Liście złote z drzew spadają, baby śluby omawiają! :D PM 2016 cz. 18

[lolusl]

O kutwa,wychodzi na to,że oferta podrożała o 600 zł.xD Tzn teraz jest dopłata za sesję w inny dzień,wiec całosć 3600 .

[wildDaisy]

Napisane przez sylwia9d

hehe wujków będzie dużo i cioć też ale moja mama miała dziesięcioro rodzeństwa i mam wujków parę lat starszych od siebie,a ich żony to nie które są tylko dwa lata ode mnie starsze(nawet im po imieniu mówię, a nie wujku czy ciociu bo głupio) No i masa kuzynostwa z którymi utrzymuje kontakt, więc sporo młodych ludzi owszem będzie.

O to superancko! Na pewno drink bar się sprawdzi jak będzie tyle młodych osób

[Cherry_Muffin]

witam sie
siedze juz w pociagu do domu
kupilam dwie pary spodni jedne sa bardziej obcisle - beda akurat bo spada mi waga, a te drugie na teraz a na pozniej w sumie tez bo sa takie elastyczne
a potrzebowalam na juz, bo moje spadaja mi z tylka a te wyszly mi za 60zl.



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pannamima]

Czytam to jakieś kosmos te ceny fotografa. Ja mam super fotografa za 2300zł

Głodna jestem idę na kolację. Dziś mam ochotę na pastę jajeczną.

[Promyk03]

ja będę miała fotografa który max 1500 bierze

[Cherry_Muffin]

a my we wtorek spotkamy sie z nasza mam nadzieje fotografka

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Lilly Greace]

Napisane przez pannamima

Czytam to jakieś kosmos te ceny fotografa. Ja mam super fotografa za 2300zł

Głodna jestem idę na kolację. Dziś mam ochotę na pastę jajeczną.

Ja mam za identyczną cenę

[sylwia9d]

Co do dużych wesel to wczoraj byliśmy podpisać umowę z tym drink barem i opowiadał nam kolega, że za rok mają wesele na 380 os. W dodatku mówią, że wybrali taką salę gdzie maksymalnie zmieści się tam 150 os. i oni nie wiedzą kompletnie co Ci PM wymyślą, czy sala się będzie rozbudowywała czy jak.
A znowu tydzień temu w stronach TŻ było weselicho na 250 os. i PM jeździli pomiędzy dwoma salami bo nie zmieścili się w jednej sali. Totalny bezsens.

[NotreDame]

U nas niestety z uwagi na zawód mojego musi byc fotograf z jak najwyższej półki, a tacy sie cenią. Zreszta mnie po tylu juz latach oglądania zdjec, po tylu weselach, które on obrabiał a ja oglądałam, po tylu wyklejonych albumach i fotografach przegladnietych w ramach "obczajania konkurencji" bardzo zmienił sie gust fotograficzny i ciężko mnie zadowolić. Nie mówię, ze każdy fotograf za 1500zl jest zły, czy robi kiczowate zdjęcia, ale ciężko znaleźć takiego co spełnia nasze wymagania w tej kwocie.
Zreszta przykład wesela znajomej, na którym byliśmy na początku związku - uważałam, ze ma przepiękne zdjęcia, a moj stwierdził (oczywiście tylko do mnie), ze foto zrobił im straszna krzywdę tymi zdjęciami. Niedawno przeglądalam te zdjęcia ponownie i wiecie co? Foto rzeczywiście zrobił im straszna krzywdę...

[pannamima]

Nie chciałam pisać, ale nasze wesele też zapowiada się na 200-250 osób. Tylko dlatego, że jako pierwsza wychodzę z domu i rodzice chcą zaprosić dużo znajomych i rodzinę. Od mojego W. samej bliskiej rodziny i sąsiadów jest 100 os. Ale to i tak nie wiadomo ile przyjdzie w rezultacie. W mojej okolicy wesela poniżej 140 os to rzadkość, bo sąsiedzi nawzajem się proszą i wieś ogólnie jest zżyta. Ale salę mamy, która może pomieścić 300 os. więc głowę mam spokojną.

Co do foto, każdy ma inny gust. Mi podobają się zdjęcia z miękkim tłem, ostrością na drugi plan, a inny powiedzą, że taki fotograf nie umie robić zdjęć, bo osób nie wyostrzył na fotce.

