Czy stypendia socjalne mają sens?

[201604181004]

Napisane przez nimfa

[tez mysle,ze to dobry pomysl-kolezanka z pracy tak samo miala jak studiowala w UK - i jest to o tyle fajne,ze ten % placi sie tylko jak dochody przekrocza jakis tam prog-wiec jak ktos nie znajdzie jednak dobrej pracy po studiach to nie bedzie placil

to jest genialny pomysł, ale nie na polskie realia. przecież zacznie się festiwal kombinactwa pt "panie zdzisiu, no to dajemy 1200 na papier reszta pod stołem, tak?"

czytasz wątek. widzisz chyba, że tutaj głeboka komuna i takie innowacje to jakaś fanaberia

[jerr]

Napisane przez Nocna Nimfa

tez mysle,ze to dobry pomysl-kolezanka z pracy tak samo miala jak studiowala w UK - i jest to o tyle fajne,ze ten % placi sie tylko jak dochody przekrocza jakis tam prog-wiec jak ktos nie znajdzie jednak dobrej pracy po studiach to nie bedzie placil

Napisane przez drabineczka

to jest genialny pomysł, ale nie na polskie realia. przecież zacznie się festiwal kombinactwa pt "panie zdzisiu, no to dajemy 1200 na papier reszta pod stołem, tak?"

czytasz wątek. widzisz chyba, że tutaj głeboka komuna i takie innowacje to jakaś fanaberia

Pomysł brytyjski nie jest zły. W polskich warunkach bardziej obawiałbym się tego , że czy masz na stole czy pod stołem to i tak płacisz z wielgachnym oprocentowaniem.

[019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6]

Gdyby w Polsce studia był płatne to z pewnością nawet bym ich nie zaczęła bo nie miałabym za co. Ale podliczyłam ile wyciągnęłam ze stypendium naukowego przez 4 lata studiów. Pierwsze 2 lata 3330, 2 kolejne 10620 razem przez 4 lata prawie 14 tysięcy. Sporo ale takie stypendium od drugiego roku dopiero...I nie pozwoliłoby mi na utrzymanie się i jeszcze opłacenie studiów.

Gdyby studia były płatne, to pewnie ci co mają dochód 0zł i starych za granica podostawaliby stypendia i kształcili się i tak za damo, a biedni kończyliby na maturze.

[Mademoiselle Bernadette]

Tak czytam wasze komentarze i się zastanawiam... Zgadzam się z niektórymi a te inne to naprawdę opisują naszą ojczyznę? Bo ja w szoku jestem.
Jedna wizażanka pisała, że bogaci nikną w statystykach i że nie ma aż takiego podziału społeczeństwa na biednych i bogatych... Naprawdę? Z moich obserwacji wynika, iż właśnie ten podział wyraźnie się zaostrza. Porozmawiaj z kimś starszego wieku. Za komuny jak wiadomo, każdy miał pieniądze i nie miał nic. Prawie wszyscy mieli te samą sytuację, a teraz? Jakie są rozbieżne sytuacje materialne polskich rodzin. Od prawdziwej biedy po opływający luksus.
Tak samo nie rozumiem tej nagonki na rolników. Przeglądałyście statystyki? Przecież w Polsce przeważa rolnictwo indywidualne, a nie ogromne hektarowe przedsiębiorstwa. W Wielkopolskim owszem, jest całkiem sporo rolników dobrze zarabiających. Ale co np na południu i wschodzie Polski? Przecież tam prawie każda rodzina ma zaledwie kilka hektarów pola, którego zazwyczaj nie jest w stanie uprawiać. Nie tylko ze względu na nieopłacalność ale także na budowę terenu i żyzność gleb. Żeby dostać dofinansowanie do takiego pola musisz wykazać, że dbasz o nie, regularnie kosisz trawę, usuwasz zanieczyszczenia, skoszoną trawę aby nie leżała odłogiem i nie gniła. Czasem to się nawet nie opłaca, gdyż koszty pracy i paliwa nie pokrywa dofinansowanie.
Oczywiście, jest sporo rodzin, które pracują i mają pole, o które nie dbają, czy nawet wyciskają z niego jakąś gotówkę, ale ile jest takich rodzin? Ale także jest sporo rolników, którzy nie mogą znaleźć pracy, więc ich jedynym utrzymaniem jest gospodarka. Takie rodziny na pewno nie są w stanie wyedukować godnie dzieci bez pomocy stypendium socjalnego.

