|
|
#91 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: rodzice a kredyt...
jak to jaka? Zbluzgali mnie, wyzwali od wyrodnych córek, złych ludzi, zapowiedzieli, że życie mi odpłaci i orzekli, że jestem nierodzinna. Albo coś kompatybilnego. Przestali ze mną też konwersować, co miało tę zaletę, że nie truli mi dupy o kredyt. Nie konwersowali ze mną chyba z pół roku, ale też niedokładnie pamiętam, bo przerw w konwersowaniu ze sobą mieliśmy w historii naszej znajomości wiele.
Widzisz, mnie się zdarzało spłacać długi moich rodziców, robione na moje nazwisko. Długi, o których mnie nie informowali, więc o jednym, w wesołych studenckich czasach, kiedy nawet nie miałam od kogo takiej kasy pożyczyć, dowiedziałam się z wezwania na rozprawę. Też mieli długi, też ich nie spłacali, też realizowali - lub próbowali realizować - rozmaite sny o potędze, też nie dali mi nic w charakterze wyprawki w dorosłe życie (mieszkanie mam po dziadku, tatuś wielokrotnie powtarzał, że mógł się nie zgodzić na zrealizowanie ostatniej woli swojego ojca i powinnam jemu być wdzięczna, bo to jego łaska; mam je, bo w odpowiednich momentach miałam twardą dupę i się nie zgodziłam na taki czy inny pomysł tych łachów), też z mamusią często rozmawiałam, ale jak przychodziło co do czego, to kończyło się awanturą, szantażem, ulaniem rozmaitego szamba. Jeśli stać Cię na to, żeby zrobić rodzicom taki prezent - to bierz ten kredyt. Bo oni prędzej czy później przestaną go spłacać (jeśli w ogóle zaczną) - taki mają stosunek do pieniędzy. Jakoś to będzie, prawda? Edytowane przez rembertowa Czas edycji: 2014-10-17 o 19:28 |
|
|
|
|
#92 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 122
|
Dot.: rodzice a kredyt...
kosmos.
'Matka-przyjaciółka' to akurat nie jest żaden papierek lakmusowy fantastycznych relacji, rzekłabym, że wręcz odwrotnie. Jakaś dziwna symbioza psychiczno-emocjonalna, do tego stopnia, że Twoje finanse stają się jej finansami...toksyk. |
|
|
|
|
#93 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 345
|
Dot.: rodzice a kredyt...
Jak nikt im kredytu nie da to znaczy ze nie powinni go brac.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
|
|
|
#94 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
|
Dot.: rodzice a kredyt...
Cytat:
Bo tak pomyśl , z swojego strachu przed reakcją "przyjaciółki" mamusi i takiego ojca- jesteś w stanie zmarnować sobie następne kilkanaście czy -dzieścia lat, aby tylko myśleli o Tobie jako o dobrej córeczce, bo 230 tyś. kredytu na siebie wzięłaś? Trzymaj się. Aha, dodam coś jeszcze, wspomniałaś coś o swoim chłopaku, któremu rodzice pomogli i to całkiem sporo- to wyobraź sobie, ze to ma być kiedyś Twój mąż lub partner życiowy na serio , z którym chcesz budować waszą własną przyszłość, JAK to zrobić z takim obciążeniem na rodziców? No JAK? Pomyśl po prostu o sobie trochę dalej niż tylko "jestem córką". Edytowane przez madana Czas edycji: 2014-10-17 o 20:11 |
|
|
|
|
|
#95 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 195
|
Dot.: rodzice a kredyt...
Autorko, jeżeli rodzice nie są w stanie spłacić długów z działalności, to z czego mają zamiar spłacać kredyt? Co za rodzic w ogóle coś takiego proponuje? I jeszcze te podłe szantaże. Oni chcą Ci pętlę na szyję założyć, a Ty się martwisz że się obraża.
|
|
|
|
|
#96 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 550
|
Dot.: rodzice a kredyt...
dziewczyny BARDZO dziękuje za porady
w poniedziałek rozmowa dam znać jak przebiegła |
|
|
|
|
#97 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 739
|
Dot.: rodzice a kredyt...
