|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#4801 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
![]() ![]()
__________________
FILIŻANKA ![]() Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) Edytowane przez Patri Czas edycji: 2014-10-17 o 15:07 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4802 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 63
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Jestem absolutnie zwolenniczką aktywnego podchodzenia do życia i działania. Moje życiowe doświadczenie nauczyło mnie, że ambicja, ciężka praca i dawanie z siebie więcej przynosi efekty. Nie zawsze jednak adekwatne do spodziewanych. Byli ludzie, którzy doceniali moją pracę i wtedy awansowałam, ale zdarzało się i tak, że dostawałam po głowie. Dlatego jestem zwolenniczką stwierdzenia, że my możemy bardzo dużo, ale nie zawsze i nie wszystko. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4803 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 439
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Mam tę książkę z domu. To mojej mamy. Zaczęłam ją nawet czytać. Mój (już ex prawdopodobnie) TŻ pękał ze śmiechu jak widział, że ją czytam. Ale ja się tym absolutnie nie przejmowałam i co więcej, dobry humor mi wracał już po kilku stronach. Niestety z braku czasu zaprzestałam jej czytania, ale pamiętam, że był w niej nawet niegłupie rady, aczkolwiek zapewne nie wszystkie. A z takich codziennych spraw to u nas upał, piękna pogoda 25 stopni, jest piątek, a ja leżę chora w łóżku od 3 dni na antybiotyku ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4804 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Żywiec - bo książki tego autora mają takie typowo poradnikowe tytuły: jak zrobić coś tam... Ale np. słuchałam sobie kiedyś jego książki "jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi", której tytuł może brzmi dziwnie, ale bardzo dobrze mnie nastawiała przed pracą z ludźmi (na promocjach). Od razu miałam mniejsze na wszystkich nerwy...więc jakoś uspokojająco na mnie działała ta literatura, polecam
![]() Współczuję choroby ![]() ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#4805 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 742
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Komentarz pod artykułem świetnie go podsumowuje.
|
![]() ![]() |
![]() |
#4806 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 323
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Hej hej!
Zanini, świetnie się czyta Twoje posty! Wydajesz się taka..... rozsądna i jak coś piszesz to mam wrażenie, że jest to głęboko przemyślane i przez to naprawdę cenne. Z tymi opowiadaniami mam podobnie, czasem napiszę kilka akapitów albo zapiszę jakiś pomysł i potem długo nic. A pod czego wpływem zaczęłaś pisać? Bo ja dlatego, że od dziecka chciałam być jak Emilka ze Srebrnego Nowiu ![]() Czerwiec, bardzo się ucieszyłam widząc Twój post bo już tak strasznie dawno nic nie pisałaś ![]() ![]() Ostatnio miałam zajęcia w sali której okna wychodzą na mały park i jakoś tak przez chwilę się zapatrzyłam na kilka spadających z drzew listków i pomyślałam że strasznie chciałabym mieć dla siebie wolny poranek (a najlepiej cały dzień później też, żeby być odpowiednio zrelaksowana) i siedząc gdzieś na ławce w parku albo przy kawce w kawiarni obserwować przez kilka godzin opadające liście. Dziś za późno wstałam a zaraz lecę na szycie, a potem jestem umówiona, ale jutro musi się udać. Mam ostatnio problem z hiperaktywnością, nie podoba mi się to. Choćbym padała z nóg nie odpuszczę żadnych zajęć z tańca czy sportu ani nie odwołam lekcji; za to bardzo mało czytam, bardzo mało piszę, bardzo mało o siebie dbam (przygotowywanie jedzenia, zabiegi typu długa kąpiel z maseczką i balsamem po) mam bardzo mało czasu na pobycie ze sobą. Nawet teraz, chciałabym się głębiej nad tym zastanowić, zapytać co o tym sądzicie, ale za 20 minut muszę być już gotowa do wyjścia. Priorytet na jutro - cały ranek na leniwe, ale twórcze i relaksujące czynności - czytanie, obserwowanie jesieni, pamiętnik i wizaż, o!!!
__________________
Mój blog o analizie kolorystycznej - nowy wpis ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4807 | |
tree hugger
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 444
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
![]()
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4808 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Zielona lista nocna (1:45-3:45):
* zagniecenie ciasta na pizzę * wyrastanie pod mokrą szmatką * krojenie, ścieranie, mieszanie sosów * montaż na blasze * 5 min pieczenia * 5 min jedzenia ![]() * ![]() Tygrys ![]()
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume! |
![]() ![]() |
![]() |
#4809 |
tree hugger
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 444
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Z tymi nocnymi sprawami, to przypomniało mi się, że... Ale najpierw wstęp.
