Panny Młode 2015, część 31

[viva91]

Napisane przez existence

"Wittchen wcale nie jest taką luksusową marką, bo normalnie sprzedaje torebki po 500-700 złotych. A luksus to się zaczyna od 1500 zł. " wtf

A to moje drugie ulubione zdanie z tego artykułu

[kreciorek85]

Bry

Takcie ciemno do rana, że masakra. Akurat w ostatniej chwili mi się udało do pracy dotrzeć i jak nie lunie..

Napisane przez pati0090

ślub Majki
jego żona ma mój bukiet wymarzony

I mój gorset na ukos I to jest przydkład kolejnje PM, że na zdjęciach te gorcesty wyglądają po prostu źle Ja nie wiem czy to wina kształtów tych PM, złego uszycia czy co, bo na żywo ten gorset na prawdę szałowo wygląda (ptzynajmniej ja, moja świadkowa i TŻ są takiego zdania) no a jak widzę kolejne zdjęcie, na którym wygląda PM jakby krzywa była, to coraz bardzije zaczynam mieć wątpliwości co do tej sukni..

Co do romantyzmu, to my wczoraj z M. z racji rocznicy zaręczyn wszamaliśmy pizze
I TŻ wyskoczył z tekstem "A co Ty mi dasz w prezencie ślubnym?" Ja:yyy, ale to goście dają prezenty, nie młodzi sobie. "Ale ja bym chciał, żebyś coś mi dała co będzie dla mnie pamiątką tego dnia" No i chłop znowu dał mi do myślenia.. No i co niby można facetowi w prezencie ślubnym dać? Chyba kopniaka na szczęście

[Vivienne]

Napisane przez existence

"Wittchen wcale nie jest taką luksusową marką, bo normalnie sprzedaje torebki po 500-700 złotych. A luksus to się zaczyna od 1500 zł. " wtf

Torebki korsa można miec za 1400. To juz nie luksus

[zonamojegomeza]

Napisane przez Kelpie

A zaraz zmiana czasu.

I za tydzień o 17 będzie noc.

[mariamarysienka]

Mnie rozwalił komentarz na pudlu - "Jakby sprzedawali Korsa za 500 to szafiarki nawet do Biedry by po nie poszły i stały w kolejce od 6"

[misiaa91]

Napisane przez kreciorek85

Bry

Takcie ciemno do rana, że masakra. Akurat w ostatniej chwili mi się udało do pracy dotrzeć i jak nie lunie..



I mój gorset na ukos I to jest przydkład kolejnje PM, że na zdjęciach te gorcesty wyglądają po prostu źle Ja nie wiem czy to wina kształtów tych PM, złego uszycia czy co, bo na żywo ten gorset na prawdę szałowo wygląda (ptzynajmniej ja, moja świadkowa i TŻ są takiego zdania) no a jak widzę kolejne zdjęcie, na którym wygląda PM jakby krzywa była, to coraz bardzije zaczynam mieć wątpliwości co do tej sukni..

Co do romantyzmu, to my wczoraj z M. z racji rocznicy zaręczyn wszamaliśmy pizze
I TŻ wyskoczył z tekstem "A co Ty mi dasz w prezencie ślubnym?" Ja:yyy, ale to goście dają prezenty, nie młodzi sobie. "Ale ja bym chciał, żebyś coś mi dała co będzie dla mnie pamiątką tego dnia" No i chłop znowu dał mi do myślenia.. No i co niby można facetowi w prezencie ślubnym dać? Chyba kopniaka na szczęście

Jeszcze nie wiem, ale sama chciałabym u nas coś takiego ogarnąć.

