Listopad- Grudzień 2014- część VI :-)

[AnetkaIzabell]

Napisane przez Kasia427

Czytalam na pazdziernikowych ze laska urodzila corke 4500 i 63 cm i nie pekla, ani jej nie nacieli marzenie...

o jaaaaa !!! ta waga.. i nie pękła... i nie nacieli.. wooooww!!!klas ki:pewnie masaże krocza od pierwszego tyg ciąży robiła i mięśnie kegla ćwiczyła

[manieczka1]

Przeraza mnie taka waga...chyba nie dalabym rady

[Kasia427]

Napisane przez AnetkaIzabell

o jaaaaa !!! ta waga.. i nie pękła... i nie nacieli.. wooooww!!!klas ki:pewnie masaże krocza od pierwszego tyg ciąży robiła i mięśnie kegla ćwiczyła

No ciekawe jak ona to zrobila... zazdroszcze szczerze... jak sie czyta takie rzeczy to az czlowiekowi lzej sie robi na sercu i jakas nadzieja sie pojawia ;P

[Kostka09]

Lola, Indra - dzieciece kaciki slodkie
Esti...

Napisane przez Indra83

Kostka, współczuję nerwów, jak dziś samopoczucie?
)

Dziekuje juz odetchnelam troche..

Napisane przez Frau Gizela

Ela, jak Twój polpasiec?
Ja się właśnie zastanawiam czy spotkać się z teściami, bo widzieli się z wnukiem, który był z dzieckiem, któremu w tym tygodniu wyszedł polpasiec (pół roku temu miał ospę a teraz ma polpaśca!:-/) no i teraz mam zgryz, bo ja nawet ospy nie miałam.

Ospa mozna sie zarazic tylko orzez bezposredni kontakt, nie ma mozliwosci przeniesc wirusa przez kogos lub przez jakies rzeczy...dowiadywalam sie dokladnie od leakarza na poczatku ciazy bo tez mialam podobna sytuacja...

Napisane przez czekoladka21

Wlazlam z córka do wanny i nie mogłam się podnieść potem......jak hipopotam

Ogladam the voice......popijacac mietowke na zgage

Mieta wspomaga wydzielanie kwasow zoladkowych wiec tak naprawde wzmaga zgage...

Benetta brak mi slow jesli chodzi o twojego tzeta...nie wiem co bym zrobila ale nie pozwol sobie na takie traktowanie

My dzisiaj sprzatalismy grob dziadkow tzeta, jutro jeszcze jedziemy posadzic wrzosy.
Dobrze ze u Kiary w miare unormowana sytuacja

Zanet zazdroszcze, że juz porod masz za soba...do wytrzymania to bylo... czy masz traume..?

[silesianna]

Dziewczyny super macie dzieciece kąciki


Zanet ekstra ze juz w domu! Uczcie sie siebie spokojnie, i koniecznie wrzuc fotke malej

Benetta ja nie wiem co bym na Twoim miejscu zrobila... nie wiem. Wspolczuje takiego furiata strawznie

[GoniaaaS]

Begie13 gratki skonczenia prasowania

Fiorella moze cos do poprawy musi pojsc? Jakby cos bardzo zle bylo pewnie kazaliby Ci zglosic sie od razu, swoja droga ze nie powiedzieli i stresuja ciezarna a jakid badania robilas?

Kasiu mnie sie wydaje ze moja jest ogromna jak sie wypina to taka duza sie wydaje, niby w tamtsn poniedziałek wagd jej lekarka wyliczyla na 3kg ale mam stresa czy sie nie pomylila, pisalam Wam juz kiedys ze mojej kolezancd wyliczyli 3600 a urodziła 4500 i do tej samej lekarki chodzila

[benetta]

Mąż
Kurde myślę cały czas co dalej...
I ten cholerny poród za pasem. Kurcze no nie mam ochoty żeby się zaczynało gdzieś u koleżanki czy u rodziców, co prysznic i łóżko u siebie to komfortowiej
Już nic nie wiem, jeśli jutro pojadę do rodziców to. się mama będzie zamartwiacona się wszystkim przejmuje- ostatnio nadciśnienie jej wykryli i uregulować nie mogą, ostatnio miała 190/120 :-(
Może spróbuje jutro wyjść na miasto najdłużej a jak zacznie znowu to jego z domu wyprosze i zobaczymy co dalej... Szkoda że nie mam tu siostry- od razu do niej bym pojechała :-(

[agatus84]