![]() ![]()
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu. Edytowane przez isza89 Czas edycji: 2014-10-18 o 13:27 |
![]() ![]() |
![]() |
#4810 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 63
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
![]() ![]() ![]() A ja jak Ania z Zielonego Wzgórza! Do tej pory uważam, że była z niej bardzo ciekawa postać - uparta, ambitna, wrażliwa, pracowita, uczciwa, prostolinijna. Emilkę też bardzo lubiłam ![]() Jako nastolatka głęboko wierzyłam, że kiedyś będę pisarką. Pisałam bardzo dużo i bardzo to lubiłam. Czasami do tego wracam, ale za rzadko. Niestety, teraz miewam wątpliwości, czy ma to jakąś wartość. I przestaję. Dlaczego w ogóle ma to dla mnie jakiekolwiek znaczenie? ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4811 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lbn
Wiadomości: 3 824
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Odkąd zaczęły mi się studia to nie wiem w co łapy włożyć, ale ale odnalazła zeszyt ze swoją listą 100
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4812 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Wywiało Was.
Jak się macie?
__________________
FILIŻANKA ![]() Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
![]() ![]() |
![]() |
#4813 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
taka pogoda, że mogło wywiać
![]() miałam się wziąć coś do roboty, a tu minął kolejny tydzień i nic. ![]() ![]() ![]() powinnam napisać projekt - 5 stron - do końca listopada - byłoby najlepiej. w tym celu musiałabym poszukać literatury, zastanowić się co ma zwierać a potem napisać, jeszcze najlepiej mieć czas aby wysłać komuś do sprawdzenia żeby angielski był na poziomie... projekt miałby pomóc rozwinąć moją karierę. bardzo bym tego chciała ale się zastanawiam czy jest sens. niby nie wiele pracy. czasu mam około 1-2h dziennie - zależy od dnia. a obecnie spędzam ten czas oglądając głupoty. z głupot zostawię sobie kilka seriali, ale chciałabym nie wyszukiwać nowych - cały zeszły tydzień oglądałam cały piąty sezon amerykańskiego masterchefa - !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!! ale mam taki nastrój, że nie chcę się tym przejmować... choć cichy głosik w środku mówi, że jestem beznadziejna..i może lepiej dam sobie spokój, lepiej porzucić ambicje i już. |
![]() ![]() |
![]() |
#4814 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Hej Mimi, do dzieła! Jak nie będziesz pisać wniosków, to nie będzie projektów ![]() Nie przywiązuj się teraz do tego, jaki będzie efekt (pozytywny, negatywny), tylko skup na samym zadaniu. Czasu jest dużo. Jeśli Cię to pocieszy, to ja zmagam się z czymś podobnym (ale szczegóły na pw, jakbyś chciała), właśnie próbuję zrobić kosztorys i harmonogram prac. Tak więc nie jesteś sama. Spoko, wszelkie liczne sezony seriali, programów - to tylko mechanizm ucieczkowy, nie ty sama - "beznadziejna". Dasz radę! |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4815 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
jak juz taka po prostu przypadłość to chyba nie ma co sie poddawać i trzeba sie mobilizowac do działania. spróbuje tak jak Patri - powoli, codziennie po troszku. nie napisze że od jutra... dzis zacznę. choćby 5minut
|
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#4816 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Jak idzie Mimi ?