Napisane przez Vivienne

Torebki korsa można miec za 1400. To juz nie luksus

Nawet widziałam na jakiejś stronie promocję o były po ok. 50 funtów. :p ale pewnie oryginalnosc wątpliwa... :p

[Anabele23]

Napisane przez kreciorek85

Bry
Co do romantyzmu, to my wczoraj z M. z racji rocznicy zaręczyn wszamaliśmy pizze
I TŻ wyskoczył z tekstem "A co Ty mi dasz w prezencie ślubnym?" Ja:yyy, ale to goście dają prezenty, nie młodzi sobie. "Ale ja bym chciał, żebyś coś mi dała co będzie dla mnie pamiątką tego dnia" No i chłop znowu dał mi do myślenia.. No i co niby można facetowi w prezencie ślubnym dać? Chyba kopniaka na szczęście

też sie zastanawiam właśnie

[zonamojegomeza]

Jakiś wątek o prezencie dla męża był tutaj.

[blink07]

Dzien dobry!

Jezu kolczasty wylaczyli nam prad, a ja w turbanie z mokrymi włosami siedze cholera jasna

Snieg do zaakceptowania od 6 grudnia do 1 stycznia

[mariamarysienka]

Napisane przez misiaa91

Nawet widziałam na jakiejś stronie promocję o były po ok. 50 funtów. :p ale pewnie oryginalnosc wątpliwa... :p

Nie no, za 250 zł to na pewno podróba

Napisane przez kreciorek85

Bry

Takcie ciemno do rana, że masakra. Akurat w ostatniej chwili mi się udało do pracy dotrzeć i jak nie lunie..



I mój gorset na ukos I to jest przydkład kolejnje PM, że na zdjęciach te gorcesty wyglądają po prostu źle Ja nie wiem czy to wina kształtów tych PM, złego uszycia czy co, bo na żywo ten gorset na prawdę szałowo wygląda (ptzynajmniej ja, moja świadkowa i TŻ są takiego zdania) no a jak widzę kolejne zdjęcie, na którym wygląda PM jakby krzywa była, to coraz bardzije zaczynam mieć wątpliwości co do tej sukni..

Co do romantyzmu, to my wczoraj z M. z racji rocznicy zaręczyn wszamaliśmy pizze
I TŻ wyskoczył z tekstem "A co Ty mi dasz w prezencie ślubnym?" Ja:yyy, ale to goście dają prezenty, nie młodzi sobie. "Ale ja bym chciał, żebyś coś mi dała co będzie dla mnie pamiątką tego dnia" No i chłop znowu dał mi do myślenia.. No i co niby można facetowi w prezencie ślubnym dać? Chyba kopniaka na szczęście

zabilas mi ćwieka tym pytaniem, nawet nie pomyślałam o jakimś prezencie ślubnym dla Tz. Chyba ze jakieś ślubne spinki do mankietów, ale to facet sobie sam wcześniej kupi.

Napisane przez zonamojegomeza

I za tydzień o 17 będzie noc.

To w ten weekend zmiana czasu? Najs Będę o godzinę dłużej w domu

[zonamojegomeza]

Nadal mam napuchniety palec po skotkaniu z szerszeniem. Niewiele, ale pierścionka nie mogę nosić.

[MartusiaWu]

Napisane przez pati0090

a koło mnie to już w ogóle, most mi robią (jedyny wyjazdowy z osiedla), a teraz jeszcze rozkopali ulicę i chyba przez łąki będziemy jeździć tylko ;/

a u mnie we wsi zamknęli przejazd jedyna droga do miasta no to teraz na około, przez Lubliniec prawie bardzo mi się to podoba

Napisane przez kreciorek85

Co do romantyzmu, to my wczoraj z M. z racji rocznicy zaręczyn wszamaliśmy pizze
I TŻ wyskoczył z tekstem "A co Ty mi dasz w prezencie ślubnym?" Ja:yyy, ale to goście dają prezenty, nie młodzi sobie. "Ale ja bym chciał, żebyś coś mi dała co będzie dla mnie pamiątką tego dnia" No i chłop znowu dał mi do myślenia.. No i co niby można facetowi w prezencie ślubnym dać? Chyba kopniaka na szczęście

a ja myślę, że to fajne chyba ja mam 5 dni wcześniej urodziny i już ogłosiłam, że nie ma to tamto, dwie imprezy mają być i prezent też ale dla TŻ to chciałam jakieś fajne spinki kupić tylko, że wtedy dostanie je wcześniej sporo
Ale wy macie fajne pomysły zawsze, to ja chętnie posłucham i zgapię

