Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

[Sorbik]

Napisane przez BRT 90

Wiesz, robimy to od kilkunastu lat i ufa nam ponad pół miliona darczyńców (którzy w zeszłym roku przygotowywali paczki).

Jakby było tak źle jak mówisz, to chyba by się nie udało, co nie?

true story!

Jestem tego samego zdania.

[BRT 90]

Mam 24, a wolontariuszem byłem pierwszy raz trzy lata temu.

[GrumpyCat]

Napisane przez BRT 90

Mam 24, a wolontariuszem byłem pierwszy raz trzy lata temu.

To bez kitu kilkanaście.

[aer]

Napisane przez BRT 90

Wiesz, robimy to od kilkunastu lat i ufa nam ponad pół miliona darczyńców (którzy w zeszłym roku przygotowywali paczki).

Jakby było tak źle jak mówisz, to chyba by się nie udało, co nie?

Skoro sprawdza każdy opis aż trzech ludzi tym bardziej nie powinny się pojawiać takie kwiatki jak były wielokrotnie tutaj przytaczane.

[Sorbik]

Napisane przez GrumpyCat

To bez kitu kilkanaście.

Kilkanaście lat dot. Całego projektu.
Bo przecież to o projekt chodzi a nie o jednego konkretnego człowieka.

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------

Napisane przez aer

Skoro sprawdza każdy opis aż trzech ludzi tym bardziej nie powinny się pojawiać takie kwiatki jak były wielokrotnie tutaj przytaczane.

Wiesz... Czasem warto zapytać Wolontariusza dlaczego akurat tą rodzinę wybrał do projektu. Ktoś kto czyta opis może czuć się zaszokowany, a po kilku wymienionych zdaniach z Wolontariuszem, który był u rodziny zdanie zmienia się o 180 stopni.

[BRT 90]

Napisane przez GrumpyCat

To bez kitu kilkanaście.

"Robimy" w sensie jako organizacja, której jestem częścią od trzech lat. Tak dla precyzji

Napisane przez aer

Skoro sprawdza każdy opis aż trzech ludzi tym bardziej nie powinny się pojawiać takie kwiatki jak były wielokrotnie tutaj przytaczane.

Przy skali 17,5 tys. opisów kwiatki są nieuniknione, zawsze da się coś przeoczyć.

Zresztą, przynajmniej dla mnie, na przykład wielodzietność nie jest patologią...

[GrumpyCat]

Napisane przez Sorbik

Wiesz... Czasem warto zapytać Wolontariusza dlaczego akurat tą rodzinę wybrał do projektu. Ktoś kto czyta opis może czuć się zaszokowany, a po kilku wymienionych zdaniach z Wolontariuszem, który był u rodziny zdanie zmienia się o 180 stopni.

Achaaaa jasne. To może wyjaśnisz czemu zamiast w prezencie dać zapas prezerwatyw na rok, albo tabletki antykoncepcyjne, lepsze są sprzęty agd rtv i zabawki dla wciąż rosnącej liczby pociech.

---------- Dopisano o 11:19 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------

Napisane przez BRT 90

Zresztą, przynajmniej dla mnie, na przykład wielodzietność nie jest patologią...

Jest patologią, ale na pewno nie pod kątem zakwalifikowania do pomocy.

[201607121236]

Napisane przez BRT 90

Dobrze mniemasz

Proces włączania rodzin do projektu jest naprawdę bardzo skomplikowany, mamy szczegółowe kryteria i naprawdę zwracamy uwagę na to, komu pomagamy. Jeżeli podczas wizyt u rodzin zobaczymy postawę roszczeniową to jest po prostu nie włączymy do projektu...

No chyba jednak nie bardzo, skoro co roku są rodziny z problemami alkoholowymi, wychowujące kilkudziesięcioletnie dzieciaczki

[aer]

Napisane przez wredna biedronka

No chyba jednak nie bardzo, skoro co roku są rodziny z problemami alkoholowymi, wychowujące kilkudziesięcioletnie dzieciaczki

Taaaaa... dodatkowo w której Pan pijący nie może znaleźć pracy przez alko (a na terapii się było? nie bo po co? esperal jest? nie bo po co?) i w okresie bezrobocia Pana urodziły się 2 rumiane buzie a Pani jest w kolejnej ciąży <3

[BRT 90]

Napisane przez GrumpyCat

Achaaaa jasne. To może wyjaśnisz czemu zamiast w prezencie dać zapas prezerwatyw na rok, albo tabletki antykoncepcyjne, lepsze są sprzęty agd rtv i zabawki dla wciąż rosnącej liczby pociech.

---------- Dopisano o 11:19 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------



Jest patologią, ale na pewno nie pod kątem zakwalifikowania do pomocy.