Także myślę, że idea jest szczytna, ale jak zawsze można przegiąć w którąś stronę. Dużo osób wyłudza niesłusznie kasę od państwa i nas podatników, ale jest także sporo osób, które bez tej kasy na pewno nie byłyby w tym miejscu, w którym teraz są.

I co jeszcze do studiowania zaocznego... wiesz, pffe, dobiłaś mnie... i nawet nie chce mi się tego komentować!

[201604181004]

Jedna wizażanka pisała, że bogaci nikną w statystykach i że nie ma aż takiego podziału społeczeństwa na biednych i bogatych... Naprawdę? Z moich obserwacji wynika, iż właśnie ten podział wyraźnie się zaostrza

Spójrz na Indie albo Rosję.
W Polsce to jest naprawdę baaaardzo uśrednione.

[MsLizard]

Napisane przez Mademoiselle Bernadette

Tak czytam wasze komentarze i się zastanawiam... Zgadzam się z niektórymi a te inne to naprawdę opisują naszą ojczyznę? Bo ja w szoku jestem.
Jedna wizażanka pisała, że bogaci nikną w statystykach i że nie ma aż takiego podziału społeczeństwa na biednych i bogatych... Naprawdę? Z moich obserwacji wynika, iż właśnie ten podział wyraźnie się zaostrza. Porozmawiaj z kimś starszego wieku. Za komuny jak wiadomo, każdy miał pieniądze i nie miał nic. Prawie wszyscy mieli te samą sytuację, a teraz? Jakie są rozbieżne sytuacje materialne polskich rodzin. Od prawdziwej biedy po opływający luksus.

Jezu, porównywanie do komuny to już w ogóle jest miarodajne i sensowne. Popatrz na cały świat a nie tylko na Polskę.

[Mademoiselle Bernadette]

A dyskutujemy o stypendiach w Polsce czy na całym świecie?
Skupmy się może na polskich realiach a nie na tym, jak wypadamy na tle innych państw, bo do tego to nam prawie we wszystkich dziedzinach daleko...

[susuanne]

Napisane przez Mademoiselle Bernadette

I co jeszcze do studiowania zaocznego... wiesz, pffe, dobiłaś mnie... i nawet nie chce mi się tego komentować!

Też mnie to trochę dobiło
Sama w domu mam kiepską sytuację finansową i nie mam zielonego pojęcia jak mam "rozplanować" swoje życie na studiach. Iść na studia dzienne, nie pracować i siedzieć na przysłowiowym "garnuszku" mamy czyt. ledwo wiązać koniec z końcem, czy pójść na studia zaoczne, pracować i martwić się co wypłata czym zapłacę za czesne? W moim przypadku czesne za kierunek na który chciałabym iść przekracza zasadniczo mój budżet i szczerze mówiąc przeraża mnie wizja studiowania...
Dziwią mnie reakcje dot. stypendium, zwłaszcza oskarżenia w stronie pffe. Wybaczcie, ale skoro człowiek ma do stypendium prawo i dodatkowo pomaga mu to w zapewnieniu codziennych potrzeb to dlaczego ma z tego nie korzystać? Nie mówię o osobach ciągnących stypendium "na pałę"

[201604181004]

Napisane przez Mademoiselle Bernadette

A dyskutujemy o stypendiach w Polsce czy na całym świecie?
Skupmy się może na polskich realiach a nie na tym, jak wypadamy na tle innych państw, bo do tego to nam prawie we wszystkich dziedzinach daleko...