U nas pracowicie. Cała noc na nogach, bo (mimo, że kruszynka ciągle śpi) to a to laktator, a to przewinięcie i cycek, dokarmienie mlekiem- niestety ciągle walczę o laktację- potem wyparzyć laktator i do następnej pobudki godzinka. I tak muszę wstawać w nocy więc mąż śpi, za to w dzień mnie wyręcza we wszystkim. Jakby mógł, to by i z laktatorem usiadł dostaję małą tylko na cycka, laktatorek a potem śpię z przerwami do 15. No i nareszcie wypoczęłam po tym szpitalu! Wstałam, a tu podłogi pomyte, obiad załatwiony od teściów, koty mają czysto i jeść, dziecko nakarmione i przewinięte, śpi na klacie bajka.

Załączam fotkę. Serce mi się rozpływa za każdym razem na ten widok

[GoniaaaS]

Ehhh ciezko masz nie dziwie sie ze mamy nie chcesz martwic ale kurcze abys Ty w zaawansowanej ciazy die tulala a on co... no niestety prawda ze wlasne lozko to jednak wlasne ale w tej chwili Maluszek jest najważniejszy oby sie Twoj maz opamietal

Agarus jaka ona cudna, slodka i malenka ile wazy? Super ze maz pomaga tak ale kurcze jak tu jie kchac i nie robic wszystkiego dla takiego Malenstwa

[Zanet84]

Napisane przez anuszka21

A tantum rosa myjesz i octenisept pryskasz? Daje to coś? Wiem że szew masakrycznie ogranicza, ale teraz już będzie coraz lepiej

Uzywam plynu do higieny int bialy jelen z kora debu i wczoraj zaczelam rivanolem. Zobaczymy czy pomoze...

[manieczka1]

Agatus jest super jaka maleńka szczególnie w tym łóżeczku

---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:52 ----------

Zanet dobrze zrozumialam, ze do szpitala jechalas po godzinie od odejsciu wod? czyli jest jeszcze szansa na prysznic?

[eclariss]

jakie maleństwoo

kolejna w domku z dzieciaczkiem

ja mam cały czas brzuch jak kamień a co jakiś czas tak się spina, że robi się kwadratowy dosłownie...no chyba zacznę zerkać na zegarek coile to napięcie bo zaczyna się robić boleśnie i nerwowo.

[sloneczko_1201]

Tż już mi padł, bo strasznie ciężki tydzień miał, więc mam chwilkę czasu na wizaż.

Benetta współczuje takich sytuacji zwłaszcza w ciąży. Tylko się nie denerwuj za bardzo dla dobra maluszka. Coś musi być nie tak jeżeli wkurzył się o taką pierdołę. Coś wydaje mi się, że dotrzeć może do niego tylko ktoś z zewnątrz i otworzyć mu oczy.

Zanet super, że jesteście w domku. Zdrówka dla Was i czekam na zdjęcie ślicznotki

Kiara jeszcze później pisała, że czasami nas podczytuje, ale wizaż na telefonie jej przymula i posta nie mogła żadnego napisać i kazała was wszystkie pozdrowić. Będzie pisać jak coś się będzie działo, albo jak urodzi.

Ja dzisiaj obeszłam całe targowisko, zrobiłam obiad potem pojechaliśmy do Auchana i łażę ciągle i nic się nie dzieje. Ale dzisiaj i tak nie rodzę, bo zmęczona jestem i włosy będę myła jutro rano dopiero A jeżeli dziecko przed porodem mniej się ma ruszać to już napewno nie rodzę, bo mały ostatnio szaleje, że czasami mam dość.

Mam nadzieje, że urodzę zanim mały będzie miał 4,5 kg!
U nas w szpitalu rzadko się zdarza poród bez nacięcia, bo robią to raczej rutynowo, a nie chce zabraniać, bo boję się, że popękam, więc już wolę to nacięcie.
Kumpela mojej siostry urodziła syna sn 5 kg! Nie wiem czy ją nacinali, ale do dzisiaj ją podziwiam.

[agatus84]

Urodziła się 2000g, teraz ją podtuczyliśmy trochę i już jest 2200. Ładnie je i przybiera na szczęście, ogólnie silna dziewczynka. Żeby jeszcze cycka się nauczyła.

