Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XIX)

[Ultra81]

Cześć dziewczyny!
Dołączam dziś do grona niewyspanych - Mycha ciężką noc miała, co chwilę "mama" i "mama", więc jestem trochę zombie. Odpuściłam siłkę rano, wspomagam się kawą i pracuję. W ogóle wypompowana jestem, jeszcze dodatkowo jakiś niefajny wieczór z tz miałam, także no.

Wczoraj jak byłyśmy na spacerze (w deszczu), to dowiedziałam się, że Młoda jest źle ubrana i na za dużo jej pozwalam - bo chodziła po kałużach w kaloszach i grzebała patykiem w wodzie. A tak w ogóle to dzieci powinny się słuchać. Ciśnienie podniosło mi się tylko na chwilę, potem stwierdziłam, że nie chce mi się wdawać w dyskusję z babką, której nie znam, więc bardzo mi wszystko jedno z powodu tego, co ona mówi.

A Młoda nauczyła się robić przewroty w przód . Po 5 pod rząd nie ma siły wstać i śmieje się w głos. Cudne to!

Marsi, Iffonka - współczuję nocki
Silver - stawiam kawę, też jestem niewyspana, ale u Ciebie po nocce to już na pewno hardcore
Deli - jestem pewna, że jeszcze trochę, a Amelka się przyzwyczai, ale rozumiem, że ciężko. Moja Młoda znów mocno przeżywa moje wyjścia do pracy, a juz było dobrze - machała i nie płakała, teraz znów jej trudno. No ale muszę chodzić do pracy, więc jedyne co mogę zrobić, to tłumaczę, gdzie idę, kiedy wrócę itp.
Debrah - trzymam kciuki za jak najszybszą wyprowadzę. A sytuacja z lekarzem -
Ewulkaa - kciuki za rozmowę! Powodzenia!

Trzymajcie się laski

[s i l v e r]

Napisane przez mala_19kw

Dziewczyny biorące tabletki anty. ile razy w roku musicie chodzic na wizytę kontrolną?

Ja co pół roku.

Napisane przez sarah67

Zobaczylam wlasnie ze jest nowy watek mlode mamy w nawiasie do 25 lat hmm czyli ja zaliczam sie juz do starych matek

czyli ja też już się zaliczam do tych starych

---------- Dopisano o 12:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:58 ----------

Napisane przez Ultra81

Silver - stawiam kawę, też jestem niewyspana, ale u Ciebie po nocce to już na pewno hardcore

Poproszę kawkę
Nie dość, że prawie wogóle nie spałam to jeszcze po tej nocce boli każda część ciała dosłownie wszystko. I jeszcze mam zakwasy po niedzielnym bieganiu i wczorajszych ćwiczeniach. Dziś odpuszczam ćwiczenia.

[LadyWhisper]

Ewulka jak rozmowa?!

Mąż do piątku w Białymstoku masakra ;(((

Doszedł strój na Halołyn, jest czad!!!

Nawijko, japierdziu, zastrzeliłabym dziada!!! Lepiej już? Zreflektował się???

Silver, buziak

Ja wyspana, dziecię padło wczoraj przed 19 i spało BEZ PRZERWY!!! Do 6.30 i obudziło mnie wsadzeniem palca do oka minus taki, że nie chce spać u siebie w pokoju, tylko z nami, ewidentnie się uspokaja i z nami w łóżku przesypia całe noce, nie mam nic przeciwko spania z dzieckiem, ale on się tak niesamowicie wierci, że serio dziewczyny, często budzę się z głową po drugiej stronie łóżka albo na szafce nocnej a dziecię w poprzek w połowie, jestem tak połamana niesamowicie, że no po prostu nie potrafię, dlatego chcę, żeby spał u siebie, bo często po prostu tak mnie wszystko boli, że nie jestem w stanie wstać rano

muszę zakupy w tesco zrobić a zepsula nam się myszka

[hje]

Napisane przez Delicjanka

Debrah, mooje zycie seksualne u t. też nie istnialo... tzn istniało... w samochodzie jak gdzieś jechaliśmy

Och, to były czasy Teraz mam za duże dupsko na tigre i byśmy się tylko zwyobijali...

Napisane przez Ultra81

Cześć dziewczyny!
Wczoraj jak byłyśmy na spacerze (w deszczu), to dowiedziałam się, że Młoda jest źle ubrana i na za dużo jej pozwalam - bo chodziła po kałużach w kaloszach i grzebała patykiem w wodzie. A tak w ogóle to dzieci powinny się słuchać. Ciśnienie podniosło mi się tylko na chwilę, potem stwierdziłam, że nie chce mi się wdawać w dyskusję z babką, której nie znam, więc bardzo mi wszystko jedno z powodu tego, co ona mówi.