[existence]

ja już kupiłam swojemu spinki i muchę więc niech na więcej nie liczy w prezencie dostanie cudowną żonę

[mariamarysienka]

Napisane przez existence

ja już kupiłam swojemu spinki i muchę więc niech na więcej nie liczy w prezencie dostanie cudowną żonę

[Anabele23]

Napisane przez zonamojegomeza

Nadal mam napuchniety palec po skotkaniu z szerszeniem. Niewiele, ale pierścionka nie mogę nosić.

ja mam uczulenie na jad os i szerszeni wiec jak mnie jeden ugryzł w duzego palca u stopy - siedział mi w bucie to niestety musiałam jechać do przychodni po zastrzyk z surowicy

[Maartikrk]

Napisane przez existence

ja już kupiłam swojemu spinki i muchę więc niech na więcej nie liczy w prezencie dostanie cudowną żonę

O właśnie !!!

[dotuniek]

Napisane przez existence

ojoj a skąd takie zalecenie?
seriale, filmy, książki, WIZAZ no i ja to bym jeszcze robiła pewnie jakieś rzeczy do papeterii na wesele

pjona!

---------- Dopisano o 10:05 ---------- Poprzedni post napisano o 10:05 ----------



zobaczymy nie da się tego przewidzieć tak samo jak słońca w czerwcu nie przewidzę

ja żadnego "widztwa" nie uprawiam, ja stwierdzam oczywisty fakt

Napisane przez Panna_Hanna

ale w tym roku już nie będzie lutego

kurna, bo ja kalendarzem roku szkolnego żyję więc w tym roku szkolnym lutego jeszcze nie było

a tak w temacie śniegowym, patrzcie na prognozę na następny weekend w Krakowie

[Maartikrk]

Napisane przez dotuniek

ja żadnego "widztwa" nie uprawiam, ja stwierdzam oczywisty fakt


kurna, bo ja kalendarzem roku szkolnego żyję więc w tym roku szkolnym lutego jeszcze nie było

a tak w temacie śniegowym, patrzcie na prognozę na następny weekend w Krakowie

Ups :P

[dotuniek]

szukające słoików na słodki stół - będą z cukierkami w przyszły poniedziałek w lidlu, takie jak te co kiedyś w biedrze

[Anabele23]

dużo czasu mam dziś to opiszę Wam relacje ze śłubu przyjaciółki

[aneta_91]

Napisane przez Kiciakowa

Cześć wam.... zaspało mi się trochę, za godzinę musze być na wykładzie a dopiero wstałam....

Przeczytałam ZASYPAŁO i takie wtf

Ja zimę lubię tylko w Boże Narodzenie (jeśli chodzi o miasto/wieś), tylko wtedy powinien być śnieg, ale ogółem zima w górach niechby była jak najdłuższa i duuuużo śniegu, co by się na nartach można wyszaleć

Mój Tż nawet jeszcze nie myśli o garniturze, na pytanie czy chce garnitur,smoking czy co, odpowiada "nie wiem", nie mówiąc o przymierzeniu garnituru. Twierdzi, że będzie to miało miejsce jak będzie szczupły To samo z sesją narzeczeńską, " nie teraz, bliżej ślubu, jak schudnę"

Vivienne, zdrówka
Istapp, a poradnię gdzie robicie? trzeba 3 spotkania? Wy bierzecie ślub w parafii Twojego Tż czy w zupełnie innej?