1. Antykoncepcja to sprawa światopoglądowa, nie chcę w to wchodzić...

2. Sprzęty AGD, żeby się znalazły w potrzebach muszą mieć naprawdę bardzo solidne uzasadnienie. Ja spotkałem się z rodzinami, w których prano ręcznie, bo nie było pieniędzy na pralkę...

Napisane przez wredna biedronka

No chyba jednak nie bardzo, skoro co roku są rodziny z problemami alkoholowymi, wychowujące kilkudziesięcioletnie dzieciaczki

Proszę o konkret

[201607121236]

Napisane przez GrumpyCat

Achaaaa jasne. To może wyjaśnisz czemu zamiast w prezencie dać zapas prezerwatyw na rok, albo tabletki antykoncepcyjne, lepsze są sprzęty agd rtv i zabawki dla wciąż rosnącej liczby pociech.

można komuś też zaproponować pracę.

[_ema_]

Napisane przez BRT 90

Wiesz, robimy to od kilkunastu lat i ufa nam ponad pół miliona darczyńców (którzy w zeszłym roku przygotowywali paczki).

Jakby było tak źle jak mówisz, to chyba by się nie udało, co nie?

Nie chciałam się wtrącać do tej przepychanki, ale irytują mnie takie argumenty. O czym niby to świadczy?
Miliony scjentologów wierzą, że przyleci statek kosmiczny i ich zabierze. To znaczy, że musi coś w tym być?
Ludzie są dobrzy i chcą pomagać. Więc robią paczki, bo wydaje im się, że w ten sposób dołożą swoją cegiełkę do naprawiania świata. Mniejsza część jest w stanie wnikać co dokładnie się w organizacji dzieje. Bo ludzie są ufni, nie ośmielają się wytykać błędów komuś, kto robi coś dobrego w mniemaniu większości.

[201607121236]

Napisane przez BRT 90

Proszę o konkret

Przeczytaj cały wątek, są skopiowane opisy

[BRT 90]

Napisane przez aer

Taaaaa... dodatkowo w której Pan pijący nie może znaleźć pracy przez alko (a na terapii się było? nie bo po co? esperal jest? nie bo po co?) i w okresie bezrobocia Pana urodziły się 2 rumiane buzie a Pani jest w kolejnej ciąży <3

Rodzinom z problemem alkoholowym pomagamy w naprawdę specyficznych sytuacjach. Gdzie problem ma tylko jeden członek rodziny (na przykład ojciec) a ten drugi (na przykład matka) dba jak może o dzieci. W takich sytuacjach w potrzebach nie ma żadnych droższych potrzeb (żeby nie można ich było zamienić na wódkę), tylko to, co niezbędne do przeżycia.

Zresztą, my nie ukrywamy przed nikim tego alkoholizmy, tylko zawsze piszemy o tym w opisie rodziny, jeżeli tak jest...

[Sorbik]

Napisane przez wredna biedronka

można komuś też zaproponować pracę.

Nie jednej osobie z zeszłorocznej edycji w moim Rejonie pomogliśmy znaleźć pracę. Tak-taka pomoc też jest potrzebna i też ją uskuteczniamy!

[BRT 90]

Napisane przez _ema_

Nie chciałam się wtrącać do tej przepychanki, ale irytują mnie takie argumenty. O czym niby to świadczy?
Miliony scjentologów wierzą, że przyleci statek kosmiczny i ich zabierze. To znaczy, że musi coś w tym być?
Ludzie są dobrzy i chcą pomagać. Więc robią paczki, bo wydaje im się, że w ten sposób dołożą swoją cegiełkę do naprawiania świata. Mniejsza część jest w stanie wnikać co dokładnie się w organizacji dzieje. Bo ludzie są ufni, nie ośmielają się wytykać błędów komuś, kto robi coś dobrego w mniemaniu większości.

Widzą te same opisy co Ty przecież... Po prostu wierzą, że robimy to porządnie i zależy nam na tych rodzinach.

To nie jest żadne "wnikanie", bo przecież nikt tu na forum nie wyciągnął jakichś rzeczy spod dywanu, tylko to, co wszyscy widzą...

Jakby "ufni ludzie", o których piszesz uważali te "błędy" za tak poważne to może by ich nie wytykali, ale z pewnością nie przygotowywali paczek z trzydziestoma znajomymi...

[mikia20]

Napisane przez Sorbik

Nie jednej osobie z zeszłorocznej edycji w moim Rejonie pomogliśmy znaleźć pracę. Tak-taka pomoc też jest potrzebna i też ją uskuteczniamy!

Bardzo chciałabym zobaczyć wyniki sprawdzeń, ile osób utrzymało tę robotę przez rok/ewentualnie zamieniło na inną.

