ja umyłem 2 w tym jedno balkonowe, firanki, prasowanie i zajęło mi to pol dnia, pózniej byłam nie do życia a Ty juz 3??? I jeszcze za kolejne sie bierzesz????

[mgds]

Manieczka pytałas n akiedy mam termin to chyba na wtedy co i Ty, 11.11

Szybkawolna współczuję i oczywiście ręce opadają, z każdej strony czają się tylko oszuści, krętacze itd. i żyj tu spokojnie, bez stresów

Napisane przez sloneczko_1201

A ja dzisiaj wstałam z taką myślą, że ktoś dzisiaj urodzi

Może Ty? Chyba już by wypadało heh

Marta widzę, że Twój mężczyzna mózg w pracy zostawia, wracając do domu... brak słów

[aleksandrettaa]

Napisane przez esti87

musze poprawic bo z linka raczej nie wejdziecie..wkleje fotki..

Jakie superowe

Współczuję wam tych nieprzespanych nocy i innych dolegliwości.

Marta musisz z nim poważnie porozmawiać.

Szybka aż słów brak na takich oszustów. Współczuję nerwów i straconej kasy.

Kupiłam krówki i batonik na porodówkę. Ciekawe ile razy przed porodem będę je wyciągać z torby a potem biec po nowe opakowanie

[magdula87]

9:15 domofon i kurier czyli mój Skip hop już jest

[My Sweet Little Precious]

To i ja się pochwalę - nasz piękny Tako Extreme

[Monian]

Martha a Twój Tż ma możliwość pracy na zmiany czy tylko nocki wchodzą w grę? Bo przy małym dziecku na dobrą sprawę zostaniesz kompletnie ze wszystkim sama z jego podejściem.

[mgds]

Napisane przez aleksandrettaa

Kupiłam krówki i batonik na porodówkę. Ciekawe ile razy przed porodem będę je wyciągać z torby a potem biec po nowe opakowanie

Heheheh skąd ja to znam, miałam już batonika w torbie i w przypływie nudy go zjadłam szybciej, niż umieściłam w torbie heheh

Magdula, fajowa torba! W ogóle nie wygląda jak taka wózkowa

Sweet, ładniutki wózek, bardzo podobają mi się półokrągłe gondole

[melleczka]

Martha współczuję, ja bym się postawiła na Twoim miejscu. Tak jak dziewczyny piszą, jak będzie dziecko to zostaniesz ze wszystkim sama, bo przecież on całe dnie będzie odsypiał:/
Mnie się jeszcze rzuciło w oczy to, że on jeszcze pije... Ja bym mu już nie pozwoliła na Twoim miejscu. Kto Cię zawiezie do szpitala jak coś się zacznie dziać?
Ja wczoraj mężowi chciałam piwo kupić, bo miał taki stresujący dzień, że aż mi go było szkoda, ale on sobie postanowił, że już nie pije i nie chciał, i całe szczęście, bo wieczorem wylądowaliśmy w szpitalu Dostałam na raz takich bóli, że masakra, ale to jeszcze nie było to

[aleksandrettaa]

Napisane przez magdula87

9:15 domofon i kurier czyli mój Skip hop już jest

Śliczna

Sweet super się wózek prezentuje

[esti87]

Napisane przez martha330

No ale ilez mozna wytrzymac ? Wszystko podaj,zrob,wypierz, pisalam nie raz o wydatkach, wiec powtarzac sie nie vhce. Zawsze na noce, bo jemu latwiej sie pracuje,jnne obowiazki niz w dzien by mial, sniadania odkad mieszkamy sami, tj od maja/czerwca, ani obiadu nigdy nie dostalam, chyba ze byla to pizza lub fast food,a teraz mi mowi,ze przeciez siedze na zwolnieniu i nie pracuje. Taki stereotyp, ze kobieta siedzaca w domu nic nie robi i nigdy nie jest zmeczona. W dodatku ta sobota i jego picie i tesciowej imieniny,w poniedzialek idzie do kumpla na urodziny tez na picie. A gdzie ja w tym? Gdzie my? najlepiej to nie czytajcie teraz moich postow bo takie uzalanie sie nic mi nie da.