[45326ef568a8cdb5ffa32c642ee06bebadb9e802_60456925b2241]

Napisane przez gr8ania

a długo wczoraj było?

Do 19:15

Napisane przez mariamarysienka

Nie no, za 250 zł to na pewno podróba


zabilas mi ćwieka tym pytaniem, nawet nie pomyślałam o jakimś prezencie ślubnym dla Tz. Chyba ze jakieś ślubne spinki do mankietów, ale to facet sobie sam wcześniej kupi.


To w ten weekend zmiana czasu? Najs Będę o godzinę dłużej w domu

My idziemy na wesele w ten weekend... DJ/obsługa itp jakby mają dłużej godzinę w pracy.
A mi się wszystko przewraca bo będę musiała tam siedzieć do końca bo TŻ jest świadkiem I to jeszcze godzinę dłużej, no jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaav

[zonamojegomeza]

Raz byłam na weselu ze Zmianą czasu. Nigdy więcej. Chyba ze w marcu, to wtedy mogę

[starry_eyes]

Hej hej

Napisane przez Panna_Hanna

czytałam już o tym na pudlu Czy któraś z Was kupiła tę torebkę?

Wydaje mi się, że Magda kupiła


Przegapiłam wczorajsze 300 dni do ślubu, a dziś już dwójka z przodu

[45326ef568a8cdb5ffa32c642ee06bebadb9e802_60456925b2241]

Napisane przez aneta_91

Przeczytałam ZASYPAŁO i takie wtf

Ja zimę lubię tylko w Boże Narodzenie (jeśli chodzi o miasto/wieś), tylko wtedy powinien być śnieg, ale ogółem zima w górach niechby była jak najdłuższa i duuuużo śniegu, co by się na nartach można wyszaleć

Mój Tż nawet jeszcze nie myśli o garniturze, na pytanie czy chce garnitur,smoking czy co, odpowiada "nie wiem", nie mówiąc o przymierzeniu garnituru. Twierdzi, że będzie to miało miejsce jak będzie szczupły To samo z sesją narzeczeńską, " nie teraz, bliżej ślubu, jak schudnę"

Vivienne, zdrówka
Istapp, a poradnię gdzie robicie? trzeba 3 spotkania? Wy bierzecie ślub w parafii Twojego Tż czy w zupełnie innej?

Trzeba niby 3 spotkania. Ale ja bym chciała zamknąć się w maksymalnie 2. Mogłabym uderzać do tej babki która prowadziła zajęcia, ale może coś na Ursynowie znajdę. Generalnie zamierzam pójść z dwoma "moimi" (taaaaaaaaaaaa....:brzyda l wykresami, powiedzieć, że nam zależy bo jedziemy do księdza z papierami itd itp i ubłagać o jedno...

Dziewczyny czy w poradni coś się płaci? Jakaś "dobrowolna" ofiara istnieje?

[Kiciakowa]

Napisane przez viva91

Hahaha, patrzcie co piszą o Lidlu i ich słynnych torebkach
http://finanse.wp.pl/kat,140082,titl...wiadomosc.html

Ha ha ha też to widziałam lasce się chyba w głowie poprzewracalo

[dotuniek]

[1=45326ef568a8cdb5ffa32c6 42ee06bebadb9e802_6045692 5b2241;48595450]Trzeba niby 3 spotkania. Ale ja bym chciała zamknąć się w maksymalnie 2. Mogłabym uderzać do tej babki która prowadziła zajęcia, ale może coś na Ursynowie znajdę. Generalnie zamierzam pójść z dwoma "moimi" (taaaaaaaaaaaa....:brzyda l wykresami, powiedzieć, że nam zależy bo jedziemy do księdza z papierami itd itp i ubłagać o jedno...