A Młoda nauczyła się robić przewroty w przód . Po 5 pod rząd nie ma siły wstać i śmieje się w głos. Cudne to!

babiszony cholerne

Pola też ma fazę na fikoły



Pola spała od 20 do 6 z jedną pobudką. A od 12 drzemkuje. Ale co Wam powiem - chyba się przyzwyczaiłam, jak nie śpi w dzień i chyba tak wolę (nie wierzę, w to, co piszę)

[nancykenator]

witajcie
Kuba wstał dziś o 7:15 i obudził się tylko 3 razy, także jest nieźle
teraz drzemkuje, padł po spacero-zakupach przy uu oczywiście

dziś idę na siłkę, miałam już dawno, ale ciągle coś wypadało. Także dziś trzymajta kciuki za mnie, cobym czegoś niezepsuła macie jakieś rady dla mnie? Jak się mam zachować? Powiedzieć "dzień dobry" czy co? co wybrać na początek? Stresuję się bardziej niż przed pierwszym seksem



ewulkaa jak po rozmowie?
Yellow współczuję wizyt teściów :/
marsi tulę mocno
nawijko dla tż
Deli kciuki za Amelkę w żłobku
neti my nigdy nie używaliśmy bepanthenu, zawsze do pupy krem z BD


coś jeszcze chciałam ale zapomniałam

[litllesweetangel]

Pada pol dnia ;/ a ja ubralam malej zwykla, materialowa kurtke

[ewulkaaa]

siemanko!

przejdę do sedna sprawy:

BARDZO dziękuję wszystkim za kciuki!

Rozmowa masakra, dziewczyna przede mną po 20minutach wyszła, spytałam jak było, odpowiedziała że średnio i się rozpłakała weszła, ja byłam, 45 minut, maglowanie, pytanie za pytaniem, 4 osoby w komisji. o plany na prszyszłość, o doświadczenie, o studia, wady zalety, o angielski to tak na początek. Potem pytania już stricte zawodowe, nie wszystko wiedziałam, ale vchyba po 10 moja potencjalna kierowniczka powiedziała, że widzi, że mam ogóle pojęcie i ona w sumie to może skońćzyć. Na co dyrektorka(chyba najwięsza szycha w komisji, tak to wyglądało): a ma pni przygotowane jeszcze inne pytania? a ta że tak, na co dyrektorka: to proszę pytać dalej
wyszłam średnio zadowolona, tzn uważam, że jak na taką ilość pytań odpowiedziałam na sporą większość, aczkolwiek rozgorzała dyskusja nt tego co powiedziałam jako moją wadę: że czasami za bardzo dyskutuję

ale aleeee...
10 minut temu zadzwonili że MAM TĘ ROBOTĘ! : jupi::j upi:

Od 1 listopada będę samodzielnym referentem ekonomicznym w dziale wynagrodzeń jutro mam dzwonić do działu osobowego, bo mają wtedy spłynąć moje dokumenty, kiedy badania, kurs bhp i podpisanie umowy.

Dziewczyny, taaaak się cieszę!!!

[Debrah]

Napisane przez ewulkaaa

siemanko!

przejdę do sedna sprawy:

BARDZO dziękuję wszystkim za kciuki!

Rozmowa masakra, dziewczyna przede mną po 20minutach wyszła, spytałam jak było, odpowiedziała że średnio i się rozpłakała weszła, ja byłam, 45 minut, maglowanie, pytanie za pytaniem, 4 osoby w komisji. o plany na prszyszłość, o doświadczenie, o studia, wady zalety, o angielski to tak na początek. Potem pytania już stricte zawodowe, nie wszystko wiedziałam, ale vchyba po 10 moja potencjalna kierowniczka powiedziała, że widzi, że mam ogóle pojęcie i ona w sumie to może skońćzyć. Na co dyrektorka(chyba najwięsza szycha w komisji, tak to wyglądało): a ma pni przygotowane jeszcze inne pytania? a ta że tak, na co dyrektorka: to proszę pytać dalej
wyszłam średnio zadowolona, tzn uważam, że jak na taką ilość pytań odpowiedziałam na sporą większość, aczkolwiek rozgorzała dyskusja nt tego co powiedziałam jako moją wadę: że czasami za bardzo dyskutuję

ale aleeee...
10 minut temu zadzwonili że MAM TĘ ROBOTĘ! : jupi::j upi:

Od 1 listopada będę samodzielnym referentem ekonomicznym w dziale wynagrodzeń jutro mam dzwonić do działu osobowego, bo mają wtedy spłynąć moje dokumenty, kiedy badania, kurs bhp i podpisanie umowy.