Moim zdaniem zamiast myslec o pomocy, powinnas sie skupic na jednym. Twoi rodzice cos juz raz zachachmecili, ze dostali kare, a to oznacza jedno, beda kombinowac nadal. A skoro tak, to moga rowniez zakombinowac Twoim kosztem i to tak, zeby kredytu nie placic. Nie zdziwiloby mnie w ogole, gdyby przestali placic raty wmawiajac Ci, ze de facto to placisz za swoje mieszkanie i jeszcze jestes bezczelna, ze chcesz od nich pieniedzy na raty. Pamietaj, 2 niezaplacone raty w terminie i jest mozliwosc wypowiedzenia umowy kredytu, komornik sprzedaje mieszkanie za cene nizsza od rynkowej, a Tobie pozostaje do zaplay nadal roznica pomiedzy wartoscia mieszkania a wartoscia kredytu, a te moga byc diametralnie rozne. Ladujesz wtedy w biku, przez najblizsze 10 lat nie wezmiesz nawet kredytu na samochod, co wiecej, wiem, ze telewizja ustanawia kaucje 700 zl za 2 letnia umowe. Wiec bylabys w totalnej czerni, ze tak powiem, bo nie moglabys nawet wziac na siebie kablowki. Do biku trafiaja naleznosci przeterminowane o 60 dni, wiec nie jest trudno tam sie znalezc. To bylby totalny kibel dla Ciebie, a sadze, ze Twoi rodzice z calym szacunkiem do nich jako rodzicow, to nie sa solidnymi platnikami. I o tym powinnas pomyslec, jak bardzo czarna przyszlosc rysowalaby sie Tobie z takim kredytem, abstrahujac od stresu kazdego miesiaca, czy zaplaca na czas. Chcesz miec nerwice, czy jak? To jest absolutnie zly pomysl. To tak, jakby rodzice chcieli, zebys wsadzila reke do smoly, bo masz taki rodzinny obowiazek, i co wsadzisz? Mimo, ze wiesz, ze groziloby to amputacja reki, no chyba nie. Wg mnie absolutnie poroniony pomysl. Bik to potezne narzedzie, juz abstrahujac od komornikow itd. Nie dadza Ci nawet karty kredytowej w banku.
Edytowane przez Layla79 Czas edycji: 2014-10-17 o 20:07 |
|
|
|
|
#98 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 560
|
Dot.: rodzice a kredyt...
Zabezpieczeniem kredytu mieszkaniowego powinien być przedmiot transakcji (czyli wymarzony domek). Więc jak najbardziej domek powinien być obciążony hipoteką na rzecz banku kredytującego. Chyba że nie jest to kredyt hipoteczny.
Twoi rodzice nie dali Ci wyboru. Bo mogli zaproponować że sprzedadzą mieszkanie albo Ty weźmiesz dla nich kredyt na zakup domku i przepiszą na Ciebie mieszkanie. W sumie można byłoby sprawę tak załatwić: 1) rodzice przepisują mieszkanie na Ciebie, 2) Ty jesteś współkredytobiorcą i współwłaścicielem domku, 3) Jakby coś nie wypaliło i będziesz musiała spłacać kredyt - to masz mieszkanie które możesz sprzedać albo przychody z najmu spłacałyby kredyt. Autorko - powiedz że za jakiś czas planujecie z chłopakiem kupić mieszkanie i nie możesz stracić przez ich kredyt zdolności kredytowej. |
|
|
|
|
#99 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 739
|
Dot.: rodzice a kredyt...
A i kolejna sprawa. Jezeli nawet kupilabys to mieszkanie na kredyt, to wiesz chyba, ze czynsz, prad, gaz, woda, wszystkie rachunki bylyby na Ciebie, to rowniez oznacza bik. 60 dni w braku platnosci i bik. Musialabys nawet pilnowac, zeby placili zwykle rachunki, wiadomo, ze po 2 miesiacach, jakby co odcinaja media, ale co zostawisz rodzicow bez pradu? Jak wejdziesz w jedno, to pociaga za soba drugie. Niech rodzice mieszkaja tam, gdzie mieszkaja, albo sprzedadza i kupia sobie cos innego. W ogole ten caly pomysl jest od czapy. Czy tutaj na forum ktos siedzi i wymysla glupkowate tematy, bo az mi sie wierzyc nie chce, ze rodzice mogliby wpasc na taki pomysl.
|
|
|
|
|
#100 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 560
|
Dot.: rodzice a kredyt...
Cytat:
To uwiarygadnia dla mnie całą tą sytuację. Edytowane przez 201607040940 Czas edycji: 2014-10-17 o 20:25 Powód: , |
|
|
|
|
|
#101 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4 264
|
Dot.: rodzice a kredyt...
|
|
|
|
|
#102 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 016
|
Dot.: rodzice a kredyt...