[Frau Gizela]

Napisane przez czekoladka21

Wlazlam z córka do wanny i nie mogłam się podnieść potem......jak hipopotam

Ogladam the voice......popijacac mietowke na zgage

Ja dziś wlazlam sama z kulą musujaca i chciałam się obrócić z boku na bok i zapomniałam, że mam brzuch
tylko mi M.zrobiła histerię, że ona chce ze mną i mi umyć plecy. No a taka kula musujaca to jednak nie jest dobry pomysł na ciało trzylatki więc tż suszył jej włosy a ta się darła, że ona chce do mamy i do mamy. Chyba wszyscy sąsiedzi słyszeli jej jęki :-/



Indra, Ela, ja też mam tą ciążę bardziej męcząca. I ta przepuklina i ten żylak TAM i generalnie jestem ociezala, słabsza, bardziej zmierzał i do duszy. Ciekawe, skąd się to bierze. Jedynie to, że nie wymiotowałam się pokrywa. Wiadomo, że wiek i ciało bardziej obciążone, ale żeby aż takie różnice, aż dziwne. Przy M.nawet na porodówkę sama autem jechałam ;-) fakt nie miałam zupełnie talii od czwartego miesiąca, no ale za to teraz choć mam talię to wagowo już też dobilam do tego co przy M.no i jestem jeszcze bardziej spuchnięta. Chyba już bardziej nie można ;-)

[Zanet84]

Napisane przez Indra83

Zanet, cudownie, ze jesteście już w domu, powoli dojdziesz do siebie, a czy coś więcej wynika z tego, że Nadia została uznana za wcześniaka? Jakieś dodatkowe kontrole i badania?

---------- Dopisano o 15:25 ---------- Poprzedni post napisano o 15:20 ----------

Niestety też słyszałam, że jak pierwsze spokojne, to drugie huragan, spodziewam się najgorszego teraz.

Kiedyś czytałam, ze być matką, to jak pobyt w więzieniu, nawet wypróżnić się nie można w samotności

Miala robionych sporo badan w tym usg glowy, brzucha, serca, crp bo nie mialam gbsu. I przysluguja nam bezplatne szczepienia p.pneumokokom, ale o tym musze poczytac jeszcze

[sloneczko_1201]

Agatuś, ale maleństwo. Słodziutka W tym łóżeczku to faktycznie jak taki mały krasnoludek. Trzymam kciuki za laktację to wtedy będzie więcej czasu dla mamusi No i brawa dla męża za wsparcie.

[GoniaaaS]

Napisane przez agatus84

Urodziła się 2000g, teraz ją podtuczyliśmy trochę i już jest 2200. Ładnie je i przybiera na szczęście, ogólnie silna dziewczynka. Żeby jeszcze cycka się nauczyła.

Ka jak sie urodzilam wazylam 2100 i tez cyca na poczatku nie chcialam. Trzymam kciuki aby szybko sie nauczyla i chciala

[magdula87]

Napisane przez agatus84

U nas pracowicie. Cała noc na nogach, bo (mimo, że kruszynka ciągle śpi) to a to laktator, a to przewinięcie i cycek, dokarmienie mlekiem- niestety ciągle walczę o laktację- potem wyparzyć laktator i do następnej pobudki godzinka. I tak muszę wstawać w nocy więc mąż śpi, za to w dzień mnie wyręcza we wszystkim. Jakby mógł, to by i z laktatorem usiadł dostaję małą tylko na cycka, laktatorek a potem śpię z przerwami do 15. No i nareszcie wypoczęłam po tym szpitalu! Wstałam, a tu podłogi pomyte, obiad załatwiony od teściów, koty mają czysto i jeść, dziecko nakarmione i przewinięte, śpi na klacie bajka.

Załączam fotkę. Serce mi się rozpływa za każdym razem na ten widok

Jaka śliczna a jaka maleńka, szczególnie w tym łóżeczku

[Frau Gizela]

Napisane przez agatus84

U nas pracowicie. Cała noc na nogach, bo (mimo, że kruszynka ciągle śpi) to a to laktator, a to przewinięcie i cycek, dokarmienie mlekiem- niestety ciągle walczę o laktację- potem wyparzyć laktator i do następnej pobudki godzinka. I tak muszę wstawać w nocy więc mąż śpi, za to w dzień mnie wyręcza we wszystkim. Jakby mógł, to by i z laktatorem usiadł dostaję małą tylko na cycka, laktatorek a potem śpię z przerwami do 15. No i nareszcie wypoczęłam po tym szpitalu! Wstałam, a tu podłogi pomyte, obiad załatwiony od teściów, koty mają czysto i jeść, dziecko nakarmione i przewinięte, śpi na klacie bajka.

