Keratynowe prostowanie włosów cz.IV

[hjota]

naczytałam się na tych forach, i kupiłam dzisiaj 80ml od użytkownika bidzis2702 na allegro^^
mam włosy pocieniowane dłuższą grzywkę, w najdłuższym miejscu lekkoza łopatki aaa najlepiej dodam zdjecie !
wystarczy mi na włosy ? będę robić 5cm od skóry głowy, włosy mam dość cienkie

[stotek]

Ale co kupilas?
Moim zdaniem Encanto powinno wystarczyc.

[hjota]

Napisane przez stotek

Ale co kupilas?
Moim zdaniem Encanto powinno wystarczyc.

aaaa zapomnialam napisac, tak tak encanto

[Serce]

Cześc dziewczyny, powodzicie mi pliss czy w tym składzie szamponu sa jakies składniki "niedobre" dla włosów po keratynie?

Skład (INCI): Aqua, Sodium Coco-Sulfate, Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Panthenol, Sodium Chloride, Glyceryl Oleate, Hippophae Rhamnoidesamidopropyl Betaine(HR), Pineamidopropyl Betaine(PS), Hippophae Rhamnoides Fruit Oil*(olej z rokitnika ałtajskiego), Triticum Vulgare (Wheat) Germ Oil*(olej z kiełków pszenicy), Pinus Sibirica Seed Oil(WH) (olej cedrowy), Argania Spinosa Kemel Oil*(olej arganowy), Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Pulmonaria Officinalis Extract (ekstrakt miodunki plamistej), Hydrolyzed Wheat Protein, Cetraria Nivalis Extract(WH) (ekstrakt caldoni śnieżnej), Pinus Pumila Needle Extract(WH) (ekstrakt z drewna cedrowego), Styrene/Acrylates Copolymer, Coco-Glucoside, Biotin, Folic Acid, Cyanocobalamin, Niacinamide, Pantothenic Acid, Pyridoxine, Riboflavin, Thiamine, Yeast Polypeptides, Mel*(miód), Sodium PCA, Sodium Lactate, Arginine, Asparctic Acid, PCA, Glycine, Alanine, Serine, Valine, Proline, Theronine, Isoleucine, Histidine, Phenylalanine, Citric Acid, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Sodium Benzoate, Potasium Sorbate, Parfum, Benzoic Acid, CI 15985, CI 19140, Benzyl Salicylate, Limonene, Linalool

[kasza80]

Napisane przez Serce

Cześc dziewczyny, powodzicie mi pliss czy w tym składzie szamponu sa jakies składniki "niedobre" dla włosów po keratynie?

Skład (INCI): Aqua, Sodium Coco-Sulfate, Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Panthenol, Sodium Chloride, Glyceryl Oleate, Hippophae Rhamnoidesamidopropyl Betaine(HR), Pineamidopropyl Betaine(PS), Hippophae Rhamnoides Fruit Oil*(olej z rokitnika ałtajskiego), Triticum Vulgare (Wheat) Germ Oil*(olej z kiełków pszenicy), Pinus Sibirica Seed Oil(WH) (olej cedrowy), Argania Spinosa Kemel Oil*(olej arganowy), Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Pulmonaria Officinalis Extract (ekstrakt miodunki plamistej), Hydrolyzed Wheat Protein, Cetraria Nivalis Extract(WH) (ekstrakt caldoni śnieżnej), Pinus Pumila Needle Extract(WH) (ekstrakt z drewna cedrowego), Styrene/Acrylates Copolymer, Coco-Glucoside, Biotin, Folic Acid, Cyanocobalamin, Niacinamide, Pantothenic Acid, Pyridoxine, Riboflavin, Thiamine, Yeast Polypeptides, Mel*(miód), Sodium PCA, Sodium Lactate, Arginine, Asparctic Acid, PCA, Glycine, Alanine, Serine, Valine, Proline, Theronine, Isoleucine, Histidine, Phenylalanine, Citric Acid, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Sodium Benzoate, Potasium Sorbate, Parfum, Benzoic Acid, CI 15985, CI 19140, Benzyl Salicylate, Limonene, Linalool

sodium chloride (sól) bardzo wysoko w składzie

[Smerfetka696969]

Ja mam włosy do zapięcia stanika i długą dość grzywke i kupie 100ml Encanto wole mieć włosy dobrze pokryte.