Wybacz ale trudno tutaj nie wskazać ogromnych różnic społecznych w w innych państwach - wysnułaś taki totalnie z kosmosu wniosek, na podstawie własnych obserwacji. Ale chyba nawet nie zdajesz sobie sprawy w jak wielkim błędzie jesteś

[201605161006]

A jak bezpośrednio w stronę drugiej osoby reagujecie, jak się dowiadujecie np. od niej czy w gronie, że nieuczciwie czerpie to stypendium?

[Mademoiselle Bernadette]

drabineczka - jaki wniosek masz dokładnie na myśli?

[jerr]

Napisane przez takasobie93

A jak bezpośrednio w stronę drugiej osoby reagujecie, jak się dowiadujecie np. od niej czy w gronie, że nieuczciwie czerpie to stypendium?

Nie reaguję.Każdy orze tak jak może , lajf is brutal itd. Skoro ten ktoś mógł to i ja potrafię.Bardziej bym podszedł i zagadał jak to się robi , niż krytykował ,może powie.

[201604181004]

że polska to kraj ogromnych różnic społecznych

jak reaguję? wcale. nie ma sensu strzępić sobie języka.

[201605161006]

Napisane przez jerr

Nie reaguję.Każdy orze tak jak może , lajf is brutal itd. Skoro ten ktoś mógł to i ja potrafię.Bardziej bym podszedł i zagadał jak to się robi , niż krytykował ,może powie.

Moim zdaniem to jest okropna, niemoralna postawa. Ktoś jest dupkiem, to ja też będę...

[Mademoiselle Bernadette]

I uważasz, że jest to z kosmosu wzięte?
Naprawdę się z tym nie zgadzacie? Mieszkałam w różnych miejscach i z obserwacji i rozmów mogę wysunąć wniosek, że jednak niestety tak jest. Klasa średnia tak jakby zanika. Zostaje bieda i ludzie zamożni. Myślę, że to naprawdę widać. I za kilka lat jeszcze bardziej będzie to odczuwalne i widoczne. Ile jest tu osób, które ciągle pytają jak oszczędzać, jak przeżyć za x zł miesięcznie, że są w stanie wziąć każdą robotę bez względu na płacę. A ile jest znów rodzin, które domy stawiają, samymi porządnymi samochodami jeżdżą, non-stop weekendowe wypady i zagraniczne wakacje? Chciałabym się mylić... może w innej Polsce żyję.

[Callitus]

Napisane przez susuanne

Też mnie to trochę dobiło
Sama w domu mam kiepską sytuację finansową i nie mam zielonego pojęcia jak mam "rozplanować" swoje życie na studiach. Iść na studia dzienne, nie pracować i siedzieć na przysłowiowym "garnuszku" mamy czyt. ledwo wiązać koniec z końcem, czy pójść na studia zaoczne, pracować i martwić się co wypłata czym zapłacę za czesne? W moim przypadku czesne za kierunek na który chciałabym iść przekracza zasadniczo mój budżet i szczerze mówiąc przeraża mnie wizja studiowania...
Dziwią mnie reakcje dot. stypendium, zwłaszcza oskarżenia w stronie pffe. Wybaczcie, ale skoro człowiek ma do stypendium prawo i dodatkowo pomaga mu to w zapewnieniu codziennych potrzeb to dlaczego ma z tego nie korzystać? Nie mówię o osobach ciągnących stypendium "na pałę"

A czemu nie możesz pracować jeśli studiujesz dziennie? Ja studiując jeden kierunek pracowałam na 1/2 etatu (tylko sobota i niedziela), teraz gdy zaczęłam drugi, pracuję na 1/4.

[201604181004]

Naprawdę się z tym nie zgadzacie? Mieszkałam w różnych miejscach i z obserwacji i rozmów mogę wysunąć wniosek, że jednak niestety tak jest. Klasa średnia tak jakby zanika. Zostaje bieda i ludzie zamożni.