Dziewczyny, taaaak się cieszę!!!

Ogromnie gratuluję!

[nafiyqa]

Napisane przez hje

Ale co Wam powiem - chyba się przyzwyczaiłam, jak nie śpi w dzień i chyba tak wolę (nie wierzę, w to, co piszę)

Wiesz co....



Ja chyba tez

[litllesweetangel]

Ewulka wielke gratulacje!! A nie mowilam?!




Ciesze sie Twoim szczescie ale teraz to juz w ogole jestem dobita pol roku szukania i wielkie gowno

[mikakrolikowa]

Ewulka ogromne gratulacje

[Aga8484]

Napisane przez ewulkaaa

ale aleeee...
10 minut temu zadzwonili że MAM TĘ ROBOTĘ! : jupi::j upi:

Od 1 listopada będę samodzielnym referentem ekonomicznym w dziale wynagrodzeń jutro mam dzwonić do działu osobowego, bo mają wtedy spłynąć moje dokumenty, kiedy badania, kurs bhp i podpisanie umowy.

Dziewczyny, taaaak się cieszę!!!

Wiedziałam : oklaski:klaski : Gratuluję

[nancykenator]

Napisane przez ewulkaaa

siemanko!

przejdę do sedna sprawy:

BARDZO dziękuję wszystkim za kciuki!

Rozmowa masakra, dziewczyna przede mną po 20minutach wyszła, spytałam jak było, odpowiedziała że średnio i się rozpłakała weszła, ja byłam, 45 minut, maglowanie, pytanie za pytaniem, 4 osoby w komisji. o plany na prszyszłość, o doświadczenie, o studia, wady zalety, o angielski to tak na początek. Potem pytania już stricte zawodowe, nie wszystko wiedziałam, ale vchyba po 10 moja potencjalna kierowniczka powiedziała, że widzi, że mam ogóle pojęcie i ona w sumie to może skońćzyć. Na co dyrektorka(chyba najwięsza szycha w komisji, tak to wyglądało): a ma pni przygotowane jeszcze inne pytania? a ta że tak, na co dyrektorka: to proszę pytać dalej
wyszłam średnio zadowolona, tzn uważam, że jak na taką ilość pytań odpowiedziałam na sporą większość, aczkolwiek rozgorzała dyskusja nt tego co powiedziałam jako moją wadę: że czasami za bardzo dyskutuję

ale aleeee...
10 minut temu zadzwonili że MAM TĘ ROBOTĘ! : jupi::j upi:

Od 1 listopada będę samodzielnym referentem ekonomicznym w dziale wynagrodzeń jutro mam dzwonić do działu osobowego, bo mają wtedy spłynąć moje dokumenty, kiedy badania, kurs bhp i podpisanie umowy.

Dziewczyny, taaaak się cieszę!!!

wielkie gratulacje : jupi:

[LadyWhisper]

Ewulka super!!!!!!!!!!!!! Aż mam ciarki!!!!!!!!!!!!!! :jupi
stawiasz wino

[ewulkaaa]

Napisane przez Delicjanka

Eewaaaaa kciuki!! Kurna amelka zaczela plakac jak sienjuz zatrzymalam samochodem ...ale mi ciezko ; ((((

kochana, u nas też tak było, ok 2 tygodni, a teraz już macha nogami z radości jak podjeżdżamy w to miejsce. Trzymam za was kciuki!

Napisane przez litllesweetangel

Ewulka wielke gratulacje!! A nie mowilam?!




Ciesze sie Twoim szczescie ale teraz to juz w ogole jestem dobita pol roku szukania i wielkie gowno

kochana, nie załamuj się: u mnie to chyba był fart, że w tak poważniej instytucji AKURAT teraz szukali kogoś BEZ DOŚWIADCZENIA. W innym wypadku dalej bym siedziała na dupie

ja tam w ciebie wierzę!

[iffonka7]

Napisane przez ewulkaaa

Od 1 listopada będę samodzielnym referentem ekonomicznym w dziale wynagrodzeń jutro mam dzwonić do działu osobowego, bo mają wtedy spłynąć moje dokumenty, kiedy badania, kurs bhp i podpisanie umowy.