[aguniaaaaa041986]

Hey orientujecie się gdzie we Wrocławiu kupie zestaw do robienia encanto ?

[czekoladka3]

Napisane przez aguniaaaaa041986

Hey orientujecie się gdzie we Wrocławiu kupie zestaw do robienia encanto ?

najprędzej znajdziesz na allegro, osobiście jeszcze nigdzie nie spotkałam się z tym produktem stacjonarnie

[Juuustyna]

Napisane przez Miluchova

Ok, czekam na zdjęcia, bo włosy mogą być różnie powyginane inaczej wyginają się od spalenia, inaczej od przeproteinowania. Ja miałam raz powyginane, bo nałozyłam sobie niedokładnie( jedno pasmo ominęłam ) i spaliłam prostownicą, ale na całych włosach to aż dziwne. Ile razy przeciągałaś pasmo prostownicą? Dymiło się z nich cały czas? Przeciągałaś dalej jak już nie leciał żaden dym?
Jeśli chodzi o zapach to moim zdaniem jest to chemicznie brzoskwiniowy zapach + ten drażniący opar, wyczuwałaś tam gdzieś jakąś słodkawą nutę?
Miałaś grudki w keratynie?
Próbowałaś nawilżyć włosy? W sensie jakiś nawilżacz pod olej? Jeśli tak, to jaki był efekt?
Kurcze, szczerze powiem, że jestem przerażona tym, co piszesz.

Nie znam się, ale wydaje mi się ze przeproteinowanie by już minęło po praktycznie takim czasie bez protein, także jestem bardziej skłonna do tego ze mam po prostu spalone włosy.
Pasmo przeciągałaliśmy około 5 razy max 8. Do czasu "wygładzenia" tego sianka co miałam po suszeniu. Szczerze mówiąc nie pamiętam czy się dymiło czy nie. Keratyna nie miała grudek, odżywka też nie, a zapach był taki słodkawo-chemiczny nie wiem czy koniecznie brzoskwinia ale słodki.
Wlosy nawilżam dzień w dzień, olej na noc z alterry bo kokosowy którego używałam przed keratyną teraz nie spisuje się za dobrze. Kilka razy nałożyłam Sese na noc. Maske alterra z granatem, garnier z avokado, macadamia oil, bananowa z the body shop i szczerze mówiąc.. włosy są miękkie póki nie wyschnął wtedy robi się puch i siano. Pare dni przed wyjsciem zrobiłam zdjęcie "kucyka" zaraz po umyciu i samoistnym wyschnięciu. (jakość kiepska ale ciężko robić zdjęcie włosów samemu) Dodam że przed myciem 30 minut miałam maskę i po prysznicu też nałożyłam, aż boje sie myśleć jak wyglądają bez tego. Dzisiaj włosy nie są już aż tak twarte i szorstkie jak były, nie czuć tej porowatości pod palcami, ale nie mogę się pozbyć puchu i pokarbowania na grzywce, dlatego dzisiaj pozbyłam się kolejnych 15cm włosów, ale nadal nie jest to dobry stan. Aby wszystko co spalone obciąć musiałabym urżnąć jeszcze z minimum 10cm.

[berims]

O masakra, jak do tego mogło dojść
Teraz zaczynam się bać.

---------- Dopisano o 11:30 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------

Od którego allegrowicza najlepiej zamówić odlewkę?

[Kryszynka9008]

Hej dziewczyny,chce a raczej jestem zmuszona :p na kp. Wlosy,regularnie prostoeane w maju sciete z dlugosci pasa do ramion nafal wygladaja jak gniazdo dla ptakow mozecie polecic konkretnego sprzedawce na allegro? Chcialabym zamowic tyle co dla dwoch osob wlosy do zapiecia od stanika,moje dosc geste kolezanki takie srednie tez tej dlugosci. Obie pierwszy raz bedziemy keratynowac to jaki zestaw potrzebujemy? Z gory dzieki!