Dziewczyny czy w poradni coś się płaci? Jakaś "dobrowolna" ofiara istnieje?[/QUOTE]

poradnia jest całkowicie bezpłatna

[45326ef568a8cdb5ffa32c642ee06bebadb9e802_60456925b2241]

Napisane przez dotuniek

poradnia jest całkowicie bezpłatna

Dzięki

[existence]

z poradnią to zależy czy Wam się spieszy jeśli nie to jest bezpłatna

[Anabele23]

Relacja ze ślubu
Jako, że byłam tam od czwartku wieczorem to napiszę Wam co się działo
Otóż tak : Czwartek wieczór 2 dni do ślubu
PM miała tego dnia próbny makijaż i fryzurę, trzymały się jej bardzo dobrze pomimo tego, że stosowała różne ich sprawdziany - potrząsanie głową etc. - ogólnie dały radę i jak sie potem okazało orginalne wytrzymały bez poprawek całą impreze wiec było ok. Na paznokciach jasnoróżowa hybryda z diamencikiem na serdecznym palcu - bardzo ładnie. Zachowanie PM - denerwowała się lekko i chciała to ukryć, za to Młody bezstresowo ( przywoził mnie do Młodej z przystanku ) w ogóle nie zdenerwowany bezstresowo oglądał Kilera czy coś
Piątek - dzień do ślubu
Wstałyśmy rano, wystawiłyśmy buty na parapet i poszłyśmy na obchód sklepów w poszukiwaniu ostatnich pierdołek - wkładki żelowe, płatki pod oczy, błyszczyk, cienie do poprawek, torebki na prezent do balonów miliard wsuwek do koka i inne . O 11 odbiór sukni, obiad, sprzątanie, prasowanie i przymiarka kiecki młodej i zawieszenie jej żeby miała czas odpowiednio się rozłożyć - czas ciągnąl się jak nie wiem co. O 15 Młodzi pojechali na sale ustawiać winietki - miało ich nie być godzinę okazało się że byli do 21 Przeciągnęło się ze względu na trudności w usadzeniu gości ze strony Mlodego - ktoś się ostatnio połkucił nie mógł siedzieć obok innej osoby i tak im zeszło, rozkładali alkohol i przywozili mase róznych rzeczy. W tym czasie ja z siostrą PMki kończyłyśmy sprzątać,prasowałyśmy, dmuchałyśmy balony, wiązałyśmy torebeczki z cukierkami na bramę, byłyśmy po zakupy jedzeniowe do domu bo nie było za bardzo nic do jedzenia. Młoda po powrocie była padnięta i strasznie zdenerwowana - tu podziałała melisa z 3 torebek. Ogólnie wieczór przed był typowo babski - siedziałyśmy malowałyśmy paznokcie i gadałyśmy wspominając to co było. Były też zapewnienia, że wszystko będzie okej i koło północy poszłyśmy spać.
Sobota dzień ślubu: Rano pobudka o 6 - PMka brała kąpiel i myła włosy bo na 8 miała fryzjera, ja zrobiłam jej śniadanie i jak ona jadła myłam włosy. PMka z jej mama wyszły a my (ja i siostra Młodej) byłyśmy zapisane na 9. i w tym czasie zmyłyśmy ostatni raz podłogi oraz udekorowałyśmy klatkę i mieszkanie oraz zrobiłyśmy Młodej niespodziankę w postaci talerza serów i winogron i lampki wina. U fryzjera młoda była bardzo zdenerwowana i spięta (jej przyszły mąż pisał do mnie, żebym miała na nią oko i ogólnie się martwił) ale jak widziała, że fryzura jest świetna to uspokoiła się bardzo - fryzjerka nauczyła mnie jak wpiąć i zdemontować welon także to ogarnełyśmy. Młoda poszła do domu a ja i jej siostra siadlłyśmy na fotele- najpierw ja miałam robioną fryzure a potem siostra PMki ( a w tym czasie ja sobie robiłam makijaż). fryzury były boskie - w tym czasie zauważyłam, że moje już 3 razy malowane paznokcie (bo w nocy się popsuł, po