Załączam fotkę. Serce mi się rozpływa za każdym razem na ten widok

Cudownie i najlepiej! Dbaj o siebie :-*

[Zanet84]

Napisane przez agatus84

U nas pracowicie. Cała noc na nogach, bo (mimo, że kruszynka ciągle śpi) to a to laktator, a to przewinięcie i cycek, dokarmienie mlekiem- niestety ciągle walczę o laktację- potem wyparzyć laktator i do następnej pobudki godzinka. I tak muszę wstawać w nocy więc mąż śpi, za to w dzień mnie wyręcza we wszystkim. Jakby mógł, to by i z laktatorem usiadł dostaję małą tylko na cycka, laktatorek a potem śpię z przerwami do 15. No i nareszcie wypoczęłam po tym szpitalu! Wstałam, a tu podłogi pomyte, obiad załatwiony od teściów, koty mają czysto i jeść, dziecko nakarmione i przewinięte, śpi na klacie bajka.

Załączam fotkę. Serce mi się rozpływa za każdym razem na ten widok

Jaki slodziak

Ja obiecuje jutro wrzucic fotke Nadii dzis juz nie dam rady chyba...

---------- Dopisano o 22:07 ---------- Poprzedni post napisano o 22:05 ----------

Napisane przez manieczka1

Agatus jest super jaka maleńka szczególnie w tym łóżeczku

---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:52 ----------

Zanet dobrze zrozumialam, ze do szpitala jechalas po godzinie od odejsciu wod? czyli jest jeszcze szansa na prysznic?

To byly chyba nawet 2 h po pierwszym chluscie, bo wody mi sie laly caly czas...heh

Uciekam sie zdrzemnac choc troche, bo czasu na sen malo heh...
Mam nadzieje ze u Was wszystkich ok

[Kasia427]

agatus ależ masz śliczną perełkę!!!

[aleksandrettaa]

Napisane przez Kasia427

Czytalam na pazdziernikowych ze laska urodzila corke 4500 i 63 cm i nie pekla, ani jej nie nacieli marzenie...

Też czytałam i poczułam się przerażona. Jakoś nie wyobrażam sobie rodzić tak dużego dziecka. No ale fajnie, że da się bez pękania czy rozcinania.

Napisane przez agatus84

Załączam fotkę. Serce mi się rozpływa za każdym razem na ten widok

Cudna jest a zdjęcie w łóżeczku niesamowite. Aż mężowie pokazałam. Kurcze trochę Ci zazdroszczę, że masz już swoją córeczkę przy sobie.

Napisane przez benetta

Mąż
Kurde myślę cały czas co dalej...
I ten cholerny poród za pasem. Kurcze no nie mam ochoty żeby się zaczynało gdzieś u koleżanki czy u rodziców, co prysznic i łóżko u siebie to komfortowiej
Już nic nie wiem, jeśli jutro pojadę do rodziców to. się mama będzie zamartwiacona się wszystkim przejmuje- ostatnio nadciśnienie jej wykryli i uregulować nie mogą, ostatnio miała 190/120 :-(
Może spróbuje jutro wyjść na miasto najdłużej a jak zacznie znowu to jego z domu wyprosze i zobaczymy co dalej... Szkoda że nie mam tu siostry- od razu do niej bym pojechała :-(

Rozumiem, że masz powody by zostać w domu. Ja jestem impulsywna więc pewnie bym walizkę mu wystawiła za drzwi albo poszła spać w hotelu. No ale jeśli wolisz/musisz zostać to rano siądź z nim przy stole i spokojnym tonem wygarnij, że przesadził i tolerować tego nie będziesz. Niech wie, że takie zachowanie nie może się powtórzyć.

Napisane przez Zanet84

Miala robionych sporo badan w tym usg glowy, brzucha, serca, crp bo nie mialam gbsu. I przysluguja nam bezplatne szczepienia p.pneumokokom, ale o tym musze poczytac jeszcze

W sumie to lepiej, że uznali za wcześniaka. Przynajmniej będziesz spokojna, że córka zdrowa jak przebadali ją dokładnie.

[esti87]

Agatuś jaka ona maleńka,jak laleczka ślicznabrawa dla tż ze tk o was dba i oby złpała cyca

Kasia te twoje chłopaki to agenty,by ich tylko skurcze nie łapały ja mam nadzieję,że moj nie pracuje teraz nd masą ale mam wrażenie,ze mu juz bardzo ciasno.tż mnie wysyła w pon.do gina,ciąle marudzi ze nie chce by mały był pokrzywiony jak cora koleżanki.i wez tu mu wytłumacz ze 4 dni późnie mam wizyte w szpitalu:-o

Fiorella,dziwne ze tak w ndz cię ściągają..oby to nic poważnego

Moj tz mi wlasnie pomalował pazury u nog i zuważył ze prawa noga w kostce spuchnięt a lew ok.prawa ręka i palce też drętwe..w nocy jest tragedia,smaruje voltarenem ale na krótko pomaga..parliżuje mi tylko tą prawą stronę..eh..

