Studentki od roku akademickiego 2014/2015 - wspierajmy się :)

[201612080925]

Mi się już trochę zaległości nazbierało, specjalnie na weekend wróciłam do domu, żeby się za to zabrać

[Lencka]

Byłam w sklepie, kupiłam Milkę Joy Udało mi się ją dorwać po 3 tygodniach poszukiwań Obiad również zrobiony i zjedzony A teraz siedzę i mam zamiar zabrać się na kartografię, ale coś mi nie idzie Muszę pozaznaczać tematy w książce, bo na wykładach baba nam ją dyktuje dosłownie słowo w słowo Chyba sobie odpuszczę i nie będę na nie chodzić, bo to nie ma sensu skoro mam książkę Potem sobie tylko zobaczę od kogoś notatki,pozaznaczam co było i tyle

Napisane przez losiento

Hej, stwierdzilam, ze do was dolacze, bo rowniez jestem studentka pierwszego roku sluchajcie, czy tylko ja mam takie studia, ze ze wszystkich wykladow beda jedynie egzaminy pod koniec semestru? bo chyba nie praktykuje sie takich niezapowiedzianych jak w LO? bo mam same wyklady w tym semestrze i jedno proseminarium, stad tak sie dziwie, bo nie ma zadnych wejsciowek ani nic

Hej
Ja też z większości przedmiotów będę mieć tylko egzamin końcowy Chyba na tylko 2 ćwiczeniach dojdzie kolokwium.

[201612080925]

Postanowiłam dziś że zaczynam biegać codziennie rano, trochę podnieść formę, bo fizycznie na tych studiach nie wyrobię Szkoda że wuefu nie mam jako takiego, bo zapisałam się na narty, a są tylko 2 weekendowe wyjazdy w semestrze. Może można chodzić na wf jako "wolny słuchacz" ?
Może mnie nie wywalą, bo chętnie przeszłabym się na basen albo siłkę.

[sin_08]

Cześć dziewczyny ja dziś narazie w ogóle w książkach nie byłam :/ sprzątałam mieszkanie, byłam biegać i te 10 km totalnie mnie położyło na łóżku i jeszcze na zakupy mam iść za to wczoraj ogarnęłam parę zadań z matmy i chemii, wiec ok. Jeszcze dziś ogarnę jeden zestaw ćwiczeń z chemii i parę definicji z matmy (serio, ten gość wymaga żebyśmy znali definicje i doszłam do wniosku że to kolejne wcielenie mojej babki z liceum). O kuźwa i fizykę xD no nic.

Tak, u mnie też będą egzaminy. Na ćwiczeniach tylko po dwa kolokwia i stwierdziłam że wolę te egzaminy bo na 100% będę miała frekwencję powyżej 80% i mnie dopuszczą do sesji gdybym nie zdała

[dagmaruffka]

Ohh jestem w końcu

Pierwsze wykłady mam za sobą - tydzień temu one były. Mieliśmy pedagogikę ogólną, niby wykłady, tak mówił wykładowca, ale.. zaliczenie będzie takie jak na ćwiczeniach, czyli dostaniemy tematy i.. mamy je przedstawiać.

Dodatkowo język przy zapisach na uczelnię wybrałam niemiecki - bo zawsze miałam jego, a tu.. większość przeważyła i mam angielski.
Egzamin? Przeczytać książkę po angielsku i streścić ja tez po ang..

Masakra !

[unachica17]

A ja po dzisiejszych zajeciach odpoczywam sobie teraz

[Nineveh03]

Napisane przez Vaineth

Siedzę od paru godzin nad grafiką inżynierską i już mam dość a czekają na mnie jeszcze 2 zadania, po kilka rysunków, więc... Życzcie mi szczęścia

Szczęścia, dużo, dużo szczęścia

Ja płaczę nad retoryką. Już w tym tygodniu zaczynają się występy oratorskie na forum. Najgorsze jest to, że nie będzie tam tylko mojego kierunku. Tak więc spłonę ze wstydu zapewne. Już wolę czytać milion książek, robić mnóstwo zadań, COKOLWIEK, byle nie występować publiczne ;_; (co jest dziwne, bo udzielam się quasi-teatralnie, no ale cóż).