>_>
mieszkałas w roznych miejscach, brawo >_>
klasa średnia nie zanika. absolutnie. klasa średnia po prostu dzieli się, na klasę średnią niższą, średnią i wyższą. bogacz to pewnie twoim zdaniem rodzina gdzie każdy ma własne auto, wakacje dwa razy do roku i może kupią dziecku mieszkanie na studia?
rozwarstwienie społeczne - jest wtedy, gdy bogaci, noszą złote zęby, mają złote auta za milion czy dwa, a biedni nie dość że nie chodzą do żadnej szkoły to np zjadają resztki martwych zwierząt z ulicy. patrz: część Azji czy Afryki.
rozwarstwienie nie jest wtedy gdy Kasia musi pracować i brać socjal mieszkając w akademiku, a Basi rodzice kupią mieszkanie trzypokojowe i auto obie są z klasy średniej. Klasa biedna, to ta żyjąca poniżej skraju ubóstwa, tacy ludzie są w Polsce ale najczęściej w małej ilości i uwierz mi to najczęściej osoby starsze a nie osoby które stać na studiowanie...

[susuanne]

Napisane przez Callitus

A czemu nie możesz pracować jeśli studiujesz dziennie? Ja studiując jeden kierunek pracowałam na 1/2 etatu (tylko sobota i niedziela), teraz gdy zaczęłam drugi, pracuję na 1/4.

Ciężko mi powiedzieć czy to jest w ogóle możliwe ponieważ jeszcze nie studiuje. Ja osobiście wolałabym iść na studia zaoczne bo chcę jak najszybciej zacząć pracować i się usamodzielnić. Okaże się latem jaki tryb wybiorę i mam nadzieje, że pogodzę nawet studiowanie dzienne z pracą.

[201604181004]

może matematyka cię przekona że się mylisz :P http://en.wikipedia.org/wiki/Gini_coefficient

[PaulinciaKWC]

Napisane przez drabineczka

może matematyka cię przekona że się mylisz :P http://en.wikipedia.org/wiki/Gini_coefficient

+Gini jest dosyc stabilny dla Polski od dekady

[jerr]

Co wy tak z tymi Indiami , naprawdę przejmujecie się tym , że ktoś teraz we wschodniej części Mumbaju je zdechłego szczura ?
Wszyscy się teraz oburzą . Więc pytanie nr.2
Jak pomagacie tym ludziom ?

Tu jest Polska , która jest w UE i chcę się wzorować na zachodnich krajach.Krajach gdzie jest po pierwsze inna pensja , a po drugie też jest tam social. Więc to chyba dobrze , że bliżej nam do UE niż do Indii.

P.S. bieda w Indiach wynika również z ich wierzeń , nie tylko z polityki.

[201604181004]

Ja nie pomagam dzieciom w Indiach,chcę tylko wyprowadzić kogoś z błędu kto twierdzi że mamy dramatyczne rozwarstwienie społeczne w Polsce.

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:29 ----------

Napisane przez jerr

Tu jest Polska , która jest w UE i chcę się wzorować na zachodnich krajach.Krajach gdzie jest po pierwsze inna pensja , a po drugie też jest tam social. Więc to chyba dobrze , że bliżej nam do UE niż do Indii.

specjalnie dla ciebie

jesteśmy niemalże w połowie Europy
a przypominam że Europa to tak naprawdę malutka cząstka całego świata utrzymująca się raczej w ścisłej czołówce :P

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Jeny, jak słysze tekst: "nalezy mi sie" to mam ochote takiej osoby zabrac wszystkie możliwosci otrzymania socjala do konca zycia.

[jerr]

Mamy gorzej niż w UK ? Jak była afera medialna z niepełnosprawnymi dziecmi i ich rodzicami to inny obraz przedstawiali UK względem opieki i zasiłków tych dzieci.
Z dystansem podchodzę do takich wskaźników i zapraszam do Polski Portugalczyków

[201604181004]

eee nic nie zrozumiałam?