GRATULACJE !!!!

ale super stanowisko
a mogłabyś uchylić rąbka tajemnicy co to za instytucja

a jakie były np. pytania zawodowe? studiuje w podobnym kierunku co ty i marzy mi się takie stanowisko a nie mam pojęcia jakie mogą pojawiać się pytania

[ewulkaaa]

Dziękuję, jesteście kochane!!!

---------- Dopisano o 14:05 ---------- Poprzedni post napisano o 14:00 ----------

Napisane przez iffonka7

GRATULACJE !!!!

ale super stanowisko
a mogłabyś uchylić rąbka tajemnicy co to za instytucja

a jakie były np. pytania zawodowe? studiuje w podobnym kierunku co ty i marzy mi się takie stanowisko a nie mam pojęcia jakie mogą pojawiać się pytania

jako że to dział wynagrodzeń, to miałam mnósto pytań z zakresu składek na ZUS, ubezpieczeń społecznych, listy płac, naliczania zaliczki na podatek dochodowy, kosztów uzyskania przychodu, fundusze osobowe i bezosobowe, o ZFŚS itp.

Jako że to instytucja publiczna to pytania o to jakie ustawy regulują, ustawy o finansach publicznych, dyscyplinie finsnów publicznych, zamówienia publiczne, organizacja pracy w tej instytucji itp.

No i jak to na rozmowie, jakieś pierdy szmerdy typu jak widzę swoją przyszłość zawodową za 5 lat, że jak planuję nadążać za ustawami ( w sensie czy wybieram się jeszcze na kurdy, szkolenia, studia podyplomowe itp), wady, zalety, o to czy umiem pracować na komputrze

a instytucji wolałabym nie zdradzać tu na publicznym forum

---------- Dopisano o 14:08 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------

ahhh, no i IFFONKA - w zasadzie miała po kilka, czasem kilkanaście pytań aporopo każdego akapitu z wymagań

[meneq]

ewulka brawo!!

[Ultra81]

Gratulacje Ewulka! Miło się czyta dobre wieści

[ninagg]

Napisane przez ewulkaaa

siemanko!

przejdę do sedna sprawy:

BARDZO dziękuję wszystkim za kciuki!

Rozmowa masakra, dziewczyna przede mną po 20minutach wyszła, spytałam jak było, odpowiedziała że średnio i się rozpłakała weszła, ja byłam, 45 minut, maglowanie, pytanie za pytaniem, 4 osoby w komisji. o plany na prszyszłość, o doświadczenie, o studia, wady zalety, o angielski to tak na początek. Potem pytania już stricte zawodowe, nie wszystko wiedziałam, ale vchyba po 10 moja potencjalna kierowniczka powiedziała, że widzi, że mam ogóle pojęcie i ona w sumie to może skońćzyć. Na co dyrektorka(chyba najwięsza szycha w komisji, tak to wyglądało): a ma pni przygotowane jeszcze inne pytania? a ta że tak, na co dyrektorka: to proszę pytać dalej
wyszłam średnio zadowolona, tzn uważam, że jak na taką ilość pytań odpowiedziałam na sporą większość, aczkolwiek rozgorzała dyskusja nt tego co powiedziałam jako moją wadę: że czasami za bardzo dyskutuję

ale aleeee...
10 minut temu zadzwonili że MAM TĘ ROBOTĘ! : jupi::j upi:

Od 1 listopada będę samodzielnym referentem ekonomicznym w dziale wynagrodzeń jutro mam dzwonić do działu osobowego, bo mają wtedy spłynąć moje dokumenty, kiedy badania, kurs bhp i podpisanie umowy.

Dziewczyny, taaaak się cieszę!!!

Kochana gratulacje

[misiaeel]

hej

ewulka ogromne gratulacje!!!

nawijko zachowanie Tż, masakra

nancy powodzenia na siłce

Deli na pewno z czasem będzie coraz lepiej

Ultra takie baby to szerokim łukiem omijamy

mała ja taką polecałam, mój Tż jest bardzo zadowolony - http://www.philips.pl/c-p/YS534_17/c...raz-stylizacji

[nafiyqa]

Aaaaaa EWULKA ale super, gratulacje!!!