[Smerfetka696969]

Napisane przez berims

O masakra, jak do tego mogło dojść
Teraz zaczynam się bać.

---------- Dopisano o 11:30 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------

Od którego allegrowicza najlepiej zamówić odlewkę?

No ja też właśnie mam zamiar zamówić Encanto, ale się trochę cykam...

[Juuustyna]

Napisane przez Smerfetka696969

No ja też właśnie mam zamiar zamówić Encanto, ale się trochę cykam...

Ja brałam odlewkę od micbog79 - ogólnie nie polecam, z wiadomych przyczyn, ale też nie wiem czy to co się stało jest winą podróby/rozcieńczenia czy po prostu moje włosy+encanto+prostownica 230stopni to nie za dobre połączenie. I tego się już raczej nie dowiem. Byłam przygotowana że keratyna nie zrobi nic, bo włosy miałam w stanie bardzo dobrym, poza końcówkami ale takiego efektu nie przewidziałam i bardzo żałuje użycia. Jednak jak czytam to jestem tutaj ewenementem, dziewczyny są zadowolone także może spróbujcie najpierw na jakimś większym pasemku a dopiero potem całe włosy, skoro się troche obawiacie.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez Juuustyna

Ja brałam odlewkę od micbog79 - ogólnie nie polecam, z wiadomych przyczyn, ale też nie wiem czy to co się stało jest winą podróby/rozcieńczenia czy po prostu moje włosy+encanto+prostownica 230stopni to nie za dobre połączenie. I tego się już raczej nie dowiem. Byłam przygotowana że keratyna nie zrobi nic, bo włosy miałam w stanie bardzo dobrym, poza końcówkami ale takiego efektu nie przewidziałam i bardzo żałuje użycia. Jednak jak czytam to jestem tutaj ewenementem, dziewczyny są zadowolone także może spróbujcie najpierw na jakimś większym pasemku a dopiero potem całe włosy, skoro się troche obawiacie.

Też od niego brałam 2 razy.. preparaty niby wyglądały i pachniały tak jak opisywałyście.. ale efekt bardzo krótko się utrzymywał i jak keratyna się wypłukiwała to z dnia na dzień włosy były w gorszym stanie.. jakby popalone.. wczoraj się dowiedziałam że siostra której robilam encanto pod koniec sierpnia ma strasznie zniszczone wlosy, szorstkie i lamiace sie i pojawil sie łupież ..

[lisiasta]

Cześć dziewczyny!
Zastanawiam się właśnie nad encanto, dużo już przeczytałam, ale nie mogę dojść do tego ile keratyny powinnam zamówić na moje włosy (wiadomo, chciałabym zapłacić jak najmniej, ale nie kosztem efektów ). Wiem, że było już milion tego typu pytań... liczę jednak na Waszą wyrozumiałość i dobrą radę
Mam włosy mniej więcej do zapięcia stanika, ani cienkie, ani grube - po prostu mam na głowie i takie i takie. Obwód kucyka to 8,5cm. Wygląda to jakbym miała ombre, ale to nie tak- jakieś 3 lata temu przestałam farbować włosy i z naturalnego ciemnego blondu, przechodzą w nieco jaśniejszy. Ten jaśniejszy właśnie jest suchym puchem . Dodatkowo też suszę włosy suszarką i modeluję je na szczotce, czym przyczyniam się do zniszczeń, ale bez tego wyglądają bardzo źle. Są falowane, tam gdzie rosną grubsze włosy, tam skręt jest większy, ale ogólnie to żaden skręt, tylko jakieś napuszone siano Chciałabym zrobić z nimi porządek, ale waham się i nie wiem ile keratyny powinnam kupić, pomożecie?