ale my tu jestesmy od tego azeby Cie wysluchac..wiadomo,kazda z tz ma przeboje na swoj sposob ale Twoj mam wrazenie totalnie przegina pale Ty nie jestes jakims cyborgiem i dziewczyny maja racje,ze niebawem to nigdzie sie nie ruszysz bo przy 2 dzieci ledwo co sie z domowymi obowiazkami wyrobisz,jak oczywiscie zostaniesz z tym sama..zmeczenie fizyczne to jedno ale jesli do tego dojdzie i psychiczne to Ty kochana w takiego dola sie wpakujesz,ze Ciezko bedzie Ci sie z niego wydostac.dla mnie nie istnieja stereotypy..tak bylo 20 lat temu ale treaz mamy rownouprawnienie..to nie tylko Twoje dzieci ale Wasze,nie Twoj dom,ale Wasz,nie Twoje zycie tylko Wasze..nie mozesz wziasc wszystkiego na siebie..inaczej krzyz bedziesz niosla do konca zycia..musisz cos zmienic..i nawet jesli bd awantury*moze nie teraz by nie szkodzic dziecku a le po urodzeniu..ale jak sie nie postawisz to juz maz cie przytlumi na Amen

Napisane przez Kostka09

Maskotka przesliczna moze szyje tez na zamowienie....?

Martha - czas chyba zebys troche go do pionu ustawila jak Hanka sie urodzi to Ty kobieto juz nie bedziesz miala ani kawalka zycia dla siebie...ja mojemu caly czas powtarzam, ze po pracy on przejmuje Jerza a ja wychodze, wiadomo nie zawsze itd. ale wole mu teraz naklasc do glowy zeby sie oswoil i nie byl zdziwiony...

Tak Kostka,szyje na zamowienie..moje wszystkie kolezanki/mamuise juz takie maja..ja jej tylko sprecyzowalam i podeslalam jakie ewentualnie podobne materialy a reszte ona juz sama..na jej stronie ma wzory maskotek/owieczki,misie,pieski, i wybierasz a ona szyje

Napisane przez czekoladka21

Umylam 3 okna i muszę odpoczac
Jeszcze 2 duże i 2 male.......

Gdyby nie ciąża umylabym mamie ale tam trzeba się wspinać wiec wole nie ryzykować


Martha

Esti piękne rekodzielo

nono nie przeforsuj sie zbytnio

Napisane przez magdula87

9:15 domofon i kurier czyli mój Skip hop już jest

to jest szary czy granat..wyglada na exstra pojemna

Napisane przez My Sweet Little Precious

To i ja się pochwalę - nasz piękny Tako Extreme

jak ogladam te Wasze wozki to az mnie skreca z zazdrosci,ze tez nie kupowalam nowego..sweet jest obledny..to kremowy,bez?

[sloneczko_1201]

Dziewczyny piękne maskotki, wózek i torba

Marta Ty się weź za tego chłopa, bo to trzeba ukrócić i to już! I mów mu wprost co Ci leży na serduchu, bo to facet on się sam nie domyśli! Mój mąż też już nie pije chociaż na piwko ma ochotę, bo mu wytłumaczyłam, że nawet jak nas ktoś zawiezie to po alko go nie wpuszczą i będę rodzić sama, a on chce być ze mną.

Ja tam nie wiem kto będzie rodził z mojego przeczucia, ale ja nie mogę, bo mi się włosów nie chce myć dzisiaj U mnie też szaro i ponuro, że nic się nie chce.

Jeszcze jutro idę na wizytę i jak mi nagle powie, że szyjka krótka, ale zamknięta to mu czymś pacne tam. Jutro mam późno wizytę to z Tż pójdę.

[tiera]

szybkawolna o matko strasznie współczuję, my na razie ratujemy się tym z casto- bo jest tani i świetnie się nadaje do grzania wody a na razie jest za ciepło na palenie, ale wściekłabym się niesamowicie

[esti87]

Napisane przez melleczka

Martha współczuję, ja bym się postawiła na Twoim miejscu. Tak jak dziewczyny piszą, jak będzie dziecko to zostaniesz ze wszystkim sama, bo przecież on całe dnie będzie odsypiał:/
Mnie się jeszcze rzuciło w oczy to, że on jeszcze pije... Ja bym mu już nie pozwoliła na Twoim miejscu. Kto Cię zawiezie do szpitala jak coś się zacznie dziać?
Ja wczoraj mężowi chciałam piwo kupić, bo miał taki stresujący dzień, że aż mi go było szkoda, ale on sobie postanowił, że już nie pije i nie chciał, i całe szczęście, bo wieczorem wylądowaliśmy w szpitalu Dostałam na raz takich bóli, że masakra, ale to jeszcze nie było to

melleczka a co to bylo?

[melleczka]

Napisane przez sloneczko_1201

Ja tam nie wiem kto będzie rodził z mojego przeczucia, ale ja nie mogę, bo mi się włosów nie chce myć dzisiaj U mnie też szaro i ponuro, że nic się nie chce.

Ja się zgłaszam na ochotnika! Bo już nie daję rady z bólem krzyża. Chociaż chyba najpierw wypadałoby się wyspać przed porodem