Benetta dziewczyny mają rację,zrob cos z tym i nie daj sobą tak poniewierać bo tak juz bd zawsze:-(

Frau,córeczka mamusi a co..
Żanet wypocznij troche i jutro rob malej sesyjkę..aj jak ja wm zazdroszcze

[martha330]

Napisane przez fiorella22

Wczoraj bylam na pobraniu krwi. Dzwonili dzis ze szpitala, ze cos nie tak z moimi wynikami i mam jutro tam przyjechac na 16.
Ciekawe co tam wykryli

---------- Dopisano o 21:00 ---------- Poprzedni post napisano o 20:59 ----------

A teraz ide Was nadrobic.

oj, żeby to nie było nic poważnego!
może maja problem ze zrobieniem pomiarow??? :conf used:

Napisane przez Kasia427

Fiorella kurcze, nie mogli Ci przez tel powiedziec?? Ojjj takie wprowadzanie nerwowej atmosfery a znajac zycie pewnie jakas blahostka trzymam kciuki!

---------- Dopisano o 21:06 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------

Dziewczyny czy macie wrażenie że dzieci w Waszych brzuchach są małe lub duże? Bo ja mam wrażenie że mała jest ogromna... i nie wiem czy mi sie wydaje czy co...

ja mam wrazenie, ze dziec mój ogromny! wielki i wypchajacy się! nie chce żeby moja Hania miała 4kg
a wydaje się, ze będzie kolosem...

Napisane przez agatus84

U nas pracowicie. Cała noc na nogach, bo (mimo, że kruszynka ciągle śpi) to a to laktator, a to przewinięcie i cycek, dokarmienie mlekiem- niestety ciągle walczę o laktację- potem wyparzyć laktator i do następnej pobudki godzinka. I tak muszę wstawać w nocy więc mąż śpi, za to w dzień mnie wyręcza we wszystkim. Jakby mógł, to by i z laktatorem usiadł dostaję małą tylko na cycka, laktatorek a potem śpię z przerwami do 15. No i nareszcie wypoczęłam po tym szpitalu! Wstałam, a tu podłogi pomyte, obiad załatwiony od teściów, koty mają czysto i jeść, dziecko nakarmione i przewinięte, śpi na klacie bajka.

Załączam fotkę. Serce mi się rozpływa za każdym razem na ten widok

ojej, jaka kruszynka!
slodka i malutka!

Napisane przez agatus84

Urodziła się 2000g, teraz ją podtuczyliśmy trochę i już jest 2200. Ładnie je i przybiera na szczęście, ogólnie silna dziewczynka. Żeby jeszcze cycka się nauczyła.

nauczy! nauczy!

Zanet u Was tez wszystko poprzewracalo się na glowie


a my wrocilismy, dalam rade wrocic 40km i nawet sprawnie mi to szlo, ale pod koniec już tak brzuch się napinal, ze myslalam, ze nie wyrobie. TZ z rodzina wypil sporo, już dawno spi. a przede mnie znow nocka pewnie nieprzespana...ehhhh

[Kostka09]

Napisane przez esti87

Moj tz mi wlasnie pomalował pazury u nog i zuważył ze prawa noga w kostce spuchnięt a lew ok.prawa ręka i palce też drętwe..w nocy jest tragedia,smaruje voltarenem ale na krótko pomaga..parliżuje mi tylko tą prawą stronę..eh-)

Ja mam tak samo dretwa prawa dlon mam juz od dluzszego czasu, po nocy spuchnieta masakra, podobno to ucisk na cos...

[fiorella22]

Napisane przez tiera

Moja siostra za do miała obydwie dziewczyny spokojne- tzn. szybko przesypiały noce i to nie że kilka godzin, tylko jak je kładła o 20 to spały do 8.00

Podpytaj siostre jak to robila... niech zdradzi sekret




[QUOTE=Frau Gizela;48577236]
zanim się urodziła to takie pojedyncze wydarzenia, a od urodzenia codziennie, gdzie byłyśmy, co się działo i takie tam takie. Już szósty zeszyt zapełniam. Teraz trochę mniej piszę i bardziej skrótowo, ale były dni że zapisywałam cały stronę a5 ;-) [QUOTE]

Super pomysl z tym dziennikiem! Ile przy tym trzeba poswiecenia i samodyscypliny... W ktorym momencie zycia M. chcesz jej to przekazac?'