[mala_19kw]

Napisane przez Debrah

Tak samo robią w mamowym z tego.co wiem. No przecież samo przyjdzie się pobawić jak się uspokoi. Ale ostatnio już mnie mama całkiem zagięła, aż mi głupio napisać ze mają dwóch' murzynkow' w grupie i jacy to oni niegrzeczni są, pani x ciągle im musi karę dawać, bo nie mogą w ogóle usiedziec w miejscu! Opieprzylam równo, ze.co to w ogóle za gadka, ze mi to rasizmem zalatuje i co to w ogóle za przypinanie latek dzieciom! A mama tylko ze w poprzednich latach.też byli i byli tacy sami: / jak zapytałam jaką to karę dostają no to stoją/ siedzą w kącie, nie wolno im się bawić.. ja nawet nie komentuje tego za bardzo bo byśmy się nigdy nie dogadaly, ograniczam się tylko do tego że mam inne poglądy i się nie zgadzam.
Rozwala mnie to bo z jednej strony mama mówi że my z siostrą nie grzebalysmy tak w szafkach, nie ruszalysmy tego czy tamtego, umialysmy się same bawić (ciągle słyszę' ona powinna się sama bawić, powinna bawić się lalkami i wózkiem, powinna to...), a z drugiej jest zdziwiona ile Ami potrafi, ze pomaga we wszystkim itp. A my z siostrą byłyśmy długo niesamodzielne, byłyśmy wyganiane z kuchni itp.. to i nie miałyśmy się kiedy uczyć czegokolwiek. Dziwi mnie ze mama nie widzi związku między jednym a drugim.
Bawić się z nami też mama nie bawiła za bardzo, nie czytała. Czasem przez chwilę. Więc dla niej dziwne to co ja robię. Ciągle mi powtarza ze dziecko lubi robić co dorosły i ona z Ami czas spędza tak że robi sobie w domu a ona jej towarzyszy i czasem pomaga, nie musi na podłodze siedzieć i czytać bajek czy klocków układać (tak jakby to przytyk w moją stronę był) .. zawsze się śmieje ze moje dziecko chyba nie wie co' powinno " może trzeba jej powiedzieć i zacznie spełniać te normy...
Nawet na spacerze jest taka dominująca, wskazuje co teraz będziemy robić, czy piaskownica czy karuzela, zawsze mam z nią na pienku jak to ucinam mówiąc żeby dała dziecku żyć.
Inna rzecz ze ja chce by Ami chodziła na etykę a nie na religię, a ona' się wstydzić będzie w pracy ze wnuczka nie chodzi " -- aha, fajnie.
Wszelkie znaki na niebie i ziemi mi mówią że to jej przedszkole to byłby tylko problem i kłótnia, jeszcze jakbym miała jakieś' Ale co do metod jej koleżanek z pracy.. no kanał, już mnie nawet to że pewnie miejsce mielibyśmy od ręki nie przekonuje..

To samo ciągle słyszę od swojej mamy,że ja i moje rodzeństwo bawiliśmy się sami. I że ona dzięki temu miała czysto w domu,obiad zrobiony itd. A ja przy Oskarze nie mogę nic zrobić i do czego to podobne żeby on nie umiał się sam bawić.
W dodatku to jest efekt rozpieszczenia, się dowiedziałam

I podobnie jak u Ciebie-rodzice zachwycają się jak on wiele rozumie na swój wiek,z jak wieloma rzeczami sobie radzi sam,jak kombinuje żeby było łatwiej i żeby się udało - zupełnie nie łącząc że to właśnie dzięki temu że dziecko nie jest zostawione samo sobie.

---------- Dopisano o 15:36 ---------- Poprzedni post napisano o 15:03 ----------

Napisane przez ewulkaaa

siemanko!

przejdę do sedna sprawy:

BARDZO dziękuję wszystkim za kciuki!

Rozmowa masakra, dziewczyna przede mną po 20minutach wyszła, spytałam jak było, odpowiedziała że średnio i się rozpłakała weszła, ja byłam, 45 minut, maglowanie, pytanie za pytaniem, 4 osoby w komisji. o plany na prszyszłość, o doświadczenie, o studia, wady zalety, o angielski to tak na początek. Potem pytania już stricte zawodowe, nie wszystko wiedziałam, ale vchyba po 10 moja potencjalna kierowniczka powiedziała, że widzi, że mam ogóle pojęcie i ona w sumie to może skońćzyć. Na co dyrektorka(chyba najwięsza szycha w komisji, tak to wyglądało): a ma pni przygotowane jeszcze inne pytania? a ta że tak, na co dyrektorka: to proszę pytać dalej
wyszłam średnio zadowolona, tzn uważam, że jak na taką ilość pytań odpowiedziałam na sporą większość, aczkolwiek rozgorzała dyskusja nt tego co powiedziałam jako moją wadę: że czasami za bardzo dyskutuję

ale aleeee...
10 minut temu zadzwonili że MAM TĘ ROBOTĘ! : jupi::j upi:

Od 1 listopada będę samodzielnym referentem ekonomicznym w dziale wynagrodzeń jutro mam dzwonić do działu osobowego, bo mają wtedy spłynąć moje dokumenty, kiedy badania, kurs bhp i podpisanie umowy.