[kasza80]

Napisane przez lisiasta

Cześć dziewczyny!
Zastanawiam się właśnie nad encanto, dużo już przeczytałam, ale nie mogę dojść do tego ile keratyny powinnam zamówić na moje włosy (wiadomo, chciałabym zapłacić jak najmniej, ale nie kosztem efektów ). Wiem, że było już milion tego typu pytań... liczę jednak na Waszą wyrozumiałość i dobrą radę
Mam włosy mniej więcej do zapięcia stanika, ani cienkie, ani grube - po prostu mam na głowie i takie i takie. Obwód kucyka to 8,5cm. Wygląda to jakbym miała ombre, ale to nie tak- jakieś 3 lata temu przestałam farbować włosy i z naturalnego ciemnego blondu, przechodzą w nieco jaśniejszy. Ten jaśniejszy właśnie jest suchym puchem . Dodatkowo też suszę włosy suszarką i modeluję je na szczotce, czym przyczyniam się do zniszczeń, ale bez tego wyglądają bardzo źle. Są falowane, tam gdzie rosną grubsze włosy, tam skręt jest większy, ale ogólnie to żaden skręt, tylko jakieś napuszone siano Chciałabym zrobić z nimi porządek, ale waham się i nie wiem ile keratyny powinnam kupić, pomożecie?

to zależy jaki preparat chcesz zamówić, róznie jest z wydajnością, ale jeśli nigdy nie robiłaś jeszcze zabiegu, to na taką długość wzięłabym 100 ml.

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:55 ----------

Napisane przez Juuustyna

Nie znam się, ale wydaje mi się ze przeproteinowanie by już minęło po praktycznie takim czasie bez protein, także jestem bardziej skłonna do tego ze mam po prostu spalone włosy.
Pasmo przeciągałaliśmy około 5 razy max 8. Do czasu "wygładzenia" tego sianka co miałam po suszeniu. Szczerze mówiąc nie pamiętam czy się dymiło czy nie. Keratyna nie miała grudek, odżywka też nie, a zapach był taki słodkawo-chemiczny nie wiem czy koniecznie brzoskwinia ale słodki.
Wlosy nawilżam dzień w dzień, olej na noc z alterry bo kokosowy którego używałam przed keratyną teraz nie spisuje się za dobrze. Kilka razy nałożyłam Sese na noc. Maske alterra z granatem, garnier z avokado, macadamia oil, bananowa z the body shop i szczerze mówiąc.. włosy są miękkie póki nie wyschnął wtedy robi się puch i siano. Pare dni przed wyjsciem zrobiłam zdjęcie "kucyka" zaraz po umyciu i samoistnym wyschnięciu. (jakość kiepska ale ciężko robić zdjęcie włosów samemu) Dodam że przed myciem 30 minut miałam maskę i po prysznicu też nałożyłam, aż boje sie myśleć jak wyglądają bez tego. Dzisiaj włosy nie są już aż tak twarte i szorstkie jak były, nie czuć tej porowatości pod palcami, ale nie mogę się pozbyć puchu i pokarbowania na grzywce, dlatego dzisiaj pozbyłam się kolejnych 15cm włosów, ale nadal nie jest to dobry stan. Aby wszystko co spalone obciąć musiałabym urżnąć jeszcze z minimum 10cm.

Ewidentnie masz spalone włosy, więc: albo keratyna rozcieńczona, albo źle pokrylaś pasma, albo 230 st to dla Ciebie za dużo. Może wszystko na raz?

Jeśli miałaś wcześniej wlosy rozjaśniane to mogło je zabić te 230 st. Taka temperatura jest zalecana tylko do zdrowych grubych włosów....

[lisiasta]

Napisane przez kasza80

to zależy jaki preparat chcesz zamówić, róznie jest z wydajnością, ale jeśli nigdy nie robiłaś jeszcze zabiegu, to na taką długość wzięłabym 100 ml.

Dziękuję
Chciałam właśnie encanto, bo przeczytałam tutaj, że daje najbardziej spektakularne efekty Czy mogłabyś mi doradzić jaką temperaturą powinnam prostować włosy?

[gagatek461]

pojawił się komuś łupież po encanto? niby skórę starałam się omijać, ale teraz swędzi niemiłosiernie (jakieś 3 tygodnie po zabiegu zaczęła), pojawiły się jakieś pojedyncze krostki, łupież jak piasek i przeogromne wypadanie włosów? miał ktoś podobnie? jak się tego pozbyć, bo nic nie pomaga?