[okapi]

Napisane przez Nineveh03

Już w tym tygodniu zaczynają się występy oratorskie na forum.

oo co to za kierunek, jeśli można spytać?

[Madzia94]

Napisane przez Nineveh03

Szczęścia, dużo, dużo szczęścia

Ja płaczę nad retoryką. Już w tym tygodniu zaczynają się występy oratorskie na forum. Najgorsze jest to, że nie będzie tam tylko mojego kierunku. Tak więc spłonę ze wstydu zapewne. Już wolę czytać milion książek, robić mnóstwo zadań, COKOLWIEK, byle nie występować publiczne ;_; (co jest dziwne, bo udzielam się quasi-teatralnie, no ale cóż).

Ciary mnie przeszły. Retoryka to był dla mnie najgorszy przedmiot w poprzednim semestrze... Z całego serca życzę powodzenia, trzymam kciuki i łączę się w bólu.

[sin_08]

A co to ta retoryka?

Ja dziś fizyka (szok) i chce ogarnąć jeszcze jeden zestaw zadań z chemii. To nic że zadania są tak banalne i mi nie wychodzą, tzn wiem że do połowy robie je dobrze ale potem... Ech. Idę się spotkać ze znajomymi może to rezerwacie dobrze mi zrobi

[Madzia94]

Napisane przez sin_08

A co to ta retoryka?

W takim ogromnym skrócie to sztuka pięknego i poprawnego mówienia.
W tej wersji brzmi całkiem miło, ale jak się do tego dołoży wszystkie te cudowne style, figury, konteksty filozoficzne, porównanie do logiki itp. itd. to... zaczyna się magia.

[Vaineth]

Napisane przez Nineveh03

Szczęścia, dużo, dużo szczęścia

Ja płaczę nad retoryką. Już w tym tygodniu zaczynają się występy oratorskie na forum. Najgorsze jest to, że nie będzie tam tylko mojego kierunku. Tak więc spłonę ze wstydu zapewne. Już wolę czytać milion książek, robić mnóstwo zadań, COKOLWIEK, byle nie występować publiczne ;_; (co jest dziwne, bo udzielam się quasi-teatralnie, no ale cóż).

Dziękuję chyba pomogło, bo jakoś mi to poszło.

Siedzę teraz na wykładach z chemii, robię grafikę. Ogólnie ten tydzień zapowiada się całkiem spokojnie. Muszę tylko ogarnąć matmę, to będzie moje jedyne wyzwanie

[Nineveh03]

Napisane przez okapi

oo co to za kierunek, jeśli można spytać?

Filologia klasyczna

Napisane przez Madzia94

Ciary mnie przeszły. Retoryka to był dla mnie najgorszy przedmiot w poprzednim semestrze... Z całego serca życzę powodzenia, trzymam kciuki i łączę się w bólu.

Ojej, dziękuję .


Mój system notatkowy się zawalił, muszę ogarniać jeszcze raz, a póki co szukam jakiegoś plecaczka na allegro, bo moje ramie już wysiada od torb obciążonych książkami . Tylko wszędzie same vintage. No ileż można.

[Lencka]

Wstałam dzisiaj o 12
Zaczęliśmy dzisiaj robić ankietę na zaliczenie z socjologii. Na razie tylko pytania i wstępne odpowiedzi, za tydzień mamy oddać wersję roboczą do sprawdzenia A na wykładach z socjo, profesor opowiadał nam o porodzie swojej żony, przy którym był Tak w ramach zobrazowania nam perspektyw badawczych Ogólnie facet jest udany, ma niecałe 50 lat i non stop chodzi w rurkach Dzisiaj miał czerwone
Jutro podstawy gospodarki i ćwiczenia z matmy

Napisane przez Nineveh03

Ja płaczę nad retoryką. Już w tym tygodniu zaczynają się występy oratorskie na forum. Najgorsze jest to, że nie będzie tam tylko mojego kierunku. Tak więc spłonę ze wstydu zapewne. Już wolę czytać milion książek, robić mnóstwo zadań, COKOLWIEK, byle nie występować publiczne ;_; (co jest dziwne, bo udzielam się quasi-teatralnie, no ale cóż).