Dziewczyny, taaaak się cieszę!!!

Aj Ewula Ewula toż to wszystkie ptaszki ćwierkały że ta praca będzie Twoja
Gratuluje! Stanowisko brzmi poważanie

Marsi,Meneq-dziękuje za rady zębowe . Dziś jestem na tabletkach i jest ciut lepiej.

Silver-dziękuje za odpowiedź w sprawie tab.

Misia- i Tobie również dziękuje za pomoc

[Debrah]

Napisane przez mala_19kw

To samo ciągle słyszę od swojej mamy,że ja i moje rodzeństwo bawiliśmy się sami. I że ona dzięki temu miała czysto w domu,obiad zrobiony itd. A ja przy Oskarze nie mogę nic zrobić i do czego to podobne żeby on nie umiał się sam bawić.
W dodatku to jest efekt rozpieszczenia, się dowiedziałam

I podobnie jak u Ciebie-rodzice zachwycają się jak on wiele rozumie na swój wiek,z jak wieloma rzeczami sobie radzi sam,jak kombinuje żeby było łatwiej i żeby się udało - zupełnie nie łącząc że to właśnie dzięki temu że dziecko nie jest zostawione samo sobie.

Ale wiesz, tu przecież ogromnie dużo zależy też ! - od temperamentu dziecka , moja siostra na prawdę była taka ze się godzinę bawiła w łóżeczku swoimi stopami: D Amelka nigdy taka nie była, a żeby się stała i robiła co' powinna' to bym chyba musiała godzinami ignorować własne dziecko i też bez większych szans powodzenia podejrzewam.
No i pierwsza była moja siostra o temperamencie jak wyżej, a potem już byłyśmy dwie to pewnie też inaczej bo się bawią ze sobą. A zresztą: mama nas przecież dyscyplinowala krzykiem czy klapsem więc niezupełnie jestem pewna czy to kwestia naszego charakteru,.:-/
Inna rzecz ze często jak tłumaczę coś dziecku i np potem wspomnę o tym mamie to zawsze reakcja jest taka sama ze' no przecież ona jeszcze tego nie zrozumie " co mnie doprowadza do nerwicy. Kocha Ami na pewno bardzo Ale niektóre rzeczy mnie rozwalaja.
Do tego czesto gęsto stosowane drobne klamstewko żeby dziec zrobił jak trzeba, I mama patrzy na mnie, jak na kosmite kiedy ja to odkrecam i mówię prawdę. Ciężko czasami.
Ja na pewno też masę błędów robię i zrobię jeszcze Ale trudno się dogadać z kimś kto ma totalnie inne podejście

Napisane przez mala_19kw

To samo ciągle słyszę od swojej mamy,że ja i moje rodzeństwo bawiliśmy się sami. I że ona dzięki temu miała czysto w domu,obiad zrobiony itd. A ja przy Oskarze nie mogę nic zrobić i do czego to podobne żeby on nie umiał się sam bawić.
W dodatku to jest efekt rozpieszczenia, się dowiedziałam

I podobnie jak u Ciebie-rodzice zachwycają się jak on wiele rozumie na swój wiek,z jak wieloma rzeczami sobie radzi sam,jak kombinuje żeby było łatwiej i żeby się udało - zupełnie nie łącząc że to właśnie dzięki temu że dziecko nie jest zostawione samo sobie.

---------- Dopisano o 15:36 ---------- Poprzedni post napisano o 15:03 ----------



Aj Ewula Ewula toż to wszystkie ptaszki ćwierkały że ta praca będzie Twoja
Gratuluje! Stanowisko brzmi poważanie

Marsi,Meneq-dziękuje za rady zębowe . Dziś jestem na tabletkach i jest ciut lepiej.

Silver-dziękuje za odpowiedź w sprawie tab.