I czy faktycznie maleństwo jest aż tak absorbujące - bo z jednej strony słyszę że tak a np. wczoraj mój ojciec stwierdził że opiekując się mną 6-miesięczną przez dwa tygodnie napisał swoją pracę magisterską (mojej mamy nie było).... Trochę zwątpiłam ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4817 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Maleństwo ma swój rytm. Jeśli się będzie z tym rytmem współpracować to można dużo zrobić. Ja studiowałam dziennie jak się mała urodziła
![]() 3 dni przed porodem pisałam egzamin, siedziałam na auli z wielkim brzuchem, ledwo się mieściłam w ławce. Był taki czas, że miałam wszystko ogarnięte, nawet czas na upieczenie ciasta i miałam sporo energii. I czasem, gdy dzidzia miała drzemeczkę, a ja zrobiłam co miałam do zrobienia,to chodziłam koło niej sprawdzać czy już się wreszcie obudziła, bo ja jestem znów gotowa się nią zająć. To zależy tez od dziecka. Nasza była na lekach otumaniających przez miesiąc i chyba w związku z tym mając 2 miesiące dosypiała do 6 rano. Dobrze wspominam ten czas pod kątem swojej własnej organizacji. Nie wiem czy to dobre wrażenie, że każda nowość tak na mnie wpływa. A dziecko to wielka nowość ![]()
__________________
FILIŻANKA ![]() Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) Edytowane przez Patri Czas edycji: 2014-10-27 o 08:48 |
![]() ![]() |
![]() |
#4818 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
O dzięki Patri
![]() ![]() ![]() Inna sprawa że mam zerowe doświadczenie z dziećmi - w rodzinie brak, moje koleżanki dopiero co urodziły/będą rodzić .. A te co już dzieci mają to albo syf w mieszkaniu i totalne zaniedbanie (bo dzieci) albo np pomoc domowa dochodząca (no cóż jak kogoś stać) Do tego mega zdziwienie że nie ściągam mamy do pomocy na okres około/poporodowy ( no nie ściągam bo podejrzewam że więcej by mnie to kosztowało niż ta pomoc warta, plus lubię swoją samodzielność ![]() W obliczu powyższego - zastanawiam się jak sobie radzą matki większej ilości dzieci... Zresztą moja też odchowała dwójkę pracując zawodowo i nie wspomina tego jako traumy (aczkolwiek korzystała z pomocy babci). No cóż póki co zamierzam myśleć pozytywnie i ignorować spojrzenia z politowaniem ze strony "bardziej doświadczonych" znajomych ![]() ![]() Właśnie śmigam do pisania - chyba już zrekompensowałam brak spokojnych weekendowych poranków z naddatkiem ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4819 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
no u mnie jeszcze nie idzie.. ale sie zabieram.
6-miesięczny brzdąc to co innego niż noworodek. ja pierwszy miesiąc wspominam źle. mówią, że pierwsze 100dni najgorsze, u nas nie dawno minęło i faktycznie od paru tygodniu jest już spoko. trzeba czasem pogodzić się z niektórymi rzeczami. ja nie chciałam aby ktoś do nas przyjeżdżał.. jak sama wspomniałaś - byłoby to większe obciążenie niz samo dziecko. moja teściowa chciała przyjechać............... ...... mój mąż wziął wtedy 2 tyg wolnego i to wystarczyło. przez pierwszy tydzień nie miałam siły wstać z łóżka i gdyby nie on to bym nie jadła itd. wstawałam tylko do kibla. byłam strasznie obolała. najgorzej 4-7dzień po.. blizna wiadomo gdzie strasznie dokuczała. pierwszy raz wyszłam z małym jak miał 10dni. wcześniej mąż sam wychodził. podawał mi go do karmienia itd. po drugie obecność innych osób byłaby krępująca - najlepszy sposób na gojenie ran to wietrzenie jak również sposób na problemy z sutkami - posmarować i wietrzyć, przez ponad tydz chodziłam bez bluzki prawie cały czas.. (polecam maść ziaja lano-maść - smarowałam całe szczęście od pierwszego karmienia - mały gryzoń/ssak wisiał prawie non stoper przez pierwsze tygodnie). teraz po 3 miesiącach Bobas ma swój rytm, rano szykuję obiad po śniadaniu, ogarniam chatę, pranie, po 12 chodzimy na spacer, śpi w nocy z przerwą na karmienie, w dzień śpi mało ale nauczyłam go od małego aby leżał sam w leżaczku - ja obieram ziemniaki i do niego gadam itd. a się rozpisałam... co do pracy - mam czasu takiego tylko dla siebie max 2h w ciągu doby i to w urywkach - żebym mogła sie skupić. czasem jednak mam zły nastrój - wykończona jestem psychicznie czy fizycznie, czasem jak dzisiaj jest okej - dlatego zaraz zacznę cos obczajać ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4820 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Dzięki Mimi za odpowiedź
![]() ![]() ![]() Mój mąż zostanie w domu ile będzie trzeba , położną mamy bardzo miłą i w pierwszym tygodniu może przychodzić codziennie jak będę chciała -wiec raczej nie widzę problemu... Zmieniając temat na prokrastynacyjny - u mnie jakoś lepiej ostatnio .... Już drugi tydzień siadam do pisania (wiadomo z problemami i za mało ale jednak) w dodatku załatwiam sprawy z którymi normalnie mam problem (te wymagające telefonów, urzędów, papierków etc). Ciekawe jak to długo potrwa ![]() Tylko net mnie rozprasza ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4821 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
ja nie miałam cesarki... 4 tyg nie mogłam siedzieć..