[Miluchova]

Napisane przez gagatek461

pojawił się komuś łupież po encanto? niby skórę starałam się omijać, ale teraz swędzi niemiłosiernie (jakieś 3 tygodnie po zabiegu zaczęła), pojawiły się jakieś pojedyncze krostki, łupież jak piasek i przeogromne wypadanie włosów? miał ktoś podobnie? jak się tego pozbyć, bo nic nie pomaga?

Po 3 tygodniach przyczyny doszukiwałabym się gdzie indziej reakcja alergiczna występuje zdecydowanie wcześniej


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[gagatek461]

Napisane przez Miluchova

Po 3 tygodniach przyczyny doszukiwałabym się gdzie indziej reakcja alergiczna występuje zdecydowanie wcześniej


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

hmm... A jantar albo henna???

[Smerfetka696969]

Napisane przez Juuustyna

Ja brałam odlewkę od micbog79 - ogólnie nie polecam, z wiadomych przyczyn, ale też nie wiem czy to co się stało jest winą podróby/rozcieńczenia czy po prostu moje włosy+encanto+prostownica 230stopni to nie za dobre połączenie. I tego się już raczej nie dowiem. Byłam przygotowana że keratyna nie zrobi nic, bo włosy miałam w stanie bardzo dobrym, poza końcówkami ale takiego efektu nie przewidziałam i bardzo żałuje użycia. Jednak jak czytam to jestem tutaj ewenementem, dziewczyny są zadowolone także może spróbujcie najpierw na jakimś większym pasemku a dopiero potem całe włosy, skoro się troche obawiacie.

Oo to od niego nie kupie dziękuje tylko od kogo? Hmm...
No masz racje najpierw zrobie test na jedym dużym paśmie przy twarzy, aby w miare dobrze było by mi to zmyć.
Instrukcje do odlewek dostajecie?

Jezu jak ja nie lubię sama czegoś robić : x wolałabym iść do fryzjera i siedzieć na dupie i niczym się nie martwić.Ale niestety moja fryzjerka robi tylko alfaparf i kative...

[Miluchova]

Napisane przez gagatek461

hmm... A jantar albo henna???

Obydwie rzeczy mogą być problemem - farbowałaś wcześniej już włosy tą henną? Ile minęło od farbowania? Jantar jest wcierką alkoholową, a te niekażdemu służą. Jeśli masz wrażliwą skórę głowy, to tutaj może być winowajca.

[kasza80]

Napisane przez lisiasta

Dziękuję
Chciałam właśnie encanto, bo przeczytałam tutaj, że daje najbardziej spektakularne efekty Czy mogłabyś mi doradzić jaką temperaturą powinnam prostować włosy?

hmm, ja nie jestem specjalistką od encanto, ale moge powiedzieć Ci tak:
Mam włosy cienkie, rozjaśniane, zniszczone (im gorszy stan tym powinna byc nizsza temperatura) i kativę (bez formaldehydu) robiłam na 215 st., zrobiło sie bardzo ładnie.
Inoar (z formaldehydem tak jak encanto tylko mniej) robiłam tez na 215 st., ale chyba moglo byc mniej. Wydaje mi się, że troszkę może nie spaliłam, ale przesuszyłam końcówki i niektóre pasma. Mogło to byc też wynikiem, że za mało dałam produktu, miałam 70 ml włosy 5 cm poniżej zapięcia stanika i balam się, że nie starczy. Wydawało mi się, że mimo wszystko włosy dobrze pokryłam, ale na drugi raz wezmę 100 ml i obleję preparatem włosy aż bedzie kapać

W każdym razie 10 cm włosów obcięłam Nie musiałam, bo mimo wszystko nie były w złym stanie, ale po obcięciu są

podsumowując - jak masz zniszczone, rozjaśniane włosy i na dodatek cienkie to nie ryzykowałabym wysokiej temp. wybralabym 210 lub 215 i z 6 / 7 razy pociagnąć bardzo małe pasemka
Natomiast jak masz naturalne, grube i bardzo kręcone to możesz ryzykować 230st.