[smerfetk_a]

Napisane przez sylwia9d

Co do dużych wesel to wczoraj byliśmy podpisać umowę z tym drink barem i opowiadał nam kolega, że za rok mają wesele na 380 os. W dodatku mówią, że wybrali taką salę gdzie maksymalnie zmieści się tam 150 os. i oni nie wiedzą kompletnie co Ci PM wymyślą, czy sala się będzie rozbudowywała czy jak.
A znowu tydzień temu w stronach TŻ było weselicho na 250 os. i PM jeździli pomiędzy dwoma salami bo nie zmieścili się w jednej sali. Totalny bezsens.

wat

[lolusl]

Napisane przez NotreDame

U nas niestety z uwagi na zawód mojego musi byc fotograf z jak najwyższej półki, a tacy sie cenią. Zreszta mnie po tylu juz latach oglądania zdjec, po tylu weselach, które on obrabiał a ja oglądałam, po tylu wyklejonych albumach i fotografach przegladnietych w ramach "obczajania konkurencji" bardzo zmienił sie gust fotograficzny i ciężko mnie zadowolić. Nie mówię, ze każdy fotograf za 1500zl jest zły, czy robi kiczowate zdjęcia, ale ciężko znaleźć takiego co spełnia nasze wymagania w tej kwocie.
Zreszta przykład wesela znajomej, na którym byliśmy na początku związku - uważałam, ze ma przepiękne zdjęcia, a moj stwierdził (oczywiście tylko do mnie), ze foto zrobił im straszna krzywdę tymi zdjęciami. Niedawno przeglądalam te zdjęcia ponownie i wiecie co? Foto rzeczywiście zrobił im straszna krzywdę...

O to to,mam ten sam problem Może nie jestem zawodowym foto,ale od zawsze mam z takimi do czynienia,bo ciągle się obracam w artystycznym środowisku. I wymagania niestety spore.

[Lilly Greace]

Napisane przez pannamima

Nie chciałam pisać, ale nasze wesele też zapowiada się na 200-250 osób. Tylko dlatego, że jako pierwsza wychodzę z domu i rodzice chcą zaprosić dużo znajomych i rodzinę. Od mojego W. samej bliskiej rodziny i sąsiadów jest 100 os. Ale to i tak nie wiadomo ile przyjdzie w rezultacie. W mojej okolicy wesela poniżej 140 os to rzadkość, bo sąsiedzi nawzajem się proszą i wieś ogólnie jest zżyta. Ale salę mamy, która może pomieścić 300 os. więc głowę mam spokojną.

U mnie też rodzice zapraszają sąsiadów, jestem pierwszym dzieckiem i jedyną córką, podchodzą do sprawy bardzo..eee...są bardzo zaangażowani Ogólnie będzie cała nasza uliczka (5 rodzin).

[Promyk03]

Napisane przez sylwia9d

Co do dużych wesel to wczoraj byliśmy podpisać umowę z tym drink barem i opowiadał nam kolega, że za rok mają wesele na 380 os. W dodatku mówią, że wybrali taką salę gdzie maksymalnie zmieści się tam 150 os. i oni nie wiedzą kompletnie co Ci PM wymyślą, czy sala się będzie rozbudowywała czy jak.
A znowu tydzień temu w stronach TŻ było weselicho na 250 os. i PM jeździli pomiędzy dwoma salami bo nie zmieścili się w jednej sali. Totalny bezsens.

jestem w szoku

[sylwia9d]

Napisane przez pannamima

Nie chciałam pisać, ale nasze wesele też zapowiada się na 200-250 osób. Tylko dlatego, że jako pierwsza wychodzę z domu i rodzice chcą zaprosić dużo znajomych i rodzinę. Od mojego W. samej bliskiej rodziny i sąsiadów jest 100 os. Ale to i tak nie wiadomo ile przyjdzie w rezultacie. W mojej okolicy wesela poniżej 140 os to rzadkość, bo sąsiedzi nawzajem się proszą i wieś ogólnie jest zżyta. Ale salę mamy, która może pomieścić 300 os. więc głowę mam spokojną.