sprzątaniu malowałam na nowo i po dekoracji klatki kolejny raz) znowu są do dupy . Po powrocie na szczęście okazało się, że jest już makijażystka dla PMki i jej mamy - makijaż wyszedł za☠☠☠isty - odcienie brązów i beży. Potem Pani od makijażu poprawiła jeszcze nas i ogólnie posiedziałyśmy pijąc po lampce wina- Młoda zaczynała się uspokajać mówiąc , że co będzie to będzie. Wcześniej ubrałam się w kieckę, żeby mieć już to z głowy i w razie czego pomóc Młodej - czas drastycznie zwolnił. Siedziałyśmy i gadałyśmy- przyjechała jej chrzestna a chwilę poźnej przyjechała Pani fotograf i wtedy się zaczęło szaleństwo. Ubierałam PMke a ona cały czas robiła nam zdjęcia czym streoswała się młoda bo nie lubi być w centrum zainteresowania no i forografka zarządziła lampkę wina, które było pite przez słomkę (bardzo przydatna rzecz). W tym czasie mama młodej chyba 15 raz od rana zmywała korytarz- to jej sposób na odstresowanie i mimo, że pochowałyśmy mopy to je znalazła Zabawy było co nie miara ale widać było, że też wszyscy zaczeli się denerwować. Na szczeście niedługo potem przyjechał Młody. Na błogosławieństwie nie byłam bo w tym czasie mój D zgubił się i nie wiedział jak tam dojechać wiec musiałam po niego wyjść ale jak wbiegłam jak wychodzili z bloku żeby rozdać cukierki dzieciom i pozamykać dom bo bylam klucznikiem i ogarniaczem wszystkiego. Młodzi pojechali do kościoła - my zamkneliśmy dom i zabraliśmy wszystkie ciuszki i niezbędnik. Przed kościołem jak Młodzi czekali zrobiliśmy selfie (do obczajenia na moim fejsiku) . W kościele było bardzo wzruszająco, ksiądz na początku rozładował atmosfere bo się pomylił i wszyscy śmiali. Kazanie bardzo wzruszające a przysięga i ślubowanie uwagaaa były mówione całkiem z pamięci. Nikt się nie pomylił i było głośno i wyraźnie - mamy i babcie płakały of course. Życzenia były na sali - prosili o wino i dostali je od wszystkich- nie było żadnego bukietu. Potem był obiad - bardzo smaczny i pierwszy taniec, który najbardziej ich stresował- walc angielski. Wyszło pięknie - chociaż raz się zaplątli w sukience. Zabawa była świetna. Najbardziej podobało się mi się to, że Młodzi dużo tańczyli i podchodzili do wszystkich a nie biegali i załatwiali coś cały czas- ale mieli ku temu warunki bo wraz ze straszą załatwiałyśmy wszystko za nich. Kapela była świetna i wybawiłam się strasznie, ze wszystkimi. Jedzenie też było mniamniusie, tak jak i ciasta - tylko jedna uwaga - za dużo schabu, który był w 4 z pięciu dań dodatkowych i obiedzie (jako mięso do wyboru) wiejski stół pyszny a bimber przedni- ludzie pili go wiecej niż wódki, która była nie za bardzo a była to Finlandia. Zabawa była do 5;30 kiedy wyszli ostatni goście. Aha kolory przewodnie wesela to czerwień biel i bordo a motyw kropeczki.PM ka miała suknię Herve z Afrodyty z czerownym pasem, czerwone szpilki z Badury lakierowane. Młody granatowy garniak, białą koszulę i czerwoną muszkę - wyglądali cudnie. Z rzeczy ważniejszych - złapałam welon . Tyleeeeee - ocena ogólna 5

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:46 ----------

Napisane przez starry_eyes

Przegapiłam wczorajsze 300 dni do ślubu, a dziś już dwójka z przodu

no ja też aż napisze D