Miluchova jest specjalistką od encanto to może Ci podpowie, robi zabiegi nie tylko sobie, więc ma przekrój i doświadczenie z różnymi rodzajami włosów

Acha, odnośnie ilości preparatu, to jak chcesz encanto to spokojnie starczy, może nawet Ci zostanie, to będziesz mogła później poprawić grzywkę (jeśli masz) lub koncowki lub jakies pasma, które sie szybciej zaczną wypłukiwać.

[Smerfetka696969]

Napisane przez kasza80

hmm, ja nie jestem specjalistką od encanto, ale moge powiedzieć Ci tak:
Mam włosy cienkie, rozjaśniane, zniszczone (im gorszy stan tym powinna byc nizsza temperatura) i kativę (bez formaldehydu) robiłam na 215 st., zrobiło sie bardzo ładnie.
Inoar (z formaldehydem tak jak encanto tylko mniej) robiłam tez na 215 st., ale chyba moglo byc mniej. Wydaje mi się, że troszkę może nie spaliłam, ale przesuszyłam końcówki i niektóre pasma. Mogło to byc też wynikiem, że za mało dałam produktu, miałam 70 ml włosy 5 cm poniżej zapięcia stanika i balam się, że nie starczy. Wydawało mi się, że mimo wszystko włosy dobrze pokryłam, ale na drugi raz wezmę 100 ml i obleję preparatem włosy aż bedzie kapać

W każdym razie 10 cm włosów obcięłam Nie musiałam, bo mimo wszystko nie były w złym stanie, ale po obcięciu są

podsumowując - jak masz zniszczone, rozjaśniane włosy i na dodatek cienkie to nie ryzykowałabym wysokiej temp. wybralabym 210 lub 215 i z 6 / 7 razy pociagnąć bardzo małe pasemka
Natomiast jak masz naturalne, grube i bardzo kręcone to możesz ryzykować 230st.

Miluchova jest specjalistką od encanto to może Ci podpowie, robi zabiegi nie tylko sobie, więc ma przekrój i doświadczenie z różnymi rodzajami włosów

Acha, odnośnie ilości preparatu, to jak chcesz encanto to spokojnie starczy, może nawet Ci zostanie, to będziesz mogła później poprawić grzywkę (jeśli masz) lub koncowki lub jakies pasma, które sie szybciej zaczną wypłukiwać.

O dobrze wiedzieć ja mam zniszczone, suche włosy i pewnie zrobie na 215 stopni

[Miluchova]

Napisane przez Juuustyna

Nie znam się, ale wydaje mi się ze przeproteinowanie by już minęło po praktycznie takim czasie bez protein, także jestem bardziej skłonna do tego ze mam po prostu spalone włosy.
Pasmo przeciągałaliśmy około 5 razy max 8. Do czasu "wygładzenia" tego sianka co miałam po suszeniu. Szczerze mówiąc nie pamiętam czy się dymiło czy nie. Keratyna nie miała grudek, odżywka też nie, a zapach był taki słodkawo-chemiczny nie wiem czy koniecznie brzoskwinia ale słodki.
Wlosy nawilżam dzień w dzień, olej na noc z alterry bo kokosowy którego używałam przed keratyną teraz nie spisuje się za dobrze. Kilka razy nałożyłam Sese na noc. Maske alterra z granatem, garnier z avokado, macadamia oil, bananowa z the body shop i szczerze mówiąc.. włosy są miękkie póki nie wyschnął wtedy robi się puch i siano. Pare dni przed wyjsciem zrobiłam zdjęcie "kucyka" zaraz po umyciu i samoistnym wyschnięciu. (jakość kiepska ale ciężko robić zdjęcie włosów samemu) Dodam że przed myciem 30 minut miałam maskę i po prysznicu też nałożyłam, aż boje sie myśleć jak wyglądają bez tego. Dzisiaj włosy nie są już aż tak twarte i szorstkie jak były, nie czuć tej porowatości pod palcami, ale nie mogę się pozbyć puchu i pokarbowania na grzywce, dlatego dzisiaj pozbyłam się kolejnych 15cm włosów, ale nadal nie jest to dobry stan. Aby wszystko co spalone obciąć musiałabym urżnąć jeszcze z minimum 10cm.