Ja czytalam tez o takim patencie, zeby zalozyc dziecku e-maila i codziennie ze swojego maila wyslac wiadomosc na tego maila dzieciowego, mozna dolaczyc zdjecie. I np.w 18-ste urodziny przekazac login i haslo

Benetta, moj tz tez ma czasami takie ataki, wiec Cie rozumiem. Aczkolwiek juz dlugo mu sie nie zdarzylo. Jednak zawsze przychodzi mu rozum do glowy i przeprasza.

Martha, tz kupil w koncu tesciowej ten ekspres?

Mam nadzieje, ze faktycznie to nic powaznego. Nawet Tz wystraszyl sie nie na zarty. Gonia, mialam robione ktg i 'przy okazji' pobrali mi krew do badania... Mam miec spotkanie z polozna 27.10 i zawsze wyniki byly u niej-gotowe na wizyte. A teraz to nagle wezwanie do szpitala i to jeszcze w niedziele. Mam nadzieje, ze nic powaznego mi tam nie wykryli...

---------- Dopisano o 22:52 ---------- Poprzedni post napisano o 22:46 ----------

Agatus, sliczna ta Twoja kruszynka... i jaka malutka. Kochany maluszek!

[martha330]

fiorella nie kupil ekspresu, nie wiem, z czego to ostatecznie wynikło, bo był w sklepie, ale nie było takiego co mu odpowiadal... nie wiem, koniec z koncow kupil fajne relingi do powieszenia w kuchni z odpowiednimi bajerami i w odpowiedniej cenie (ok. 50zl )
ja tez dostałam - dziś już pisałam, ze kolejne roze za nieprzespana noc i zly humor. hm.... myślisz, ze cos na niego wplynelo?

miałam kupic meliske, ale znow jakos nie było okazji. i mam nadzieje, ze usne, ale się nie zanosi.
:ziewa:

[GoniaaaS]

Martus dobrze ze u Ciebie sie poprawil i oby mu tak zostalo. Wlasnie pije meliske szkoda ze przy z forum nie da sie wyslac
Unas dzien zlosliwosci rzeczy martwych zrypal sie piekarnik, piec od ogrzewania sie na maxa co chwila sam zalacza i maz wzial sie za zmywanie i stlukl 2 miseczki od mojego kompletu...

[LolaMontez]

Napisane przez agatus84

U nas pracowicie. Cała noc na nogach, bo (mimo, że kruszynka ciągle śpi) to a to laktator, a to przewinięcie i cycek, dokarmienie mlekiem- niestety ciągle walczę o laktację- potem wyparzyć laktator i do następnej pobudki godzinka. I tak muszę wstawać w nocy więc mąż śpi, za to w dzień mnie wyręcza we wszystkim. Jakby mógł, to by i z laktatorem usiadł dostaję małą tylko na cycka, laktatorek a potem śpię z przerwami do 15. No i nareszcie wypoczęłam po tym szpitalu! Wstałam, a tu podłogi pomyte, obiad załatwiony od teściów, koty mają czysto i jeść, dziecko nakarmione i przewinięte, śpi na klacie bajka.

Załączam fotkę. Serce mi się rozpływa za każdym razem na ten widok

Jaka ona słodka taka maleńka kruszynka, ale to łożeczko to chyba większe macie nie? 140x70???

Benetta raz na 2 mieiace taka lub podobna awantura to czesto! Co on sobie w ogóle myśli, Pan i Władca sie znalazł. Za rzucanie moimi ciuchami to jego sweterek do szycia znalazłby sie za balkonem. Masakra jakaś z nim Bozia rączki dała? To niech sobie sam szyje a nie jeszcze Tobie w ciazy takie akcje a to piwo to na złość Tobie chciał zrobic? Bo wyszło na to ze jest niedojrzałym emocjonalnie gôwniarzem :-/

U mnie nadszedł czas porodu...
Getry moje ulubione dostały rozwarcia w kroku a bez sensu kupować na pare dni nowe wiec trza będzie na dniach urodzić

Anetka nie wiem czy w dniu porodu bede sie musiała stawić w szpitalu w poniedziałek mam wizytę a 27 w razie czego tez termin mam na 28... Zobaczymy