[201708250923]

Napisane przez drabineczka

>_>
mieszkałas w roznych miejscach, brawo >_>
klasa średnia nie zanika. absolutnie. klasa średnia po prostu dzieli się, na klasę średnią niższą, średnią i wyższą. bogacz to pewnie twoim zdaniem rodzina gdzie każdy ma własne auto, wakacje dwa razy do roku i może kupią dziecku mieszkanie na studia?

Drabi, klasa średnia teraz to się kształtuje, bo przez wiele lat jej nie było. Mam podobne zdanie do Ciebie, bogaty to nie jest te, kto zarabia 10 000, to w zasadzie jest klasa średnia, nawet 30 000 to klasa średnia.

[201604181004]

no tak tak, to się zgadzam :P że się kształtuje. bo wcześniej trudno było o podział w obecnym tego słowa rozumieniu czyli biedota-średniota-bogactwo, bo po prostu ustrój i ideologia nie bardzo taka :P

[jerr]

30 000 tys. zł to klasa średnia w Polsce.Ok
To jak matka zarabia 1400 netto na kasie , a ojciec w fabryce 1600 netto.Razem 3 tys. W chacie dwoje zdrowych dzieci 19 lat ( od października na studiach) i 17 lat (też chce studiować). To jaką oni są klasą ? Robotniczą , biedną ?
Dla mnie są taką , że temu starszemu , a później młodszemu to stypendium się należy.Zakładając oczywiście , że są pilnymi uczniami i nie jadą na studia tylko na melanż. I nie uważam tego za komunistyczne myślenie , tylko za myślenie UE w , której jesteśmy.Gdzie państwo nie gnębi obywatela za to , że jest biedny

[201604181004]

Napisane przez jerr

30 000 tys. zł to klasa średnia w Polsce.Ok
To jak matka zarabia 1400 netto na kasie , a ojciec w fabryce 1600 netto.Razem 3 tys. W chacie dwoje zdrowych dzieci 19 lat ( od października na studiach) i 17 lat (też chce studiować). To jaką oni są klasą ? Robotniczą , biedną ?
Dla mnie są taką , że temu starszemu , a później młodszemu to stypendium się należy.Zakładając oczywiście , że są pilnymi uczniami i nie jadą na studia tylko na melanż. I nie uważam tego za komunistyczne myślenie , tylko za myślenie UE w , której jesteśmy.Gdzie państwo nie gnębi obywatela za to , że jest biedny

klasa średnia niska. nie żyją na granicy nędzy jeśli dobrze rozumiem to kredyt na mieszkanie nie wychodzi 1500-2000 zł. jeśli rozumieć to jako przeciętną polską rodzinę z rodzicami w wieku ok 45 lat, to najpewniej mają mieszkanie własnościowe za które kredytu nie spłacją i z 3000 zł po opłatach na mieszkanie zostają z 2500. nie przymierają głodem. na seszele nie jeżdżą.

klasa średnia to jest ogromna grupa społeczna która sama ma swoje szczeble - nie tylko finansowe ale także zawodowe

[jerr]

Napisane przez drabineczka

klasa średnia niska. nie żyją na granicy nędzy jeśli dobrze rozumiem to kredyt na mieszkanie nie wychodzi 1500-2000 zł. jeśli rozumieć to jako przeciętną polską rodzinę z rodzicami w wieku ok 45 lat, to najpewniej mają mieszkanie własnościowe za które kredytu nie spłacją i z 3000 zł po opłatach na mieszkanie zostają z 2500. nie przymierają głodem. na seszele nie jeżdżą.

klasa średnia to jest ogromna grupa społeczna która sama ma swoje szczeble - nie tylko finansowe ale także zawodowe

Boże , teraz to ja zaraz umrę.

Podsumowując:
Ustawa jest poj-ana , stypendia i darmowa szkoła -jestem na tak.