No szczerze mówiąc, takiego efektu nigdy nie widziałam nawet po nieudanym kp. Wyglądają jak po sesji prostowania na mokro.
Olej ma za zadanie trzymać nawilżenie, ale tutaj ewidentnie nie ma czego trzymać, więc coś pod olej nawilżającego musisz włożyć.. to powinno spowodować, że jakoś doprowadzisz te włosy do ładu. Na szybko możesz spróbować z siemieniem lnianym (kupisz za pare zł) - łyżka niemielonego siemienia, szklanka wody i gotujesz, jak pojawi się piana to mieszasz jeszcze z 10 minut, potem przecedzasz przez sitko (glutek z siemienia na włosy, czekasz aż podeschnie, na to olej - włosy będą po tym bardzo sztywne aż do umycia). Przy takich włosach też zamiast zmyć olej szamponem emulgowałabym odżywką (nie wiem czy tak robisz, więc napiszę: moczysz dokładnie włosy, na miejsca, gdzie miałaś olej kładziesz dowolną odżywkę i myjesz długość tą odżywką, możesz zostawić ją na kilka minut; później nie spłukując odżywki myjesz głowę szamponem, spłukujesz całość, nakładasz końcową maskę/odżywkę). Jeśli się zdecydujesz wypróbować takie działanie, to daj znać jak zareagowały włosy.
Kokosowy olej odstaw, z bananami też bym uważała, olej z alterry - nie wiem jaką masz wersje, była jakaś z olejem rycynowym - on tutaj też nie jest wskazany.
Rozważyłabym też wykonanie czegoś na końcówki, jeśli oczywiście masz pieniądze. Może kp, ale tym razem innej firmy (cocochoco przykładowo)? Do tego niska temperatura 200-210* i przeciąganie po 3 razy po paśmie włosów. Ja bym próbowała, bo skoro włosy są i tak do obcięcia, to co stoi na przeszkodzie. Oczywiście tylko na te ostatnie centymetry. Jeśli decydowałabyś się na powtórzenie encanto, to zrobiłabym zabieg bez odżywki, sama keratyna.

[gagatek461]

Napisane przez Miluchova

Obydwie rzeczy mogą być problemem - farbowałaś wcześniej już włosy tą henną? Ile minęło od farbowania? Jantar jest wcierką alkoholową, a te niekażdemu służą. Jeśli masz wrażliwą skórę głowy, to tutaj może być winowajca.

Farbowałam już wielokrotnie i takich problemów nie było, więc to widocznie jantar. Ewentualnie mgiełka z kwasem mlekowym.
A zastanawiałam się nad encanto jako przyczyną, ponieważ robiłam drugi raz po 3-letniej przerwie. Wcześniej zamawiałam od bidzis, a teraz od Care_of_you. Poprzednio mam wrażenie, że preparat był gęstszy (choć mogę nie pamętać dokładnie) i na zdecydowanie dłuższych włosach zużyłam 30 ml- a teraz 50. Poza tym efekt zupełnie inny- teraz nie było tafli i mega połysku, ale też przylizu. Wcześniej nie musiałam ich podprostowywać na drugi dzień i nie wywijały się na końcach, a po związaniu i rozwiązaniu kitki były ciągle proste- teraz się odgniatają.

[hjota]

pierwsze zdjęcie po wprsowaniu keratyny,
drugie już po odżywce,
trzecie już po jednym myciu szamponem babydream i odżywką z isany


nie są idealnie proste co mnie cieszy bo wyglądają naturalnie
włosy niestety są przylizane, ale jestem bardzo zadowolona !!!!