U nas tez był zwyczaj zapraszania sąsiadów ale ja odchodzę od tego zwyczaju. Po pierwsze z nie wszystkimi żyjemy w zgodzie, a po drugie nie czuję się z nimi jakoś specjalnie związana. Nie zapraszamy tez żadnych znajomych naszych rodziców itd. Naprawdę to 150os. to jest tylko najbliższa rodziną z którą faktycznie mamy kontakt. Jakbym chciała znajomych zaprosić rodziców i swoich to byśmy zbankrutowali. I tez jestem najstarsza w domu, tak samo jak TZ i pierwsi wychodzimy z domu.

[nniee]

Cześć, trochę mnie nie było, bo uczelnia zajmuje mi dużo czasu ostatnio. A dziś mama zadzwoniła ze smutnym telefonem, że babcia zmarła Jestem strasznie rozbita a tu TŻa trzeba jutro wspierać, bo ma obronę mgr.

[Promyk03]

ja jestem najstarsza a TZ jest jedynakiem i jednak chcemy wesele na mx 60 osób chcemy mieć tylko te osoby z którymi mamy kontakt po prostu
zresztą nie uzbieralibyśmy kasy na wesele na 150 osób ale jak jakiś rodziców stać to czemu nie

---------- Dopisano o 19:50 ---------- Poprzedni post napisano o 19:49 ----------

Napisane przez nniee

Cześć, trochę mnie nie było, bo uczelnia zajmuje mi dużo czasu ostatnio. A dziś mama zadzwoniła ze smutnym telefonem, że babcia zmarła Jestem strasznie rozbita a tu TŻa trzeba jutro wspierać, bo ma obronę mgr.

współczucia trzymaj się

[BielinkaO]

Napisane przez Lilly Greace

U mnie też rodzice zapraszają sąsiadów, jestem pierwszym dzieckiem i jedyną córką, podchodzą do sprawy bardzo..eee...są bardzo zaangażowani Ogólnie będzie cała nasza uliczka (5 rodzin).

My zapraszamy moich jednych sąsiadów, Tż też jednych. Mamy z nimi bardzo dobry kontakt.

[lolusl]

Ja bym nie chciała akurat zapraszać sąsiadów,o ile nie jesteśmy mega zżyci jak rodzina. Na to bym się nie zgodziła.W ogóle jestem przeciwna zapraszaniu osób tylko po to,żeby się przed nimi pochwalić,niezależnie od tego,czy to rodzina,czy znajomi,czy sąsiedzi,czułabym się trochę jak jałówka na pokazie. Chcę mieć pewność,że każda jedna osoba,która jest z nami na weselu jest dla nas,a nie żeby poobczajać .Może troszkę idealistyczne,ale szczerze w to wierzę.

[pannamima]

Ja w tym roku miałam 4 wesela właśnie wśród sąsiadów, no i takie wesela to tradycja.

Napisane przez sylwia9d

U nas tez był zwyczaj zapraszania sąsiadów ale ja odchodzę od tego zwyczaju. Po pierwsze z nie wszystkimi żyjemy w zgodzie, a po drugie nie czuję się z nimi jakoś specjalnie związana. Nie zapraszamy tez żadnych znajomych naszych rodziców itd. Naprawdę to 150os. to jest tylko najbliższa rodziną z którą faktycznie mamy kontakt. Jakbym chciała znajomych zaprosić rodziców i swoich to byśmy zbankrutowali. I tez jestem najstarsza w domu, tak samo jak TZ i pierwsi wychodzimy z domu.

No właśnie i tu wchodzi kwestia finansowania

[sylwia9d]

Napisane przez Promyk03

ja jestem najstarsza a TZ jest jedynakiem i jednak chcemy wesele na mx 60 osób chcemy mieć tylko te osoby z którymi mamy kontakt po prostu
zresztą nie uzbieralibyśmy kasy na wesele na 150 osób ale jak jakiś rodziców stać to czemu nie[COLOR="Silver"]

My robimy wesele na 150 os. sami ale w sumie pieniądze będą zbierane przez 3 lata i głównie dzięki ciężkiej pracy za granicą.

[Lilly Greace]

U nas jesteśmy zżyci z sąsiadami Mieszkamy wszyscy w małej uliczce na wsi, wszyscy jesteśmy ''napływowi'' z miasta. Chodzimy do siebie na urodziny,imieniny,różne okazje, czasem gdzieś razem się jeździ, pomagamy sobie. Rodzice są z nimi bardzo zaprzyjaźnieni i chcą ich zaprosić na tą rodzinną uroczystość,którą dla moich rodziców jest wesele A tż nie zaprasza swoich sąsiadów bo po prostu jego rodzice nie mają bliskiego kontaktu z sąsiadami.