Przerażające. Pozazdrościć rodziców. Nie obraz się, ale oceniając przez pryzmat tego co piszesz, to wydają się być okropnymi ludźmi.
|
|
|
|
|
#103 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: rodzice a kredyt...
Cytat:
Więc nie, nie ma, że sześćdziesiąt dni braku płatności za wodę i prąd, i bik. Za niepłacenie innych zobowiązań można trafić do jakiegoś rejestru długów, ale - niespodzianka - nie każdy bank sprawdza owe rejestry. W przeciwieństwie do BIK-u, który czeszą równo. I niech to starczy za komentarz o "głupkowatych tematach". Edytowane przez rembertowa Czas edycji: 2014-10-17 o 21:08 |
|
|
|
|
|
#104 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 732
|
Dot.: rodzice a kredyt...
Cytat:
Ale myślałam o ogólnym utrzymaniu domku - sprzątanie, dbanie o niezabudowaną część działki etc... Żeby za jakiś czas się nie okazało, że rodzice zwyczajnie nie dają rady utrzymać domku nie tyle w sensie finansowym, ale także zarządczym i będą próbowali wymusić Twoją pomoc również w tym zakresie ![]() To jest dla mnie niewyobrażalne i absolutnie bym się nie zgadzała na Twoim miejscu. Ja z moim TŻ mamy kredyt hipoteczny w podobnej kwocie i przez pierwsze miesiące miałam pewien problem z przywyknięciem do myśli o takim zobowiązaniu - jakby jeszcze do tego doszła świadomość, że to jest dla kogoś i w zasadzie nie mam żadnej kontroli nad spłatą i przebiegiem kredytu, ale za to pełną odpowiedzialność... No nie, litości. Nie pozwól aby ich marzenie stało się Twoim problemem.
__________________
Przygody! To znaczy: nieprzyjemności, zburzony spokój, brak wygód. Przez takie rzeczy można się spóźnić na obiad. J.R.R. Tolkien - Hobbit --- Konrad ![]() My Edytowane przez simplicity Czas edycji: 2014-10-17 o 21:07 |
|
|
|
|
|
#105 | ||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 560
|
Dot.: rodzice a kredyt...
Cytat:
.---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:10 ---------- Ładnie to ujęłaś. |
||
|
|
|
|
#106 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: rodzice a kredyt...
Cytat:
Ale przede wszystkim, nie znajdują się w BIK-u informacje o tym, czy terminowo uiściliśmy czynsz lub opłatę za telefon komórkowy. |
|
|
|
|
|
#107 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 560
|
Dot.: rodzice a kredyt...
Cytat:
Jest jakiś rejestr do którego niesolidni dłużnicy niekredytowi są zgłaszani. Ale nie mam pojęcia jak on się nazywa i na jakiej zasadzie dłuznicy są zgłaszani. |
|
|
|
|
|
#108 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: rodzice a kredyt...
Cytat:
Można wszakże wziąć kredyt (nazywany przez niektóre banki pożyczką hipoteczną, dla odróżnienia) hipoteczny na dowolny cel - idziesz do banku, prosisz o kasę w wysokości takiej to a takiej, a jako zabezpieczenie proponujesz nieruchomość o takiej a owakiej wartości. Kredyt wtedy jak najbardziej jest "hipoteczny" - to znaczy, bank się wpisuje do księgi wieczystej Twojej nieruchomości - tyle tylko, że nie jest przeznaczony na zakup tej akurat nieruchomości, albo i żadnej innej. W trzech bankach, których ofertę na szybko sobie przejrzałam, można w ten sposób wziąć kredyt w wysokości do 60% wartości nieruchomości na maksymalnie 20 lat (czyli krócej niż na zakup nieruchomości). Możliwa jest jeszcze trzecia opcja: kiedy potrzebny jest kredyt na zakup i, dajmy na to, remont/przebudowę w wysokości, która przekracza dopuszczalne przez bank LTV. Wtedy należy przedstawić dodatkowe zabezpieczenie - czyli, na przykład, inną nieruchomość. Wieść na blogach i forach niesie, że owych zabezpieczeniem może być też nieruchomość osoby trzeciej. Czego pewna nie jestem, nie zajmuję się kredytami ani nie miałam konieczności zgłębiać tego rodzaju procedury. Niemniej, możliwe są rozmaite kombinacje w zakresie kupienia domu za pieniądze z kredytu. Jakie by one nie były jednak, nie da się wziąć 230 tysięcy, jeśli zabezpieczeniem miałoby być mieszkanie warte tysięcy 180. Zatem albo Autorka miałaby wziąć kredyt na zakup, a mieszkanie byłoby dla banku dodatkowym zabezpieczeniem, albo rodzice nie wiedzą, o czym mówią. Inna rzecz, że 230 tysięcy to taka dość, rzekłabym, fantazyjna cena za dom. ---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:28 ---------- rejestrów jest, tak mi świta, kilka - niemniej, nie wszystkie banki sprawdzają w nich kandydatów na kredytobiorców. |
|
|
|
|
|
#109 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 560
|
Dot.: rodzice a kredyt...