80ml na moje włosy wystarczyło tak że pływały w odżywce i keratynie szamponu zostało mi 40ml encanto

[Miluchova]

Napisane przez hjota

nie są idealnie proste co mnie cieszy bo wyglądają naturalnie
włosy niestety są przylizane, ale jestem bardzo zadowolona !!!!

super a czym robiłaś?

Napisane przez gagatek461

Farbowałam już wielokrotnie i takich problemów nie było, więc to widocznie jantar. Ewentualnie mgiełka z kwasem mlekowym.
A zastanawiałam się nad encanto jako przyczyną, ponieważ robiłam drugi raz po 3-letniej przerwie. Wcześniej zamawiałam od bidzis, a teraz od Care_of_you. Poprzednio mam wrażenie, że preparat był gęstszy (choć mogę nie pamętać dokładnie) i na zdecydowanie dłuższych włosach zużyłam 30 ml- a teraz 50. Poza tym efekt zupełnie inny- teraz nie było tafli i mega połysku, ale też przylizu. Wcześniej nie musiałam ich podprostowywać na drugi dzień i nie wywijały się na końcach, a po związaniu i rozwiązaniu kitki były ciągle proste- teraz się odgniatają.

Mogło być też tak, że skóra została podrażniona jantarem, a później w kontakcie z henną już nie wytrzymała i się zbuntowała. Odstaw jantara na jakiś czas i daj znać, czy coś się poprawiło. Ja muszę odstawić wcierki na 3-4 dni przed farbowaniem, inaczej jest tragedia - może tutaj mamy podobnie

Jeśli chodzi o wywijanie się włosów, to może to być też wina tego, że masz krótsze włosy. Chociaż szczerze powiem, że u mnie też efekt za każdym razem jest inny, nawet jeśli robię dokładnie tym samym produktem (w sensie z tej samej butelki). A jak ogólnie włosy, jakieś pozytywne efekty są czy zero zmian?

[lisiasta]

Napisane przez kasza80

hmm, ja nie jestem specjalistką od encanto, ale moge powiedzieć Ci tak:
Mam włosy cienkie, rozjaśniane, zniszczone (im gorszy stan tym powinna byc nizsza temperatura) i kativę (bez formaldehydu) robiłam na 215 st., zrobiło sie bardzo ładnie.
Inoar (z formaldehydem tak jak encanto tylko mniej) robiłam tez na 215 st., ale chyba moglo byc mniej. Wydaje mi się, że troszkę może nie spaliłam, ale przesuszyłam końcówki i niektóre pasma. Mogło to byc też wynikiem, że za mało dałam produktu, miałam 70 ml włosy 5 cm poniżej zapięcia stanika i balam się, że nie starczy. Wydawało mi się, że mimo wszystko włosy dobrze pokryłam, ale na drugi raz wezmę 100 ml i obleję preparatem włosy aż bedzie kapać

W każdym razie 10 cm włosów obcięłam Nie musiałam, bo mimo wszystko nie były w złym stanie, ale po obcięciu są

podsumowując - jak masz zniszczone, rozjaśniane włosy i na dodatek cienkie to nie ryzykowałabym wysokiej temp. wybralabym 210 lub 215 i z 6 / 7 razy pociagnąć bardzo małe pasemka
Natomiast jak masz naturalne, grube i bardzo kręcone to możesz ryzykować 230st.

Miluchova jest specjalistką od encanto to może Ci podpowie, robi zabiegi nie tylko sobie, więc ma przekrój i doświadczenie z różnymi rodzajami włosów

Acha, odnośnie ilości preparatu, to jak chcesz encanto to spokojnie starczy, może nawet Ci zostanie, to będziesz mogła później poprawić grzywkę (jeśli masz) lub koncowki lub jakies pasma, które sie szybciej zaczną wypłukiwać.

Dziękuję!

W takim razie zamawiam setkę keratyny żeby wszystkie pasma w niej pływały i ustawię prostownicę na 210- 215 stopni Super, że tyle mi napisałaś, bardzo dziękuję, bo to będzie mój pierwszy raz i jestem trochę jak dziecko we mgle Zrobię zamówienie i dam znać jak poszło!

[hjota]

Napisane przez Miluchova

super a czym robiłaś?

encanto