Oj, ja wiem że na pewno były osoby które z pocałowaniem ręki wzięły choćby pracę na najbrudniejszej szmacie żeby cokolwiek grosza do domu przynieść. Ale nie łudzę się - to są wyjątki. Opisy nie pozostawiają złudzeń.

[Fleur_D]

BRT 90 i Sorbik, twierdzicie, że jesteście wolontariuszami SZP, ale o całej akcji i rodzaju rodzin, które są do niej kwalifikowane, wiecie bardzo mało. Pytacie o konkrety i jesteście bardzo zdziwieni, a wystarczyłoby po prostu poczytać opisy rodzin z wcześniejszych lat. Jeśli tego nie zrobiliście (czego nie ogarniam), to poczytajcie chociaż ten wątek, są tutaj konkretne przykłady.
Dlaczego to my mamy was uświadamiać, co dzieje się w waszej akcji? Was tam nie ma?

[Sorbik]

Napisane przez mikia20

Bardzo chciałabym zobaczyć wyniki sprawdzeń, ile osób utrzymało tę robotę przez rok/ewentualnie zamieniło na inną.

Oj, ja wiem że na pewno były osoby które z pocałowaniem ręki wzięły choćby pracę na najbrudniejszej szmacie żeby cokolwiek grosza do domu przynieść. Ale nie łudzę się - to są wyjątki. Opisy nie pozostawiają złudzeń.

Patrząc na to co mam przed sobą czyli ten Rejon w którym działam to wszyscy prócz jednej Pani utrzymali swoją pracę. Ta jedna Pani zrezygnowała, bo w międzyczasie udało jej się zapisać na kurs doszkalający, zdać prawo jazdy i znaleźć troszkę lepszą pracę Może Wy nie widzicie sensu w Paczce-ale ja widzę! Całego świata nie zmienimy od razu, nie każdy po paczce dostanie od razu pracę, zmieni swoje życie o 180 stopni, itp. Ale jest dużo rodzin, które zmieniły swoje życie, poprawiły w nim wiele i są na bardzo dobrej drodze!

[BRT 90]

Jednym z najważniejszych naszych kryteriów jest stosunek do bezrobocia. Jeżeli ktokolwiek pełnoletni w rodzinie nie pracuje (a nie uczy się w szkole, nie opiekuje się małym dzieckiem albo kimś schorowanym, nie jest sam schorowany) to powinien pracować lub naprawdę aktywnie szukać pracy i podjąć się każdej uczciwej. Pytamy o to naprawdę szczegółowo...

Jeżeli jest inaczej to takiej rodziny nie włączamy do projektu

[201607121236]

Napisane przez Sorbik

Nie jednej osobie z zeszłorocznej edycji w moim Rejonie pomogliśmy znaleźć pracę. Tak-taka pomoc też jest potrzebna i też ją uskuteczniamy!

No i to jest prawdziwa pomoc

[Sorbik]

Napisane przez Fleur_D

BRT 90 i Sorbik, twierdzicie, że jesteście wolontariuszami SZP, ale o całej akcji i rodzaju rodzin, które są do niej kwalifikowane, wiecie bardzo mało. Pytacie o konkrety i jesteście bardzo zdziwieni, a wystarczyłoby po prostu poczytać opisy rodzin z wcześniejszych lat. Jeśli tego nie zrobiliście (czego nie ogarniam), to poczytajcie chociaż ten wątek, są tutaj konkretne przykłady.
Dlaczego to my mamy was uświadamiać, co dzieje się w waszej akcji? Was tam nie ma?

Trochę nie rozumiem dlaczego wymagasz od nas byśmy przeczytali 17 tys opisów. Powiem Ci, że przeczytałam ich wiele, pewnie ok. tysiąca i jakoś mnie nie szokowały.


Ktoś mi powie, że akcja nie ma sensu...

Wczoraj byłam u rodziny, starsza kobieta-ma raka. Opiekuje się pełnoletnim synem z porażeniem mózgowym, są sami. Żadne z nich pracować nie może, bo choroba, bo starość. Wiecie ile takich rodzin jest w paczce? Mnóstwo! Kto ma im pomóc, jak nie my?

[BRT 90]

Napisane przez Fleur_D

BRT 90 i Sorbik, twierdzicie, że jesteście wolontariuszami SZP, ale o całej akcji i rodzaju rodzin, które są do niej kwalifikowane, wiecie bardzo mało. Pytacie o konkrety i jesteście bardzo zdziwieni, a wystarczyłoby po prostu poczytać opisy rodzin z wcześniejszych lat. Jeśli tego nie zrobiliście (czego nie ogarniam), to poczytajcie chociaż ten wątek, są tutaj konkretne przykłady.
Dlaczego to my mamy was uświadamiać, co dzieje się w waszej akcji? Was tam nie ma?