Powodzenia
Nienawidzę wystąpień przed publicznością W sensie gdy mam coś wygłaszać, bo udzielałam się w kółku teatralnym i chórze w gimnazjum i nie miałam większych problemów z występami Ale jak mam coś powiedzieć przed ludźmi to jest tragedia

[Nineveh03]

Napisane przez Lencka

Wstałam dzisiaj o 12
Zaczęliśmy dzisiaj robić ankietę na zaliczenie z socjologii. Na razie tylko pytania i wstępne odpowiedzi, za tydzień mamy oddać wersję roboczą do sprawdzenia A na wykładach z socjo, profesor opowiadał nam o porodzie swojej żony, przy którym był Tak w ramach zobrazowania nam perspektyw badawczych Ogólnie facet jest udany, ma niecałe 50 lat i non stop chodzi w rurkach Dzisiaj miał czerwone
Jutro podstawy gospodarki i ćwiczenia z matmy



Powodzenia
Nienawidzę wystąpień przed publicznością W sensie gdy mam coś wygłaszać, bo udzielałam się w kółku teatralnym i chórze w gimnazjum i nie miałam większych problemów z występami Ale jak mam coś powiedzieć przed ludźmi to jest tragedia

Eh, mam tak samo, teatralnie wszystko spoko, mogę nawet biegać po mieście w dziwnym stroju bo happening, ale odezwać się na zajęciach? Phi!
Ankietki <3. Uwielbiam wypełniać. Możesz na wizażanki w tej kwestii liczyć ;]

[Vaineth]

Jestem bardzo szczęśliwa, że tylko dwa razy mam na 8, a raz mam wtedy wykłady, które sobie odpuszczam. Nienawidzę tak wcześnie wstawać

[okapi]

Eh nie wbiłam się jeszcze do końca w rytm nauki i błędnie szacuję, ile czasu potrzeba na naukę czego i potem kończy się tym, że mało śpię i albo opuszczam jakieś wykłady (jak dziś i wczoraj ) albo idę, ale jestem jak zombie.

[sin_08]

Ja mam dzisiaj tylko angielski o 16 ogarnęłam zadanie, i teraz pewnie pójdę biegać a potem rozkręce się z chemią.

Kuźwa. Kto normalny biega o 11? no nic xD

[MalaPikanteria]

Ja miałam zajęcia w weekend. Przełożyli nam godziny i w niedziele byłam na ierwszych wagarach
Teraz w weekend też mam zjazd i już mnie rozdrażnili, bo znów zmiana i mam 3godz okienko miedzy zajeciami

[sarcastic_]

a ja zaliczyłam koło z gleby na 4 i koło z geologii na 5

[unachica17]

Ja nie mam żadnych okienek na zaocznych,choć przynajmniej jedno by sie przydało mamy tylko 10 minutowe przerwy

[Nineveh03]

Napisane przez sarcastic_

a ja zaliczyłam koło z gleby na 4 i koło z geologii na 5

Łożesz, no to ładnie *high five*

Ja dopiero co wróciłam z uczelni, jestem padnięta. Zajęcia od rana do wieczora wyżerają mózg. Ale za to dzisiaj miałam pierwszy lektorat z nowogreckiego, który zostaje najpiękniejszym językiem świata. Trudna wymowa, bardzo gardłowa <3. Mam tylko nadzieję, że nie będzie bardzo mi się mylić z greką starożytną xD

[serenavanderwoodsen]