Misia- i Tobie również dziękuje za pomoc

[ninagg]

Dla małych pożeraczy ciastoliny: Jadalna ciastolina domowej roboty

http://kreatywnik.bloog.pl/id,342466...tticaid=613a08

[LadyWhisper]

Debrah a jak Ami je u Twoich rodzicow???



Piotrus zdrowy Jutro do zlobka, wiem, wyrodnam, ale w koncu posprzatam, ogarne sie i odpoczne, mamizm u nas w pelniw koncu wiem co to znaczy hehe dzisiaj pol dnia spedzilam siedzac na srodku salonu a Pietraszko z misiem jezdzili dookola mnie na rowerku Mam tylko zdjecie niestety nie udalo mi sie nagrac tego cuda

Sent from my Lumia 625 using Tapatalk

[mala_19kw]

Napisane przez Debrah

Ale wiesz, tu przecież ogromnie dużo zależy też ! - od temperamentu dziecka , moja siostra na prawdę była taka ze się godzinę bawiła w łóżeczku swoimi stopami: D Amelka nigdy taka nie była, a żeby się stała i robiła co' powinna' to bym chyba musiała godzinami ignorować własne dziecko i też bez większych szans powodzenia podejrzewam.
No i pierwsza była moja siostra o temperamencie jak wyżej, a potem już byłyśmy dwie to pewnie też inaczej bo się bawią ze sobą. A zresztą: mama nas przecież dyscyplinowala krzykiem czy klapsem więc niezupełnie jestem pewna czy to kwestia naszego charakteru,.:-/
Inna rzecz ze często jak tłumaczę coś dziecku i np potem wspomnę o tym mamie to zawsze reakcja jest taka sama ze' no przecież ona jeszcze tego nie zrozumie " co mnie doprowadza do nerwicy. Kocha Ami na pewno bardzo Ale niektóre rzeczy mnie rozwalaja.
Do tego czesto gęsto stosowane drobne klamstewko żeby dziec zrobił jak trzeba, I mama patrzy na mnie, jak na kosmite kiedy ja to odkrecam i mówię prawdę. Ciężko czasami.
Ja na pewno też masę błędów robię i zrobię jeszcze Ale trudno się dogadać z kimś kto ma totalnie inne podejście

Podpisuję się obiema rękoma pod tym co napisałaś.

U nas też kłamstwa mają miejsce często gęsto tak na odczepnego i robię dokładnie to samo co Ty tłumacząc rodzicom że on nie jest głupi i po co robić go w balona. Im ciężko pojąć że dziecko w tym wieku już NAPRAWDĘ rozumie. Skoro rozumie kiedy się go o coś prosi a on to wykonuje to chyba łatwo już wyciągnąć wnioski że rozumie i inne rzeczy które się do niego mówi.
Mają nawet przykład ze straszeniem go,że jak jest ciemno za oknem (on często chce na dwór nie zależnie od pory dnia ) to baba straszy i nie wolno wychodzić. Efekt taki że teraz gdy patrzy za okno a jest ciemno to przeżywa że tam jest "baba". Opieprzyłam ich za to i teraz odwracają kota ogonem że "nie ma baby tylko jest ciemno" kiedy on już wbił sobie do głowy poprzednią wersję.

I jeszcze jeden kwiatek który wręcz uwielbiam! Jak Oskar coś majstruje a dziadkom się to nie podoba to pada tekst " nie rób tego/zostaw/ bo MAMA będzie krzyczała/będzie bić dupe " No ludzie! Wprost uwielbiam jak posługują się mną gdy to IM coś przeszkadza

To jest stare pokolenie mające swoje "zasady i reguły" i chyba z tym się nie wygra. Trzeba robić swoje a ich stopować bo nic innego już nie da się zrobić. Przecież my młode matki nie możemy być mądrzejsze od "starych matek ze stażem" .

A co do wychowywania się dzieci w tzw. kupce/gromadce to tak,w pewnym sensie napewno łatwiej to przebiega. U nas pamiętam że zawsze mama mówiła że T.(brat) i J. (siostra) razem psocili/razem wszędzie chodzili i w ogóle byli nie rozłączni. Różnica wieku między nimi to 2 lata.
Ona ich zostawiała w domu i szła zwierzęta karmić. Krążą z resztą anegdoty czego to oni nie robili pod jej nieobecność
Natomiast mnie to już rodzeństwo wychowywało bo różnica między nami jest ogromna. Mój najstarszy brat mógłby być moim ojcem a najmłodszy brat jest ode mnie starszy o 11 lat także tego

[neti1]

Napisane przez ewulkaaa

siemanko!

przejdę do sedna sprawy:

BARDZO dziękuję wszystkim za kciuki!