myślę że ważne jest nastawienie.. ja starałam sie byc pozytywna. choc było ciężko. i to prawda że dziecko wyczuwa nastrój. więc warto zachowac spokój nawet jak młodzież urządza rozpacz - mi się udaje. a jak mam zły nastrój i źle się czuje to od razu widze jak Bobas się inaczej zachowuje. co do pracy bez zmian - nadal brak. |
![]() ![]() |
![]() |
#4822 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Och Mimi przepraszam - blizna kojarzy mi się z cesarką bo tutaj nie praktykuje się episiotomii ... W ogóle byłam lekko zdumiona jak okazało się że to o czym słyszałam od mamy dalej jest praktykowane (która miała potem sporo komplikacji) - w DE powiedzieli nam że nie ma żadnego medycznego uzasadnienia (poza wygodą lekarza) ... No ale co kraj to obyczaj - np znajoma Rosjanka nie może zrozumieć dlaczego nie noszę "pasa ciążowego" - niemiecka położna stwierdziła że to jakieś średniowiecze i "tutaj zdajemy się na naturę"
![]() Ja dziś też nie pisałam i nie jest mi z tym dobrze ![]() ![]() Jutro mam plan że skupię się na pisaniu ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4823 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Uch...jestem jak zombie...kompletnie nie wiem na czym mi czas leci, a dosłownie przecieka mi przez palce! To jest wprost niesamowite
![]() ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#4824 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Tak, kiedyś myślałam, że przede mną dużo czasu i wszystko zdążę.
Teraz już tak nie myślę, bardziej mam przed oczami miniony czas niż to co jeszcze przede mną. To podobno sprawka hipokampa. Magazynuje wspomnienia i stąd poczucie, że tyle czasu już za mną, "poczucie starości".
__________________
FILIŻANKA ![]() Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
![]() ![]() |
![]() |
#4825 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Wyrzucanie kalendarzy (2002), ale nie spisanych złotych myśli.
"Każde prowadzone przez nas dzieło przydaje smaku bytowaniu, jeśli posłuszne jest prawu rytmu: radość ze świtania pomysłu, trudy realistycznego planowania, satysfakcja z zakończenia kolejnej fazy, pokonywanie znużenia i nudy w miarę jak praca rozciąga się w czasie, pierwsze prześwity finału, no i zatknięcie symbolicznej wiechy na dachu naszego dzieła."
__________________
FILIŻANKA ![]() Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
![]() ![]() |
![]() |
#4826 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 63
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4827 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
![]()
__________________
FILIŻANKA ![]() Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4828 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
|
![]() ![]() |
![]() |
#4829 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
U mnie problem zaczyna się już między planowaniem a zabraniem do konkretnej roboty (jest tym trudniej, im zadanie obszerniejsze i bardziej skomplikowane)
![]() Lubię za to nowe wyzwania, początki, energię która im towarzyszy... Ostatnio zastanawiam się na ile wynika to z wiary że tym razem podejdę do sprawy inaczej, rozsądniej, będę pracować systematyczniej i porządniej ![]() Dobrze chociaż że póki co listopad nas oszczędza - przynajmniej u mnie złota "polska" jesień w toku ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4830 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cześć. W weekend i dziś, mimo, że weekend świąteczny, sprzątałam w całym domu. Zredukowałam ilość rzeczy, ogarnęłam przestrzeń i w moim mniemaniu jest znośnie. Z 6 pudeł i 3 pojemników zostało tylko przeorganizowanych 6 pudeł, z czego jedno powinno iść do piwnicy. Pojemniki poszły na śmietnik, poszły na śmietnik plastikowe donice i parę innych rzeczy, z którymi kiedyś trudno mi się było rozstać.
Przez tych kilka dni byłam w domu tylko z Julką, to dlatego ogarniałam "szeroką" przestrzeń. Kiedy B przyjeżdża ograniczam swój zakres swobody do mojego pokoju, jakoś tak jest. A co do cytatu - bardzo ciężko u mnie coś rozpocząć i się wciągnąć. Weekend minął pod hasłem "dokończ co zaczęłaś" i faktycznie parę rzeczy dociągnęłam do końca. Nic istotnego, ale tak jakoś lepiej, gdy wiem, że jakaś sprawa jest zamknięta. Zawsze przeraża mnie ilość spraw. Niby przebrnęłam przez poważny stos rzeczy, już mam wstręt do sprzątania i moczenia rąk, a tu jeszcze "powinnam" umyć lodówkę, wannę, uprać buty letnie młodej (chyba, że je wyrzucę ![]() Doprowadzam sprawy do momentu, w którym niedobrze mi na ich widok. To nie jest dziwne, że nie wracam do nich z energią. Czytałam gdzieś, że przerwę w nauce trzeba sobie zrobić wtedy, kiedy dobrze idzie, bo łatwo i przyjemnie powrócę do przerwanej czynności. Kończenia spraw zaczętych ciąg dalszy. ![]()
__________________
FILIŻANKA ![]() Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:30.