Yay, 'nareszcie' od następnego tygodnia do końca listopada będę mieć jeszcze piątek wolny, co daje 4 dni wolne z weekendem .
Prace z tego przedmiotu co mi znika na ten czas i tak musimy wysyłać, ale to tam się przeżyje.
Najgorsze, że na większości przedmiotów połowa oceny wychodzi z prac grupowych. Nie cierpię prac w grupie bardzo . Zwykle to jest jedna wielka strata czasu. Wolę sobie zabrać się za coś sama, zrobić to, co mam na myśli i później sama być odpowiedzialna za to, co zrobiłam. Ludzie, którzy myślą, że istnieje coś takiego jak podział ról żyją chyba w świecie podręczników i jednorożców.
O ile w pracy czasem się to może sprawdzać, bo masz ludzi wyspecjalizowanych w konkretnej dziedzinie i posiadających konkretne zdolności (bo jakoś ich przyjęli do tej pracy), to w szkole generalnie takie coś jest dla mnie pomyłką i jest kompletnie nieefektywne .

[Nineveh03]

Napisane przez serenavanderwoodsen

Yay, 'nareszcie' od następnego tygodnia do końca listopada będę mieć jeszcze piątek wolny, co daje 4 dni wolne z weekendem .
Prace z tego przedmiotu co mi znika na ten czas i tak musimy wysyłać, ale to tam się przeżyje.
Najgorsze, że na większości przedmiotów połowa oceny wychodzi z prac grupowych. Nie cierpię prac w grupie bardzo . Zwykle to jest jedna wielka strata czasu. Wolę sobie zabrać się za coś sama, zrobić to, co mam na myśli i później sama być odpowiedzialna za to, co zrobiłam. Ludzie, którzy myślą, że istnieje coś takiego jak podział ról żyją chyba w świecie podręczników i jednorożców.
O ile w pracy czasem się to może sprawdzać, bo masz ludzi wyspecjalizowanych w konkretnej dziedzinie i posiadających konkretne zdolności (bo jakoś ich przyjęli do tej pracy), to w szkole generalnie takie coś jest dla mnie pomyłką i jest kompletnie nieefektywne .

Taaaak, skąd ja to znam. Albo jedna osoba robi za wszystkich albo wychodzi jeden wielki syf. Prace w grupie zawsze były moją zmorą licealną - chyba liczyli na to, że wtedy ludzie się integrują, a niestety to tak nie działa. Hejtuję mocno.

[unachica17]

Ja tez nie przepadam za pracami grupowymi na szczęście nie mamy takich.

[MalaPikanteria]

U nas prace grupowe mają się pojawić jakoś na zajęciach, nie lubię tego, bo zazwyczaj część pracuje a reszta zgarnia oceny... Wgl dla mnie na zocznych to bez sensu, bo mało czasu a dużo materiałów.

Napisane przez sarcastic_

a ja zaliczyłam koło z gleby na 4 i koło z geologii na 5

Gratuluję!

Napisane przez unachica17

Ja nie mam żadnych okienek na zaocznych,choć przynajmniej jedno by sie przydało mamy tylko 10 minutowe przerwy

Ja bym wolała nie mieć i najlepiej zaczynac zajęcia o 8, to bynajmniej z wieczoru by coś było....

[unachica17]

No ja od 8 zawsze zaczynam no i do wieczora ogólnie narazie jestem zadowolona z wyboru studiów może trochę załuje ze zajęcia są rzadko i mało czasu na integrację z grupą

ale warszawa bardzo mi się podoba chciałbym tam zamieszkać kiedyś

[MalaPikanteria]

Ja póki co mam często na 11.20, czasem na 8 jakiś dzień się zdarzy...
Może jestem dziwna, ale ja nie mam kiedy się integrować do uczelni mam 35km, pracuję na etat, no i mam rodzinkę. Wystarczająco czuję się zintegrowana po weekendzie na uczelni :P

[unachica17]

Ale na ten moment mam zgraną już dosc grupe
Też musze sie wziasc za szukanie pracy,troche nudno w domu

[Vaineth]

Dziewczyny, wam też tak szybko tydzień leci? Już jest czwartek, a ja mam wrażenie jakby tydzień się dopiero zaczął. To chyba dzięki temu, że mam naprawdę świetny plan poniedziałek i środa same wykłady, wtorek i czwartek po 3 zajęcia, piątek tylko półtorej godziny ćwiczeń z matmy myślałam, że będzie mi się dłużyło, a tu nic podobnego.