Rozmowa masakra, dziewczyna przede mną po 20minutach wyszła, spytałam jak było, odpowiedziała że średnio i się rozpłakała weszła, ja byłam, 45 minut, maglowanie, pytanie za pytaniem, 4 osoby w komisji. o plany na prszyszłość, o doświadczenie, o studia, wady zalety, o angielski to tak na początek. Potem pytania już stricte zawodowe, nie wszystko wiedziałam, ale vchyba po 10 moja potencjalna kierowniczka powiedziała, że widzi, że mam ogóle pojęcie i ona w sumie to może skońćzyć. Na co dyrektorka(chyba najwięsza szycha w komisji, tak to wyglądało): a ma pni przygotowane jeszcze inne pytania? a ta że tak, na co dyrektorka: to proszę pytać dalej
wyszłam średnio zadowolona, tzn uważam, że jak na taką ilość pytań odpowiedziałam na sporą większość, aczkolwiek rozgorzała dyskusja nt tego co powiedziałam jako moją wadę: że czasami za bardzo dyskutuję

ale aleeee...
10 minut temu zadzwonili że MAM TĘ ROBOTĘ! : jupi::j upi:

Od 1 listopada będę samodzielnym referentem ekonomicznym w dziale wynagrodzeń jutro mam dzwonić do działu osobowego, bo mają wtedy spłynąć moje dokumenty, kiedy badania, kurs bhp i podpisanie umowy.

Dziewczyny, taaaak się cieszę!!!

Jestem w pracy ale musiałam wejść i sprawdzić wieści. .... GRATULUJĘ!

[sarah67]

Ewulka
Gratulacje wielkie

Marsi
Biednas Ty,



U mnie tez 2 nocki przekichane
Po 2 godzinki nie spania z powodu kaszlu

[Debrah]

Napisane przez mala_19kw

Podpisuję się obiema rękoma pod tym co napisałaś.

U nas też kłamstwa mają miejsce często gęsto tak na odczepnego i robię dokładnie to samo co Ty tłumacząc rodzicom że on nie jest głupi i po co robić go w balona. Im ciężko pojąć że dziecko w tym wieku już NAPRAWDĘ rozumie. Skoro rozumie kiedy się go o coś prosi a on to wykonuje to chyba łatwo już wyciągnąć wnioski że rozumie i inne rzeczy które się do niego mówi.
Mają nawet przykład ze straszeniem go,że jak jest ciemno za oknem (on często chce na dwór nie zależnie od pory dnia ) to baba straszy i nie wolno wychodzić. Efekt taki że teraz gdy patrzy za okno a jest ciemno to przeżywa że tam jest "baba". Opieprzyłam ich za to i teraz odwracają kota ogonem że "nie ma baby tylko jest ciemno" kiedy on już wbił sobie do głowy poprzednią wersję.

I jeszcze jeden kwiatek który wręcz uwielbiam! Jak Oskar coś majstruje a dziadkom się to nie podoba to pada tekst " nie rób tego/zostaw/ bo MAMA będzie krzyczała/będzie bić dupe " No ludzie! Wprost uwielbiam jak posługują się mną gdy to IM coś przeszkadza

To jest stare pokolenie mające swoje "zasady i reguły" i chyba z tym się nie wygra. Trzeba robić swoje a ich stopować bo nic innego już nie da się zrobić. Przecież my młode matki nie możemy być mądrzejsze od "starych matek ze stażem" .

A co do wychowywania się dzieci w tzw. kupce/gromadce to tak,w pewnym sensie napewno łatwiej to przebiega. U nas pamiętam że zawsze mama mówiła że T.(brat) i J. (siostra) razem psocili/razem wszędzie chodzili i w ogóle byli nie rozłączni. Różnica wieku między nimi to 2 lata.
Ona ich zostawiała w domu i szła zwierzęta karmić. Krążą z resztą anegdoty czego to oni nie robili pod jej nieobecność
Natomiast mnie to już rodzeństwo wychowywało bo różnica między nami jest ogromna. Mój najstarszy brat mógłby być moim ojcem a najmłodszy brat jest ode mnie starszy o 11 lat także tego

Tez mi się tak wydaje, im się to wszystko takie niewinne wydaje i słuszne że się nie przegada. Tyle że w kontekście przedszkola, w którym mama pracuje to jednak jestem na nie