dość prawdopodobne. Sama propozycja wzięcia kredytu przez córkę o tym świadczy.
lekko licząc Autorka straciłaby zdolność kredytową na najbliższych 20 lat. Bo nic nie pisała żeby rodzice deklarowali przedterminową spłatę. Edytowane przez 201607040940 Czas edycji: 2014-10-17 o 21:54 Powód: , |
|
|
|
|
#110 | |
|
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 314
|
Dot.: rodzice a kredyt...
Kolejna sprawa jest taka, jakim cudem rodzice mają zamiar zamknąć koszty związane z domem (zapewne nie mniejszym i nie brzydszym niż ich obecne mieszkanie) w 230 tysiącach złotych. Jeszcze nie słyszałam o przypadku, gdy pierwotne założenia finansowe wystarczyły. Czy będą budować dom, czy go kupią, to mimo wszystko z całą pewnością dojdzie im miliard nieplanowanych wydatków, wymian i remontów, i autorka zostanie poproszona o wzięcie jeszcze kilku chwilówek. Albo okaże się że dom, na który wydano 230 tysięcy, nie nadaje się do mieszkania, kasy nie będzie, i rodzice nadal będą zajmować mieszkanie.
__________________
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#111 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: rodzice a kredyt...
to akurat świadczy o ich zapobiegliwości. W końcu to nie ich zdolność kredytowa i ewentualny syf w papierach i dług do końca życia. Co ich ma obchodzić zapotrzebowanie córki na zakup, dajmy na to, lodówki na raty? Jak oni byli młodzi, to kredytów nie było, trzeba było na wszystko oszczędzać, no i naprawiało się, jak się zepsuło, a nie wyrzucało i kupowało nowe, nie?
|
|
|
|
|
#112 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 560
|
Dot.: rodzice a kredyt...
Cytat:
![]() Jestem ciekawa jak rozwinie się sytuacja i czy Autorka wykaże się asertywnością. W jaki sposób Twoi rodzice wzięli kredyt na Twoje nazwisko, że o nim nie wiedziałaś? Edytowane przez 201607040940 Czas edycji: 2014-10-17 o 22:34 Powód: , |
|
|
|
|
|
#113 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 739
|
Dot.: rodzice a kredyt...
Dobra, zatem wprowadzmy definicje krd big i bik, jakie to ma znaczenie? Wazne jest zasygnalizowanie pewnych problemow, a nie masz chyba Rembertowa zadnych watpliwosci, ze zobowiazania powyzej 60 dni sa wpisywane do krd big? Oczywiscie powinnismy dopisac po zawiadomieniu, zawiadomienie ma byc doreczone, etc. Nie o to, chyba chodzi. Wiadomo tez, polityka danej firmy etc. No naprawde mase szczegolow mozna byc dopisac, ale po co. Fakt faktem, ze wziecie kredytu na dom dla rodzicow jest nieporozumieniem, poniewaz rodzi wiele implikacji i to jest jakby sedno problemu w tym wszystkim. Dla mnie pomysl poroniony i w ogole nie zastanawialabym sie, czy jestem czy nie jestem wyrodna corka. Po prostu nie robi sie rzeczy, ktore moga byc dla nas potencjalnie mega mega szkodliwe bez sytuacji, ze trzeba ratowac czyjes zycie. Tutaj mowimy o fantazji, marzeniu rodzicow, ktorzy kosztem dziecka chca zmienic swoje warunki bytowe nie zwazajac absolutnie na zadne konsekwencje. No nie wiem, co w tym dziwnego. I nie wiem, jaki jest sens czepiac sie bikow, bigow itd. Sens jest jeden. Chyba, ze chcialas mi powiedziec, ze Ty masz ten problem, ten problem byl dla Ciebie wazny, czulas ze nie moglas inaczej postapic, a ja to splycilam i chcac mi to powiedziec siegnelas po te biki, bigi itd., zeby wyrazic swoja zlosc. Niepotrzebnie. Ja po prostu uwazam, ze w takich sprawach, jak pieniadze, trzeba odciac sie od emocji, poniewaz nie dotycza ani ratowania zdrowia, ani zadnej waznej wartosci, dotycza wylacznie potrzeb rodzicow, ktore to potrzeby rodzice , dodajmy potrzeby ponadnormatywne, powinni zalatwiac wlasnymi srodkami. Nie rozumiem nawet, jak mozna byc rozwazac branie kredytu w takiej sytuacji. W tej konkretnej sytuacji.