Mamy teraz się odnieść do kilkuset postów z kilku lat?

Jak dla mnie pomaganie rodzinom wielodzietnym jest ok, kategoria "szczególnych upominków" jest jest ważna, bo ci ludzie często nigdy nic dla siebie nie mają, czegoś co by im sprawiało radość... Często ludzie przy tym pytaniu kompletnie nie wiedzą, co powiedzieć...

Jesteśmy mocno związani z projektem, ale nie czytamy (my osobiście w dwójkę) wszystkich 17 tys. opisów. Byłem w zeszłym roku liderem rejonu i o swoich kilkudziesięciu opisach mogę mówić szerzej

[aer]

Napisane przez Sorbik

Wczoraj byłam u rodziny, starsza kobieta-ma raka. Opiekuje się pełnoletnim synem z porażeniem mózgowym, są sami. Żadne z nich pracować nie może, bo choroba, bo starość. Wiecie ile takich rodzin jest w paczce? Mnóstwo! Kto ma im pomóc, jak nie my?

Dziewczyno, milion razy było tu pisane, że nikt nie czepia się pomocy ludziom starszym i ciężko chorym.

[Sorbik]

Napisane przez wredna biedronka

No i to jest prawdziwa pomoc

No dobrze... Ale nie każdemu jestem w stanie pomóc właśnie w ten sposób... Nie powiem przecież matce niepełnosprawnego dziecka, że ma iść do pracy, bo będzie więcej pieniążków.


A co do wielodzietnych rodzin... Ktoś na starość na nasze emerytury też będzie pracował.

[mikia20]

Napisane przez BRT 90

Jednym z najważniejszych naszych kryteriów jest stosunek do bezrobocia. Jeżeli ktokolwiek pełnoletni w rodzinie nie pracuje (a nie uczy się w szkole, nie opiekuje się małym dzieckiem albo kimś schorowanym, nie jest sam schorowany) to powinien pracować lub naprawdę aktywnie szukać pracy i podjąć się każdej uczciwej. Pytamy o to naprawdę szczegółowo...

Jeżeli jest inaczej to takiej rodziny nie włączamy do projektu

Mogę mieć nadzieję że Szlachena Paczka z każdym rokiem się ulepsza, jest większa świadomość... ale nie wciskajcie mi kitu że tak zawsze było i będzie
Opisy mimo że lakoniczne naprawdę dużo mówiły, czasami mieliście zbyt szczerych wolontariuszy a czasami aż raziło w oczy to, że pewne fakty są dyplomatycznie pominięte.

Poza tym jakaś nastolatka po kilkugodzinnym szkoleniu będzie umiała konkretnie się wypytać o takie rzeczy? No proszę Was

[201607121236]

Napisane przez BRT 90

Jednym z najważniejszych naszych kryteriów jest stosunek do bezrobocia. Jeżeli ktokolwiek pełnoletni w rodzinie nie pracuje (a nie uczy się w szkole, nie opiekuje się małym dzieckiem albo kimś schorowanym, nie jest sam schorowany) to powinien pracować lub naprawdę aktywnie szukać pracy i podjąć się każdej uczciwej. Pytamy o to naprawdę szczegółowo...

Jeżeli jest inaczej to takiej rodziny nie włączamy do projektu

Serio? pamiętam zeszłoroczne opisy, gdzie matka z dorosłą córką nie pracowały bo musiały opiekować się swoimi dziećmi, jakby jedna nie mogła tego robić

Napisane przez Sorbik

No dobrze... Ale nie każdemu jestem w stanie pomóc właśnie w ten sposób... Nie powiem przecież matce niepełnosprawnego dziecka, że ma iść do pracy, bo będzie więcej pieniążków.

Nie rozchodzi się nam o takie matki, a zdrowe 20, 30 letnie byki, którym robić się nie chce.

[GrumpyCat]

Napisane przez Sorbik

A co do wielodzietnych rodzin... Ktoś na starość na nasze emerytury też będzie pracował.[/URL]

[Sorbik]

Napisane przez aer

Dziewczyno, milion razy było tu pisane, że nikt nie czepia się pomocy ludziom starszym i ciężko chorym.

Ale krytykujcie całą akcję. Więc idąc tym tokiem myślenia pomoc takim ludziom też.

[GrumpyCat]

Napisane przez Sorbik

Ale krytykujcie całą akcję. Więc idąc tym tokiem myślenia pomoc takim ludziom też.

Bo tak serio to państwo powinno trzymać rękę na takich potrzebujących osobach, a nie inni (wcale nie zamożni) obywatele.. Ale że wiem jak jest to pomocy nie potępiam, tylko ona w większości przypadków nie trafia tam gdzie trzeba.