[lolusl]

Napisane przez nniee

Cześć, trochę mnie nie było, bo uczelnia zajmuje mi dużo czasu ostatnio. A dziś mama zadzwoniła ze smutnym telefonem, że babcia zmarła Jestem strasznie rozbita a tu TŻa trzeba jutro wspierać, bo ma obronę mgr.

Jej,współczuję

[wildDaisy]

My póki co mamy na liście gości 100 osób - najbliższa rodzina i przyjaciele. Ale liczymy, że jeszcze z 20 może dojść, chcielibyśmy, żeby było więcej młodych ale też sami płacimy za wesele, a przy 100 osobach koszt samej sali wynosi 25 tyś, a gdzie alko, gdzie nasze szmaty, fotograf...

[sylwia9d]

Napisane przez nniee

Cześć, trochę mnie nie było, bo uczelnia zajmuje mi dużo czasu ostatnio. A dziś mama zadzwoniła ze smutnym telefonem, że babcia zmarła Jestem strasznie rozbita a tu TŻa trzeba jutro wspierać, bo ma obronę mgr.

Współczuje

[BielinkaO]

Napisane przez lolusl

Ja bym nie chciała akurat zapraszać sąsiadów,o ile nie jesteśmy mega zżyci jak rodzina. Na to bym się nie zgodziła.W ogóle jestem przeciwna zapraszaniu osób tylko po to,żeby się przed nimi pochwalić,niezależnie od tego,czy to rodzina,czy znajomi,czy sąsiedzi,czułabym się trochę jak jałówka na pokazie. Chcę mieć pewność,że każda jedna osoba,która jest z nami na weselu jest dla nas,a nie żeby poobczajać .Może troszkę idealistyczne,ale szczerze w to wierzę.

Ostatnio się dowiedziałam, że jak są śluby w moim kościele to schodzą się stare dewotki i oglądają młodych i gości, a później mają tematy do plotek..to nic, że młodych nie znają nawet..

[kashia001]

Napisane przez nniee

Cześć, trochę mnie nie było, bo uczelnia zajmuje mi dużo czasu ostatnio. A dziś mama zadzwoniła ze smutnym telefonem, że babcia zmarła Jestem strasznie rozbita a tu TŻa trzeba jutro wspierać, bo ma obronę mgr.

[pannamima]

Napisane przez lolusl

Ja bym nie chciała akurat zapraszać sąsiadów,o ile nie jesteśmy mega zżyci jak rodzina. Na to bym się nie zgodziła.W ogóle jestem przeciwna zapraszaniu osób tylko po to,żeby się przed nimi pochwalić,niezależnie od tego,czy to rodzina,czy znajomi,czy sąsiedzi,czułabym się trochę jak jałówka na pokazie. Chcę mieć pewność,że każda jedna osoba,która jest z nami na weselu jest dla nas,a nie żeby poobczajać .Może troszkę idealistyczne,ale szczerze w to wierzę.

Dziwne. Chyba w tym dniu i tak jesteście najważniejsi
Ja tam akurat nie myślę, czy ktoś przychodzi by obceniać, po prostu przychodzi ten kto chce. Mam wrażenie, że wesele to jest właśnie weselenie się i dobra zabawa

[Promyk03]

Napisane przez sylwia9d

My robimy wesele na 150 os. sami ale w sumie pieniądze będą zbierane przez 3 lata i głównie dzięki ciężkiej pracy za granicą.

no jakbym pracowała za granicą pewnie też bym uzbierała w Polsce nie ma szans.

[kashia001]

Napisane przez wildDaisy

My póki co mamy na liście gości 100 osób - najbliższa rodzina i przyjaciele. Ale liczymy, że jeszcze z 20 może dojść, chcielibyśmy, żeby było więcej młodych ale też sami płacimy za wesele, a przy 100 osobach koszt samej sali wynosi 25 tyś, a gdzie alko, gdzie nasze szmaty, fotograf...

my to samo, ale licze ze przyjdzie z 60 osob.