|
|
|
|
|
#114 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 589
|
Dot.: rodzice a kredyt...
Cytat:
Za rachunki, mandaty itp. trafia się do KRD, czyli krajowego rejestru długów. Skoki w ogóle go nie sprawdzają i mało który bank to robi.
__________________
"Z uśmiechem traktuj siebie, swoje niedociągnięcia, swoją duchową nieporadność. Miej poczucie humoru." Hume G.B.
|
|
|
|
|
|
#115 |
|
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 576
|
Dot.: rodzice a kredyt...
Autorko, bądź twarda i nie daj się szantażom emocjonalnym!
Rodzice, jak im się marzy dom, niech spłacą swoje długi, sprzedadzą mieszkanie, wezmą mały kredyt i spełniają marzenia... |
|
|
|
|
#116 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 774
|
Dot.: rodzice a kredyt...
Jeśli przez głowę przeszło Ci "wezmę ten kredyt dla świętego spokoju, będą zadowoleni" to przeczytaj wszystkie posty tutaj raz jeszcze. Twoi rodzice nie są
w porządku i Wasze relacje nie są normalne, żaden normalny rodzic nie chce oszukać swojego dziecka i perfidnie go zadłużać, serio. Twoi rodzice już mają na koncie oszustwa i długi a teraz chcą sobie kupić domek, bo znudziło im się mieszkanie i to wszystko za Twoje pieniądze, chcą być na Twoim utrzymaniu. Pomyśl, co to są za ludzie - jakbyś oceniła kogoś takiego, gdyby nie był Twoim rodzicem? Choćby mieli się nigdy w życiu do Ciebie nie odezwać, nie negocjuj, nie słuchaj, powiedź stanowczo nie i nie wdawaj się w żadne dyskusje. Chyba, że marzysz o totalnie schrzanionej przyszłości w imię paru dobrych słów od rodziców - oczywiście do czasu wzięcia kredytu, bo potem znowu staniesz się z jakiegoś powodu niewdzięczną córką, np. nie kupisz im Ferrari.
__________________
http://oleosa.blogspot.com Kobiety-statystyka spojrzenie na makijaż, kuchnię i co-do-głowy-przyjdzie. Obiecuję, że nie będzie statystyki. |
|
|
|
|
#117 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 783
|
Dot.: rodzice a kredyt...
230 kredytu, a ile będziesz mieć odsetek? Dodaj to do kwoty.
Po 2 zero logiki, niech sprzedadzą mieszkanie, kupią mały dom albo jeśli już miałabyś się zgadzać to na 50tyś pożyczki a nie ćwierć miliona. ![]() Po 3 skoro Twoim rodzicom nikt nic nie dał w związku z czym jedyne czym się z Tobą lubią dzielić to miłe słowo to czemu nagle oczekują, że Ty im dasz.
|
|
|
|
|
#118 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 11 076
|
Dot.: rodzice a kredyt...
|
|
|
|
|
#119 | |
|
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 314
|
Dot.: rodzice a kredyt...
[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;4857263 8]a czemu nie sprzedadzą obecnego mieszkania i nie wezmą kredytu tylko 50tys?[/QUOTE]
Skoro nawet lodówki nie mogą wziąć na raty, to tym bardziej nie dostaną kredytu na 50 000...
__________________
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#120 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 7 364
|
Dot.: rodzice a kredyt...
[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;4857263 8]a czemu nie sprzedadzą obecnego mieszkania i nie wezmą kredytu tylko 50tys?[/QUOTE]
Jak im nawet lodówki nie dadzą na kredyt, to co dopiero 50tys. ---------- Dopisano o 01:29 ---------- Poprzedni post napisano o 01:28 ---------- Cytat:
__________________
Najtrudniejszy jest koniec miesiąca. Zwłaszcza 30 ostatnich dni.
|
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:05.















.

